MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VI - czekamy na pierwsze maluszki!!

[alliw]

Napisane przez Ewkaaa8891

Zrzuciłam na kompa więc pokaże wam jakiego dziubka wczoraj robił mój synuś

Napisane przez strippi

Dodałam 2 zdjęcie

http://www.photoblog.pl/alcoa/145003615

do schrupania taki maluszek

Napisane przez achna79

Wczoraj byłam na wizycie. Gin stwierdził, że mam 0,5cm rozwarcia, a jestem dopiero w 32 tygodniu Kazał łykać magnez i dużo leżeć. Więc to właśnie czynię ale jestem scykana niesamowicie. Z racji cukrzycy miałam wczoraj ktg i żadnych skurczów nie było, wszystko w porządku.

to bądź grzeczna i leż

Napisane przez jolanT

sowy są cool
też znalazłam u nas http://www.ebay.de/itm/Sus-EULE-Ohre...item6d7bcc9e52

świetne

Napisane przez kwiatuszekkk21

skoro ciąża już donoszona zrobię małe podsumowanie
- 37t2d
- waga: maluch 3100g, ja +6,5kg
- obwód w pępku 94cm
- wczoraj oficjalnie zdjęłam obrączkę i pierścionek bo łapki zaczęły puchnąć

chyba jeszcze nie obniżył mi się brzuch

jaka chudzina

Napisane przez monicca1989

Pokażę Wam moje ostatnie zdobycze za całe 10zł

fajowe

Napisane przez Demeter

A komplet królika http://allegro.pl/komplet-krolika-0-...043157967.html

boski

Napisane przez Chanel_Coco

A u mnie dziś skończone 39 tyg, od jutra leci 40...

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.

Co do diety mamy karmiącej to ja jem to co przed ciąża praktycznie prócz smażonego. Maz mi będzie obiady gotował w niedziele na tydzień. Staram się też gotować codziennie dla siebie owsianke lub zupę mleczna. Z kawy przerzucilam się na kawę inke. Ze słodyczy to jem tylko biszkopty i herbatniki. Z owoców jem jabłka i banany.

ale jaja, musieli coś zchrzanić bo to nie przypadek że już trzecia kobita ma to samo
dzięki za info o jedzonku

Napisane przez klementyna1

Niestety nawet na 1/4 nie starczy....piec ok.3000zł, komin z 500zł...ZObaczymy ile robotnicy zaspiewaja za robote, mam andzieję, zę ie wiecej niż 5 stów.... Zapchałam ich zupa i zapiekanką, to może nas delikatniej potraktują;p

przez żołądek do portfela

A ja zbieram się do kosmetyczki, zrobię sobie (ge)hennę na brwi i rzęsy, żeby jakoś na tym porodzie wyglądać jak ludzie

[pani22ka]

Napisane przez kwiatuszekkk21

skoro ciąża już donoszona zrobię małe podsumowanie

swietne summarum super udokumentowane rozrastanie

Napisane przez Chanel_Coco

A u mnie dziś skończone 39 tyg, od jutra leci 40...

Napisane przez klementyna1

Na pocieszenie ZUS dosłał zaległe pół wypłaty na konto- mało, ale zawsze to coś

Napisane przez trolla2405

odpłatnie? czy ze skierowaniem?
eh
na Batorego trochę jak przed wojną, i to pierwszą
mogłam zapytać wczesniej, ale robiłam na wariata, poza tym gin wpisal mi adres na skierowaniu

kurczeeee, ja za wszystko place (jak za mokre zboze nota bene)... chyba tylko poradnie cukrzycowa mam free...
35 zł.

Napisane przez kwiatuszekkk21

nie wiem jak to możliwe tak szybko no i szczerze mówiąc lepiej w ciąży wyglądała niż teraz

ja uważam że wiekszosci kobiet ciaza sluzy

Napisane przez LiwkaO

W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02.

ma-ka-bra!!!!!!!!!

[ObserwujeCie]

kwiatuszek - super dokumentacja i ładnie wyglądasz

Napisane przez monicca1989

Pokażę Wam moje ostatnie zdobycze za całe 10zł

Super

Napisane przez LiwkaO

. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.
.

Straszni partacze dobrze, że rodzice tamtej dziewczyny chcą walczyć, przecież to może dojść do tragedii..

Właśnie, a kiedy do domku ?

[monicca1989]

Napisane przez Chanel_Coco

A u mnie dziś skończone 39 tyg, od jutra leci 40...

toż to już czas rodzić

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.

Co do diety mamy karmiącej to ja jem to co przed ciąża praktycznie prócz smażonego. Maz mi będzie obiady gotował w niedziele na tydzień. Staram się też gotować codziennie dla siebie owsianke lub zupę mleczna. Z kawy przerzucilam się na kawę inke. Ze słodyczy to jem tylko biszkopty i herbatniki. Z owoców jem jabłka i banany.

