MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[pani22ka]

Też uważam ze witaminy to loteria i zaklinanie rzeczywistości..brałam od 17 tc, torres z tych mniejszych..

Cukrzyca... U mnie byli nią mocno przejeci. Cały dzień zmuszali do jedzenia, a ciężko się je rodząc... musiałam mierzyć cukry. Po porodzie przynieśli kolacje, nie odpuścili pomiarów. W nocy kazali wziąć insulinę... Rano się zbuntował am... Od wczoraj mam ludzkie wyniki. Michałowi zrobili badania krwi od razu, na szczęście ok.

[jolanT]

Napisane przez Moderna

Dzien dobry

obudzil mnie mocny skurcz lydki, wiec jestem juz od 6 na nogach
pewnie pozniej poloze sie jeszcze chwilke do lozka

Czytam, ze byl znowu kwas, co mnie juz nie dziwi - i rozumiem, ze nowym uzytkowniczkom niestety tak latwo nie jest wbic sie forum, i ich zniechecenie - to juz kolejny niebezposredni atak - moze warto sie troche zastanowic, dlaczego tak sie dzieje? Wiecej empatii dla innych?
koniec gderania, bo i mnie sie zaraz trafi rykoszetem

Agnjeska po raz pierwszy widze zdjecie w calej rozdzielczosci , slicznotka, te ocz i te wloski ahhh i ohhhh.. zabralabym Ci ja

pani22ka kochany Torresik, daliscie rade! najgorsze juz za Wami i trzymam kciuki, by bylo juz tylko lepiej


z tego co pamietam poruszony temat rogalikow do karmienia ja mam, bez niego sobie karmienia nie wyobrazam (na pewno odciazy troche kregoslup i ramiona) - kupilam polksiezyc marki Theraline z wypelnieniem mikroperelek.

aaaa skurcz łydki! na samą myśl mnie zabolało ;/
ja też mam tego rogala co Ty.. teraz ja z nim śpię a później wypróbuję jak to będzie z karmieniem

Napisane przez pani22ka

Chciałabym bardzo podziękować za wszystkie mile słowa, za ogromne wsparcie, za wszystko!!!

My wciąż w szpitalu, torres musi przybywać na wadze , ja przestać nd mdlec... Ciężki czas walki o laktację. Nic nie jest proste... Niestety.mam nadzieje, ze choć z czytaniem za wami nadaze

kciukaski teraz już z górki!
dużo zdrówka dla dzieciątka, oby przybierał szybciutko na wadze i abyście jak najszybciej wrócili do domku

Napisane przez anika_s

Witam
a ja dziś miałam nockę całkiem niezłą, bez bóli, zgagi tylko ze 3 razy w wc- a wiecie co było tego przyczyną? - płacz tak mi się chciało wieczorem ryczeć, że aż powieki mam trochę opuchnięte- no świr ze mnie na maxa!

hormonki

Napisane przez klauda88

witajcie dziewczynki wczoraj już nie miałam siły zdawać relacji z wizyty u gin. Z Zuzią wszystko dobrze - nadal zostaje Zuzia nie zmieniła nadal płci i mam nadzieję, że już tak zostanie, już teraz byłoby mi smutno jak by się okazało że jednak chłopiec . Oprócz tego dziewczyna ogromna waży 2730g a to dopiero 33tydzień więc strach się bać co będzie jeśli urodzę w terminie ;/ albo tak jak moja mama 2 tygodnie po terminie :P I właśnie też z tego powodu mam ostatnio bardzo bolesne podbrzusze - czasami w ogóle ruszyć się nie mogę z bólu bo to boli tak jakby ktoś mi jajniki ściskał - no ale cóż jakoś trzeba przeżyć szczególnie że brzuszek mam malutki jak na ten tydzień więc Dzidziolek ma bardzo mało miejsca - brzuch mały ona ogromna więc się ciśnie. A tak poza tym nadal mam infekcję dróg moczowych i niestety nie obejdzie się bez antybiotyku;( chciałam tego uniknąć no ale niestety nie dało rady ale jakoś damy radę. A tak z ciekawości ile ważyły/ważą wasze dzieciątka w 33tyg?

za wizytę
oby infekcja poszła precz!


Dzień dobry!

[OtTakaJa]

Napisane przez klauda88

A może on po prostu bączki puszczał

Tak się da? Nawet jak się da to strasznie regularne to bączki

[Zaciazona]

Napisane przez nestelle

cześć ,
mam nadzieję ,że ten stan potrwa jak najdłużej ale już od dawna się tak nie wysypiałam . Wiem ,że Roszek ma dopiero 4 dni ale ... jest taki podobny do reszty moich dzieci .... śpi calutką noc .... od 23 do 4 ,przewinęłam i poszliśmy spać dalej z cycem , potem o 8 budzik zadzwonił , wstałam obudzić ninkę do przedszkola , potem Roszka przewinęłam ,nakarmiłam i śpi ...

czekam na położną i nadrabiam ....

