Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[CARLA_23]

Dobra znikam
Mam nadzieję że jutro weselsze będą humorki
Pieniądze, praca, bezrobocie te tematy zawsze budzą emocji i to zazwyczaj negatywne...Niech każdy robi jak uważa i będzie dobrze - w końcu ile ludzi tyle charakterów i pomysłów na życie Monia nie wkurzaj się tak złość piękności szkodzi

[miiilenka]

Napisane przez CARLA_23

A pytałaś w hurtowniach farmaceutycznych? Tam często szukają nowych pracowników...

Taaak! Hurtownie wszelakiej masci w miescie mam juz zalatwione. Za jakis tydzien dwa zaczne znow od poczatku roznosic swoje cv do tych samych miejsc a co! jak trzeba to drzwiami i oknami wejde i niech maja po 5 moich podan, jestem zdesperowana.

[nadalka]

Ogólnie ale mnie się wydaje że skoro nam o tym piszesz to i również powinnaś brać pod uwagę że ktoś to skomentuje Co do ojca z posta wyżej, no pewnie przecież on Cię nie wyrzuca z domu i każdy rodzic w takiej sytuacji by swoje dziecko utrzymywał ale Ty teraz trochę przeczysz sama sobie Bo piszesz że ojciec wielkie wyrzuty Tobie robi, że masz już tego dosyć, że nawet nie chcesz prosić o 5zł , no ale jednak piszesz że Cię utrzymuje, nie wyrzuca i "trzyma" pod swoim dachem
Ja tam w zasadzie nic do tego nie mam, ani do Ciebie, ani Twojego ojca, bo to Twoje życie nie moje, ale... po co mam pisać jak piszesz że jesteś wściekła
Ja tylko powiem że wstydziłabym się w naszym wieku prosić ojca o pieniądze np. na odzież, ale to tylko moje zdanie, każdy człowiek jest inny itp itd więc nie zrozum mnie źle

[CARLA_23]

Jejku zapomniałam Sunshine gratuluje spadku kochana
Asiu musimy dać radę z A6W będziemy się wspierać No i kwiatka zazdroszczę A kociakowi przyglądaj się dokładnie w życiu nie słyszałam o ślinieniu się kota Oby to nic poważnego nie było. Wg Google to coś nie tak z jamą ustną może być...
Gdzie się podziewa MariaMarysienka? Też pewnie zabiegana...

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez miiilenka

Taaak! Hurtownie wszelakiej masci w miescie mam juz zalatwione. Za jakis tydzien dwa zaczne znow od poczatku roznosic swoje cv do tych samych miejsc a co! jak trzeba to drzwiami i oknami wejde i niech maja po 5 moich podan, jestem zdesperowana.

Szkoda że bliżej mnie nie mieszkasz to miałabym dla Ciebie pracę w hurtowni przy przyjmowaniu zamówień telefonicznie od aptek...

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Teraz już naprawdę znikam

[nadalka]

Napisane przez Joanna XL

Btw ja w czasie studiów pracowałam w bardzo różnych zawodach - w duzej mierze fizycznie ...

moja kariera zawodowa jest hmm... dosyć zabawna

W wieku 15 lat sprzedawałam okulary od 8/18 za 3zł/h
Potem pracowałam (w te same wakacje) w sklepie. Pilnowałam czy nikt nie kradnie Za 2,5/h
W wieku 16, w lodziarni na zmywaku za 3zł/h
Potem jako 17. miałam praktyki przez 2 lata na kuchni zarabiałam od 90-120zł +nadgodziny 5zł/h
No i potem zostałam w tej pracy no i co roku stawka się zwiększała , skończyłam na 8zł/h . Kokosów z tego nie było , zwłaszcza zimą, jakieś 970zł, ale jakiegoś lata dociągnęłam za sierpień cyba 293h i miałam ponad 1700zł to był czad Zwłaszcza jak pracowałam prawie codziennie od 5 do 19,30

[Joanna XL]

