Kopniaki czuje już każda z nas, niedługo rodzić przyjdzie czas. Mamy V-VI 2013 cz.11

[anoxee]

Napisane przez XxXJuSstiii

Co Ty gadasz?

Teraz jak chcę Ci pokazać, to nie mogę znaleźć w necie. A oprócz ulotki ostatnio mi to przemknęło na jakimś lokalnym portalu.

Napisane przez lonely_lady

komu w drogę temu... wrotki
lecę, o 20.30 muszę być u dentysty.
A jeszcze muszę ogarnąć parę rzeczy..
trzymajcie kciuki

[axella]

ej laski ja nie wiem o co chodzi..
mój tata baaaaaaaaaaaaaardzo nam pomógł.. przy przeprowadzce, z kredytem, ze wszystkim.. z uśmiechem na ustach pomaga we wszystkim..
a sis mi przyszła(też się zdziwiłam czemu) powiedzieć,że aż ryczała jak mój tata mnie jechał.. a wobec mnie jest wszystko ok.. nie wiem o co chodzi.. podobno moge już nie wracać,bo tylko narzekam..
ja niewiem o co chodzi..
po prostu nie wiem

jak nie urok to sraczka..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Wydaje mi się, że mówiła położna o uelastycznianiu, że się nie pęka.

no to ja słyszałam, że działa zmiękczająco na szyjkę

[anoxee]

Justi, proszę! http://www.drivefood.pl/kontakt

[XxXJuSstiii]

Napisane przez anoxee

Justi, proszę! http://www.drivefood.pl/kontakt

o jacież pierdzielę

[anoxee]

Tylko z tego co widzę, to są kwoty minimalnego zamówienia. W centrum to jest 20zł, ale poza już 50zł. Co nie zmienia faktu, że jak jest imprezka, to szybko taką kwotę się zbiera.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez anoxee

Tylko z tego co widzę, to są kwoty minimalnego zamówienia. W centrum to jest 20zł, ale poza już 50zł. Co nie zmienia faktu, że jak jest imprezka, to szybko taką kwotę się zbiera.

Jasne
Chyba wiem gdzie będę jadła lody z lionem i karmelem w poniedziałek

[Ashyshqa]

Napisane przez diabli

ogladalam kiedys program o doroslym juz facecie, ktorego matka zaraz po porodzie porzucila. cale zycie w domu dziecka. wyszedl na prosta, zalozyl firme, stal sie znany w miescie. matki na oczy nie widzial. i nagle pieknego dnia dostal pismo, ze jego chora matka alkoholiczka podala go do sadu o placenie alimentow...rozprawa za rozprawa. niesamowicie byl rozczarowany naszym prawem. mowil, ze gdyby przyszla do niego, porozmawiala, poprosila o pomoc, wyjasnila DLACZEGO tak sie to wszystko potoczylo to on na pewno pomoglby jej. ale jesli dostaje wezwanie z sadu to jest to bardzo nie fair

Ja się niestety obawiam, że będę miała w życiu podobną historię... Moja mama całe życie zajmuje się wyciąganiem kasy od państwa na przeróżne sposoby... Niestety nam niewiele dała poza tym, że nas urodziła i swą piersią wykarmiła (za co jestem jej wdzięczna bardzo). Z mojego rodzeństwa tylko ja jakoś wyszłam na prostą, ale też nie mam kokosów, żeby móc wesprzeć rodziców... I boję się, że takie pisemko z sądu swego czasu dostanę... Wszystko się we mnie buntuję na tę myśl... Wiem, że to moja mama i że mogło być jeszcze gorzej niż było, ale naprawdę nie chciałabym musieć sobie i swoim dzieciom od ust odejmować, żeby ją utrzymywać jak skończą jej się inne pomysły wyciągania kasy

Napisane przez lonely_lady

dzisiaj idę do dentysty
nie pisałam Wam, ostatnio jak byłam na przeglądzie doktor powiedział, że wszystko ok tylko jeden ząbek ma lekką próchnicę i umówiliśmy się na leczenie.
Dwa dni po wizycie zaczął mnie pobolewać inny ząb, oczywiście siedziałam cicho i myślałam, że przejdzie.. w nocy jednak tak mi dał popalić że Tż zawiózł mnie do dentysty. Zdziwił się bardzo, bo ząb z zewnątrz wyglądał idealnie, bez żadnych przebarwień, dopytywał czy to na pewno ten boli a nie ten obok.. bez znieczulenia by się nie obyło, miałam zapalenie nerwu IIIstopnia bolało jak choleraaaa....

