Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 105 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-03-12, 09:11   #3121
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć wtorkowo!

Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość

Nerwy faktycznie dopadają mnie ostatnio coraz częściej. Ten rok mam dość niekorzystny. Zawsze mi się wydawało, że jeśli tylko będe mocno się starać to osiągnę to co zaplanowałam, a później nagle szok... zderzenie z rzeczywistościa, bardzo bolesne. W lipcu zdałam licencjata z tłumaczeniówki ang i chciałam koniecznie to kontynuować. Dostałam się bez problemu na mgr, więc nawet nie składałam papierów na rezerwowe kierunki, przecież sie dostałam to po co wywalać kase w błoto, poza tym nic mnie nie interesowało poza moim kierunkiem. Koniec końców uczelnia zdecydowała, że jednak nie otworzą kierunku, bo im się nie opłaca - decyzja oczywiście była w piątek (nieoficjalna, taka z pieczątkami itp została wysłana pod koniec listopada), a od poniedziałku ruszały zajęcia na studiach. I tragedia co robić. Rozwiązanie, które proponowali to oczywiście studia zaoczne, płatne tylko z jednym językiem. Nie zdecydowałam sie na tekie coś, bo nie będę płacić ponad 3,800 za 6 zjazdów w semestrze. Bez przesady. I tak sobie wegetuję w domu bez celu i bez ambicji trochę, bo juz wiem, że mojego kierunku nie otworzą, więc musze iść tak troche na byle co. Opcji wyjazdu nie ma.

Nie wiem czy to to, czy może jeszcze jakieś inne czynniki, ale czasami mam takie bóle w klatce piersiowej, że nie moge oddychać. I to w momencie gdy sie nie denerwuje. Co zrobić...

Z ziół przyjmuje pokrzywę, ale to nie na nerwy
Ojej, ale niefart ze studiami!
Może rozwiązaniem na ten rok mogą być jakieś kursy albo studia podyplomowe? jeśli znajdziesz coś, co Ci się realnie może przydać... albo jakieś prace dorywcze...

Ad. ziół, naprawdę polecam. Mi się takie bóle i ucisk w klatce pojawiły w grudniu, miałam stresującą końcówkę roku. Samoistnie minęły, bo stres minął, ale pod koniec stycznia znów się zaczęło i pojawiało się przy pomyśleniu o jakimkolwiek problemie. Piję zioła, które polecała Cindy, mieszanki: melisa, kozłek lekarski, lawenda lub melisa, lawenda, rumianek lub melisa, lawenda, szyszki chmielu. Widzę poprawę


Cytat:
Napisane przez common Pokaż wiadomość
Taka konfrontacja jest najtrudniejsza, bo wtedy przychodzi czas na to, żeby sobie uzmysłowić ze sama siebie oszukujesz ( i nie tylko ty...)

Dopóki sobie nie zdasz sprawy, że COŚ tracisz uciekaniem od określonych celów to nigdy nie zmobilizujesz się do tego by odłożyć książkę czy internet w kąt. Ja się w takich sytuacjach troche zmuszam i po wszystkim mam tą satysfakcję, ze jednak się dało Wiesz, kto będzie kierował Twoim życiem skoro nie ty sama.

Pomyśl, tak trudno jest ci w danym momencie odłożyć komputer w kąt i zacząć np. mozolny aczkolwiek przyjemny proces pielegnacji ? Przecież efekty będa namacalne

Dużo wytrwałości
Dzięki za przyjrzenie się sytuacji. Jestem w jakiejś dziwnej pułapce.
Wiem i czuję, znam mechanizmy, wiem co robić - a najczęściej nie robię lub robię chwilkę. Ogólnie mam silną wolę jak coś postanowię, diety idą mi świetnie, od prawie miesiąca nie jem słodyczy (a był już czas, że jadałam w dużych ilościach 4 razy dziennie), jak zaczęłam biegać, to przez miesiąc co drugi dzień wstawałam o 6 itp.
Jednak coś musi zaskoczyć, poza poziomem rozumowym, żeby postanowienie zaczęło działać...


Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość


Nie ogarniam. Czuję się jak przed sesją. Wprawdzie w miarę zdrowo jem, panuje względny porządek, pilnuję takich pierdół jak zmywanie i ścielenie łóżka, ale jednocześnie przeraża mnie tempo tego, co się dzieje wokół mnie. Sama sytuacja na studiach gna do przodu, zostawia mnie gdzieś na ogonie, albo nawet wlecze za sobą bez większego mojego sterowania. (A nie mam dużo zajęć.) Na zmianę porywam się i zniechęcam, szarpię, no. Z innymi dziedzinami życia jest to samo.
Idealnie oddajesz stan, w którym się znajduję...

