Walka o zdrowe i piękne włosy cz. XIX + nadal walczymy, choć offtopowo psocimy.

[Redhaired Witch]

Napisane przez visionAM

Kalorie to jest pic na wodę, bardziej na tycie wpływa indeks glikemiczny, zawartość węglowodanów i osobiste preferencje

No wiadomo, że w ramach tych 1200 nie zjadam trzech bajaderek W indeksie się orientuję, staram się jeść białko, zdrowe tłuszcze ale z niektórych rzeczy nie rezygnuję jak np. baton dziennie
Ogólnie dla mnie 2000 to dużo skoro moje podstawowe zapotrzebowanie to 1300 a mam siedzący tryb życia i tyle co poskaczę te pół godziny i posprzątam chatę. To ile mogę spalić, z 1500-1600.

Napisane przez Krrem

Wszystko zalezy czy robię przerwy między ćwiczeniami żeby coś zjeść :P

Napisane przez justusia16

Red a co Ty ludzi nie lubisz?

Lubię na odległość, przez net Nie lubię wychodzić między ludzi.

[Krrem]

Napisane przez Kaveri

Dzięki Nie wiem czy trzeba rypaczem ryć, czy wystarczy delikatne myjadło.
Tfu, tfu! Na pewno nie

Napisane przez kascysko

Dobrze myślisz

A co do olejów - co masz w kuchni? Może jakiś winogronowy spożywczy, rzepakowy, słonecznikowy?


Lekko się zmywa

AAAAAAA jestem z siebie dumna bo GURU mi powiedziało że dobrze myślę

Napisane przez Redhaired Witch

No wiadomo, że w ramach tych 1200 nie zjadam trzech bajaderek W indeksie się orientuję, staram się jeść białko, zdrowe tłuszcze ale z niektórych rzeczy nie rezygnuję jak np. baton dziennie
Ogólnie dla mnie 2000 to dużo skoro moje podstawowe zapotrzebowanie to 1300 a mam siedzący tryb życia i tyle co poskaczę te pół godziny i posprzątam chatę. To ile mogę spalić, z 1500-1600.







Lubię na odległość, przez net Nie lubię wychodzić między ludzi.

Pametaj jeszcze o podstawowym zapotrzebowaniu energetycznych. Te kalorie które tracisz na oddychanie, utrzymanie ciepła, napięcia mięśniowego, trawienie. TO jest całkiem sporo
Gdzieś widziałam kalkulator ale nie pametam gdzie...
Pamiętam ze sumując to i wszystkie te ćwiczenia wyszło mi 2500 kcal dziennie. A tyle na pewno nie zjadam.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Krrem

Pametaj jeszcze o podstawowym zapotrzebowaniu energetycznych. Te kalorie które tracisz na oddychanie, utrzymanie ciepła, napięcia mięśniowego, trawienie. TO jest całkiem sporo

No to u mnie właśnie 1300 Plus kalorie na siedzenie i pisanie na Wizażu, odkurzanie (pewnie ze 100 ) i skakankę (200).

[201612231846]

Dziewczyny dzieję coś niedobrego z moimi oczami. Nie wiem o co chodzi. Ostatnio zaczęła mi puchnąć powieka. Po 2 dniach zaczęła znikać opuchlizna,a później znowu się pojawiła. Może to reakcja alergiczna na tusz? Ale od kilku dni się nie maluje...

[pluskotka]

Napisane przez Kaveri

Ja dziś w końcu umyję włosy, ale jeszcze nie szaleję z nakładaniem czegoś. Na razie wstałam z bólem żołądka, jestem taaaaaka głodna!

Zwróciłam uwagę na ilość zjadanych kalorii przez Red. Aż sobie podliczyłam przykładowy własny jadłospis i pochłaniam ok. 3500-4000 kcal dziennie, nie ćwiczę, a nie tyję! To aż niemożliwe - chyba - żebym nadal traciła kilogramy przy takich ilościach, zwłaszcza, że wystarcza mi ok. 1400 kcal, aby organizm mógł funkcjonować...

Też dużo pochłaniam, nie patrzę nawet na godziny, bo jak jestem głodna to kij, zjem przed spaniem bo z pustym żołądkiem nie zasnę.
Oczywiście fastfoodów nie wcinam, za to mam słabość do słodyczy, bo dzień bez słodyczy to dzień stracony Wiosna niedługo to mam zamiar włączyć do diety więcej warzyw i owoców, ot co.

