Macierzyństwa cienie i blaski-były słonice dziś znowu są laski -Mamusie XI - XII 2012

[moonie_85]

Napisane przez dzika_kaka

Ja smażone jem. Nie wyobrażam sobie inaczej zeżreć kotleta albo naleśnika. Nie tapla mi się to to w oleju czy oliwie ale fakt faktem - smażone. I dziecku nic nie jest.
Co do gazowanego to sama nie wiem, jakoś się nad tym nie zastanawiałam. Profilaktycznie nie piję Ale ja to w ogóle dziwna jestem bo nie wcinam np. surowych jabłek ale za to piję sok jabłkowy

A ja testowo parę dni temu zjadłam pół tabliczki czekolady... i zero reakcji... ani brzuszek ani wysypka, co oznacza, że czekolada przestaje być ZUEEEMMM i mogę wpitalać co też czynię

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez nini_b

Też nad tym myślałam, niektóre mamy jedzą wszystko i jest OK, inne prawie nic a i tak dzieci płaczą. Ale też tak myślę, że od gazowanego mogą być wzdęcia, ale mleko gazowane przecież nie będzie

Tak myślę, że od smażonego to najwyżej mnie dupa urośnie a jemu nic się nie stanie, od gazowanych sztuczności również. Czyżby jutro schabowy na obiad jako wynik tych przemyśleń?

[dzika_kaka]

Napisane przez moonie_85

A ja testowo parę dni temu zjadłam pół tabliczki czekolady... i zero reakcji... ani brzuszek ani wysypka, co oznacza, że czekolada przestaje być ZUEEEMMM i mogę wpitalać co też czynię

To jest zuo nadal bo od tego d* rośnie
Dlatego ja poniekąd żałuję, że moje dziecko nie ma alergii na czekoladę

[nini_b]

Tutaj są różne usztywniane: http://www.lovemum.pl/categories/show/id/52/page/1/

Miałam niby wytrzymać z dietą 3 m-ce, ale chyba będę powoli próbować conieco

[Sola1]

Napisane przez moonie_85

Laski, bo tak się zastanawiam.. też nie piję gazowanego bo niby nie wolno, nie jem smażonego bo niby nie wolno- ale tak na logiczne myślenie, to że czemu? przecież olej ani panierka do krwi nie przechodzą, a z krwi mleko powstaje... ani po coli nie ma się gazowanej krwi... to jaki to ma sens? Może nie ma? Może mit taki? No bo dla mnie to nie ma sensu jak się zastanowię...

Ja przyznam szczerze to nie wiedziałam, że gazowanego nie można i piłam. Choć sporadycznie. Smażonego nie jadłam tylko na samym początku, bo chyba chodzi o to, że jest ciężkostrawne i żeby dziecka nie bolał brzuszek czy jakieś inne reakcje. Ale teraz to już jem wszystko. Zresztą moja je już więcej mm niż mojego, którego jest coraz mniej. Generalnie te wszystkie listy dotyczą tylko pierwszych 3 miesięcy. Najlepiej wprowadzać pojedynczo i sprawdzać reakcję dziecka bo o to w tym wszystkim chodzi.

[moonie_85]

Napisane przez Sola1

Ja przyznam szczerze to nie wiedziałam, że gazowanego nie można i piłam. Choć sporadycznie. Smażonego nie jadłam tylko na samym początku, bo chyba chodzi o to, że jest ciężkostrawne i żeby dziecka nie bolał brzuszek czy jakieś inne reakcje. Ale teraz to już jem wszystko. Zresztą moja je już więcej mm niż mojego, którego jest coraz mniej. Generalnie te wszystkie listy dotyczą tylko pierwszych 3 miesięcy. Najlepiej wprowadzać pojedynczo i sprawdzać reakcję dziecka bo o to w tym wszystkim chodzi.

No tak, tylko ciężkostrawne może być dla mojego żołądka i mojej wątroby, on nie ciągnie tego oleju z mlekiem bo on nie przenika do krwi matki przecież. Taką mam rozkminę wieczorną Chyba z głodu

[Ma_majka]

dzięki Kochane za pomoc, muszę kupić jakiś w miarę porządny bo ten co mam już się kończy

[moonie_85]

Napisane przez Ma_majka

dzięki Kochane za pomoc, muszę kupić jakiś w miarę porządny bo ten co mam już się kończy

Triumph ma też fajny, Mamabel cośtam, nie ma fiszbin ale jest sztywny mimo to i nic się nie majta, poza tym jest ładny co dla bezfiszbinowych jest rzadkością.

