Kopniaki czuje już każda z nas, niedługo rodzić przyjdzie czas. Mamy V-VI 2013 cz.11

[szprotka_mada]

Napisane przez diabli

bry dopiero wstalam. buzia mi sie smieje od ucha do ucha. na stole stoi wazon z dwoma tulipankami...obok lezy wielkie pudelko tikitakow kasztankowych na nim karta: wszystkiego najlepszego! ps. nela powiedz mamie zeby umyla naczynia i zrobila jakis dobry obiadek. kocham Was, TATA. bede niedlugo. mamoooo i jak tu go nie kochac? (fakt do kuchni nie da sie wejsc :P)

Urocze
dla Tatusia

[nuna2]

Napisane przez diabli

bry dopiero wstalam. buzia mi sie smieje od ucha do ucha. na stole stoi wazon z dwoma tulipankami...obok lezy wielkie pudelko tikitakow kasztankowych na nim karta: wszystkiego najlepszego! ps. nela powiedz mamie zeby umyla naczynia i zrobila jakis dobry obiadek. kocham Was, TATA. bede niedlugo. mamoooo i jak tu go nie kochac? (fakt do kuchni nie da sie wejsc :P)

o kurcze jak słodko Mój powiedział, że rafaello jest dla mamusi a kinder bueno sie smialiśmy, że dla Julci

http://tablica.pl/oferta/wozek-tako-...f6c59cb9;r:;s:

co sądzicie o tym wózku??

[whatIthink]

Dzień dobry

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet

Mój TŻ chyba poczuł się trochę głupio, bo nic nie dostałam w lutym z okazji rocznicy ślubu (cywilnego, powiedział że obchodzimy kościelny), Walentynek (powiedział, że nie obchodzimy) ani 5,5 rocznicy bycia ze sobą (tu olał sprawę). Więc już od rana dostałam życzenia z okazji Dnia Kobiet, zostałam wycałowana , dostałam pozwolenie na zamówienie jedzonka na obiad, no i może coś dostanę (pewnie kwiatka)

Dziś mamy zamiar zrobić zamówienie on-line z ikei - głównie chcę kupić stolik do salonu, regał (mam już upatrzone), przewijak i inne pierdółki dla dziecka (ręczniki, tętrę etc.) Co prawda, mamy ikeę niedaleko, ale nie chcę nam się specjalnie jechać, poza tym nie mamy samochodu, więc i tak trzeba by zamówić transport.

Teściowa nas molestuje, żebyśmy w końcu wybrali wózek i od razu z fotelikiem cieszę się, choć nie mam żadnego typu. Przyznam, że nie interesuje się tym aż tak bardzo... ważne, żeby był porządny. U mnie na osiedlu dużo mamuś (nowe osiedla, sypialnia Gdańska) i jak zaobserwowałam królują x-landery.

Moja mama się chwali w pracy, że zostanie babcią cieszy się. Tylko martwią się jak ja sobie poradzę z maluchem, aplikacją (zaczynam w 2014) i pracą jednocześnie... no, ja też jeszcze nie wiem, ale nie mam zamiaru martwić się na zapas. TŻ próbuje rozbudzić we mnie ambicję i opowiada o żonach swoich znajomych z pracy, którą pracują i robią karierę i sobie dobrze radzą. Ja nie wykluczam, że nam się też uda, ale może być ciężko... Zobaczymy. Raczej jestem optymistką, choć miewam czarne myśli.

Podczytuję Was regularnie

axella zgadzam się całkowicie z Ash. Odpuść sobie tego TŻ-ta i daj sobie szansę na szczęśliwsze, spokojniejsze życie. No, chyba że się faktycznie poprawi... w co wątpię.

motylku składam najszczersze kondolencje, trzymaj się...

I muszę przyznać, że nie lubię ani jedzenia z Maca (za wyjątkiem kawy i lodów) - odrzuca mnie... Sam zapach mnie odrzuca, mam blisko KFC i Maca (już nie mówiąc o tym że miałam Maca na przystanku autobusowym, z którego wracałam z pracy do domu) i zawsze nos mi wykręca od smrodu tego ohydnego oleju, na którym smażą. Zresztą, nie macie wrażenia, że oni specjalnie tak "pachną" na całą okolicę, żeby sztucznie napędzać przechodniom apetyt? To jedzenie jest totalnie bezwartościowe, chemiczne... ble.
Jedyne, co doceniam w Macu, to fakt, że jest otwarty (chyba) prawie 24 h na dobę i zawsze jak się czeka na dworcu, niezależnie od pory, to można pójść tam poczekać, wypić kawę - która jest relatywnie tania, w porównaniu ze Starbucksem, Coffee Heaven itp. No i rano, już o 7, można dostać kawę, podczas gdy powyższe przybytki S. CH. są otwarte gdzieś od około 9, czego nie rozumiem chyba kawę piję się na przebudzenie? Tęsknię za prawdziwą kawą odbije sobie po karmieniu (o ile będę karmić).
Za Nutellą też nie przepadam, nic specjalnego...

Zaczynamy jutro 29 tc!

Postanowiłam wystawić swoją sukienkę ślubną na sprzedaż ciekawe, jakie będzie zainteresowanie...

Aaa, i wczoraj miałam strasznie zwalony humor i totalnego niechcieja I nawet nie wiem czemu, ale włączył mi się okropny w☠☠☠☠, jakbym normalnie PMS miała... bez konkretnego powodu! dziwne, dziwne. Dziś jest dobrze, zaraz idę rozwieszać pranie i się biorę za naukę trochę...

marchewka też oglądałam o tych surogatkach dzisiaj... fajnie by było jak by polskie prawo w końcu uregulowało temat, a nie udawało, że nie istnieje...

uff, ale się rozpisałam!

