Zaczynamy wątek czwarty, macierzyństwo to nie żarty! Mamusie IX-X 2012

[angel166]

poszla piękna żółto-pomaranczowa kupka

[lilka00]

Witamy się i my, Kinga od rana spokojna, ładnie się bawi, kataru już nie ma, ale jak jej zajrzałam do buzi ma takie dziąsło podpuchnięte i czerwone, że aż strach co się będzie dzisiaj działo.

[angel166]

Lilka no to chyba zabek idzie jak ja juz bym chciala zabkowanie mieć za soba a tu tylko slinienie i mega potrzeba gryzienia, a zęba ni widu ni słuchu

[kraven]

Cześc. U nas noc spokojna, za to od rana awantura bo Jasiu chce siedzieć. Ciągnie głowe i ryczy.
Posadziłam go na razie w krzesełku i jest spokojny, ale nie wiem ile tak może siedzieć, żeby Mu krzywdy nie zrobić

[marta1986222]

Dzień Dobry

U nas standardowo pobudka o 6

Teraz zjadłam śniadanko i zastanawiam się czy chce mi się umyć okno bo jest bezchmurnie i 5 stopni na plusie ale tylko dziś tak ma być.

Angel zazdroszczę kupy

Ja też nigdy nie jadłam tego bloku.

[martusia26]

Hej
ja dziś wyspana nawet. Pola spała w swoim łóżeczku , jeść nie chciała aż do 4tej. Tylko ja przewrażliwiona sprawdzałam co ona tak cicho i czy gorączki nie ma po szczepieniu. No i od tej 4 nie jadła nic. Jakiś strajk głodowy ogłosiła czy co. Musiałam mleko z cyców odciągać.
Pranie wstawione, biorę się za ogarnięcie domu, bo zaraz pewnie się obudzi maruda.

Napisane przez Lewek

My byliśmy wczoraj u lekarza, na szczęście mamy małą infekcję, osłuchowo ok. Nawilżamy, odciągamy, inhalujemy Kaszelek mnie tylko niepokoi i mam nadzieję, że skoro wczoraj nic nie wysłuchał to i się dalej nic nie rozwinie.
A dziś mi moja siostra oznajmiła, że jej córa chora na ospę, a myśmy w niedzielę u nich byli na urodzinach młodszego Czekamy ze 2-3 tygodnie na żniwo... Bać się czy nie? Może takie małe łagodnie przejdzie?

O kurczę. Nie zazdroszczę jak teraz ospa się rozwinie. Chyba lepiej jak dziecko troszkę starsze jest i rozumie o co kaman, że drapać nie można i w ogóle... Chociaż nie wiem jak u takiego maleństwa. Może przejdzie ekspresem.
A propo rozszerzania diety wczoraj Pani doktor usilnie przekonywała mnie żeby te 6 m-cy karmić wyłącznie cycem i nawet żadnego glutenu nie wprowadzać. Ale nadal jesteśmy umówione na sobotę, nie? , jeżeli dzieciaczki oczywiście będą zdrowe, bo inaczej nie ma co serwować im dodatkowych nowości.

Napisane przez Baobabek

za szczepienie, a na co szczepiłaś, umknęło mi my za tydzień mamy wzw b ostatnie, nie wiem jak z ty katarkiem czy przejdzie czy nie

3 dawka pneumo

I przy okazji pytanie do dziewczyn które szczepiły Infanrixem Hexa. Czy trzeba jeszcze oddzielnie szczepić od wzw b, czy to jest już w tej szczepionce skojarzonej ?

Napisane przez aga_ton

jestem tak zmęczona, że szok. mała w dzień funkcjonuje dosyć normalnie, jest może trochę marudna ale noc to tragedia..
nosek jej się tak zatyka, że nie może złapać tchu...
pierwszej nocy już mieliśmy dzwonić na pogotowie, bo zakrztusiła się ale szybko udało się jej pomóc.

jest ciężko, cholernie ciężko

Zdrówka dla Lenki i siły dla Ciebie

Napisane przez kraven

Cześc. U nas noc spokojna, za to od rana awantura bo Jasiu chce siedzieć. Ciągnie głowe i ryczy.
Posadziłam go na razie w krzesełku i jest spokojny, ale nie wiem ile tak może siedzieć, żeby Mu krzywdy nie zrobić