Napisane przez ogolnie

Tak dla Waszej informacji leniem nie jestem. I pracę znaleźć chcę, a to, że teraz nie szukam wynika z faktu, że czekam za decyzją na staż.
No najłatwiej jest gadać, że jak sie chce prace sie znajdzie, a co.
Bo praca na ulicy leży. A bezrobocie wśród młodych 30 % sięgnęło. Wymyśliłam to sobie wszystko, no doprawdy.
Nie potrzebuję dobrych rad, dobrze wiem co mam robić.
To że mnie utrzymuje ojciec dla was jest wielką łaską? Ciekawe co byście wy na miejscu mojego ojca zrobiły, gdyby wasze dziecko zostało bez środków na utrzymanie. Żadnych. Wywaliłybyście je na zbity pysk? Pod most? I na prezent na nową droge życia stos kartonów dały? Pomyślcie trochę o tym?
Nie każdy ma tak wygodnie, jak niektóre z was. Studia to rarytas, rozrywka, a praca to taki kaprys, jak bede chciala to pojde - tak to widze. Mi nikt na naukę nie dawał pieniędzy.
Sorry, ale naprawdę Joanna wkurzyłaś mnie swoim postem, bo ja dobrych rad nie oczekiwałam ani nie potrzebowałam i nie potrzebuję.
I dla waszej wiadomości, doskonale wiem co to ciężka praca i harówka 12 - 10 godzinna w pełnym słoncu 35 stopni. Doskonale to wszystko wiem. Nieraz lądowałam z poparzeniami i omdleniami na izbie przyjec. W deszczu też pracowałam i jakos nie narzekałam.
I niech nie pieprzy mi ktoś kto pracy szukać nie musi, że to jest do cholery prosta sprawa tylko trzeba chcieć!!!

Sorry. Jestem wściekła.

No tak. Ja już tego nie skomentuje ... Nie chodzi na pewno o licytacje kto zna sie lepiej na cieżkiej pracy. Nie chodziło nawet o dawanie dobrych rad - no może poza studiami - ale jak piszesz że rozważasz robienie dziennikarstwa to ja uważam że to jest troche bez sensu - pisać mozna i po innych studiach a problemem jest znalezienie etatu.
Rodzice maja w naszym kraju obowiazek utrzymywać pełnoletnie dziecko dopóki się uczy i zdaje sie że tylko do 26 roku życia. Moi rodzice pomagali mi przez pierwsze lata studiów ale ja to zawsze traktowałam jako ich dobra wole. I nie były to wielkie pieniądze biorac pod uwage ze musiałam wynajac mieszkanie/pokój i sie utrzymać Fakt ja bym starała sie pomóc bardziej konstruktywnie - np w szukaniu pracy ...

I prosze nie traktuj mnie jak milionerki która nie wie nic o życiu i polskich realiach . Mój brat studiuje i pracuje , jego znajomi pracuja - w Poznaniu jest praca , fakt moze nie wymarzona - bo na kasie czy w call center czy w galerii (gdzie widziałam wiszące ogłoszenia w zeszłym tygodniu)... Jak jest u Ciebie faktycznie nie wiem.

Troche nie w tym rzecz zresztą. Ja poprostu staram sie patrzeć z dystansu i uwzględniac racje obu stron. Ale nie jest moim zamiarem kogoś atakować itd, Zwracam tylko uwagę jak to wyglada z dystansu. Nie musisz tego przyjmować.

Jednak skomentowałam

[lolita25]

Dziewczyny nie wkurzać się!!!!!
Ja mam takie zdanie jakie mam ponieważ widze w mojej miejscowosci co się dzieje...ostatnio mam takie sytuacje ze przychodzą ludzie z pismem z UP i zamiast zapytać czy jest praca to oni proszą o pieczątke i podpis że byli i pytali a tak wogóle nawet nie zapytali...to jest tragiczne

[ogolnie]

Ja też skończyłam i widzę, że za bardzo się otworzyłam przed wami.

Dobranoc.