No to ładnie z tymi szwami!! Dobrze że Ci jednak poprawili.
I za Misie

[LiwkaO]

Moderna miałam nadzieje ze jutro ale przed chwila była położna i pobrala ponownie posiew bo w poprzednim wyszły trzy jakieś bakterie!!! Jak mnie czymś zarazili to ich tu wszystkich wystrzelam dosłownie!! Nie wiem teraz kiedy wyjdziemy!!:'(

[ObserwujeCie]

co za opcja

[Nyaa]

Napisane przez Moderna

sytuacja Was zmusila, czy z wbyoru?

Z wyboru. Tż w sumie się wahał i pewnie, gdybym bardzo chciała, to by poszedł, ale ja chyba wolę bez niego. Już taka jestem Zosia-Samosia. Do dentysty np. też wolę iść sama

Moderna ale będziesz miała luksus

Napisane przez strippi

Fotka ))

Jaka słodka jak patzrę na takie zdjęcia, to już się nie mogę porodu doczekać

Napisane przez bzinka

j
Cudo
Chyba też zakupie te czapeczki, widzialam sporo ich na allegro, niektóre są cudne, ja musze mieć SOWĘ! http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20824598

Ja też chcę zaraz biorę się za zamawianie

Napisane przez monicca1989

Pokażę Wam moje ostatnie zdobycze za całe 10zł

Super I za takie pieniądze

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!!

O matko, masakra jakaś.
Oby wszystko posżło dobrze.
Trzymam za Was kciuki

Biorę się za ciasto krówkowe a potem trzeba trochę ogarnąć, bo mężulo niedługo wraca z pracy.

[monicca1989]

Napisane przez LiwkaO

Moderna miałam nadzieje ze jutro ale przed chwila była położna i pobrala ponownie posiew bo w poprzednim wyszły trzy jakieś bakterie!!! Jak mnie czymś zarazili to ich tu wszystkich wystrzelam dosłownie!! Nie wiem teraz kiedy wyjdziemy!!:'(

O ludzie!! Jeszcze tego Wam brakowało.

[ObserwujeCie]

Napisane przez Nyaa

Z wyboru. Tż w sumie się wahał i pewnie, gdybym bardzo chciała, to by poszedł, ale ja chyba wolę bez niego. Już taka jestem Zosia-Samosia. Do dentysty np. też wolę iść sama:p:

Wow a u dentysty macie swoje wspólne zęby leczone/wyrywane etc ? Nie słyszałam jeszcze o czymś takim że można mieć wspólne....

Bo wiesz, poród od dentysty się jednak chyba czymś różni..

Sorry, ale zawsze zadziwiają mnie ludzie, którzy dokonują wyborów i od razu muszą dowalić tym, którzy wybrali inaczej, myślisz że te z nas które chcą rodzić z partnerami chodzą z nimi do dentysty, internisty i proktologa ?

[oliwka__]

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.

Co do diety mamy karmiącej to ja jem to co przed ciąża praktycznie prócz smażonego. Maz mi będzie obiady gotował w niedziele na tydzień. Staram się też gotować codziennie dla siebie owsianke lub zupę mleczna. Z kawy przerzucilam się na kawę inke. Ze słodyczy to jem tylko biszkopty i herbatniki. Z owoców jem jabłka i banany.

LiwkaO oby teraz ładnie i szybko się zagoiło. :tuli:
Ja właśnie będąc w środę u fryzjerki dowiedziałam się że jej siostrzenicę która nie dość że bardzo długo starali się o dziecko i mieli już adpotować jak wrócą z wakacji bo po 5 latach starań nic zaszła w ciążę i żadnej lekarz nie mógł uwierzyć że po tylu latach na wakacjach stał się cud - chyba po prostu odpuścili pogodzili się a tak na siłę to jakąś blokadę mieli, teraz tydzień temu w środę rodziła przez CC i po cc na drugi dzień stań krytyczny rodzina ma się przygotować na najgorsze jak się okazało leżała z nią na sali kobietka też w ciąży chora na świńską grypę a ta po cesarce organizm osłabiony przyjęli ją w niedzielę do szpitala to już zdążyła podłapać na to zrobili jej w środę cesarkę i dziewczyna w następną środę po 7 dniach jeszcze nie widziała swojego synka stan się unormował już ale jak już wyżej pisałam mieli szykować się na wszystko na dodatek ojciec dziecka też nie mógł do dziecka wejść po 4 dniach dopiero wpuścili ojca jak teściowa z moja fryzjerką awanturę zrobiły bo oni wszyscy zdrowi. A ta szła rodzić to nawet kataru nie miała. Masakra.

[Nyaa]

Napisane przez ObserwujeCie

Wow a u dentysty macie swoje wspólne zęby leczone/wyrywane etc ? Nie słyszałam jeszcze o czymś takim że można mieć wspólne....

Bo wiesz, poród od dentysty się jednak chyba czymś różni..

Sorry, ale zawsze zadziwiają mnie ludzie, którzy dokonują wyborów i od razu muszą dowalić tym, którzy wybrali inaczej, myślisz że te z nas które chcą rodzić z partnerami chodzą z nimi do dentysty, internisty i proktologa ?

Przecież ja nikomu nie dowalam. Nie wiem, skąd ten wniosek.

Chodziło mi o to po prostu,że będę rodzić sama a decyzja, że porodu rodzinnego nie będzie była naszą wspólną decyzją.

