Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez niv_

Bezrobocie wśród absolwentów szkół wyższych wynosi aktualnie 30 % i ma rosnąc trzeba było utworzyć jeszcze większą liczbę szkół prywatnych.

tylko pytanie dlaczego powstają uczelnie? bo teraz sekretarka musi mieć wyższe magisterskie. ot, wymagania chorych pracodawców.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez malina19

niv, bo taka jest prawda, teraz każdy może mieć mgr..i już nie liczą się umiejętności, wiedza a głównie znajomosci. Śmiać mi się też czasami chce, jak słyszę, że dwie dziewczyny ukończyły ten sam kierunek, jedna na prywatnej uczelni, druga w państwowej, obydwie miały takie samo doświadczenie (brak doświadczenia w zawodzie) i pracę dostała ta z prywatnej....
poza tym są kierunki i są kierunki, na niektóre jest zapotrzebowanie, a na inne nie ma, np moja siostra skończyła można powiedzieć lajtowy kierunek, a na brak pracy nie narzeka, co rusz ma nową ofertę i bez przerwy do niej dzwonią,

Chyba kwestia prywatnych/państwowych była poruszana.
Oczywiście, gdzie nie gdzie (małe miasta) liczną się znajomości, ale liczy się też przebojowość, osobowość i doświadczenie. Dyplom uczelni to nie wszystko. Zwłaszcza teraz, gdy na prywatnych wykładają profesorowie z państwowych.

[Madzia9999]

Napisane przez tajkuna

Są też dobre uczelnie prywatne np w Rzeszowie. np ta na które ja studiowałam Jest ona wysoko w rankingach. Np u mnie w mieście, powstała nie dawno wyższa szkoła... i na tej uczelni nigdy bym nie chciała studiować. Po pierwsze nie mają systemu antyplagiatowego jak słyszałam, więc prace mogą być bardzo podobne do siebie , jeśli są pisane o różnych promotorów albo wręcz słowo za słowem przepisana książka U mnie na uczelni była antyplagiat i nawet jak margines, lub spis treści był nie poprawny pracę system odrzucał czy np ktoś miał dużo wzorów w pracy, gdzie w innej pracy już te wzory były , to system te wzory uznawał za plagiat. A przecież wzorów nie da się zmienić. System u mnie na uczelni też książki wyłapywał , więc nie dało się całego zdania z książki przepisać, tylko umiejętnie trzeba było zdanie zmienić. W przypadku przepisywania słowa za słowem z książki, system wyłapywał to jako plagiat.
Także nie można mówić , że wszystkie uczelnie prywatne są złe.
Na uczelni państwowej też sa osoby nie przykładające się do nauki, która mają więcej szczęścia, podchodzą na luzie do egzaminów, zdają bo umieją ściągać itd.

I co z tego?
Ja kończyłam studia dzienne na państwowej uczelni i nie było antyplagaiatu
Podyplomówkę też robię na państwowej uczelni i nie mają antyplagiatu

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez tajkuna

Po pierwsze nie mają systemu antyplagiatowego jak słyszałam, więc prace mogą być bardzo podobne do siebie , jeśli są pisane o różnych promotorów albo wręcz słowo za słowem przepisana książka U mnie na uczelni była antyplagiat i nawet jak margines, lub spis treści był nie poprawny pracę system odrzucał czy np ktoś miał dużo wzorów w pracy, gdzie w innej pracy już te wzory były , to system te wzory uznawał za plagiat. dzą na luzie do egzaminów, zdają bo umieją ściągać itd.

że tak powiem - no i co? to raczej nie ma żadnego wpływu na pozycję zawodową

[tajkuna]

Z tym systemem, chodziło mi o to, by pokazać, że uczelnie prywatne nie są wcale gorsze od państwowych. Niektórzy uważają, że uczelnie prywatne nic nie są warte , a to nieprawda.Dziś pracodawca nie patrzy na to , czy skończyło się prywatną czy państwową uczelnie. Tak jak tusia pisała na prywatnych teraz wykładają profesorowie z państwowych. U mnie tak było.