Napisane przez visionAM

Kalorie to jest pic na wodę, bardziej na tycie wpływa indeks glikemiczny, zawartość węglowodanów i osobiste preferencje

Osobiste preferencje to na pewno. Jedyne co mi się w życiu udało, a narzekałam na to do liceum, to szybka przemiana materii i brak tendencji do tycia. Po mamusi i tatusiu.

Napisane przez kascysko

Na rypacz to on się nie bardzo nadaje przez to, co napisałam o guarze i pq.

KLIK!
W skrócie sama używam pianki i mieszaniny dwóch żeli - Bielendy Rzepy bardzo mocnego i Isany męskiej czarno-pomarańczowej.

Mam dziś z taką kosą laborki, że normalnie żołądek odwraca mi się do góry nogami. Umiem niewiele, bo tak wielkiego materiału nie byłam w stanie opanować w 2 dni

Trzymam kciuki, nie daj się zołzie i weekend tuż-tuż

Napisane przez Redhaired Witch

No wiadomo, że w ramach tych 1200 nie zjadam trzech bajaderek W indeksie się orientuję, staram się jeść białko, zdrowe tłuszcze ale z niektórych rzeczy nie rezygnuję jak np. baton dziennie
Ogólnie dla mnie 2000 to dużo skoro moje podstawowe zapotrzebowanie to 1300 a mam siedzący tryb życia i tyle co poskaczę te pół godziny i posprzątam chatę. To ile mogę spalić, z 1500-1600.







Lubię na odległość, przez net Nie lubię wychodzić między ludzi.

Jejku, jak sobie policzyłam ile to 1500 kalorii, to padłam. Też prowadzę siedzący tryb życia, ale żeby przeżyć o tylu kaloriach? Byłabym gorsza niż 5 bab z PMS razem wzięte...
Nie meczy Was liczenie tych kalorii? Zwłaszcza, że szczupłe jesteście.

Napisane przez Krrem

AAAAAAA jestem z siebie dumna bo GURU mi powiedziało że dobrze myślę

Pametaj jeszcze o podstawowym zapotrzebowaniu energetycznych. Te kalorie które tracisz na oddychanie, utrzymanie ciepła, napięcia mięśniowego, trawienie. TO jest całkiem sporo
Gdzieś widziałam kalkulator ale nie pametam gdzie...
Pamiętam ze sumując to i wszystkie te ćwiczenia wyszło mi 2500 kcal dziennie. A tyle na pewno nie zjadam.

Masakra...o liczeniu kalorii, które są spalane przy oddychaniu to bym nie pomyślała

[Krrem]

Ja nawet nie mam zamiaru ich liczyć. Nie chce się denerwować.

[say-hello]

Napisane przez pluskotka

Nie meczy Was liczenie tych kalorii? Zwłaszcza, że szczupłe jesteście.



Masakra...o liczeniu kalorii, które są spalane przy oddychaniu to bym nie pomyślała

ja tam w ogóle nic nie liczę ważne, że ćwiczę w miarę regularnie i jestem zadowolona ze swojego wyglądu. wiadomo, są tam jakieś grzeszki, które chciałabym wyeliminować (chipsy, słodycze), ale się tym jakoś bardzo nie przejmuje.

[pluskotka]

Napisane przez say-hello

ja tam w ogóle nic nie liczę ważne, że ćwiczę w miarę regularnie i jestem zadowolona ze swojego wyglądu. wiadomo, są tam jakieś grzeszki, które chciałabym wyeliminować (chipsy, słodycze), ale się tym jakoś bardzo nie przejmuje.

O to właśnie. Jak ktoś chce wagę utrzymać, albo nawet schudnąć, to najpierw się zaczyna od zdrowszych, nieco skromniejszych posiłków i przede wszystkim ruchu, a nie od racji żywieniowych jak w Auschwitz...

Dzisiaj będzie Fruity Passion na szybko, bo TŻ przyjeżdża

I niech już ta zima sobie idzie, bo chcę zakładać kurtki bez wysokich kołnierzy- ocierają mi się o nie włosy i zamki błyskawiczne, a tydzień temu włosy podcinałam...