Zdaję sobie sprawę, że poród różni się od pobytu u dentysty, ale chodziło mi tylko o to, że w sytuacjach stresujących czasami towarzystwo nawet najbliższej osoby nie działa na mnie motywująco, a wręcz przeciwnie. Dentysta był tu tylko przykładem.

Jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam.

Uważam, że sprawa porodu - rodzinnego lub nie - jest indywidualna, tak samo, jak karmienie piersią i nie uważam, żeby ktoś był gorszy/lepszy tylko dlatego, że coś tam zamierza, lub nie zamierza.

[megi-megi]

Dzień dobry
Ja na nogach od rana - dużo dzisiaj było załatwiania z Igorem różnych spraw. Bardzo niewyspana jestem. Śniła mi się Ptaszysko i Natalka i moja koleżanka z mamuś 2010, która też miała zatrucie ciążowe 2 razy i wczoraj jej młodsza Nataszka kończyła równo rok. Także Natalka i Nataszka będą miały urodziny tego samego dnia i tak samo niespodzianie pojawiły się na świecie.


Przeczytałam wszystko, ale mam niezły bajzel w głowie.
I najbardziej rzuciło mi się w oczy, co pisała Moderna, że w sali porodowej jakaś lina jest na suficie... ja to nawet wiem do czego

Liwka - to dopiero akcja w szpitalu. Oby jednak wszystko było na wyrost, a Tobie pięknie się zagoiło i do domu razem wracajcie.

[Malpka]

Napisane przez kwiatuszekkk21

skoro ciąża już donoszona zrobię małe podsumowanie
- 37t2d
- waga: maluch 3100g, ja +6,5kg
- obwód w pępku 94cm
- wczoraj oficjalnie zdjęłam obrączkę i pierścionek bo łapki zaczęły puchnąć

chyba jeszcze nie obniżył mi się brzuch

super fotki porównawcze a brzuszek mały masz

Napisane przez Chanel_Coco

:


A u mnie dziś skończone 39 tyg, od jutra leci 40...

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.

Co do diety mamy karmiącej to ja jem to co przed ciąża praktycznie prócz smażonego. Maz mi będzie obiady gotował w niedziele na tydzień. Staram się też gotować codziennie dla siebie owsianke lub zupę mleczna. Z kawy przerzucilam się na kawę inke. Ze słodyczy to jem tylko biszkopty i herbatniki. Z owoców jem jabłka i banany.

szok z tymi szwami i za wyniki krwi

[kwiatuszekkk21]

dziękuję za miłe słowa kochane jesteście

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.

tylko z pałą tam do nich iść. no jak tak można tyle się nacierpiałaś przez to. Oby teraz już wszystko szło z górki
Popieram rodziców tej dziewczyny, niech to nagłośnią

Napisane przez oliwka__

Ja właśnie będąc w środę u fryzjerki dowiedziałam się że jej siostrzenicę która nie dość że bardzo długo starali się o dziecko i mieli już adpotować jak wrócą z wakacji bo po 5 latach starań nic zaszła w ciążę i żadnej lekarz nie mógł uwierzyć że po tylu latach na wakacjach stał się cud - chyba po prostu odpuścili pogodzili się a tak na siłę to jakąś blokadę mieli, teraz tydzień temu w środę rodziła przez CC i po cc na drugi dzień stań krytyczny rodzina ma się przygotować na najgorsze jak się okazało leżała z nią na sali kobietka też w ciąży chora na świńską grypę a ta po cesarce organizm osłabiony przyjęli ją w niedzielę do szpitala to już zdążyła podłapać na to zrobili jej w środę cesarkę i dziewczyna w następną środę po 7 dniach jeszcze nie widziała swojego synka stan się unormował już ale jak już wyżej pisałam mieli szykować się na wszystko na dodatek ojciec dziecka też nie mógł do dziecka wejść po 4 dniach dopiero wpuścili ojca jak teściowa z moja fryzjerką awanturę zrobiły bo oni wszyscy zdrowi. A ta szła rodzić to nawet kataru nie miała. Masakra.

jejku straszna historia


ogarnęłam mieszkanie, w plecach mnie łupie i będę teraz czekać na położną. ma wziąć ten sprzęt do mierzenia miednicy. zobaczymy czy powie, że szerokie biodra ułatwią poród oby oby

[Moderna]

Napisane przez LiwkaO

Moderna miałam nadzieje ze jutro ale przed chwila była położna i pobrala ponownie posiew bo w poprzednim wyszły trzy jakieś bakterie!!! Jak mnie czymś zarazili to ich tu wszystkich wystrzelam dosłownie!! Nie wiem teraz kiedy wyjdziemy!!:'(

OMG
az sie wierzyc nie chce, to jak jakis bardzo zly sen
trzymam mocno kciuki, zebys w koncu w pelni mogla korzystac z pierwszych chwil macierzynstwa

Napisane przez Nyaa

Z wyboru. Tż w sumie się wahał i pewnie, gdybym bardzo chciała, to by poszedł, ale ja chyba wolę bez niego. Już taka jestem Zosia-Samosia. Do dentysty np. też wolę iść sama

Moderna ale będziesz miała luksus

rozumiem, mysle, ze nie kazda kobieta jest na to gotowa..
ale z drugiej strony partner bedzie nas w tej ciezkiej chwili wspierac, , da nam pewne poczucie bezpieczenstwa, ze nie jestesmy wtedy same

moj maz chce byc przy narodzinach, ja rowniez chce mu dac ta szanse, gdyz mimo bolu i cierpienia jest to ta jedna, jedyna chwila radosci.. moment narodzin naszego dziecka

oczywiscie szanuje kazda opcje i kazdy wybor

hehe.. czy ja wiem, czy luksus wedlug mnie dobre warunki i dobra opiekla powinny byc standardem podczas narodzin dziecka i na pewno wiele polskich szpitali jest rowniez juz na europejskich salonach

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez Nyaa

Jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam.