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość


Wydaje mi się, że działa to przewrotnie, bo o ile decyzję o nie zrobieniu czegoś podejmujemy bardzo świadomie (czyli świadomie godzimy się na etykietkę "leniwa"), to wiele działań podejmujemy na zasadzie bo tak trzeba, nie zastanawiając się nad nimi specjalnie - świadomie nie podejmujemy decyzji o ich wykonaniu, nie angażujemy się w nie w pełni. Tzn. może i tak, intelektem, ale gdzieś tam w głębi duszy jest pewien automatyzm, może również niezadowolenie, wyrzuty sumienia (z powodu braku wymiernych efektów, utraconych zysków alternatywnych) które nie pozwalają na uczciwe przyklejenie etykietki "pracowita".
Myślę, że trafiłaś w samo sedno Dzięki.
Właśnie rzecz w tym, że to wyrobnictwo mnie wcale nie nobilituje w moich oczach, bo tracę, jak to określiłaś, "zyski alternatywne".
Jednak nie w pełni mogę się z tego wyplątać, bo to moja praca, środki do życia itp...
Nasuwa się wniosek, że koncentracja na tym najważniejszym dla mnie aspekcie, nie gubienie go, zaangażowanie się, "zajaranie", jak to właśnie Czerwiec określiła, może pomóc we wciśnięciu tego mimo wszystko pomiędzy inne pilne rzeczy...

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że za dużo chcesz, nie potrafisz ze spokojnym sumieniem rezygnować z pewnych rzeczy. Fajnie mieć plany i marzenia, ale doba ma tylko 24h, trzeba dokonywać wyborów, które z racji ograniczonego czasu się wzajemnie wykluczają. Rezygnuj z pewnych spraw nie dlatego, że się nie wyrabiasz, tylko dlatego, że nie są one dla Ciebie na tyle ważne by poświęcać im czas.
Faktycznie tak jest, ale to dlatego, że pracuję na swoje nazwisko, potrzebuję podejmować współprace, które umożliwią, ułatwią, dalsze działania, kontakty, tak to niestety działa...
Ta ważność jest względna, działam na dwóch torach, to co mnie interesuje, nie jest "komercyjne",a to, co umiem i robię - daje mi pieniądze i osadza mnie w środowisku... Nie jest więc to wybór zależny tylko od ochoty na coś, lecz związany z życiowym pragmatyzmem...

Ale faktem jest, że proces selekcji u mnie trochę zawodzi. Trudno mi odpuścić...

Cytat:
Napisane przez L_ka Pokaż wiadomość
Nie! wcale nie potrzebujesz codziennej chwili z kalendarzem, nie wciągaj się w ten kierat. Zacznij od chwili tygodniowej i za miesiąc, dwa będziesz wiedziała, czy naprawdę potrzebujesz więcej.
Mam bardzo bogate, wieloletnie doświadczenie takich "chwil dla siebie", które jednak gdzieś się rozpłynęły - kilka lat temu... Wiem do czego chcę wrócić...Nie musi to być kalendarz, raczej chodzi o czas...
-----------------------------

Ok., teraz bardziej przyziemnie... Na pociechę, po niedzielnych nieudanych zakupach zamówiłam sobie właśnie... 4 sukienki.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Sorry, ale nie dam rady odnieść się do postów.

Przeczytałam wczoraj swoje zapiski z pamiętnika z okresu gimnazjum. Trochę smutne to było doświadczenie. Są one zaskakująco podobne w treści do tego co piszę obecnie. Tezy o tym, że większość ludzi ma podobną narrację przez lata znajdują tu potwierdzenie.
Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość


Dosłownie - narracja jak nagrana. Tez czytałam pamiętniki z liceum - te same zwroty, te same pretensje, te same przemyślenia..... a minęło tyle lat!
Zgadzam się!!!
Jakoś w okolicach świąt poczytałam trochę moich podstawówkowo-licealnych zeszytów i się przeraziłam. Tzn. było dużo gorzej niż teraz w pisaniu, ale to dlatego, że nie było jeszcz cenzury, którą mam teraz, wynikającej z wiedzy o wewnętrznym monologu itp.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 09:30   #3122
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

30 days:
-żeby coś było - wczoraj wyrzuciłam 2 pudełka po rajstopach (szał...)
-zero słodyczy
-motywację do robienia tego co muszę oceniam na 70% na 100%

Dziś padam na pysk. Jestem jak zombi. Brak możliwości odespania nad ranem+kolejna noc naderwana pisaniem projektu do pracy + (w zasadzie powinnam powiedzieć programu). Jak z pisaniem prac na studiach - mam materiały, jakąś koncepcję; a jak przychodzi do realizacji to nie wiem co pisać, miotam się, nie wiem jakie wybrać sformułowania, jak co ująć, żeby było dobrze, bo źródła są sprzeczne. Dociera do mnie coraz bardziej jakie to ważne dla mojej pracy. Jakoś wczoraj panikę tłamsiłam w sobie (zagłuszałam hasła z tyłu głowy: nie dasz rady, poddaj się!) ale patrząc na to co zrobione to efekty są raczej marne.