No właśnie, też mam z tym problem. Ile takie dziecko moze siedzieć w krzesełku do karmienia? a ja już mogę sadać Polę np. na łóżku i podeprzeć poduszkami?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez marta1986222

Teraz zjadłam śniadanko i zastanawiam się czy chce mi się umyć okno bo jest bezchmurnie i 5 stopni na plusie ale tylko dziś tak ma być.

hehe podsunęłaś dobry pomysł, bo nie mogę się na te okna już patrzeć. umyłam jedną połówkę w kuchni. myje się dobrze tylko ryzykuje się przeziębieniem. ale to jedno umyję bo wygląda strasznie

[Iwa844]

Napisane przez martusia26

No właśnie, też mam z tym problem. Ile takie dziecko moze siedzieć w krzesełku do karmienia? a ja już mogę sadać Polę np. na łóżku i podeprzeć poduszkami?

Nie wolno tak robić, dziecko ma zacząć siedzieć samo.


Zrobiłam na obiadek ziemniaki ze szpinakiem i kurczakiem no i wyszło mi 3 porcje - na dziś i jutro ok, ale czy tą trzecią mogę zamrozić jeśli była robiona z mrożonego szpinaku? Czy lepiej wyrzucić?

[martusia26]

Marta nie myj dziś tych okien. W nastepnym tyg ma byc ładniej to wtedy umyjesz. Za zimno dziś-przetestowałam i zaraz sie pewnie rozchoruję
Iwa dziękuję ja Poli w ogóle nie sadzam bo sie boję, tylko na kolanach w pozycji takiej półsiedzacej

[Iwoncia81]

Napisane przez martusia26

I przy okazji pytanie do dziewczyn które szczepiły Infanrixem Hexa. Czy trzeba jeszcze oddzielnie szczepić od wzw b, czy to jest już w tej szczepionce skojarzonej ?

☠ma już w sobie tą szczepionke.
Ja szczepiłam infranrixem.☠

[martusia26]

Katee cytowałam i gdzieś mi wcięło Twój post. Teraz mi się przypomniało. Przepraszam Cię, ale przez tą moją marudę niczego się nie dowiedziałam o tych bezpłatnych szczepionkach w ramach wad wrodzonych. Pojechałyśmy dość późno się szczepić, bo maruda spać poszła jak miałyśmy wychodzić i żal mi było jej budzić. Potem ponad godzinę czekałysmy do lekarza i ledwo zdązyłysmy do pielęgniarki. A u nas tylko szczepienia od 12 do 14.

[kraven]

Ja go sadzam na tym najbardziej połozonym ustawieniu krzesełka, tak, że własciwie leży, ale chyba wysokość Mu się podoba.

Nie myj dzisiaj okien, jutro spadnie śnieg i deszcz i po robocie.

Martusia ta szczepionka już ma tą na wzwb

[Lewek]

Cześć Dziewczynki,

u nas pobudka znów o 6, już tak chyba zostanie Ale jaki dzień długi dzięki temu

Napisane przez martusia26

Hej,

zaraz wybywamy na szczepienie. Pola dziś do 2 spała w swoim łóżeczku gdy się budziła dawałam jej butlelkę (trochę mm trochę mojego ) lub wpychałam smoka. Nawet się wyspałam



Nie mam już siły z nim gadać. Jednym uchem wpuszcza drugim wypuszcza. Pisałam Wam kiedyś że między nami nie ma seksu. Pogadałam i był tego dnia, może z musu??? Od tamtej pory cisza.
I co mam się wiecznie o wszystko dopraszać? Wolałabym żeby to wychodziło tak z głębi serca. Pogadamy to pół dnia jest dobrze, a potem to samo. I wychodzę na zrzędzącą wiecznie babę.

Współczuję Martuś, a jak rozmawiacie to czym on się tłumaczy?

A co do naszej umowy to aktualna , ja planuję zacząć od marchewki a po kilku dniach dorzucę do niej gluten.

Napisane przez colds

Mamy 4 ząbek

a teraz biorę się za nadrabianie

Melcia szaleje

Napisane przez aga_ton

jestem tak zmęczona, że szok. mała w dzień funkcjonuje dosyć normalnie, jest może trochę marudna ale noc to tragedia..
nosek jej się tak zatyka, że nie może złapać tchu...
pierwszej nocy już mieliśmy dzwonić na pogotowie, bo zakrztusiła się ale szybko udało się jej pomóc.

jest ciężko, cholernie ciężko

Ojej, biedna Lena, oby szybko wróciła do zdrówka. Nasz katarek na szczęście łagodniejszy, nockę przesypia bez odciągania.

