Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[madziusia222]

Napisane przez benetta

ale to wcale nie musi oznaczać że nie masz ubezpieczenia - ten system jest nowy i jeszcze nie funkcjonuje idealnie. musisz iść do swojej kadrowej i jej powiedzieć że byłaś u lekarza że system nie wykazał Twojego ubezpieczenia i żeby zgłosiła Ciebie do niego. tym bardziej że dostawałaś karteczki więc na bank wszystko gra tylko załatw to z pracodawcą żeby było wszystko ok na potem.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

a cos o sobie - to jesteśmy młodym małżeństwem, jesteśmy w 2 cs. przy poprzednim to miałam dużo stresu i sie za mocno
"podjarałam" że się o dziecko staramy że z tego wszystkiego cykl mi się skrócił o 5 dni...

tak na prawde to się czuje jakbyśmy się już dłużej starali bo bardzo czekałam na ten moment starań - od ślubu do teraz zdrówko mi nie pozwalało zachodzić (leki zabronine w ciąży brałam) a i przed samym ślubem nie mogłam się doczekać, a jeszcze studia były...

ten pierwszy cs to były cuda wianki - tak naprawde to jestem pierwsza w rodzinie której nie udało się zajść za pierwszym razem (także nawet moja siostra była nieco zaskoczona że w ciąży nie jestem)
a do tego pare dni po tej przedwczesnej @ właśnie ona, troszke zakłopotana powiedziała mi że jest w 3 ciąży... i się cieszyła że będziemy razem no bo przecież my się stramy specjalnie w dziecko wcelować (oni w sumie nie planowali tak do końca ale wiedzieli że może być) a tu zonk :-(

ryczałam tak ze 2 dni.. zanim sie uspokoiłam.

na dzień dzisiejszy jestem chyba po owulacji i jestem w 100x razy lepszej kondycji niż w 1cs. stqwierdziłam że nie ma co się spinać, zajmuje się moim życiem (aż tak że byśmy prawie owulacje przegapili ). zobaczymy jak będzie za tydzień, czy dwa - mam nadzieje że też spokój i dystans. ten pierwszy cs to było coś okropnego - nie chce już tych emocji... :-( chce ze spokojem czekać na dzień II nawet jeśli miałoby to nastąpić za rok czy dwa..

ale się rozpisałam

to prawda pierwszy nieudany cykl jest nie lada rozczarowaniem, każda z nas myslała że to takie łatwe hop siup i bobas a to niestety trzeba się napracowac, z każdym kolejnym cyklem też boli rozczarowanie ale może juz nie tak, ja mam teraz 6cs

[benetta]

Napisane przez kinga1701

I ja powinnam pójść do ginekologa, ale się boję, boje się usłyszeć że coś jest nie tak, i dlatego mamy problem z zajściem lub jeszcze gorzej. Przepraszam za wtargnięcie, dziś znowu dostałam okres znowu nic...... chciałam to napisać wyżucić z siebie choć trochę smutku

czytałam jak się żaliłaś jeszcze na innym wątku - nie wiem co czujesz bo my zaczynamy dopiero, ale nie bój sie iść do lekarza ja mam dokładnie na odwrót - mogłabym co miesiąć biegać żeby się upewnić że wszystko w porządku albo co nie jest w porządku (a w sumie tak gites fest nie jest ale nie panikuje )

lepiej wiedzieć i zaradzić niż kolejne miesiące się zadręczać.

ja na punkcie mojego zdrowia i strachu o zajscie w ciąże miałam fizia - torche problemów z hormonami. to było po tym jak się dowiedzieliśmy że w mojej rodzinie jedno małżeństwo nigdy nie będzie mogło mieć dzieci (jeden jedyny wyjątek w mojej mnożącej się jak króliki rodzinie). wtedy padło na mnie - panika i strach bo przecież to te same geny i może ja też nie moge.
może to zabrzmi brutalnie i ostatecznie ale ogarnęłam sie dopiero po paru latach gdy wewnętrznie zaakceptowałam możliwość adopcji. nie wiem jak się będę czuła i co będe myślała gdy ten fakt stanie przed nami ale miałam już 10 lat by to w sobie trawić...

