MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[Malpka]

Napisane przez Moderna

mamusie, jak bedziecie podgrzewac np. butelke mleka do temperatury 37 stopni.. macie podgrzewacz, czy macie inne metody?

ja w ciepłej kapieli wodnej przy Julce tak grzałam i nie mierzyłam temperatury tylko sprawdzałam na sobie, ale są teraz te fajne termometry Strippi pokazywała że i jedzeniu można zmierzyć temperaturę

[Nyaa]

Napisane przez corka_rosy

Też nie brałam tego pod uwagę, zresztą wtedy jeszcze nikt o tym nie mówił. Niemniej jednak urządzała by mnie ta ustawa - do pracy chcę wrócić jak najszybciej, ale umowę mam do dnia porodu. Po wydłużeniu macierzyńskiego będę miała zaplecze finansowe, gdyby nie udało mi się dostać nowej pracy od razu po 24 tygodniach urlopu.

U mnie dokładnie taka sama sytuacja, więc taka ustawa by mnie też urządzała

Napisane przez mariolci

no pewnie że możesz zmieniać poglądy, tym bardziej w ciąży może nawet przed samym porodoem dopiero bedziesz wiedziała tak na prawde na która opcje się decydujesz

Jest jeszcze taka opcja, że przecież tż w każdej chwili może wyjść.
W niedzielę pojedziemy z tż obcykać porodówkę w tym szpitalu, co będę rodzić, wypytamy o wszystko.

Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, której ciotka jest położną u nas w szpitalu ( tym, co mają likwidować ) i ta położna opowiadała, że już prawie nikt u nich nie rodzi - ostatnio były dwie kobiety tylko na oddziale. I jeszcze "najlepsze "- obie babki były po cc, pielęgniarki z noworodkowego zaniosły im dzieci i zostawiły w sali, a same siedziały sobie w dyżurce.Babki nie miały siły się ruszyć, dzieciaczki płakały wniebogłosy. Ta położna chodziła do nich i pielęgnowąła maluchy. Jak się te pielęgniarki dowiedziały, to ją pogoniły i zaczęły na nią najeżdżać, że to nie należy do jej obowiązków i ma się nie wtrącać. Ale oczwiście same d****a nie ruszyły

[mariolci]

Napisane przez Nyaa

Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, której ciotka jest położną u nas w szpitalu ( tym, co mają likwidować ) i ta położna opowiadała, że już prawie nikt u nich nie rodzi - ostatnio były dwie kobiety tylko na oddziale. I jeszcze "najlepsze "- obie babki były po cc, pielęgniarki z noworodkowego zaniosły im dzieci i zostawiły w sali, a same siedziały sobie w dyżurce.Babki nie miały siły się ruszyć, dzieciaczki płakały wniebogłosy. Ta położna chodziła do nich i pielęgnowąła maluchy. Jak się te pielęgniarki dowiedziały, to ją pogoniły i zaczęły na nią najeżdżać, że to nie należy do jej obowiązków i ma się nie wtrącać. Ale oczwiście same d****a nie ruszyły

o jak czytam coś takiego to mnie trafia, jak można być pielegniarką/ położną a tak sie zachowywac

[Moderna]

Napisane przez Malpka

ja w ciepłej kapieli wodnej przy Julce tak grzałam i nie mierzyłam temperatury tylko sprawdzałam na sobie, ale są teraz te fajne termometry Strippi pokazywała że i jedzeniu można zmierzyć temperaturę

a nie zdarzy sie, ze temperatura kapieli wodnej bedzie za wysoka? obawiam sie przegrzania mleka i utraty cennych witamin.. (czy w ogole do tego moze dojsc, chodzi glownie o witaminy C i B??)
czy moze bierzesz goraca wode z kranu, ktora jest srednio goraca, np.ok.40 stopni)?

a o jakie termometry chodzi?

[moni_ka.g]

Napisane przez Moderna

mamusie, jak bedziecie podgrzewac np. butelke mleka do temperatury 37 stopni.. macie podgrzewacz, czy macie inne metody?

nam położna mówiła, żeby wstawić do naczynia z ciepłą wodą i butelka "sama" nabierze temp. nie podgrzewać ani tym bardziej nie wsadzać do mikrofali. a temp sprawdzić na ręce. w sumie do kąpieli temp jest bardzo podobna, więc chyba idzie wyćwiczyć na sobie ile to jest ok 37 stopni.