[musso4]

Napisane przez dzika_kaka

Ja bym chciała ze 3 lata różnicy. O ile się w ogóle zdecyduję

fajna taka różnica, bo córka synka zabawi jak potrzeba ale zazdrość jest i ja muszę minimalizować jej skutki bo tak to siwy dym

a teraz scenka z życia rodzinnego, jak wiecie pracuję i w tym czasie tż zajmuje się dziećmi, wchodzę do pokoju, młody leży na kanapie, siostra go zabawia, a tż gra na kompie Klaudia jak mnie zobaczyła to mówi: wiesz mamusia, ja tu się bawię z Adasiem, żeby tatuś mógł sobie pograć nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

[Sola1]

Napisane przez moonie_85

No tak, tylko ciężkostrawne może być dla mojego żołądka i mojej wątroby, on nie ciągnie tego oleju z mlekiem bo on nie przenika do krwi matki przecież. Taką mam rozkminę wieczorną Chyba z głodu

Nie mam pojęcia Ale jakoś groch może wpływać na brzuszek, czy ogólnie potrawy mogą zmieniać smak w zależności od tego co zjemy, także pewnie jakaś zależność jest. Najlepiej sprawdzić czy toleruje już smażone produkty.

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez musso4

fajna taka różnica, bo córka synka zabawi jak potrzeba ale zazdrość jest i ja muszę minimalizować jej skutki bo tak to siwy dym

a teraz scenka z życia rodzinnego, jak wiecie pracuję i w tym czasie tż zajmuje się dziećmi, wchodzę do pokoju, młody leży na kanapie, siostra go zabawia, a tż gra na kompie Klaudia jak mnie zobaczyła to mówi: wiesz mamusia, ja tu się bawię z Adasiem, żeby tatuś mógł sobie pograć nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

[jagnna]

Napisane przez musso4

śpicie?

przyjmujemy gości

Napisane przez musso4

komu czipsy

przekonałąś mnie

Napisane przez Pokrzywka19

Padam dziś normalnie, mały cały dzień histeria. TŻ kupił espumisan na te bączki co go męczą. Sama jestem cały dzień praktycznie. W dodatku dziś ciągle i dużo ulewa nie wiem co jest. Teraz usnął po całym dniu płaczu...
Ciekawe ile pośpi.

oj współczuję oby się malutki uspokoił. Może skacze rozwojowo i dlatego tak..?

Napisane przez dzika_kaka

A właśnie! Chciałam się Wam pochwalić żeśta mnie trochę naprostowały i już nie prasuję dzieciowych po lewej stronie

ja nadal nic nie prasuję

Napisane przez moonie_85

Laski, bo tak się zastanawiam.. też nie piję gazowanego bo niby nie wolno, nie jem smażonego bo niby nie wolno- ale tak na logiczne myślenie, to że czemu? przecież olej ani panierka do krwi nie przechodzą, a z krwi mleko powstaje... ani po coli nie ma się gazowanej krwi... to jaki to ma sens? Może nie ma? Może mit taki? No bo dla mnie to nie ma sensu jak się zastanowię...

mi się wydaje, że to nie tyle chodzi o gazowane co słodkie i sztuczne.

Napisane przez dzika_kaka

Ja swego czasu polecałam haemowy model http ://www.hm.com/pl/product/00954?article=00954-A
Cycki wyglądają w nim bosko, ładnie trzyma, miseczki wygodnie się odpina ale mi się fiszbina wbija w bok i nie wiem czy to kwestia źle dobranego rozmiaru czy po prostu taki fason...

bosko powiadasz...
ja mam póki co 3 gówniane staśki i jeden mniej gówniany, bo mi szkoda było kasy na jeden porządny, ale jak teraz sumuję to lepiej było kupić jeden konkretny

Napisane przez dzika_kaka

Ja smażone jem. Nie wyobrażam sobie inaczej zeżreć kotleta albo naleśnika. Nie tapla mi się to to w oleju czy oliwie ale fakt faktem - smażone. I dziecku nic nie jest.
Co do gazowanego to sama nie wiem, jakoś się nad tym nie zastanawiałam. Profilaktycznie nie piję Ale ja to w ogóle dziwna jestem bo nie wcinam np. surowych jabłek ale za to piję sok jabłkowy

tez jem smażone. Za to bez panierki, bo tego ustrojstwa nie cierpię.