Napisane przez monarika

mojej sąsiadki synek też miał ospę jak był taki malutki miał chyba 6 czy 7 miesięcy, karmiła go cyckiem i zaraził się od starszej siostry i przeszedł łagodnie bardzo...kilka dni wysypka i już było po wszystkim trzymam kciuki żeby było podobnie

Mi się też wydaje że nie powinno być tragedii. Poza tym chyba takiego małego łatwiej powstrzymać od drapania, ubrany cały a na rączki można założyć rękawiczki, oby tylko powikłań nie było, a z marudem jakoś się będzie walczyć. Jestem dobrej myśli

Napisane przez lilka00

Cejrowski też gadał, że seks z kobietą, która spała wcześniej z innym to jak jedzenie z brudnego talerza i inne rewelacje. Nie lubię dziada i nie wierzę mu.

Ja tam też mu nie wierze, w ogóle nie wiem czy on ma jakąś żonę, bo kiedyś był mężem Beaty Pawlikowskiej, a o pozostałych to nie słyszałam.

Napisane przez Iwa844

Zrobiłam na obiadek ziemniaki ze szpinakiem i kurczakiem no i wyszło mi 3 porcje - na dziś i jutro ok, ale czy tą trzecią mogę zamrozić jeśli była robiona z mrożonego szpinaku? Czy lepiej wyrzucić?

A podasz przepis?
A ja podam swój na blok, który uwielbiam, tylko w moim poza herbatnikami są jeszcze bakalie - obowiązkowo.

BLOK
margaryna
1/2 szkl wody lub mleka
1 szkl cukru
2 łyżki kakao
opakowanie mleka w proszku
herbatniki
bakalie(rodzynki, orzechy, migdały, owoce kandyzowane - co tam kto chce)

Wodę/mleko, cukier i margarynę zagotować. Dodawać powoli kakao, następnie mleko, trzymając cały czas na ogniu i mieszając. Zdjąć z ognia, dodać bakalie i pokruszone herbatniki. Wyłożyć do podłużnej formy i po wystygnięciu wstawić do lodówki.

[Iwoncia81]

Hmmm, moje dziecko nie rwie sie do siadania jakoś.
Trenujemy leciutkimi kroczkami, kupiłam nawet uchwyty do podciągania ale jakoś tylko je łapie, a o siadaniu nie ma mowy

[tamlin111]

Dobry.
Niedawno wstałam. Krop w domu to zabrał Boczka i w różowym pokoiku urzędowali
Matiś idzie dziś z matką chrzestną na spacer

Napisane przez LadyBeatta

czy inne dzieciaki które chorowały/chorują też tak koszmarnie znoszą podawanie leków? bo u nas jest koszmar, wrzask, płacz i zgrzytanie zębów :banghead: plus wypluwanie ile się da :thumbdown:

Ja akurat mam dwa lekomany w domu, bardzo lubią leki. Paula to by mogła litrami pić ohydne syropy a Matiś jak na razie łyknie wszystko, chyba myśli że to jedzenie, a on jeść lubi

Napisane przez ula2689

http://www.youtube.com/watch?v=DIGw1CYhxM4
przepraszam...musiałam:ha haha:

Ja zapylam ją

Napisane przez lilka00

O kurcze, biedna Lenka A jak odciągacie? Ja jutro zamierzam poszukać w aptece gdzieś tego Katarka do odkurzacza, co Sojka polecała na wszelki wypadek, bo moje dziecię dzisiaj po południu też dostało kataru, na razie nie ma tragedii, ale kto wie co będzie jutro...

Katarek jest wspaniały

Napisane przez katiem

Tamlin niestety waga idzie w dół, ale za szybko. Znowu zaczynam wyglądać jak szkapa. Sukienki muszę mieć choć ciut poszerzające w biodrach.

A to już rozumiem.
A mi ta franca, znaczy waga stoi w miejscu Jak ją ruszyć w dół???

