40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część III

[anulciak85]

Karolina dziekuje bardzo U ciebie tez widac roznice a duzo przytylas w ciazy?? ja 11 a zaczelam tyc pozniej
Zrobilam sobie obiad do pracy wytudzilam i lece na dyzur

[TaKaKacha]

Witam,
hmm sama nie wiem od czego zacząć. Może od początku, tak z reguły jest najlepiej. Trafiłam na to forum zupełnie przypadkiem zainspirowana kolejna próbą odchudzania - za każdym razem mówię, że to już ostatnie starcie.
Mam nadzieję, że tym razem się uda. Wiem jedno, że samej jest mi ciężko, dlatego PROSZĘ przygarnijcie i mnie pod swoje skrzydełka

Krótko o mnie: walczę ze sobą już od.... DAWNA!!! Zawsze się odchudzałam, może z kilkuletnia przerwą na studiach kiedy to udało mi się schudnąć ok 26 kg. Potem przyszła ciąża, potem druga i tak o to jestem ja wielka baba po kilku (może kilkunastu) próbach schudnięcia, terapii u psychologa próbującego zwalczyć kompulsy itp.

Ale postanowiłam, nie wiem już który raz, że zmierzę się ze sobą raz jeszcze i ponoć ostatni. Od stycznia ruszyłam na siłownię, ustalono mi plan ćwiczeń ale marnie mi wychodzi bo docieram tam raz w tygodniu a w domu ciężko o mobilizację. ponad 2 tyg temu dostałam plan żywienia od trenera i tak oto ze 112 kg do dzisiaj jest mnie 108kg. Walczę dalej i będę walczyć.

Mam nadzieję, że się odnajdę wśród was i wraz z wami będzie mi łatwiej.

Chyba się zaraz poryczę ;(

[emilia0508]

Napisane przez TaKaKacha

Witam,
hmm sama nie wiem od czego zacząć. Może od początku, tak z reguły jest najlepiej. Trafiłam na to forum zupełnie przypadkiem zainspirowana kolejna próbą odchudzania - za każdym razem mówię, że to już ostatnie starcie.
Mam nadzieję, że tym razem się uda. Wiem jedno, że samej jest mi ciężko, dlatego PROSZĘ przygarnijcie i mnie pod swoje skrzydełka

Krótko o mnie: walczę ze sobą już od.... DAWNA!!! Zawsze się odchudzałam, może z kilkuletnia przerwą na studiach kiedy to udało mi się schudnąć ok 26 kg. Potem przyszła ciąża, potem druga i tak o to jestem ja wielka baba po kilku (może kilkunastu) próbach schudnięcia, terapii u psychologa próbującego zwalczyć kompulsy itp.

Ale postanowiłam, nie wiem już który raz, że zmierzę się ze sobą raz jeszcze i ponoć ostatni. Od stycznia ruszyłam na siłownię, ustalono mi plan ćwiczeń ale marnie mi wychodzi bo docieram tam raz w tygodniu a w domu ciężko o mobilizację. ponad 2 tyg temu dostałam plan żywienia od trenera i tak oto ze 112 kg do dzisiaj jest mnie 108kg. Walczę dalej i będę walczyć.

Mam nadzieję, że się odnajdę wśród was i wraz z wami będzie mi łatwiej.

Chyba się zaraz poryczę ;(

Witaj pewnie że Cie przygarniemy w kupie razniej
Możesz sobie podpis machnąć tak jak my mamy
a jaki masz wzrost? Jaki plan na chudniecie [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Teraz doczytalam 4kg w dwa tygodnie - super.. Waga teraz bedzie szybkolecieć, na poczatku tak jest...

[ogolnie]

Napisane przez TaKaKacha

Witam,
hmm sama nie wiem od czego zacząć. Może od początku, tak z reguły jest najlepiej. Trafiłam na to forum zupełnie przypadkiem zainspirowana kolejna próbą odchudzania - za każdym razem mówię, że to już ostatnie starcie.
Mam nadzieję, że tym razem się uda. Wiem jedno, że samej jest mi ciężko, dlatego PROSZĘ przygarnijcie i mnie pod swoje skrzydełka

Krótko o mnie: walczę ze sobą już od.... DAWNA!!! Zawsze się odchudzałam, może z kilkuletnia przerwą na studiach kiedy to udało mi się schudnąć ok 26 kg. Potem przyszła ciąża, potem druga i tak o to jestem ja wielka baba po kilku (może kilkunastu) próbach schudnięcia, terapii u psychologa próbującego zwalczyć kompulsy itp.