Bosko, wlasnie na to licze wyspac sie

Napisane przez klauda88

witajcie dziewczynki wczoraj już nie miałam siły zdawać relacji z wizyty u gin. Z Zuzią wszystko dobrze - nadal zostaje Zuzia nie zmieniła nadal płci i mam nadzieję, że już tak zostanie, już teraz byłoby mi smutno jak by się okazało że jednak chłopiec . Oprócz tego dziewczyna ogromna waży 2730g a to dopiero 33tydzień więc strach się bać co będzie jeśli urodzę w terminie ;/ albo tak jak moja mama 2 tygodnie po terminie :P I właśnie też z tego powodu mam ostatnio bardzo bolesne podbrzusze - czasami w ogóle ruszyć się nie mogę z bólu bo to boli tak jakby ktoś mi jajniki ściskał - no ale cóż jakoś trzeba przeżyć szczególnie że brzuszek mam malutki jak na ten tydzień więc Dzidziolek ma bardzo mało miejsca - brzuch mały ona ogromna więc się ciśnie. A tak poza tym nadal mam infekcję dróg moczowych i niestety nie obejdzie się bez antybiotyku;( chciałam tego uniknąć no ale niestety nie dało rady ale jakoś damy radę. A tak z ciekawości ile ważyły/ważą wasze dzieciątka w 33tyg?

Moja w 33tyg miala 2.300. A Twoja pewnie jeszcze przystowpuje z tym rosnieciem.

Napisane przez mooonis17

Cześć dziewczyny

Wczoraj na szkole rodzenia okazało się że jestem pierwsza w kolejce do porodu tyle że naturalnego bo dwie dziewczyny jeszcze w marcu mają cesarkę

Poza tym dowiedziałam się też że na własne życzenie uhodowałam sobie wielkoludaDlacz ego?Bo uwaga...brałam witaminy od początku ciąży(Prenatal).

Pierwszy raz słyszę że niedobrze jest brać witaminy... tak powiedziała mi babka ze szkoły rodzenia która pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić

Także jak przypadkiem wyjdzie że Iwo faktycznie będzie duży i nie będę w stanie urodzić to pewnie mi pocisną tekstem że to moja wina

Wkurzyłam się.

I dołączam się do Klubu Niewyspanych Mamusiek

Taaaa....

Napisane przez misiulka06

oj widzę, że wspomniałyście o rwie kulszowej... mnie męczy już drugi tydzień

O God! Rwa kulszowa, to mnie jeszcze nie dopadlo, ale ze do porodu jeszcze pare dni... zobaczymy co dzisiejszy dzien przyniesie.
W ogole chyba sie przeterminuje, nie chce rodzic w tym zimnie i sniegu.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez Luna0

Dzień dobry!
W koncu dobre wiadomości
Paciora nie ma, za to jest rozwarcie na luźny palec
Gin badał mnie na skurczu i mówił że moge urodzić za pare godzin albo jutro, a jeśli nie to na 100% w tym tyg, tak już bez żartów
I mówi że właściwie to może mnie już zostawić w szpitalu dziś ale stwierdziłam ze wole pochodzić jeszcze ile się da zamiast leżeć. Jak mnie złapią skurcze chociaż delikatnie bolesne to mam odrazu jechać do szpitala. Ale jak do jutra się nic nie rozwinie to chyba pójde po to skierowanie niech mnie położą

Luna super, jeszcze jakas akcja przed weekendem.

Kasia- czy ja moge prosic o czary mary i o zaplanowanie mnie na 18/3?

[moni_ka.g]

Napisane przez ObserwujeCie

Ale właśnie tak jak Mokka pisała, ten jej termin na 28 podważyli lekarze... że niby 5 jest terminem, a jak tak to byłaby dopiero teraz tydzień po..no nic, poczekajmy aż Dragusia wróci to nam wszystko opowie !

nie wiem jak to jest z tymi terminami, bo od początku miałam jeden, z OM. na pierwszym usg Młody wychodził mi 3-4 dni młodszy, ale gin niczego w terminie nie zmieniał. pewnie podobną sytuację mogła mieć Dragusia, że pokazała na IP usg i lekarka wyliczyła sobie z tego, bo tam chyba jeszcze padła data 2 marca. ja jednak mam nadzieję, że mi tak nie zrobią i będą się trzymać terminu z OM, bo tylko taki mam wpisany w kartę ciąży. jakby zaczęli kombinować to jeszcze mogłoby się okazać, że do Wielkanocy nie urodzę

[Mi6ka]

Napisane przez Moderna

szczesliwe niemowle
http://www.youtube.com/watch?v=ASEjSYlnbzM

dziekowac

[trolla2405]

Witam!
współczuje wam z tym spaniem, ja spie jak dziecko, jedno siku i dawaj dalej.lewy bok tez juz mam znienawidzony, już niedługo....

rozpoczynam 39 tydzień

pani22ka coraz lepiej będzie

Napisane przez maria28

Dawaj na przyszły!
Ja w ten też mam inne plany.

dziewczyny, ja się zapisywałam na ten weekend

Napisane przez moni_ka.g

też słyszałam, że jedna wartswa więcej niż my. mąż się zastanawiał jak będziemy w takim razie ubierać dziecko bo ja zmarzluch jestem i zazwyczaj mam przynajmniej jedną warstwę więcej niż on, więc do kogo dopasujemy? ale pewnie będziemy ubierać dziecko tak jak mnie

nas z meżem dzielą co najmniej dwie warstwy ale to ja ubieram dziecko; najgorsze sa te kombinezony bo przeciez jak juz ubierzesz w zimie to ciężko coś pokombinować na zewnatrz, jak jest cieplej to jest lepiej, bo jak ma kilka warstw na sobie i kocyk to już można pokombinować jak sprawdzisz na karku czy mu za ciepło czy za zimno

Napisane przez Luna0

Dzień dobry!
W koncu dobre wiadomości
Paciora nie ma, za to jest rozwarcie na luźny palec
Gin badał mnie na skurczu i mówił że moge urodzić za pare godzin albo jutro, a jeśli nie to na 100% w tym tyg, tak już bez żartów
I mówi że właściwie to może mnie już zostawić w szpitalu dziś ale stwierdziłam ze wole pochodzić jeszcze ile się da zamiast leżeć. Jak mnie złapią skurcze chociaż delikatnie bolesne to mam odrazu jechać do szpitala. Ale jak do jutra się nic nie rozwinie to chyba pójde po to skierowanie niech mnie położą

Joanna czyli chyba jednak się spotkamy

to bedzie wkrótce nowy maluszek, może dwa?