jak pisałam wcześniej ja po 1cs miałam wyrwane pare dni z życia ze smutku wiec mi sie serducho kroi na myśl o Tobie. Nie martw się Kochana - leć do lekarza i porób badania - może to po prostu jakiś stan zaplny. znam mnóstwo par które starały sie 2,3 a jedna 4 lata o dziecko a teraz mają po 2 czy 3 dzieciaków

a tak wogóle już do wszystkich - jestem tu nowa, nie wiem jak długo się staracie - jeśli to dłuższe problemy (2,3 lata) to polecam naprotechnologie. mega proste sprawy i bardzo logiczne podejście do organizmu kobiety. interesowałam się tym troche - ze względu na moje fobie i że moja znajoma z tego skorzystała - okazało sie że jest uczulona na większość produktów spożywczych- wyeliminowała je (schudła strasznie - no bo ile można jeśli tylko 10 produktów? ) podobierali jej indywidualnie jakieś leki i słuchajcie zaszła chyba po 6 miesiącach od rozpoczęcia terapii a mieli z mężem taką przypadłość o której mnie na studiach (uniwersytet medyczny) uczyli że nie ma praktycznie szans na ciąże.

ale nie bede was zanudzać szczegółami

no i znowu się rozpisałam...

[ag9]

Dziewczyny, któraś z Was piekła chyba tort o ile dobrze pamiętam?
Czy macie jakieś sprawdzone przepisy, czy może biszkopt kupujecie gotowy?
Przepis na masę cukrową mam spisany, ale co z resztą ?

Chcę upiec TZ na urodziny, ratujcie!

[kinga1701]

Napisane przez PPPatinka

lepiej isc i wiedziec co trzeba leczyc wtedy moze szybciej zajdziesz wiec biegusiem do lekarza i sie nie przejmuj mnie tez trafia jak mam dostac a to nastapi niestety jutro

Napisane przez ag9

witamy

wiesz, myślę że każda z nas czuję taką frustrację, kolejny miesiąc, kolejna @ i nic... obawy, że coś jest nie tak.

Napisane przez madziusia222

witaj, dołącz do nas zawsze milej mija czas, i możemysobie pogadac o naszych zarówno problemach jak i szczęściach
powodzenia, i idz jak najszybciej, ja poszłam z innym problemem zlecono mi badania hormonalne i hop mam wysoka prolaktyne która uniemozliwia mi zajście w ciążę. Mam nadzieję że to jedeyny mój problem.

Napisane przez benetta

czytałam jak się żaliłaś jeszcze na innym wątku - nie wiem co czujesz bo my zaczynamy dopiero, ale nie bój sie iść do lekarza ja mam dokładnie na odwrót - mogłabym co miesiąć biegać żeby się upewnić że wszystko w porządku albo co nie jest w porządku (a w sumie tak gites fest nie jest ale nie panikuje )

lepiej wiedzieć i zaradzić niż kolejne miesiące się zadręczać.

ja na punkcie mojego zdrowia i strachu o zajscie w ciąże miałam fizia - torche problemów z hormonami. to było po tym jak się dowiedzieliśmy że w mojej rodzinie jedno małżeństwo nigdy nie będzie mogło mieć dzieci (jeden jedyny wyjątek w mojej mnożącej się jak króliki rodzinie). wtedy padło na mnie - panika i strach bo przecież to te same geny i może ja też nie moge.
może to zabrzmi brutalnie i ostatecznie ale ogarnęłam sie dopiero po paru latach gdy wewnętrznie zaakceptowałam możliwość adopcji. nie wiem jak się będę czuła i co będe myślała gdy ten fakt stanie przed nami ale miałam już 10 lat by to w sobie trawić...