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez Kaveri

Jak się zmywa olej palmowy? Też jest taki ciężki jak rycynowy?

delikatnym ładnie schodzi


też nie liczę kalorii, wystarczy że się ruszam i uczę i jest git, mój mózg dużo spala
podczas sesji, jem na potęgę i wcinam czekolady itp a wtedy najbardziej chudnę

[Redhaired Witch]

Napisane przez pluskotka

Jejku, jak sobie policzyłam ile to 1500 kalorii, to padłam. Też prowadzę siedzący tryb życia, ale żeby przeżyć o tylu kaloriach?

Ale to wcale nie tak mało.
Przykładowo na oko, mój jadłospis:
- jajko na miękko i maca 150
- baton 250
- zupa miso z czymś tam 100
- łosoś, brokuły z bakaliami 300
- serek waniliowy, jabłko 300
- odżywka białkowa z mlekiem 200

Napisane przez say-hello

ja tam w ogóle nic nie liczę ważne, że ćwiczę w miarę regularnie i jestem zadowolona ze swojego wyglądu.

Też bym nie liczyła ale sęk w tym, że nie jestem zadowolona z wyglądu
Tylko błagam, nie piszcie o ćwiczeniach bo u mnie ćwiczenia i żarcie po 2000 kcal powoduje tycie a nie mam ochoty spędzać pół dnia ćwicząc żeby to spalić

Napisane przez pluskotka

O to właśnie. Jak ktoś chce wagę utrzymać, albo nawet schudnąć, to najpierw się zaczyna od zdrowszych, nieco skromniejszych posiłków i przede wszystkim ruchu, a nie od racji żywieniowych jak w Auschwitz...

Nie jem liścia sałaty dziennie, trochę ćwiczę (tak do 40 min) ale ćwiczeń nienawidzę więc wolę mniej zjeść niż się 2 godz wysilać aerobowo

Napisane przez usmiechnieteoczy

też nie liczę kalorii, wystarczy że się ruszam i uczę i jest git, mój mózg dużo spala

Mój chyba jest w stanie hibernacji

[vivinn]

Napisane przez XminorXlosX

Dzisiaj będzie na rusko chyba Eco Hysteria, bo nie ma słońca to po co mi zapach kwiatów na włosach?

Co masz z Hysterii?
A jeśli to balsam, to jak działa? Jesteś zadowolona?

[Kaveri]

Żanetka - dziękuję za odpowiedź i radę. Poczekam jeszcze i ciachnę od razu V

Red - jedno jajo Jak u mnie w lodówce nie ma co najmniej czterech, to nie zabieram się za jedzenie

[Krrem]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale to wcale nie tak mało.
Przykładowo na oko, mój jadłospis:
- jajko na miękko i maca 150
- baton 250
- zupa miso z czymś tam 100
- łosoś, brokuły z bakaliami 300
- serek waniliowy, jabłko 300
- odżywka białkowa z mlekiem 200



Też bym nie liczyła ale sęk w tym, że nie jestem zadowolona z wyglądu
Tylko błagam, nie piszcie o ćwiczeniach bo u mnie ćwiczenia i żarcie po 2000 kcal powoduje tycie a nie mam ochoty spędzać pół dnia ćwicząc żeby to spalić



Nie jem liścia sałaty dziennie, trochę ćwiczę (tak do 40 min) ale ćwiczeń nienawidzę więc wolę mniej zjeść niż się 2 godz wysilać aerobowo



Mój chyba jest w stanie hibernacji

Ale co z tego że będziesz ważyć mniej jeśli nadal nie będzie wyglądać świetnie? Można mieć niską wage i mieć obwisłe poślady, fałdy na brzuchu, boczki, bryczesy i firanki zamiast ramion.

Można ważyć znacznie więcej a wyglądać dużo lepiej.

[say-hello]

Napisane przez Krrem

Ale co z tego że będziesz ważyć mniej jeśli nadal nie będzie wyglądać świetnie? Można mieć niską wage i mieć obwisłe poślady, fałdy na brzuchu, boczki, bryczesy i firanki zamiast ramion.

Można ważyć znacznie więcej a wyglądać dużo lepiej.

potwierdzam. odkąd ćwiczę, 'przytyłam' 5kg (mam 175cm wzrostu), a wyglądam dużo lepiej. pośladki się podniosły, ramiona mają zarysowne mięśnie, tylko brzuszkowi jeszcze trochę brakuje do ideału (górne mięśnie już są, teraz pracuję nad dolnymi).