[Madzia9999]

Tiaaa a np pisanie pracy mgr z dziedzin prawa to przepisywania kodeksu pracy czy cywilnego np i tutaj system antyplagiat jest totalnie bezsensu. /Nowego prawa nie stworzymy ;]

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39684821]że tak powiem - no i co? to raczej nie ma żadnego wpływu na pozycję zawodową [/QUOTE]
Jasne, często ludzie bez studiów zarabiają więcej niż Ci z tytułem mgr

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez tajkuna

Dziś pracodawca nie patrzy na to , czy skończyło się prywatną czy państwową uczelnie. Tak jak tusia pisała na prywatnych teraz wykładają profesorowie z państwowych. U mnie tak było.

po części niestety patrzy, ale myślę, że w konkretnych kierunkach

[niv_]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39684531]tylko pytanie dlaczego powstają uczelnie? bo teraz sekretarka musi mieć wyższe magisterskie. ot, wymagania chorych pracodawców.
[/QUOTE]

Przypuszczam, że duża liczba uczelni też może mieć na to jakiś wpływ. Po prostu teraz mało osób ma średnie wykształcenie /przynajmniej wśród moich znajomych/ więc pracodawcom też się w tyłkach przewraca jak na byle jakie stanowisko mają kandydatów z tytułem magistra, zaczynają wymyślać i wybrzydzać.

Oczywiście, ważniejsze jest doświadczenie, z tym, że po samej sobie widzę, że zmiana branży, spróbowanie swoich sił w nowym zawodzie w naszym kraju jest wręcz niemożliwe, ale może to tylko ja mam takie doświadczenie i poczucie, że utknęłam.

Powiem otwarcie, że mi czasami jest przykro jak popatrzę na znajomych którzy pokończyli byle jakie uczelnie, nie dokształcają się, nie znają języków, a mają się całkiem dobrze, bo dostali pracę po znajomościach. Wstyd się przyznać, ale czuję wtedy nie tylko żal, ale i zazdrość, że sama się starałam/staram rozwijać, a nikt tego nie docenia, nie mogę znaleźć dobrej pracy.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Madzia9999

Jasne, często ludzie bez studiów zarabiają więcej niż Ci z tytułem mgr

weź, ja mam przykład we własnym mężu. ciągle mi mówi "po co Ci te studia"

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez niv_

Przypuszczam, że duża liczba uczelni też może mieć na to jakiś wpływ. Po prostu teraz mało osób ma średnie wykształcenie /przynajmniej wśród moich znajomych/ więc pracodawcom też się w tyłkach przewraca jak na byle jakie stanowisko mają kandydatów z tytułem magistra, zaczynają wymyślać i wybrzydzać.

ja mam kilka osób po technikum i niestety... musiały udać się na studia. głównie to technik ekonomista, rachunkowości i reklamy. teraz kończą studia.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez niv_

]
Oczywiście, ważniejsze jest doświadczenie, z tym, że po samej sobie widzę, że zmiana branży, spróbowanie swoich sił w nowym zawodzie w naszym kraju jest wręcz niemożliwe, ale może to tylko ja mam takie doświadczenie i poczucie, że utknęłam.

ja teraz szukam w branży podobnej ale ciut innej i jest ciężko

[Madzia9999]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39684930]weź, ja mam przykład we własnym mężu. ciągle mi mówi "po co Ci te studia"

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------


ja mam kilka osób po technikum i niestety... musiały udać się na studia. głównie to technik ekonomista, rachunkowości i reklamy. teraz kończą studia.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------


ja teraz szukam w branży podobnej ale ciut innej i jest ciężko[/QUOTE]
Mój tato bez studiów zarabia 5 razy tyle co ja

[verda]

Napisane przez Madzia9999

Mój tato bez studiów zarabia 5 razy tyle co ja

No, ale prace pewnie w tych "lepszych" czasach dostał.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39684911]po części niestety patrzy, ale myślę, że w konkretnych kierunkach[/QUOTE]

Moim zdaniem to dalej się liczy i to mocno. Pracodawcy wciaz uważają, że uczelnia ma znaczenie, przynajmniej na słuszałam takie opinie na rozmowach podczas rekrutacji...

[Heledore]

Napisane przez verda

Moim zdaniem to dalej się liczy i to mocno. Pracodawcy wciaz uważają, że uczelnia ma znaczenie, przynajmniej na słuszałam takie opinie na rozmowach podczas rekrutacji...

Prawda, w mojej poprzedniej pracy nawet nie zapraszano osób które uczyły się np. w kolegiach językowych. Liczył się tylko uniwerek.