Napisane przez Moderna

a o jakie termometry chodzi?

termometry bezdotykowe/bezkontaktowe(?) nie wiem jak poprawnie się nazywają. np. microlife nc 100, chyba taki strippi kiedyś polecała, mam go na liście. nim mierzysz z jakiejś niewielkiej odległości i zmierzysz i temp sobie i dziecku, ale i temp wody w wanience czy mleka w butelce.

[klementyna1]

DZięki dziewczyny za gratuulacje Oj z perspektywy czasu to smiesznie było, ale końcwka mega wycieńczająca
Ide zajrzeć do dziecia, bo spi już 3,5 godziny... Potem WAs nadrobię- obiecuję!

[Moderna]

Napisane przez moni_ka.g

termometry bezdotykowe/bezkontaktowe(?) nie wiem jak poprawnie się nazywają. np. microlife nc 100, chyba taki strippi kiedyś polecała, mam go na liście. nim mierzysz z jakiejś niewielkiej odległości i zmierzysz i temp sobie i dziecku, ale i temp wody w wanience czy mleka w butelce.

nawet nie wiedzialam, ze sa termometry bezkontaktowe
fajna rzecz, gdyz maja zakres do 100 stopni..

ale ja juz mam termometr do mierzenia temperatury ciala.. kolejny do kolekcji to bylaby przesada

pewnie na poczatek bede probowac w goracej kapieli wodnej i moze dojde po jakims czasie do wprawy

[moni_ka.g]

Napisane przez Moderna

nawet nie wiedzialam, ze sa termometry bezkontaktowe
fajna rzecz, gdyz maja zakres do 100 stopni..

ale ja juz mam termometr do mierzenia temperatury ciala.. kolejny do kolekcji to bylaby przesada

pewnie na poczatek bede probowac w goracej kapieli wodnej i moze dojde po jakims czasie do wprawy

mnie wizaż dokształca u nas w domu jedyny termometr jaki mamy to taki najzwyklejszy elektroniczny, w dodatku kiepsko mierzy, bo jak zapiszczy to nie naciąga nawet do 36 stopni, więc i tak musimy coś kupić.

[bmma]

Witam

Napisane przez Villga

Kochane, dziekuję bardzo za wszystkie gratulacje

Mała Kinga jest żałoczkiem i wisi mi na cycu (bolą mnie już okropnie) albo na butli (jak mnie wydoi do spodu). Odezwę się i opiszę poród, i co i jak u nas, jak się trochę ogarnę (o ile kiedykolwiek to nastąpi heheh ).

Trzymam kciuki za wszystkie 2w1 i za te rozpakowane, żeby wszystko było dobrze.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

Super, ważne że zdrowe jesteście. Moja Kinga, też nienajedzona i niedopieszczona wiecznie wisi na cycu.

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski , a także moimi juz "dorosłymi " dziećmi - kubusiem i ninką , oni mają jakiś instynkt rodzicielski ...czy 7 latek albo 4 latka mogą go mieć????? nie wiem ,ale się bardzo opiekuńczy .... jak mały zapłacze to dzieci pierwsze są u niego .... zdarzyło się ,że jak byłam w łazience to Roszek się przebudził ,zapiszczał ...a Jakub przyszedł do mnie z małym na rękach (chyba nie muszę opisywać jak się wystraszyłam ..... , ale ze spokojem wzięłam groszka ,i wytłumaczyłam ,że jest jeszcze za mały na noszenie niemowlaków... ale nie da się ukryć ,że zrobił to profesjonalnie ....). No i jestem zachwycona moim facetem ....
W ogóle cały wczorajszy dzień nam minął na zachwycaniu się ,przytulaniu ,zabawach i ogólnym lenistwie ....

idę nadrabiać .....

Super

Mój syn wczoraj stwierdził, bardzo z siebie DUMNY: "ja mam siostrę, a ty nie" .
Fakt, mam tylko brata.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Napisane przez klementyna1

Nadejszła wielkopomna chwila i czas opisac swój Poród Uwaga będzoe dłuuugo i szczegółowo

O tym, co się działo po porodzie i dlaczego byliśmy w szpitalu tydzien- w nastepnym odcinku

dzielna dziewczyna...
czekamy na następny odc.