Napisane przez nestelle

położna właśnie poszła - pooglądała małego ze wszystkich stron , groszek ją za to osikał .....

a jak kiedyś pisałam ze sie boje ze chlopcy wszędzie siurają to się ze mnie tutaj śmiano ze przesadzam, ha

tak mnie dupa boli ze nie mogę normalnie siedzieć

[kasia86bgo]

Napisane przez pani22ka

Też uważam ze witaminy to loteria i zaklinanie rzeczywistości..brałam od 17 tc, torres z tych mniejszych..

Cukrzyca... U mnie byli nią mocno przejeci. Cały dzień zmuszali do jedzenia, a ciężko się je rodząc... musiałam mierzyć cukry. Po porodzie przynieśli kolacje, nie odpuścili pomiarów. W nocy kazali wziąć insulinę... Rano się zbuntował am... Od wczoraj mam ludzkie wyniki. Michałowi zrobili badania krwi od razu, na szczęście ok.

aaaaaa to jest Michalek vel Torres

qrde witaminy witaminy ... siostra kupila mi jakies jak sie dowiedziala zem w ciazy plus oczywiscie u lekarza Dali mi kwas foliwoy ... a pozniej kwas omega 3 ... ta tylko ze moja pamiecia to bylo tak - ze bralam jak se przypomnialam


boshe upieklam sobie 6 malych buleczek ... zjadlam 2 i jestem PELNA


.

[OtTakaJa]

Wiecie co, na przedostatniej wizycie dostałam opiernicz od gina, że za dużo przytyłam, a dziś się zważyłam i okazało się, że od ostatniej wizyty nie przytyłam kompletnie nic, więc pewnie pomyśli, że się odchudzam albo co

[moni_ka.g]

Napisane przez mooonis17

Poza tym dowiedziałam się też że na własne życzenie uhodowałam sobie wielkoludaDlacz ego?Bo uwaga...brałam witaminy od początku ciąży(Prenatal).

o witaminach już wiele słyszałam, że rodzimy duże dzieci bo faszerujemy się nimi niepotrzebnie. i o ile rzeczywiście faszerujemy się nimi niepotrzebnie, tylko dlatego, że jesteśmy w ciąży i są witaminy dla kobiet w ciąży to jestem im absolutnie przeciwna. dlatego cieszę się, że mój gin był zdania, że dopóki wyniki są dobre mam nie brać żadnych witamin, bo po co. i tak musiałam się faszerować lekami, żeby utrzymać ciążę, to wystarczy. ale jak spadają wyniki to nie ma przeproś i nie ważne który to tydzień ciąży, witaminy w ruch, u mnie był to początek II trymestru, więc wcześnie, ale co było zrobić. teraz już nie biorę bo wyniki dobre to nie widzę sensu.

[monicca1989]

Napisane przez pani22ka

Też uważam ze witaminy to loteria i zaklinanie rzeczywistości..brałam od 17 tc, torres z tych mniejszych..

Cukrzyca... U mnie byli nią mocno przejeci. Cały dzień zmuszali do jedzenia, a ciężko się je rodząc... musiałam mierzyć cukry. Po porodzie przynieśli kolacje, nie odpuścili pomiarów. W nocy kazali wziąć insulinę... Rano się zbuntował am... Od wczoraj mam ludzkie wyniki. Michałowi zrobili badania krwi od razu, na szczęście ok.

A teraz mierzysz cukry 2h po posiłku? I jakie wyniki?

[nestelle]

Napisane przez pani22ka

Cukrzyca... U mnie byli nią mocno przejeci. Cały dzień zmuszali do jedzenia, a ciężko się je rodząc... musiałam mierzyć cukry. Po porodzie przynieśli kolacje, nie odpuścili pomiarów. W nocy kazali wziąć insulinę... Rano się zbuntował am... Od wczoraj mam ludzkie wyniki. Michałowi zrobili badania krwi od razu, na szczęście ok.

Napisane przez trolla2405

rozpoczynam 39 tydzień

a jak kiedyś pisałam ze sie boje ze chlopcy wszędzie siurają to się ze mnie tutaj śmiano ze przesadzam, ha

za tydz.
co do sikania - to nie wszędzie tylko na położną ....
a poza tym to jej wina zdjęła pieluszkę i widziała ,że siusiak sie podniósł a ta dalej go ogląda.... no to dostała....

Napisane przez kasia86bgo

boshe upieklam sobie 6 malych buleczek ... zjadlam 2 i jestem PELNA
.

..dawaj resztę ....

[moni_ka.g]

aaaaa.... mamy dziś skończony 39 tydzień, jutro zaczynamy 40. ale dalej cisza..

[Mokka_83]

Napisane przez pani22ka

Chciałabym bardzo podziękować za wszystkie mile słowa, za ogromne wsparcie, za wszystko!!!

My wciąż w szpitalu, torres musi przybywać na wadze , ja przestać nd mdlec... Ciężki czas walki o laktację. Nic nie jest proste... Niestety.mam nadzieje, ze choć z czytaniem za wami nadaze

Napisane przez pani22ka

No nie wierzę... Cały czas to abstrakcyjny mały człowiek, którego miałam na rękach dwa razy i za każdym umize strachu ze mu coś zrobię... Jest taki delikatny i malutki... I te wielkie wenflony......