Zaczął leczenie kanałowe dziś idę z tym lekarstwem drugi raz. Ciekawe czy już mi skończy leczenie

Współczuję

Napisane przez diabli

za wozek sliczny wiosenny kolor!
uciekam na wizyte. relacja po powrocie teraz juz tylko dobre wiesci, wiec ide na luuuuzie reszta nadrabiania musi poczekac

Czekamy z niecierpliwością na relację z wizyty


Ufff, nadrobiłam choć na szybciora...

Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że na jakimś kiermaszu książek, który mijaliśmy w M1 TŻ wypatrzył takę książeczkę:
http://www.swiatksiazki.pl/przytulan...p90088287.html
Zakupiliśmy i mam nadzieję, że będzie dla mnie inspiracją

[maarchewka]

Ale nam babka na gimnastyce dała wycisk. Mi się słabo w połowie zrobiło i wyszłam odpocząć. Potem wróciłam, ale juz tylko leżałam na macie.. A jedna dziewczyna o mało nie zemdlało.. potem leżała na macie a druga jej trzymała nogi.. Normalnie pogrom
Najlepsze, że prowadząca też w ciąży.. na moje oko jakiś 7 miesiąc..

[justyna_g4]

Napisane przez diabli

Mysia - piekny ten Twoj Piotruś



Justynko, a moze kobita zwleka i szuka tanszej firmy kurierskiej albo jakiegos sensowenego opakowania? pamietam, ze jak sprzedawalam gitare mialam dylemat zeby znalezc najtansza firme kurierska i tez zeszlo nam troche czasu zanim znalezlismy taka, ktora nie liczyla tylko wymiarow, ale wziela pod uwage wage i inne okolicznosci moze babka po pracy nie ma za wiele czasu zeby za tym biegac i stad opoznienie? moze jakas awaria neta, kompa. kurcze nie wiem. mam nadzieje, ze wozek jednak dotrze.

Tylko ona mi pisała w czwartek tydzień temu, że kurier ma przyjechać wieczorem i zabrać paczkę...no i czemu na maile nie odpisują??

Napisane przez Ashyshqa

Ja go znalazłam w cenie 175pln:
http://www.zdro-vita.pl/20932,natali...FcRQ3god6EMAgQ
Jeśli już to kupię tylko ten do samego porodu, bo jest też wersja do masażu krocza przed porodem. Ale do tego mam zamiar stosować olejki. I chyba Salive pisała, że się na to nie zdecyduje bo może wywołać poród. Ja właśnie z tego powodu chcę zacząć masaż po skończonym 36tc.

Na pewno będę się nad tym zastanawiać, a co z tego wyjdzie zobaczymy...

[maarchewka]

Axella co do Twojego chłopa..
Jeżeli chcesz go wychować i on ma się zmienic to musisz być stanowcza.. Zacząć od małych rzeczy i od jakiejś pojedyńczej która Cie wkurza i nie odpuścić. I dotąd drążyć czepiać się aż się poprawi.. Potem następna rzecz i następna..
Bo u Was jest dobrze póki wszystko tolerujesz aż w końcu czara goryczy się przepełnia, nie wytrzymujesz i wygarniasz mu wszystko i jest masakra (przynajmniej tak to wygląda z tego co opisujesz)..

U mnie też jest podobnie może w innych sprawach.. Ale od kiedy zaczynam nie odpuszczać i dotąd biadolić aż się naprawi jest lepiej.. U mnie to rozchodzi się o pomoc w obowiazkach domowych.. Najpierw wprowadziłam wynoszenie śmieci.. Dotąd biadoliłam podstawiałam pod nogi, aż w koncu zacząl sam wynosić..
Jak się nauczył śmieci wynosić to nauczyłam wkladać rzeczy do zmywarki i potem ją oprożniać.. Wyciągałam połowę rzeczy i drugą mówilam, że on ma wyciągnąć.. No i do skutku.. Jak normalnie z małym pieskiem..