[Krrem]

Napisane przez say-hello

potwierdzam. odkąd ćwiczę, 'przytyłam' 5kg (mam 175cm wzrostu), a wyglądam dużo lepiej. pośladki się podniosły, ramiona mają zarysowne mięśnie, tylko brzuszkowi jeszcze trochę brakuje do ideału (górne mięśnie już są, teraz pracuję nad dolnymi).

Ja np waże teraz koło 53 kg. I wyglądam lepiej niż wtedy gdy ważyłam 50. Jedyne co to nie moge przebić 55 kg bo mi stawy wtedy wysiadają więc z tym musze uważać

[justusia16]

Napisane przez JudytaKas

Ty też kurcze zastanawiam się czy to nie przez ten nawrót zimy - normalnie deprecha (tylko oczekiwanie na paczuszki utrzymuje mnie przy jako takim humorze)
Ostatnio mam dzień świstaka: wstaję, do pracy, z pracy, jak się wyrobie to obiad, siłownia, spać i tak cały tydzień Gdyby było cieplej to chociaż jakis spacer, nawet posiedzieć na tarasie, a tak z pomieszczenia do pomieszczenia
W ogóle chce lato i urlop u mojej kochanej przyjaciółki

Nie wiem
Czuje się do dupy ot co...

Chce wiosnę.. może będzie lepiej...

Napisane przez Redhaired Witch

No wiadomo, że w ramach tych 1200 nie zjadam trzech bajaderek W indeksie się orientuję, staram się jeść białko, zdrowe tłuszcze ale z niektórych rzeczy nie rezygnuję jak np. baton dziennie
Ogólnie dla mnie 2000 to dużo skoro moje podstawowe zapotrzebowanie to 1300 a mam siedzący tryb życia i tyle co poskaczę te pół godziny i posprzątam chatę. To ile mogę spalić, z 1500-1600.







Lubię na odległość, przez net Nie lubię wychodzić między ludzi.

Chociaż tyle :P


Krem no to mnie ropiernicza, np kolezanka o jeszcze 2 kilo suchdne i bedzie ok itp.

Co z tego np jakbym ważyła 100 kg a wyglądała tak jak wyglądam, to nie miało by wiekszego znaczenia przeca

[Redhaired Witch]

Napisane przez Krrem

Ale co z tego że będziesz ważyć mniej jeśli nadal nie będzie wyglądać świetnie? Można mieć niską wage i mieć obwisłe poślady, fałdy na brzuchu, boczki, bryczesy i firanki zamiast ramion.

Ale ja przy 50 kg jestem zadowolona z figury bo akurat spada mi w udach Nawet bez ćwiczeń.

Napisane przez say-hello

potwierdzam. odkąd ćwiczę, 'przytyłam' 5kg (mam 175cm wzrostu), a wyglądam dużo lepiej. pośladki się podniosły, ramiona mają zarysowne mięśnie, tylko brzuszkowi jeszcze trochę brakuje do ideału (górne mięśnie już są, teraz pracuję nad dolnymi).

Nie lubię ćwiczyć i nie chce mi się poświęcać na to więcej niż 30-40 min dziennie

Napisane przez justusia16

Krem no to mnie ropiernicza, np kolezanka o jeszcze 2 kilo suchdne i bedzie ok itp.

Ale taka prawda, nie to że sobie wymyśliłam cyfrę i do niej dążę tylko już ważyłam mniej i było git

[Krrem]

Napisane przez justusia16

Nie wiem
Czuje się do dupy ot co...

Chce wiosnę.. może będzie lepiej...



Chociaż tyle :P


Krem no to mnie ropiernicza, np kolezanka o jeszcze 2 kilo suchdne i bedzie ok itp.

Co z tego np jakbym ważyła 100 kg a wyglądała tak jak wyglądam, to nie miało by wiekszego znaczenia przeca

Hahaha jakbym słyszała tekst przyjaciółki. "jak schudnę do 53 to będzie super." Ja waże koło 53 a ona jest ode mnie wyższa o prawie 10 cm. I moja pupa wygląda znacznie lepiej niż jej pupa. Bo moja nie jest płaska i zwisająca Nóg moge jej zazdrościć bo ma szczupłe ale ładnie umięśnione. ( do szkoły jeździ rowerem i ciągle na rowerze jeździ)