Napisane przez moonie_85

Franek też jęczał niemiłosiernie pod wieczór, wszystko na nie było, to go zamotałam w chustę i tak śpi od 18:30... nie mogę co prawda się rozłożyć wygodnie w fotelu, ale co tam, jest taka błoga ciszaaaa

moje dziecię tez dziś w chuście usnęło.
Zarąbiście to ktoś wymyśłił, te chusty

Napisane przez musso4

a teraz scenka z życia rodzinnego, jak wiecie pracuję i w tym czasie tż zajmuje się dziećmi, wchodzę do pokoju, młody leży na kanapie, siostra go zabawia, a tż gra na kompie Klaudia jak mnie zobaczyła to mówi: wiesz mamusia, ja tu się bawię z Adasiem, żeby tatuś mógł sobie pograć nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

Czyli mówisz, ze trójkę dzieci masz?

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Ide spać.
Skorzystam póki malota moja jeszcze śpi.
Dobranoc

[dzinek]

Napisane przez Ma_majka

to nie odmóżdżenie tylko arystokracja, przecie burżuje mówią o sobie w l.mnogiej

smiejemy sie

Napisane przez Sola1

To na przyszłą zimę trzeba będzie poszukać, chyba, że starsze dzieci już bardziej współpracują z kombinezonami.




No tak

Moja też ma śpiochy na noc, w dzień w domu jest w samym bodziaku. Na wyjścia głównie rajstopki, ale niestety zdarzają się sytuacje, że wszystkie są w praniu to zakładamy śpiochy pod spód.





Nie tylko Ty tak piszesz Ale co tam, wiadomo o co chodzi

jaka masz temp w domu?

Napisane przez Mystiquee

Temat wagi...
Moja zmora...
20kg żywej wagi musi mnie opuścić...
Ktoś chętny chce je przygarnąć?

A właśnie wpierdzielam wafelki w czekoladzie

czyli wszystko jasne blizniaki w srodku zamaskuja kilogramy

Napisane przez moonie_85

My jedziemy od początku na Pampersach Premium i jestem zadowolona, nie szukam innych więc to chyba najlepszy dowód
Nigdy nie był mokry na zewnątrz taki pamp, nawet po 6 godzinach co się kilka razy zdarzyło w nocy. Czasem coś tyłem wycieknie, ale mój mały tylko na piersi więc kupa dość wodnista i jak się zsunie pielucha jak się wierci to wyjścia innego nie ma jak wypłynąć. Teraz mamy trójki, przymierzamy się już do czwórek ale niestety one nie mają siateczki pochłaniającej rzadkie kupy i jeszcze za duże nieco. Raz miałam active baby - prezent - i były moim zdaniem beznadziejne, kupa się rozmazywała zamiast wsiąkać.

a premium maja czy nie maja aloe balm

Napisane przez musso4

a teraz scenka z życia rodzinnego, jak wiecie pracuję i w tym czasie tż zajmuje się dziećmi, wchodzę do pokoju, młody leży na kanapie, siostra go zabawia, a tż gra na kompie Klaudia jak mnie zobaczyła to mówi: wiesz mamusia, ja tu się bawię z Adasiem, żeby tatuś mógł sobie pograć nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

prosze jakie tatus poczucie obowiazku u cory wyrabia, ciekawe czy jakby to Adas byl starszy to tez by tak zagral

[Ma_majka]

Napisane przez musso4

a teraz scenka z życia rodzinnego, jak wiecie pracuję i w tym czasie tż zajmuje się dziećmi, wchodzę do pokoju, młody leży na kanapie, siostra go zabawia, a tż gra na kompie Klaudia jak mnie zobaczyła to mówi: wiesz mamusia, ja tu się bawię z Adasiem, żeby tatuś mógł sobie pograć nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

ukatrupiłabym starego

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez dzinek

czyli wszystko jasne blizniaki w srodku zamaskuja kilogramy

dobre uzasadnienie nadmiernego przyrostu masy - ciąża mnoga

[Swarovska]

mała mi nie dała spać od 5....

[villemi]

Napisane przez Swarovska

mała mi nie dała spać od 5....

współczuje
mojemu też się coś przedstawiało i budził sie w nocy co godz na jedzonko
a juz tak ladnie mi przesypial noce

[happy_eve]

Hej!

Jedziemy dzisiaj do rodziców, my z małym zostajemy na tydzień. A co Tż po weekendzie wraca do roboty i przyjedzie po nas za tydzień w piątek. Dobrze mu, wyśpi się przez 5 nocy
Idę się pakować

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Zapomniałabym - kończymy dzisiaj 3 miesiące!

[Pokrzywka19]

Hej mamuśki

Napisane przez jagnna

oj współczuję oby się malutki uspokoił. Może skacze rozwojowo i dlatego tak..?

Oby to było tylko to

Na dzień dobry zdjęcie Adasia

[Pokrzywka19]

Napisane przez happy_eve

Zapomniałabym - kończymy dzisiaj 3 miesiące!

