Aparaty ortodontyczne cz.XIII

[Kusum]

Napisane przez L I L Y

Mam pytanie do osób, które używają szczoteczek elektrycznych. Używacie do nich końcówek "Ortho"? Czy zwykłe końcówki też dają radę? Bo mam w zapasie jeszcze kilka zwykłych końcówek i nie wiem czy sobie zamówić taką specjalną czy nie. Może to zbędny wydatek?

Ja używam tych ortho Oral B. I bardzo je lubię. Zwykłe końcówki miały jak dla mnie za dużo tych włosków i wplątywały się w aparat.

[Vinnga]

Odnośnie do szczoteczek to dzisiaj byłam u periodontologa i babka powiedziała mi, że najlepsze są te zwykłe końcówki w elektrycznej szczoteczce, bo mają sporo włosków wlaśnie

[vouge13]

Witam, można dołączyć? :P
Jestem aparatką dość zaawansowaną - jeśli dobrze pójdzie to za 4 miesiące zdejmuję (w co jakoś nie chce mi się wierzyć...). Do ortodonty latam specjalnie do Polski i po ostatniej wizycie (2 dni temu) mam wrażenie, że wykituję dosłownie. Zęby na górze tak masakrycznie bolą (założyła chyba już najgrubszy drut), a z dołu do góry mam 3 wyciągi, też najsilniejsze Odkąd założyłam druciaka, to zęby mnie aż tak nie bolały jak teraz. Ale to już ostatnia prosta, także trzymam się dzielnie!

Napisane przez Antarktyda

aaaj i nadszedł WIELKI DZIEŃ!
Dzisiaj zakończę przygodę ze swoim metalowym koleżką!
Kurka, tak długo nie mogłam się doczekać, a teraz jakoś żal mi się z nim rozstawać... W dodatku na sobotniej imprezie dowiedziałam się, że aparaty są sexy od nowo poznanego (interesującego) kolesia

Jeżuuuu, jak ja Ci zazdroszczę! Marzę nocami o tym dniu ;(

Napisane przez L I L Y

Mam pytanie do osób, które używają szczoteczek elektrycznych. Używacie do nich końcówek "Ortho"? Czy zwykłe końcówki też dają radę? Bo mam w zapasie jeszcze kilka zwykłych końcówek i nie wiem czy sobie zamówić taką specjalną czy nie. Może to zbędny wydatek?

Ja miałam ortho, teraz mam zwykłą i nie widzę różnicy. Zbędny wydatek.

[Vinnga]

Współczuję bólu Jak długo już nosisz aparat ?

[Kusum]

Napisane przez Vinnga

Odnośnie do szczoteczek to dzisiaj byłam u periodontologa i babka powiedziała mi, że najlepsze są te zwykłe końcówki w elektrycznej szczoteczce, bo mają sporo włosków wlaśnie

I co poza tym? Jak z tą kościa?

[Vinnga]

Napisane przez Kusum

I co poza tym? Jak z tą kościa?

Miło, że pytasz Okazało się, że proces rozpoczął się już 5,5 roku temu (wygrzebałam stare zdjęcie z szuflady), ale wtedy było jeszcze to na tyle delikatne, że wszystkiemu można było zapobiec Na zdjęciu sprzed 1.5 roku, czyli przed założeniem aparatu, widać już pustą przestrzeń, czyli kość już zniknęła w ciągu tamtych czterech lat...
Doktor powiedziała mi, że najważniejsza jest higiena. Wyciągnęłam swoje szczoteczki, a ona szczotkowała mi zęby, a ja miałam patrzeć w lusterku jak to robi Brzmi głupio, ale powiedziała mi, ze mam paradontozę agresywną i w moim przypadku najmniejsze zaniedbanie może mieć przykre konsekwencje. Oprócz tego wyczyściła mi trochę zęby jakimś tam sprzętem, a za dwa tygodnie mam przyjść na scaling poddziąsłowy.
Co do zęba, przy którym nie ma kości, to powiedziała, że postara się go uratować, ale możliwe jest, że trzeba go będzie w przyszłości usunąć i w jego miejsce wstawić implant
Natomiast są spore szanse na zapobiegnięcie przy pozostałych zębach i to mnie cieszy najbardziej

[Kusum]