[pluskotka]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale to wcale nie tak mało.
Przykładowo na oko, mój jadłospis:
- jajko na miękko i maca 150
- baton 250
- zupa miso z czymś tam 100
- łosoś, brokuły z bakaliami 300
- serek waniliowy, jabłko 300
- odżywka białkowa z mlekiem 200



Też bym nie liczyła ale sęk w tym, że nie jestem zadowolona z wyglądu
Tylko błagam, nie piszcie o ćwiczeniach bo u mnie ćwiczenia i żarcie po 2000 kcal powoduje tycie a nie mam ochoty spędzać pół dnia ćwicząc żeby to spalić



Nie jem liścia sałaty dziennie, trochę ćwiczę (tak do 40 min) ale ćwiczeń nienawidzę więc wolę mniej zjeść niż się 2 godz wysilać aerobowo



Mój chyba jest w stanie hibernacji

Ja osobiście na takim jadłospisie długo bym nie pociągnęła. Tzn. mój organizm mi tak mówi i świrowałabym myśląc przez pół dnia o jedzeniu

Bo Ty nie musisz dużo ćwiczyć, jedynie dla zdrowia i dobrego samopoczucia, a nie dla schudnięcia.
A pisząc o większym wysiłku ruchowym miałam na myśli inne osoby, w tym ojca mojego TŻ, który tak się zapuścił, że ma fazy na gotowane warzywka przez 4-5 dni, a przy tym w weekend obżarstwo i stały brak ruchu. Niestety takich przypadków jest wiele...

[Krrem]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale ja przy 50 kg jestem zadowolona z figury bo akurat spada mi w udach Nawet bez ćwiczeń.



Nie lubię ćwiczyć i nie chce mi się poświęcać na to więcej niż 30-40 min dziennie



Ale taka prawda, nie to że sobie wymyśliłam cyfrę i do niej dążę tylko już ważyłam mniej i było git

Jak sama ważyłam 50 to myślałam że jest dobrze. Ale teraz jest znacznie lepiej a będzie jeszcze lepiej!

[Redhaired Witch]

Napisane przez Krrem

Jak sama ważyłam 50 to myślałam że jest dobrze. Ale teraz jest znacznie lepiej a będzie jeszcze lepiej!

Mi się nie chce inwestować tyle czasu w upiększanie figury bo i tak za jakiś rok planuję zaciążąć - to się znowu roztyję A później i tak będę starszą panią... Z chłopów widzi mnie tylko TŻ. Wystarcza mi to 50 kg

Lepiej poinwestuję czas w inne aktywności - idę poczytać, o!
Mam plan nadrobić zaległości.

[justusia16]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale ja przy 50 kg jestem zadowolona z figury bo akurat spada mi w udach Nawet bez ćwiczeń.



Nie lubię ćwiczyć i nie chce mi się poświęcać na to więcej niż 30-40 min dziennie



Ale taka prawda, nie to że sobie wymyśliłam cyfrę i do niej dążę tylko już ważyłam mniej i było git

Jasna sprawa, to Ty masz czuć się dobrze a nie my


Ja tylko chcę mieć fajną odstającą, jedrną dupe nic wiecej

[miranda122]

Napisane przez Dinulka

bgez grzywki lepiej widać Twoją twarz i oczy ładniejsze


mi niektórzy mówią, że mi w spiętych ładnie, inni że nie

Dziękuję

Napisane przez XminorXlosX

Nie wiem czy to loki czy fale, jaki to typ skrętu jakby się komuś chciało określić to bardzo chętnie, ja chyba nie umiem się zdecydować

A na dodatek sporo facetów wtedy nieco dorośleje i można z nimi pogadać, zmiany z 1 do 3 klasy u niektórych są ogromne

Oj tam, nie ważne jaki typ, ważne że ładne

Napisane przez versatille

Większość dla naszego Wielkiego Chemika Kasieńki. Ale

Aż sobie dzisiaj kupiłam 2 lakiery

Napisane przez Krrem

Kiedyś się zagapiłam i poszłam późno pod prysznic. U mnie w bloku po 23 leci już zimna woda. Jeśli szampon mocny i dużo go weźmiesz to się domyje
Ale jak teraz umyjesz to chyba zdążą wyschnąć zanim do pracy pójdziesz?

A jedz 2000kcal tylko ćwiczyć zacznij


Coż znaczy waga...