Napisane przez Katee27

tak,nie słucha się wcale.Trzeba mu 10x powtarzać.Dziś mieliśmy b.ciężki dzień.Najpierw Kubuś marudził,bo nie mógł zasnąć a jak mu się to udało,to jego starszy brat go wybudził
Wyszłam z nim na podwórko i zasnął w wózku.Pospał 3godz.co dawno mu się nie zdarzało,a ja w tym czasie nie mogłam poradzić sobie z Jurkiemchyba jestem złą matką,bo nie umiem sobie poradzić z własnym dzieckiemżeby tego było mało,na koniec pokłóciliśmy się z mężem ostro

Ja mam z Paulą to samo. Nie słucha i w dodatku kłamie. Co rano mówię sobie że dziś będzie super i nie będzie z nią kłótni, i co? Kopytko, zanim wyjdzie do przedszkola to ja już z nerwów fruwam pod sufit. Przykład z dziś: czeszę ją, a włosy całe w kleju, poplątane, jeden wielki kołtun, już jej chciałam obciąć. No ale kiedy to się zrobiło? Ona nie wie, chyba w nocy. Kur... jak ona mnie do szału ostatnio doprowadza. A syfiarz taki że szok, na jej stole to tylko za przeproszeniem nasrać, bo talerz z obiadem się nie mieści. Za łóżkiem tony papierów, ciuchy brudne. No nie wyrabiam z nią i co dziennie czuję że nie jestem dobrą matką dla niej.

Napisane przez lourose

Tamlin nie mów że nigdy nie jadłaś tego czekoladopodobnego wyrobu U nas wersja była standard, tzn bez herbatników i dodatków, najlepsza jest sama masa, bez kaszy manny - ale co dom to inny przepis

No nie jadłam, ale jak widac więcej nas tu takich

Napisane przez Iwa844

Zrobiłam na obiadek ziemniaki ze szpinakiem i kurczakiem no i wyszło mi 3 porcje - na dziś i jutro ok, ale czy tą trzecią mogę zamrozić jeśli była robiona z mrożonego szpinaku? Czy lepiej wyrzucić?

I oto jest pytanie

[Katiaskaa]

Blok czekoladowy uwielbiam ale jeszcze sporo czasu minie, aż będę mogła sobie na niego pozwolić.
zdrówka dla wszystkich chorych
co do ospy raczej też nie będę szczepić.
Dzsiaj byłam na szczepieniu na szczęście Antek się ode mnie nie zaraził. Waży 8,5 kg, a długi na 67,5 cm, ale pani mówi że się skrzywił a na oko ma z 70 cm
dostaliśmy skierowanie do alergologa, ale radziła jeszcze spróbować bebilon HA. Bo próbowałam zwykły bebilon. To znaczy jedna miarka do pepti i po 2 godzinacha był tak wysypany, że masakara i cały dzień były kupki pieniste i śluzowate.
Spać osatatnio też nie chce, 5 rano idealana pora na pobudkę

[LadyBeatta]

Miki za to jak zobaczy strzykawke do podawania leku juz sie krzywi... wczoraj to potem napic sie nawet nie chcial, myslal ze znow jakies swinstwo a jak zalosnie wolal "me me me me" jak juz skonczylam podawac
teraz spi mimozka, jak wstanie dam mu deserek
a, i o dziwo, jak moje dziecie nie luilo smoka, wszytsko sie nadawlo do wepchniecia do buzi i ciumkania, a smok nie, tak jakich dwoch tygodni monius jest cacy

[Baobabek]

Napisane przez martusia26

Hej
ja dziś wyspana nawet. Pola spała w swoim łóżeczku , jeść nie chciała aż do 4tej. Tylko ja przewrażliwiona sprawdzałam co ona tak cicho i czy gorączki nie ma po szczepieniu. No i od tej 4 nie jadła nic. Jakiś strajk głodowy ogłosiła czy co. Musiałam mleko z cyców odciągać.
Pranie wstawione, biorę się za ogarnięcie domu, bo zaraz pewnie się obudzi maruda.



O kurczę. Nie zazdroszczę jak teraz ospa się rozwinie. Chyba lepiej jak dziecko troszkę starsze jest i rozumie o co kaman, że drapać nie można i w ogóle... Chociaż nie wiem jak u takiego maleństwa. Może przejdzie ekspresem.
A propo rozszerzania diety wczoraj Pani doktor usilnie przekonywała mnie żeby te 6 m-cy karmić wyłącznie cycem i nawet żadnego glutenu nie wprowadzać. Ale nadal jesteśmy umówione na sobotę, nie? , jeżeli dzieciaczki oczywiście będą zdrowe, bo inaczej nie ma co serwować im dodatkowych nowości.



