![]() |
#2671 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 352
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
dzisiaj wróciłam z dwudniowego wyjazdu na uczelnię do wrocławia
![]() ![]() ja niestety do pracy nie będę mogła wrócić, tzn nie w takiej formie jak pracowałam przed porodem. byłam dziennikarką, a to praca wymagająca całkowitej dyspozycyjności, często pracowałam od rana do wieczora, albo nawet do nocy. na szczęście zawsze mogę jedynie współpracować z gazetą i pisać teksty zlecone. niedawno dostałąm inną propozycję pracy, ale jeszcze nie wiem czy coś z tego wyniknie. poza tym od października wracam na studia mgr. w ubiegły roku skończyłam studia licencjackie, ale bronić się będę dopiero za kilka tygodni, także teraz mam rok przerwy i już nie moge doczekać się powrotu na uczelnię. |
![]() ![]() |
![]() |
#2672 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 352
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
wklejam jeszcze fotki z wrocławskiego rynku i "mleczarni" naszej etatowej knajpy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2673 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
|
![]() ![]() |
![]() |
#2674 |
Rozeznanie
|
TYSIAK7 WIESZ MI CZASEM RECE OPADAJA...bo wzielam synusia mamusi ktory ma 28 lat..ja mieszkalam sama 2lata!!!!(sama chcialam) a moj malz porownuje to do teg ze w wakacje tez musial sie sam utrzymywac bo wyjezdzal np. na hel popracowac ale wyzyc trzeba bylo...dramat mowie wam!!!ja tez chce sie wyrwac do ludzi...ale w systemie mojej pracy jak wyjde o 8 rano to wroce o 22to moje malenstwo normalnie ja nie wiem...serduszko jej peknie<ryczy>jak ona zapatrzona we mnie jak w obrazek...Pana Tadeusza moge jej czytac a ona rozesmiana...a jak ja wezme do lozka...raj na ziemi normalnie dla niej ja nie mowie ze na rok chce isc na na wychowawczy tylko chociaz jeszcze dwa miechy...zeby mial jej kto dac cos jesc...co TZ z mamusia tacy madrzy...moze kanapki beda dziecku robic????tesciowa madrala...to mowie niech mamusia z pracy zrezygnuje dla malej...jak taka madra
WZIELAM SIE ZA CIASTO WSZYSTKO ZROBILAM...LEJE KONCOWA WARSTWE GALARETKI WKLADAM DO LODOWKI STAWIAM I CO...LEJE SIE WSZYSTKO BO LODOWKA KRZYWA ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A CO DO TULENIA TO JA tz DOPADLAM PO 5 TYG POLOGU...I NA POCZATKU DZIWNIE ALE JEST LEPIEJ NIZ BYLO PRZED URODZENIEM ZUZAWKI...ALBO MISIEK SIE TAKKKK STARA...TYLKO ZE ZADKO BO ON NIE CHCE....WYKRECA SIE ZE ZMECZONY OSTATNIO ZACZELAM MARUDZIC ZE MY JAK STARE MALZENSTWO W NIEDZIELE PRZED SNIADANKIEM... I CHYBA MU NA EGO WESZLAM BO DAL ...W CIAGU TYGODNIA SIE POMIZIAC... IDE W NASTEPNY PONIEDZIALEK DO GINA...I CHYBA WEZME TABLETKI ANTY...ALE NAJPIERW BADANIA ZEBYM SOBIE BOMBY HORMONALNEJ NIE WRZUCILA...