[vil84]

Napisane przez XxXJuSstiii

I muszę się poskarżyć na moje dziecko - dziś mnie pierwszy raz ciut zestresowało Zawsze jak budzik zadzwonił to zaczynał się kręcić a dziś nic. Trzy razy budzik dzwonił, później jeszcze sms-a dostałam a królewicz ani drgnie No ale później nadrobił

hahaha nasz też zawsze na budzik reaguje
kiedyś nawet gdyby nie jego kopniaki to mąż by zaspał do pracy bo zadzwonił budzik, wyłączył i odwrócił się na drugi bok, ja też przysnęłam, ale po chwili grzeczne dziecko przywołało mnie do porządku

Napisane przez xal

A może Przemuś na jakiś nerw się wpakował?

też o tym pomyślałam

Napisane przez diabli

bry dopiero wstalam. buzia mi sie smieje od ucha do ucha. na stole stoi wazon z dwoma tulipankami...obok lezy wielkie pudelko tikitakow kasztankowych na nim karta: wszystkiego najlepszego! ps. nela powiedz mamie zeby umyla naczynia i zrobila jakis dobry obiadek. kocham Was, TATA. bede niedlugo. mamoooo i jak tu go nie kochac? (fakt do kuchni nie da sie wejsc :P)

słodkie

[diabli]

Szczesliwa - cudna historia oby wszystkim wlasnie tak sie ukadalo! ja tez mialam kolezanke, ktora juz w podstawowce zakochala sie w pewnym "zboju" cale liceum razem, wychowawczyni bardzo przeciwko, bo widziala, ze to toksyczny zwiazek. on duzo starszy, wpakowywal ja w coraz to nowsze tarapaty. ciagle cos bylo nie tak. nauczycielka podczas wymiany probowala sie do niej zblizyc podpowiedziec, bo widziala, ze przez niego pobyt zamiast byc dla niej (jak dla wszystkich innych) frajda byl meczarnia. co chwile dostawala jakies wiesci, ze ktos go gdzies z jakas inna widzial itd. nie udalo sie. nawet spolka wychowawczyni-mama nie dala rady. probowaly zaangazowac nas, ale kolezanek tez nie sluchala, "bo on kiedys sie zmieni". zepsul jej cala studniowke upijajac sie do nieprzytomnosci. po liceum kontakt nam sie urwal, ale fb ciagle wskazywal, ze sa razem. wyjechali za granice...jakis rok temu w koncu zniknal z jej zycia, pojawil sie inny i widze fotki, ktore az tryskaja miloscia tyle lat...cala mlodosc. oby teraz nadrobila!

Napisane przez _pola

Witamy się w 31 tc i z tej okazji moja dziewczynka obróciła się z powrotem główką do góry...........

malutka nie chce byc nietoperkiem. spokojnie, mnie gin mowil, ze sa dzieci, ktore odwracaja sie nawet 2 dni przed porodem. daja nura i zawracaja jak plywacy przy pokonaniu kolejnej dlugosci basenu

Napisane przez _pola

Wszystkiego najwspanialszego z okazji Dnia Kobiet
Ja dostałam wczoraj od mojego M cudny bukiet tulipanów - uwielbiam I teraz się tak zastanawiam czy to już z okazji dzisiejszego DK czy tak po prostu.

dla tz, tez uwielbiam tulipany!

Napisane przez _pola

Diabli super wieści Oby okazało się, że to paskudztwo faktycznie ujawniło się przez ciążę i po porodzie niech sobie idzie w ch**ę!!!
i za Nelcię - jaka już duża

dziekuje. to bylaby fajna niespodzianka. w sumie nawet jak mi te tarczyce wytna i wynik histopatologii bedzie bezrakowy to odetchne z ulga
Nelcia rowniez dziekuje! jem dobre drozdze

Vvgh sciskam kciuki za dzisiejsza wizyte
gratulacje kolejnych skonczonych/rozpoczetych tygodni.

Napisane przez _pola

Hej Dziewczynki!!!

Witamy się w 31 tc i z tej okazji moja dziewczynka obróciła się z powrotem główką do góry...........

Wszystkiego najwspanialszego z okazji Dnia Kobiet
Ja dostałam wczoraj od mojego M cudny bukiet tulipanów - uwielbiam I teraz się tak zastanawiam czy to już z okazji dzisiejszego DK czy tak po prostu

Diabli super wieści Oby okazało się, że to paskudztwo faktycznie ujawniło się przez ciążę i po porodzie niech sobie idzie w ch**ę!!!
i za Nelcię - jaka już duża

Axella ja myślę, że Twój tato po prostu jest zły nie na Ciebie tylko na tą całą sytuację - tż Ci nie pomaga, Ty musisz pożyczać pieniądze od rodziców, etc. I zapewne rodzicom jest przykro, że za swoją pomoc tż nie wyraził jakiejkolwiek wdzięczności, a przecież zrobili to też dla niego. To może wkurzyć i wcale się nie dziwię...

Marchewka jakbym mojego męża słyszała
"O zobacz ten ładny! - Ale On jest fioletowy! - No przecież chłopczyk też może później w fioletowym jeździć - No tak, ale chyba nie z różową wyściółką w gondoli"
Co do kolorów Mutsy to szczerze mi się wszystkie podobają i będą pasować zarówno dla chłopczyka jak i dla dziewczynki.

Co do wiesiołka to powoduje skurcze macicy, więc pewnie tym samym rozluźnia szyjkę

Veronic - tak - luty był krótszy, więc dlatego niższa pensja.

Cynamonku piękna ta żaba Gdzie ją zakupiłaś

szczesliwa - piękna historia...aż się wzruszyłam....

Co do bajek to mnie bardzo wzruszała Dziewczynka z zapałkami...I zawsze było mi strasznie smutno po jej czytaniu i pamiętam, że dużo rozmyślałam o tym dlaczego nikt jej nie pomógł.