3 dawka pneumo

I przy okazji pytanie do dziewczyn które szczepiły Infanrixem Hexa. Czy trzeba jeszcze oddzielnie szczepić od wzw b, czy to jest już w tej szczepionce skojarzonej ?



Zdrówka dla Lenki i siły dla Ciebie



No właśnie, też mam z tym problem. Ile takie dziecko moze siedzieć w krzesełku do karmienia? a ja już mogę sadać Polę np. na łóżku i podeprzeć poduszkami?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------



hehe podsunęłaś dobry pomysł, bo nie mogę się na te okna już patrzeć. umyłam jedną połówkę w kuchni. myje się dobrze tylko ryzykuje się przeziębieniem. ale to jedno umyję bo wygląda strasznie

to jest ta 6 w 1 czy 5 w 1? bo ja jakims infarixem też szczepiłam,ale wzw b mamy za tydzień...chyba jednak przełoże na po świętach

Napisane przez tamlin111

Dobry.
Niedawno wstałam. Krop w domu to zabrał Boczka i w różowym pokoiku urzędowali
Matiś idzie dziś z matką chrzestną na spacer

Ja akurat mam dwa lekomany w domu, bardzo lubią leki. Paula to by mogła litrami pić ohydne syropy a Matiś jak na razie łyknie wszystko, chyba myśli że to jedzenie, a on jeść lubi


Ja zapylam ją


Katarek jest wspaniały


A to już rozumiem.
A mi ta franca, znaczy waga stoi w miejscu Jak ją ruszyć w dół???


Ja mam z Paulą to samo. Nie słucha i w dodatku kłamie. Co rano mówię sobie że dziś będzie super i nie będzie z nią kłótni, i co? Kopytko, zanim wyjdzie do przedszkola to ja już z nerwów fruwam pod sufit. Przykład z dziś: czeszę ją, a włosy całe w kleju, poplątane, jeden wielki kołtun, już jej chciałam obciąć. No ale kiedy to się zrobiło? Ona nie wie, chyba w nocy. Kur... jak ona mnie do szału ostatnio doprowadza. A syfiarz taki że szok, na jej stole to tylko za przeproszeniem nasrać, bo talerz z obiadem się nie mieści. Za łóżkiem tony papierów, ciuchy brudne. No nie wyrabiam z nią i co dziennie czuję że nie jestem dobrą matką dla niej.


No nie jadłam, ale jak widac więcej nas tu takich


I oto jest pytanie

fajna ta Twoja Paulinka taka słodka buźka w avatarku,a ty ja tak opisujesz - nie wierzę
nie mam metra, tż mi weźmie cm z samochodu, tam jakiś papierowy z meblowego sklepu jest, to Ci zmierzę i napiszę popołudniu

Napisane przez aga_ton

dziękuję

dłoń złożyć w łódeczkę i oklepywać plecki po obu stronach kręgosłupa, dobrze myślę?




moni, jak po chrzcinach?



a który model dokładnie, podlinkujesz?




zwróć uwagę jakiego koloru są kocie siuśki.
a zwierzak wychodzi na dwór?


jestem tak zmęczona, że szok. mała w dzień funkcjonuje dosyć normalnie, jest może trochę marudna ale noc to tragedia..
nosek jej się tak zatyka, że nie może złapać tchu...
pierwszej nocy już mieliśmy dzwonić na pogotowie, bo zakrztusiła się ale szybko udało się jej pomóc.

jest ciężko, cholernie ciężko

biedna mała....moja też w nocy sie krztusiła, jakaś flegma w gardle z nosa jej siedzi i nie umie sie jej pozbyć. Wogóle ten katar taki niby lekki, bo ciurkiem nie leci, ale w środku siedzi i wyciągnąć sie nie da. Pokasłuje chyba od tej flegmy

Napisane przez weronika_91

dla Zosi za szczepienie


a ja miałam różyczkę i świnkę też z ospą miałam wszystkich w domu a ja nie złapałam moja mama miała ospę w swoje 40 urodziny

Dobrze że moje dziecko nie ma jeszcze zębów bo łóżeczko byłoby nieźle pośrupane

heheheeh ja mam lekko pogryzione po synku obniżyłaś już poziom?? ja sie zastanawiam kiedy jej obniżyć kubeł w jej wieku już dawno miał obniżone, bo sie dźwigał, mała jeszcze aż tak do całkowitego siadu sie nie podnosi, to chyba jeszcze poczekam

[Iwa844]

Napisane przez Lewek

A podasz przepis?