Ale postanowiłam, nie wiem już który raz, że zmierzę się ze sobą raz jeszcze i ponoć ostatni. Od stycznia ruszyłam na siłownię, ustalono mi plan ćwiczeń ale marnie mi wychodzi bo docieram tam raz w tygodniu a w domu ciężko o mobilizację. ponad 2 tyg temu dostałam plan żywienia od trenera i tak oto ze 112 kg do dzisiaj jest mnie 108kg. Walczę dalej i będę walczyć.

Mam nadzieję, że się odnajdę wśród was i wraz z wami będzie mi łatwiej.

Chyba się zaraz poryczę ;(

Ee tam, po co ryczeć? Po co te łzy? Na pewno nieraz wylałaś ich całe morze. Zostaw sobie płacz na lepszą okazję
Waga jest jaka jest i nie rozpaczamy z tego powodu
Ja kiedyś panicznie bałam się wagi, ryczałam na sam jej widok, a teraz lekkim krokiem włażę codziennie...Ech, nawyk
Zaprzyjaźniłam się z trzycyfrową wagą Ale jeszcze miesiąc, półtorej to zażegnam raz na zawsze te trzy cyfry
Trzymaj się z nami a na pewno sobie poradzisz

[TaKaKacha]

Dzięki,
mój plan na schudnięcie...hmmm, wyleczyłam się z planów, chyba
ale obecnie jem 4-5 posiłków (wychodzę z domu o 8 rano wracam po 20) i raz w tyg chodzę na siłownię, gdzie mam ułożony trening. W tym tygodniu trener ma mi tez zmienić dietkę, bo ta którą miałam na 2 tyg służyła pobudzeniu metabolizmu i widze też że skurczeniu mojego żołądka - skutecznie.

Póki co trzymam się tego, nie popadając w obłęd - gorzka czekolada zawsze jest w pobliżu, dzięki czemu nie podjadam. Najgorsze jest to, ze w pracy się trzymam za to weekend w domu pobudza strasznie receptory

Bardzo bym chciała włączyć więcej ćwiczeń, bo wiem, że tylko to ustrzeże w pewnym stopniu moja skórę przed zwiotczeniem, a tego sie panicznie boję. Staram się być silna ale czasem brakuje wlasnie tej siły...

Poczytałam troszkę to forum, ale ciężko mi się w nim odnaleźć póki co

O jakim podpisie pisałaś??

[emilia0508]

Możesz zapodac tą dietę? Właśnie chce skurczyc żołądek i podkrecic metabolizm
Wlaśnie o tym podpisie z wagą mówiłam

[TaKaKacha]

rano 1-2 szkl wody (nie pijam bo potem muszę często siusiu i w busie do pracy nie wyrabiam
śniadanie: sałaty, pomidor, olej lniany, 1/3 puszko fasoli czerwonej
woda 1-2 szkl
I posiłek w pracy: ryba/indyk+ warzywa
woda
II posiłek w pracy: to samo co na I posiłek
woda
III posiłek w pracy: sadzone jaja - np ze szpinakiem i pomidorem
woda
kolacja: warzywa duszone, gotowane

taki był plan od trenera. U mnie wyglądało to trochę inaczej. rano z reguły jajecznica (przy dzieciach najszybciej ją zrobić - i polubiłam szpinak!!!, w pracy 2 posiłki takie same ryba/indyk z warzywami, owoc lub nic bo nie mam czasu i kolacja w domu warzywa na patelnie.

Z utęsknieniem czekam wiosny, bo pogoda mnie dobija ;/

Aha... zamierzam jeszcze wprowadzić pielęgnację ciała: balsamiki, masaż bańka chińską ale to spokojnie za bardzo znam siebie i wiem, że im więcej sobie obiecam tym mniej zrealizuję. Póki co trzymam się jedzonka i chodzę raz w tyg na siłownię. To i tak jest coś

I przez te 2 tyg trzymało mnie jeszcze jedno. W końcu zabrałam się za przeczytanie czegoś. Kumpela podesłała "50 twarzy Greya" - trylogię. Że niby po przeczytaniu powinnam stać się boginią seksu ;D Przeczytałam, potem "Dotyk Crossa" i "płomień Crossa" a że nie ma jeszcze trzeciej części Crossa dostepnej wczoraj łyknęłam "3 oblicza pożądania". Nie pamiętam kiedy tyle ostatnio czytałam ;]

[TaKaKacha]

Napisałam i się skasowało!!!

Wrrrr

[TaKaKacha]

Dieta jak dieta:
mam jeść 5 posiłków:
śniadanie: sałaty, pomidor, fasola czerwona
I posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
II posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
III posiłek w pracy: jajka sadzone ze szpinakiem i pomidorami.
kolacja: warzywa duszone.