Z tym jego psem jeżeli on Cię tak denerwuje to postaw sprawę na ostrzu noża, że on albo nie może tu być, albo ty się nim nie zajmujesz.. I trzymać sie tego choćby mówil nie wiadomo co.. że jesteś bez serca i robił w Tobie wyrzuty sumienia.. Musisz być silna i nie dać się złamać.. Przyjąć jedną strategię i się jej trzymać..
On na pewno bedzie mówił, że jesteś zła, niedobra, bez serca, że to jego ukochany piesek i że wszystko to Twoja wina.. Przyjąć że taka będzie jego strategi i wytrzymać.. On był tak przez mamusie wychowany, że nie wie, że można inaczej.. Że świat się w około niego kręci a Ty bedziesz mu uslugiwać i robić co on tylko powie..

I nie ma co liczyć, że on się zmieni.. Ty się musisz zmienić! Musisz nie odpuszczać. Trzymać sie tego co zamierzyłać i koniec. Inaczej będzie w koło macieju jak jest.

[anoxee]

axella, a tak jeszcze odnośnie psiaka. Gdzie on był do tej pory? Kurcze, przecież on ma dopiero 2 i pół roku, to jeszcze z 10 lat przynajmniej pożyje. Co zamierzacie z nim zrobić w dalszej perspektywie? Właściciel mieszkania nie godzi się nie zwierzęta, tak? Kiepska sprawa.

[maarchewka]

Propo dnia kobiet..
Ja swojemu już kilka dni temu subtelnie przypomnialam.. Mówię mu: dzisiaj jest 2 marca.. za 6 dni czyli 8 marca jest dzień kobiet.. To niedlugo.. Masz mi coś kupić..
U nas już nie ma romantyzmu tylko szara rzeczywistosć

W tamtym roku było lepiej juz od 1 marca codziennie mu przypominalam ile dni zostało i że chce kwiatka albo czekoladę.. i powiedziałam dokładnie jaką lubię i gdzie można kupic.. Dostałam i kwiatka i czekoladę.. Ale byłam zdziwiona. A wszystko po tym jak któregoś dnia kobiet nie dostałam od niego nic.. A dostałam od współlokatora... stwierdziłam, że to musi się zmienić

[nuna2]

Napisane przez axella

ej laski ja nie wiem o co chodzi..
mój tata baaaaaaaaaaaaaardzo nam pomógł.. przy przeprowadzce, z kredytem, ze wszystkim.. z uśmiechem na ustach pomaga we wszystkim..
a sis mi przyszła(też się zdziwiłam czemu) powiedzieć,że aż ryczała jak mój tata mnie jechał.. a wobec mnie jest wszystko ok.. nie wiem o co chodzi.. podobno moge już nie wracać,bo tylko narzekam..
ja niewiem o co chodzi..
po prostu nie wiem

jak nie urok to sraczka..

Pogadałabym z rodzicami przy sis. Spytała tatę o co chodzi... A może być tak, że poprostu są zmęczeni?? Może mają nerwa na Twojego TZta... Że wszystko ma w dupie a im jest szkoda i pomogą?? Nie chce mi się wierzyć w złe intencje taty, skoro i kredyt i pomaga... Może ich osłabia ta sytuacja z twoim TŻ... Nie wiem... Może ich denerwować, że narzekasz na TŻ a nic z tym nie robisz i tak tkwisz w tym związku?? Nie znam Twoich rodziców, więc wiesz...