[czarny flamaster]

Mam dziś dzień do d... Chce mi się płakać, jest mi smutno i w ogóle... Mąż dzwonił by zapytać jak się czuję, a ja się prawie popłakałam. Poskakałam na piłce, mały się zaszpanował. Wróciłam na nią, znów to samo. Chyba polubił. Myślałam, że mąż pomoże indukować poród, ale chyba się boi. Mnie zaś wieczorami brzuch bardzo dokucza i w sumie niewiele pożytku by ze mnie było
Chciałam poprawić sobie humor- zrobiłam dwie maseczki, ogarnęłam pazurki, wyregulowałam brwi. Jakbym była szczuplejsza, to pewnie poszłabym coś sobie kupić, a tak, to niezbyt

Mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie. Chyba ciśnienie jest jakieś niskie, bo nawet mały dziś nie jest zbyt aktywny.

[bmma]

Napisane przez LiwkaO

Klementynka - super opis uśmiałam się dobrze, że już po!!!!
Tak czytam już u którejś z Was, że skurcze parte Was bolały??? mnie właśnie nie bolały parte...miejscami nie wiedziałam czy mam skurcz czy nie i położna musiała mi podpowiadać patrząc na KTG...nie wiem czemu tak???

bolało okropnie, jak

[pani22ka]

Napisane przez Malpka

u mnie pozycja do karmienia każda nawet na stojąco karmię jak coś robię

wow.
ja mam za wielkie cycory musze je trzymac by dziecka nie skrzywdzic

Napisane przez Nyaa

a same siedziały sobie w dyżurce.Babki nie miały siły się ruszyć, dzieciaczki płakały wniebogłosy.

zabic to malo ....

Napisane przez moni_ka.g

termometry bezdotykowe/bezkontaktowe(?) nie wiem jak poprawnie się nazywają. np. microlife nc 100, chyba taki strippi kiedyś polecała, mam go na liście.

konkubent w koncu taki kupil http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...QEwAw&dur=1975 i jestem mega zadowolona... i wode, i tempke w pokoju, cud miod i orzeszki

[bmma]

Napisane przez pani22ka

wow.
ja mam za wielkie cycory musze je trzymac by dziecka nie skrzywdzic

ja karmię jedną piersią, sutek już ogromny i długiiii. boję się, że oko kiedyś Kindze wydłubię nim

[Nyaa]

Napisane przez bmma

Mój syn wczoraj stwierdził, bardzo z siebie DUMNY: "ja mam siostrę, a ty nie" .
Fakt, mam tylko brata.

Napisane przez czarny flamaster

Mam dziś dzień do d... Chce mi się płakać, jest mi smutno i w ogóle...

ja miałam tak ostatnio - też chodziłam cały dzień przybita i smutna w sumie bez żadnego konkretnego powodu

Napisane przez bmma

ja karmię jedną piersią, sutek już ogromny i długiiii. boję się, że oko kiedyś Kindze wydłubię nim

ha ha, nie mogę jak sobie to wyobrażę

Przed chwilą wróciłam od siostry tż - oznajmiła, że też spodziewa się dziecka dzisiaj jedzie jeszcze do lekarza, żeby potwierdzić.
Śmiejemy się, że my z tż rozwiązaliśmy worek z dziećmi, bo u niego w rodzinie w sumie w tym roku na świat przyjdą 4 dzieciaczki Nasz będzie najstarszy, to będzie szefem brygady

A tak w ogóle to mam dzisiaj dzień nieumiarkowania w jedzeniu ( piciu nie, bo mam zakaz od gina ). Zjadłam już dzisiaj nie wiem ile i cały czas jestem na głodzie

A jeszcze wizyta u teściowej dzisiaj, to pewnie jakieś ciasto też będzie

[despa]

Napisane przez czarny flamaster

Mam dziś dzień do d... Chce mi się płakać, jest mi smutno i w ogóle... Mąż dzwonił by zapytać jak się czuję, a ja się prawie popłakałam. Poskakałam na piłce, mały się zaszpanował. Wróciłam na nią, znów to samo. Chyba polubił. Myślałam, że mąż pomoże indukować poród, ale chyba się boi. Mnie zaś wieczorami brzuch bardzo dokucza i w sumie niewiele pożytku by ze mnie było
Chciałam poprawić sobie humor- zrobiłam dwie maseczki, ogarnęłam pazurki, wyregulowałam brwi. Jakbym była szczuplejsza, to pewnie poszłabym coś sobie kupić, a tak, to niezbyt

Mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie. Chyba ciśnienie jest jakieś niskie, bo nawet mały dziś nie jest zbyt aktywny.

a czemu tak ci zalezy, zeby poród wcześniej wywołać, przecież jak mały nie chce wyjść to nie wyjdzie, na sile nic nie da.

