Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

[ewka5891]

Ale tu dzisiaj cisza

My byliśmy na spacerze i zakupach, pogoda super. Marzy mi sie kiełbaski z grilla

[nicki86]

Ja też korzystałam z pogody, do domu wróciłam tylko obiad gotować Zaliczyłam dwa spacerki i odwiedziny u babci Niedługo do Nadalki na herbatkę będę się wpraszać

[agunia82]

Maciejka brawa dla R. naprawdę zadziwia mnie jej tempo rozwoju. Tak jak i tempo rozwoju intelektualnego u Zosi od Dep.
Lu dzisiaj też jakoś tak nieśmiało stanęła bez trzymanki, ale zaraz się zaczęła strasznie chwiać

a poza tym to znowu dzisiaj mieliśmy histeryczne ryki... ale chyba już widzę dolną prawą jedynkę (albo mam już zwidy ) chociaż czuję już na sutkach, że dziąsełka jakieś twardsze...\

pogoda dzisiaj u nas była do d... więc siedziałyśmy w domu. Na weekend zapowiadają lekkie ochłodzenie i małe opady śniegu, potem ocieplenie ale bez słońca. Nie lubię!

[chce_byc_mama]

Napisane przez Maciejka__

dla świętujących wczoraj i dzisiaj.
XT?

i jeszcze dostalam 15% znizki

[buena]

Napisane przez bebe1987

Biedactwo... A smarujesz jej te krostki? Ja przechodziłam ospę w wieku 5 tygodni i podobno nie było aż tak tragicznie. Najważniejsze, że nic nie pamiętam - Nadka też nie będzie .

, spirytusem. Szybko miałaś, pewnie od rodzeństwa załapałaś?

Napisane przez Kasik_12

dziękuję za słowa otuchy dzisiaj było już spoko mała płakała około 10 minut, wiem bo podsłuchiwałama potem poszłam z bratowa na spacer i wróciłam po około godzinie i mała siedziała z innymi dziećmi w krzesełku i czekała na obiadtrochę zjadła Tym razem jak mnie zobaczyła to się spojrzała uśmiechnęła i dalej bawiła. Wierzę, że będzie dobrze, pierwsze koty za płoty

Będzie dobrze, musi być !

Napisane przez Irmusia81

biedna a drapie się?

Jak jest śpiąca to zawsze trze oczka wierzchem dłoni i teraz robi to intensywniej, czasem po czole też. Widać, że ją swędzi, zwłaszcza dzisiaj ją to męczy. Dobrze, że nie potrafi się normalnie podrapać, bo bym jej nie upilnowała.

[wvictoria]

Cześć dziewczyny
U nas wszystko dobrze. Obaj chłopcy, Kuba i Maniuś, zdrowi. Tydzień spędziłam bardzo fajnie - odwiedziłam znajomych, poczytałam, poleniłam się W sumie to od poniedziałku nie byłam na wizażu Co prawda miałam cały czas odpalonego lapka i wizaż w tle ale jakoś mi się nie składało...
Zaczynam odliczać dni do powrotu. Jestem przerażona z jednej strony i już się nie mogę doczekać, z drugiej strony. Bądź tu mądra i pisz wiersze....

Dziękuję za wszystkie życzenia dla chłopaków. Jesteście kochane

A teraz trochę poczytam albo i nie bo spać mi się chce okrutnie...

[buena]

Katja, no właśnie dla Twojego malucha.

Maciejko, chwila nie minie a mały będzie biegać. Fajnie.

[nadalka]

Wprowadzka sama ok. Znalazłam bardzo fajną firmę z miasta naszej Asi która wszystko mi z domu wyniosła przewiozła i wyniosła i zapłaciłam tylko 290zł Iga była prawie cały dzień u moich rodziców,moja siostra się nią zajmowała, mała była ponoć cały czas spokojna, a gdy tylko nas zobaczyła to wielki ryk to już nie pierwszy raz kiedy okazuje swoją niechęć do nas dzisiaj śpi sama w pokoju. Trochę się boję ale wracając do mieszkania, to ogólnie ok, ale w ogóle to myślałam że ja jestem brudasem ale byli lokatorowie przeszli sami siebie. Syf na sto dwa:/ oni chyba w ogóle nie sprzątali oprócz odkurzania:/ ale. Trudno. Ja w swoim byłym mieszkaniu wysprzątałam żeby nie było że jestem wieśniak:p nicki,u mnie herbaty pod dostatkiem