[maarchewka]

Napisane przez diabli

ogladalam kiedys program o doroslym juz facecie, ktorego matka zaraz po porodzie porzucila. cale zycie w domu dziecka. wyszedl na prosta, zalozyl firme, stal sie znany w miescie. matki na oczy nie widzial. i nagle pieknego dnia dostal pismo, ze jego chora matka alkoholiczka podala go do sadu o placenie alimentow...rozprawa za rozprawa. niesamowicie byl rozczarowany naszym prawem. mowil, ze gdyby przyszla do niego, porozmawiala, poprosila o pomoc, wyjasnila DLACZEGO tak sie to wszystko potoczylo to on na pewno pomoglby jej. ale jesli dostaje wezwanie z sadu to jest to bardzo nie fair

[nuna2]

Napisane przez maarchewka

Propo dnia kobiet..
Ja swojemu już kilka dni temu subtelnie przypomnialam.. Mówię mu: dzisiaj jest 2 marca.. za 6 dni czyli 8 marca jest dzień kobiet.. To niedlugo.. Masz mi coś kupić..
U nas już nie ma romantyzmu tylko szara rzeczywistosć

W tamtym roku było lepiej juz od 1 marca codziennie mu przypominalam ile dni zostało i że chce kwiatka albo czekoladę.. i powiedziałam dokładnie jaką lubię i gdzie można kupic.. Dostałam i kwiatka i czekoladę.. Ale byłam zdziwiona. A wszystko po tym jak któregoś dnia kobiet nie dostałam od niego nic.. A dostałam od współlokatora... stwierdziłam, że to musi się zmienić

Ja mówię dziś do TŻ: jutro dzień kobiet. On na to: no i co z tego

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

Propo dnia kobiet..
Ja swojemu już kilka dni temu subtelnie przypomnialam.. Mówię mu: dzisiaj jest 2 marca.. za 6 dni czyli 8 marca jest dzień kobiet.. To niedlugo.. Masz mi coś kupić..
U nas już nie ma romantyzmu tylko szara rzeczywistosć

W tamtym roku było lepiej juz od 1 marca codziennie mu przypominalam ile dni zostało i że chce kwiatka albo czekoladę.. i powiedziałam dokładnie jaką lubię i gdzie można kupic.. Dostałam i kwiatka i czekoladę.. Ale byłam zdziwiona. A wszystko po tym jak któregoś dnia kobiet nie dostałam od niego nic.. A dostałam od współlokatora... stwierdziłam, że to musi się zmienić

No to na pewno

[banka26]

Napisane przez lonely_lady

komu w drogę temu... wrotki
lecę, o 20.30 muszę być u dentysty.
A jeszcze muszę ogarnąć parę rzeczy..
trzymajcie kciuki

trzymam kciukasyyyy

a co do 8 marca to ja wczoraj dostalam prezent płyte Markowskiej i jestem bardzo zadowolona :P

[maarchewka]

Napisane przez lonely_lady

ale jaja, czego to ludzie nie wymyślą
ale wiecie co.. fajne to jest ciekawe jakie są tego koszty
takie cudo może pozwoli oswoić się przed porodem
i będziemy wiedziały czego się spodziewać jak dziecko będzie przechodziło przez kanał rodny

Jak się używa to epino?? Wkłada ten balonik do środka i zaciska??

[antoinettee]

Napisane przez diabli

wrocilam dzisiaj zeszlo troche dluzej, bo musielismy czekac na wynik badan, ktorego jak na zlosc nie bylo prawie dwie godziny. o 12 chirurg poinformowal, ze wynik znow ten sam "podejrzenie raka brodawkowatego tarczycy". nastepnie konsultacja chirurgiczna - pani bez zastanowienia powiedziala, ze mam sobie najpierw dzidziusia urodzic, pozniej dojsc do siebie i termin operacji 16.09. najblizsze wolne terminy "dla podejrzen" byly wlasnie na wrzesien. gdyby wynik wskazywal jednoznacznie na raka byloby pewnie szybciej. przestudiowala wyniki, pomacala szyje i chce mnie jeszcze 18.08 poogladac i zrobic jeszcze raz biopsje, bo moze to tylko jakis stan zapalny w ciazy...no i w sumie tyle piersia moge karmic az do operacji. podobno wczoraj operowali jakas mamuske i ona sobie odciagala pokarm "na zapas" zeby byl na czas jej leczenia.
ps. mala dzisiaj tak dala popalic, ze ledwo wysiedzialam w poczekalni. caaaaly czas broila w brzuchu, az mi bylo wstyd za to moje dziecko aaa i chyba uwielbia waniliowego shake', bo po nim w koncu poszla spac :P teraz szybki prysznic, golenie nog, moze troche sie przespie i wizyta u gina. oczy mi sie zamykaja, ale pewnie za chwile przejdzie i zabiore sie za nadrabianie forum. dzieki za kciuki!!!