A'propos kolegiów... Ostatnio dowiedziałam się, że od września wszystkie kolegia w promieniu 30-40km zamykają. Mają zostać tylko 2 w większych miastach. To że wykładowcy stracą pracę to jedno ale ludzie którzy są na pierwszym (i chyba drugim) roku nie będą mogli skończyć szkoły! Co więcej doskonale o tym wiedziano gdy przyjmowali ich rok temu!

[Wicked_Girl]

Napisane przez tajkuna

ZDziś pracodawca nie patrzy na to , czy skończyło się prywatną czy państwową uczelnie. Tak jak tusia pisała na prywatnych teraz wykładają profesorowie z państwowych. U mnie tak było.

Wg mnie właśnie patrzą. Lepiej skończyć Uniwerek niż Wyższą Szkołę Nie Pamiętam Jaką. Co Ty się tak na ten antyplagiat uwzięłaś?

Napisane przez Madzia9999

Tiaaa a np pisanie pracy mgr z dziedzin prawa to przepisywania kodeksu pracy czy cywilnego np i tutaj system antyplagiat jest totalnie bezsensu.

Na której uczelni Ja z w pracy mgr z pp musiałam mieć rozdział badawczy

Napisane przez verda

No, ale prace pewnie w tych "lepszych" czasach dostał.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------



Moim zdaniem to dalej się liczy i to mocno. Pracodawcy wciaz uważają, że uczelnia ma znaczenie, przynajmniej na słuszałam takie opinie na rozmowach podczas rekrutacji...

[niv_]

Moim zdaniem to zależy, w mojej okolicy najbardziej liczą się znajomości, więc nieważne jaką uczelnię ukończyłeś. Zwracają też uwagę na np. na stopień niepełnosprawności, status studenta itd.

[verda]

Napisane przez niv_

Moim zdaniem to zależy, w mojej okolicy najbardziej liczą się znajomości, więc nieważne jaką uczelnię ukończyłeś. Zwracają też uwagę na np. na stopień niepełnosprawności, status studenta itd.

Ti to już swoja drogą , ale chodziło nam o to co poza tym Ja też jestem z zadupia...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez verda

Ti to już swoja drogą , ale chodziło nam o to co poza tym Ja też jestem z zadupia...

A co u Ciebie Babo?

[Carpathia]

Napisane przez Heledore

Prawda, w mojej poprzedniej pracy nawet nie zapraszano osób które uczyły się np. w kolegiach językowych. Liczył się tylko uniwerek.

A'propos kolegiów... Ostatnio dowiedziałam się, że od września wszystkie kolegia w promieniu 30-40km zamykają. Mają zostać tylko 2 w większych miastach. To że wykładowcy stracą pracę to jedno ale ludzie którzy są na pierwszym (i chyba drugim) roku nie będą mogli skończyć szkoły! Co więcej doskonale o tym wiedziano gdy przyjmowali ich rok temu!

Nareszcie ktoś o tym pomyślał! To gruba przesada żeby filologię ang można było studiować w kilkunastu uczelniach w małym regionie. Co za tym idzie znalezienie pracy w zawodzie graniczy z cudem.
Szkoda mi tych osób które ucierpią przez zamknięcie ale cieszę się że chociaż trochę poprawi to warunki na rynku pracy.

[verda]

Napisane przez gwiazdeczka172

A co u Ciebie Babo?

Dalej zapier****m na okresie próbnym Musi być dobrze

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez Carpathia

Nareszcie ktoś o tym pomyślał! To gruba przesada żeby filologię ang można było studiować w kilkunastu uczelniach w małym regionie. Co za tym idzie znalezienie pracy w zawodzie graniczy z cudem.
Szkoda mi tych osób które ucierpią przez zamknięcie ale cieszę się że chociaż trochę poprawi to warunki na rynku pracy.

Zgadzam się

[gwiazdeczka172]

Napisane przez verda

Dalej zapier****m na okresie próbnym Musi być dobrze

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------



Zgadzam się

A ile jeszcze tego okresu próbnego?
Podoba Ci się tam w ogóle?

[verda]

Napisane przez gwiazdeczka172

A ile jeszcze tego okresu próbnego?
Podoba Ci się tam w ogóle?