[Joanna XL]

Napisane przez nadalka

moja kariera zawodowa jest hmm... dosyć zabawna

W wieku 15 lat sprzedawałam okulary od 8/18 za 3zł/h
Potem pracowałam (w te same wakacje) w sklepie. Pilnowałam czy nikt nie kradnie Za 2,5/h
W wieku 16, w lodziarni na zmywaku za 3zł/h
Potem jako 17. miałam praktyki przez 2 lata na kuchni zarabiałam od 90-120zł +nadgodziny 5zł/h
No i potem zostałam w tej pracy no i co roku stawka się zwiększała , skończyłam na 8zł/h . Kokosów z tego nie było , zwłaszcza zimą, jakieś 970zł, ale jakiegoś lata dociągnęłam za sierpień cyba 293h i miałam ponad 1700zł to był czad Zwłaszcza jak pracowałam prawie codziennie od 5 do 19,30

Przerobiłam prace w cukierni(mhmmm krojenie serniczków, dział rybny (fuj), wszelkiego rodzaju kasy (ja to np bardzo lubiłam - no nie jest to szczyt ambicji i praca nie łatwa - to usmiechanie sie i pilnowanie pieniedzy przez 10h), pub, recepcjem, supermarkety, branże meblarska, oświate, tłumaczenia (co prawda dorywczo i tylko raz i call center... Byl okres że robiłam w dzień w markecie a w nocy w pubie ... co wspominam do dziś jako koszmar...
Call center było najgorsze
Łatwo odgadnąć że kokosów nie zarobiłam

Milenka no fakt że szczegolnie w małych miejscowościach znajomości rządzą... Ja akurat z kasami i agencjami miałam pozytywne doświadczenia (w sumie prawie pięc lat tak pracowałam) ... Za to babka z pubu mnie oszukała

[Niuuniiaaa]

Wow wchodzę na forum a tu takie ogniste sceny - nie chce się mieszać zbytnio, bo wygląda mi to na niezłą walkę ale nie ma się co kłócić.
Ja się nie wypowiem, bo chciała bym zacząć szukać pracy, wyrwać się z domu i mieć swoją kasę i kończąc prace o niej nie myśleć ale mam starszą osobę w domu, którą ktoś musi się opiekować padło na mnie i chociaż to niewdzięczna praca (naprawdę) wiem, że potrzebna. Chociaż wolała bym mieć etat i czas wolny w sensie wyjść z domu nie zwracając uwagi czy ktoś w nim jest żeby mnie zastąpić.

Asiu mi jest obojętny termin oczyszczania może i Karolina się na środę wyrobi

[Beatagr3]

Hej! Śledzę Was na bieżąco, ale nie mam czasu nic pisać.

Wczoraj na szkoleniu, doktorka mówiła, że brązowy ryż wcale nie jest taki zdrowy jak to się mówi często. Mówiła o tym, że jak się je brązowy ryż to dzieci rodzą się z mniejszym ilorazem inteligencji . Nie wiem ile w tym prawdy... Mówiła, że lepiej jeść biały ryż zrobiony al dente.
Potem wspominała o jogurtach owocowych, że to samo zło - no ale to już chyba wiecie. No i mówiła też o kurczakach. Opowiadała, jak robiła swojej córce małej jakieś zupy czy potrawki ze sklepowym kurczakiem i jej córce zaczęły rosnąć piersi... od sterydów w tych kurczakach, a to małe dziecko nie wiem czy 3 latka miała. Ogólnie trzeba patrzeć na wszystko i skąd pochodzi. No i mówiła jeszcze, że jak czytamy skład produktu to im mniej tam jest napisane tym lepiej. Ale to już wiadome. Wspominała też, że tak naprawdę nie ma zdrowej żywności, ale szczerze nie wiem o co jej chodziło. I jeszcze jeśli chodzi o ryby - powinno się je jeść raz na tydzień, jeżeli są to ryby hodowlane - bo mogą zawierać w sobie rtęć i częstsze ich spożywanie może grozić zatruciem, no chyba że mamy pewność, że jest to ryba morska nie mrożona góra jeden raz - a czasami różnie to bywa- to wtedy można jeść częściej.

Pewnie część tych informacji już wiedziałyście, ale napisałam, bo może komuś się przyda.

Co do tematu rodziny - ja uważam, że to zależy od osoby. Moja mama siedzi w domu, a tata pracuje i utrzymuje - mama też kiedyś pracę miała, ale zaczęły się masowe zwolnienia i to było tyle. I nie uważam, żeby była jakimś pasożytem czy coś. Ale sama wolałabym też w przyszłości pracować, żeby mnie facet nie musiał w przyszłości utrzymywać.