Napisane przez pani22ka

Ważył 2650, ma 52 cm. Wczoraj przełożyli go do łóżeczka, ale jest cały czas pod opieka stałą położnych i lekarki.
Ja jestem kiepska.. Bardzo słaba (też na zastrzykach, kroplowkach), poznaje horror hemoroidów...

Pani, wracaj nam szybko do zdrówka I Torresik niech też sil nabiera

Napisane przez Malpka

hej

zapraszam do głosowania juz tylko do piatku

zagłosowane

Napisane przez Moderna

Wstawiam raz jeszcze, czuje sie pominieta
Rockstar!
https://www.facebook.com/photo.php?v...type=2&theater


a nie chwalilam sie, bo wizyta jak wizyta -(bylam wczoraj u lekarza na kontroli) -jak zawsze wszystko w porzadku i maluszek wazy juz 2620g nie chcial sie pokazac, schowany w czelusciach mojej miednicy tylko ucho wystawalo

super filmik
I gratuluję wizyty

Napisane przez Luna0

Dzień dobry!
W koncu dobre wiadomości
Paciora nie ma, za to jest rozwarcie na luźny palec
Gin badał mnie na skurczu i mówił że moge urodzić za pare godzin albo jutro, a jeśli nie to na 100% w tym tyg, tak już bez żartów
I mówi że właściwie to może mnie już zostawić w szpitalu dziś ale stwierdziłam ze wole pochodzić jeszcze ile się da zamiast leżeć. Jak mnie złapią skurcze chociaż delikatnie bolesne to mam odrazu jechać do szpitala. Ale jak do jutra się nic nie rozwinie to chyba pójde po to skierowanie niech mnie położą

Lunka, gratuluję dobrych wieści No i czekamy jak się sytuacja rozwinie

Napisane przez nestelle

położna właśnie poszła - pooglądała małego ze wszystkich stron , groszek ją za to osikał .....
no i mnie też sobie obejżała - nie ... nie osikałam jej ......
za to krocze się już prawie zagoiło mimo tych szwów które wyleciały ,okazało się ,że jeszcze jeden został zewnętrzny i reszta jest wewnętrznych . więc super , a do tego prawie przestałam krwawić ,wystarczy mi cieńka wkładka

nestelle, super że wszystko się ładnie goi No i brawa dla Roszka-Siuraczka

Napisane przez pani22ka

Też uważam ze witaminy to loteria i zaklinanie rzeczywistości..brałam od 17 tc, torres z tych mniejszych..

Cukrzyca... U mnie byli nią mocno przejeci. Cały dzień zmuszali do jedzenia, a ciężko się je rodząc... musiałam mierzyć cukry. Po porodzie przynieśli kolacje, nie odpuścili pomiarów. W nocy kazali wziąć insulinę... Rano się zbuntował am... Od wczoraj mam ludzkie wyniki. Michałowi zrobili badania krwi od razu, na szczęście ok.

znaczy mamy Michałka?

[kasia86bgo]

Napisane przez OtTakaJa

Wiecie co, na przedostatniej wizycie dostałam opiernicz od gina, że za dużo przytyłam, a dziś się zważyłam i okazało się, że od ostatniej wizyty nie przytyłam kompletnie nic, więc pewnie pomyśli, że się odchudzam albo co

ja tam nie wiem co te Lekarze maja ... przytuje 5kg za malo 25kg za duzo ... ej no kobiety sa rozne ... rozne organizmy ...
mi sie wpierw schudlo ... dop jakos od listopada zaczelam powoli przybierac na wadze i jak na razie jestem az 4kg na plusie ... ale pytalam sie lekarza swojego tutaj czy to normalne ze CHUDNE - taaa normlane czasmi tak bywa .. wynikii pani ma w maire ok ( to nic ze zelaza prawie nie mialam, no ale jak pisala Opieka prenatalna tutaj to SREDNIOWIECZE )

NA PEWNO sobie tak nie pomysli .. w sumie jestemy juz na samym koncu ciazy wiec dziecko nie przybiera tak gwaltownie ... jest w stanie spalic wchlonac ) to co zjemy wiec sie tluszczyk w dodatkwoych kg nie odklada

glowa do gory bedzie dobrze

Napisane przez nestelle

..dawaj resztę ....

paczuszka juz wyslana


czekam az zmywarka skonczy by pranie nastawic ... ost mi wybilo korki jak se to i to wlaczylam - podobno zalozyl nowy bezpiecznik - ale jakos wole poczekac nie chce mi sie zdomu wychodzic nawet te 10metrow


.

[Mokka_83]

Napisane przez moni_ka.g

nie wiem jak to jest z tymi terminami, bo od początku miałam jeden, z OM. na pierwszym usg Młody wychodził mi 3-4 dni młodszy, ale gin niczego w terminie nie zmieniał. pewnie podobną sytuację mogła mieć Dragusia, że pokazała na IP usg i lekarka wyliczyła sobie z tego, bo tam chyba jeszcze padła data 2 marca. ja jednak mam nadzieję, że mi tak nie zrobią i będą się trzymać terminu z OM, bo tylko taki mam wpisany w kartę ciąży. jakby zaczęli kombinować to jeszcze mogłoby się okazać, że do Wielkanocy nie urodzę

ja też od początku mam jeden termin - wg OM. I w sumie dobrze, bo gdyby patrzeć wg usg to pewnie 10 razy by się zmienił
A ogólnie co do terminów i naszej Dragusi - nie zapominajmy, że urodzić w terminie to oznacza urodzić w 38-42 tyg...

