|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4381 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4382 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39345460] A co do obiadów za 4,50 - jak domowe, to mnie by się nie chciało ani pół garnka brudzić... Taka cena...[/QUOTE] to jest za pół porcji ale te porcje są tak duże, że dzielimy się na pół z współpracownicą. smak idealny, domowe jedzonko, dzisiaj była babka ziemniaczana z kiszoną kapusta i barszcz biały ![]() Cytat:
wiesz jest takie przysłowie kochajmy się jak bracie, liczny się jak Żydzi. uważam, że pomóc - wprowadzić ogólnie możesz, ale jakieś sztuczki, tajemnice, które wypracowałaś to nie. ale to moje zdanie.
__________________
27.06.2011 ![]() ![]() Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#4383 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 11 744
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
hejko...
a no daleko mnie wywialo ale co zrobic... ![]() Medi ja bede w tedy chyba wracac i bede trzymac kciuki!! Jechalismy z nawi i jestesmy bardzo zadowlone ale jest pozyczona wiec zakup jak najbardziej w najblizszym czasie.... ![]() Iza kciukam za wizyte!! Roll przy pco czas nie dziala na niekorzysc!! bo choroba sama w sobie sie nie poglebia!! Tak mi gin powiedzial!!
__________________
Dla świata Byliście tylko cząstką, dla Nas całym światem.... 26,01,2011[*] 23,04,2013[*] Nasze Szczęście- IGOREK Edytowane przez agatkaa1 Czas edycji: 2013-02-20 o 17:14 |
![]() ![]() |
![]() |
#4384 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
ad2 tez tak jadlysmy na studiach! ad3 - zgadzam sie!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4385 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() ja za 3 tygodnie jadę nad morzę nad weekend, już nie mogę się doczekać ![]()
__________________
27.06.2011 ![]() ![]() Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4386 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Berbi ale fajnie wypoczniecie
![]()
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 ![]() Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4387 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 943
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() Mam już wynik, odebrałam go wczoraj ale wszystko jest po łacinie nic z tego nie rozumiem na necie troszkę szukałam ale nic mi to nie dało. We wtorek za tydzień idę do gina na wizytę to mam nadzieję że wszystkiego się dowiem ![]() Dziękuje że pytasz ![]() Cytat:
Dobrze że zrobił jakiś krok a to oznacza że nie jesteś mu obojętna ![]() Cytat:
![]() IZA trzymam ![]() NATALIA jak było na sankach?
__________________
ŻONA OD 17.06.2006 ![]() "Każda łza uczy nas jakiejś prawdy..." Ugo Foscolo |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#4388 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cześć
![]() Przepraszam, że Was zaniedbuję ![]() Wpadłam tylko na chwilę bo coś kiepsko się czuję. Mieliśmy dzisiaj usg- i ja nie będę się wyłamywać z grona lipcowych Aniołkowych Mam ![]() Mamy zdrowego synusia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4389 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
__________________
27.06.2011 ![]() ![]() Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
![]() ![]() |
![]() |
#4390 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4391 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
gratuluje!!!
__________________
measia@poczta.fm http://reczneadhd.bloog.pl/ https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post33507145 moje Aniołki maj 1998, 28.06.2010, Malenstwo 6.12.2010 http://www.suwaczek.pl/cache/7806573e3b.png http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ctgf6a72grmf9.png |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#4392 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
|
![]() ![]() |
![]() |
#4393 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
|
![]() ![]() |
![]() |
#4394 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
No wiec wieści nie są za dobre.Lekarz obejrzał wykresy i powiedział na podstawie badania progesteronu że owulka była w zeszłym cyklu ale za wcześnie bo 6 dc.Wg niego w 6 dc nie mógł sie wytworzyć prawidłowy pęcherzyk zdolny do zapłodnienia.Zrobił mi usg i niestety nie było pęcherzyka dominującego a to 15 dc.Mówił że owulka mogła już być,mam obserwować ten cykl .Powiedział ze następny cykl"spiszemy na straty" bo jeszcze bez stymuacji,mam przyjsć ok 12 dc na usg sprawdzic czy jest owu.Jeżeli jej nie będzie zaczynamy leczenie Clostilbegytem.
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 ![]() Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4395 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
CYNOMONOWA! ciesze sie bardzo! lubie takie wieści! a co dokładnie z Twoim samopoczuciem?