A dziś przed 6.00 wiadomość o śmierci dziadka. (te moje sny w sobotę)
Pomieszane uczucia. Wyrzuty sumienia też jakieś się znajdą. Plus dużo ulgi bo coraz bardziej cierpiał (i poczucie niestosowności, bo w tym kontekście chodzi mi po głowie myśl "to jest DOBRA wiadomość" ). tak, mam ochotę się uśmiechać przez łzy.
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 09:34   #3123
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
30 days:
-żeby coś było - wczoraj wyrzuciłam 2 pudełka po rajstopach (szał...)
-zero słodyczy
-motywację do robienia tego co muszę oceniam na 70% na 100%

Dziś padam na pysk. Jestem jak zombi. Brak możliwości odespania nad ranem+kolejna noc naderwana pisaniem projektu do pracy + (w zasadzie powinnam powiedzieć programu). Jak z pisaniem prac na studiach - mam materiały, jakąś koncepcję; a jak przychodzi do realizacji to nie wiem co pisać, miotam się, nie wiem jakie wybrać sformułowania, jak co ująć, żeby było dobrze, bo źródła są sprzeczne. Dociera do mnie coraz bardziej jakie to ważne dla mojej pracy. Jakoś wczoraj panikę tłamsiłam w sobie (zagłuszałam hasła z tyłu głowy: nie dasz rady, poddaj się!) ale patrząc na to co zrobione to efekty są raczej marne.

A dziś przed 6.00 wiadomość o śmierci dziadka. (te moje sny w sobotę)
Pomieszane uczucia. Wyrzuty sumienia też jakieś się znajdą. Plus dużo ulgi bo coraz bardziej cierpiał (i poczucie niestosowności, bo w tym kontekście chodzi mi po głowie myśl "to jest DOBRA wiadomość" ). tak, mam ochotę się uśmiechać przez łzy.
Ad. podkreślonego - dokładnie tak mam...

Przykro mi z powodu śmierci dziadka...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 10:18   #3124
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III


Pracowo - niefajnie. Napisalalam w Klubie w watku o pracy co sie stalo. Po prostu - smutno mi.
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 10:25   #3125
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Witam.

Można dołączyć? Mam trochę rzeczy do ogarnięcia i potrzebuję silnego kopa. Może jak będę tu wypisywać plany i ich realizację to coś drgnie...
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 11:46   #3126
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

A ja mogę znowu dołączyć? Kiedyś tu pisałam, ale dawno przestałam, a teraz chyba by mi się przydało.
Jakoś dryfuję w życiu i nie do końca wiem jak to ugryźć. Może przynajmniej jak Was poczytam to mi się coś rozjaśni...
__________________

MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 13:18   #3127
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

MaryAnne, little_redhead, Koshatka, witajcie!

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Dziś padam na pysk. Jestem jak zombi. Brak możliwości odespania nad ranem+kolejna noc naderwana pisaniem projektu do pracy + (w zasadzie powinnam powiedzieć programu). Jak z pisaniem prac na studiach - mam materiały, jakąś koncepcję; a jak przychodzi do realizacji to nie wiem co pisać, miotam się, nie wiem jakie wybrać sformułowania, jak co ująć, żeby było dobrze, bo źródła są sprzeczne. Dociera do mnie coraz bardziej jakie to ważne dla mojej pracy. Jakoś wczoraj panikę tłamsiłam w sobie (zagłuszałam hasła z tyłu głowy: nie dasz rady, poddaj się!) ale patrząc na to co zrobione to efekty są raczej marne.

A dziś przed 6.00 wiadomość o śmierci dziadka. (te moje sny w sobotę)
Aper, przytulam.

Nawet jako zombiak jesteś dzielna i się nie poddajesz. Efekty czasem muszą długo dojrzewać zanim pokażą się całe, sama najlepiej wiesz.



Dzisiaj byłam przygotowana na zajęcia (trzy bloki ćwiczeń), spakowana łącznie z posiłkiem na wynos, dobrałam sobie ciuchy i wszystko na tip-top. I co? I problemy z dojazdem. Na pewnym etapie mogłam ich jeszcze uniknąć, ale tego nie zrobiłam. Zamiast nieobyczajnie dużego spóźnienia wybrałam nieobecność, wróciłam do domu i przeżywam.

Próbuję do tego podejść tak: na jutro mam mnóstwo do zrobienia i naukę na kolokwium. Zamiast wrócić do domu przed 20, ukradłam trochę czasu i może nie najgorzej na tym wyjdę.

Martwię się też na zapas, że jutro rano muszę załatwić sprawę u notariusza, zajęcia mam od 8, więc czeka mnie stresów nieobecnościowo-spóźnieniowych ciąg dalszy. Jakby kolokwium w południe nie było wystarczającym bodźcem na cały dzień.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-12, 14:00   #3128
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Jeszcze nadal się nie odniosę.
Przynoszę nowiny z placu boju.
Uprzątnęłam szafkę z ubraniami - olbrzymie uffff, diabeł nie był tak straszny, strach ma wielkie oczy, trawa po drugiej stronie wzgórza bardziej zielona. Przeszłam przez to nie kończenie z bolesnościami.
Słuchałam De Mello "Przebudzenie". Może powinnam sama sobie to nagrać i posłuchać.
4 odcinki i jest zrobione.
Za to w Julki pokoju zrobił się taki sajgon, ma zbyt dużo rzeczy! I nie ma gdzie ich upychać (sztuka prostoty dla 6-latka? Ja "dorosła" mam z tym nie lada kłopot. Ciągle zbieram szmaty, które może kiedyś przekuję w coś co da się założyć - bądź tylko nauczę się na nich szyć. Lata mam taką nadzieję i nic z tego nie wynika, a wyrzucić mi szkoda. ).