Napisane przez Vinnga

Miło, że pytasz Okazało się, że proces rozpoczął się już 5,5 roku temu (wygrzebałam stare zdjęcie z szuflady), ale wtedy było jeszcze to na tyle delikatne, że wszystkiemu można było zapobiec Na zdjęciu sprzed 1.5 roku, czyli przed założeniem aparatu, widać już pustą przestrzeń, czyli kość już zniknęła w ciągu tamtych czterech lat...
Doktor powiedziała mi, że najważniejsza jest higiena. Wyciągnęłam swoje szczoteczki, a ona szczotkowała mi zęby, a ja miałam patrzeć w lusterku jak to robi Brzmi głupio, ale powiedziała mi, ze mam paradontozę agresywną i w moim przypadku najmniejsze zaniedbanie może mieć przykre konsekwencje. Oprócz tego wyczyściła mi trochę zęby jakimś tam sprzętem, a za dwa tygodnie mam przyjść na scaling poddziąsłowy.
Co do zęba, przy którym nie ma kości, to powiedziała, że postara się go uratować, ale możliwe jest, że trzeba go będzie w przyszłości usunąć i w jego miejsce wstawić implant
Natomiast są spore szanse na zapobiegnięcie przy pozostałych zębach i to mnie cieszy najbardziej

Przykro mi. Ale dobrze, że dowiedziałaś się o tym teraz kiedy można jeszcze coś zrobić.

[Vinnga]

Napisane przez Kusum

Przykro mi. Ale dobrze, że dowiedziałaś się o tym teraz kiedy można jeszcze coś zrobić.

Cale szczęście! Chociaż bardzo żałuję, że nie trafiłam te parę lat temu do odpowiedniej osoby Ale trudno, nie ma co teraz tego rozgrzebywać, tylko muszę porządnie czyścić zęby i odwiedzać regularnie panią doktor
A! Jeszcze zwróciła mi uwagę na nierówny kształt dziąseł (który notabene jest u mnie akurat skutkiem noszenia aparatu) i mam spytać ortodontki czy zamierza mi go 'zrównać' aparatem czy nie

[Kusum]

Napisane przez Vinnga

Cale szczęście! Chociaż bardzo żałuję, że nie trafiłam te parę lat temu do odpowiedniej osoby Ale trudno, nie ma co teraz tego rozgrzebywać, tylko muszę porządnie czyścić zęby i odwiedzać regularnie panią doktor

Tak to jest z naszymi lekarzami. Niestety. Ja od wielu lat mam problem z odsłoniętymi szyjkami. Pokazywałam to całej rzeczy stomatologów. Nikt nie był specjalnie zainteresowany. W końcu zdecydowałam się na aparat, bo stłoczenia mogą nasilać problemy. Zamierzam się też wybrać do periodontologa.

[Vinnga]

Napisane przez Kusum

Tak to jest z naszymi lekarzami. Niestety. Ja od wielu lat mam problem z odsłoniętymi szyjkami. Pokazywałam to całej rzeczy stomatologów. Nikt nie był specjalnie zainteresowany. W końcu zdecydowałam się na aparat, bo stłoczenia mogą nasilać problemy. Zamierzam się też wybrać do periodontologa.

Aha Pewnie, wybierz się, w końcu się na tym zna I daj znać co Ci powie

[Katiusia]

Dziewczyny dziękuje bardzo za odpowiedzi. Trochę te koszty mnie przerażają, co prawda zaczęłam teraz pracę, ale ile można zarobić będąc w pracy 3 razy w tygodniu. Muszę się dowiedzieć mojej ortodontki o realne koszty, bo jak widzę i jak powinnam wiedzieć na samym aparacie i wizytach się nie skończy. Odkładam dalej pieniądze, porozmawiam jeszcze z rodzicami na ile są mi jeszcze w stanie finansowo pomóc, bo oni chyba sami nie zdają sobie sprawy ile to pieniędzy i chcę założyć, bo już naprawdę się nakręciłam. Jak tylko w końcu uda mi się go założyć, to przyjdę i wam się pochwalę

[vouge13]

Napisane przez Vinnga

Współczuję bólu Jak długo już nosisz aparat ?