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------



napisz prosze jakie to zelazo

Bardzo się cieszę, że diagnoza nie jest jednoznaczna. 3mam kciuki żeby po porodzie wyszło, że to tylko głupie zapalenie a nie żadne raczysko .
Córcia pewnie Cię wspierała bo czuła Twoje nerwy. Ja jak u dentysty czekałam na swoją kolej to Julka też mnie tak wspierała

Napisane przez MoTyleKsw

Przyszłam trochę odsapnąć od zgiełku ludzi.
Bardzo przeżyłam pogrzeb tak, że aż się zanosiłam.
Pod kaplicą spotkałam się z przyjaciółką, szła załatwiać sprawy w związku z pogrzebem
I nie uwierzycie!
Mój tata po jakiś 10 minutach musiał wyjść z kościoła bo zaczęło mu serducho walić.
Zawiózł go znajomy do szpitala i siedzą teraz na SORze.
Zrobili mu EKG czy to nie zawał - na szczęście nie, ale czeka na drugie.

Powiem Wam szczerze, że przez 24 lata swojego zycia nie narzekałam na nic. Moje życie nie było może super kolorowe, ale zawsze jakoś było z górki nie pod nią.
A te 2 miesiące dały mi w kość za wszystkie lata mojego życia.
Byłam cholernie silna i twarda a teraz jestem wrakiem.
Liczę, że Matylda da mi takiego kopa i sił, że następne 25 lat będzie z górki.

Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej
Musiałam się Wam wygadać, no bo TŻ już wszystkie moje żale wysłuchał, ale czasami jedna, dwie osoby to za mało by ulżyć sobie.

I wiecie co jest dziwne? Zawsze trzymałam wszystko w sobie, a teraz ten nadmiar żalu, bólu za przeproszeniem wylewa mi się...


No i od dziś priorytet Matylda ;]
I już Wam nie smęcę

Życzę Ci tego z całego serduszka )

Napisane przez vvgh

O jaaaa. No to faktycznie Cię urządził. Beagle są bardzo specyficzne i nie wiem skąd ta moda na nie, to psy myśliwskie, a nie do trzymania w domu. Mój mąż też przyniósł kiedyś beagla i ona wszystko, kompletnie wszystko niszczy, skacze na wszystkich itp. Ech. Te psy bez odpowiedniego wychowania późno dojrzewają... Ale długie spacery to podstawa dla samego wrodzonego instynktu tych psów.. uświadom tż.

Zgadzam się z tym co napisałaś. Moja szwagierka (mojego TŻ brata żona) kilka miesięcy przed porodem chciała pieska. Kupili Beagla. Ten pies to jedna wielka masakra. Nawet drewniane żaluzje im w kuchni pogryzał, z listew przypodłogowych takie łączniki obgryzał, zostawili laptopa to pazurami klawisze z klawiatury wyciągała i gryzła.
Po porodzie doszedł kolejny problem. Suczka potrzebowała spacerów. Mąż w pracy, ona z maleńkim dzieckiem a moja teściowa zasuwała do nich codziennie przed pracą i ją wyprowadzała bo inaczej siusiała gdzie popadnie a przede wszystkim na panele.
Szwagierka nie mogła z nią wychodzić bo była nie nauczona i strasznie ciągnęła smycz i ona nie mogła spokojnie wózka prowadzić i jej utrzymywać więc po kilku miesiącach oddali ją za darmo. Zainwestowali w nią trochę kasy, bo po przywiezieniu do domu okazało się, że ma jakieś poważne zapalenie ucha no i zapłacili za nią koło 500 zł.