[mmm12345]

Widziałam, że rozmawiałyście o diecie. Otóż ja przez 3,5 miesiąca jadłam prawie wszystko (z umiarem) i nic młodemu nie było. A 2 tygodnie temu pojawiły mu się jakieś suche plamy na ciele, no i mamy raptem podejrzenie skazy białkowej mimo że ja właśnie ostatnio nabiał w dość ograniczonej ilości spożywam w stosunku do tego co wcześniej (ok 1/4 tego co wcześniej). Pediatra powiedziała, żeby ograniczać nabiał (a nie eliminować), ale ja tylko do inki trochę mleka wlewam i co drugi dzień jem serek waniliowy (wcześniej jadłam 3 dziennie). Więc nie wiem o co chodzi, ale w pon się może dowiem bo idziemy do alergologa. Przecież jak odstawię ten nabiał to mi zęby powylatują i osteoporozy się nabawię W ogóle nie wiem czy mam ufać tej lekarce. Kazała nam wprowadzać inne posiłki od 4,5 (czterech i pół) miesiąca, mimo że wszędzie trąbią, że do 6 powinien być na piersi. A nie ma jakiegoś problemu z jedzeniem, bo na koniec 4 miesiąca ważył 7620 (urodzeniowa 3300 no i te 620g to w ostatnie 3 tyg przybrał). I dopiero jak się zapytałam co z glutenem (bo pamiętałam jak na patronażowej mi mówiła inna, że po 4 miesiącu się wprowadza), to powiedziała, że tak, i kazała kupić w aptece - tyle, że się znów zapytałam o kaszkę manną zmieszaną z odciągniętym mlekiem, to powiedziała, że ok. Czy możecie się podzielić swoimi doświadczeniami we wprowadzaniu glutenu? Jak podaję tą kaszkę manną to raz i czekam na efekty czy od razu dawać dzień po dniu po te pół łyżeczki?
A co do gazowanych, to właśnie miałam Was wczoraj pytać, ale nie zdążyłam, bo świętowaliśmy 4 miesiące i dostałam z tej okazji bezalkoholowego szampana, znaczy się wino musujące Normalnie 0%, a smakowało jak normalne, pyyycha. Z wielką obawą wciągnęłam prawie pół butelki, ale dzieciaczkowi nic nie jest. To dziś dopiję resztę, zresztą pewnie się wygazowało.

[emylka86]

hej widzę, że rozmawiałyście o diecie... ja tam już po miesiącu wprowadziłam smażone i małemu nic nie jest. mi nawet pielęgniarka powiedziała, że smażone jeśli mamy zdrową wątrobę nie zaszkodzi.

[tynkusia]

Napisane przez Ma_majka

niewiele ponad półtora metra

wysłać Ci paletę biedronkowych pyszności?

Ja tez do duzych nie naleze ;P

Taka porzadna palete poprosze!

Napisane przez Sola1

Jakbym urodziła dzień później czyli 29 to w lutym przepadłby mojej jeden miesiąc

A ja jak bym sie urodzila pare dni pozniej to bym troche rzadko te urodziny obchodzila ;P Mloda wiecznie mloda!

Napisane przez dzika_kaka

Ja chyba i tak nie założę. Celulit mam jak tralala
To w ramach tej motywacji skoczę se do biedry, zapodam te wasze słynne ciasteczka, bo ich jeszcze nie znam i od jutra sru - chudniemy

Heh... a ja mam duży cyc od zawsze i jak wiać jakiś mało efektywny

Ja tam nigdy ze swoich nie bylam zadowolona, ale jak nawal pokarmowy byl to owszem

Napisane przez Mystiquee

Temat wagi...
Moja zmora...
20kg żywej wagi musi mnie opuścić...
Ktoś chętny chce je przygarnąć?

A właśnie wpierdzielam wafelki w czekoladzie

Jaaa!

Napisane przez happy_eve

Hej!

Jedziemy dzisiaj do rodziców, my z małym zostajemy na tydzień. A co Tż po weekendzie wraca do roboty i przyjedzie po nas za tydzień w piątek. Dobrze mu, wyśpi się przez 5 nocy
Idę się pakować

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Zapomniałabym - kończymy dzisiaj 3 miesiące!

Gratulujemy 3 miesiecy!



A moje dziecie wczoraj od popoludnia dawalo mi popalic.... ryk przez 1,5 h i nie wiadomo czemu... cycus nie, na tuli - luli nie... i wez tu czlowieku badz madry... wieczorem powtorka z rozrywkki. Potem spal.. cos dlugo spal... i matka polka dzwoni do meza przestraszona, ze on spi.. ze dlugo spi no i znowu badz tu kobito madra i pisz wiersze..