jak pisałam wcześniej ja po 1cs miałam wyrwane pare dni z życia ze smutku wiec mi sie serducho kroi na myśl o Tobie. Nie martw się Kochana - leć do lekarza i porób badania - może to po prostu jakiś stan zaplny. znam mnóstwo par które starały sie 2,3 a jedna 4 lata o dziecko a teraz mają po 2 czy 3 dzieciaków

a tak wogóle już do wszystkich - jestem tu nowa, nie wiem jak długo się staracie - jeśli to dłuższe problemy (2,3 lata) to polecam naprotechnologie. mega proste sprawy i bardzo logiczne podejście do organizmu kobiety. interesowałam się tym troche - ze względu na moje fobie i że moja znajoma z tego skorzystała - okazało sie że jest uczulona na większość produktów spożywczych- wyeliminowała je (schudła strasznie - no bo ile można jeśli tylko 10 produktów? ) podobierali jej indywidualnie jakieś leki i słuchajcie zaszła chyba po 6 miesiącach od rozpoczęcia terapii a mieli z mężem taką przypadłość o której mnie na studiach (uniwersytet medyczny) uczyli że nie ma praktycznie szans na ciąże.

ale nie bede was zanudzać szczegółami

no i znowu się rozpisałam...

Witam, przepraszam za to moje nocne wtarcie, ale miałam chwile załamania. Dziękuje dziewczyny za wsparcie, słowa otuchy. Ja dokładnie wiem że powinnam pójśc do lekarza już parę miesięcy sobie powtarzam że się zapiszę ale właśnie tylko powtarzam. Boję się pójść, boję się usłyszeć coś złego, ale po dzisiejszej kolejne nieprzespanej nocy postanowiłam pójść, nie zwlekać zapisać się i mieć zgłowy co będzie to będzie. A może pomogła mi w tym książka.

[kaunokainen]

Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Kobiet
I życzę wszystkim II oraz żeby @ nie przylazły przez najbliższe 9 miesięcy

Jakie to szczęście, że to międzynarodowe święto to i tutaj od facetów z grupy kwiaty dostałam I micha się cieszy

Ja wciąż czekam, dziś 30dc i @ ani widu ani słychu. Stwierdziłam, że czekam do poniedziałku, jak nie będzie to testuję jeszcze raz i dzwonię do mojej ginki w PL pytać się jak tą cholerę wywołać, bo chciałabym jakoś przed świętami do niej wpaść jak przyjadę do PL no i najlepiej żeby @ wtedy nie było, a teraz to nawet nie wiem kiedy postanowi się sama pojawić
Ech na mój gust ten cykl stracony, ale już myślę o następnym z bardzo pozytywnym nastawieniem

Pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki żeby @ nie przylazły.

[Gegee]

Witam się wieczorową porą.

Ostatnio na nic nie mam czasu.. wszytsko przez pracę dopiero teraz udało mi się zajrzeć do Was. Rozruszało się nieco towarzystwo i bardzo dobrze

Napisane przez Pradip

Powodzenia

Biedactwo...

Dziękuję a więc pochwalę się, że rozmowę miałam i coś tam ustaliliśmy. Na pełny etat będę pracować do maja. A potem luźna współpraca bez siedzienia w biurze, tak żebym mogła pokończyć swoje sprawy i nie zostawiać ich kompletnie na lodzie z rozbabranymi rzeczami. Ale na luzie z domku oczywiście jak załatwię wszystkie swoje sprawy, w tym i macierzyńskie to mam do nich wracać, bo mnie potrzebują, chcą i w ogóle. Tak więc w sumie jestem zadowolona. Furtka otwarta wrazie co jest.

Napisane przez koziemleko

Witam
Ostatnio mi brakuje czasu, żeby za wami nadążyć Opowiem co u mnie nowego byłam wczoraj u ginekologa i okazało się, że mam grzybicę więc od dzisiaj się leczę. Gin mówił, że to siedzi już tam od dłuższego czasu ale według niego nie ma wpływu na zajście w ciążę. W internecie jednak jest napisane, że grzybica może powodować bezpłodność przejściowa lub nawet trwałą , bo te "grzybki" coś wydzielają co wpływa na hormony, więc rozregulowuje cykl. Poza tym okazało się, że on kilku lat nie mam ubezpieczenia jestem w trakcie załatwiania dlaczego to się stało ale jak przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy wciągu tych lat to się w życiu nie wypłacę
No więc leczę się i może w następnym cyklu się uda. Bo w tym raczej nie bo z moich wyliczeń wynika, że leczenie obejmie też okres płodny. Więc mam w tym cyklu psychiczny odpoczynek

Bierz leki i szybko wracaj do staranek. Mam nadzieję, że pomoże i szybko potem zaskoczycie.