Od grudnia 2011, czyyyli 15 miesięcy. Cholera, kawał czasu, a jak szybko zleciało :P
Kłopot w tym, że zdjęłabym wcześniej, ale 4 miesiące temu drut wysunął mi się z zamka po jednej stronie i nieświadoma niczego chodziłam tak sobie... aż cała lewa część dołu rozlazła się i wysunęła do przodu aż tak, że miałam mega szpary między zębami, a warga była zupełnie wypchnięta, czyli wyglądałam jak Quasimodo Moja mądra pani doktor dała radę to naprawić w 3 miesiące, ale jednak leczenie trochę się opóźnilo :/

[anakazar]

Napisane przez Vinnga

Miło, że pytasz Okazało się, że proces rozpoczął się już 5,5 roku temu (wygrzebałam stare zdjęcie z szuflady), ale wtedy było jeszcze to na tyle delikatne, że wszystkiemu można było zapobiec Na zdjęciu sprzed 1.5 roku, czyli przed założeniem aparatu, widać już pustą przestrzeń, czyli kość już zniknęła w ciągu tamtych czterech lat...
Doktor powiedziała mi, że najważniejsza jest higiena. Wyciągnęłam swoje szczoteczki, a ona szczotkowała mi zęby, a ja miałam patrzeć w lusterku jak to robi Brzmi głupio, ale powiedziała mi, ze mam paradontozę agresywną i w moim przypadku najmniejsze zaniedbanie może mieć przykre konsekwencje. Oprócz tego wyczyściła mi trochę zęby jakimś tam sprzętem, a za dwa tygodnie mam przyjść na scaling poddziąsłowy.
Co do zęba, przy którym nie ma kości, to powiedziała, że postara się go uratować, ale możliwe jest, że trzeba go będzie w przyszłości usunąć i w jego miejsce wstawić implant
Natomiast są spore szanse na zapobiegnięcie przy pozostałych zębach i to mnie cieszy najbardziej

przykro mi najważniejsze,że jesteś w dobrych rękach i że można to zatrzymać aby się na resztę zebów nie rozeszło

Napisane przez Katiusia

Dziewczyny dziękuje bardzo za odpowiedzi. Trochę te koszty mnie przerażają, co prawda zaczęłam teraz pracę, ale ile można zarobić będąc w pracy 3 razy w tygodniu. Muszę się dowiedzieć mojej ortodontki o realne koszty, bo jak widzę i jak powinnam wiedzieć na samym aparacie i wizytach się nie skończy. Odkładam dalej pieniądze, porozmawiam jeszcze z rodzicami na ile są mi jeszcze w stanie finansowo pomóc, bo oni chyba sami nie zdają sobie sprawy ile to pieniędzy i chcę założyć, bo już naprawdę się nakręciłam. Jak tylko w końcu uda mi się go założyć, to przyjdę i wam się pochwalę

Napisane przez vouge13

Od grudnia 2011, czyyyli 15 miesięcy. Cholera, kawał czasu, a jak szybko zleciało :P
Kłopot w tym, że zdjęłabym wcześniej, ale 4 miesiące temu drut wysunął mi się z zamka po jednej stronie i nieświadoma niczego chodziłam tak sobie... aż cała lewa część dołu rozlazła się i wysunęła do przodu aż tak, że miałam mega szpary między zębami, a warga była zupełnie wypchnięta, czyli wyglądałam jak Quasimodo Moja mądra pani doktor dała radę to naprawić w 3 miesiące, ale jednak leczenie trochę się opóźnilo :/

o kurczę

[madziara_07]