Ale różnica

Napisane przez Kaveri

Miranda - pierdzielisz?! Ja się pieprzę, cuduję, używam do mycia tylko wody do iniekcji, raz w tygodniu peeling sodowy i maseczka z zielonej glinki, tylko krem Alterry z orchideą i krem DLA Niszcz Pryszcz, jak coś wyskoczy to Klindacin, ichtiol i maść cynkowa lub robiona papka dla dzieci. Ostatnio po myciu zaczęłam używać toniku z kozieradki i czegoś na naczynka, poprawa była, tylko zaniedbałam, bo źle się czuję. W efekcie - tak jak u dziadka - mam pod skórą pełno ropy, boli, jedynie Klindacin to wyciąga, ale wtedy mamy umrzeć, bo to ból straszny, dodatkowo codziennie wstaję z popuchniętą twarzą. Pomagają antybiotyki na zakażenia, ale chcąc załatwiać się normalnie a nie do woreczka muszę cierpieć. Jak żyć?

O jejkuu ;o
Współczuję..
Ja trądzik miałam jako pierwsza z klasy w podstawówce.. Długo mnie trzymał, ale teraz skóra czysta, wychodzą tylko pojedyncze niespodzianki w czasie okresu i nieraz pomiędzy nimi. Kiedyś częściej. Nie wiem czy to nie zasługa skrzypokrzywy, bo odkąd ją piję, to wypryski wyskakują rzadziej

Napisane przez kascysko

Pierwszego faceta miałam mając lat 19, swojego obecnego poznałam mając lat 21, a teraz mam 23 A jak wiecie dobrze jest od niedawna

To dobrze że już jest dobrze

Napisane przez justusia16

Jeżu ja w gim nawet o chłopakach nie myślałam

Masz czas, poznasz na pewnooo masę osób w szkole średniej, dalej na studiach itpp....

Tym bardziej że jesteś ładniutka

Dziękuję
Mam nadzieję że poznam

Właśnie wróciłam z tych warsztatów fryzjerskich i zaczęło mnie ciągnąć do technikum fryzjerskiego.. Od zawsze mnie to interesowało.. W technikum jest matura i zawsze można zrobić później studium lub iść na studia, a praktyka już jest.
Ale wracając do warsztatów, to na tych dotyczących 'Fryzur dla nastolatek' każdy miał swoją głowę fryzjerską i dziewczyny, które tam się uczą, pokazywały nam fryzury Nauczyłam się robić kitkę ale gumkę zaplatając wokół, ze wsuwką (podobno ta metoda mniej niszczy włosy), twista, czyli taki zakręcony 'warkocz' z dwóch pasm i warkocz holenderski, który po przyjściu musiałam wypróbować na sobie

Na drugich warsztatach, czyli 'Pielęgnacja włosa pod mikroskopem', zobaczyłam mój włos w przybliżeniu i mam idealnie domknięte łuski ;o Nie wiem jak to możliwe. Ogólnie opowiadała tam pani od biologii o skórze itp. a później druga pani mówiła o stronie bardziej włosowej.. O rozjaśnianiu, jak wygląda zniszczony włos, pokazywała odżywki, serum.. Miałam wrażenie że wiem więcej od niej hahah

Ale podobało mi się tam

[Krrem]

Używała któraś z was lukrecji w pielęgnacji?

[Dinulka]

Napisane przez sanlan

nawet TT nie dał na to rady ! masakra

mi na mocne kołtuny TT nie pomaga, wręcz pogarsza sprawę

Napisane przez Redhaired Witch

No wiadomo, że w ramach tych 1200 nie zjadam trzech bajaderek W indeksie się orientuję, staram się jeść białko, zdrowe tłuszcze ale z niektórych rzeczy nie rezygnuję jak np. baton dziennie
Ogólnie dla mnie 2000 to dużo skoro moje podstawowe zapotrzebowanie to 1300 a mam siedzący tryb życia i tyle co poskaczę te pół godziny i posprzątam chatę. To ile mogę spalić, z 1500-1600.







Lubię na odległość, przez net Nie lubię wychodzić między ludzi.