Uważam, że sprawa porodu - rodzinnego lub nie - jest indywidualna, tak samo, jak karmienie piersią i nie uważam, żeby ktoś był gorszy/lepszy tylko dlatego, że coś tam zamierza, lub nie zamierza.

nie urazilas, no co ty
rowniez uwazam, ze to bardzo indywidualna sprawa.. a zapytalam, bo czasami sa to sprawy wyzsze i szpital nie wydaje zezwolen na porody rodzinne

[achna79]

Dziewczyny, słyszałyście ten huk?? To kamień, który dzięki Wam spadł mi z serca. Dziękuję Wam za słowa otuchy.


Pani podziwiam Cię z całego serca, że tyle czasu dałaś i dajesz dalej radę leżeć. Ja tu miałam tyle planów. A tu nagle hop siup i leżę.

A teraz buziaki

Malpka , monicca1989 , ObserwujeCie , alliw pani22ka ,klementyna1 , Luna0 , strippi

Napisane przez pani22ka

spokojnie. też wczoraj miałam wizyte i takie obserwacje papierologiczne mój lekarz mówi, że plamić można nawet do dwóch dni po wizycie. mamy teraz wyjątkowo delikatne szyjki, mocno ukrwione, podatne na otarcie...

Napisane przez klementyna1

PO wicycie czesto w 3 trymestzre sie plami...ja się wystraszyłam ostatnio, bo jak mi szyje sprawdzała, to potem aż 2 gaziki był we krwi, chyba troche za mocno tozrbiła, b czop odszedł na drugi dzień. Lez i odpoczywaj To na prawde pomaga!

A mi nic nie powiedział o takich rewelacjach, a ja i moja bujna wyobraźnia dopowiedziały sobie co trzeba i już się widziałam na bloku operacyjnym z wizją cc.


Strippi fotki są super

Ptaszysko bardzo spóźnione gratulacje i również mocno trzymam kciuki za Ciebie i Malutką kruszynkę.

LiwkaO trzymaj się tam i wracajcie szybciutko do domku.

[Malpka]

Napisane przez LiwkaO

Moderna miałam nadzieje ze jutro ale przed chwila była położna i pobrala ponownie posiew bo w poprzednim wyszły trzy jakieś bakterie!!! Jak mnie czymś zarazili to ich tu wszystkich wystrzelam dosłownie!! Nie wiem teraz kiedy wyjdziemy!!:'(

oj mam nadzieje ze jednak nic nie wyjdzie tym razem

Napisane przez oliwka__

LiwkaO oby teraz ładnie i szybko się zagoiło. :tuli:
Ja właśnie będąc w środę u fryzjerki dowiedziałam się że jej siostrzenicę która nie dość że bardzo długo starali się o dziecko i mieli już adpotować jak wrócą z wakacji bo po 5 latach starań nic zaszła w ciążę i żadnej lekarz nie mógł uwierzyć że po tylu latach na wakacjach stał się cud - chyba po prostu odpuścili pogodzili się a tak na siłę to jakąś blokadę mieli, teraz tydzień temu w środę rodziła przez CC i po cc na drugi dzień stań krytyczny rodzina ma się przygotować na najgorsze jak się okazało leżała z nią na sali kobietka też w ciąży chora na świńską grypę a ta po cesarce organizm osłabiony przyjęli ją w niedzielę do szpitala to już zdążyła podłapać na to zrobili jej w środę cesarkę i dziewczyna w następną środę po 7 dniach jeszcze nie widziała swojego synka stan się unormował już ale jak już wyżej pisałam mieli szykować się na wszystko na dodatek ojciec dziecka też nie mógł do dziecka wejść po 4 dniach dopiero wpuścili ojca jak teściowa z moja fryzjerką awanturę zrobiły bo oni wszyscy zdrowi. A ta szła rodzić to nawet kataru nie miała. Masakra.

straszne to!