Napisane przez Katiusia

Cześć dziewczyny, mam nadzieję, że nie obrazicie się, jak się tu trochę wtrącę

Otóż już od jakiś 2 lat ( jak nie lepiej ) noszę się z założeniem aparatu, już kilka razy nawet odwiedzałam wizażowy wątek aparatek, mówiąc że założę aparat, ale zawsze mi wypadało coś... a najbardziej to chyba przeszkadzała mi myśl " jak ja będę wyglądać, co ludzie powiedzą"... Wiem, doskonale wiem, że głupie myślenie.
Ale do rzeczy. Byłam u ortodonty, skierował mnie na usunięcie 3 ósemek, z czego dwóch chirurgicznie, to na szczęście mam już za sobą. W połowie czerwca mam zamiar w końcu odważyć się i iść go założyć, skoro już się tyle wycierpiałam z wyrywaniem ósemek.
Chciałabym się dowiedzieć jak to jest z kosztami, najlepiej od którejś, która przygoda z aparatem ma już za sobą. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że u każdego ortodonty cenny są różne, po prostu chciałabym tak mniej więcej wiedzieć. U mojej ortodontki koszt jednego łuku to 1500zł ( co już mam odłożone), wizyta miesięczna- 50, dokręcanie łuku ( czy jak to się tam nazywa ) co 3 miesiące- 150. Są jeszcze jakieś koszty dodatkowe? Czytam tak o piaskowaniu, o piłowaniu i robię tak " :O " bo boję się, że mogę w pełni na takie koszta nie być gotowa. Jeszcze raz przepraszam za takie głupie pytanie, chciałabym po prostu tak wstępnie się zorientować w kosztach. I trzymajcie kciuki, żebym w tym roku nie wymiękła i w końcu założyła ten aparat.

hehe to ja tez po konsulatcjii wyszlam z metlikiem w glowie i wielkim szokiem na zasadzie: az tyle?? bo szlam przekonana ze bedzie jeden luk za ktory zaplace i to bedzie wszystko a tu jeszcze drugi luk, jakies dodatkowe koszty, wizyty... przetrawialam, przegadalam z facetem i znowu jestem na tak. na aparat mam a pozostale koszty mam nadzieje ze na tyle beda rzadkie (wizyta chociazby tylko co dwa miesiace) wiec damy rade.. jedynie aparat retencyjny to wiekszy koszt ale co sie bede martwic na zapas tym co bedzie za jakies dwa lata

[anakazar]

Napisane przez Katiusia

Cześć dziewczyny, mam nadzieję, że nie obrazicie się, jak się tu trochę wtrącę

Otóż już od jakiś 2 lat ( jak nie lepiej ) noszę się z założeniem aparatu, już kilka razy nawet odwiedzałam wizażowy wątek aparatek, mówiąc że założę aparat, ale zawsze mi wypadało coś... a najbardziej to chyba przeszkadzała mi myśl " jak ja będę wyglądać, co ludzie powiedzą"... Wiem, doskonale wiem, że głupie myślenie.
Ale do rzeczy. Byłam u ortodonty, skierował mnie na usunięcie 3 ósemek, z czego dwóch chirurgicznie, to na szczęście mam już za sobą. W połowie czerwca mam zamiar w końcu odważyć się i iść go założyć, skoro już się tyle wycierpiałam z wyrywaniem ósemek.
Chciałabym się dowiedzieć jak to jest z kosztami, najlepiej od którejś, która przygoda z aparatem ma już za sobą. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że u każdego ortodonty cenny są różne, po prostu chciałabym tak mniej więcej wiedzieć. U mojej ortodontki koszt jednego łuku to 1500zł ( co już mam odłożone), wizyta miesięczna- 50, dokręcanie łuku ( czy jak to się tam nazywa ) co 3 miesiące- 150. Są jeszcze jakieś koszty dodatkowe? Czytam tak o piaskowaniu, o piłowaniu i robię tak " :O " bo boję się, że mogę w pełni na takie koszta nie być gotowa. Jeszcze raz przepraszam za takie głupie pytanie, chciałabym po prostu tak wstępnie się zorientować w kosztach. I trzymajcie kciuki, żebym w tym roku nie wymiękła i w końcu założyła ten aparat.

aparat noszę od 30.11.12(góra)21.1.13(dół ) wydałam już 5300

[Anecka]

Kurde ostatnio pisalyscie o afcie i mi wyskoczyla, od 3 dni boli jak nie wiem co ciagle mnie ociera o zamek

[misz_masz]

Napisane przez Jigoku

Bo zęby są już najczęściej inaczej ustawione? Ja miałam na pewno wyciski robione jeszcze raz, ale nie pamiętam już czy za nie płaciłam.