Szprotka za 27tc
Vil za 34

[Mysia mysz]

Napisane przez xal

A to serum to na po porodzie czy zapobiegawczo?
Wiesz, jak taka mała różnica, to może znajdę w jakiejś drogerii.

serum na teraz na moje 2 małe rozstępy, podjęłam walkę sam baslam to Ci sie nie opłaca bo wysyłak dojdzie, ja od razu młodemu zamawiam kosmetyki z ziajki bo mi przyjaciółka poleca i sobie zapas palmersa do konca ciazy

[justyna_g4]

Napisane przez whatIthink

Postanowiłam wystawić swoją sukienkę ślubną na sprzedaż ciekawe, jakie będzie zainteresowanie...

Życzę powodzenia...ja swoją wystawiam od listopada, a od stycznia na allegro i ani jednego zapytania nawet nie miałam. a suknie miałam nową z kolekcji 2012.

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Dzień dobry! Właśnie prawie zemdlałam nad makrelą TŻ musial dokończyć za mnie robienie śniadania bo prawie odpłynęłam... Jednak 10 minut stania w kuchni to dla mnie za dużo, zwłaszcza rano
Ale już się posiliłam i wróciłam do siebie. .

Ash, musisz rano od razu wsunac chociaz sucha kromke, kawalek czekolady. olej ten cukier i nie strasz tzta omdleniami, bo bedzie potrzebowal Bellargotki (te tablety na uspkojenie ) jak moj

Napisane przez Ashyshqa

Na pozbawianie praw rodzicielskich jest juz za późno Moja mama miała je ograniczone i nawet zasądzone alimenty (całe 50pln na głowę miesięcznie ) jak moja babcia była naszą rodziną zastępczą. Bacia dostawała je z funduszu alimentacyjnego, więc nawet nie wiem czy one kiedykolwiek zostały spłacone. Niemniej jednak mogłaby użyć takiego argumentu. Sama nie wiem. Nie jestem jeszcze w sobie pogodzona z myślą o tym co będzie jak moi rodzice będą wymagać opieki i wsparcia na codzień... Chyba jeszcze do tego nie dojrzałam. Jedno wiem na pewno, nie mogę mieszkać blisko nich, bo by mi weszli na głowę, oni i rodzeństwo z wiecznymi problemami na własne życzenie... A tak bym chciała kiedyś wrócić do Lublina .

jak dla mnie masz solidna podkladke, ograniczone prawa, kochana babcia, ktora stanela na wysokosci zadania nie bedzie zle. moze akurat mamusia nie wpadnie na taki genialny pomysl...

[humpback]

Napisane przez whatIthink

chyba kawę piję się na przebudzenie? Tęsknię za prawdziwą kawą odbije sobie po karmieniu (o ile będę karmić).

Zaczynamy jutro 29 tc!

Postanowiłam wystawić swoją sukienkę ślubną na sprzedaż ciekawe, jakie będzie zainteresowanie...

ja kawę piję zwykle po południu jak wracam z pracy i jestem nie do życia. jakiś czas temu miałam taki okres - rano miałam mnóstwo energii, a od 14 dopadała mnie nieziemnska senność i wtedy aplikowałam sobie filiżankę pysznej mielonej kawy

za kolejny tydzień

i powodzenia w sprzedaży sukni

[maarchewka]

Napisane przez nuna2

o kurcze jak słodko Mój powiedział, że rafaello jest dla mamusi a kinder bueno sie smialiśmy, że dla Julci

http://tablica.pl/oferta/wozek-tako-...f6c59cb9;r:;s:

co sądzicie o tym wózku??

mi sie wizualnie nie podoba.. Jakiś taki toporny się wydaje.. No i kółka.. Nie wiem czy to będzie skrętne?

[metropolitan]

Napisane przez Kinga_20

Mój mąż to by Cię po stopach normalnie całował Nie wiem czy wiesz, ale jesteś świetnym przykładem na to jak się nauczyć Inteligencji Emocjonalnej Mój mąż właśnie pracuje nad szkoleniami z tego zakresu i kazał przed porodem przeczytać mi książki Daniela Golemana właśnie o Inteligencji Emocjonalnej, która może bardzo pomóc nam w wychowywaniu dzieci, ale w ogóle w życiu codziennym Ja jeszcze się w temat bardzo nie wgłębiłam, ale zamierzam przeczytać ją w przyszłym tygodniu A Tobie gratuluję postawy

sama tego nie ogarniałam, ale pomógł mi psycholog.

Napisane przez Lublana

Co do dnia kobiet to ja nie przywiązuję do tego wagi, ale i ja i brzuszek dostałyśmy już życzonka oczywiście z tradycyjnym komentarzem, ze to komunistyczne świętozdecydowanie bardziej jak mąż wpada do domu z kwiatami bez okazjirzadko bo rzadko się to zdarza, ale jednak są takie epizody

ja niestety zauważyłam, że ten "bukiet bez okazji" który kiedyś dostawałam nawet 2 razy w tygodniu, teraz coraz częściej jest dodatkiem do miny zbitego psa i słowa "przepraszam".... i z tego powodu mi przykro.

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja chcę sobie załatwić konsultację z anestezjologiem przed porodem w razie czego. Póki co nastawiam się, że dam radę bez znieczulenia ale kto wie

to dobry pomysł, bo widzisz, ja miałam tak, że znieczulenie zzo do cc mi nie zadziałało tak jak powinno i w momencie krojenia jak zaczęłam się drzeć to mi szybko podali narkozę. Także naprawdę dobrze zrobisz, jeśli uda ci się przed porodem skonsultować z anestezjologiem. Przy sn to może nie jest takie konieczne, ale przy cc na pewno. A nigdy nie wiadomo, jak się sytuacja rozwinie.