[Moderna]

Napisane przez megi-megi

Przeczytałam wszystko, ale mam niezły bajzel w głowie.
I najbardziej rzuciło mi się w oczy, co pisała Moderna, że w sali porodowej jakaś lina jest na suficie... ja to nawet wiem do czego

do czego, powiedz, prosze (to jest taka bawelniana, spleciona, gruba lina)
bo ja sie caly czas zastanawiam, czy to podczas skurczy do podciagania sie, czy jak

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez Moderna

do czego, powiedz, prosze (to jest taka bawelniana, spleciona, gruba lina)
bo ja sie caly czas zastanawiam, czy to podczas skurczy do podciagania sie, czy jak

mi przychodzi do głowy jedna myśl, obawiam się że taka sama jak megi

[Dragusia88]

Napisane przez strippi

http://www.photoblog.pl/alcoa/145001024

Napisane przez Moderna

hehehe...
wstawiam foto fotela do rodzenia, wiem ze to troche obrzydliwe, ale jakos nie moglam sie oprzec

a parafina dla dzieci jest fujjj.. i nawet jak ktos sie nie zna na skladach, to niech najlepiej omija kosmetyki z parafina, a bedzie krok do przodu

fajne krzesło
a co do parafiny postaram się zapamiętać

Napisane przez strippi

dziękuję
mam tego mojego sony już 4 lata i zrobił multum klatek, chętnie bym wymieniła na lepszy model sony, bo lubię się z tym aparatem, a każdy mi mówi bym kupiła Nikona

wszyscy polecają Nikona a ja nie lubie Nikona, nie pytać dlaczego, tak jakoś, ja mam Sony

Napisane przez czarny flamaster

Dziewczyny, będziecie brać aparat na porodówkę?

jak nie zapomnimy w stresie

Napisane przez Mi6ka

My bylismy wczoraj na wizycie Nasz klocuszek wazy 2450g I znowu nei mam zdjecia buzki, bo tym razem wod plodowych naokolo glowki bylo sporo ale sobie twarz raczkami zaslonil Na razie wszystko twarde, zamkniete i dlugie (w sensie w normie ). Wiec mocno zaciskamy nozki i probujemy dociagnac remonty i wyprawke do konca

Napisane przez Ewkaaa8891

Zrzuciłam na kompa więc pokaże wam jakiego dziubka wczoraj robił mój synuś

Napisane przez jolanT

ktoś jeszcze nie spał dziś w nocy? ehh pełnia się zbliża ;/
25 ma być a ktoś kiedyś pisał, że w pełni dzieciaczki się lubią rodzić

ja kiedyś mówiłam o pełni hm...25 luty ok może być

Napisane przez achna79

Wczoraj byłam na wizycie. Gin stwierdził, że mam 0,5cm rozwarcia, a jestem dopiero w 32 tygodniu Kazał łykać magnez i dużo leżeć. Więc to właśnie czynię ale jestem scykana niesamowicie. Z racji cukrzycy miałam wczoraj ktg i żadnych skurczów nie było, wszystko w porządku.

Na dodatek byłam niedawno siusiu i na papierze zauważyłam troszkę gęstego śluzu gdzieniegdzie brązowawego. I teraz mam mega cykora bo się naczytałam opisów Strippi jak wygląda czop i jestem delikatnie mówiąc przerażona ...... nie wiem co robić
Idę Was nadrabiać dalej

co robić leżeć i nogi do góry

Napisane przez kwiatuszekkk21

skoro ciąża już donoszona zrobię małe podsumowanie
- 37t2d
- waga: maluch 3100g, ja +6,5kg
- obwód w pępku 94cm
- wczoraj oficjalnie zdjęłam obrączkę i pierścionek bo łapki zaczęły puchnąć

chyba jeszcze nie obniżył mi się brzuch

nie obniżyl chyba

cześć nadrobiona. to co pominęłam to gratuluje nowych tygodni, udanych wizyt

idę czytać dalej

[scarlett26]

Napisane przez Moderna

do czego, powiedz, prosze (to jest taka bawelniana, spleciona, gruba lina)
bo ja sie caly czas zastanawiam, czy to podczas skurczy do podciagania sie, czy jak

Zawsze w desperacji jak będzie się już mieć dość wszystkiego to można się jeszcze powiesić...

[OtTakaJa]

Napisane przez nestelle

cześć ,
My sie witamy w rozpoczetym 39 tygodniu .....
czas pomyśleć o torbie ,zakupach i praniu .... w przyszłym tygod.się za to biorę .

Ty to jesteś niemożliwa z tym odkładaniem pakowania

Napisane przez Villga

Ja też uwielbiam patrzeć na takie maleństwa ale jak pomyślę, że sama miałabym się nim zająć to mnie blady strach ogarnia ...

Ja się też boję, ale po tym jak zobaczyłam jak ta położna zajmowała się tym dzieckiem doszłam do wniosku, że ono wcale nie jest takie kruchutkie

Napisane przez Ewkaaa8891

Zrzuciłam na kompa więc pokaże wam jakiego dziubka wczoraj robił mój synuś

Śliczny Ja nie mam ani jednego zdjęcia buźki malucha, baa, nawet nie widziałam jego buźki na usg

[Dragusia88]

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!