[Sorceresss]

Napisane przez Luna0

Dzień dobry!
W koncu dobre wiadomości
Paciora nie ma, za to jest rozwarcie na luźny palec
Gin badał mnie na skurczu i mówił że moge urodzić za pare godzin albo jutro, a jeśli nie to na 100% w tym tyg, tak już bez żartów

No to co? Trzymamy kciuki za Was!
Chyba, że standardowo czekasz do weekendu

Napisane przez nestelle

ja też marzyłam ..... i co ???? nic z tego ,teraz zamiast brzucha mam wielkie cycki i się nie da ....

prawie przestałam krwawić ,wystarczy mi cieńka wkładka

o spaniu nawet tak nie pisz! Czekam na to z u
tęsknieniem!!! Dobrze, że narazie cycki mam małe... więc jest szansa, że za nim mi się stołóweczka nie rozkręci prześpię się na brzuchu

za ustępujące krwawienie...

Napisane przez pani22ka

TOd wczoraj mam ludzkie wyniki. Michałowi zrobili badania krwi od razu, na szczęście ok.

klask i:

Napisane przez trolla2405

rozpoczynam 39 tydzień

coraz poważniej! Spakowana ?

Napisane przez nestelle

a poza tym to jej wina zdjęła pieluszkę i widziała ,że siusiak sie podniósł a ta dalej go ogląda.... no to dostała....

Sama sobie winna po prostu!

Napisane przez moni_ka.g

aaaaa.... mamy dziś skończony 39 tydzień, jutro zaczynamy 40. ale dalej cisza..

klask i: czekacie na weekend

[maria28]

Napisane przez corka_rosy

Ja pszeniczną znalazłam w Almie, a kilka dni potem zaszłam do takiego osiedlowego marketu, nie do sieciówki i wyobraź sobie, że mieli ogromny wybór tych Bavarii, nawet jakieś smakowe bezalkoholowe. Poszukaj może w takich sklepach, bo w tych wszystkich kerfach, oszołomach itd. wcale nie ma dużego wyboru piw.

Wszystkie okoliczne sklepy mam już dawno spenetrowane i ni ma. A Almy nie mam po drodze.

Napisane przez klauda88

witajcie dziewczynki wczoraj już nie miałam siły zdawać relacji z wizyty u gin. Z Zuzią wszystko dobrze - nadal zostaje Zuzia nie zmieniła nadal płci i mam nadzieję, że już tak zostanie, już teraz byłoby mi smutno jak by się okazało że jednak chłopiec .

Napisane przez Moderna

Wstawiam raz jeszcze, czuje sie pominieta
Rockstar!
https://www.facebook.com/photo.php?v...type=2&theater

Ten dzieciak prawie poguje

Napisane przez OtTakaJa

Nie mogę spać, stresuję się dzisiejszą wizytą, a tu jeszcze 6 godzin muszę czekać. W dodatku dzisiaj rano złapałam schiza, że mały się przekręcił główką do góry, bo czkawkę czułam na górze, a nie tak jak zawsze w kroku. Mam nadzieję, że to niemożliwe i że sobie coś wkręciłam. Niech ten czas szybciej leci

Kciuki za wizytę!
Też czuję czasem czkawkę na górze, mimo że dziecko mam ułożone główkowo. Albo to nie czkawka, tylko takie tiki dziecka w brzuchu, jak tu któraś już pisała.

Napisane przez Mokka_83

A ogólnie co do terminów i naszej Dragusi - nie zapominajmy, że urodzić w terminie to oznacza urodzić w 38-42 tyg...

I wcale nie jest to przeterminowanie.

[alliw]

Hej, hej

Dziś mało czasu, bo mały całe przedpołudnie aktywny był, śniadanie zjadłam o 13, naprawdę już mi niewiele zostało kg z tej ciąży no ale młodzież teraz śpi więc mam chwilę.

Nestelle, super poród, z dreszczykiem
Agnjeska, Jaśka cudna a czas przy dziecku zapiernicza jak szalony
Malpka, pytałaś o ubieranie, ja ubieram w pajaca i jest mu ciepło.
Villga, twoja połozna jakaś dziwna z tym duzym brzuchem, ja mam tyle wzrostu co ty a miałam w brzuchu 100 cm, i wcale nie uważałam ze mam jakiś duży brzuch
Mokka, ja rodziłam w koszuli szpitalnej i chwała bogu, bo zmieniali mi trzy razy, więc jakbym miała mieć swoją to albo bym leżała w takiej uwalonej, albo rodziłabym na golasa

Pani22ka, kciuki mocne za Was, będzie dobrze zobaczysz, wszystko się ułoży
Luna, to czekamy na rozwój sytuacji
Trolla, no właśnie mój mnie osikał już kilka razy, a wczoraj jeszcze dowalił kupę , ech...ale już mi co raz lepiej idzie to przewijanie
Nestelle, ale szybko przestałaś krwawić, ja wciąż, a już 11 dni po porodzie...

Gratuluję wszystkich skończonych tyg, wizyt i w ogóle

Co do spania, to faktycznie fajnie się wyspać bez brzucha, nie tylko na lewym boku, ale spanie na brzuchu wciąż odpada, bo mleczarnie nie pozwolą

Ciekawe jak Dragusia...

[strippi]

Napisane przez pani22ka

Chciałabym bardzo podziękować za wszystkie mile słowa, za ogromne wsparcie, za wszystko!!!

My wciąż w szpitalu, torres musi przybywać na wadze , ja przestać nd mdlec... Ciężki czas walki o laktację. Nic nie jest proste... Niestety.mam nadzieje, ze choć z czytaniem za wami nadaze

:KCIUKI: MOCNE ZA WAS!!!