__________________
![]() ![]() ![]() Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-03-19 o 06:52 Powód: post pod postem- proszę korzystać z edycji |
![]() ![]() |
![]() |
#2675 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
hej kobietki-alesie za Wami stesknilam
![]() w kocnu niedziele dzien wolny od pracy szkoly wiec mozna cosik naskrobac.malenka spi wiec mam czas dla Was i dla siebie oczywiscie.teraz zrobilam sobie tydzien roboczy.zrobilam orzadek we wszytskich szafkach no i ogolnie dom doprowadzilam do ladu.a ze co drugi dzien szkola to tak jakos sie zlozylo ze nie bardzo mialam czas cos napisac-ale czytalam na bierzaco ![]() Anitko trzymam kciuki za Ciebie no i Maciusia zebyscie szybko do zdrowka powrocili!!no i nie zapominam o mezu ![]() ![]() Aranko sytuacja rzeczywiscie nie do pozazdroszczenia ![]() ![]() ja chodze do szkoly 3xw tyg po 5 godz z jedna 45min przerwa na karmienie.z mala siedzi tesciowa,ja jestem zadowoloa.dbaja o nua bardzo i o mniie z reszta tez.przychodze ze szkoly wieczorem kolacja na stole, zakupy robione ![]() ![]() ![]() Yaira uwzam ze Twoj pomysl bardz ciekawy!! Adriana fajnie ze juz jestes i ze wszystko tak sprawnie poszlo.jak juz sie nacieszysz malym to wskocz na gg to poklikamy ![]() ![]() Kasiu cz y Ty posiadasz zdjecie placzacej Niny czy tylko takie aielskie?? ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2676 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Yaira ale twoj pomysł w roli opiekunki uważam za świetny, tylko jak do tego przekonac resztę, jak oni tacy "toporni" ![]()
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła" ![]() "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz". ![]() " Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać" ![]() W i N -córeczki mamusi ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2677 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
![]() I jeszcze jedno z naszych ćwiczeń w podnoszeniu łebka. Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2007-05-04 o 18:48 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2678 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
hehe Kasiu mi tez ciezko ujac mala jak placze bo zazwyczaj zanim aparat wlacze i sie dostosuje lampa to ona juz przestaje
![]() wracajac jeszce do szcepionkowych dolegliwosci to u nas rowniez ich brak.kupilam czopki ale na nic sie zdaly ![]() a Nina ladnie juz gloweczke podnosi ![]() ![]() ![]() ![]() Yaira mialam wlasnie gosci i mame 3 letniego michala ktory ma opiekunke-mame tegorocznego styczniowego maluszka ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2679 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
mnie się też- jak już pisałam- wydaje to do zrobienia Yaira
chętną/ chętnych powinnaś znaleźć, bo chyba nawet bardziej się ufa komuś, kto sam jest mamą? I dzieci np. dwójka też chyba spędzają czas weselej, jak są razem. Moim zdaniem pomysł wart rozważenia. A teściowa nie powinna mieć wiele do gadania, chyba że mieszkacie u niej, ona jakoś się dokłada finansowo- wtedy też nie powinna, ale najcześciej ma coś do powiedzenia... |
![]() ![]() |
![]() |
#2680 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