Napisane przez madziusia222

trzymam za was wszystkie kciuki, a u mnie nie wiem o cochodzi dziś 7dc a ja mam takie bóle jak przed woulacją zawsze, ale co by się rozregulowało, p otym bromergonie cos, tzn ja się ciesze oczywiście i owu może już byc, dziś pomęczę mężusia

No i jak tam działania? trzymam kciuki, żeby tym razem zaowocowały. Ja też już zaraz zacznę męczyć męża. Ale zastanawiam się czy nie lepiej wstrzymać się, aż na usg wyjdzie mi, że owulka tuż tuż... Jak myślicie, czy taka taktyka byłaby ok?

Napisane przez maomami

Hej, melduję się po dzisiejszej wizycie Z małym bąbelkiem wszystko w porządku, serduszko pięknie bije, od ostatniej wizyty( 2 tyg temu) sporo urósł. Teraz moja fasolinka ma 13 mm a miała raptem 4,5 kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie więc dłuuuugie czekanie przede mną.

SUPER !!! Trzymajcie się we dwójkę cieplutko!

Napisane przez Eleo765

dziewczyny, mam może dziwne pytanie, ale zadam. chodzi o wizyty u ginekologów. w lecie biegam w spódnicy, wtedy w gabinecie w trakcie marszu od pokoju w którym się rozbieram do fotela ginekologicznego (a mam wrażenie ze pokonuję wtedy kilometry) za przeproszeniem nie paraduję z gołym tyłkiem w medicoverze były takie jednorazowe spódniczki, któych jednak nigdy nie użyłam. w enelmedzie - kiedyś te spódniczki były, ostatnio jak byłam, nie było... jak sobie z tym radzicie? chodzi o ten moment kiedy idziesz na fotel na badanie, rozebrana..... oglądam zawsze amerykańskie filmy i wzdycham czule do tych szpitalnych fartuchów dla chorych... ja też chce taki!

Zgadzam się, że to nieprawda z dentystą w ciąży to nie jest tak, że nie można leczyć zebów - owszem można. Jest nawet jakieś specjalne znieczulenie, które można dawać nawet w ciąży.

A co do gin - ja też mam zawsze jakąś taką krempację ostatnio jak bywałam to były te jednorazowe sukienki, więc problem z głowy. Ale znowuż podobnie jak benetta - dziwnie się czuję z gołym tyłkiem i butami na bose nogi, zwłaszcza jak to są jakieś zimowe kozaki

Napisane przez benetta

ja też spódniczke zakładam. ja mam za to problem z butami - nigdy na bosaka do tego fotela nie polece!! latem to zakładam klapki i już ale jak zimniej jest to troche głupio z gołym tyłkiem i w szpilach... jak Wy robicie?

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

a wogóle to cześć wszystkim, już się troche wtryniłam-można dołączyć?

Witam nową staraczkę

Napisane przez ag9

No i jedna kreska na teście. Szlag by to.
@ nie ma. Dzisiaj jest 34 dc.

Dam sobie jeszcze weekend, na betę pójdę w poniedziałek.

i idź na betę w poniedziałek. Przynajmniej się wyjaśni.

Napisane przez koziemleko

A ktoś pytał jak się dowiedziałam o braku ubezpieczenia. No więc w tym roku wszedł jakiś nowy system, że już ubezpieczeń nie ma na karteczkach tylko w komputerze i jak poszłam do gin to się okazało, że nie mam ubezpieczenia od prawie 3 lat A karteczki w tamtym roku co miesiąc dostawałam ,że NIBY jestem ubezpieczona. I jeszcze się teraz obawiam, że przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy i badania jakie w tym czasie robiłam

Nie przejmuj się póki co. System to system - są błędy. Jak miałaś kwity od płatnika to powinno być ok.

Napisane przez kinga1701

Witam, przepraszam za to moje nocne wtarcie, ale miałam chwile załamania. Dziękuje dziewczyny za wsparcie, słowa otuchy. Ja dokładnie wiem że powinnam pójśc do lekarza już parę miesięcy sobie powtarzam że się zapiszę ale właśnie tylko powtarzam. Boję się pójść, boję się usłyszeć coś złego, ale po dzisiejszej kolejne nieprzespanej nocy postanowiłam pójść, nie zwlekać zapisać się i mieć zgłowy co będzie to będzie. A może pomogła mi w tym książka.