[czarny flamaster]

Napisane przez despa

a czemu tak ci zalezy, zeby poród wcześniej wywołać, przecież jak mały nie chce wyjść to nie wyjdzie, na sile nic nie da.

Mi bardziej zależy by był w terminie, a on za niecałe 3 dni. Męczę się z nim ostatnio strasznie... Jak jeszcze pomyślę, że jak sam nie wyjdzie, to w czwartek znów czeka mnie dwukrotny spacer do przychodni na wizytę, to już mam dosyć. A potem zaraz do ZUSu jechać... Chcę by mały dobrze się ułożył i poszło nam szybko więc staram się mu pomóc jak mogę. Muszę też poćwiczyć, bo nie będę mieć znieczulenia i chcę się oswoić z piłką póki mam jeszcze chwilkę.

[Agnjeska]

Napisane przez pani22ka

konkubent w koncu taki kupil http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...QEwAw&dur=1975 i jestem mega zadowolona... i wode, i tempke w pokoju, cud miod i orzeszki

I dobrze działa? Bo ja mam taki do czoła i d...pa że tak powiem... zawyża temp. Jak jeszcze musiałam Jaśce codziennie mierzyć to pokazywał 37.1 a dwa zwykłe 36.5
No i szukam teraz innego co by dziecka nie męczyć.

[strippi]

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

Mam fotkę słodziutkiej Matyldy Megi mogę podesłać?

[anika_s]

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

GRATULACJE DLA MAMY I CÓRECZKI

[bzinka]

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

Mam fotkę słodziutkiej Matyldy Megi mogę podesłać?

Ooo super Gratulacje! To dobrze ,że pojechała dzien wcześniej do szpitala.
Wszystkiego dobrego dla dziewczyn! Dużo zdrowia!

[moni_ka.g]

poszłam się położyć po południu. oczywiście zamiast spać odbierałam telefony czy nie rodzę w końcu chłopa już objechałam, że jak jeszcze raz zadzwoni i zapyta czy nic się nie dzieje to mu krzywdę zrobię. kto jak kto ale akurat on wiedziałby pierwszy jakbym miała choć malutki skurcz. ale nie dociera... potem się dziwi, że zła jestem. a jaka mam być jak pospać sobie nie mogę

[Agateczka*]

Napisane przez moni_ka.g

Lunka na porodówce


jutro ktg + wizyta i decyzja co dalej.

byłam dziś z TŻ na spacerze i u fryzjera, babka się pyta czy dużo mi do terminu zostało, to mówię, że dzień, a był tam jeszcze facet - fryzjer, jak usłyszał to takie oczy zrobił, myślałam, że mnie zaraz wygoni ze strachu, że im tam urodzę

za Lunkę

no to miny musieli mieć nie złe

Napisane przez bmma

ja karmię jedną piersią, sutek już ogromny i długiiii. boję się, że oko kiedyś Kindze wydłubię nim

Napisane przez Nyaa

Przed chwilą wróciłam od siostry tż - oznajmiła, że też spodziewa się dziecka dzisiaj jedzie jeszcze do lekarza, żeby potwierdzić.
Śmiejemy się, że my z tż rozwiązaliśmy worek z dziećmi, bo u niego w rodzinie w sumie w tym roku na świat przyjdą 4 dzieciaczki Nasz będzie najstarszy, to będzie szefem brygady

A jeszcze wizyta u teściowej dzisiaj, to pewnie jakieś ciasto też będzie

To wam pozazdrościli wszyscy

A ja wczoraj u teściów byłam i miałam chęć na jakieś pyszne domowe ciasta a tu tylko jakieś kupne i nie zbyt dobre, a tak mi się chciało...

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

Mam fotkę słodziutkiej Matyldy Megi mogę podesłać?

GRATULACJE!!! dla mamusi i córci



Dobra, ja po wizycie:
Ogólnie wszystko w porząsiu, szyjka zgładzona rozwarcie nadal na 1-1,5 cm. szkrab waży 3234g ale +/- 150g ale jest dobrze jeszcze nie jest bardzo nisko, w środę mam się z ginem na oddziele spotkać na wizycie i ktg. i zobaczymy co dalej no i muszę przyznać że coraz bardziej się boję

idę czytać opis Klementynki bo widziałam że wyczerpujący

[moni_ka.g]

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

gratulujemy!!!


__________

czyli teraz jestem pierwsza na liście.. strach się bać.