No tak o tym już nie pomyślałam

Napisane przez Anecka

Kurde ostatnio pisalyscie o afcie i mi wyskoczyla, od 3 dni boli jak nie wiem co ciagle mnie ociera o zamek

Może zaklej zamek woskiem? Inaczej długo będzie Ci się goić, bo będzie cały czas drażniona

[anakazar]

Napisane przez Anecka

Kurde ostatnio pisalyscie o afcie i mi wyskoczyla, od 3 dni boli jak nie wiem co ciagle mnie ociera o zamek

ja mam świetną maść na afty-pomaga mi po pierwszym posmarowaniu.Kup coś na to koniecznie,bo inaczej się zamęczysz

[Vinnga]

Napisane przez Katiusia

Dziewczyny dziękuje bardzo za odpowiedzi. Trochę te koszty mnie przerażają, co prawda zaczęłam teraz pracę, ale ile można zarobić będąc w pracy 3 razy w tygodniu. Muszę się dowiedzieć mojej ortodontki o realne koszty, bo jak widzę i jak powinnam wiedzieć na samym aparacie i wizytach się nie skończy. Odkładam dalej pieniądze, porozmawiam jeszcze z rodzicami na ile są mi jeszcze w stanie finansowo pomóc, bo oni chyba sami nie zdają sobie sprawy ile to pieniędzy i chcę założyć, bo już naprawdę się nakręciłam. Jak tylko w końcu uda mi się go założyć, to przyjdę i wam się pochwalę

Trzymam kciuki żeby udało Ci się założyć aparat jak najszybciej i żeby koszty Cię nie przerosły Tak jak mówisz, sam aparat i wizyta na 'dokręcanie' aparatu to nie wszystko. Pochwal się koniecznie

Napisane przez vouge13

Od grudnia 2011, czyyyli 15 miesięcy. Cholera, kawał czasu, a jak szybko zleciało :P
Kłopot w tym, że zdjęłabym wcześniej, ale 4 miesiące temu drut wysunął mi się z zamka po jednej stronie i nieświadoma niczego chodziłam tak sobie... aż cała lewa część dołu rozlazła się i wysunęła do przodu aż tak, że miałam mega szpary między zębami, a warga była zupełnie wypchnięta, czyli wyglądałam jak Quasimodo Moja mądra pani doktor dała radę to naprawić w 3 miesiące, ale jednak leczenie trochę się opóźnilo :/

O kurczę. Całe szczęście, że Twoja ortodontka tak szybko to naprawiła

Napisane przez anakazar

przykro mi najważniejsze,że jesteś w dobrych rękach i że można to zatrzymać aby się na resztę zebów nie rozeszło



o kurczę

Tak I po raz kolejny jestem wdzięczna wizażowi, bo gdyby nie przekopywanie tego wątku i czytanie go, to pewnie nawet bym się nie spytała orto o usuwanie ósemek i pewnie szukałabym lekarza na własną rękę, a tak to trafiłam do kogoś poleconego, kto przy okazji zobaczył ten 'mały' defekt
Może niektórzy się dziwią jak można gadać o zębach, ale ja naprawdę jestem wdzięczna za ten wątek

Napisane przez madziara_07

hehe to ja tez po konsulatcjii wyszlam z metlikiem w glowie i wielkim szokiem na zasadzie: az tyle?? bo szlam przekonana ze bedzie jeden luk za ktory zaplace i to bedzie wszystko a tu jeszcze drugi luk, jakies dodatkowe koszty, wizyty... przetrawialam, przegadalam z facetem i znowu jestem na tak. na aparat mam a pozostale koszty mam nadzieje ze na tyle beda rzadkie (wizyta chociazby tylko co dwa miesiace) wiec damy rade.. jedynie aparat retencyjny to wiekszy koszt ale co sie bede martwic na zapas tym co bedzie za jakies dwa lata

Dokładnie tak... Mnie rodzice finansują leczenie. Aż mi czasami głupio... Niestety tyle co ja się dołożyłam do aparatu i niektórych wizyt to jest nic w porównaniu z tym ile oni wyłożyli na moje leczenie

Napisane przez Anecka

Kurde ostatnio pisalyscie o afcie i mi wyskoczyla, od 3 dni boli jak nie wiem co ciagle mnie ociera o zamek

Biedna
Też mi jedna afta się zrobiła jakiś miesiąc albo dwa miesiące temu. Bardzo bolało. Nie działał Aftin, nie działał Dento Sept... Pomogło mi płukanie szałwią Musisz znaleźć swój sposób

[anakazar]

ja również płukałam szałwią

[1magda1]

Hej,
aparat stały ściągnęłam prawie 2 lata temu. Noszę ciągle retencję, ale odnoszę wrażenie, że zęby pokrzywiły się, mimo że orto twierdzi, że wszystko jest ok. Można by było prosić o ocenienie okiem eksperta ? Chcę wiedzieć czy słusznie panikuję Zamieszczam też fotkę po założeniu aparatu i zaraz po jego ściągnięciu