Witam

Napisane przez kaunokainen

Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Kobiet
I życzę wszystkim II oraz żeby @ nie przylazły przez najbliższe 9 miesięcy

Jakie to szczęście, że to międzynarodowe święto to i tutaj od facetów z grupy kwiaty dostałam I micha się cieszy

Ja wciąż czekam, dziś 30dc i @ ani widu ani słychu. Stwierdziłam, że czekam do poniedziałku, jak nie będzie to testuję jeszcze raz i dzwonię do mojej ginki w PL pytać się jak tą cholerę wywołać, bo chciałabym jakoś przed świętami do niej wpaść jak przyjadę do PL no i najlepiej żeby @ wtedy nie było, a teraz to nawet nie wiem kiedy postanowi się sama pojawić
Ech na mój gust ten cykl stracony, ale już myślę o następnym z bardzo pozytywnym nastawieniem

Pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki żeby @ nie przylazły.

Przyłączam się do życzeń. Wszystkiego naj, naj kobitki!!!

A Ty dziewczyno może też zatestuj jeszcze raz... póki nie ma @ jest nadzieja. A na wywołanie @ słyszałam, że dobre jest picie czarnej malwy przez pare dni... sama jednka nie próbowałam, więc nie wiem czy to działa

[justiii87]

Hej kobietki
Spełnienia najskrytszych marzeń no i każdej z Was i oczywiście sobie życzę II kresek na teście

Dawno nic nie pisałam, ale cały czas Was podczytuję Coś zastój Nas się tu zrobił, trzeba wziąć się do roboty, a nie wyczekiwać wiosny

Ja dziś miałam straszny dzień przez pogodę jestem nie do życia tylko bym spała

Gegee - ostatnio pozazdrościłam Ci wyjazdów służbowych, więc w nagrodę w poniedziałek dostałam delegację na szkolenie do stolicy
szkoda tylko, że taka pogoda

U nas pada śnieg i znów biało , a ja tyle pięknych kolorowych ubrań mam w szafie na wiosnę, a tu , aby na święta przyszła wiosna bo inaczej znów popadnę w depresję. Potrzeba mi słońca, a na solarium nie mogę iść, więc muszę czekać i czekać i czekać

[benetta]

Napisane przez justiii87

Gegee - ostatnio pozazdrościłam Ci wyjazdów służbowych, więc w nagrodę w poniedziałek dostałam delegację na szkolenie do stolicy
szkoda tylko, że taka pogoda

U nas pada śnieg i znów biało , a ja tyle pięknych kolorowych ubrań mam w szafie na wiosnę, a tu , aby na święta przyszła wiosna bo inaczej znów popadnę w depresję. Potrzeba mi słońca, a na solarium nie mogę iść, więc muszę czekać i czekać i czekać

też bym sobie gdziś pojechała ale u mnie w pracy nie ma wyjazdów szkoleniowych :-( no nic, trzeba czekać do wakacji... jak myślicie lepiej urlop brać w czerwcu czy lipcu?

[madziusia222]

gege, męczę męża od dziś co dwa dni! dziś 8dc

[justiii87]

Napisane przez benetta

też bym sobie gdziś pojechała ale u mnie w pracy nie ma wyjazdów szkoleniowych :-( no nic, trzeba czekać do wakacji... jak myślicie lepiej urlop brać w czerwcu czy lipcu?

Zależy wszystko gdzie chcecie spędzić wakacje. Jeśli wyjazd zagraniczny to w czerwcu są tańsze oferty bo jeszcze przed sezonem wakacyjno - urlopowym, a w Polsce nigdy nie wiadomo jak wstrzelić się w pogodę, czasami ładniejsza pogoda w czerwcu niż w lipcu

My w tym roku zmieniliśmy trochę rozkład wakacyjny i w sierpniu lecimy gdzieś na tydzień, a później w okresie jesienno-zimowym wybierzemy się do Egiptu wygrzać dupska bo ciężko mi tak długo wytrzymać bez słońca.
Ja uwielbiam upały,a zima może dla mnie trwać od 23.12 do 10.01 każdego roku, a reszta powinna być lata i upałów

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez madziusia222

gege, męczę męża od dziś co dwa dni! dziś 8dc

Zmykaj do męża anie na forum plotkujesz Bierz się do roboty

Dobranoc
Stosunkowo udanej nocy Wam życzę

[madziusia222]

Napisane przez Gegee

No i jak tam działania? trzymam kciuki, żeby tym razem zaowocowały. Ja też już zaraz zacznę męczyć męża. Ale zastanawiam się czy nie lepiej wstrzymać się, aż na usg wyjdzie mi, że owulka tuż tuż... Jak myślicie, czy taka taktyka byłaby ok?