Końcem kwietnia będzie werdykt, strasznie mnie to stresuje

W pracy bardzo mi sie podoba, robię coś ciekawego, szef ok ludzie z biura też wydają sie w porządku więc nie narzekam. Minusy by się znalazły, ale to i tak najlepsza robota w jakiej do tej pory byłam więc bardzo chcę zostać

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez Madzia9999

Mój tato bez studiów zarabia 5 razy tyle co ja

Mój tak samo ale kurde się ozapierdziela niestety ale spoko niedługo mu dwa pasożyty odpadną to będzie mógł trochę poluzować hehe
Nawet się śmiał ostatnio, że jak mnie zostawią po stażu, a siostra się do policji dostanie to będzie miał tyle pieniędzy, że nie będzie wiedział co z nimi zrobić hehehe

Siostra zdała dzisiaj sprawnościówke po policji zdobywając najlepszy czas w swojej grupie (oczywiście wśród dziewczyn) jestem z niej dumna oby równie dobrze poszło jej z psychologiem :P

A ja właśnie pije piwko na dobre spanie bo się zaczynam denerwować jutrem pierwszy dzień stażu coś czuję, że nie pośpię ale bardzoooo się cieszę dostałam nawet zarąbistą torebkę od rodziców na dobry start, stwierdzili że wyglądam z nią jak pani prezes hehehhehe oby tak się skończyło za parę lat jestem mega pozytywnie nastawiona także będzie dobrze

[stokrotka1404]

.

[Madzia9999]

Napisane przez verda

No, ale prace pewnie w tych "lepszych" czasach dostał.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------



Moim zdaniem to dalej się liczy i to mocno. Pracodawcy wciaz uważają, że uczelnia ma znaczenie, przynajmniej na słuszałam takie opinie na rozmowach podczas rekrutacji...

W sumie tak, chociaż w branży mojego taty i teraz kryzysu nie ma

Napisane przez niv_

Moim zdaniem to zależy, w mojej okolicy najbardziej liczą się znajomości, więc nieważne jaką uczelnię ukończyłeś. Zwracają też uwagę na np. na stopień niepełnosprawności, status studenta itd.

U mnie w rodzinnych okolicach też znajomości są na pierwszym miejscu Jak to w większośc wiosek i małych miasteczek

Napisane przez Wicked_Girl

Wg mnie właśnie patrzą. Lepiej skończyć Uniwerek niż Wyższą Szkołę Nie Pamiętam Jaką. Co Ty się tak na ten antyplagiat uwzięłaś?


Na której uczelni Ja z w pracy mgr z pp musiałam mieć rozdział badawczy

Licencjat też pisałam z pp i nie miałam żadnego rozdz. badawczego
Mgr i lic broniłam na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Mam znajomych w Warszawie na UW i na UKSW na prawie i administracji i również samą teorię w pracach mieli, nie ma u nich żadnego atyplagiatu Na UJ też moja koleżanka samą teorię pisała a z prawa cywilnego.
Na Uniwersytecie Łódzkim na Wydziale Prawa i Administracji też nie ma atyplagiatu.



---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Co

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Mój tak samo ale kurde się ozapierdziela niestety ale spoko niedługo mu dwa pasożyty odpadną to będzie mógł trochę poluzować hehe
Nawet się śmiał ostatnio, że jak mnie zostawią po stażu, a siostra się do policji dostanie to będzie miał tyle pieniędzy, że nie będzie wiedział co z nimi zrobić hehehe

Siostra zdała dzisiaj sprawnościówke po policji zdobywając najlepszy czas w swojej grupie (oczywiście wśród dziewczyn) jestem z niej dumna oby równie dobrze poszło jej z psychologiem :P

A ja właśnie pije piwko na dobre spanie bo się zaczynam denerwować jutrem pierwszy dzień stażu coś czuję, że nie pośpię ale bardzoooo się cieszę dostałam nawet zarąbistą torebkę od rodziców na dobry start, stwierdzili że wyglądam z nią jak pani prezes hehehhehe oby tak się skończyło za parę lat jestem mega pozytywnie nastawiona także będzie dobrze

Pogratuluj siostrze Moja sis też ma przebłyski z policją, ale póki co kończy studia

Ja do teraźniejszej pracy sama kupiłam sobie torebkę Hehe a Tobie rodzice kupili to dobry znak
Zaśnij dziś szybko cobyś nie była zmęczona od samego rana jutro!
Trzymam kciuki żeby było ok

[verda]

Napisane przez Madzia9999

W sumie tak, chociaż w branży mojego taty i teraz kryzysu nie ma


U mnie w rodzinnych okolicach też znajomości są na pierwszym miejscu Jak to w większośc wiosek i małych miasteczek