Co do podnoszenia glowki to moj Kocur nie lubi lezec na brzuszku i cwiczyc w domu, za to u rehabilitantki Tamar podniosla b. wysoko glowke wraz z klatka piersiowa. Sa pewne cwiczenia ktore ulatwiaja podoszenie glowki. Przede wszystkim podloze powinno byc twarde- na miekkim dziecko sie ,,zapada" i jest mu trudniej. Sprawdz czy Anielka lezac na brzuszku nie podnosi przypadkiem miednicy w gore- to utrudnia podnoszenie glowki bo punkt ciezkosci jest w innym miejscu. Jesli tak jest to przycisnij reka pupcie Anielki do dolu do podloza. Cwiczenia chetnie Ci podam, tylko nie wiem czy opis bezdie zrozumialy. 1) ,,samolocik"- siadasz z 1 noga normalnie , stopa oparta o podloge, udo z lydka tworzy kat 90stopni, druga noga wyprostowana w polowie. Ukladasz Anielke na udach, raczki oparte o pierwsza noge , mozesz przytrzymac ja pod klatka piersiowa, bioderka na drugim udzie- ta wyprostowana noga- nizej niz klatka piersiowa. Bioderka przytrzymujesz reka- reka zgieta szeroko w bok przechodzi pomiedzy nozkami i dlonia przytrzymujesz brzuszek i bioderka Mozesz ,,kombinowac" - dziecko trzymac na udach bez podtrzymywania albo tylko przytrzymywac bioderka. Mozesz tez w pozycji ,,samolocik" nosic dziecko na rekach. mam gosci -pozniej dopisze reszte Edytowane przez Simona Czas edycji: 2007-03-18 o 14:45 Powód: dopisek |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2681 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Martitko dzieki wielkie za kciuki bardzo sie przydadza
![]() ![]() Simonko ja z Mackiem taie samolociki robie juz od jakiegos czasu kiedys widzialam w programie "mamo juz jestem"i maly z nami fruwa czxasami,no i na kolankach w ten sposob jak opisujesz lezy usmiechniety ![]() ![]() ja slyszalam,ze dziecko powinno byc w jak najwiekszej ilosci pozycji byc kladzione i noszone,lepiej poznaje swiat,czesci ciala.. u nas dzis nie czuc niedzieli,jestesmy zasmarkani,maz konczy skrecac mebelki,ktore w piatek przyjechaly,bedziemy mieli ladny pokoj na chrzciny ![]()
__________________
![]() ![]() http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
![]() ![]() |
![]() |
#2682 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Simona - dzięki za opis. Jak mała się obudzi to zaraz z nią poćwiczę. Ja też muszę sobie kupić jakieś mazidło na brzuch, bo mam rozlazłą skórę. Jest dużo fajnych specyfików, ale przy karmieniu piersią nie można używać, więc muszę zaczekać.
Marti - dobrze ,że masz pomoc ze strony teściowej.
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
![]() ![]() |
![]() |
#2683 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
A ja w piątek kupiłam Anonse żeby zorientowac się jak wygląda sprawa z nianiami. Niedługo muszę wrócić do pracy a nie ma mowy żeby mój tata siedział cały ten czas z małą. Jak byłam w ciąży wszyscy deklarowali pomoc, teraz ucichło. Jutro muszę wyjść na jakieś 3 godz do pracy (znów się pieprzy bo jakżeszby inaczej) i zadzwoniłam do siostry ciotecznej, która najchętniej oferowała pomoc nawet codzienną. Delikatnie jej zasugerowałam, że potrzebuje opieki, a raczej kogoś kto pomógłby tacie przez te trzy godz. I co usłyszałam? Ano tyle, że ona to już bałaby się zostać z takim małym dzieckiem. Wszystkich przeraża choroba małej, ale przecież ona jest radosnym dzieckiem a objawy pojawiają sie dopiero nad ranem. Z resztą ta sama siostra nie chciała nas odwiedzić bo stwierdziła, że mała na pewno przywlekła jakąś sepse ze szpitala. Ciekawe co by powiedziała gdybym jej sie przyznała, że mała przeszła sepsę