[agunia82]

Napisane przez nadalka

Wprowadzka sama ok. Znalazłam bardzo fajną firmę z miasta naszej Asi która wszystko mi z domu wyniosła przewiozła i wyniosła i zapłaciłam tylko 290zł Iga była prawie cały dzień u moich rodziców,moja siostra się nią zajmowała, mała była ponoć cały czas spokojna, a gdy tylko nas zobaczyła to wielki ryk to już nie pierwszy raz kiedy okazuje swoją niechęć do nas dzisiaj śpi sama w pokoju. Trochę się boję ale wracając do mieszkania, to ogólnie ok, ale w ogóle to myślałam że ja jestem brudasem ale byli lokatorowie przeszli sami siebie. Syf na sto dwa:/ oni chyba w ogóle nie sprzątali oprócz odkurzania:/ ale. Trudno. Ja w swoim byłym mieszkaniu wysprzątałam żeby nie było że jestem wieśniak:p nicki,u mnie herbaty pod dostatkiem

ooo to fajna firma

co do pogrubionego, to bardzo się mylisz. Luśka też jak zostaje sama z małżem to jest spokojna, bawi się, wracam, tylko mnie zobaczy i zaczyna ryczeć. Ale nie dlatego, że okazuje niechęć, ale dlatego, że przypomina sobie, że przecież mama jest najważniejsza, mamy nie było, teraz jest więc teraz już musi wziąć na rączki i już nie zostawiać. Lęk separacyjny w czystej postaci

[ewka5891]

Nadalko oby sie Wam dobrze mieszkało na nowym mieszkanku
Mój synek tez czasami tak sie zachowuje i zgadzam sie z Agunia

[bebe1987]

Napisane przez luby957

Za to wczorej byłam na zakupach i kupiłam soebie ta różową sukienkę o której już wam wcześniej pisałam, i dodatkowo kupiłam sobeie bluzkę i zakiet w "butiku".

Pokaż zakupy! No i jak sukienka leży?

Napisane przez Kasik_12

dziękuję za słowa otuchy dzisiaj było już spoko mała płakała około 10 minut, wiem bo podsłuchiwałama potem poszłam z bratowa na spacer i wróciłam po około godzinie i mała siedziała z innymi dziećmi w krzesełku i czekała na obiadtrochę zjadła Tym razem jak mnie zobaczyła to się spojrzała uśmiechnęła i dalej bawiła. Wierzę, że będzie dobrze, pierwsze koty za płoty

Super, że jest lepiej .

Napisane przez Maciejka__

Przed chwilą młoda mnie zadziwiła.
Nie pamiętam, czy wspomniałam, że w ubiegłym tygodniu młoda próbowała stać w łóżeczku bez trzymanki. To na pewno było kilka świadomych prób i "rekord" stanowiło utrzymanie się przez 3 sekundy.
Przed chwilą na nią spojrzałam, a ona wpatrując się w monitor i gryząc gryzaczek stała sobie jakieś 2 minuty.
A co do przyzwyczajania do nocniczka, to na pewno wie, kiedy siusia. Jak akurat stoi, to na tą chwilę kuca, a z nocnika właśnie wtedy chce uciekać. W ciągu ok. 10 prób (bo jak płakała, to dałam jej spokój, żeby nie miała jakiś negatywnych skojarzeń) już dwa razy zdążyła wstać. Próbuje wstawać prawie cały czas, ale w tym momencie ta chęć ucieczki się nasila.

!!! No to lada chwila zacznie chodzić!

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

żeby ząbek szybko i jak najmniej boleśnie wyszedł!

Napisane przez karolka110

sama zakupiłam jej zabawki do kąpieli-ośmiorniczki
http://image.ceneo.pl/data/products/...iczki-2756.jpg
zdaje się, że chyba ktoś na forum je ma-nel_a????: confused:
Lilka już w kąpieli siedzi, dziś je dostała i fascynacja wielka
poza tym już drugi dzień nadaje "bababababa"-teraz już wyraźnie...a miało być "mama", "tata"
i wydaje mi się, że jak biję jej "brawo", to próbuje niezdarnie naśladowaćjutro jeszcze ją przyobserwuję

My mamy takie ośmiorniczki . Mała je uwielbia!
za brawo. Gosia robi kosi-kosi i wtedy biję jej brawo i tez powtarza (właściwie kosi-kosi i brawo to to samo).