Jak zaczęłam chodzić na siłkę to mi zasugerowano 1800-1900 kcal dziennie (po obcięciu na redukcję), to się tak wydaje, ale jak sama sobie też liczyłam to na te funkcje podstawowe wcale tak dużo kcal nie idzie, wypacanie kalorii przy ćwiczeniach też jest powolne, a do tego trzeba jeszcze obciąć 200-300 żeby tracić tłuszcz i wcale tak dużo jedzenia nie wychodzi... Tym bardziej, że odkąd cwiczę mój apetyt jest większy

Napisane przez say-hello

ja tam w ogóle nic nie liczę ważne, że ćwiczę w miarę regularnie i jestem zadowolona ze swojego wyglądu. wiadomo, są tam jakieś grzeszki, które chciałabym wyeliminować (chipsy, słodycze), ale się tym jakoś bardzo nie przejmuje.

wiesz, jakbyś nie była to byś pewnie liczyła a tak to po co? :p

Napisane przez Kaveri

Żanetka - dziękuję za odpowiedź i radę. Poczekam jeszcze i ciachnę od razu V

Red - jedno jajo Jak u mnie w lodówce nie ma co najmniej czterech, to nie zabieram się za jedzenie

hehe no 1 jajko to nie... ja muszę się najeść porządnie z rana

Napisane przez Krrem

Ale co z tego że będziesz ważyć mniej jeśli nadal nie będzie wyglądać świetnie? Można mieć niską wage i mieć obwisłe poślady, fałdy na brzuchu, boczki, bryczesy i firanki zamiast ramion.

Można ważyć znacznie więcej a wyglądać dużo lepiej.

Chyba wiem skąd masz te fotki ale co racja, to racja. Jedyne co mnie męczy z wyższą wagą - siąść na kolana, niech ktoś na ręce mnie weźmie itp

Napisane przez say-hello

potwierdzam. odkąd ćwiczę, 'przytyłam' 5kg (mam 175cm wzrostu), a wyglądam dużo lepiej. pośladki się podniosły, ramiona mają zarysowne mięśnie, tylko brzuszkowi jeszcze trochę brakuje do ideału (górne mięśnie już są, teraz pracuję nad dolnymi).

co masz na dolne? [sposób]

Napisane przez Krrem

Hahaha jakbym słyszała tekst przyjaciółki. "jak schudnę do 53 to będzie super." Ja waże koło 53 a ona jest ode mnie wyższa o prawie 10 cm. I moja pupa wygląda znacznie lepiej niż jej pupa. Bo moja nie jest płaska i zwisająca Nóg moge jej zazdrościć bo ma szczupłe ale ładnie umięśnione. ( do szkoły jeździ rowerem i ciągle na rowerze jeździ)

a przyjaciółka w Twoim wieku? Bo wiesz, z wiekiem tyłek opada i płaszczeje :P mówię poważnie :P Ja zawsze bez ćwiczeń miałam wiecznie chwalony tyłek, a teraz ćwiczę a i tak jest gorzej

Napisane przez justusia16

Jasna sprawa, to Ty masz czuć się dobrze a nie my


Ja tylko chcę mieć fajną odstającą, jedrną dupe nic wiecej

właśnie korci mnie napisać - dajcie dziewczynie spokój :P Nie każdy musi lubić spędzać 2 godziny dziennie na ćwiczeniach forever.



Ja wpadłam w pułapkę odchudzania kilka lat temu i teraz wyglądam gorzej niż koleżanki, które nie ćwiczą, jedzą co mama poda w domciu, schabowe, kanapeczki, batonika itp.



Dałam włosom mixa na 1,5 h, potem AiK d/s na 30 min i co? Dzisiaj szorstkie włosy

[Krrem]

Napisane przez Dinulka

mi na mocne kołtuny TT nie pomaga, wręcz pogarsza sprawę

Jak zaczęłam chodzić na siłkę to mi zasugerowano 1800-1900 kcal dziennie (po obcięciu na redukcję), to się tak wydaje, ale jak sama sobie też liczyłam to na te funkcje podstawowe wcale tak dużo kcal nie idzie, wypacanie kalorii przy ćwiczeniach też jest powolne, a do tego trzeba jeszcze obciąć 200-300 żeby tracić tłuszcz i wcale tak dużo jedzenia nie wychodzi... Tym bardziej, że odkąd cwiczę mój apetyt jest większy


wiesz, jakbyś nie była to byś pewnie liczyła a tak to po co? :p


hehe no 1 jajko to nie... ja muszę się najeść porządnie z rana


Chyba wiem skąd masz te fotki ale co racja, to racja. Jedyne co mnie męczy z wyższą wagą - siąść na kolana, niech ktoś na ręce mnie weźmie itp


co masz na dolne? [sposób]



a przyjaciółka w Twoim wieku? Bo wiesz, z wiekiem tyłek opada i płaszczeje :P mówię poważnie :P Ja zawsze bez ćwiczeń miałam wiecznie chwalony tyłek, a teraz ćwiczę a i tak jest gorzej


właśnie korci mnie napisać - dajcie dziewczynie spokój :P Nie każdy musi lubić spędzać 2 godziny dziennie na ćwiczeniach forever.