![]() Zapomniałam. Kiedy mała ma taki wzdęty brzuszek i jeszcze go napina to strasznie wyłazi jej pępek. Boję się żeby coś jej się z nim nie stało. W nocy jak tak się napina to już nie śpię tylko go trzymam. Nie wiem jak można go zabezpieczyć. Lekarz powiedział, że ma szczęście że był dobrze zawiązany, ale nie poradził nic mądrego. Mój strach jest tym większy, że lw szpitalu eżał z nią chłopczyk, który omal się nie wykrwawił właśnie przez pepek. Moje przewrażliwienie i obawy nigdy sie nie skończą. Uwielbiam Wikunię jako niemowlaczka, ale już chciałabym żeby podrosła bo mam nadzieje, że wtedy wszystko będzie łatwiejsze. Oby.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez Mariqa Czas edycji: 2007-03-19 o 06:53 Powód: post pod postem- proszę korzystać z edycji |
![]() ![]() |
![]() |
#2684 |
Rzabbocop
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Maszko tak na szybko dwie sprawy:
- ja mam depresję ale nie poporodową, choć huśtawki hormonalne i zmęczenie tez sie do niej przyczyniają. W twojej sytuacji na prawdę nie trudno o depresję ![]() - sepsa to nie jest konkretna choroba, którą wywołują konkretne bakterie czy wirusy, tylko reakcja organizmu cos podobnie jak alergia, więc równie dobrze każdy moze przywlec sepsę do Was, bo wywołac ja moze praktycznie kazdy wirus, grzyb czy bakteria, choc są takie które robią to częściej (np pneumokoki, streptokoki) wiec takie gadanie jest po prostu głupie. No ale tak juz jest że jak jest fajnie to jest fajnie a jak zaczyna byc źle to przyjaciele się wykruszają i każdy chętnie by pomógł ale ... (to ale zawsze się znajdzie) Trzymajcie się dzielnie z Wikusią ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2685 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Simona świetne te ciuszki - właśnie o czymś takim myślę dla Kuby na chrzciny (to konkretne za duże), a te misiate ogrodniczki przesłodkie. okazuje się, że ja ogrodniczki mam same dzinsowe co jak zobaczyłam te wydaje mi się dużym niedociągnięciem
![]() Maszko domyślam się, że jesteś wykończona. Ja po całym dniu z dzieckiem też mam czasem dość, a przecież Kubek zdrowy i mąż mi wieczorkiem zawsze troche pomoże. i wiem, że ta bezradność jest straszna. Oby Wikunia ładnie rosła i z tych dolegliwości powyrastała. |
![]() ![]() |
![]() |
#2686 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Maszko skad ja to znam-jak potrzebujemy pomocy to porzyjaciele sie zmywaja
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() zawsze mozesz liczyc na nasz dobre slowo, ktore nie raz juz nam poprawilo nastroj-trzymam kciuki za malutka i za Ciebie zebys miala sile walczyc z przeciwnosciami losu ![]() to moje lowy ![]() http://allegro.pl/item174709468_uroc...ki_68_cm_.html a to Laurka |
![]() ![]() |
![]() |
#2687 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
prześliczna! Piękna dziewczynka i papusia nawet. Ile waży i mierzy w tej chwili?
|
![]() ![]() |
![]() |
#2688 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Ale mamy piekne dziewczynki na forum rosna nam laski NInka i Laurka
![]() ![]() Maszko jestescie naprawde mocne i Ty i cora i na pewno dacie sobie rade..jesli chodzi o ludzi potrafia podkopac wiare w dobro,ale na pewno jakos sobie poradzisz,znajdziesz kogos,kto nie bedzie bal sie tkaiego maluszka i go pokocha i zajmie sie,a to tez tlyko kilka godzin..wszystko da sie zorganizowac,juz nie raz pokazalas,ze potrafisz!tez czasami mysle,ze jak Macio podrosnie bedzie latwiej go ochronic,bedzie starszy mocniejszy,powie co go boli,a tak jest ciagly strach i zgadywanie,co jest..Wikunia jest silną panieneczką i modle sie ,zeby jej brzusio tak nie dokuczal!ja Cie podziwam za tyle sily,determinacji!!pozdra wiam wAS A MOJE KCIUKI SA ZAWSZE DO WASZEJ DYSPOZYCJI ![]() a tu dowcip na zakonczenie Po szeregu zakończonych sukcesem eksperymentów z klonowaniem owcy, uczeni przystąpili do klonowania mężczyzn. Jak do tej pory eksperymenty się nie powiodły. Za każdym razem efektem klonowania jest baran. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3146472fajna jest kilka fajnych dowcipow ![]() Marti jestes mistrzynia w wykminianiu tkaiej fajnej,taniej odziezy ![]()