Teraz siedzi w bujaczku i nawija do rybki

[emylka86]

Napisane przez Pokrzywka19

Na dzień dobry zdjęcie Adasia

jaki przystojniak mały : )

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

happy! za skończone 3 miesiące!! : )

[tynkusia]

Dziewczyny jesli jeszcze nie zarejestrowalyscie sie na stronce pampersa, w moim przypadku DE to polecam!
Dostajemy co jakis czas rabaty na pampersy i chusteczki
Pampersy 3 euro przy zakupie 2 opak.
Chusteczki 2 euro przy zakupie 3 poj. opakowan, lub 3paku i wiekszych.
Dostalismy tez koszulke dla malego z imieniem,miejscem i data urodzenia, waga itp Fajna pamiatka.

Jesli sa jeszcze jakies dziewczyny mieszkajace w DE to chetnie podziele sie innymi promocjami

[Sola1]

Napisane przez dzinek

jaka masz temp w domu?

Nie wiem dokładnie, ale myślę, że około 25. Mam centralne ogrzewanie.

Napisane przez happy_eve

Zapomniałabym - kończymy dzisiaj 3 miesiące!

Gratulacje

Przy okazji - na początku zdziwiłam się, że Twój synuś kończy 3 miesiące dzień po mojej, bo pamiętam, że rodziłaś jak ja wychodziłam ze szpitala. Ale potem skapnęłam się, że luty ma 28 dni i po 28 lutym był 1 marca

Napisane przez tynkusia

A ja jak bym sie urodzila pare dni pozniej to bym troche rzadko te urodziny obchodzila ;P Mloda wiecznie mloda!

Ja tak samo Jak dobrze liczę to miałabym 8 lat

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez mmm12345

Widziałam, że rozmawiałyście o diecie. Otóż ja przez 3,5 miesiąca jadłam prawie wszystko (z umiarem) i nic młodemu nie było. A 2 tygodnie temu pojawiły mu się jakieś suche plamy na ciele, no i mamy raptem podejrzenie skazy białkowej mimo że ja właśnie ostatnio nabiał w dość ograniczonej ilości spożywam w stosunku do tego co wcześniej (ok 1/4 tego co wcześniej). Pediatra powiedziała, żeby ograniczać nabiał (a nie eliminować), ale ja tylko do inki trochę mleka wlewam i co drugi dzień jem serek waniliowy (wcześniej jadłam 3 dziennie). Więc nie wiem o co chodzi, ale w pon się może dowiem bo idziemy do alergologa. Przecież jak odstawię ten nabiał to mi zęby powylatują i osteoporozy się nabawię W ogóle nie wiem czy mam ufać tej lekarce. Kazała nam wprowadzać inne posiłki od 4,5 (czterech i pół) miesiąca, mimo że wszędzie trąbią, że do 6 powinien być na piersi. A nie ma jakiegoś problemu z jedzeniem, bo na koniec 4 miesiąca ważył 7620 (urodzeniowa 3300 no i te 620g to w ostatnie 3 tyg przybrał). I dopiero jak się zapytałam co z glutenem (bo pamiętałam jak na patronażowej mi mówiła inna, że po 4 miesiącu się wprowadza), to powiedziała, że tak, i kazała kupić w aptece - tyle, że się znów zapytałam o kaszkę manną zmieszaną z odciągniętym mlekiem, to powiedziała, że ok. Czy możecie się podzielić swoimi doświadczeniami we wprowadzaniu glutenu? Jak podaję tą kaszkę manną to raz i czekam na efekty czy od razu dawać dzień po dniu po te pół łyżeczki?
A co do gazowanych, to właśnie miałam Was wczoraj pytać, ale nie zdążyłam, bo świętowaliśmy 4 miesiące i dostałam z tej okazji bezalkoholowego szampana, znaczy się wino musujące Normalnie 0%, a smakowało jak normalne, pyyycha. Z wielką obawą wciągnęłam prawie pół butelki, ale dzieciaczkowi nic nie jest. To dziś dopiję resztę, zresztą pewnie się wygazowało.

Co do nabiału i jego ograniczenia jeśli jest taka konieczność - to wydaje mi się, że wystarczy że zwiększysz ilość zjadanego mięsa czy ryb, bo tam też jest białko - no chyba że jesteś wegetarianką.

Jak tam we Wrocławiu?