[Agnjeska]

Gratulacje!

[despa]

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

Mam fotkę słodziutkiej Matyldy Megi mogę podesłać?

Gratulacje!!!

Napisane przez czarny flamaster

Mi bardziej zależy by był w terminie, a on za niecałe 3 dni. Męczę się z nim ostatnio strasznie... Jak jeszcze pomyślę, że jak sam nie wyjdzie, to w czwartek znów czeka mnie dwukrotny spacer do przychodni na wizytę, to już mam dosyć. A potem zaraz do ZUSu jechać... Chcę by mały dobrze się ułożył i poszło nam szybko więc staram się mu pomóc jak mogę. Muszę też poćwiczyć, bo nie będę mieć znieczulenia i chcę się oswoić z piłką póki mam jeszcze chwilkę.

Tyle że nie potrzebnie się spinasz, bedzie chcial Sławek wyjść w terminie to wyjdzie, nie zechce -to piłka, "indukowanie porodu"( cytat z wczesniejszego Twojego postu) nic nie pomoże a i niepotrzebnie nerwy starcisz

[bmma]

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

Mam fotkę słodziutkiej Matyldy Megi mogę podesłać?

gratulacje

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Dziewczyny jak jest z macierzyńskim??
jestem od 22 lutego, dzisiaj dostałam przelew, pierwszy. za ile dni??

[Anies06]

Cześć Dziewczyny,

Gratulacje dla kolejnych Mamuś

Mi6ka trzymaj się, życzę dużo zdrówka. Ja na nrazie się nie zaraziłam a Mężu już lepiej tylko ma potworny kaszel przez który oboje spać nie możemy. Odważyłam sie i od wczoraj biore oepaeol i piję harbatkę z liści malin. Wy też zażywacie lub zażywałyście? Na razie nic się nie szykuje, Zuzia nadal wysoko chyba, skurczy brak, ale do terminu tydzień.

[Mi6ka]

troskavaaa i wielkie gratulacje

Dziewczyny, ktore juz maja dzieciaczki - mozecie napisac ile potrzeba mniej wiecej pieluszek dla noworodkow na dobe? bo na ile czasu, to pewnie ciezko stwierdzic, bo po wadze idzie, ale mozecie choc na Waszym przykladzie napisac ile u Was trwalo uzywanie tych dla noworodkow? Kumpela moze mi taniej przywiezc, ale ja nie mam pojecia ile moze byc tego potrzebne ....

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez Anies06

Cześć Dziewczyny,

Gratulacje dla kolejnych Mamuś

Mi6ka trzymaj się, życzę dużo zdrówka. Ja na nrazie się nie zaraziłam a Mężu już lepiej tylko ma potworny kaszel przez który oboje spać nie możemy. Odważyłam sie i od wczoraj biore oepaeol i piję harbatkę z liści malin. Wy też zażywacie lub zażywałyście? Na razie nic się nie szykuje, Zuzia nadal wysoko chyba, skurczy brak, ale do terminu tydzień.

Thx i choc jedna z nas sie uchowala No ja przez to, ze chora jestem nie chce pic tej herbatki - choc niby ma nic nie przyspieszac, ale cala zestrachana jestem ta choroba, ze boje sie w ogole chodzic to by byla katastrofa etraz zaczac rodzic

[Demeter]

Hejooo!

Ja dziś zwlokłam się rano na glukozę, mocz, morfologię i toxo. Wyniki mam piękne W moczu nie mam już żadnych fosforanów, bakterii, toxo nadal nieobecna, żelazo niewiele ponad normę, ale jest no i glukoza wyszła tym razem ok
Także dzięki za kciukasy!

Zaczynamy 35 tydzień - temat porodu ciągle krązy po głowie, co to będzie, jak to będzie, czy dam radę...

Napisane przez pani22ka

chciałam Wam wszystkim pogratulowac dotrwania!!!!

Dzięki, zobaczymy czy w końcu podpiszą...

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski

Ojej, już się nie mogę doczekać

Napisane przez maria28

Ale chyba o to właśnie w tym chodzi. Dziecko lubi być na początku ciasno owinięte, jak w brzuszku mamy.

Wiem ale mi się wydaje, że wygląda jak w kaftanie bezpieczeństwa

Napisane przez wolanin1

oldzinx
TP mamy podobny - ja 27.04

Ja 28, więc się na koniec wątku załapiemy, naczytamy relacji z porodów...