W moim wykonaniu wygląda to nieco inaczej: rano jajecznica ze szpinakiem i pomidorami, w pracy 2 x mięsko i warzywa i potem ewentualnie owoc i kolacja w domu warzywa na patelnię.

Tu nie chodzi o dokładnie rozpisane posiłki tylko jakiś zarys. Trener mi mówił żeby starac się nie łączyc produktów np. mięsa z ziemniakami.

[karolinadobra]

Napisane przez anulciak85

Karolina dziekuje bardzo U ciebie tez widac roznice a duzo przytylas w ciazy?? ja 11 a zaczelam tyc pozniej
Zrobilam sobie obiad do pracy wytudzilam i lece na dyzur

w ciazy tylko 9 kg przytyłam , po ciazy od razu - 15 a pozniej w ciągu 1.5 r 25 kg do góry

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez TaKaKacha

Napisałam i się skasowało!!!

Wrrrr

witaj Kasiu nick masz skopmlikowany a ja robię duzo literówek wiec bede pisac Kasia ok? no chyba że wolisz inaczej
ile masz wzrostu Kasiu ? tak z ciekawosci pytam i milutko że do nas dołaczyłas ( choc wiadomo powód obecności tutaj nie za wesoły ale tu same fajne babki są i jeden rodzynek ..a wiadomo ..w kupie raźniej )
pisz z nami jak najwięcej i powodzenia w gubieniu kilogramów i centymetrów

[TaKaKacha]

Moja dieta,
chyba 3 raz próbuje wysłać i się kasuje.

śniadanie: sałaty, warzywka świeże i fasolka czerwona
I posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
II posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
III posiłek w pracy:jajka sadzone/gotowane ze szpinakiem i pomidorami
kolacja: warzywa duszone/gotowane

WODA!!!

W moim wykonaniu wygląda to nieco inaczej: sniadanie jajecznica ze szpinakiem i pomidorami (nie sądziłam że szpinak jest jadalny), potem w pracy 2x miesko+warzywa i potem ewentualnie owoc (raczej nie mam na to czasu), kolacja to np. warzywa na patelnie.

Nie mam podanego wykazu posiłków tylko przykładowo sposoby konstruowania sobie jedzenia. ja zamieniam posiłki ze wzgl na prace. Staram się co 3-4 h zjeść coś żeby nie dopuszczac do wygłodzenia. i póki co przez ponad 2 tyg raz zdarzyło mi sie podjeść spaghetti bo robiłam dzieciom i byłam w domu.

Aha i przez te 2 tyg zaczęłam czytać wiecej. ostatnio w ogóle nie było na to czasu a teraz 6 książek ostatnio przeczytałam ;] Nie żebym sama na to wpadła, kumpela podeslała najnowsze erotyki, że niby po przeczytaniu ich będe boginia seksu (jakbym lustra nie miała). i przeczytalam i niewątpliwie zajęcie się wieczorami czytaniem odciągalo moje myśli od jedzenia.

[TaKaKacha]

Moja dieta,
chyba 3 raz próbuje wysłać i się kasuje.

śniadanie: sałaty, warzywka świeże i fasolka czerwona
I posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
II posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
III posiłek w pracy:jajka sadzone/gotowane ze szpinakiem i pomidorami
kolacja: warzywa duszone/gotowane

WODA!!!

W moim wykonaniu wygląda to nieco inaczej: sniadanie jajecznica ze szpinakiem i pomidorami (nie sądziłam że szpinak jest jadalny), potem w pracy 2x miesko+warzywa i potem ewentualnie owoc (raczej nie mam na to czasu), kolacja to np. warzywa na patelnie.

Nie mam podanego wykazu posiłków tylko przykładowo sposoby konstruowania sobie jedzenia. ja zamieniam posiłki ze wzgl na prace. Staram się co 3-4 h zjeść coś żeby nie dopuszczac do wygłodzenia. i póki co przez ponad 2 tyg raz zdarzyło mi sie podjeść spaghetti bo robiłam dzieciom i byłam w domu.

Aha i przez te 2 tyg zaczęłam czytać wiecej. ostatnio w ogóle nie było na to czasu a teraz 6 książek ostatnio przeczytałam ;] Nie żebym sama na to wpadła, kumpela podeslała najnowsze erotyki, że niby po przeczytaniu ich będe boginia seksu (jakbym lustra nie miała). i przeczytalam i niewątpliwie zajęcie się wieczorami czytaniem odciągalo moje myśli od jedzenia.

[TaKaKacha]

cholera nie wiem czemu nie moge odpowiedzieć

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

teraz sie udało
a wcześniej czemu nie
??