Nadalka podziwiam Cię, że udało Ci się mieć tak hmm wczesny start i że już w wieku 18 lat udało Ci się utrzymywać z własnych pieniędzy. U Ciebie wpływ na to miało też zachowanie rodziców, w sensie, że tata marudził.
Ale nie każdy ma takie szczęście, szczególnie jeśli mieszka w regionie gdzie po prostu pracy jest mało, bądź nie może pracować w jakichś warunkach - ja na przykład nie mogę mieć pracy fizycznej cięższej. Mój tata nigdy nie robił mi wyrzutów, że musiał mi na coś kasę dawać, szczególnie teraz jak muszę jeździć do poradni po 100 km w jedną stronę no i on za to płaci, tak samo za moje leki. Mój brat pracuje i się uczy, jest ode mnie starszy, też mieszka z nami jeszcze, bo w pracy kokosów nie zarabia i też tata nie robi żadnych wyrzutów ani nic, więc nie dziwię się, że Monie wkurza, to że ojciec nie chce jej dać tych pieniędzy choćby na te dojazdy.

Ale różni są ludzie i różne rodziny, jedni rodzice chcą, żeby dziecko szybko się usamodzielniło inni wolą aż dziecko będzie starsze.

Co do pracy, to się wypowiadać nie chcę, ale jest ciężko i nie zawsze chcieć to móc.

[Joanna XL]

No tak i wychodzi na to że obraziłam Monike - co nie było moim celem . Ale stety/niestety na ogół staram się pisać co myśle.

Dla uspokojenia emocji udam sie poćwiczyć ... Skoro juz wciagnełam Carle do szóstki Weidera to musze trzymać fason

[Beatagr3]

Asia robiłam też kiedyś A6W, ale jakoś zbyt długo nie wytrzymałam Nakłoniła mnie koleżanka która ćwiczyła, i brzuch miała całkiem fajny

[Niuuniiaaa]

Napisane przez Beatagr3

Hej! Śledzę Was na bieżąco, ale nie mam czasu nic pisać.

Wczoraj na szkoleniu, doktorka mówiła, że brązowy ryż wcale nie jest taki zdrowy jak to się mówi często. Mówiła o tym, że jak się je brązowy ryż to dzieci rodzą się z mniejszym ilorazem inteligencji . Nie wiem ile w tym prawdy... Mówiła, że lepiej jeść biały ryż zrobiony al dente.
Potem wspominała o jogurtach owocowych, że to samo zło - no ale to już chyba wiecie. No i mówiła też o kurczakach. Opowiadała, jak robiła swojej córce małej jakieś zupy czy potrawki ze sklepowym kurczakiem i jej córce zaczęły rosnąć piersi... od sterydów w tych kurczakach, a to małe dziecko nie wiem czy 3 latka miała. Ogólnie trzeba patrzeć na wszystko i skąd pochodzi. No i mówiła jeszcze, że jak czytamy skład produktu to im mniej tam jest napisane tym lepiej. Ale to już wiadome. Wspominała też, że tak naprawdę nie ma zdrowej żywności, ale szczerze nie wiem o co jej chodziło. I jeszcze jeśli chodzi o ryby - powinno się je jeść raz na tydzień, jeżeli są to ryby hodowlane - bo mogą zawierać w sobie rtęć i częstsze ich spożywanie może grozić zatruciem, no chyba że mamy pewność, że jest to ryba morska nie mrożona góra jeden raz - a czasami różnie to bywa- to wtedy można jeść częściej.

Pewnie część tych informacji już wiedziałyście, ale napisałam, bo może komuś się przyda.

Oo z tym brązowym ryżem to faktycznie coś nowego i te kurczaki

[Joanna XL]

Niunia ale mi o przyszła środe chodził o o 6 marca ...

A jeśli chodzi o Twoją sytuacje to jest zupełnie nieporównywalne - myśle że można powiedzieć że Ty masz pracę - tyle że rodzinny wolontariat
Apropo mama mojej koleżanki dostała jakąś kase z gminy/ opieki społecznej za to że opiekuje sie swoja mama.. nie sa to kokosy - ale jesli Twoja babcia potrzebuje pomocy to moze da sie skorzystać ...