__________________
![]() ![]() http://b1.lilypie.com/Vk1Lp1.png |
![]() ![]() |
![]() |
#2689 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Marti Ty jak zawsze za grosze coś kupisz
![]() ![]() a ludzie ogólnie są wredni, i niestety zwykle tak jest, ze człowiek sie moze dla kogoś zazynać, a jak sam potrzebuje pomocy to nagle zero chętnych. i faktem jest, ze po tym jak pomagałaś Milenie sama bedąc już w ciąży to teraz powinna Cie po piętach całować i bez szemrania zajmować się Laurką. cóż byle do przodu bo może być tylko lepiej ![]() a dzidzia śliczna ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2690 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
A ja powoli mam dosc mojej Tosi, wiem, ze to straszne co pisze, ale ona jest ciagle nie do zniesienia. Dzisiaj krzyczala juz od 6tej do 8.30. Budzi sie w nocy co 2 godziny wlasciwie bez konkretnej przyczyny, bo ani jesc, ani pic zbytnio nie chce. Napalila sie tez na kciuka i nie chce przestac go ssac na smoczek nie zamieni chocby nie wiem co. Pluje smoczkiem na kilometr, tylko ten cholerny kciuk - a ja nie chce zeby miala w przyszlosci zeby jak zajac (tak jak moj szwagier, ktory tez jako dziecko zasmakowal w kciuku, a teraz wyglada jak idiota z tymi zebami, bo aparatu tez nosic nie chcial). Autentycznie mam jej dosc, jest zmierzla, marudna, ciagle chce zeby ja nosic, albo do cycka dawac, krzyczy jak wsciekla, ze ja slychac na drugim koncu ulicy i nie pomaga noszenie, tulenie itp. Glowa mi juz peka z tego krzyku. Ja nie wiem co za diabel siedzi w tym dziecku. Chrzciny dopiero w maju, moze po nich sie troche opamieta. Ale jak ja to wszystko od maja zniose??
Jedno jest pewne w ciagu tych 2 tygodni rezygnuje z karmienia piersia, bo to jej traktowanie cycka jak smoczka zaczyna mnie dobijac, to juz chyba wole ten kciuk!! Powiem Wam, ze o niczym innym nie marze jak o jednej chociaz przespanej nocy, bez jekow, krzykow i marudzen regularnie co 2 godziny. Podziwiam Maszke, ze ona tak dzielnie to wszystko znosi. Ja juz padam.... |
![]() ![]() |
![]() |
#2691 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: ostróda
Wiadomości: 5 294
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
dziewczyny dziekuje w imieniu Laurki
![]() Kasiu nie wiem ile wazy.jakies 2 tyg temu bylo ponad 6 kg i 61 cm a teraz to nie mam pojeciaale napewno wiecej bo z ubran wyrasta ekspresowo!! Sohf ja nie wymagam wiele rozumie ze ona rowniez ma male dziecko i to bardzo absorbujace-ja bym chciala tylko troche zainteresowania-nic wiecej-bo jak do tej pory radze sobie sama doskonale!!] Kamilko sprobuj jednak dac tego smoczka!!u mnie byla bardzo [podobna sytuacja mala krzyczala spac niechciala non stop z cycem a ja nerwowo niwe wytrzymmywalam czasami(nie dziwne o 4 nad ranem)nauka nie byla latwa trwala tydzien mala tez plula miala odruch wymiotny ale w koncu zalapala(ksztal standardowy bo walca nawet nie chciala zassac)od kiedy ssie smoka mam aniola w dmubo zaczyna marudzic to ciach smoczus a ja moge zajac sie czyms innym-np obiadem a jak mam czas i ochote towteduy ja nosze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2692 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin/Warszawa
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Laura sie zrobiła papuśna oj papuśna! Śliczniutka z niej dziewczyna.