[judkama]

Napisane przez mmm12345

Widziałam, że rozmawiałyście o diecie. Otóż ja przez 3,5 miesiąca jadłam prawie wszystko (z umiarem) i nic młodemu nie było. A 2 tygodnie temu pojawiły mu się jakieś suche plamy na ciele, no i mamy raptem podejrzenie skazy białkowej mimo że ja właśnie ostatnio nabiał w dość ograniczonej ilości spożywam w stosunku do tego co wcześniej (ok 1/4 tego co wcześniej). Pediatra powiedziała, żeby ograniczać nabiał (a nie eliminować), ale ja tylko do inki trochę mleka wlewam i co drugi dzień jem serek waniliowy (wcześniej jadłam 3 dziennie). Więc nie wiem o co chodzi, ale w pon się może dowiem bo idziemy do alergologa. Przecież jak odstawię ten nabiał to mi zęby powylatują i osteoporozy się nabawię W ogóle nie wiem czy mam ufać tej lekarce. Kazała nam wprowadzać inne posiłki od 4,5 (czterech i pół) miesiąca, mimo że wszędzie trąbią, że do 6 powinien być na piersi. A nie ma jakiegoś problemu z jedzeniem, bo na koniec 4 miesiąca ważył 7620 (urodzeniowa 3300 no i te 620g to w ostatnie 3 tyg przybrał). I dopiero jak się zapytałam co z glutenem (bo pamiętałam jak na patronażowej mi mówiła inna, że po 4 miesiącu się wprowadza), to powiedziała, że tak, i kazała kupić w aptece - tyle, że się znów zapytałam o kaszkę manną zmieszaną z odciągniętym mlekiem, to powiedziała, że ok. Czy możecie się podzielić swoimi doświadczeniami we wprowadzaniu glutenu? Jak podaję tą kaszkę manną to raz i czekam na efekty czy od razu dawać dzień po dniu po te pół łyżeczki?
A co do gazowanych, to właśnie miałam Was wczoraj pytać, ale nie zdążyłam, bo świętowaliśmy 4 miesiące i dostałam z tej okazji bezalkoholowego szampana, znaczy się wino musujące Normalnie 0%, a smakowało jak normalne, pyyycha. Z wielką obawą wciągnęłam prawie pół butelki, ale dzieciaczkowi nic nie jest. To dziś dopiję resztę, zresztą pewnie się wygazowało.

tu masz link o glutenie http://baby-under-construction.blogs...eliakia-i.html

ja robilam tak, ze po skonczonym 5 miesiacu gotowalam pol lyzeczki zwyklej kaszy manny 2,5 grama) w odrobinie wody i do tego dawalam troszke swojego mleka i to dawka na dzien

z doswiadczenia odradzam gotowe kaszki do kupienia typy nestle bobovita probowalam z tym robic i maly wymiotowal po tym, byc moze dlatego ze to nie jest czysta kaszka manna tylko cukier i inne ☠☠☠☠☠☠☠y i bylo za ciezkie jednak

maly ogolnie plul tym czyli kaszka mana z mlekiem, wiec nie zawsze zjadl codziennie tyle ile trzeba :P
kupilam sloiczek z deserkiem chyba jabluszko czy cos i najpierw dalam jabluszko bylo oki i potem zmieszalam odrobine kaszki z tym jabluszkiem i zjadal
ale ja rozszerzalam diete tak naprawde po skonczonym 6 miesiacu, nie spieszylam sie oprocz tego deserku, zeby zjadal ta kaszke
mi tez pediatra kazala szybciej, ale maly super przybieral na samym mleku to po co to mialam robic olalam ja,

a potem przeszlismy na blw, bez wiedzy pediatry bo nie trzymalismy sie juz schematu, jajko np jadl pozniej niz kaza w tabeli
po prostu posmakowal i nie chcial, wiec nie zmuszalam a teraz jajecznica to ulubione danie

podobno dzieci same wybieraja podswiadomie to co dla nich jest zdrowe
a jak jedza same papki to wyboru niestety nie maja

jako ciekawostke powiem ze moj syn nie ruszy bananow chiquita z lidla a tymi z biedry sie zajada

albo jablka z biedry zjada (nie wszystkie ) a ostatni dostalismy niby ta sama odmiane od kogos i i posmakowal i wyplul

tak samo nie zje wedliny ze sklepy, ewentualnie żywiecką czy szynke ale taka prawdziwa
kocha pomidory a teraz nie tyka ich to samo ogórki tak surowe
takze chyba cwaniak lepiej wie gdzie jest wiecej chemii

aaa bonitki z biedry tonami by jadl wiec na pewno zdrowe

[tynkusia]

Napisane przez Sola1

Ja tak samo Jak dobrze liczę to miałabym 8 lat

Ja dopiero za rok obchodzilabym 6 urodziny

Dzieciaki jak nic



Co do gazowanego to ja pilam piwko zbozowe Na poczatku Karamalz , a ostatnio z lidla jakies. Cyce po nim mi pekaja

I ja rowniez probuje smazonych potraw . Kotletow schabowych z panierka moze i nie, ale zrazikami z ogoreczkiem i schwarzwaldzka szyneczka nie pogardze!