Napisane przez klementyna1

Nadejszła wielkopomna chwila i czas opisac swój Poród

dla Ciebie, dałaś radę!!

Napisane przez Nyaa

W ogóle, wiecie co? Od dwóch dni o niczym innym nie myśle, tylko o tym, że chyba jednak chcę, żeby mąż był ze mną podczas porodu.Na początku się przed tym zapierałam, ale teraz coraz częściej o tym myślę. Muszę z nim jeszcze raz porozmawiać na ten temat.

W końcu tylko krowa nie zmienia poglądów, nie?
Wielorybowi wolno

No widzisz
Ja sobie nie wyobrażam rodzić sama - TŻ jest dodatkową wielką pomocą - będzie mi podawał wodę, ręczniczkiem okładał, wołał położne jak coś się będzie działo. Zreszta jak widać z opisów dużo to daje. Mi da większy komfort psychiczny, że jest ze mną. No i musi przeciąć pępowinę obowiązkowo
Myślę, że warto, a czy Twój TŻ chce z Tobą rodzić ??

Napisane przez kasia86bgo

oczywscie w nocy od 23 do 4 nie spalam haha ... pozniej udalo mi sie usnac i mnie mama obudzila o 10 ze sniadanie mi zaraz zrobi i ze mam Wstawac !!!
boshe Ledwo co sie z tego Lozka zwleklam ... zajdlam sniadanie i mowie do mamy '' sorry kobieto .... ide lezec dalej ''
no i zem o 12 sie ponownie zwlekla z lozka ... i sie Kobieta juz mi 3 razy pytala kiedy idziemy na spacer :/ ahaha .... mowie jej ze JUTRO bo dzis to chyba nie widzi zem ledwo co sie ruszam ....

To mama jak widać musi mieć coś do roboty Moja ma tak samo, jak przyjeżdza - nie usiedzi w jednym miejscu.

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa
"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

GRATULUJĘ

-----------------------------------------
Dziewczyny, od wczoraj chodzi mi po głowie temat obecności studentów podczas porodu. Na samym początku ciąży mówiłam absolutne NIE dla obcych młodziaków, przypatrującym się mi podczas męki (bo ja niby taka wstydliwa), ale im bliżej to tak sobie myślę, że może jednak warto?? Słyszałam różne opinie na ten temat.
Z jednej strony nie chcę, żeby ktoś się na mnie uczył, żeby oglądał podczas takiego intymnego momentu, itp. Ale z drugiej strony słyszałam, że studenci są dodatkową pomocą - będa pytać jak się czuję, na pewno przychodziliby częściej niż położna, a już w ogole lekarz, bo mogą nie mieć tyle czasu. I myślę sobie, że to, iż będą mnie oglądać będzie mi już zupełnie obojętne.

Pani, z Twojego opisu wynika, że miałaś obecnych studentów -zadowolona jesteś z tego wyboru ??

[kmagg81]

Napisane przez strippi

Nasza troskavaaa urodziłaa

"My już po. Mati nie chciała czekać do jutra.
O 14:20 przyszła na świat przez cc.
3440g i 55cm.
Dziękuję za wszystkie kciuki."

Mam fotkę słodziutkiej Matyldy Megi mogę podesłać?

ALEŻ RADOŚĆ !! GRATULUJĘ !!! klask i:kla ski:

Witam się z Wami Mamusiami w skończonym 36 tygodniu.
Nie było mnie chwilunie ale nie widzę morza łez z tego powodu hihihi
Nie urodziłam jeszcze, czuję się o tak se po japońsku czyli - jako tako
Tak w ogóle to czytam Was cały czas, tylko jakoś weny twórczej na pisanie było mi brak.
Dziś odebrałam wyniki z wymazów no i niestety pozytywne paciorek obecny żesz normalnie zawsze coś. W dodatku ponoć brzuch mi się już trochę obniżył, Misiu już coraz mocniej na pęcherz naciska, najlepiej by było żebym się przeprowadziła na kibel ;/ normalnie wyjść z domu nie można bo zaraz cza kibla szukać jeszcze takie dziwne kłucie w dole czułam dziś
I chyba zaraz zacznę krzyczeć AAAAAAAAAAA ....................... !!!!!
Strach mnie obleciał ogromniasty

A na pocieszenie dnia dzisiejszego, to przyszedł mi właśnie wiosenny płaszczyk który zamówiłam kupiłam też mojemu Szkrabowi cudny kocyk i pieluszki z happy - te z wycięciem na pępuszek