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez Beatagr3

Asia robiłam też kiedyś A6W, ale jakoś zbyt długo nie wytrzymałam Nakłoniła mnie koleżanka która ćwiczyła, i brzuch miała całkiem fajny

Ja tez juz pare razy zaczynałam (rekord to 10-14 dni) - ale cieżko wytrwać

No to ide ćwiczyc

[Furry Sue]

Napisane przez Niuuniiaaa

Furry mam pytanie roku ile trzeba jabłek??

Kurczę, nie jestem pewna, bo trochę straciłam rachubę, chyba ok 600-650g jabłek daje 350-400 soku - czyli jedną porcję. Czyli na cały dzień potrzebujesz... prawie 4 kilo...

[Niuuniiaaa]

Napisane przez Joanna XL

Niunia ale mi o przyszła środe chodził o o 6 marca ...

A jeśli chodzi o Twoją sytuacje to jest zupełnie nieporównywalne - myśle że można powiedzieć że Ty masz pracę - tyle że rodzinny wolontariat
Apropo mama mojej koleżanki dostała jakąś kase z gminy/ opieki społecznej za to że opiekuje sie swoja mama.. nie sa to kokosy - ale jesli Twoja babcia potrzebuje pomocy to moze da sie skorzystać ...

Mi też chodzi o 6.03 a kasa tak wiem próbowaliśmy niestety za późno (babcia wcześniej nie chciała się zgodzić... trudna kobieta, ubzdurała sobie, że to by z jej pieniędzy szło...) ale niestety może ją dostać dziecko starszej osoby lub wnuk (nie uczący się) i w tym roku (od stycznia) weszły absurdalne przepisy, że aby dostać ten dodatek to trzeba specjalnie prace rzucić... To jest nasza Polska, wiadomo, że jak ktoś musi to się opiekuje i nie podejmie wtedy pracy - więc po co dać pieniądze

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez Furry Sue

Kurczę, nie jestem pewna, bo trochę straciłam rachubę, chyba ok 600-650g jabłek daje 350-400 soku - czyli jedną porcję. Czyli na cały dzień potrzebujesz... prawie 4 kilo...

Oo to K. dobrze liczył, że ok 4,5 kg wyjdzie dużo się nie pomylił a jak samopoczucie po 2 dniach?

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Ja uciekam, bo K. nerwowo mi za plecami drepta może jeszcze później zajrzę - a puki co miłej i spokojnej nocy kochane, dobranoc

[nadalka]

Joanna, od tych właśnie przeróżnych ciast mi się troszkę spuchło

Beata, z tym zarabianiem na samą siebie i tak wyszło całkowicie przypadkiem, bo nie zdałam w technikum i poszłam do zawodówki i dzięki właśnie niej miałam pracę którą lubiłam, ale potem spadało na mnie coraz więcej obowiązków, zarobki coraz mniejsze, zaszłam w ciążę a obowiązków mimo to jeszcze więcej i poszłam w piz.du na zwolnienie i już nie wracam bo się w piątek wyprowadzam z mojego miasta

[Furry Sue]

Napisane przez Niuuniiaaa

Oo to K. dobrze liczył, że ok 4,5 kg wyjdzie dużo się nie pomylił a jak samopoczucie po 2 dniach?

To jeszcze zależy od sokowirówki, te starszego typu są z reguły lepsze. Ja mam taką trochę nowszą i niestety z tych wiórów da się rękami jeszcze trochę soku wycisnąć

Cóż, drugi dzień minął, a ja w zasadzie nie czuję się jakoś "inaczej" jedyne co, to trochę mi było niedobrze jakoś późniejszym popołudniem. Teraz jest już ok. Ale jutro nie jadę rowerem do pracy, bo zwyczajnie nie czuję się na siłach po dzisiejszym dniu..

[Joanna XL]

Zrobiłąm

No to szkoda Niunia - fakt ze bez sensu troche
Czyli w przyszłym tygodniu oczyszczamy Fajnie ...