Robiłam tak jak angel podawała, tylko bez mm Czyli ugotowwać ziemniaki, jak już będą prawie miękkie dorzucić szpinak i dusić do miękkości, zblendować z ugotowaną piersią kurczaka, i oczywiście odrobiną oliwy.
Tak w ogóle chyba muszę zmienic oliwę na masło albo olej rzepakowy, bo faktycznie jakiś gorzki posmak niektórym rzeczom nadaje

[Lewek]

Napisane przez Iwa844

Robiłam tak jak angel podawała, tylko bez mm Czyli ugotowwać ziemniaki, jak już będą prawie miękkie dorzucić szpinak i dusić do miękkości, zblendować z ugotowaną piersią kurczaka, i oczywiście odrobiną oliwy.
Tak w ogóle chyba muszę zmienic oliwę na masło albo olej rzepakowy, bo faktycznie jakiś gorzki posmak niektórym rzeczom nadaje

A to się zrozumiałyśmy, ja myślałam, że Ty o swoim obiedzie mówisz Bo ja dziś szpinak wyciągłam z zamrażarki i dumam co tu z nim zrobić
A zrobiłam Twój chlebek, bardzo dobry wyszedł, nawet TŻ chwalił, tylko on by wolał bez ziaren, matko, zawsze inaczej niż ja

[marta1986222]

Napisane przez martusia26

Marta nie myj dziś tych okien. W nastepnym tyg ma byc ładniej to wtedy umyjesz. Za zimno dziś-przetestowałam i zaraz sie pewnie rozchoruję
j

za pózno

Napisane przez Iwoncia81

Hmmm, moje dziecko nie rwie sie do siadania jakoś.
Trenujemy leciutkimi kroczkami, kupiłam nawet uchwyty do podciągania ale jakoś tylko je łapie, a o siadaniu nie ma mowy

moja Zuzia też do siadania się nie rwie leniuch

Napisane przez tamlin111

Dobry.




A to już rozumiem.
A mi ta franca, znaczy waga stoi w miejscu Jak ją ruszyć w dół???

u mnie to samo

Katiem zazdroszczę ze waga Ci spada

Na jutro umówiłam się do koleżanki na kawkę co też ma córeczke

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Ja jestem moze głupia ale nie wyobrażam sobie dać komuś Zuzi na spacer,ostatnio coś chrzestny przebąkiwał a ja nie umiem się przemóc

[anesh_]

Napisane przez monarika

u nas też jest z tym tragedia zawsze na siłę muszę jej dawać
i to obojętnie czy słodki czy gorzki syrop

jedynie co chętnie je to kwasy omega takie w kapsułce twist-off otwiera buźkę i grzecznie czeka aż wycisnę i aż się oblizuje
a one tak rybą śmierdzą, że masakra
zawsze jej mówię przed kąpielą "Oti jeszcze śledzik" a jej się już micha cieszy

U nas antybiotyk czasami bez marudzenia - strzykawka podaje bo tam mam dokladna miarke, MAjka jak ma humor to aż się oblizuje, jak wściekła to wypluje. Te omega tak srednio, faktyczne smierdza ryba. A probiotyk z mamusiowym mleczkiem jest fuuuj, z wodą jest ok. Najlepsza witaminka C minka nieziemska.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez lourose

Hejka!
Ja nie będę oryginalna, ale niech ta zima już spitala, mam dość.
Poza tym pochwaliłam się że udało nam się zregenerować lodówkę, a tu klops. Dziś mąż wstał w nocy, a w górnej komorze pokazywało 15 stopni wszystko się zepsuło muszę zadzwonic dziś do serwisu. Szlag by to trafił.