Napisane przez Malpka

hej

zapraszam do głosowania juz tylko do piatku

poszły 3 kolejne

Napisane przez anika_s

o żesz w morde!
dziewczyny chyba mnie jakieś choróbsko łapie.już mam katar i zaczyna głowa boleć ide zrobić herbatkę z malinami, miodem i cytrynką

oj zdrówka kochana!

Napisane przez nestelle

cześć ,
mam nadzieję ,że ten stan potrwa jak najdłużej ale już od dawna się tak nie wysypiałam . Wiem ,że Roszek ma dopiero 4 dni ale ... jest taki podobny do reszty moich dzieci .... śpi calutką noc .... od 23 do 4 ,przewinęłam i poszliśmy spać dalej z cycem , potem o 8 budzik zadzwonił , wstałam obudzić ninkę do przedszkola , potem Roszka przewinęłam ,nakarmiłam i śpi ...

czekam na położną i nadrabiam ....

super!!!
mój Michałek też taki śpioszek dpukać: hehe
w nocy wstajemy na jedno karmienie, bo taki mamy nakaz (Michałek ważył na wypisie 2900 i musiałam budzić)
Więc idzie spać po 21:00 wstajemy po 2:00, zasypiamy o 4:00 i śpimy do 9:00

Napisane przez Malpka

my mamy firmy Diagnostic kupowany w aptece ja jestem zadowolona moja siostra ma taki i jest tez zadowolona i poleca
http://www.ceneo.pl/7170561#tab=spec

ja dziś kupiłam na allegro po 90zł plus wysyłka inhalator
strasznie dużo ludzi go kupowało, bo aż 170 osób

Napisane przez klauda88

witajcie dziewczynki wczoraj już nie miałam siły zdawać relacji z wizyty u gin. Z Zuzią wszystko dobrze - nadal zostaje Zuzia nie zmieniła nadal płci i mam nadzieję, że już tak zostanie, już teraz byłoby mi smutno jak by się okazało że jednak chłopiec . Oprócz tego dziewczyna ogromna waży 2730g a to dopiero 33tydzień więc strach się bać co będzie jeśli urodzę w terminie ;/ albo tak jak moja mama 2 tygodnie po terminie :P I właśnie też z tego powodu mam ostatnio bardzo bolesne podbrzusze - czasami w ogóle ruszyć się nie mogę z bólu bo to boli tak jakby ktoś mi jajniki ściskał - no ale cóż jakoś trzeba przeżyć szczególnie że brzuszek mam malutki jak na ten tydzień więc Dzidziolek ma bardzo mało miejsca - brzuch mały ona ogromna więc się ciśnie. A tak poza tym nadal mam infekcję dróg moczowych i niestety nie obejdzie się bez antybiotyku;( chciałam tego uniknąć no ale niestety nie dało rady ale jakoś damy radę. A tak z ciekawości ile ważyły/ważą wasze dzieciątka w 33tyg?

za wizytę
wagą się nie przejmuj, mój miał być kolos i urodził się 3230g i na wypisie mieliśmy 2900g więc malusi.

za wyleczenie infekcji

Napisane przez mooonis17

Poza tym dowiedziałam się też że na własne życzenie uhodowałam sobie wielkoludaDlacz ego?Bo uwaga...brałam witaminy od początku ciąży(Prenatal).

Pierwszy raz słyszę że niedobrze jest brać witaminy... tak powiedziała mi babka ze szkoły rodzenia która pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić

też słyszałam o tym, ja nie brałam witamin w ciąży

Napisane przez monicca1989

I Wszystkiego Najlepszego dla naszych miesięcznych dziewczynek Michalinki i Jasmine

dopisuję się!!
najlepszego dla naszych dziewczynek

Napisane przez Luna0

Dzień dobry!
W koncu dobre wiadomości
Paciora nie ma, za to jest rozwarcie na luźny palec
Gin badał mnie na skurczu i mówił że moge urodzić za pare godzin albo jutro, a jeśli nie to na 100% w tym tyg, tak już bez żartów
I mówi że właściwie to może mnie już zostawić w szpitalu dziś ale stwierdziłam ze wole pochodzić jeszcze ile się da zamiast leżeć. Jak mnie złapią skurcze chociaż delikatnie bolesne to mam odrazu jechać do szpitala. Ale jak do jutra się nic nie rozwinie to chyba pójde po to skierowanie niech mnie położą

no to zaciskamy kciuki

[moni_ka.g]

Napisane przez Mokka_83

ja też od początku mam jeden termin - wg OM. I w sumie dobrze, bo gdyby patrzeć wg usg to pewnie 10 razy by się zmienił
A ogólnie co do terminów i naszej Dragusi - nie zapominajmy, że urodzić w terminie to oznacza urodzić w 38-42 tyg...

wiem, mój gin od 38 tyg powtarza, że jesteśmy w terminie. ale chodząc do jednego lekarza jestem przyzwyczajona do jego terminologii, tego, że nigdy nie podawał mi terminu z usg bo dla niego termin jest jeden, z OM (no, chyba, że cykle byłyby na prawdę bardzo długie to wtedy inaczej), mówił tylko że wymiary dziecka zgodne z OM i tyle. a wszędzie słyszałam/czytałam po usg informacje, że zmienił się termin, że teraz termin wychodzi na tyle bo dziecko duże/małe. mam nadzieję, że w szpitalu podejdą do tego tak jak mój gin, a nie, że nagle ktoś zacznie się bawić w wyliczenia z usg i wyznaczy nowe terminy.