Ide spać , zmeczona jestem chyba podroża dobrze być w domku z M. ...
Dobranoc

[kwiatuszek2 3]

widzę ze jakaś awanturka powstała
nie gniewajcie sie kobietki na siebie. ile ludzi na świecie tyle spojrzeń. z drugiej strony każdy ma prawo wyrazic swoją opinię i ją skomentować
monia wracaj do nas

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez Furry Sue

To jeszcze zależy od sokowirówki, te starszego typu są z reguły lepsze. Ja mam taką trochę nowszą i niestety z tych wiórów da się rękami jeszcze trochę soku wycisnąć

Cóż, drugi dzień minął, a ja w zasadzie nie czuję się jakoś "inaczej" jedyne co, to trochę mi było niedobrze jakoś późniejszym popołudniem. Teraz jest już ok. Ale jutro nie jadę rowerem do pracy, bo zwyczajnie nie czuję się na siłach po dzisiejszym dniu..

fury a ja mam mega wzdęcia normalnie przez 3 m-c diety takich nie miałam chyba faktycznie jesteśmy królikami doświadczalnymi

[kasiuuuunia333]

Ojjjjj jakie tu ogniste nastroje... Dziewczyny spokojnie
Z pracą w Polsce nie jest kolorowo i każdy o tym wie, a żeby ją znaleźć to niestety trzeba się nachodzi i najeździć a nie zawsze jest na to kasa. Nie chce tutaj nikogo bronić bo rozumiem Cię Moniko, że upokarzające jest ciągłe proszenie o kase. Jednak Joasia też ma rację, że jak się chce to nawet na kase można iść. Teraz się wstrzymaj z szukaniem póki nie będziesz wiedziała co z tym stażem. A teraz weź sie w garść zrób sobie kąpiel i uspokój, bo jeśli o czymś nam mówisz to musisz brać pod uwagę, że możemy wyrazić swoje zdanie. Nie obrażaj się

U mnie dzień się zaczął cudownie bo zobaczyłam dziś na wadze 7 z przodu co prawda 79,8 ale kolejna granica pobita i strasznie się cieszę ale na tym cały entuzjazm się kończy bo miałam dziś wizytę u dentysty i wyrywałam zęba. Na fotelu myślałam, że ducha wyzionę bo nie mogła mi go wyciągnąć, rozłupywała go i w ogóle horror, krew mi się po brodzie lała także pół dziąsła mam rozwalonego i nie ma szans żebym coś dziś zjadła bo mnie boli i nie mam ochoty w ogóle. Jak zjadłam obiad przed wizytą tak o tym żyje. Ale cóż jutro jest nowy dzień więc może będzie lepiej

[ogolnie]

Nie obraziłam się, ale wkurzyłam po prostu.
Muszę odreagować, bo jeszcze napyskowałam lubemu
I czuję się podle.

[Furry Sue]

Napisane przez kwiatuszek2 3

fury a ja mam mega wzdęcia normalnie przez 3 m-c diety takich nie miałam chyba faktycznie jesteśmy królikami doświadczalnymi

ja miałam takie akcje wczoraj. dziś jest ok, bardziej dokuczają mi dziąsła i podniebienie - pokaleczyła trochę o te suchary
poza tym w miarę ok, ciekawa tylko jestem, czy będzie w ogóle jakikolwiek efekt, bo już tęsknię za normalnym jedzonkiem... o, przypomniało mi się, żeby warzywka na parze ugotować na jutro, bo rano nie będzie czasu

[anuszka21]

Alez tu intensywnie ;p Ja niestety na razie nie robie oczyszczania, bo za duzo mam na głowie ;( ale mysle ze na dniach zrobie!! Ciekawa jestem waszych efektów Latacie na kibelek? xDD

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez ogolnie

Nie obraziłam się, ale wkurzyłam po prostu.
Muszę odreagować, bo jeszcze napyskowałam lubemu
I czuję się podle.

uspokój hormony xDD

kasiunia, wieeeelkie gratulacje

[Furry Sue]

Napisane przez kasiuuuunia333

U mnie dzień się zaczął cudownie bo zobaczyłam dziś na wadze 7 z przodu co prawda 79,8 ale kolejna granica pobita i strasznie się cieszę :

Jeee!! gratki! kolejna z przełomem, super!