Zmyłam naczynia, rozwiesiłam jedno pranie wstawiłam drugie. Czas na zmierzeniem się z pokojem dziecka dopóki jej nie ma, nie pozwoli mi nic wyrzucić. Macie jakies pomysły jak zaszczepić w dziecku ideę minimalizmu? Albo chociaż ograniczonej ilości kolekcji!! Papierki po cukierkach, kamienie, kucyki pony, książeczki, i milion maskotek. Ona coraz większa, rzeczy coraz więcej, a przestrzeń coraz mniejsza... Przeraża mnie jej pokoik, są tam jej skarby, których nie chcę tknąć z szacunku do jej hm...wyborów, rozwoju, osoby? I rozkładam ręce.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
I co? I problemy z dojazdem. Na pewnym etapie mogłam ich jeszcze uniknąć, ale tego nie zrobiłam. Zamiast nieobyczajnie dużego spóźnienia wybrałam nieobecność, wróciłam do domu i przeżywam.

Próbuję do tego podejść tak: na jutro mam mnóstwo do zrobienia i naukę na kolokwium. Zamiast wrócić do domu przed 20, ukradłam trochę czasu i może nie najgorzej na tym wyjdę.

Martwię się też na zapas, że jutro rano muszę załatwić sprawę u notariusza, zajęcia mam od 8, więc czeka mnie stresów nieobecnościowo-spóźnieniowych ciąg dalszy. Jakby kolokwium w południe nie było wystarczającym bodźcem na cały dzień.
Znam to aż za dobrze....... tylko co z tego, skoro w tej chwili nie wczuwam się w ten stan, zeby zrelacjonować mój stan umysłu wtedy i wpaść z Tobą na rozwiązanie tej kwestii... przydałoby się. Ostatnio mi się nie zdarza to o czym piszesz, bo bardzo rzadko wychodzę z domu.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość

Pracowo - niefajnie. Napisalalam w Klubie w watku o pracy co sie stalo. Po prostu - smutno mi.
Przytulam Cię, czytanie muszę odłożyć teraz niestety.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 14:13   #3129
little_redhead
Zadomowienie
 
Avatar little_redhead
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 309
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziękuję za miłe powitanie...

Prokrastynacja towarzyszy mi odkąd pamiętam, ale znacząco się pogłębiła kiedy zachorowałam na depresję... W tej chwili już nie przyjmuję leków, czekam na terapię i próbuję ogarnąć swoje życie - min. zadbać o dopełniane obowiązków i nie odkładanie spraw na później.

Często średnio mi to wychodzi. Nie potrafię sobie wpoić do głowy zasady "Przestałaś robić? Zacznij znowu.". Kiedy coś zawalę, czy ze swojej winy czy nie, automatycznie tracę zapał i chęci, popadam w kolejny ciąg odkładania wszystkiego i mam coraz większe kłopoty

Dziś nie poszłam na zajęcia Jedne ćwiczenia trwają od 10 minut, dojechałabym na nie jeszcze, ale z gigantycznym spóźnieniem... Chyba wybiorę nieobecność. Zamiast tego pojadę załatwiać inne nieprzyjemne sprawy, czyli złożenie dokumentów na komisję lekarską i poodawanie przetrzymanych książek do miliona bibliotek.
__________________



We dance round in a ring and suppose,
But the Secret sits in the middle and knows.




little_redhead jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 14:58   #3130
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć .

Ostatnio jakoś nie mogę wbić się w rytm pełnego uczestniczenia w wątku [ i to nie tylko tym]. A jeśli nie mogę zrobić czegoś tak, jak bym chciała - nie robię w ogóle. Widzę, że kwestia spraw życiowych przekuła się nawet na Wizaż.

Poszukując potrzebnych informacji z jednego z wątków - zaczęłam czytać moje wypowiedzi z roku 2011[początek]. Nie ta sama ja! Ile tam było radości [ choć powodów praktycznie żadnych]. I pierwsza myśl - nie lubię siebie takiej, wstyd mi to nawet czytać, że byłam taka beztroska i ... głupia? Teraz pisząc coś - uważnie dobieram słowa, jestem bardziej zdystansowana. Nie wiem czego jest to efektem, ale również nie podoba mi się to wcale. Nie umiem znaleźć punktu równowagi. To tak, jak pisała Halimka - przeskakuję od stanu robota, do nic nierobienia. Zero wyważenia.

Kocurka pięknie pisała o niedostosowaniu się do rzeczywistości. O tym, że wiele z Nas do niej nie pasuje. Czuję się tam samo. A co gorsza nie wiem jak z tym walczyć. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że boję się życia. Nie potrafię przyjąć wszystkiego co ze sobą niesie. Ani radości, ani smutków. Bojąc się porażki, nie robić nic. A przecież sukces przed wysiłkiem jest tylko w słowniku.

Próbuję to wszystko jakoś poukładać, ale mam wrażenie, że robiąc krok do przodu za chwilę cofam się dwa wstecz. Szarpię się, jak to napisała Czerwiec.