no ja pierdziele wielcy mi fachowcy nic tylko zastrzelić

Napisane przez oliwka__

Ja właśnie będąc w środę u fryzjerki dowiedziałam się że jej siostrzenicę która nie dość że bardzo długo starali się o dziecko i mieli już adpotować jak wrócą z wakacji bo po 5 latach starań nic zaszła w ciążę i żadnej lekarz nie mógł uwierzyć że po tylu latach na wakacjach stał się cud - chyba po prostu odpuścili pogodzili się a tak na siłę to jakąś blokadę mieli, teraz tydzień temu w środę rodziła przez CC i po cc na drugi dzień stań krytyczny rodzina ma się przygotować na najgorsze jak się okazało leżała z nią na sali kobietka też w ciąży chora na świńską grypę a ta po cesarce organizm osłabiony przyjęli ją w niedzielę do szpitala to już zdążyła podłapać na to zrobili jej w środę cesarkę i dziewczyna w następną środę po 7 dniach jeszcze nie widziała swojego synka stan się unormował już ale jak już wyżej pisałam mieli szykować się na wszystko na dodatek ojciec dziecka też nie mógł do dziecka wejść po 4 dniach dopiero wpuścili ojca jak teściowa z moja fryzjerką awanturę zrobiły bo oni wszyscy zdrowi. A ta szła rodzić to nawet kataru nie miała. Masakra.

następni

nadrobiłam

ja mam w planie dziś zrobić zdj sobie jakieś ładne ale ten plan to już od tygodnia mam więc nie wiem czy dojdzie to do skutku. jak zrobię to jakieś ładne wrzucę

ogarnęłam trochę chatę na górze, jeszcze poodkurzać i pozamiatać żeby kurzu na fotach nie było
ale może najpierw obiad

[megi-megi]

Napisane przez Moderna

do czego, powiedz, prosze (to jest taka bawelniana, spleciona, gruba lina)
bo ja sie caly czas zastanawiam, czy to podczas skurczy do podciagania sie, czy jak

Napisane przez kwiatuszekkk21

mi przychodzi do głowy jedna myśl, obawiam się że taka sama jak megi

No koleżanka rodziła bliźniaki. 12 lat temu. Nie cc, ale sn. Do tego jeden był ułożony pośladkowo i chciała przez okno wyskoczyć, ale spojrzała a tak kraty Ale powiem optymistycznie, że powiesić się nie miałabym siły na porodówce

[ObserwujeCie]

oliwka__ rany, co za historia..no ale może się zdarzyć.

Napisane przez Nyaa

Uważam, że sprawa porodu - rodzinnego lub nie - jest indywidualna, tak samo, jak karmienie piersią i nie uważam, żeby ktoś był gorszy/lepszy tylko dlatego, że coś tam zamierza, lub nie zamierza.

Co do porodu się zgadzam w 100 %i właśnie o to mi chodziło, że każdy ma wybór i robi jak uważa. Co do karmienia mam inne zdanie, bo o ile to czy rodzimy z kimś czy bez jest bez znaczenia dla dziecka, to już sposób karmienia / opieka później znaczenie ma. Co nie zmienia faktu, że i tak każdy robi sobie jak mu się podoba i nie planuję rzucać kamieniem.

Napisane przez kwiatuszekkk21

ogarnęłam mieszkanie, w plecach mnie łupie i będę teraz czekać na położną. ma wziąć ten sprzęt do mierzenia miednicy. zobaczymy czy powie, że szerokie biodra ułatwią poród oby oby

O to będziesz chyba pierwsza na wątku wymierzona !

Napisane przez Dragusia88

:
ogarnęłam trochę chatę na górze, jeszcze poodkurzać i pozamiatać żeby kurzu na fotach nie było
ale może najpierw obiad

no, no niczym syndrom wicia..

[nestelle]

ja mam chwilkę przerwy więc nadrabiam .....znowu ...

Napisane przez strippi

no są super, a można kupić u jednej babki za 17zł więc to nie dużo
z linku co podawałam kiedyś

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=20824598

o , dzieki

Napisane przez kwiatuszekkk21

skoro ciąża już donoszona zrobię małe podsumowanie
- 37t2d
- waga: maluch 3100g, ja +6,5kg
- obwód w pępku 94cm
- wczoraj oficjalnie zdjęłam obrączkę i pierścionek bo łapki zaczęły puchnąć

chyba jeszcze nie obniżył mi się brzuch

ale super te fotki !!!! , iślicznie wyglądasz ,i taaak malutko przytyłaś ....
no a brzuszek jeszcze nie opadł .

Napisane przez Demeter

A komplet królika http://allegro.pl/komplet-krolika-0-...043157967.html

ale super a ten tyłeczek z ogonkem - przesłodkie !!!!!!

Napisane przez Chanel_Coco

A u mnie dziś skończone 39 tyg, od jutra leci 40...

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.
.

o jejku ...masakra .
oby teraz wszystko było dobrze

Napisane przez ObserwujeCie

Wow a u dentysty macie swoje wspólne zęby leczone/wyrywane etc ? Nie słyszałam jeszcze o czymś takim że można mieć wspólne....

Bo wiesz, poród od dentysty się jednak chyba czymś różni..

Sorry, ale zawsze zadziwiają mnie ludzie, którzy dokonują wyborów i od razu muszą dowalić tym, którzy wybrali inaczej, myślisz że te z nas które chcą rodzić z partnerami chodzą z nimi do dentysty, internisty i proktologa ?