Wiecie co, powiem Wam, że motywujecie mnie jak mało kto. Serio, mimo że nie widzimy się na żywo, to daje mi to do myślenia. Każda w swoim tempie coś tam zrzuca i tak sobie dzisiaj pomyślałam, że mi też się uda, tylko muszę podejść do tego z większą determinacją... jest taki obrazek w necie - "jeśli nie wprowadzisz zmian - nie zmieni się nic". I to jest clue... W pierwszej kolejności chciałabym samej sobie przetłumaczyć, że jedzenie słodyczy i innych - słonych przekąsek, to zbrodnia mam na myśli to, że póki nie odetnę się od tego syfu, to na nic moje zasady z owocami i inne (staram się np. nie łączyć B i W).

[ogolnie]

anuszka
jak zobaczyłam, że dodałaś post właśnie, to bałam się wchodzić, bo nastawiałam się na opierdziel od Ciebie jeszcze
Przewidywałam

[Kinia_Sw]

hmm ogolnie nie przejmuj sie bo wiem ze z praca moze byc ciezko.... mam nadzieje ze dostaniesz ten staz.... a ze sie ktos czasem przyjdzie i wyrzali na forum to chyba nie powinien byc to powod spjecia kobietki;-) kazdy ma prawo do swojego zdania i Asia i Ty Monia ;-)
ohhh chyba zimowe ponure klimaty dopadaja kazdego.... ja tez wrocilam z pracy i ax sie poplakalam do swojego meza bo juz nie moge wytrzymac z tymi Angolami.....

[Furry Sue]

Jaka zima, u nas już wiosna, od jutra do piątku ciągiem 6 stopni - przynajmniej moja Osobista Pogodynka tak mówi aż rozważę jednak ten jutrzejszy rower...
A w ogóle, to zorientowałam się, że od kilku godzin mam okno uchylone i mi nie zimno

wiosna!!!

Dobrej nocy, dziewczynki

[kwiatuszek2 3]

Napisane przez kasiuuuunia333

U mnie dzień się zaczął cudownie bo zobaczyłam dziś na wadze 7 z przodu co prawda 79,8 ale kolejna granica pobita i strasznie się cieszę

wielkie gratki wiem jak ogromnie cieszy przekroczenie kolejnej granicy 9, 8 a teraz 7
z twojego podpisu widzę że zostalo ci 10 kg do zrzucenia - to tak jak mi - choć myślę że będzie to trudne 10 kg

---------- Dopisano o 05:14 ---------- Poprzedni post napisano o 05:11 ----------

Napisane przez Furry Sue

ja miałam takie akcje wczoraj. dziś jest ok, bardziej dokuczają mi dziąsła i podniebienie - pokaleczyła trochę o te suchary
poza tym w miarę ok, ciekawa tylko jestem, czy będzie w ogóle jakikolwiek efekt, bo już tęsknię za normalnym jedzonkiem... o, przypomniało mi się, żeby warzywka na parze ugotować na jutro, bo rano nie będzie czasu

suchary faktycznie są bardzo twarde zęby idzie połamać

---------- Dopisano o 05:17 ---------- Poprzedni post napisano o 05:14 ----------

Napisane przez Furry Sue

Jaka zima, u nas już wiosna, od jutra do piątku ciągiem 6 stopni - przynajmniej moja Osobista Pogodynka tak mówi aż rozważę jednak ten jutrzejszy rower...
A w ogóle, to zorientowałam się, że od kilku godzin mam okno uchylone i mi nie zimno

ja też wczoraj wieczorem byłam w sklepie i o dziwo było przyzwoicie ciepło
wiosno przybywaj

ps. kurka jak ja bym się kawy napiła

---------- Dopisano o 05:21 ---------- Poprzedni post napisano o 05:17 ----------

a tak w ogóle to DZIEŃ DOBRY DZIEWCZYNKI ja jak zwykle nie mogę spać
dzisiaj warzywka na parze...kurcze jak ja się nie mogę doczekać kiedy wbiję zęby w kurczaczka i wypiję kawwwwwwwwwkę