Napisane przez lonely_lady

Dzień dobry

Dzisiaj Nasze Święto
Życzę Wam Kobitki kochane wszystkiego najlepszego,
mniej zmartwień, uśmiechu który nigdy nie znika,
dużo cierpliwości
i mnóstwoooo miłości

WZAJEMNIE : roza:


tak jak przypuszczałam, cisza była w telefonie dlatego, że tż niedawno przyjechał do domu z kwiatami. Dla mnie bukiet, dla małej, dla mamy i dla teściowej kupił. Powiedziałam mu, że nie daruję mu tego, jak się zachował i że zepsuł mi dzień, powiedziałam, że jak wróci z pracy to nas nie będzie, bo po przedszkolu zabieram małą na ciasteczko z okazji dnia kobiet. I poprosił, zebyśmy na niego poczekały, powiedziałam, że niestety nie mam ochoty na jego towarzystwo w dniu dzisiejszym. I poszedł jak zbity pies.
Jest mi cholernie ciężko tak się zachowywać, nie jestem z natury taką cold bitch, ale wiecie co, zauważyłam, że zawsze za szybko mu odpuszczam wszystwkie jego akcje, i nigdy nie poczuł konsekwencji swojego zachowania i jeśli nie zacznę tak robić, to on mnie coraz bardziej zacznie olewać. A tego nie chcę. Więc w pewnym sensie robię to dla swojego i naszego dobra...?tak? mam zrąbany humor.

ale dobra strona tego, to, ze z tych nerwów moje szuflady z bielizną wyglądają lepiej niż u Rozenkowej

[maarchewka]

Napisane przez whatIthink

I muszę przyznać, że nie lubię ani jedzenia z Maca (za wyjątkiem kawy i lodów) - odrzuca mnie... Sam zapach mnie odrzuca, mam blisko KFC i Maca (już nie mówiąc o tym że miałam Maca na przystanku autobusowym, z którego wracałam z pracy do domu) i zawsze nos mi wykręca od smrodu tego ohydnego oleju, na którym smażą. Zresztą, nie macie wrażenia, że oni specjalnie tak "pachną" na całą okolicę, żeby sztucznie napędzać przechodniom apetyt? To jedzenie jest totalnie bezwartościowe, chemiczne... ble.
Jedyne, co doceniam w Macu, to fakt, że jest otwarty (chyba) prawie 24 h na dobę i zawsze jak się czeka na dworcu, niezależnie od pory, to można pójść tam poczekać, wypić kawę - która jest relatywnie tania, w porównaniu ze Starbucksem, Coffee Heaven itp. No i rano, już o 7, można dostać kawę, podczas gdy powyższe przybytki S. CH. są otwarte gdzieś od około 9, czego nie rozumiem chyba kawę piję się na przebudzenie? Tęsknię za prawdziwą kawą odbije sobie po karmieniu (o ile będę karmić).
Za Nutellą też nie przepadam, nic specjalnego...

marchewka też oglądałam o tych surogatkach dzisiaj... fajnie by było jak by polskie prawo w końcu uregulowało temat, a nie udawało, że nie istnieje...

uff, ale się rozpisałam!

A ja kawy z maca nie przełkne, obrzydliwy kwaśny czarny bełt..

Co do surogatek to tak, prawo się powinno zmienić..

[Mysia mysz]

dostałysmy jeszcze po kwiatku i tuszu do rzęs od firmy

[Veronic]

Napisane przez diabli

bry dopiero wstalam. buzia mi sie smieje od ucha do ucha. na stole stoi wazon z dwoma tulipankami...obok lezy wielkie pudelko tikitakow kasztankowych na nim karta: wszystkiego najlepszego! ps. nela powiedz mamie zeby umyla naczynia i zrobila jakis dobry obiadek. kocham Was, TATA. bede niedlugo. mamoooo i jak tu go nie kochac? (fakt do kuchni nie da sie wejsc :P)

bardzo miło i słodko
ja po przebudzeniu usłyszałam "Wszystkiego najlepszego" no i tyle.

Idziemy dzisiaj na basen zaraz zacznę się szykować

Miłego Dnia Kobiet



nuna- mi też się wydaje ten wózek jakiś taki toporny... sama nie wiem, nie widziałam go w sklepie

[diabli]

Napisane przez szprotka_mada

Urocze
dla Tatusia

hehe i jakie szczere, konkrety (ogarnij chalupe) przede wszystkim ale zrobil to tak SUBTELNIE, ze jestem pod wielkim wrazeniem

Napisane przez humpback

cudna wiadomość na dzień dobry

niby nic, a jednak

Napisane przez nuna2

o kurcze jak słodko Mój powiedział, że rafaello jest dla mamusi a kinder bueno sie smialiśmy, że dla Julci

oj slodko, slodko! a Twoj maz ma racje dwupak kobiet to i slodycze x2

u nas z tym zmywaniem to jest tak, ze robimy to na zmiane - jeden dzien ejst moj, jeden tz. i ja sobie ewidetnie tez swoj dzien przedluzylam chyba do 3 wiec teraz naprawde nie ma na czym jesc, hehe. za duzo sie ostatnio dzialo...

[humpback]

Napisane przez diabli

wszystkim wlasnie tak sie ukadalo! ja tez mialam kolezanke, ktora juz w podstawowce zakochala sie w pewnym "zboju" cale liceum razem, wychowawczyni bardzo przeciwko, bo widziala, ze to toksyczny zwiazek. on duzo starszy, wpakowywal ja w coraz to nowsze tarapaty. ciagle cos bylo nie tak. nauczycielka podczas wymiany probowala sie do niej zblizyc podpowiedziec, bo widziala, ze przez niego pobyt zamiast byc dla niej (jak dla wszystkich innych) frajda byl meczarnia. co chwile dostawala jakies wiesci, ze ktos go gdzies z jakas inna widzial itd. nie udalo sie. nawet spolka wychowawczyni-mama nie dala rady. probowaly zaangazowac nas, ale kolezanek tez nie sluchala, "bo on kiedys sie zmieni". zepsul jej cala studniowke upijajac sie do nieprzytomnosci. po liceum kontakt nam sie urwal, ale fb ciagle wskazywal, ze sa razem. wyjechali za granice...jakis rok temu w koncu zniknal z jej zycia, pojawil sie inny i widze fotki, ktore az tryskaja miloscia tyle lat...cala mlodosc. oby teraz nadrobila!

nadrobi z pewnością nigdy nie jest za późno żeby być szczęśliwym

[maarchewka]

Przyszły staniki..
Troche się zdziwiłam bo to takie malenstwa trochę. Założyłam i poczułam ulgę nic mnie na razie nie ciśnie, nie wbija się w żebra..tylko tak średnio są dopasowane do moich cycow, królową sexu też w nich nie jestem, ale i tak znacznie lepiej niż siedzieć w top od bikini..