Tamlin nie mów że nigdy nie jadłaś tego czekoladopodobnego wyrobu U nas wersja była standard, tzn bez herbatników i dodatków, najlepsza jest sama masa, bez kaszy manny - ale co dom to inny przepis

Hatti, Katee, Agaton - ściskam Was mocno kochane i nie poddawajcie się

JA TEZ NIGDY NIE JADŁAM, ALE W WOLNEJ CHWILI ZAMIERZAM zrobic

[Iwa844]

Napisane przez Lewek

A to się zrozumiałyśmy, ja myślałam, że Ty o swoim obiedzie mówisz Bo ja dziś szpinak wyciągłam z zamrażarki i dumam co tu z nim zrobić
A zrobiłam Twój chlebek, bardzo dobry wyszedł, nawet TŻ chwalił, tylko on by wolał bez ziaren, matko, zawsze inaczej niż ja

cieszę się że smakował

[tamlin111]

Napisane przez Baobabek

fajna ta Twoja Paulinka taka słodka buźka w avatarku,a ty ja tak opisujesz - nie wierzę
nie mam metra, tż mi weźmie cm z samochodu, tam jakiś papierowy z meblowego sklepu jest, to Ci zmierzę i napiszę popołudniu

Ok.
Ona jest fajna i słodka, a najbardziej jak śpi. w czasie dnia doprowadza mnie do szału nie raz, aż wychodzę z pokoju aby jej przez kolano nie przełożyć. JuZ byl czas kiedy sprzatała i słuchała i znow jej się poprzestawiało. Wejdzie do wanny, nie umyje się a twierdzi że tak, mycie zębow to często podziwianie się w lustrze ze szczotką w buzi. Oczywiście nie wykonując nią żadnych ruchów. Jedzenie, masakra. Tylko rosół w sumie. Oj cieżka z nią przeprawa ostatnio.

[m_moni]

my już po spacerku Maja nadal śpi

dzisiaj pierwszy raz jadła kaszkę w krzesełku do karmienia i niestety się popłakała. chyba jej za wysoko, bała się musiałam ją trzymać za rączkę. potem się troszkę ożywiła jak podałam jej zabaweczkę

Napisane przez marta1986222

za pózno

moja Zuzia też do siadania się nie rwie leniuch
u mnie to samo

Katiem zazdroszczę ze waga Ci spada

Na jutro umówiłam się do koleżanki na kawkę co też ma córeczke

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Ja jestem moze głupia ale nie wyobrażam sobie dać komuś Zuzi na spacer,ostatnio coś chrzestny przebąkiwał a ja nie umiem się przemóc

no coś Ty! niech Ci pomoże, a Ty sobie odpocznij kochana.

Napisane przez aga_ton

dziękuję

dłoń złożyć w łódeczkę i oklepywać plecki po obu stronach kręgosłupa, dobrze myślę?

moni, jak po chrzcinach?



a który model dokładnie, podlinkujesz?




zwróć uwagę jakiego koloru są kocie siuśki.
a zwierzak wychodzi na dwór?


jestem tak zmęczona, że szok. mała w dzień funkcjonuje dosyć normalnie, jest może trochę marudna ale noc to tragedia..
nosek jej się tak zatyka, że nie może złapać tchu...
pierwszej nocy już mieliśmy dzwonić na pogotowie, bo zakrztusiła się ale szybko udało się jej pomóc.

jest ciężko, cholernie ciężko

dałam radę, ale dobrze, że już po zdecydowanie rezerwujcie restaurację

Napisane przez weronika_91

dla Zosi za szczepienie


a ja miałam różyczkę i świnkę też z ospą miałam wszystkich w domu a ja nie złapałam moja mama miała ospę w swoje 40 urodziny

Dobrze że moje dziecko nie ma jeszcze zębów bo łóżeczko byłoby nieźle pośrupane

ahahaha... Jasiu jest niezły

Napisane przez LadyBeatta

czy inne dzieciaki które chorowały/chorują też tak koszmarnie znoszą podawanie leków? bo u nas jest koszmar, wrzask, płacz i zgrzytanie zębów :banghead: plus wypluwanie ile się da :thumbdown:

Napisane przez Asiuulka89

super!!!


Najbardziej mnie urzekła ta bluza

Hejho Miałam tyle napisać a już zapomniałam

Zdrówka dla choruszków moje o dziwo zdrowe

Ja blok czekoladowy robię tak (jakby któaś chętna była)

herbatniki wykładam na blachę. masę robię z mleka i margaryny i kaszki manne. w mleku roztapaiam masło dodaje na oko kaszkę mannę abny zgęstniało dosyć mocno sukier wedle uznania ja daję tak aby to za słodkie nie było małe pół szklanki i kakao. wylewam na herbatniki kładę na masę kolejną porcję herbatników i wylkewam polewę czekoladową. pycha

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------



mój się tyle nachorował że nie ma problemu z podawaniem leków.

i tak ma być
dzięki za przepis!


i dzięki dziewczyny za przepisy na sałatki
kalafiorowa i brokułową robiłam pierwszy raz

[martusia26]

Napisane przez Lewek

Cześć Dziewczynki,

u nas pobudka znów o 6, już tak chyba zostanie Ale jaki dzień długi dzięki temu

Współczuję Martuś, a jak rozmawiacie to czym on się tłumaczy?