Napisane przez pumas

Jak to? :/ I gdzie wy to wszystko trzymacie??? My kupujemy na bieżąco, nie mamy ani jednej paki w zapasie, bo nie mamy miejsca.

Część paczek w garderobie a resztę w szafie narożnej w Gosi pokoju (taka szafa bardzo dużo pomieści ).

Napisane przez chce_byc_mama

Mamy spacerowke

. A gdzie fotka?

Napisane przez agunia82

Lu dzisiaj też jakoś tak nieśmiało stanęła bez trzymanki, ale zaraz się zaczęła strasznie chwiać

a poza tym to znowu dzisiaj mieliśmy histeryczne ryki... ale chyba już widzę dolną prawą jedynkę (albo mam już zwidy ) chociaż czuję już na sutkach, że dziąsełka jakieś twardsze...\

dla Lu!
No i za ząbek!

Napisane przez buena

, spirytusem. Szybko miałaś, pewnie od rodzeństwa załapałaś?

, od siostry 4 lata starszej.

[Irmusia81]

Napisane przez phdwao

j
aha to dobrze zazdroszcze ci ze maly nie ciagnie cyca, bo mnie to momentami irytuje juz

nie dziwię się, że Cię irytuje. Mnie też irytowało. Chociaż momentami tak mi jakoś dziwnie, żal, ze to już koniec tego etapu. Bo nie wiadomo czy jeszcze kiedyś będzie mi to dane

Napisane przez ewka5891

Marzy mi sie kiełbaski z grilla

mniam!

Napisane przez chce_byc_mama

i jeszcze dostalam 15% znizki

super

Napisane przez buena

Jak jest śpiąca to zawsze trze oczka wierzchem dłoni i teraz robi to intensywniej, czasem po czole też. Widać, że ją swędzi, zwłaszcza dzisiaj ją to męczy. Dobrze, że nie potrafi się normalnie podrapać, bo bym jej nie upilnowała.

Biedactwo malutkie...

Napisane przez wvictoria

Cześć dziewczyny
U nas wszystko dobrze. Obaj chłopcy, Kuba i Maniuś, zdrowi. Tydzień spędziłam bardzo fajnie - odwiedziłam znajomych, poczytałam, poleniłam się W sumie to od poniedziałku nie byłam na wizażu Co prawda miałam cały czas odpalonego lapka i wizaż w tle ale jakoś mi się nie składało...
Zaczynam odliczać dni do powrotu. Jestem przerażona z jednej strony i już się nie mogę doczekać, z drugiej strony. Bądź tu mądra i pisz wiersze....

Dziękuję za wszystkie życzenia dla chłopaków. Jesteście kochane

A teraz trochę poczytam albo i nie bo spać mi się chce okrutnie...

super, że u Was ok. Proszę mi się tu odzywać

Napisane przez nadalka

Wprowadzka sama ok. Znalazłam bardzo fajną firmę z miasta naszej Asi która wszystko mi z domu wyniosła przewiozła i wyniosła i zapłaciłam tylko 290zł Iga była prawie cały dzień u moich rodziców,moja siostra się nią zajmowała, mała była ponoć cały czas spokojna, a gdy tylko nas zobaczyła to wielki ryk to już nie pierwszy raz kiedy okazuje swoją niechęć do nas dzisiaj śpi sama w pokoju. Trochę się boję ale wracając do mieszkania, to ogólnie ok, ale w ogóle to myślałam że ja jestem brudasem ale byli lokatorowie przeszli sami siebie. Syf na sto dwa:/ oni chyba w ogóle nie sprzątali oprócz odkurzania:/ ale. Trudno. Ja w swoim byłym mieszkaniu wysprzątałam żeby nie było że jestem wieśniak:p nicki,u mnie herbaty pod dostatkiem

uff, fajnie, że już po
Co do Małej, ona to robi z żalu, że zostawiliście ją na tak długo. Leoś podobnie reaguje, gdy wracam po kilku godzinach nieobecności

[nicki86]

U mnie jest tak że jak mąż zajmuje się małą obok ( ma mnie na oku) a ja coś robię to słyszę że marudzi (zauważyłam że jest to jej "halo mamo tu jestem") i wówczas nie mogę na nią patrzeć, bo jak tylko zerknę to jest ogromny ryk "weź mnie w końcu do siebie na ręce". Za to jak ją całkiem zostawie to jest ryk niesamwity. ten lęk sam mija? czy trzeba z tym walczyć, tzn. zostawiać na siłe z kimś żeby się oswajała? czy przeczekać?