[JennyAniolek]

Napisane przez maarchewka

Jak się używa to epino?? Wkłada ten balonik do środka i zaciska??

Wkładasz do środka i pompujesz Położna na SR mówiła, że regularnie ćwicząc można dobrze przygotować krocze => http://epino.net.pl/produkty.php

---
Witam ponownie po popołudniowej drzemce

[maarchewka]

Napisane przez Veronic

Co sądzicie o muszlach laktacyjnych?? Któraś z Was je kupowała? Wczoraj na warsztatach babka z Nuka o nich mówiła i tak zachwalała... ale czy faktycznie to zdaje egzamin?
w sumie to chyba dobrze , że mleko się nie marnuje we wkładce lakt... ale ciekawe jak z wygodą itp

Co to takiego?? U nas nie bylo?

Napisane przez JennyAniolek

Wkładasz do środka i pompujesz Położna na SR mówiła, że regularnie ćwicząc można dobrze przygotować krocze => http://epino.net.pl/produkty.php

---
Witam ponownie po popołudniowej drzemce

Wyobraźiłam sobie minę tżta jak kiedyś wejdzie do sypialni, ja z tym balonikiem w środku sobie pompuje

---
A i wczoraj opie..p..rzy..lam tzta ze jego zaangażowanie w tą ciążę i nasze dziecko zakonczylo się na jego zrobieniu.. Czekam do konca marca jak skonczy te 3 roboty i nie odpuszcze już mu.. Wiem ze ja mam teraz sporo czasu i nic lepszego do roboty nie mam jak kupowanie wyprawki dla dzieciaka.. A on musi chodzić do 2 prac, a 3 robi z domu w weekend..
Ale sory ja nie chce brać odpowiedzialności za to jaki wózek kupimy i czy będzie dobry, czy fotelik ma być bezpieczny czy nie.. czy z isofixem czy bez.. czy kupujemy położna czy nie i czy on będzie przy porodzie czy ma na to wy..je..bane.. Ja tego dziecka sama nie zrobiłam.. Ja codziennie go karmię, troszczę się o badania, przyjmuje leki, dbam o dietę, chodzę na ćwiczenia... kupuje wyprawkę, czytam fora, artykuły, książki.. on nie robi nic i to się musi zmienić..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

Wyobraźiłam sobie minę tżta jak kiedyś wejdzie do sypialni, ja z tym balonikiem w środku sobie pompuje

Pomyślałby, że już Cię nie zaspokaja

[maarchewka]

Napisane przez XxXJuSstiii

Pomyślałby, że już Cię nie zaspokaja

Bał by się potem swojego tam wsadzać zebym mu nie rozsadziła swoją żelazną wagina

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

A kupiłam sobie płytę Mozarta.. Wcześniej puszczałam z youtuba ale mi się znudziła składanka top mozart

[axella]

pies,tż, moi rodzice..
wszystko się posypało.. i mnie przerosło..

oni mają żal,że nie jestem wdzięczna, a ja nie mam jak im okazać wdzięczności choć chcę,bardzo chce.. a nawet nie moga przyjść bo pies szczeka..
a pies musi być bo tż obrazi się na cały świat. a jak tz się obrazi to juz do nikogo ryja nie otworzę..

ja nie wiem już co robić..
ja się poddaje..

mam stertę naczyń, siorę do odprowadzenia,psa do wysrania (zjadła mi torbę na zakupy taka fajowa, tż powiedział "oj tam,przywioze ci inną")..
a ja chcę spać..nie musieć wstać i obudzić się a za oknem naście stopni i ani jednego zmartwienia..

[Veronic]

Napisane przez maarchewka

Co to takiego?? U nas nie bylo?