Licencjat też pisałam z pp i nie miałam żadnego rozdz. badawczego
Mgr i lic broniłam na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Mam znajomych w Warszawie na UW i na UKSW na prawie i administracji i również samą teorię w pracach mieli, nie ma u nich żadnego atyplagiatu
Na Uniwersytecie Łódzkim na Wydziale Prawa i Administracji też nie ma atyplagiatu.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------


Pogratuluj siostrze Moja sis też ma przebłyski z policją, ale póki co kończy studia

Ja do teraźniejszej pracy sama kupiłam sobie torebkę Hehe a Tobie rodzice kupili to dobry znak
Zaśnij dziś szybko cobyś nie była zmęczona od samego rana jutro!
Trzymam kciuki żeby było ok

Ja tez kupiłam torebkę jak tylko dostałam pracę taką dużą, uniwersalna i klasyczną

[Madzia9999]

Napisane przez verda

Ja tez kupiłam torebkę jak tylko dostałam pracę taką dużą, uniwersalna i klasyczną

Przybijam piątkę
Ja też duża, uniwersalna, klasyczna wzorowana na Zare


Teraz jak tylko skończę płacić za podyplomówkę to następną kupuję

[gwiazdeczka172]

Napisane przez verda

Końcem kwietnia będzie werdykt, strasznie mnie to stresuje

W pracy bardzo mi sie podoba, robię coś ciekawego, szef ok ludzie z biura też wydają sie w porządku więc nie narzekam. Minusy by się znalazły, ale to i tak najlepsza robota w jakiej do tej pory byłam więc bardzo chcę zostać

Wszędzie znajdzie się jakieś minusy, nie ma miejsca idealnego
Fajnie trzymam kciuki

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Mój tak samo ale kurde się ozapierdziela niestety ale spoko niedługo mu dwa pasożyty odpadną to będzie mógł trochę poluzować hehe

no a mój na bezrobociu drugi rok

[Madzia9999]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;39690994]no a mój na bezrobociu drugi rok[/QUOTE]
Z tego co pamiętam pisałaś, że trochę mu się nie chcę iść do pracy. Czy się mylę

[niv_]

Napisane przez Madzia9999

W sumie tak, chociaż w branży mojego taty i teraz kryzysu nie ma


U mnie w rodzinnych okolicach też znajomości są na pierwszym miejscu Jak to w większośc wiosek i małych miasteczek

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Co

Dla mnie to przygnębiające, żyć mi się już w ogóle nie chce, bo i po co. ...bez sensu to wszystko. ..nastrój mam jak" pod zdechłym Azorkiem" i ochotę na strzał w łeb, bo raczej nic się na lepsze w moim życiu nie zmieni.

Masz znajomości nie musisz mieć odpowiedniego doświadczenia, czy wykształcenia, nie masz prawodawcy ciągle rzucają ci kłody pod nogi.

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez Madzia9999

Przybijam piątkę
Ja też duża, uniwersalna, klasyczna wzorowana na Zare


Teraz jak tylko skończę płacić za podyplomówkę to następną kupuję

No ja miałam w planach po wypłacie kupić, ale dzisiaj mnie zaskoczyli i dostałam właśnie taką

[Madzia9999]

Napisane przez niv_

Dla mnie to przygnębiające, żyć mi się już w ogóle nie chce, bo i po co. ...bez sensu to wszystko. ..nastrój mam jak" pod zdechłym Azorkiem" i ochotę na strzał w łeb, bo raczej nic się na lepsze w moim życiu nie zmieni.

Ja dalej się ciesze, że w ogóle mam pracę w dziedzinie, która idzie w parze z edukacją.
niv wiem, że nie ma szału. Jednak chyba wolę mieć swiadomość brania "byle jakości" niż bycia w tym ogromnym odsetku bezrobotnych wykształconych ludzi

Napisane przez !!&*Monia*&!!

No ja miałam w planach po wypłacie kupić, ale dzisiaj mnie zaskoczyli i dostałam właśnie taką

Aaaa widzisz a tu niespdzianka Masz kochanych rodziców!!!!

Mi się tęskni za domem rodzinnym, święta za 2tyg to szybko mi zleci i spędzę trochę czasu z rodzicami. Chociaz zTŻ też by fajnie było spędzić święta, jednak za duża odległość pomiędzy Naszymi domami rodzinnymi jest;/