Mówiłyście też o planowaniu. Miesiąc temu założyłam 2 zeszyty. W jednym okres do Świąt podzieliłam na poszczególne dni i tygodnie z rozpiską tego, co każdego dnia powinnam zrobić [ punkty stałe], dodatkowo każdy tydzień podsumowuję pod względem dodatkowych spraw, które były do załatwienia. W drugim spisuję na początku tygodnia to, co muszę zrobić. Później porównuję co z tego udało mi się odhaczyć. Bilans niby na plus, ale mimo wszystko czuję niedosyt. Że mogłam zrobić więcej, że czas przepływa mi przez palce, że... Och! Mogłabym wymieniać do rana.

Chciałabym być zadowolona z tego kim jestem i co robię. Czy tak się stanie kiedykolwiek?...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Patri, przykro czytać o Twoich relacjach z tż. Nie doradzę nic mądrego. Moje podejście jest zbyt radykalna wobec takich sytuacji.

A co do skarbów Julki - moja Sis wzięła się na sposób [ podpatrzony od koleżanki]. Wygospodarowała miejsce na strychu / w piwnicy i tam sukcesywnie przenosi część zabawek etc. Co jakiś czas wymienia domowe na tamte. Jaś cieszy się, że nic nie zostało wyrzucone i ma zmianę warty wśród rzeczy do zabawy .

Aper, bardzo mi przykro z powodu Dziadka.

Konwalio, przytulam .

Common, lubię Twój przekaz myśli, trafia do mnie .

Witam Wszystkie Nowe Twarze .

Little i Ty tutaj?
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 15:09   #3131
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez little_redhead Pokaż wiadomość
Dziękuję za miłe powitanie...
Witaj, jako zapalona kucharka juz przegladam Twojego bloga sympatie poczulam bardzo szybko widzac jak lubisz eksperymentowac - przepis na ziemniaczki z platkami chilli np
Bede zagladac.

ja dzis w domu - zdycham na dwie rzeczy - migrena dalej - bol brzucha wywolany wrzodami. Sypie sie, jak slowo daje ;/
A dzis jeszcze wizyta u gina bo stare dolegliwosci wrocily

Bura - mialam Ci odpisac na to co napisalas, ale bylo to juz pare dni temu, dziewczyny mnie urzedzily piszac CI duzo ciekawych rad. To co ja chcialam dodac od siebie to szukanie pracy w zawodzie. Podaj mi prosze (moze byc na priv) to dokladnie z czego masz specjalizacje, a postaram Ci sie znalezc pare ciekawych pomyslow - w Lodzi i nie tylko.

Aper - dobrze, ze zauwazasz pozytyw w calej sytuacji. Strata zawsze boli, ale ulge mam nadzieje stanowi dla Ciebie druga strona medalu. Zycze Ci sil do walki z przeciwnosciami losu i emocjami.

Cindy - Tobie tez juz pare razy sie zbieralam by odpisac, ale chyba jedyne co moge dodac w tej chwili to 'trzymaj sie i walcz dzielnie'...bo nic wiecej konstruktywnego mi nie przychodzi. Widze, ze jestes osoba o niebanalnych zainteresowaniach, duzej wiedzy z roznych dziedzin, jak i osobowosc Twoja jest przyjemna, mila, interesujaca. Mysle, ze z takim pakietem duzo osiagniesz ;*

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość

Chciałabym być zadowolona z tego kim jestem i co robię. Czy tak się stanie kiedykolwiek?...
tylko gdy nauczymy sie nie byc krytyczne i wymagajace wobec siebie. Nie mam pojecia jak to zrobic. Widze wszystkie moje wady (wady, czyli roznice miedzy wyimaginawana JA i rzeczywista JA) i nie umiem ich sobie darowac tak jakbym mogla zmienic ksztal uszu czy grubosc kosci, czy inne niezmienne parametry mojej osoby. Glupie


Patri - ja mam tylko krotkie pytanie - jak sie ma Twoje postanowienie noworoczne ?
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!

Edytowane przez Nebula
Czas edycji: 2013-03-12 o 15:11
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-12, 15:14   #3132
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Mam dziś zjazd, nic nie idzie tak, jak powinno.
Jestem zła! Jestem też przerażona. Czuję się niezdolna dobrze ogarnąć to, co przede mną emocje, emocje, emocje.

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Patri, możesz mi przesłać de Mello? Już od dawna chcę sobie odświeżyć temat, a mój papierowy egzemplarz gdzieś zaginął.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 17:15   #3133
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
A dziś przed 6.00 wiadomość o śmierci dziadka. (te moje sny w sobotę)
Pomieszane uczucia. Wyrzuty sumienia też jakieś się znajdą. Plus dużo ulgi bo coraz bardziej cierpiał (i poczucie niestosowności, bo w tym kontekście chodzi mi po głowie myśl "to jest DOBRA wiadomość" ). tak, mam ochotę się uśmiechać przez łzy.
Przytulam
U mnie było podobnie z prababcią, mama najpierw narzekała, że nie ma co z nią zrobić, że ciągle musi się prosić u lekarzy itp. I wydawało mi się, że też mógł by to być "ciężar z głowy", a jednak moja mama się strasznie rozkleiła, nie umie sobie znaleźć miejsca, nie ma dokąd jeździć niedzielami...
Ważne, że się nie załamujesz

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Witam.