__________

jutro wizyta. szczerze mówiąc liczyłam na to, że już jej nie doczekam. no i ciekawa jestem jak będzie ze zwolnieniem, bo to będzie początek 40 tygodnia a mi się dzisiaj kończy L4. i chyba nie zdziwię się za bardzo jak usłyszę, że nic się nie szykuje, bo takie mam wrażenie, chociaż chciałabym, żeby już się coś ruszyło..

[ObserwujeCie]

Napisane przez OtTakaJa

. Nie mogę spać, stresuję się dzisiejszą wizytą, a tu jeszcze 6 godzin muszę czekać. W dodatku dzisiaj rano złapałam schiza, że mały się przekręcił główką do góry, bo czkawkę czułam na górze, a nie tak jak zawsze w kroku. Mam nadzieję, że to niemożliwe i że sobie coś wkręciłam. Niech ten czas szybciej leci

za wizytę !

Napisane przez oldzinx

A co do tych wszystkich porad mam, babć i teściowych to mam ich w nosie daleko. Wg nich dziecka na żądanie karmić nie wolno "bo się przyzwyczai"! Oczywiście są zwolenniczkami dopajania herbatami bo matka ma za "słaby pokarm". No bo jak nie leci mleko tylko coś jak woda to jak tym niby ma się najeść Na temat przytulania to samo.

(...)

Słyszała nas, dotykała. I faktycznie jest coś z tym IV trymestrem jak było na filmiku który wcześniej umieściła któraś z was.
Będzie chciał z nami Tomcio spać to na siłę nie będę go przenosić do łóżeczka, a jak cały dzien na cycu będzie wisiła to też sobie poradzimy

też tak uważam.

za tygodnie.

Napisane przez Luna0

Dzień dobry!
W koncu dobre wiadomości
Paciora nie ma, za to jest rozwarcie na luźny palec
Gin badał mnie na skurczu i mówił że moge urodzić za pare godzin albo jutro, a jeśli nie to na 100% w tym tyg, tak już bez żartów

aczkolwiek, to straszne, że już "moje" terminy rodzą

Napisane przez nestelle

j
za to krocze się już prawie zagoiło mimo tych szwów które wyleciały ,okazało się ,że jeszcze jeden został zewnętrzny i reszta jest wewnętrznych . więc super , a do tego prawie przestałam krwawić ,wystarczy mi cieńka wkładka

Napisane przez pani22ka

Cukrzyca... U mnie byli nią mocno przejeci. Cały dzień zmuszali do jedzenia, a ciężko się je rodząc... musiałam mierzyć cukry. Po porodzie przynieśli kolacje, nie odpuścili pomiarów. W nocy kazali wziąć insulinę... Rano się zbuntował am... Od wczoraj mam ludzkie wyniki. Michałowi zrobili badania krwi od razu, na szczęście ok.

Rany, to serio strasznie się przejęli, aczkolwiek ciekawa jestem na ile w ogóle takie pomiary w trakcie porodu są miarodajne, skoro od stresu niby się podnoszą.. no ale przynajmniej jeden problem z głowy - Twoja cukrzyca !

Napisane przez moni_ka.g

nie wiem jak to jest z tymi terminami, bo od początku miałam jeden, z OM. na pierwszym usg Młody wychodził mi 3-4 dni młodszy, ale gin niczego w terminie nie zmieniał. pewnie podobną sytuację mogła mieć Dragusia, że pokazała na IP usg i lekarka wyliczyła sobie z tego, bo tam chyba jeszcze padła data 2 marca. ja jednak mam nadzieję, że mi tak nie zrobią i będą się trzymać terminu z OM, bo tylko taki mam wpisany w kartę ciąży. jakby zaczęli kombinować to jeszcze mogłoby się okazać, że do Wielkanocy nie urodzę

Oby nie, może jako jedyna ze swojego terminu urodzisz w terminie

Napisane przez moni_ka.g

aaaaa.... mamy dziś skończony 39 tydzień, jutro zaczynamy 40. ale dalej cisza..

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez alliw

Hej, hej

Dziś mało czasu, bo mały całe przedpołudnie aktywny był, śniadanie zjadłam o 13, naprawdę już mi niewiele zostało kg z tej ciąży no ale młodzież teraz śpi więc mam chwilę.

No to nieźle jak dopiero o 13 śniadanko Ale najważniejsze, że jak rozumiem coraz lepiej się poznajecie i ogarniasz temat

Napisane przez Sorceresss

coraz poważniej! Spakowana ?

A Ty ?

[Ewkaaa8891]

Dzisiaj o 7.30 SN przyszedł na świat nasz synek Tomuś w 33t 6d waga 2440g 46 cm leży w inkubatorku i się adaptuje

[mooonis17]

Napisane przez moni_ka.g

o witaminach już wiele słyszałam, że rodzimy duże dzieci bo faszerujemy się nimi niepotrzebnie. i o ile rzeczywiście faszerujemy się nimi niepotrzebnie, tylko dlatego, że jesteśmy w ciąży i są witaminy dla kobiet w ciąży to jestem im absolutnie przeciwna. dlatego cieszę się, że mój gin był zdania, że dopóki wyniki są dobre mam nie brać żadnych witamin, bo po co. i tak musiałam się faszerować lekami, żeby utrzymać ciążę, to wystarczy. ale jak spadają wyniki to nie ma przeproś i nie ważne który to tydzień ciąży, witaminy w ruch, u mnie był to początek II trymestru, więc wcześnie, ale co było zrobić. teraz już nie biorę bo wyniki dobre to nie widzę sensu.