[anakazar]

Napisane przez 1magda1

Hej,
aparat stały ściągnęłam prawie 2 lata temu. Noszę ciągle retencję, ale odnoszę wrażenie, że zęby pokrzywiły się, mimo że orto twierdzi, że wszystko jest ok. Można by było prosić o ocenienie okiem eksperta ? Chcę wiedzieć czy słusznie panikuję Zamieszczam też fotkę po założeniu aparatu i zaraz po jego ściągnięciu

miałaś prawie identyczny układ zębów jak ja!!dwójki wciśnięte i takie same trójki

[Vinnga]

Napisane przez 1magda1

Hej,
aparat stały ściągnęłam prawie 2 lata temu. Noszę ciągle retencję, ale odnoszę wrażenie, że zęby pokrzywiły się, mimo że orto twierdzi, że wszystko jest ok. Można by było prosić o ocenienie okiem eksperta ? Chcę wiedzieć czy słusznie panikuję Zamieszczam też fotkę po założeniu aparatu i zaraz po jego ściągnięciu

A mogłabyś wkleić większe zdjęcie (drugie szare)?

[1magda1]

Napisane przez Vinnga

A mogłabyś wkleić większe zdjęcie (drugie szare)?

Niestety, większych zdjęć nie mam, ponieważ posiadam tylko kamerkę internetową robiącą fotki z małą rozdzielczością.

Po weekendzie może będę miała normalny aparat, więc wrzucę fotki w lepszej jakości i większe.

[Vinnga]

Ok, to będę czekać, bo trudno ocenić po takim malym zdjęciu

[Irish184]

Kurcze zjadłam dzisiaj wyciąg niechcący. Nawet nie wiem jak to się stało, jadłam jadłam i nagle poczułam, że go nie ma. Mam nadzieję, że nie powinnam się tym przejmować? Komuś się już coś takiego zdarzyło?

[Vinnga]

Napisane przez Irish184

Kurcze zjadłam dzisiaj wyciąg niechcący. Nawet nie wiem jak to się stało, jadłam jadłam i nagle poczułam, że go nie ma. Mam nadzieję, że nie powinnam się tym przejmować? Komuś się już coś takiego zdarzyło?

Mnie dość często się to zdarzało na początku Nic mi się nie stało

[Kusum]

Napisane przez Irish184

Kurcze zjadłam dzisiaj wyciąg niechcący. Nawet nie wiem jak to się stało, jadłam jadłam i nagle poczułam, że go nie ma. Mam nadzieję, że nie powinnam się tym przejmować? Komuś się już coś takiego zdarzyło?

no mało z krzesła nie spadłam. Przepraszam. No chyba nic się nie stało? Nie takie rzeczy się jadło

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez 1magda1

Hej,
aparat stały ściągnęłam prawie 2 lata temu. Noszę ciągle retencję, ale odnoszę wrażenie, że zęby pokrzywiły się, mimo że orto twierdzi, że wszystko jest ok. Można by było prosić o ocenienie okiem eksperta ? Chcę wiedzieć czy słusznie panikuję Zamieszczam też fotkę po założeniu aparatu i zaraz po jego ściągnięciu

Troszkę za małe te zdjęcia, ale mam wrażenie, że jedynki są jakby bardziej z przodu niż były tuż po zdjęciu aparatu. Nie jest to jakaś mega różnica. Rozmawiałam z koleżankami, które zdjęły aparat 10 lat temu i wiem, że zęby się przemieszczają. Nie jest to powrót do tego co było przed, ale zmiany są.

[Vinnga]

Kusum, też odniosłam takie wrażenie, ale nie chcę dziewczyny martwić dopóki nie wstawi wiekszego zdjęcia
A jak bardzo Twoim znajomym przemieściły się zęby?

[lala2506]

Napisane przez Vinnga

Kusum, też odniosłam takie wrażenie, ale nie chcę dziewczyny martwić dopóki nie wstawi wiekszego zdjęcia
A jak bardzo Twoim znajomym przemieściły się zęby?

Ja mam wrażenie, że jedna z dwójek jest teraz jakby krótsza