Nadalka, firma rzeczywiście super. Nie zazdroszcze sprzątania po kimś i rozpakowywania wszystkiego..

[blueberry88]

Napisane przez agunia82

co do pogrubionego, to bardzo się mylisz. Luśka też jak zostaje sama z małżem to jest spokojna, bawi się, wracam, tylko mnie zobaczy i zaczyna ryczeć. Ale nie dlatego, że okazuje niechęć, ale dlatego, że przypomina sobie, że przecież mama jest najważniejsza, mamy nie było, teraz jest więc teraz już musi wziąć na rączki i już nie zostawiać. Lęk separacyjny w czystej postaci

Też tak myślę - Martynka robi podobnie

Nadalka, super, że już w nowym miejscu!
Mamcia, zazdroszczę wózka - mi trochę szkoda kasy nadal

[agunia82]

Napisane przez nicki86

U mnie jest tak że jak mąż zajmuje się małą obok ( ma mnie na oku) a ja coś robię to słyszę że marudzi (zauważyłam że jest to jej "halo mamo tu jestem") i wówczas nie mogę na nią patrzeć, bo jak tylko zerknę to jest ogromny ryk "weź mnie w końcu do siebie na ręce". Za to jak ją całkiem zostawie to jest ryk niesamwity. ten lęk sam mija? czy trzeba z tym walczyć, tzn. zostawiać na siłe z kimś żeby się oswajała? czy przeczekać?

Nadalka, firma rzeczywiście super. Nie zazdroszcze sprzątania po kimś i rozpakowywania wszystkiego..

podobno mija
dzisiaj mężu dał radę ją zająć książeczką i był spokój, nawet się chichrała, dopóki się nie odezwałam. W momencie sobie przypomniała o mamie, zaczęła marudzić, popłakiwać, zwinęła się na czworaka, przydreptała do mnie i jęczała, że chce na rączki

[phdwao]

Napisane przez chce_byc_mama

i jeszcze dostalam 15% znizki

oo kolor?

Napisane przez agunia82

ooo to fajna firma

co do pogrubionego, to bardzo się mylisz. Luśka też jak zostaje sama z małżem to jest spokojna, bawi się, wracam, tylko mnie zobaczy i zaczyna ryczeć. Ale nie dlatego, że okazuje niechęć, ale dlatego, że przypomina sobie, że przecież mama jest najważniejsza, mamy nie było, teraz jest więc teraz już musi wziąć na rączki i już nie zostawiać. Lęk separacyjny w czystej postaci

u mnie ejst tak jak worce z pracy, najpierw mega usmiech, radosc, wierzganie, a za chwilek płac zi maruda, nie zdaze rak umyc aon juz marudzi bo chce do mnie i zawsze odbierałam to tak jak piszesz

Napisane przez Irmusia81

nie dziwię się, że Cię irytuje. Mnie też irytowało. Chociaż momentami tak mi jakoś dziwnie, żal, ze to już koniec tego etapu. Bo nie wiadomo czy jeszcze kiedyś będzie mi to dane

to fakt nie wiadomo tego nigdy, odnosnie karmienia ja mam juz poczucie spełnienia i mogłabym juz skonczyc ale mały nie daje

[bebe1987]

Napisane przez nadalka

Wprowadzka sama ok. Znalazłam bardzo fajną firmę z miasta naszej Asi która wszystko mi z domu wyniosła przewiozła i wyniosła i zapłaciłam tylko 290zł Iga była prawie cały dzień u moich rodziców,moja siostra się nią zajmowała, mała była ponoć cały czas spokojna, a gdy tylko nas zobaczyła to wielki ryk to już nie pierwszy raz kiedy okazuje swoją niechęć do nas dzisiaj śpi sama w pokoju. Trochę się boję ale wracając do mieszkania, to ogólnie ok, ale w ogóle to myślałam że ja jestem brudasem ale byli lokatorowie przeszli sami siebie. Syf na sto dwa:/ oni chyba w ogóle nie sprzątali oprócz odkurzania:/ ale. Trudno. Ja w swoim byłym mieszkaniu wysprzątałam żeby nie było że jestem wieśniak:p nicki,u mnie herbaty pod dostatkiem

Co do pogrubionego - całkowicie się zgadzam z Agunią. Jak wyszłam ze szpitala w styczniu, to mała po trzech dniach niewidzenia mnie bardzo płakała na mój widok... Dopiero przytulona uspokoiła się i nie chciała do nikogo innego (poza tatusiem ).
Super, że już jesteście na nowym mieszkanku. Szkoda tylko, że musisz po kimś sprzątać...