Ninka też nawet z grymasem ![]() Kamilko, podziwiam Cie bardzo, ze jeszcze wytrzymujesz. U nas troche lepiej ale ja padam na twarz. Olaf zasnął wczoraj o 21, o pierwszej obudził sie na jedzienie a potem to już co 1,5godziny la fiesta!!!! od piątej to już u nas w łóżku, bo nie miałam siły. On niby nie płacze, zje i spać idzie, ale to nocne karmienie mnie wykańcza. Kamilko, jak masz dosyć to może faktycznie lepiej przejsc na butelke? Nie zebym Cie zachęcała, ale człowiek ma jakąś granice wytrzymałości. Moze byłoby Wam łatwiej i tobie i Tosi? Nie wiem. A tym kciukiem sie nie przejmuj. Przejdzie jej. A nawet jesli nie to wcale to oznacze od razu krzywych zębów. Moja siostrzenica ssała kciuka i ma proste ząbki. Nie chce przez to powiedziec ze lepiej ssać kciuka, nie. Tylke,ze to nie zawsze oznacza od razu krzywe zeby. Jeszcze przeczytałam to co napisała Marti. Ma racje z tą nauką u nas też to troche trwało, ale Olaf w koncu załapał. Kupiłam mu ze trzy rodzaje i w końcu wybrał sobie tego co mu pasował najbardziej: Bibi silikonowy. Simonko dzieki za instrukcje odnosnie cwiczen. I prosimy o jeszcze jak znajdziesz czas. |
![]() ![]() |
![]() |
#2693 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Cytat:
kamilko to ci serdecznie współczuję i naprawdę rozumiem... ![]() Laura zrobiła się taka długa, że wszystkie śpiochy 0-3 miesiące poszły w odstawkę. Aż żal...Mam kilka sztuk bez stópek to te nam służą. Musiałam wyciągnąć już kilka sztuk 3-6 miesięcy...luźne na nią ale na długość dobre! Na przewijaku ledwo się mieści! Przewijak leży na łożeczku i sobie czasem od spodu w niego wali stopami! Koszykarka jakaś będzie czy co! No i smoczek to u niej w buzi non stop - bez niego krzyk.Próbuję jej go nie dawać kiedy nie trzeba, zagaduję ale lipa...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2694 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Marti ja juz Antonie od dawna tego ucze, ale jak jest zla i zaczyna plakac, to smoczek tylko pogarsza sytuacje, jak go jej probuje wlozyc to krzyczy jeszcze bardziej. Cyc uspakaja ja wlasciwie tylko w nocy i nad ranem. W ciagu dnia czasami jak we snie cos jeczy to jak dam smoczek to nawet troche sie uspokoi. Ale ogolnie napalona jest na kciuka i jak juz zalapie, ze go ma to o smoczku nawet mowy nie ma. Zalozylam juz jej nawet niedrapki, zeby tego kciuka nie ciagla, a w zamian smoczek wziela, ale nic to nie daje, jak sie uprze na palec to nie ma rady. Hehe czasem sie zastanawiam czy jej rak nie przywiazac, a smoczek przykleic do buzi
![]() Ostatnio doszlam do wniosku, ze wychowywanie takiego Malca, to walka z samym soba, ze swoimi potrzebami itp. Ja juz nawet nie sikam kiedy mi sie chce, tylko kiedy mam na to czas ![]() Malgogaj ja chyba tez musze silikonowe smoczki wyprobowac, bo te lateksowe taki dziwyn smak maja, moze to ja denerwuje. Kszatlty tez mam te trzy i najbardziej jej jeszcze nuk klasyczny podchodzi. Chociaz kiedys tego splaszczonego walca tez lubila, teraz nim pluje, bo on dosc dlugi ja zbiera na odruch wymiotny. Co do butelki, to troche sie boje, ze przy jej czestotliwosci jedzenia (co 2-3h) bedzie mi ciezko utrzymac te 4-5h bo butelka raczej czesciej karmic sie nie powinno. Nie chce jej utuczyc, a z niej taka zaraza, ze herbatka oszukac sie nie da. Pozyjemy zobaczymy. W kazdym razie juz daje jej czesciej butelke niz cyca i powoli piers idzie w odstawke... Aranko zaraz jak Tosia sie urodzila to sypialam po 3-4h na dobe, budzila sie i nie spala 2-3 godziny, trzeba ja bylo usypiac itp. ogolnie cyrki. Teraz sie budzi je i nawet szybko