"Jeśli chcecie zwiększyć ilość i jakość spermy, dobrym pomysłem może być rezygnacja ze współżycia na jeden, dwa dni. Jednak dłuższe przerwy w kochaniu się (więcej niż 3-6 dni) mogą spowodować odwrotny skutek i pozostawić w spermie za dużo starszych, mniej ruchliwych plemników. "

[PPPatinka]

Napisane przez kinga1701

Witam, przepraszam za to moje nocne wtarcie, ale miałam chwile załamania. Dziękuje dziewczyny za wsparcie, słowa otuchy. Ja dokładnie wiem że powinnam pójśc do lekarza już parę miesięcy sobie powtarzam że się zapiszę ale właśnie tylko powtarzam. Boję się pójść, boję się usłyszeć coś złego, ale po dzisiejszej kolejne nieprzespanej nocy postanowiłam pójść, nie zwlekać zapisać się i mieć zgłowy co będzie to będzie. A może pomogła mi w tym książka.

I tak trzymaj lekarz pewnie zleci jakies badania i bedzie wszysko jasne ) i wtedy szybciutko pojawią sie II kreski

eh a ja dzis tak jak przewidzialam ta franca przyszla zaraz jak sie obudzilam eh i 3 cykl staran po zabiegu czas zaczac za 2 tygodnie wizyta u gina mam nadzieje ze moze da jakies skierowania na badania i tak powoli cisne TZ zeby moze zbadal swoja armie mowi ze zbada ale cos jakos opornie mu idzie

[madziusia222]

Napisane przez PPPatinka

I tak trzymaj lekarz pewnie zleci jakies badania i bedzie wszysko jasne ) i wtedy szybciutko pojawią sie II kreski

eh a ja dzis tak jak przewidzialam ta franca przyszla zaraz jak sie obudzilam eh i 3 cykl staran po zabiegu czas zaczac za 2 tygodnie wizyta u gina mam nadzieje ze moze da jakies skierowania na badania i tak powoli cisne TZ zeby moze zbadal swoja armie mowi ze zbada ale cos jakos opornie mu idzie

witam w sobotę!

pppatinka wiesz bo facet boi się usłyszec że z nim coś może byc nie tak, ale tak po cichu też bym chciał żeby mójtż zbadał, jak nam jeszcze jakiś czas nie wyjdzie to mu pwiem, ale aż się boję

[justiii87]

Napisane przez PPPatinka

I tak trzymaj lekarz pewnie zleci jakies badania i bedzie wszysko jasne ) i wtedy szybciutko pojawią sie II kreski

eh a ja dzis tak jak przewidzialam ta franca przyszla zaraz jak sie obudzilam eh i 3 cykl staran po zabiegu czas zaczac za 2 tygodnie wizyta u gina mam nadzieje ze moze da jakies skierowania na badania i tak powoli cisne TZ zeby moze zbadal swoja armie mowi ze zbada ale cos jakos opornie mu idzie

Facet zawsze ma opory, chociaż ostatnio jak ja ze swoim rozmawiałam to sam zaproponował, że jak zaczniemy starania to może przebada swoją armię sama się zdziwiłam, że sam zaproponował

Miłego dnia życzę

[koziemleko]

Napisane przez justiii87

Facet zawsze ma opory, chociaż ostatnio jak ja ze swoim rozmawiałam to sam zaproponował, że jak zaczniemy starania to może przebada swoją armię sama się zdziwiłam, że sam zaproponował

Miłego dnia życzę

Mój Tż mówi, że nie ma problemu z badaniem ale u nas w mieście nie ma tego typu badań musielibyśmy jechać do trójmiasta. No więc skarbek ma wymówkę bo musiałby wziąć dzień urlopu a najlepiej dwa bo jeszcze wyniki i co miałby powiedzieć pracodawcy? Problem w tym, że on pracuje u bliskiej rodziny a nasze rodziny nie wiedzą o naszych staraniach Więc biedny chce a nie może

[Ania0783]

Cześc dziewczęta,
po szalonym dniu kobiet ledwo żyje a dzisiaj mam wizyte u nowego gina i moze sie czegos dowiem.
Musze sie tylko ogarnac co ciezko mi idzie.