Napisane przez oliwka__

Ja właśnie będąc w środę u fryzjerki dowiedziałam się że jej siostrzenicę która nie dość że bardzo długo starali się o dziecko i mieli już adpotować jak wrócą z wakacji bo po 5 latach starań nic zaszła w ciążę i żadnej lekarz nie mógł uwierzyć że po tylu latach na wakacjach stał się cud - chyba po prostu odpuścili pogodzili się a tak na siłę to jakąś blokadę mieli, teraz tydzień temu w środę rodziła przez CC i po cc na drugi dzień stań krytyczny rodzina ma się przygotować na najgorsze jak się okazało leżała z nią na sali kobietka też w ciąży chora na świńską grypę a ta po cesarce organizm osłabiony przyjęli ją w niedzielę do szpitala to już zdążyła podłapać na to zrobili jej w środę cesarkę i dziewczyna w następną środę po 7 dniach jeszcze nie widziała swojego synka stan się unormował już ale jak już wyżej pisałam mieli szykować się na wszystko na dodatek ojciec dziecka też nie mógł do dziecka wejść po 4 dniach dopiero wpuścili ojca jak teściowa z moja fryzjerką awanturę zrobiły bo oni wszyscy zdrowi. A ta szła rodzić to nawet kataru nie miała. Masakra.

to ta historia z polnej ???
oby wszystko było dobrze .....

Napisane przez Nyaa

Przecież ja nikomu nie dowalam. Nie wiem, skąd ten wniosek.

Chodziło mi o to po prostu,że będę rodzić sama a decyzja, że porodu rodzinnego nie będzie była naszą wspólną decyzją.

Zdaję sobie sprawę, że poród różni się od pobytu u dentysty, ale chodziło mi tylko o to, że w sytuacjach stresujących czasami towarzystwo nawet najbliższej osoby nie działa na mnie motywująco, a wręcz przeciwnie. Dentysta był tu tylko przykładem.

Jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam.

Uważam, że sprawa porodu - rodzinnego lub nie - jest indywidualna, tak samo, jak karmienie piersią i nie uważam, żeby ktoś był gorszy/lepszy tylko dlatego, że coś tam zamierza, lub nie zamierza.

...u mnie to jest tak ,że ja chyba wolałabym sama - ale tż prosi bardzo -więc jak ja mam mu odmówić bycia przy narodzinach własnego dziecka ???? ... ale wolałabym aby na to nie patrzył ,tak bym się czuła lepiej ...ale on z tych co takie rzeczy go nie ruszają a nawet zagląda tam gdzie nie powinien

Napisane przez kwiatuszekkk21

mi przychodzi do głowy jedna myśl, obawiam się że taka sama jak megi

...mi też

[Luna0]

OC też tak uważam, że partner przy porodzie do zdrowia dziecku nie potrzebny więc decyzja jest nasza i nie obciąża niczego. Za to rezygnowanie z karmienia wg swojego zdania to już niestety idzie na szkode dziecka
oczywiście rezygnowanie bez powodu, bo za zamęczaniem się byle laktacja była to też nie jestem

Ja chyba wolałabym rodzić sama, wydaje mi się że bardziej bym sie spieła ale nie mogłabym odmówić TŻ tej jedynej i przepięknej chwili
tylko dlatego nie chce CC bo nie będzie mógł zobaczyć, inaczej wolałabym CC bo SN jestem przerażona-dla mnie to coś nie do zrobienia i ból nie do wytrzymania.

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez ObserwujeCie

O to będziesz chyba pierwsza na wątku wymierzona !

chyba tak, albo żadna się jeszcze nie pochwaliła

Napisane przez nestelle

ale super te fotki !!!! , iślicznie wyglądasz ,i taaak malutko przytyłaś ....
no a brzuszek jeszcze nie opadł .

dziękuję


co do tż przy porodzie to z jednej strony nie chcę żeby to wszystko widział a z drugiej strasznie się boję i nie chcę być sama... i tak źle i tak niedobrze

[czarny flamaster]

Zjadłam omlet z szyneczką, pomidorem i serem, a teraz obudziłam się z krótkiej drzemki. I co? Silna potrzeba na coś słodkiego! Aaaaaaa! Danio i batonik.....a w tv akurat o otyłości mówią

Napisane przez kwiatuszekkk21

co do tż przy porodzie to z jednej strony nie chcę żeby to wszystko widział a z drugiej strasznie się boję i nie chcę być sama... i tak źle i tak niedobrze

Ja muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie by TŻta nie było przy mnie podczas porodu i byłoby mi bardzo przykro gdyby nie chciał tam być. Na szczęście od początku mówił, że będzie więc nie ma problemu Przy nim czuję się bezpieczna i wiem, że na pewno sobie poradzę. Bardzo mnie motywuje i czuję się przy nim swobodnie. Gdy oglądamy razem "Porodówkę" i widzę, że na sali jest oprócz ojca dziecka jeszcze mama, babcia, teściowa i szwagierka, to łapię się za głowę. Dla mnie mój mąż może patrzeć na nasze rodzące się dziecko ile chce, niech sobie fotel postawi jeśli się nie boi, ale nie wyobrażam sobie by moja mama czy teściowa mi tam zaglądały. Przy nich nie czuję się na tyle komfortowo w sferze intymnej. Jednak do męża mam dużo więcej zaufania, znamy się w kwestii intymnej i jest mi najbliższą osobą więc cieszę się, że będzie tam ze mną Poza tym on jako jedyny potrafi ze mną tak rozmawiać, że czuję się lepiej i odwraca moją uwagę jeśli coś mnie martwi.