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez emilia0508

Możesz zapodac tą dietę? Właśnie chce skurczyc żołądek i podkrecic metabolizm
Wlaśnie o tym podpisie z wagą mówiłam

Moja dieta,
chyba 3 raz próbuje wysłać i się kasuje.

śniadanie: sałaty, warzywka świeże i fasolka czerwona
I posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
II posiłek w pracy: indyk/ryba + warzywa
III posiłek w pracy:jajka sadzone/gotowane ze szpinakiem i pomidorami
kolacja: warzywa duszone/gotowane

WODA!!!

W moim wykonaniu wygląda to nieco inaczej: sniadanie jajecznica ze szpinakiem i pomidorami (nie sądziłam że szpinak jest jadalny), potem w pracy 2x miesko+warzywa i potem ewentualnie owoc (raczej nie mam na to czasu), kolacja to np. warzywa na patelnie.

Nie mam podanego wykazu posiłków tylko przykładowo sposoby konstruowania sobie jedzenia. ja zamieniam posiłki ze wzgl na prace. Staram się co 3-4 h zjeść coś żeby nie dopuszczac do wygłodzenia. i póki co przez ponad 2 tyg raz zdarzyło mi sie podjeść spaghetti bo robiłam dzieciom i byłam w domu.

Aha i przez te 2 tyg zaczęłam czytać wiecej. ostatnio w ogóle nie było na to czasu a teraz 6 książek ostatnio przeczytałam ;] Nie żebym sama na to wpadła, kumpela podeslała najnowsze erotyki, że niby po przeczytaniu ich będe boginia seksu (jakbym lustra nie miała). i przeczytalam i niewątpliwie zajęcie się wieczorami czytaniem odciągalo moje myśli od jedzenia.

[karolinadobra]

Kasia jestes nowym użytkownikiem i Twoje posty ida wpierw do moderatora, musi zatwierdzić i dopiero się pokazują, z czasem to minie
ooo doczytałam wzrost... ja ślepa a literki taaaakie malutkie , to w sumie jestes kulka jak ja , ja mniej bo 160 , i zalezy gdzie si e Tobie odkłada

[TaKaKacha]

No to jak moderator zatwierdzi to pojawi sie to samo tylko w kilku odsłonach raz jeszcze

[emilia0508]

No ja mam 163 cm wiec prawie tyle samo mamy

[TaKaKacha]

Napisane przez karolinadobra

Kasia jestes nowym użytkownikiem i Twoje posty ida wpierw do moderatora, musi zatwierdzić i dopiero się pokazują, z czasem to minie
ooo doczytałam wzrost... ja ślepa a literki taaaakie malutkie , to w sumie jestes kulka jak ja , ja mniej bo 160 , i zalezy gdzie si e Tobie odkłada

Mnie odkłada się wszędzie ... Chociaż kiedyś mimo iz nie byłam chuda miałam wyraźnie zarysowana liniię talii, szerokie biodra i ogromny biust, który teraz jest jeszcze bardziej ogromny.

A ty ile ważysz, bo z twojego opisu ciężko mi odczytać

[karolinadobra]

Napisane przez emilia0508

No ja mam 163 cm wiec prawie tyle samo mamy

ja na koreczku tez mam 163

[gorzala]

Napisane przez karolinadobra

to trzeba jakis sabat czarownic urządzic

ciekawe z tymi herbatkami , musze wypróbować ..... a jakby tak sie pokrzywy najesc
tez by podziałało

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------



pytaj Czekoladkowego Lovera co zrobił z okresem

ani mnie nie strasz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez anulciak85

Ogolnie z pogoa mam tak samo a zaraz musze sie do pracy zbierac...

Karolina i jak zdjecia?

super wyglądasz

[ogolnie]

TaKaKacha
Gorzka czekolada w porządku, ale nie jedz też za dużo, bo się tyłeczek zatka
A tak jeszcze Ci powiem, że dobrze by było, gdybyś sobie znalazła cel diety. Szykuje się jakieś ważne wydarzenie w tym roku? Okrągła rocznica ślubu, jakaś impreza rodzinna? Cokolwiek. I do tego celu zmierzaj małymi, ale zdrowymi i szczupłymi kroczkami Jak miniesz pierwszy cel, wyznacz sobie następny, itd. itd., aż do osiągnięcia upragnionej wagi

Ja idę na wesele w sierpniu i to jest mój pierwszy cel Nie wiem z jaką wagą go powitam, ale powitam na pewno szczuplejsza
Nie wiem jak Wam, ale mi takie wyznaczenie celu pomaga...I czy w ogóle wyznaczacie jakieś cele...Nie jest to odchudzanie dla otoczenia czy dla kogoś...Po prostu uważam, że WARTO mieć jakiś punkt odniesienia, choćby tych punktów było pięćdziesiąt

[gorzala]

a ja dzisiaj znowu ryba xD tym razem zapiekam ze szpinakiem :P Jak wyjdzie dobre to wrzuce przepis xD

edit: no i nie zrobie bo nie mam ani jednego jaja w domu!!!! a nie bede biec teraz do sklepu xD i nie mam nawet kasy xD
to wymysle co innego!