Napisane przez madziusia222

witam w sobotę!

pppatinka wiesz bo facet boi się usłyszec że z nim coś może byc nie tak, ale tak po cichu też bym chciał żeby mójtż zbadał, jak nam jeszcze jakiś czas nie wyjdzie to mu pwiem, ale aż się boję

jeżeli chodzi o badania tz - to nie litujcie sie nad jego ego bo on ma tylko oddac materiał (nie bez przyjemności heheh) a my musimy przejsc tyle badan czasami zwiazanych z bólem i upokorzeniem (np hsg -ja miałam ) i nikt nie martwi sie o nasze samopoczucie czy o nasze poczucie wartosci jako kobiety wiec wysyłac bez uzalania sie nad nimi

[madziusia222]

KOBIETKI GDZIE WY JESTEŚCIE?

ZOSTAŁAM CIOCIĄ, MOJA SIOSTRA CIOTECZNA URODZIŁA CÓRECZKĘ WIDZIAŁAM ZDJĘCIE TAAKA ŚLICZNIUTKA ŻE TYLKO JĄ CAŁOWAC, TEŻ CHCĘ TAKA

CIESZĘ SIĘ RAZEM Z NIMI TEŻ SIĘ RÓWNO 12 MIESIĘCY STARALI A TU TAKA CÓRA!

[benetta]

Napisane przez kaunokainen

Wszystkiego Najlepszego z okazji Dnia Kobiet
I życzę wszystkim II oraz żeby @ nie przylazły przez najbliższe 9 miesięcy

Jakie to szczęście, że to międzynarodowe święto to i tutaj od facetów z grupy kwiaty dostałam I micha się cieszy

Ja wciąż czekam, dziś 30dc i @ ani widu ani słychu. Stwierdziłam, że czekam do poniedziałku, jak nie będzie to testuję jeszcze raz i dzwonię do mojej ginki w PL pytać się jak tą cholerę wywołać, bo chciałabym jakoś przed świętami do niej wpaść jak przyjadę do PL no i najlepiej żeby @ wtedy nie było, a teraz to nawet nie wiem kiedy postanowi się sama pojawić
Ech na mój gust ten cykl stracony, ale już myślę o następnym z bardzo pozytywnym nastawieniem

Pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki żeby @ nie przylazły.

czasem te pozornie stracone sa najlepsze..

[ag9]

Ja jestem... chociaż mam dzisiaj doła ogromniastego

[benetta]

Napisane przez koziemleko

Mój Tż mówi, że nie ma problemu z badaniem ale u nas w mieście nie ma tego typu badań musielibyśmy jechać do trójmiasta. No więc skarbek ma wymówkę bo musiałby wziąć dzień urlopu a najlepiej dwa bo jeszcze wyniki i co miałby powiedzieć pracodawcy? Problem w tym, że on pracuje u bliskiej rodziny a nasze rodziny nie wiedzą o naszych staraniach Więc biedny chce a nie może

jakie kłody pod nogi to życie rzuca facetom..

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez madziusia222

KOBIETKI GDZIE WY JESTEŚCIE?

ZOSTAŁAM CIOCIĄ, MOJA SIOSTRA CIOTECZNA URODZIŁA CÓRECZKĘ WIDZIAŁAM ZDJĘCIE TAAKA ŚLICZNIUTKA ŻE TYLKO JĄ CAŁOWAC, TEŻ CHCĘ TAKA

CIESZĘ SIĘ RAZEM Z NIMI TEŻ SIĘ RÓWNO 12 MIESIĘCY STARALI A TU TAKA CÓRA!