[chce_byc_mama]

Bebe fota bedzie jutro

Blue mnie tez wiecznie na wszystko szkoda ale raz sie zyje!

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Pdhwao szampanski
powiedz mi pamietasz jak mowilas mi ze jest cos tam na kocyk? o co Ci wtedy chodzilo?

[agunia82]

Napisane przez phdwao

u mnie ejst tak jak worce z pracy, najpierw mega usmiech, radosc, wierzganie, a za chwilek płac zi maruda, nie zdaze rak umyc aon juz marudzi bo chce do mnie i zawsze odbierałam to tak jak piszesz

jak bardzo dzieci łakną tego kontaktu to widać najlepiej jak robią się już mobilne. Lu często w tym ryku podchodzi do mnie na czworakach, wspina się na nogi i wyciąga ręce, żeby ją wziąć. I tak non stop, cały dzień, gdzie się nie ruszę to ta za mną, wspina się na mnie i domaga się na rączki

[Irmusia81]

Napisane przez phdwao

to fakt nie wiadomo tego nigdy, odnosnie karmienia ja mam juz poczucie spełnienia i mogłabym juz skonczyc ale mały nie daje

no właśnie... będziesz musiała stopniowo go odzwyczaić. Jeszcze w ciąży postanowiłam sobie, że nie dopuszczę do sytuacji, by dziecko chodziło za mną tzn za cyckiem. Spotkałam się z tym kilka razy wśród znajomych i jakoś tak bardzo mi się to nie podoba. No i szczęście w nieszczęściu, że Leoś nie radził sobie ze ssaniem cyca i teraz już wcale go nie przystawiam, a on się nie upomina. Śmieszy mnie tylko, gdy rano mąż przynosi go do naszego łóżka i podaje mu butlę, a L odwraca główkę w bok jakby do cyca

[phdwao]

Napisane przez chce_byc_mama

powiedz mi pamietasz jak mowilas mi ze jest cos tam na kocyk? o co Ci wtedy chodzilo?

no jest taka siatka,która nie pozwoli by kocyk spadł,a to takie waażne zajrzyj pod podnóżek i zobaczysz tam taka kieszonkę i z niej wyjmij siatke kurde bedziesz zadowolona wózek ejst rewelacyjny ja sie dzis posniecalam nawet folia przeciwdeszczowa, super jest

[Linka25]

Napisane przez phdwao

to fakt nie wiadomo tego nigdy, odnosnie karmienia ja mam juz poczucie spełnienia i mogłabym juz skonczyc ale mały nie daje

u mnie podobnie, nakarmiłam się za wszystkie czasy ale młoda nie ma dość

gdzie jest Wanillka?

[Maciejka__]

Napisane przez buena

Maciejko, chwila nie minie a mały będzie biegać. Fajnie.

Mam córcię! W moim mieszkaniu sobie nie pobiega, więc chyba czeka mnie dużo ruchu na świeżym powietrzu.
dla Leosia.
Agunia - próby w ubiegłym tygodniu też były nieśmiałe, tylko z taką śmieszną minką. Fakt - Zosia jeszcze nam wszystkim pokaże jak się czyta, pisze i liczy.

Napisane przez Irmusia81

Aaa i Leoś już wcale nie ssie piersi. Nawet się z tego cieszę, bo nie będzie trzeba go odstawiać

Podziwiam Cię za tak długie ściąganie mleczka.

Napisane przez nadalka

Wprowadzka sama ok. Znalazłam bardzo fajną firmę z miasta naszej Asi która wszystko mi z domu wyniosła przewiozła i wyniosła i zapłaciłam tylko 290zł Iga była prawie cały dzień u moich rodziców,moja siostra się nią zajmowała, mała była ponoć cały czas spokojna, a gdy tylko nas zobaczyła to wielki ryk to już nie pierwszy raz kiedy okazuje swoją niechęć do nas dzisiaj śpi sama w pokoju. Trochę się boję

290? Za przeprowadzkę to chyba śmieszna kwota.
Ten ryk raczej nie oznaczał niechęci, tylko skargę - "jak mogliście zostawić mnie samą?"