zasypia, ala tak jak pisze Malgogaj kazdy ma swoje granice wytrzymalosci. Ile razy mozna wstawac w nocy?? ![]() ![]() A u nas dzisiaj 3 st., ale przynajmniej nie pada juz i nie wieje tak jak wczoraj. Wystawiam wiec mojego diabelka na balkon, ona jest uzalezniona od swiezego powietrza i to jest jej dobra cecha, no chyba, ze jest tak okropnie, ze sie jej nie da na dwor wystawic, wtedy sa cyrki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#2695 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Kamilko współczuje,wierze że taki ciągły płacz moze Cię wykanczac.A nie mogła byś pogadać z teściową lub szwagierką zeby wzieły raz na jakiś czas Toske na spacerek a ty byś w tym czasie miała chwilke dla siebie (pisałaś że teściowa wyrwała by Ci małą a Ciebie do pracy wysłała wiec nie powinna miec z tym prpbleu)Ja wiem że ty masz niezbyt dobre układy z tesciową ale pozwól babci być babcią i zabrać mała czasem na spacerek.Jeśli pomysł z tesciową odpada to może Tż w weekeendy Tośke spakuje i pójdzie z nią na spacer.
Mój tż w niedziele rano zawsze po karmieniu zabiera Colina do pokoju i się nim zajmuje a ja sobie moge jeden dzien w tygodniu pospać do 12. Maszko podziwiam za tyle siły, ja dawno bym się poddała,ale Ty jesteś silną kobietą i sobie napewno poradzisz.A niestety faktem jest to ze w potrzebie ludzie potrafią się odwrócić i wypiąc na nas ![]() Marti to fakt tak jak pisze sohf po tym co Ty zrobiaś dla Mileny ona powinna Ci pomóc bez szemrania. Laura śliczna i robi super minki. Aranko tobie też się nazbierało problemów,ale napewno jakoś sobie poradzisz.Rok budowy jakoś zleci a potem będziesz miała rodziców na których mozesz liczyć za scianą . Ja podobnie jak Ty przywiązuje się do miejsc, mnie niedługo też czeka przeprowadzka i na samą myśl jakoś tak mi smutno. Kasiu ninka śliczna ![]() A u nas po szczepieniu nie obyło się bez gorączki i mrudzenia,ale nie było jeszcze aż tak źle bo noc przespana a na drugi dzień po Colin spał do 13 ![]() A to Colinek (ostatnie zdjęcie z Colinka ulubioną maskotką ![]() Edytowane przez schatzsi Czas edycji: 2007-03-20 o 20:54 |
![]() ![]() |
![]() |
#2696 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Aranko tak jak pisze Kamila laktacja się dopasuje do potrzeb Laury.Ja herbatki na laktacje pije od początku i jak do tej pory nie mam problemu z pokarmem.Mi smakiem najbardziej podeszła ta z Hippa (jakoś najmniej te zioła tam czuć)
|
![]() ![]() |
![]() |
#2697 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Schatzsi Colin slodki i jak fajnie juz sie gryzaczkiem zabawia. A ta ulubiona maskota to spora jest
![]() Co do tesciowej to zajmuje sie Tosia czasem, ale zawsze pozniej jestem wsciekla, bo oddaje mi ja przebrana w inne ubrania, pieluche zaklada jej ta, ze pozniej musze wszystko prac, bo ona sie boi, ze Malej za ciasno. Karmi ja co godzine, ciagle na rekach nosi, ze potem sie jej nawet na minute samej polozyc nie da. Wiec sama rozumiesz dlaczego niechetnie ja z tesciowka zostawiam. A szwagierka nawet Tosi na rece wziac nie umie. Ona to jeszcze jest na poziomie 12to latki, kompletnie nieodpowiedzialna osoba, a poza tym ona STUDIUJE i nie ma na nic czasu, taka biedna jest zapracowana tylko sie uczy i uczy... szkoda gadac A gdzie Ty sie wyprowadzasz?? |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2698 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
A no właśnie, to nie daj Toski jej o domu tylko na spacer niech ją weźmie i po spacerku do domku Toske odstawi.No chyba że Ty swoje i ona swoje to wtedy postaraj się Tż zagonic do roroboty.