[pawie_oczko]

Napisane przez Magiusa

Ej dziewczyny,TŻ mi podesłał, jakby któraś chciała sobie ściągnąć

http://dzieci.epapa.pl/piosenki/2/

Ładnie nawet śpiewają I poznałam dalsze zwrotki znanych kołysanek

Odnośnie dnia Kobiet to nie wiem czy mój TŻ pamięta, ale nawet jak nie to mu pewno jutro w pracy przypomną

dzięki już słuchamy z Nelcią

[XxXJuSstiii]

Napisane przez nuna2

o kurcze jak słodko Mój powiedział, że rafaello jest dla mamusi a kinder bueno sie smialiśmy, że dla Julci

http://tablica.pl/oferta/wozek-tako-...f6c59cb9;r:;s:

co sądzicie o tym wózku??

wybacz ale jest tragiczny, topornie wygląda... za te pieniądze kupisz coś lepszego

Napisane przez metropolitan

to dobry pomysł, bo widzisz, ja miałam tak, że znieczulenie zzo do cc mi nie zadziałało tak jak powinno i w momencie krojenia jak zaczęłam się drzeć to mi szybko podali narkozę. Także naprawdę dobrze zrobisz, jeśli uda ci się przed porodem skonsultować z anestezjologiem. Przy sn to może nie jest takie konieczne, ale przy cc na pewno. A nigdy nie wiadomo, jak się sytuacja rozwinie.

akurat tam gdzie chcę rodzić bez takiej konsultacji nie ma co liczyć na znieczulenie podczas porodu sn dlatego ja na wszelki wypadek chcę sobie to załatwić no i tak jak mówisz, w razie jakby wyskoczyło cc to już będę miała

Napisane przez Veronic

nuna- mi też się wydaje ten wózek jakiś taki toporny... sama nie wiem, nie widziałam go w sklepie

no i nie zobaczysz to bez model będzie mega stary

[pawie_oczko]

Napisane przez Magiusa

Muszę sobie zaedytować ten post, bo słucham tych kołysanek i niektóre dla dorosłego człowieka to np. smutne np. taki "Był sobie król", ale z drugiej strony wczoraj znów czytałam artykuł o baśniach Andersena i Grimmów, że warto czytać, że dzieci inaczej odbierają, nie tak smutno jak my. Postaram się pamiętać i jutro zeskanować ten artykuł.

a ja uwielbiam tę o królu i od niej zaczęłam słuchać a bajki Andersena czytam małej gdzieś od 18 tc

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

lonely - witaj w klubie ja kilka miesięcy temu też miałam kanałowe bez znieczulenia dobrze zatruł mi się ząb i nic nie bolało, ale mimo to nie chciałabym powtórki

[whatIthink]

Napisane przez diabli

bry dopiero wstalam. buzia mi sie smieje od ucha do ucha. na stole stoi wazon z dwoma tulipankami...obok lezy wielkie pudelko tikitakow kasztankowych na nim karta: wszystkiego najlepszego! ps. nela powiedz mamie zeby umyla naczynia i zrobila jakis dobry obiadek. kocham Was, TATA. bede niedlugo. mamoooo i jak tu go nie kochac? (fakt do kuchni nie da sie wejsc :P)

dla Twojego TŻ-ta. Mój niestety nie jest taki wylewny i jakby tak od serca raz napisał, to chyba bym się zaryczała ze wzruszenia

Napisane przez justyna_g4

Życzę powodzenia...ja swoją wystawiam od listopada, a od stycznia na allegro i ani jednego zapytania nawet nie miałam. a suknie miałam nową z kolekcji 2012.

dziękuję zobaczymy, jest dosyć prosta, więc może komuś wpadnie w oko. A pieniądze z jej sprzedaży mam zamiar przeznaczyć na drukarkę.

Napisane przez humpback

ja kawę piję zwykle po południu jak wracam z pracy i jestem nie do życia. jakiś czas temu miałam taki okres - rano miałam mnóstwo energii, a od 14 dopadała mnie nieziemnska senność i wtedy aplikowałam sobie filiżankę pysznej mielonej kawy

za kolejny tydzień

i powodzenia w sprzedaży sukni

ja też sobie wypiłam kilka kaw podczas ciąży (tylko nie w I trymestrze, bo mnie odrzucało). I wiem, że to pewnie dużo na wyrost, ale jak sobie poczytałam o piciu kawy w ciąży, że niewskazane itp., to jednak odpuszczam i sobie poczekam.
Może nawet dostanę ekspres od teściów, bo coś przebąkiwali
Na razie lecę na zbożówce, ale to nie to samo