[phdwao]

Napisane przez agunia82

jak bardzo dzieci łakną tego kontaktu to widać najlepiej jak robią się już mobilne. Lu często w tym ryku podchodzi do mnie na czworakach, wspina się na nogi i wyciąga ręce, żeby ją wziąć. I tak non stop, cały dzień, gdzie się nie ruszę to ta za mną, wspina się na mnie i domaga się na rączki

to faktwtedy juz jest neico łatwiej zrozumiec potrzeby dziecka, bo tak jak buczy yyyyy to nie wiesz cyz to o rąckzi czy coś innego chodzi

Napisane przez Irmusia81

no właśnie... będziesz musiała stopniowo go odzwyczaić. Jeszcze w ciąży postanowiłam sobie, że nie dopuszczę do sytuacji, by dziecko chodziło za mną tzn za cyckiem. Spotkałam się z tym kilka razy wśród znajomych i jakoś tak bardzo mi się to nie podoba. No i szczęście w nieszczęściu, że Leoś nie radził sobie ze ssaniem cyca i teraz już wcale go nie przystawiam, a on się nie upomina. Śmieszy mnie tylko, gdy rano mąż przynosi go do naszego łóżka i podaje mu butlę, a L odwraca główkę w bok jakby do cyca

no tak, nie tez to sie mnie podoba a anawet obrzydza, tylko Jas nei chce pic z butli to nie wiem czy moge go narazac na brak mleka, je go i tak malo bo mam malo pokarmu, dopycham go kaszka mleczna czy jogurtem ale jak nie dostanie cyca to bedzie za malo, nie wiem co robic z tym fantem


wiecie co zachciało mi sie placka drożdzowego z malinami(taki jadłam tuz po porodzie) no i pieke sobie wlasnie ale jestem happy bedzie na jutro rano

[Linka25]

Napisane przez Irmusia81

no właśnie... będziesz musiała stopniowo go odzwyczaić. Jeszcze w ciąży postanowiłam sobie, że nie dopuszczę do sytuacji, by dziecko chodziło za mną tzn za cyckiem. Spotkałam się z tym kilka razy wśród znajomych i jakoś tak bardzo mi się to nie podoba. No i szczęście w nieszczęściu, że Leoś nie radził sobie ze ssaniem cyca i teraz już wcale go nie przystawiam, a on się nie upomina. Śmieszy mnie tylko, gdy rano mąż przynosi go do naszego łóżka i podaje mu butlę, a L odwraca główkę w bok jakby do cyca

nooo też bym tak nie chciała
tylko kiedy odstawić, żeby nie za wcześnie a jednak nie za późno..?

[prince_polo]

hej

[phdwao]

wlasnie 1110zł poszło w pi.zdu

[Maciejka__]

Napisane przez phdwao

no jest taka siatka,która nie pozwoli by kocyk spadł,a to takie waażne zajrzyj pod podnóżek i zobaczysz tam taka kieszonkę i z niej wyjmij siatke kurde bedziesz zadowolona wózek ejst rewelacyjny ja sie dzis posniecalam nawet folia przeciwdeszczowa, super jest

Odpisałam Nadalce, a widzę, że już wiele z Was zdążyło napisać to samo.

Napisane przez wvictoria

Cześć dziewczyny
U nas wszystko dobrze. Obaj chłopcy, Kuba i Maniuś, zdrowi.

Następnym razem napisz tylko, że żyjesz i wszystko w porządku. Chociaż przyznaję, że jakoś nie spodziewałam się żadnych złych wiadomości. Uznałam, że pewnie Maniek jest w Krakowie i codziennie go odwiedzasz.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez phdwao

wlasnie 1110zł poszło w pi.zdu

Co się stało? Zepsułaś wózek? Czy coś gorszego?

[phdwao]

Napisane przez Maciejka__

Co się stało? Zepsułaś wózek? Czy coś gorszego?

na szczęście nei zapsulam, zrobiłam przelew na zakichany abonament radiowo telewizyjny, z apomnielismy placic potem olalismy i teraz przyszedl rachuneczek z kara i odsetkami

[ewka5891]

Napisane przez phdwao

wlasnie 1110zł poszło w pi.zdu

Kupiliscie coś?

Już doczytalam, kicha. Niezle sie cenią !!