Można dołączyć? Mam trochę rzeczy do ogarnięcia i potrzebuję silnego kopa. Może jak będę tu wypisywać plany i ich realizację to coś drgnie...
Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
A ja mogę znowu dołączyć? Kiedyś tu pisałam, ale dawno przestałam, a teraz chyba by mi się przydało.
Jakoś dryfuję w życiu i nie do końca wiem jak to ugryźć. Może przynajmniej jak Was poczytam to mi się coś rozjaśni...
Hej hej, witamy

U mnie prokrastynacja pełną gębą. Nie potrafię się zmotywować do niczego. Pracę na studia piszę już od tygodnia...
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 18:04   #3134
little_redhead
Zadomowienie
 
Avatar little_redhead
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 309
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość

Little i Ty tutaj?
Cześć Cindy
Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Witaj, jako zapalona kucharka juz przegladam Twojego bloga sympatie poczulam bardzo szybko widzac jak lubisz eksperymentowac - przepis na ziemniaczki z platkami chilli np
Bede zagladac.
Dziękuję Gotowanie to moja pasja, choć i na nią czasem brakuje mi sił i chęci...
__________________



We dance round in a ring and suppose,
But the Secret sits in the middle and knows.




little_redhead jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 20:03   #3135
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
A co do skarbów Julki - moja Sis wzięła się na sposób [ podpatrzony od koleżanki]. Wygospodarowała miejsce na strychu / w piwnicy i tam sukcesywnie przenosi część zabawek etc. Co jakiś czas wymienia domowe na tamte. Jaś cieszy się, że nic nie zostało wyrzucone i ma zmianę warty wśród rzeczy do zabawy .
Mam do dyspozycji tylko mieszkanie, w którym mieszkamy, bez strychów i piwnic. Moja córka też bawi sie częścią zabawek, reszta jest pochowana, ale i tak ogromna ilość tych pierdółek przytłacza.....
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 21:57   #3136
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Mi to się kojarzy z...




Coś w tym chyba jest Skoro jednak tyle inteligentnych wartościowych osób,czuje sie "nieprzystosowane"...

Burą też głaskam i przytulam : cmok: Ucha do góry mała!
Aaaa...czyli nie jestem głupia, tylko niedostosowana W sumie...czuję się tym pocieszona

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Nie ogarniam. Czuję się jak przed sesją.
O, to to! Już wiem teraz jak nazwać mój stan Czuję to samo W ogóle nie mogę ogarnąć nic, jakbym totalnie nie miała czasu, a przecież BEZ PRZESADY

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
A dziś przed 6.00 wiadomość o śmierci dziadka. (te moje sny w sobotę)
Pomieszane uczucia. Wyrzuty sumienia też jakieś się znajdą. Plus dużo ulgi bo coraz bardziej cierpiał (i poczucie niestosowności, bo w tym kontekście chodzi mi po głowie myśl "to jest DOBRA wiadomość" ). tak, mam ochotę się uśmiechać przez łzy.
Przykro mi Aper, trzymaj się

Cytat:
Napisane przez Cindy28;39724868
[B
Kocurka[/B] pięknie pisała o niedostosowaniu się do rzeczywistości. O tym, że wiele z Nas do niej nie pasuje. Czuję się tam samo. A co gorsza nie wiem jak z tym walczyć. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że boję się życia. Nie potrafię przyjąć wszystkiego co ze sobą niesie. Ani radości, ani smutków. Bojąc się porażki, nie robić nic. A przecież sukces przed wysiłkiem jest tylko w słowniku.
To samo

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Bura - mialam Ci odpisac na to co napisalas, ale bylo to juz pare dni temu, dziewczyny mnie urzedzily piszac CI duzo ciekawych rad. To co ja chcialam dodac od siebie to szukanie pracy w zawodzie. Podaj mi prosze (moze byc na priv) to dokladnie z czego masz specjalizacje, a postaram Ci sie znalezc pare ciekawych pomyslow - w Lodzi i nie tylko.
Łódź już w sumie przeszukałam - pod kątem praktyk w trakcie roku akademickiego. Nic z tego Okolice Łodzi też...dalej nie szukałam, bo i tak teraz nigdzie nie wyjadę ani nie dojadę
Ale chętnie poznam Twoje pomysły, zawsze co dwie głowy Napiszę do Ciebie priv

(chociaż w skrytości powiem Wam, że spisałam ten kraj na straty...może za dużo wiadomości się naoglądałam i tych politycznych gęb, które nic nie robią dobrego tylko wszystko rujnują...piękny by to był kraj, gdyby dało się tu żyć )

common - współczuję sytuacji ze studiami...wszystkiego nie przewidzisz

Witam wszystkie nowe dziewczyny
Little_redhead - bardzo apetyczne zdjęcia jedzenia na Twoim blogu, zapiszę go sobie w zakładkach
MaryAnne - pamiętam Cię, witaj znów
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 22:14   #3137
little_redhead
Zadomowienie
 