Napisane przez metropolitan

s

tak jak przypuszczałam, cisza była w telefonie dlatego, że tż niedawno przyjechał do domu z kwiatami. Dla mnie bukiet, dla małej, dla mamy i dla teściowej kupił. Powiedziałam mu, że nie daruję mu tego, jak się zachował i że zepsuł mi dzień, powiedziałam, że jak wróci z pracy to nas nie będzie, bo po przedszkolu zabieram małą na ciasteczko z okazji dnia kobiet. I poprosił, zebyśmy na niego poczekały, powiedziałam, że niestety nie mam ochoty na jego towarzystwo w dniu dzisiejszym. I poszedł jak zbity pies.
Jest mi cholernie ciężko tak się zachowywać, nie jestem z natury taką cold bitch, ale wiecie co, zauważyłam, że zawsze za szybko mu odpuszczam wszystwkie jego akcje, i nigdy nie poczuł konsekwencji swojego zachowania i jeśli nie zacznę tak robić, to on mnie coraz bardziej zacznie olewać. A tego nie chcę. Więc w pewnym sensie robię to dla swojego i naszego dobra...?tak? mam zrąbany humor.

wydaje mi się, że jesteś zbyt surowa dla swojego męża. Może faktycznie przesadził rano, ale z tego, co pisałaś, chciał Ci zwrócić uwagę na fakt, że on również oczekuje miłego traktowania na Dzień Chłopca/Mężczyzny, a widocznie tego nie otrzymywał...
trochę rozumiem facetów, nasze kobiece święto jest strasznie eksponowane, a facetów jakieś takie olewane. I nawet nie wiadomo, kiedy dokładnie jest...kiedy obchodzić... 10 marca (Dzień Mężczyzny) czy 30 września (Dzień Chłopaka)? Trochę to niesprawiedliwe jednak.

[dhalii]

Wszystkiego najlepszego Dziewczyny

[maarchewka]

Napisane przez diabli

u nas z tym zmywaniem to jest tak, ze robimy to na zmiane - jeden dzien ejst moj, jeden tz. i ja sobie ewidetnie tez swoj dzien przedluzylam chyba do 3 wiec teraz naprawde nie ma na czym jesc, hehe. za duzo sie ostatnio dzialo...

u nas ze zmywaniem naczyn zawsze była wojna.. Ja lubie nawet zmywać, a TŻ niecierpi.. No i zawsze się migał jak mógl.. Póki ja myłam było dobrze, jak już miałam dosyc to była z☠☠☠ka i klótnia.. Więc umyl raz na dwa tygodnie.. i twierdził, że się przecież wymieniamy raz ja, raz on...
Teraz jest zmywarka jest i nie pozbyłambym sie jej za żadne skarby..

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

wiem, ale ja w tej ciąży biorę takie multum leków że naprawdę się boję o dziecko ... od początku ciąży: luteina, duphaston, dwa antybiotyki, relanium, nospa zwykła i forte, magnez i witaminy (no to chociaż nie szkodzi), gyno-femidazol, furagin, fenoterol, isoptin ... nie chcę brać nic jeśli nie jest to absolutnie konieczne. a na razie objawów infekcji odpukać nie ma

no to faktycznie

Napisane przez cynamon_owa

Z drugiej strony taki maluch nie zdaje sobie konsekwencji ze szkła wpadającego do oka () i może nie wydać mu się tak straszne jak np mnie więc może nie będzie aż tak źle. Zresztą- czym ja się przejmuję- na początku musimy przetrwać poród, potem będą kupki, kolki, ulewania a dopiero duuużo później "Królowa Śniegu"

haha, dokładnie

Napisane przez vil84

mnie Przemek najbardziej kopie jak się położę na prawym boku ... nie podoba mu się, ale ma problem bo na lewym mam skurcze, na pleckach jak leżę też, więc większość czasu mi się awanturuje chociaż staram się tak układać, żeby miał dużo miejsca i żeby mu wygodnie było ale czasem aż jęknę z bólu, a mój mąż zawsze zdziwiony tak jak dziś: "no nie przesadzaj, to nie może przecież boleć" yhyyyy .... niech mu tak dwa kilo cukru walnie w wątrobę to zobaczymy

a mój kopie czy leżę na prawym czy na lewym, najlepiej mu jak leżę na plecach


Był kurier, fajnie te makarony pasują ale już prawie zrobiłam z siebie debila bo zamówiłam na szerokość 2m, wyciągam to i coś mi nie pasuje, wyglądało mi to na 1,5m i już chciałam się awanturować ale najpierw zmierzyłam i faktycznie 2m
Kotu się spodobało i ciągle się nimi bawi muszę je obciąć

[salviae]

Napisane przez justyna_g4

Życzę powodzenia...ja swoją wystawiam od listopada, a od stycznia na allegro i ani jednego zapytania nawet nie miałam. a suknie miałam nową z kolekcji 2012.

Ja próbowałam sprzedać od roku i nikt nawet nie przyjechał przymierzyć, a na ślubie każdy mówił, że taka piękna i tydzień temu w końcu ktoś z drugiego końca Polski ją kupił poszła za 350 zł z czego 100 zapłaciłam za czyszczenie ale i tak jestem mega szczęśliwa, że mi już miejsca nie zajmuje

Napisane przez Mysia mysz

serum na teraz na moje 2 małe rozstępy, podjęłam walkę sam baslam to Ci sie nie opłaca bo wysyłak dojdzie, ja od razu młodemu zamawiam kosmetyki z ziajki bo mi przyjaciółka poleca i sobie zapas palmersa do konca ciazy

Ja od początku smaruje się oliwką z babydream i nie mam żadnego rozstępu, nawet skóra mnie nie swędzi, a w brzuszku ponad 30 cm więcej

Napisane przez nuna2

o kurcze jak słodko Mój powiedział, że rafaello jest dla mamusi a kinder bueno sie smialiśmy, że dla Julci

http://tablica.pl/oferta/wozek-tako-...f6c59cb9;r:;s:

co sądzicie o tym wózku??