[ogolnie]

Napisane przez gorzala

a ja dzisiaj znowu ryba xD tym razem zapiekam ze szpinakiem :P Jak wyjdzie dobre to wrzuce przepis xD

Nie jedz tyle ryb bo potem z pisi będzie rybą jechało

[DudiBoy]

Napisane przez ogolnie

Nie jedz tyle ryb bo potem z pisi będzie rybą jechało

[TaKaKacha]

Napisane przez ogolnie

TaKaKacha
Gorzka czekolada w porządku, ale nie jedz też za dużo, bo się tyłeczek zatka
A tak jeszcze Ci powiem, że dobrze by było, gdybyś sobie znalazła cel diety. Szykuje się jakieś ważne wydarzenie w tym roku? Okrągła rocznica ślubu, jakaś impreza rodzinna? Cokolwiek. I do tego celu zmierzaj małymi, ale zdrowymi i szczupłymi kroczkami Jak miniesz pierwszy cel, wyznacz sobie następny, itd. itd., aż do osiągnięcia upragnionej wagi

Ja idę na wesele w sierpniu i to jest mój pierwszy cel Nie wiem z jaką wagą go powitam, ale powitam na pewno szczuplejsza
Nie wiem jak Wam, ale mi takie wyznaczenie celu pomaga...I czy w ogóle wyznaczacie jakieś cele...Nie jest to odchudzanie dla otoczenia czy dla kogoś...Po prostu uważam, że WARTO mieć jakiś punkt odniesienia, choćby tych punktów było pięćdziesiąt

Cel się zawsze znajdzie. Niby mamy wesele w tym roku, ale za nic w świecie nie mam ochoty na nie iść. Od dłuższego czasu takie imprezy mnie nie bawią, co nie oznacza ze nie lubię sie bawic. To cos w rodzaju oporów przed pokazywaniem sie innym w moim stanie, który rzecz jasna chcę zmienić Ale planujemy wakacje może na Chorwacji i fajnie by było kupić sobie ubranka w innym sklepie niż ze spadochronami I rocznica ślubu w sierpniu - może nie okrągła ale jakie to ma znaczenie która
AAAAAAAA no i jest cos jeszcze LIPIEC - moje 30-ste urodziny. I oto z twoją pomocą udało mi się dotrzeć do mojego celu Myślę, ze jak do tego czasu będę ważyć mniej niż 95 kg będę zadowolona.

[emilia0508]

Niech je, potem nie bedzie jadla jak z czekoladka sie spotka

[gorzala]

Napisane przez ogolnie

Nie jedz tyle ryb bo potem z pisi będzie rybą jechało

poki jestem w polsce to moze jechac, a co! bede odstarszac przynajmniej i mnie nie bedzie kusic hahah

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez emilia0508

Niech je, potem nie bedzie jadla jak z czekoladka sie spotka

otóż to!
poza tym nic kurczaka ni mom :<

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

dobra, czas na kubek pokrzywy, szpinak mi sie odwadnia w garnku a ryba rozmraża :P

a ha na wlosy i cere sie pije 2 kubki dziennie, a do 4 w celach leczniczych.. tak wyczytałam tu na forum

[emilia0508]

Tak to prawda... Ale ja pijam dwa razem zmieszana ze skrzypem

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Ogladalam film i wpierdzielilam w tym czasie 0,5kg marchewki - lepsze to niż chipsy

[gorzala]

mozna pokroic jak chipsy tak samo jabłko hehe... ja zauwazylam w duzym pokoju slonecznik i juz mi mozg wokol niego krąży xD

[DudiBoy]

Też kiedyś popijałem skrzypokrzywę, ale szybko mi się znudziło bo trzeba gotować chwilę ten skrzyp. Poza tym gdybym miał stale to pić to chyba bym kubka z ręki nie wypuszczał przez cały dzień (zielona herbata, pu-erh, gynostemma).

PS A co jecie żeby Wam pachniało z p...??

[emilia0508]

I ja właśnie w takiej postaci jem... Tylko troche dużo ale zacznę kupować marchewke i codziennie soczek będę robila