Avatar little_redhead
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 309
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

bura kocurka (piękny nick ) dziękuję
Długo się zastanawiałam czy w ogóle bloga zakładać - miałam wątpliwości, czy ktoś w ogóle będzie chciał go czytać Ale potem sobie pomyślałam, że nic przecież nie stracę, najwyżej będę miała bazę sprawdzonych przeze mnie przepisów - i miejsce gdzie mogę zapisywać te autorskie. Pewne pomysły i połączenia czasem się gubią po czasie i zwyczajnie się o nich zapomina

Powinnam natychmiast się ogarnąć, przeczytać tekst i iść spać, bo jutro nie wstanę o tej 6
__________________



We dance round in a ring and suppose,
But the Secret sits in the middle and knows.




little_redhead jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 22:28   #3138
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Siedzę i kwiczę, że nic nie umiem na kolokwium. Nie ma co, godne człowieka zajęcie. Mam wrażenie, że czas płynie normalnie, a ja poruszam się w zwolnionym tempie i jeszcze spowalnia je samo myślenie o przedmiocie, nad którym zwisam. Jutro będzie mega-dół (nawet moje zwykłe miejsce do szybkiego odsypiania nie będzie na mnie czekało, bo TŻ wyjechał).


Zrobione:
* pudełko do szkoły -> zjedzone w domu...
* prowiant dla mamy
* zakupy spożywcze
* porządkowanie notatek z ILO
* projekt2 z GFiGG - od początku do końca! + narada nt. wyników
* zmywanie
* ciemne pranie
* drukowanie wykresów GFiGG
* porządkowanie papierów z administracji i dziekanatu
* pranie - kolorowa pościel
* wyrzucanie śmieci + szorowanie śmietnika
* manicure
* odżywka na włosy
* sałatka z selera naciowego
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-12, 22:44   #3139
little_redhead
Zadomowienie
 
Avatar little_redhead
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 309
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

czerwieclipiec, trochę nie na temat, ale zainteresował mnie twój podpis, wygooglowałam całość tego utworu i dzięki tobie odkryłam świetny wiersz, dziękuję
__________________



We dance round in a ring and suppose,
But the Secret sits in the middle and knows.




little_redhead jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 00:08   #3140
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Od jutra planuję wziąć się w garść, zaniedbałam studia, bardzo. Nie mogę się pozbierać. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Choć wątpię, żeby było.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 02:57   #3141
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dobranoc.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 07:14   #3142
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć!
Czerwiec, przekraczasz limity czasosenne Powodzenia na kolokwium!

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

"Mniej wymyślać – więcej myśleć. Mniej patrzeć – więcej widzieć. Mniej w kółko – więcej po prostu. Mniej więcej" Sławomir Mrożek, Dziennik, t. 3, 22 maja 1982 roku.

Strzał w dziesiątkę. Doborowe towarzystwo w samopoczuciu mnie nie pociesza...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 07:58   #3143
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
"Mniej wymyślać – więcej myśleć. Mniej patrzeć – więcej widzieć. Mniej w kółko – więcej po prostu. Mniej więcej" Sławomir Mrożek, Dziennik, t. 3, 22 maja 1982 roku.
To mantra powinna być.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 11:12   #3144
Koshatka
Zakorzenienie
 
Avatar Koshatka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 9 699
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dziękuję za miłe powitanie.

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
A dziś przed 6.00 wiadomość o śmierci dziadka. (te moje sny w sobotę)
Pomieszane uczucia. Wyrzuty sumienia też jakieś się znajdą. Plus dużo ulgi bo coraz bardziej cierpiał (i poczucie niestosowności, bo w tym kontekście chodzi mi po głowie myśl "to jest DOBRA wiadomość" ). tak, mam ochotę się uśmiechać przez łzy.
Współczuję.
I bardzo dobrze rozumiem odczucia. Z jednej strony ulga że ktoś bliski już nie cierpi a z drugiej przecież powinno nam być żal bo jak tu się cieszyć ze śmierci.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Czas na zmierzeniem się z pokojem dziecka dopóki jej nie ma, nie pozwoli mi nic wyrzucić. Macie jakies pomysły jak zaszczepić w dziecku ideę minimalizmu? Albo chociaż ograniczonej ilości kolekcji!! Papierki po cukierkach, kamienie, kucyki pony, książeczki, i milion maskotek. Ona coraz większa, rzeczy coraz więcej, a przestrzeń coraz mniejsza... Przeraża mnie jej pokoik, są tam jej skarby, których nie chcę tknąć z szacunku do jej hm...wyborów, rozwoju, osoby? I rozkładam ręce.
Wyrzucenie dziecku czegoś pod jego nieobecność to chyba nie jest dobry pomysł. Moja Mama kilka razy w dzieciństwie zrobiła mi taką "czystkę" i mimo że minęło już x-lat to dla mnie nadal trauma.