IZA! ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4396 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
__________________
27.06.2011 ![]() ![]() Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4397 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 009
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
|
![]() ![]() |
![]() |
#4398 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Witam
![]() ![]() Duzo cytowałam, ale wcześniejsze posty mi zżarło ![]() Cytat:
Cytat:
Na razie go odesłałam z kwitkiem, ciekawe co teraz zrobi ![]() Bede sie nad nim pastwic jakis czas jeszcze ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Bidulko.. Na pewno juz niedlugo sie doczekacie ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#4399 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() Tak wlasnie ostatnio sobie myslalam, ze bardzo duzo osob mi znajomych poznalo sie w necie ![]() To chyba znak naszych czasów, nie uważacie?? ![]() [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39339533] Noooo ale to Ty jesteś panią sytuacji i to do Ciebie należą wszystkie decyzje ![]() Otóz to, pogoniłam gada ![]() Nas jest bardzo łatwo zrozumiec, to oni mają jakiś problem ![]() Cytat:
![]() ![]() Jak opowiadalas o tej nawigacji, to przypomniala mi sie sytuacja jeszcze z ex męzem. Jako ze mieszkalismy w UK pare lat, to czasami zdarzało nam sie jechac tam autem (co wspominam za kazdym razem jako koszmar). Niemniej jednak, zdarzylo sie tak, ze pod dunkierką były jakies remonty, a my, zieloni jeszcze w tamtej trasie, zawierzylismy nawigacji - do dziś pamiętam jak zajechaliśmy do jakiegos francuskiego chłopa pod dom - dom pośród pól uprawnych. Tak nasz GPS wyprowadził w pole ![]() ![]() AAA, bylam dzis u mojego dermatologa na oglądaniu pieprzyków ![]() ![]() ![]() Edytowane przez elizabarbara Czas edycji: 2013-02-20 o 22:13 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4400 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: gdynia
Wiadomości: 42
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
![]() ok,według Waszych zaleceń będę się "wbijała"na forum,może uda mi się to wszystko zrozumieć i będę tak zadomowiona jak stale bywalczynie. Na początek mam pytanie,nie śmiejcie się proszę ![]() ![]() Mówicie,radzicie,żeby po prostu pisać o sobie,o tym co się czuje. Ok. Może któraś z Was mnie wesprze jak będzie ciężko. Mój synek nie żyje od 29 dni. Codziennie zanim wypije wodę,herbatę lub zjem śniadanie,przyswoję,że zaczął sie kolejny dzień,zanim wstaną chłopcy(ferie oznacza odsypianie) jadę najpierw na cmentarz. Całą drogę do jego zielonego od choinkowych gałązek grobu mówie do niego,w samochodzie rozczulam się piosenkami Umer.Później siedzę obok grobu,stoję..wgapiam się w niego..zazwyczaj nic nie mówię ale czasem gadam jak opętana do niego. A wieczorem jeździmy do maluszka z jego Tatą,milczymy tam po prostu... Zawsze mam wtedy przed oczami synka buziaczek który oglądałam w szpitalu albo ten widok ,ktorego chyba nigdy nie zapomnę,widok mojego synka w małej ciasnej białej trumience. Przepraszam,że o tym piszę.Ośmiela mnie to,że tutaj jestem literkami,niezapominajką ze zdjęcia ... nie mam odwagi poruszyć tego tematu z nikim z mojego otoczenia. Chodzę do psychiatry,pewnie mogłabym tam ale wiecie,to facet,obcy i zimny ale jednak fachura... Wczoraj pierwszy raz plakałam,wsiadlam do samochodu na cmentarnym parkingu i wyłam jak głupia.Pierwszy raz odkąd malutki się urodził.Pewnie dopiero teraz odpuszcza adrenalina? Przepraszam Was kobietki,że tak przysmuciłam ale to w końcu forum Aniołkowych Mam...gdzieżby jak nie tutaj pisać o takich smutkach,smuteczkach?gdzi e? Nie mam serca mowic o tym do nikogo,nie mogę znieść tego strachu w oczach ludzi i bliskich i tych dalszych. Próbowałam rozmawiac ale na próbach sie kończyło,nie mam odwagi,nie mam serca. Zmykam do łóżka,do snów,czasem bywają slodkie,pachnące dzidziusiem... ![]() Obok naszego łóżka stoi wózek,złożone łózeczko,worki z ubrankami,zabawki,kocyki. ..myslałam,że będę silniejsza "później"ale to coraz trudniejsze!teraz wręcz boje sie patrzeć w tym kierunku,mój pan psychiatra będzie miał nastepne zadanie. Dobranoc Jeszcze raz przepraszam bo nie wiem czy nie przesadziłam z tymi wyznaniami :/ ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:34 ---------- hmmm...to jak spowiedź. Lżej mi. |
![]() ![]() |
![]() |
#4401 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() ![]() Kocoor, w bardzo niezręcznej sytuacji stawia Cię znajomy... a on nie czuje śliskości tematu? wprost wypytuje??? Cytat:
![]() ![]() Żaneta pracujesz? Jesteś w bardzo trudnym czasie. Wszystko świeżutkie, bolące, rozdrapane... ![]()
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4402 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
Z żalem który pojawia się w różnym czasie i różnym natężeniu nie wiele da się zrobić.. on pojawia się i znika i to wcale nie jest głupie...a pytania dlaczego, one z czasem znikną, przynajmniej ja tak miałam, po prostu przestałam pytać bo niestety odpowiedzi nie, nie ma a zresztą nawet jeśli jest to i tak nic nie daje... Twoje uczucia są mi tak dobrze znane pewnie większości z nas tutaj.. i jedyne co mogę zrobić to powiedzieć to że bardzo mi przykro... że przytulam Cię mocno i życzę naprawdę dużo sił.... Twój Synek odszedł tak niedawno.. Twoja żałoba jest dopiero na początku.. a czas czy chcemy czy nie mija i będzie mijać dalej.. mija minuta za minutą, potem godzina, potem dzień, tydzień, miesiąc.. i tak biegnie świat do przodu a my czasami tak jakby obok tego wszystkiego... Czasami jest lżej, czasami jeszcze bardziej buntujemy się przeciw temu całemu złu które codziennie dotyka kolejną z nas… Żanetko bądź dla siebie dobra.. Przeznacz dla siebie w miarę możliwości np. cały wieczór, może godzina będzie wystarczająca i „porozmawiaj” ze swoim bólem. Powiedz mu że go nie będziesz unikać i ze go akceptujesz i ze pozwalasz mu stać się częścią swojego życia, bo wiesz że ten ból po śmierci Twojego Synka prawdopodobnie nigdy nie minie… choć jego odczucie będzie się zmieniać w miarę upływającego czasu. Musimy nauczyć się z nim żyć, ale dać mu do zrozumienia (temu bólowi, żalowi) ze nie pozwolimy mu odebrać naszej wiary w siebie, wiary w życie i wiary w miłość. Myślę, że poniekąd musimy zawrzeć pewien układ – każda z nas z samą sobą, bo przecież to wszystko co każda z nas przeżyła.. odejście naszych dzieci, nie zależnie czy były z nami kilka miesięcy, tygodni czy czasami dni .. zawsze już w nas zostaje i my same musimy pozwolić temu przeżyciu zostawić w nas ślad.. bardzo bolesny ślad, taki rodzaj blizny, która jeszcze nie raz będzie krwawic i boleć, ale nie możemy pozwolić aby ten ból nami zawładnął… Musimy to przeżyć i nauczyć się tak naprawdę naszego życia na nowo. Ja już wiem, że moje życie już nigdy nie będzie takie jak kiedyś. Teraz jest inne. Codziennie próbuję "przyzwyczaić" się do tego bólu który mam w serce, do tej pustki, która czasami jest wydawałoby się nie do zniesienia. I staram się żyć.. choć nie wiem kiedy będę mogła powiedzieć „że żyję pełnią życia”.. Dużo napisałam i trochę nieskładnie więc nie wiem czy ktoś to przeczyta w ogóle, ale tak mnie jakoś naszło na uzewnętrznienie siebie.. ![]() ---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ---------- Izunia przykro mi że to wszystko takie trudne, że tyle musisz wycierpieć i tyle trudu przejść.. ![]() Koccurku gratuluje udanej wizyty!!! ![]() Cynamonowa ![]() ![]() Faceci dominują na forum ![]() WIEKA22 co tam u Ciebie?? Edytowane przez anitaxas Czas edycji: 2013-02-21 o 10:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4403 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 771
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4404 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 628
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() Witam nowe AM i potwierdzam, ze na prawde pomaga wygadanie się tutaj, a przynajmniej podczytywanie- serce sie raduje, jak się czyta o zdrowych, narodzonych dzieciaczkach i kolejnych ciązach ![]() Ja dziewczyny was ciągle czytam i jestem na bierzaco, ale jakoś cięzko mi się wbic z pisaniem postów... Ale z nowości u mnie we wtorek po wizycie-szyjki brak, rozwarcie na palec i właśnie odszedł mi czop sluzowy....Zatem godzina zero blisko-już bym chciała, ale z drugiej storny boje się, zeby tylko poród przebiegł pomyślnie i KAcperkowi nic sie nie stało...Ja zniose wszystkoi, tylko, zeby u Niego było ok! Mam nadzieję, ze już niedłgo któaś moja koleżanka z mamus III-IV pzrekaze Wam dobrą nowinę, ze urodziłam i u mnie wszystko ok! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4405 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