[judkama]

Happy za 3 miesiąceklaski :

[mmm12345]

Napisane przez Sola1

Nie wiem dokładnie, ale myślę, że około 25. Mam centralne ogrzewanie.



Gratulacje

Przy okazji - na początku zdziwiłam się, że Twój synuś kończy 3 miesiące dzień po mojej, bo pamiętam, że rodziłaś jak ja wychodziłam ze szpitala. Ale potem skapnęłam się, że luty ma 28 dni i po 28 lutym był 1 marca




Ja tak samo Jak dobrze liczę to miałabym 8 lat

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------



Co do nabiału i jego ograniczenia jeśli jest taka konieczność - to wydaje mi się, że wystarczy że zwiększysz ilość zjadanego mięsa czy ryb, bo tam też jest białko - no chyba że jesteś wegetarianką.

Jak tam we Wrocławiu?

trochę kijowo. takie zadupie trochę, że nie ma gdzie na spacery chodzić - więc na razie chadzam do biedronki po te sławne bonitki, a że daleko nie mam to nie nadążam spalać no i na razie na brak towarzystwa narzekam. Chociaż nie, mój synek mógłby się na mnie obrazić. Jest wspaniałym towarzystwem, aczkolwiek na tyle absorbującym, że wszystko jak przywiozłam tak leży w worach i pudłach. Amen.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez Sola1

Nie wiem dokładnie, ale myślę, że około 25. Mam centralne ogrzewanie.

o jaaaa jak cieplutko

[judkama]

nie chwaliłam sie ale mój synek był we wtorek z tatusiem pierwszy raz u fryzjera
podobno byl taki sajgon, ze maskara
cała obsluga sie nim musiala zająć, ale teraz mam takiego przystojniaczka w odmu ze hej
jutro mu postrzelam fotki jak naladuje aparat to Wam pokaze, pewnie zrobie mu zdjecie z jego nowym rowerkiem
ktorym strasznie sie jaram
pewnie ja bede sie z niego bardziej cieszyc niz on

[moonie_85]

Napisane przez mmm12345

Widziałam, że rozmawiałyście o diecie. Otóż ja przez 3,5 miesiąca jadłam prawie wszystko (z umiarem) i nic młodemu nie było. A 2 tygodnie temu pojawiły mu się jakieś suche plamy na ciele, no i mamy raptem podejrzenie skazy białkowej mimo że ja właśnie ostatnio nabiał w dość ograniczonej ilości spożywam w stosunku do tego co wcześniej (ok 1/4 tego co wcześniej). Pediatra powiedziała, żeby ograniczać nabiał (a nie eliminować), ale ja tylko do inki trochę mleka wlewam i co drugi dzień jem serek waniliowy (wcześniej jadłam 3 dziennie). Więc nie wiem o co chodzi, ale w pon się może dowiem bo idziemy do alergologa. Przecież jak odstawię ten nabiał to mi zęby powylatują i osteoporozy się nabawię W ogóle nie wiem czy mam ufać tej lekarce. Kazała nam wprowadzać inne posiłki od 4,5 (czterech i pół) miesiąca, mimo że wszędzie trąbią, że do 6 powinien być na piersi. A nie ma jakiegoś problemu z jedzeniem, bo na koniec 4 miesiąca ważył 7620 (urodzeniowa 3300 no i te 620g to w ostatnie 3 tyg przybrał). I dopiero jak się zapytałam co z glutenem (bo pamiętałam jak na patronażowej mi mówiła inna, że po 4 miesiącu się wprowadza), to powiedziała, że tak, i kazała kupić w aptece - tyle, że się znów zapytałam o kaszkę manną zmieszaną z odciągniętym mlekiem, to powiedziała, że ok. Czy możecie się podzielić swoimi doświadczeniami we wprowadzaniu glutenu? Jak podaję tą kaszkę manną to raz i czekam na efekty czy od razu dawać dzień po dniu po te pół łyżeczki?
A co do gazowanych, to właśnie miałam Was wczoraj pytać, ale nie zdążyłam, bo świętowaliśmy 4 miesiące i dostałam z tej okazji bezalkoholowego szampana, znaczy się wino musujące Normalnie 0%, a smakowało jak normalne, pyyycha. Z wielką obawą wciągnęłam prawie pół butelki, ale dzieciaczkowi nic nie jest. To dziś dopiję resztę, zresztą pewnie się wygazowało.