-----------------------

Dojrzałam do minimalizmu i muszę ogarnąć otaczający mnie "śmietnik". Na pierwszy ogień idą dyskietki do komputera i porządek w dokumentach. Z dyskietek muszę pozgrywać rzeczy istotne póki mam jeszcze dostęp do sprzętu ze stacją. Wczoraj wywaliłam połowę i dziś mam nadzieję zakończyć temat.
Potem się wezmę za papiery metodą małych kroczków bo jak myślę o tym całościowo to od razu mam milion innych rzeczy do zrobienia żeby tylko tego nie ruszyć.
__________________
"It's not a bargain if you don't need one" S. Kinsella
Koshatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 17:45   #3145
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Wyrzucenie dziecku czegoś pod jego nieobecność to chyba nie jest dobry pomysł. Moja Mama kilka razy w dzieciństwie zrobiła mi taką "czystkę" i mimo że minęło już x-lat to dla mnie nadal trauma.
Dobrze, że mi o tym piszesz - tak przeczuwałam, że to może być dramatyczny krok. W sumie ja tez pamiętam jak mój tata wyrzucił mi mój "śmietnik"....
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 19:34   #3146
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Koshatka Pokaż wiadomość
Wyrzucenie dziecku czegoś pod jego nieobecność to chyba nie jest dobry pomysł. Moja Mama kilka razy w dzieciństwie zrobiła mi taką "czystkę" i mimo że minęło już x-lat to dla mnie nadal trauma.
Dokładnie Nawet moja mama wspominała ostatnio, jak to kiedyś pod moją nieobecność postanowiła zrobić porządki w moim pokoju...i dotąd pamięta ten mój płacz, że wyrzuciła karteczki, które ja przecież ZBIERAŁAM i WYMIENIAŁAM SIĘ nimi...Już nigdy więcej nie tknęła żadnej mojej szuflady

I dobrze...bo ja od dziecka nie lubię jak ktokolwiek grzebie mi w mojej prywatnej przestrzeni...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 20:20   #3147
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Dzisiejszy dzień pogrążył mnie znów trochę. Jestem przerażona tym, co mnie w pracy czeka za jakiś czas, naprawdę. Kiełkuje jakaś nowa motywacja, chęć działania, ale bardzo nieśmiało, dominuje niewiara, wręcz niemożliwość pewnych, istotnych dla mnie zmian...
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 20:41   #3148
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Wczoraj miałam trochę przemyśleń - dość drastycznych zdaje się.
Umieściłam też efekt poniedziałkowej terapii, bo terapia była mocna.
Kto ma ochotę niech zajrzy.
http://matbaza.blogspot.com/2013/03/...m-radosci.html

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Dzisiejszy dzień pogrążył mnie znów trochę. Jestem przerażona tym, co mnie w pracy czeka za jakiś czas, naprawdę. Kiełkuje jakaś nowa motywacja, chęć działania, ale bardzo nieśmiało, dominuje niewiara, wręcz niemożliwość pewnych, istotnych dla mnie zmian...
Może niemyślenie o tym byłoby lekarstwem.
Myslenie o przyszłości, a szczególnie martwienie się odbiera energię.
Emi, zapewne poradzisz sobie. Kto jak nie Ty? Trzymam kciuki.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 22:35   #3149
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Wczoraj miałam trochę przemyśleń - dość drastycznych zdaje się.
Umieściłam też efekt poniedziałkowej terapii, bo terapia była mocna.
Kto ma ochotę niech zajrzy.
http://matbaza.blogspot.com/2013/03/...m-radosci.html
trudne i ciezkie do przejscia. Najtrudniejsza czesc to zaczac od poczatku, bez schematu.

---------- Dopisano o 00:35 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Dzisiejszy dzień pogrążył mnie znów trochę. Jestem przerażona tym, co mnie w pracy czeka za jakiś czas, naprawdę. Kiełkuje jakaś nowa motywacja, chęć działania, ale bardzo nieśmiało, dominuje niewiara, wręcz niemożliwość pewnych, istotnych dla mnie zmian...
Emi, dasz rade, nie wiem co najlepiej na Ciebie dziala, ale ja ostatnio w pracy zrobilam sobie na kartce A' notatki - w stylu takim, ze jedno dzialanie, jeden fragment kartki. Pod spodem pisalam w podpunkcikach czynnosc, ktora musi byc wkonana bym mogla przejsc do nastepnego podpunkcka. dzieki temu widze wszystkie czynnosci na raz, oraz widze ich progres i to co czeka, albo co jest pilnie do zrobienia... taki pomysl na ogarniecie
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-13, 22:57   #3150
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Cześć!
Czerwiec, przekraczasz limity czasosenne Powodzenia na kolokwium!
Dzięki. Niestety nie poszło mi dobrze. Najwyżej kiedyś poprawię.
A przez notariusza musiałam ominąć 2 wykłady i blok ćwiczeń. Może to z niewyspania, ale przejmowanie się powoli mi się wyłącza...

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
"Mniej wymyślać – więcej myśleć. Mniej patrzeć – więcej widzieć. Mniej w kółko – więcej po prostu. Mniej więcej" Sławomir Mrożek, Dziennik, t. 3, 22 maja 1982 roku.
Dobre słowa.


Zrobione dziś:
* drukowanie sprawozdania
* pudełko do szkoły
* prowiant dla mamy
* notariuszowanie
* obczajanie nowej knajpki
* odbieranie książki z biblioteki
* research lekturowy w necie
* odżywka na włosy
* "warsztat" projektowy
* wielka micha tradycyjnej sałatki jarzynowej
* kuchenne przesypywanie
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.