A ja to się przeprowadzam tylko kilka bloków dalej lub na inną dzielnice. |
![]() ![]() |
![]() |
#2699 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z raju
Wiadomości: 4 236
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
Witam was mamusie
![]() Mam do was parę pytań - jako do doświadczonych mam o pieluszki newborn - jak długo ich używałyście zanim przeszłyście na większy rozmiar, jakiej firmy i ile kupiłyście na początek ? Drugie pytanie o smoczki uspokajające - jakiej firmy polecacie, ile sztuk kupić na początek ? I o butelki - jakiej firmy polecacie, jakie pojemności i ile sztuk - chcę karmić piersią jak mi na to natura pozwoli, ale myślę, że warto mieć butelki mimo to i czy podjecie coś w tych buteleczkach - jakąś herbatke czy coś mimo, że karmicie piersią ??? Z góry dzięki za odpowiedź ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/dcaff89e30.png ![]() ![]() http://suwaczki.maluchy.pl/li-19141.png |
![]() ![]() |
![]() |
#2700 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7
słuchajcie, jestem w szoku, ale bardzo happy
wczoraj miałam 'przyjemność' rozmawiać przez telefon z moim sławetnym teściem. Zdradził, że w tym roku oni robią po raz 1. w historii śniadanie wielkanocne. Nie dlatego, że chcą, ale reszta rodziny się wypięła (ciotki i wujkowie idą do swoich dzieci) i w pewnym sensie muszą. Nieważne. Będą więc teściowie i babcia TŻ, czyli prababcia Niny Tosia- bardzo urocza osóbka. No i teść, że będziemy honorowymi gośćmi. Ja na to, że jeszcze nie rozmawiałam z moją mamą, a mnie zawsze jest łyso zostawiać ją i moją babcię same i jechać do rodziny TŻ, na co teść, że w takim nie ma problemu- przeciwnie, jutro zadzwonią do mojej mamy i jej przedstawią plan, że ona i babcia moja też zaproszone! Super!!! Moja mama na pewno w ramach rewanżu zaprosi ich na drugi dzień. No i problem ze świętami przynajmniej rozwiązany - raz wszyscy u nich, a na drugi dzień wszyscy u mojej mamy. A nam to ograniczy konieczność jeżdżenia z małą. No i żadna ze stron nie będzie się czuła wyróżniona, co też nie jest bez znaczenia. Bosko!!! Kamilko nie wiem, co doradzić. Chciałabym powiedzieć, żebyś tak szybko nie rezygnowała z karmienia piersią, ale staram się sobie wyobrazić, jak Ci trudno i dlatego zrób tak, żeby było optymalnie również dla Ciebie. Szkoda mi Ciebie, że Tosia tak płacze. Nie umiem doradzić, bo Nina od początku jest tak bezproblemowa, że nawet żadnych tricków nie musiałam stosować. Po prostu taki egzemplarz, przynajmniej na razie. Trzymajcie się!!! Smoczek może pomóc. Nina używa tylko w dzień jak się robi zmęczona i marudna, głównie wieczorem. Działa, choć na początku też pluła. Colin superos! I jego maskotka też. Piękny pies, i jak się domyślam, anielski ma charakter. Na zdjęciu to widać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:55.