Ja to jednak bardzo dziwna jestem, do takiego wniosku dochodzę, bo gdy poszłam do ginekologa pierwszy raz w życiu, to poszłam do faceta i jakoś nie czułam wstydu. Teraz w ciąży też obaw nie miałam o to, że facet, ale przy kobiecie czułabym lekką obawę

[strippi]

Napisane przez joanna200

ja bym chciała lustrzankę, ale nie znam się na nich i pewnie nie umiałabym robić na niej zdjęć..

jeśli o najprostszy model chodzi to polecam Sony, mój tato nawet umie nim robić fotki no i nie jest drogi
mój to sony alfa200 najprostszy z najprostszych

Napisane przez Demeter

No cudne te fotki My też kupiliśmy jakiś czas temu nowy aparat, ale kompaktowy z wymiennymi obiektywami.
Strippi, przez te fotki chyba też kupię taką czapeczkę, bo maleństwo wygląda w tym cudnie! Ech, zbankrutuję jak tak dalej pójdzie
Wczoraj kupiłam pianki 3D z Kubusiem Puchatkiem, ale będę je naklejać nie na ścianę, tylko na część regału, przeznaczoną dla małego. Oczywiście będę się chwalić jak urządzę i przyozdobię regał dla małego

hihi oj maluszki pochłaniają nas do reszty zwłaszcza finansowo
ale te czapeczki to akurat nie drogie bo po 17zł

Napisane przez Mi6ka

A ja bede robic wszystko, zeby sie na to nie skusic Mam teraz tak fajnie zapuszczone dlugie i blond wloski, ehhh. A tak normalnie, to ciagle bym cos zmieniala i potem zaluje - ale ciezko sie powstrzymac

ja też mam długie, prawie do pasa, ale mam ochotę je mocno pocieniować na różne długości.... ehh pewnie też będę żałować, ale co tam, raz się żyje

Napisane przez kasia86bgo

za tygodnie .. ale Moglabys juz urodzic

fotki Mega slodziutkie takie

możesz to mówić do Michała bo on uparciuch

Napisane przez oliwka__

strippi powiem Ci że ja też myślę że ostatnio to woda tylko tak wcześnie bo kurde ruchu mam dużo ciągle biegam latam a i tak 1 kg na tydzień ostatnimi czasy i nic więcej nie jem jem jak jadłam sama nie wiem no chyba że to białko tak wpływa na mój przyrost masy

hehe
no ja Ci powiem, że też 1kg na tydzień i przeraża mnie to, ale widzę jak mocno spuchły mi stopy, bo od skarpetek mam aż wielkie wgłębienia, szok...

Napisane przez Chanel_Coco

Piękne te zdjęcia, masz talent dziewczyno. Czapeczki rewelacja. Ja ostatnio kupiłam jedną co też do zdjęć może się nada, choć do żaby czy sowy jej daleko. Ale kosztowała mnie 50gr. Do tego znalazłam po 1 zł dwa komplety kamizelka+czapeczka. Wygląda to jak dla lalek, ale może uda się mi w tym jakieś fajne foty pstrynkąć małemu. W zał foty czapeczek.

cudne są! na pewno super fotki stworzysz

dzięki
no i dziś nasze skończone 39tyg jak tam się trzymasz?
jeszcze 7 dni do terminu

Napisane przez LiwkaO

Hej! Ja juz po zabiegu. Zszyli mnie i w końcu wygląda to tak jak powinno!! W sumie wymusilam na nich to szycie bo chcieli zostawić żeby się zaziarninowalo samo. Ale byłaby z tego wielka blizna a tak mam nadzieje ze ładnie się zagoi i nie będzie nic widać. W szpitalu jest juz trzecia dziewczyna której poszły szwy!!! Wszystkie rodzilysmy 12.02. Jedna z nich trafila z zakażeniem macicy i gorączka 40 stopni!! Stwierdzili ze nici do szycia były zakażone!! Masakra!! Rodzice tej dziewczyny chcą iść do gazety to nagłośnić. Czekają teraz na lekarza, a ze drzwi otwarte to wszystko podsłuchuje mam nadzieje ze moje się nie rozejdą ponownie!
Misia po lampach 2x10 godzin. Strasznie skora się zluszczyla i popekala. Muszę ja dwa razy dziennie oliwka smarować. Pobrali jej ponownie krew i zobaczy ile spadla bilirubina.

Co do diety mamy karmiącej to ja jem to co przed ciąża praktycznie prócz smażonego. Maz mi będzie obiady gotował w niedziele na tydzień. Staram się też gotować codziennie dla siebie owsianke lub zupę mleczna. Z kawy przerzucilam się na kawę inke. Ze słodyczy to jem tylko biszkopty i herbatniki. Z owoców jem jabłka i banany.

szok szok szok
kochana trzymajcie się