Mi się te starsze modele tako nie podobają, taki napakowany i ciężki się wydaje, za taką kasę znajdziesz fajniejszy

[lonely_lady]

Napisane przez vil84

zaś bezsenność ... zdałam sobie sprawę że dziś kończymy 33 tc, zostało 49 dni, a za trzy tyg ciąża będzie donoszona i mogę legalnie już rodzić
naprawdę nie wierzyłam że to kiedyś minie i przestałam się już bać, w końcu, po tylu miesiącach co nie zmienia faktu że chciałabym pocekać jeszcze te 3 tyg

no widzisz jak już mało zostało

Napisane przez szprotka_mada

Przegapiłam swoją 100-dniówkę, niemniej witamy się z Kubusiem w 27 tc!

Napisane przez metropolitan

wiecie co, nigdy na tża nie narzekałam, bo ogólnie nie ma na co... ale dzisiaj przegiął. Wczoraj jeszcze pisałam, że sie śmiał, że on w tym roku Dnia Kobiet nie obchodzi, bo ja zapominam o dniu chłopaka. Oczywiście myślałam, że to tylko takie żarty i droczenie się. A dzisiaj jak ubierałam Blankę to mówię, że tatuś na pewno nas dzisiaj gdzieś zabierze z okazji dnia kobiet, a on to usłyszał i powiedział, że on nie obchodzi w tym roku.... i nie wiadomo, czy żartem to powiedział, czy nie... ale wyszli do przedszkola i życzeń mi nie złożył, dzwonił teraz do mnie, bo zawsze dzwoni po tym jak zostawi Blankę i mu powiedziałam, że jest mi bardzo przykro. A on mówi, że i tak miał kupić nam kwiaty po pracy i w ogóle ale teraz rano chciał, żebym poczuła się tak jak on, kiedy zapominam mu złożyć życzenia. Wiecie co, w dooopie mam taki dzień kobiet. I jego też. Jak przyniesie mi te kwiaty to nawet ich nie wsadzę do wody, niech więdną. Mam ochtę nim potrząsnąć mocno. jak tak można???

Domyślam się, że musiał Cię bardzo wnerwić i sprawić Ci przykrość..
ale nie martw się, z pewnością chciał tylko podroczyć się z Tobą, na pewno nie miał na celu niczego złego. Nie bądź dla niego surowa, jestem pewna że jeszcze miło Cię dziś zaskoczy

Aaa.. i gratuluję zdroworozsądkowego podejścia do teściowej. Ja też trzymam się takiej teorii wobec niektórych osób

Napisane przez nuna2

U nas dziś skończyłyśmy 25 tydzień tak więc witamy w 26 tygodniu

Napisane przez Kinga_20

Hej dziewczynki

Ja zapomniałam, że w ogóle to już 32tc u nas

Wczoraj byliśmy na SR i sukces osiągnięty TŻ powiedział, że chce być przy porodzie koniecznie, bo do tej pory się zapierał, że nie chce, jeszcze mu ciotki w Wigilię na baniak siadły, że facet nie powinien, że później patrzy już inaczej na kobietę, bla bla bla..... A wczoraj nam puścili filmik Cud narodzin czy jakoś tak i były wywiady z parami, które w sumie w większości rodziły w domu, mężowie sami bez położnych przyjmowali poród no i się później wypowiadali, że to był najcudowniejszy dzień w ich życiu, że dzięki temu bardziej czują tą bliskość z dzieckiem i z żoną. Ja w domu rodzić bym nie chciała, ale cieszę się, że mąż dojrzał do tego, że chce być przy porodzie i że to jest piękne, a nie, że straszne, obleśne czy tam nie wiem co.

Łóżeczko złożone, powiem szczerze, że ledwo TŻ wrócił z pracy to się za to wziął i nawet nic mu mówić nie musiałam, bo początkowo byłam przekonana, że będzie chciał je wsunąć pod nasze łóżko i niech leży i czeka, a tu się tak ochoczo zabrał do pracy

A i widziałam, że pojawił się temat picia liści malin, otóż u mnie w SR położna kazała wręcz od 36tc pić napar z liści malin 6 łyżeczek na 1 litr wody i to wypijać w ciągu dnia oraz wiesiołek 3x2 tabl. dziennie. Położna powiedziała, że zmiękcza szyjkę macicy przez co poród jest lżejszy i nie wywołuje porodu ani żadnych skurczy, jak już się zacznie akcja porodowa to wtedy ma wpływ na skurcze, ale sam samoistnie tego nie robi. Ponadto mówiła, że od razu widać jak kobieta przyjeżdża na IP czy piła ten napar czy nie - właśnie po stanie szyjki macicy. Co do tego lżejszego porodu to nie do końca wierzę, ale kurde jak może coś pomóc to czemu nie, ja na pewno po skończonym 36tc będę piła napar i wiesiołka wcinała

za 32 tc
dla Tż, że dojrzał do porodu rodzinnego

co do liści malin, wiesiołka i masażu krocza też zamierzam spróbować
nawet jeśli jest jakaś mała szansa, że to coś może pomóc to uważam, że warto spróbować

Napisane przez nuna2

Dziewczynki jak wy robicie naleśniki z bananami?? bo wiem, że jakos robicie. Chłopy mają na obiad zupę grzybową a ja nie cierpię i myślę o naleśnikach.

ja kroję banana i dodaję nutellę, lubię to połączenie
ale ostatnio bardzo zasmakowało mi nadzienie z białego sera i brzoskwiń.
Twaróg rozgniatam widelcem z cukrem i śmietaną i do tego dodaję pokrojone na kawałeczki brzoskwinie z puszki
wczoraj tak jedliśmy

[lonely_lady]

Napisane przez banka26

helo jestem z Wami od rana ale jakos nei chce mi sie pisac hehe , nic mi sie nie chce hehhe
Loney ciesze sie ze u dentysty nie bylo tak zle

to jeszcze nie koniec leczenia, ale wydaje mi się że najgorsze za mną
no i dzisiaj w nocy mnie nie bolało