Mi kazała gin brać,pewnie dlatego że morfologia zawsze tak sobie mi wychodziła-w szczególności miałam za mało żelaza.Poza tym mi samej też chyba to lepiej zrobiło.I tak starałam się żeby Mały otrzymywał te witaminy z posiłków a nie z tabletek.
Teraz skończyły mi się jakiś tydzień temu i już nie kupuję następnych.

[Moderna]

Napisane przez Ewkaaa8891

Dzisiaj o 7.30 SN przyszedł na świat nasz synek Tomuś w 33t 6d waga 2440g 46 cm leży w inkubatorku i się adaptuje

GRATULACJE!

waga super, jak na wczesna ciaze.. a mialas wywolywany czy akcja sie sama tak rozwinela? Wiadomo co bylo przyczyna przedwczesnego porodu?
Jak sie czuje mama?

[Malpka]

Napisane przez Moderna

a nie chwalilam sie, bo wizyta jak wizyta -(bylam wczoraj u lekarza na kontroli) -jak zawsze wszystko w porzadku i maluszek wazy juz 2620g nie chcial sie pokazac, schowany w czelusciach mojej miednicy tylko ucho wystawalo
:

Napisane przez OtTakaJa

Dzień dobry
Czytam Was od samego rana, tak właściwie to dobrze, że Was mam, bo nie wiem co bym robiła od 5 rano, padłabym z nudów. Nie mogę spać, stresuję się dzisiejszą wizytą, a tu jeszcze 6 godzin muszę czekać. W dodatku dzisiaj rano złapałam schiza, że mały się przekręcił główką do góry, bo czkawkę czułam na górze, a nie tak jak zawsze w kroku. Mam nadzieję, że to niemożliwe i że sobie coś wkręciłam. Niech ten czas szybciej leci
:

za wizytę

Napisane przez Luna0

Dzień dobry!
W koncu dobre wiadomości
Paciora nie ma, za to jest rozwarcie na luźny palec
Gin badał mnie na skurczu i mówił że moge urodzić za pare godzin albo jutro, a jeśli nie to na 100% w tym tyg, tak już bez żartów
I mówi że właściwie to może mnie już zostawić w szpitalu dziś ale stwierdziłam ze wole pochodzić jeszcze ile się da zamiast leżeć. Jak mnie złapią skurcze chociaż delikatnie bolesne to mam odrazu jechać do szpitala. Ale jak do jutra się nic nie rozwinie to chyba pójde po to skierowanie niech mnie położą

Napisane przez nestelle

położna właśnie poszła - pooglądała małego ze wszystkich stron , groszek ją za to osikał .....
no i mnie też sobie obejżała - nie ... nie osikałam jej ......
:

Napisane przez kasia86bgo

no i zostalam sama w domu .... Adzia do PLn poleciala po mame wroci z nia w sobote ... a Krzysia i tak zawsze w domu nie ma ... tyle co spi

w piekarniku grzeja sie swierze buleczki ... maselko i kakao dzemik yhmmm ... albo pasztecik - jeszcze nie jestem pewna na co sie zdecyduje
ale herbatka z rana dobra jak smietana - do tego zjadlam juz 4 zbozowe ciasteczka polane czekolada yhmm pysznosci
.

o to już aby do soboty
mmm świeże bułeczki sama piekłaś

Napisane przez czarny flamaster

Dotoczyłam się! I co najważniejsze- żyję.

Czekałam na USG godzinę, bo jeszcze jakieś zabiegi robiono, ale przynajmniej mam to już za sobą. Wyobraźcie sobie dziewczyny- w 36tc (pełnym) Sławek ważył 2700g, dziś w 38t5d waży już...3600g. I lekarz powiedział, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Czyli duży i zdrowy chłopak będzie- jak powiedział na początku ciąży. Łożysko w normie, wody również. Brzuszek napięty. Coś czuję, że mały urodzi się w przyszłym tygodniu Umówiliśmy się z lekarzem na wizytę w czwartek, ale może spotkamy się na oddziale.
..

[anika_s]

jestem ponownie,
tak jak się z wami rano przywitałam tak zaraz wypiłam hetbate z malinami i zasnęłam, obudziłam się dopiero - ewidentnie organizm walczy z choroba. doszły jeszcze bóle mięśniowe jestem ledwie żywa zaraz zmierze temp., pojade na obiad do mamy i znów do wyrka OMG!!!!!!!!!

[mooonis17]

Gratulacje Ewkaaa8891

[ObserwujeCie]

Dobra laseczki, bo jutro idę pierwszy raz na ktg do szpitala, i teraz, co się mówi, hełoł ja na ktg, jakoś trzeba uzasadnić czy po prostu na ktg bo tak i przyjmują ?

Napisane przez Ewkaaa8891

Dzisiaj o 7.30 SN przyszedł na świat nasz synek Tomuś w 33t 6d waga 2440g 46 cm leży w inkubatorku i się adaptuje

Napisane przez anika_s

jestem ponownie,
tak jak się z wami rano przywitałam tak zaraz wypiłam hetbate z malinami i zasnęłam, obudziłam się dopiero - ewidentnie organizm walczy z choroba. doszły jeszcze bóle mięśniowe jestem ledwie żywa zaraz zmierze temp., pojade na obiad do mamy i znów do wyrka OMG!!!!!!!!!

zdrówka!

[anika_s]

Napisane przez Ewkaaa8891

Dzisiaj o 7.30 SN przyszedł na świat nasz synek Tomuś w 33t 6d waga 2440g 46 cm leży w inkubatorku i się adaptuje

EWKAAA - GRATULACJE!!!!!!!!