Wyobraźiłam sobie minę tżta jak kiedyś wejdzie do sypialni, ja z tym balonikiem w środku sobie pompuje

---
A i wczoraj opie..p..rzy..lam tzta ze jego zaangażowanie w tą ciążę i nasze dziecko zakonczylo się na jego zrobieniu.. Czekam do konca marca jak skonczy te 3 roboty i nie odpuszcze już mu.. Wiem ze ja mam teraz sporo czasu i nic lepszego do roboty nie mam jak kupowanie wyprawki dla dzieciaka.. A on musi chodzić do 2 prac, a 3 robi z domu w weekend..
Ale sory ja nie chce brać odpowiedzialności za to jaki wózek kupimy i czy będzie dobry, czy fotelik ma być bezpieczny czy nie.. czy z isofixem czy bez.. czy kupujemy położna czy nie i czy on będzie przy porodzie czy ma na to wy..je..bane.. Ja tego dziecka sama nie zrobiłam.. Ja codziennie go karmię, troszczę się o badania, przyjmuje leki, dbam o dietę, chodzę na ćwiczenia... kupuje wyprawkę, czytam fora, artykuły, książki.. on nie robi nic i to się musi zmienić..

może nastawienie Twojego Tż-ta zmieni się po porodzie- kiedy zobaczy Maluszka

ja np większość rzeczy i tak kupiłam sama, bez zgody i wiedzy TŻ-ta , bo on i tak w większości powie: " kup co chcesz"

nie oszukujmy się , to w większości kobiety decydują, wiedzą co jest potrzebne itp
mi to pasuje, ale wiadomo , że fajnie by było jakby facet chciał się chociaż trochę zaangażować w te wszystkie przygotowania


ten balonik jest super, fajnie przygotowanie do porodu - ale za drogi jak dla mnie

co do muszli to podaję link: http://www.nuk.pl/products/breastfee...67&lty=m&lid=6



<<coś mi się spodobało słówko "większość" :P >> no trudno- już tak zostanie

[JennyAniolek]

Napisane przez maarchewka

Wyobraźiłam sobie minę tżta jak kiedyś wejdzie do sypialni, ja z tym balonikiem w środku sobie pompuje

Padłam

[XxXJuSstiii]

Axella - Pies będzie tak szczekał do usranej śmierci? Chyba po chwili by przestał jak przyjdą
Jak na siorkę zareagował?

[axella]

Napisane przez maarchewka

Co to takiego?? U nas nie bylo?



Wyobraźiłam sobie minę tżta jak kiedyś wejdzie do sypialni, ja z tym balonikiem w środku sobie pompuje

---
A i wczoraj opie..p..rzy..lam tzta ze jego zaangażowanie w tą ciążę i nasze dziecko zakonczylo się na jego zrobieniu.. Czekam do konca marca jak skonczy te 3 roboty i nie odpuszcze już mu.. Wiem ze ja mam teraz sporo czasu i nic lepszego do roboty nie mam jak kupowanie wyprawki dla dzieciaka.. A on musi chodzić do 2 prac, a 3 robi z domu w weekend..
Ale sory ja nie chce brać odpowiedzialności za to jaki wózek kupimy i czy będzie dobry, czy fotelik ma być bezpieczny czy nie.. czy z isofixem czy bez.. czy kupujemy położna czy nie i czy on będzie przy porodzie czy ma na to wy..je..bane.. Ja tego dziecka sama nie zrobiłam.. Ja codziennie go karmię, troszczę się o badania, przyjmuje leki, dbam o dietę, chodzę na ćwiczenia... kupuje wyprawkę, czytam fora, artykuły, książki.. on nie robi nic i to się musi zmienić..

uwierz,ze wiem co czujesz...
mój też ma gdzieś to dziecko.dzis chcałam by popatrzyl jak brzunio skacze..po 10sekundach stwierdzil ze malo ciekawe i czytal dalej stronki w necie..

[maarchewka]

Napisane przez Veronic

może nastawienie Twojego Tż-ta zmieni się po porodzie- kiedy zobaczy Maluszka

ja nie będe czekać aż mu się nastawienie zmieni.. On to głownie dlatego, że jest zarobiony widzi, że ja mam czas to zrzuca wszystko na mnie.. Ale jak mu odpuszczę to on na pewno sam z siebie się nie zmieni.. Będzie robić jak mu będzie wygodnie.. Więc do konca marca ma czas na pozamykanie spraw w pracy a potem sory banitu ale to też Twoje dziecko i musisz się zaangażować..