Napisane przez cloche

też mnie właśnie reklama skusiła, żeby spojrzeć na skład. i nieźle to sobie wymyślili. nie podali składu w tradycyjny sposób, po którym widać, którego składnika jest najwięcej... zrobili to z takim podziałem. najpierw składniki aktywne: oleje/olejki i ekstrakty, które to mają działać przeciw rozstępom. potem coś tam jeszcze, dodatki witamin i co to one za cuda robią, potem baza: parafina. ale drążyłam temat i wyszukałam, ile czego jest mniej więcej, znaczy się znalazłam skład podany po ludzku. i wyglądał on jak każde inne g..wno za przeproszeniem parafina, coś tam, dodatki, dopiero potem te wartościowe składniki.
dlaczego bazą nie może być od razu jakiś wartościowy olej??? ano dlatego, że z parafiną jest łatwiej i jest najtańsza ze wszystkich "smarów". tylko ja się pytam: to po cholerę te g..wna takie drogie???

oj tam, rozstępom zawsze łatwiej zapobiegać (pomóc skórze zachować elastyczność). i żadnych cudów w smarowidłach nie będzie, żeby z masakry zrobić pupcię niemowlaka. nie wierz tak reklamom, wierz składowi

zainteresowałam się tym wczoraj, poszperałam w składzie (nawet na wizażu jest o tym wątek) i natknęłam się na tę parafinę
i od razu pomyślałam sobie o Tobie

Napisane przez diabli

bry dopiero wstalam. buzia mi sie smieje od ucha do ucha. na stole stoi wazon z dwoma tulipankami...obok lezy wielkie pudelko tikitakow kasztankowych na nim karta: wszystkiego najlepszego! ps. nela powiedz mamie zeby umyla naczynia i zrobila jakis dobry obiadek. kocham Was, TATA. bede niedlugo. mamoooo i jak tu go nie kochac? (fakt do kuchni nie da sie wejsc :P)

jaki kochany Tż
jejjj.. uwielbiam karteczki i pisanie sobie takich słodkich tekstów..
często z Tż to praktykujemy
jeśli gdzieś wyjeżdża to zostawia mi karteczkę i jakąś czekoladkę, soczek marchewkowy jednoniowy czy coś w tym stylu
a ja jak mu robię kanapki do pracy to też czasem wrzucę mu jakiś liścik, cieszy się jak Wariat
i nosi te wszystkie karteczki przy dokumentach.. ma już cały stos

Napisane przez XxXJuSstiii

I muszę się poskarżyć na moje dziecko - dziś mnie pierwszy raz ciut zestresowało Zawsze jak budzik zadzwonił to zaczynał się kręcić a dziś nic. Trzy razy budzik dzwonił, później jeszcze sms-a dostałam a królewicz ani drgnie No ale później nadrobił

a to Bartula Łobuz, pewnie chciał wywinąć Mamusi psikusa na Dzień Kobiet

[humpback]

Napisane przez metropolitan

tak jak przypuszczałam, cisza była w telefonie dlatego, że tż niedawno przyjechał do domu z kwiatami. Dla mnie bukiet, dla małej, dla mamy i dla teściowej kupił. Powiedziałam mu, że nie daruję mu tego, jak się zachował i że zepsuł mi dzień, powiedziałam, że jak wróci z pracy to nas nie będzie, bo po przedszkolu zabieram małą na ciasteczko z okazji dnia kobiet. I poprosił, zebyśmy na niego poczekały, powiedziałam, że niestety nie mam ochoty na jego towarzystwo w dniu dzisiejszym. I poszedł jak zbity pies.
Jest mi cholernie ciężko tak się zachowywać, nie jestem z natury taką cold bitch, ale wiecie co, zauważyłam, że zawsze za szybko mu odpuszczam wszystwkie jego akcje, i nigdy nie poczuł konsekwencji swojego zachowania i jeśli nie zacznę tak robić, to on mnie coraz bardziej zacznie olewać. A tego nie chcę. Więc w pewnym sensie robię to dla swojego i naszego dobra...?tak? mam zrąbany humor.

wiesz ja postępuję tak samo jak mnie mąż wkurzy - znęcam się nad nim przeokrutnie, ale jakoś nie poprawia mi to humoru. u mnie to taka idiotyczna reakcja organizmu który próbuje się bronić przed jakimś kolejnym zranieniem. za to zdecydowanie fajniej jest jak się już pogodzimy i pogadamy na spokojnie. a twój mąż ma jeszcze conajmniej pół dnia żeby się zrehabilitować i zrobić coś żeby ten dzień nie był do końća zrąbany

Napisane przez diabli

oj slodko, slodko! a Twoj maz ma racje dwupak kobiet to i slodycze x2

no to kiedy w końcu jest ten dzień faceta, żebym nafaszerowała synka pysznościami? bo dziś wszytsko idzie dla mnie

Napisane przez whatIthink

I wiem, że to pewnie dużo na wyrost, ale jak sobie poczytałam o piciu kawy w ciąży, że niewskazane itp., to jednak odpuszczam i sobie poczekam.
Może nawet dostanę ekspres od teściów, bo coś przebąkiwali
Na razie lecę na zbożówce, ale to nie to samo

dlatego unikam czytania takich rzeczy-wiadomo że w nadmiarze wszytsko szkodzi, ale jak nie ma przeciwskazań od lekarza to ja nie odpuszczam. tym bardziej że taka kawa zmielona wydaje mi się zdrowsza niż rozpuszczalne badziewie a zbożówkę lubię bardziej niż zwykłą kawę więc akurat ona częściej gości w moim menu

Napisane przez dhalii

Wszystkiego najlepszego Dziewczyny

hej hej co tam u Ciebie?

[lonely_lady]

uffff... nadrobiłam
ostatnio mam z tym problemy

kupiłam dziś świeży koperek- będzie do ziemniaczków na obiadek

[humpback]

Napisane przez lonely_lady

uffff... nadrobiłam

gratulacje