Żanetko, Anitka Ci tak pięknie to opisała, że ja dodam od siebie tylko moje doświadczenie: ja po śmierci Synka biegałam do niego na cmentarz codziennie. Nie umiałam wyjechać na 2 dni z miasta, bo przecież nie poszłabym do Małego. Byłam chora na tym punkcie. Więc rozumiem Cię - mnie z czasem przeszło, teraz chodzę ok. raz na tydzień, ale zawsze dbam o to, by świeciło się światełko na grobku. Mam opanowane wszystkie rodzaje zniczów, wkładów, wszystkie kwiaciarnie wokół, wiem już, gdzie zamówię kwiatki na rocznicę - ot takie życie Aniołkowej Mamy... Takie przyszło nam kupować prezenty naszym dzieciom. Ale ja już jestem na tym etapie, gdzie się z tym tak jakby pogodziłam. Piszę - tak jakby, bo ze śmiercią dziecka nigdy nie można się pogodzić, bo to wbrew naturze, tak nie powinno być, nie - natura nie wie lepiej, tak nie jest lepiej. Tak jest źle i tak nie miało być. Ale nie zmienię już rzeczywistości i muszę sobie radzić z tym, co dostałam. I Twoje wyznanie nie było dla mnie przerażające, bo to dla mnie chleb powszedni. Ja niestety albo stety - nie wiem do końca nie widziałam swojego Synka po urodzeniu (urodził się martwy, ja po porodzie nie miałam w ogóle siły o tym myśleć, a potem było już za późno). Ale dzień porodu mogłabym odtworzyć i dziś co do minuty. Czasami te wszystkie wydarzenia stają mi przed oczami, mimo, że to już prawie rok. Znam rodziców, którzy robili zdjęcia swoim dzieciom - jednak dla mnie to nierealne. Chcę tylko, żebyś wiedziała, że to normalne. Naszych dorosłych zmarłych też wspominamy, ich twarze, a jak widzieliśmy ich w trumnie - to również, choć to przerażające. Dziecko ma takie samo prawo do pamięci. Z nami możesz o tym pisać, bo my to samo przeszłyśmy i my to rozumiemy. Ja też z nikim o tym nie rozmawiałam. Choć TŻ mi bardzo pomagał - to nawet z nim, jemu tylko płakałam w rękaw, ale nie rozmawialiśmy o tym dużo. Głównie z uwagi na niego, on wrócił do pracy, musiał jakoś się trzymać, a wiem, że bardzo to wszystko przeżył. Więc jak najbardziej - pisz... A co do skrótów, to TŻ to tak jak Pani napisała: Towarzysz Życia, @ to okres, # to strata. Klementynko - mocno trzymam za Was kciuki!!! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4406 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 086
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
HEJ!
ZANETKO! dziewczyny juz wiele napisały! Ja Cie mocno przytulam ![]() ![]() KLEMENTYNA! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4407 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 2 376
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cynamonku, gratuluję zdrowego Synusia!
![]() Izka... Przykro mi strasznie. Ale jest światełko w tunelu w postaci lekarza, który ma plan. Żanetko, i o to właśnie chodzi- pisz, pisz, pisz! Po to jest to forum. I choć Twoi bliscy na pewno Cię pocieszają chcąc dla Ciebie jak najlepiej, to jednak tylko my, Aniołkowe Mamy, Cię zrozumiemy. Te uczucia, które opisałaś, to dla nas "normalka". Tulę Cię mocno i życzę dużo siły ![]() Anitko, Perse- mam szklanki w oczach po przeczytaniu Waszych postów... Berbie, nie musisz się martwić, nie odebrałam Twojego pytania jako nieprzyjemne ![]() A ja mam kryzys od dwóch dni. W przedostatnią noc długo płakałam... Wczoraj też nie mogłam zasnąć do 4... Cholernie się męczę, sama ze sobą... Jeszcze jakby mi było mało wrócił do mnie po długiej przerwie grzybek... Jutro idę do gina. A teraz lecę na pazurki. Zdecydowałam się na manicure japoński. |
![]() ![]() |
![]() |
#4408 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 874
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]()
__________________
Wiktoria-29.01.2008r ![]() Amelia-13.12.2012r ![]() Aniołek 9tc(19.07.2011)
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4409 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() ![]() Ja też czasami płaczę. Wystarczy impuls... A co to jest manicure japoński? Poza tym: co sądzicie o manicure i pedicure w ciąży? Jest to bezpieczne? Ja na lato chyba chciałabym o tym pomyśleć, bo sama sobie nie zrobię na pewno przez duży brzuch (już mam problemy z założeniem skarpetek), a jednak sandałki będę nosić... Nie żadne tipsy ani nic, bo to nie w moim stylu, tylko zwyczajne pomalowanie lakierem u kosmetyczki. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4410 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XVI
Cytat:
![]() [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;39366565] Poza tym: co sądzicie o manicure i pedicure w ciąży? [/QUOTE]nie ma co popadac w paranoje. malowalabym gdyby mi nie smierdzialo ![]() jakbym tylko mogla poszlabym na 100% na medi & pedi.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:59.