Ja wpadłam w pułapkę odchudzania kilka lat temu i teraz wyglądam gorzej niż koleżanki, które nie ćwiczą, jedzą co mama poda w domciu, schabowe, kanapeczki, batonika itp.



Dałam włosom mixa na 1,5 h, potem AiK d/s na 30 min i co? Dzisiaj szorstkie włosy

Pare miesięcy młodsza ode mnie :P
Ja chłopakowi nigdy nie siadam na kolana bo mu się moje kości w uda wbijają Nie mam kościstego tyłka ale jak siedze to siedze na kościach. Mam dziwne kości
Ale na ręce to jeszcze owszem Co tam 53 kg

[say-hello]

Napisane przez Dinulka

co masz na dolne? [sposób]

no właśnie jeszcze nic jest takie jedno ćwiczenie od Ewki Chodakowskiej (leżysz na plecach, nogi złączone w 'żabę', unosisz tułów i pogłębiasz - nie wiem, czy dobrze wytłumaczyłam ) ale jeszcze nie widziałam po nim efektów.

[Redhaired Witch]

Say-hello, jak ćwiczysz?

Napisane przez Dinulka

Jak zaczęłam chodzić na siłkę to mi zasugerowano 1800-1900 kcal dziennie (po obcięciu na redukcję), to się tak wydaje, ale jak sama sobie też liczyłam to na te funkcje podstawowe wcale tak dużo kcal nie idzie, wypacanie kalorii przy ćwiczeniach też jest powolne, a do tego trzeba jeszcze obciąć 200-300 żeby tracić tłuszcz i wcale tak dużo jedzenia nie wychodzi... Tym bardziej, że odkąd cwiczę mój apetyt jest większy

właśnie korci mnie napisać - dajcie dziewczynie spokój :P Nie każdy musi lubić spędzać 2 godziny dziennie na ćwiczeniach forever.

To i tak Ci sporo wyliczyli.
Z tym apetytem zauważyłam to samo, myślisz, że to efekt placebo czy faktycznie coś jest na rzeczy?
Noo, ja ćwiczyć nie lubię bo mi na to szkoda czasu Dlatego ostatnio robię interwały na skakance, 10 min żeby dobić do 1000 skoków a potem interwałowo 20 min. Staram się głęboko wierzyć, że to rozkręca mój metabolizm
Póki co efekt jest tylko taki, że coś wbiło mi się w palec u stopy a ja przytyłam jeden kg

Dobra, wracam do czytania.

[say-hello]

Napisane przez Redhaired Witch

Say-hello, jak ćwiczysz?

biegam (jak jest ciepło :P), ćwiczę z chodakowską, czasem z bodyrock.tv

[Dinulka]

moze i sporo, ale po 1 mam nienajniższą wagę w tym momencie (59-60 kg/170), a to też ma wpływ, w tym sporo tłuszczu w org, a poza tym wtedy była siłka 3xtyg, pd 4-5 xtyg, poza tym może i mniej powinnam jeść, ale jak ktoś się interesuje na poważnie zdrowym odchudzaniem to nie poleci mi zejścia poniżej pewnej granicy, raczej każą wtedy dłużej czekać na efekty
a poza tym ja to liczyłam przed wakacjami rok temu i faktycznie stosując się do tego wyliczenia chudłam (choć nie szybko jak po dietach cud i drastycznych cięciach kcal). Teraz mam problem, bo po prostu mam dość tych samych potraw co wtedy, zastępowanie innymi o takich samych wartościach jest trudne, szczególnie jeśli chodzi o białko (jestem wegetarianką), no i teraz są dni kiedy w ogóle nie jem obiadu w domu (to ok.4-5 dni w tyg), w zamian za to jem bułki z ziarnami i serki wiejskie na uczelni... Po prostu mam taki plan zajęć, że pore obiadową spędzam na uczelni, a w najlepszym przypadku w pracy


Myślę, że to nie placebo, organizm się broni przed utratą energii i woła o jeść