Ja bym takiego pediatrę z miejsca zignorowała, to jakaś prehistoryczna szkoła z rozszerzaniem diety przed 6. miesiącem przy karmieniu piersią. Jak czasem czytam na wizażu nawet na innych wątkach co ludzie wyprawiają i jak rozwalają dzieciom żołądki (karmienie kleikiem trzymiesięcznych niemowląt albo i młodszych, podawanie mleka w proszku Łaciate zagęszczonego mąką inne głupoty, część ponoć zalecona przez pediatrów, albo raczej "pediatrów") to włos mi się na głowie jeży po sam koniuszek a mam długie do pasa... Jeśli maluszek dobrze się rozwija i ma prawidłowy przyrost masy ciala, to za nic w świecie nikt by mnie nie przekonał do rozszerzania mu diety wcześniej (i nie przekona).

Teraz gluten. Kolejny mit. Gluten należy wprowadzić w 4. miesiącu tylko jeśli kobieta nie planuje karmić piersią dłużej niż 6 miesięcy.?Dlaczego? Mleko matki w swoisty sposób ochrania żołądek przed możliwie wywoływaną przez gluten alergią na niego. Gluten należy wprowadzić dwa miesiące przed planowanym zakończeniem karmienia piersią - jeżeli chcę karmić 12 miesięcy, gluten wprowadzam w 10.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez judkama

tu masz link o glutenie http://baby-under-construction.blogs...eliakia-i.html

ja robilam tak, ze po skonczonym 5 miesiacu gotowalam pol lyzeczki zwyklej kaszy manny 2,5 grama) w odrobinie wody i do tego dawalam troszke swojego mleka i to dawka na dzien

z doswiadczenia odradzam gotowe kaszki do kupienia typy nestle bobovita probowalam z tym robic i maly wymiotowal po tym, byc moze dlatego ze to nie jest czysta kaszka manna tylko cukier i inne ☠☠☠☠☠☠☠y i bylo za ciezkie jednak

maly ogolnie plul tym czyli kaszka mana z mlekiem, wiec nie zawsze zjadl codziennie tyle ile trzeba :P
kupilam sloiczek z deserkiem chyba jabluszko czy cos i najpierw dalam jabluszko bylo oki i potem zmieszalam odrobine kaszki z tym jabluszkiem i zjadal
ale ja rozszerzalam diete tak naprawde po skonczonym 6 miesiacu, nie spieszylam sie oprocz tego deserku, zeby zjadal ta kaszke
mi tez pediatra kazala szybciej, ale maly super przybieral na samym mleku to po co to mialam robic olalam ja,

a potem przeszlismy na blw, bez wiedzy pediatry bo nie trzymalismy sie juz schematu, jajko np jadl pozniej niz kaza w tabeli
po prostu posmakowal i nie chcial, wiec nie zmuszalam a teraz jajecznica to ulubione danie

podobno dzieci same wybieraja podswiadomie to co dla nich jest zdrowe
a jak jedza same papki to wyboru niestety nie maja

jako ciekawostke powiem ze moj syn nie ruszy bananow chiquita z lidla a tymi z biedry sie zajada

albo jablka z biedry zjada (nie wszystkie ) a ostatni dostalismy niby ta sama odmiane od kogos i i posmakowal i wyplul

tak samo nie zje wedliny ze sklepy, ewentualnie żywiecką czy szynke ale taka prawdziwa
kocha pomidory a teraz nie tyka ich to samo ogórki tak surowe
takze chyba cwaniak lepiej wie gdzie jest wiecej chemii

aaa bonitki z biedry tonami by jadl wiec na pewno zdrowe

Ooo my też BLW planujemy zamiast tych tabelkowych herezji i papek!

[Sola1]

Napisane przez mmm12345

trochę kijowo. takie zadupie trochę, że nie ma gdzie na spacery chodzić - więc na razie chadzam do biedronki po te sławne bonitki, a że daleko nie mam to nie nadążam spalać no i na razie na brak towarzystwa narzekam. Chociaż nie, mój synek mógłby się na mnie obrazić. Jest wspaniałym towarzystwem, aczkolwiek na tyle absorbującym, że wszystko jak przywiozłam tak leży w worach i pudłach. Amen.

A w której części Wrocławia jesteś?

Napisane przez judkama

nie chwaliłam sie ale mój synek był we wtorek z tatusiem pierwszy raz u fryzjera
podobno byl taki sajgon, ze maskara
cała obsluga sie nim musiala zająć, ale teraz mam takiego przystojniaczka w odmu ze hej
jutro mu postrzelam fotki jak naladuje aparat to Wam pokaze, pewnie zrobie mu zdjecie z jego nowym rowerkiem
ktorym strasznie sie jaram
pewnie ja bede sie z niego bardziej cieszyc niz on

Prawdziwy facet