WIELKIE GRATULACJE!!! wiem jak się czujesz ja byłam przeszczęśliwa jak siostra urodziła - dowiedziałam sie jak byłam na uczelni... tak się poryczałam że sie śmiali że zachowuje się jakbym to ja urodziła

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez ag9

Ja jestem... chociaż mam dzisiaj doła ogromniastego

cóż się dzieje?

[ag9]

Napisane przez benetta

cóż się dzieje?

Nie wiem, jakoś tak wszystko się zebrało razem... boję się kolejnego rozczarowania. Zawsze jakoś w życiu mi wszystko łatwo przychodziło aż w końcu się dobra passa skończyła

Ehh postaram się już tu nie marudzić, muszę się zebrać do kupy od rana.

[madziusia222]

Napisane przez ag9

Ja jestem... chociaż mam dzisiaj doła ogromniastego

co się stało kochana?

[benetta]

Napisane przez ag9

Nie wiem, jakoś tak wszystko się zebrało razem... boję się kolejnego rozczarowania. Zawsze jakoś w życiu mi wszystko łatwo przychodziło aż w końcu się dobra passa skończyła

Ehh postaram się już tu nie marudzić, muszę się zebrać do kupy od rana.

a może się właśnie uda? kiedy masz termin @?

[ag9]

Napisane przez madziusia222

co się stało kochana?

w sumie nic nadzwyczajnego... problemy z mamą, jakoś tak czasem psycha mi wysiada... choć na ogół mam raczej silny charakter i staram się być twarda to czasem coś pęka z niewiadomo jakiego powodu...

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez benetta

a może się właśnie uda? kiedy masz termin @?

teoretycznie @ powinna dostać w okolicy 4 marca, ale robiłam po tym dwa testy i oba wyszły negatywnie.

[benetta]

Napisane przez ag9

w sumie nic nadzwyczajnego... problemy z mamą, jakoś tak czasem psycha mi wysiada... choć na ogół mam raczej silny charakter i staram się być twarda to czasem coś pęka z niewiadomo jakiego powodu...

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------



teoretycznie @ powinna dostać w okolicy 4 marca, ale robiłam po tym dwa testy i oba wyszły negatywnie.

wiesz mojej znajomej pozytywny wyszedł dopiero 1,5tyg po terminie wiec dopóki nie masz @ to sie lepiej nie uchlewaj...

drobiazgi czasem potrafią dobić jutro rano napewno poczujesz się lepiej

[madziusia222]

Napisane przez ag9

w sumie nic nadzwyczajnego... problemy z mamą, jakoś tak czasem psycha mi wysiada... choć na ogół mam raczej silny charakter i staram się być twarda to czasem coś pęka z niewiadomo jakiego powodu...

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------



teoretycznie @ powinna dostać w okolicy 4 marca, ale robiłam po tym dwa testy i oba wyszły negatywnie.

Kładx sie spac a jak wstaniesz będzie nowy lepszy dzień, trzymam kciuki za Ciebie

[ag9]

dzięki za słowa otuchy, od razu się trochę lepiej robi

benetta - trochę mnie pocieszyłaś z tą znajomą no jeszcze nie opijałam smutków dzisiaj, chociaż ochotę na jakieś winko miałam, no ale cóż trzeba zachować abstynencję.

[ag9]

No tak, to już wiem skąd mój wczorajszy fatalny nastrój, bo dzisiaj rano przyszła @ co powoduje, że ostatni cykl trwał 34 dni, tak więc rozpoczynam 3cs..

[madziusia222]

Napisane przez ag9

No tak, to już wiem skąd mój wczorajszy fatalny nastrój, bo dzisiaj rano przyszła @ co powoduje, że ostatni cykl trwał 34 dni, tak więc rozpoczynam 3cs..

[Eleo765]

Napisane przez ag9

No tak, to już wiem skąd mój wczorajszy fatalny nastrój, bo dzisiaj rano przyszła @ co powoduje, że ostatni cykl trwał 34 dni, tak więc rozpoczynam 3cs..

ag9, dostrzez plusy, juz wiesz na czym stoisz, @ przyszla wiec skup sie na kolejnym cyklu, trzecim, dopiero trzecim... trzy cykle to naprawde bardzo niedużo... głowa do góry