A co do naszej umowy to aktualna , ja planuję zacząć od marchewki a po kilku dniach dorzucę do niej gluten.

U nas też standardem jest pobudka o 6, bo wtedy Tż wstaje do pracy a cicho być nie potrafi. Ja też tak będę wstawać gdy wrócę do pracy, więc już niech tak zostanie.

A więc mój mąż brak seksu tłumaczy tym że jest zmęczony, niewykąpany (zazwyczaj bierze prysznic rano, a gdy zdarza sie wieczorna kąpiel to wtedy ja żartuje, że chyba seks będzie no a on żebym dała spokój, spoważaniała albo coś w tym stylu). Inne poważne rozmowy kwituje słowami typu "Oj dobrze", nie wdając się raczej w dyskusie ze mną, wszystkiemu przytakuje a i tak swoje robi. Wydaje mi sie że jemu jest dobrze, bo to ja staję na rzęsach i organizuję życie rodzinne, żeby wszystko było jak najbardziej idealne. Niestety zatracam w tym wszystkim siebie. I chwilami jest mi bardzo źle .
A może to ze mną jest coś nie tak, bo brak mi wzorca szczęśliwej i pełnej rodziny...

Napisane przez LadyBeatta

Miki za to jak zobaczy strzykawke do podawania leku juz sie krzywi... wczoraj to potem napic sie nawet nie chcial, myslal ze znow jakies swinstwo a jak zalosnie wolal "me me me me" jak juz skonczylam podawac
teraz spi mimozka, jak wstanie dam mu deserek
a, i o dziwo, jak moje dziecie nie luilo smoka, wszytsko sie nadawlo do wepchniecia do buzi i ciumkania, a smok nie, tak jakich dwoch tygodni monius jest cacy

moja do niedawna też nie chciała smoka, a od jakiegoś miesiąca ciumka jak nie wiem.

Napisane przez Baobabek

to jest ta 6 w 1 czy 5 w 1? bo ja jakims infarixem też szczepiłam,ale wzw b mamy za tydzień...chyba jednak przełoże na po świętach

chyba 6 w1

Napisane przez marta1986222

Ja jestem moze głupia ale nie wyobrażam sobie dać komuś Zuzi na spacer,ostatnio coś chrzestny przebąkiwał a ja nie umiem się przemóc

no ja też nadal się nie przemogłam ale już jak daję ją komuś na ręce to gul mi nie skacze, więc jest jakaś poprawa

[kraven]

Moni Jasiu też na początku się bał siedzieć w krzesełku - jak Go pierwszy raz posadziłąm, to przycichł, patrzył w jeden punkt, a potem okropnie się rozpłakał. Ale teraz już jest lepiej.

Baobabek jak masz osobno wzw b to znaczy że szczepiłaś 5 w 1.

Moj póki co przyjmuje leki bez problemu ale to chyba dlatego że Go faszeruje Biogaią i witamikną D to jak Mu chce cos podać to tylko otwiera buzie.

[Lewek]

Napisane przez martusia26

A więc mój mąż brak seksu tłumaczy tym że jest zmęczony, niewykąpany (zazwyczaj bierze prysznic rano, a gdy zdarza sie wieczorna kąpiel to wtedy ja żartuje, że chyba seks będzie no a on żebym dała spokój, spoważaniała albo coś w tym stylu). Inne poważne rozmowy kwituje słowami typu "Oj dobrze", nie wdając się raczej w dyskusie ze mną, wszystkiemu przytakuje a i tak swoje robi. Wydaje mi sie że jemu jest dobrze, bo to ja staję na rzęsach i organizuję życie rodzinne, żeby wszystko było jak najbardziej idealne. Niestety zatracam w tym wszystkim siebie. I chwilami jest mi bardzo źle .
A może to ze mną jest coś nie tak, bo brak mi wzorca szczęśliwej i pełnej rodziny...

No to może przestań się starać... A kiedyś było inaczej, lepiej? Nie można tak żyć na pół gwizdka... Ale sama nie wiem co CI doradzić, bo mnie się wydaje że i ja ze swoim żyję tak na pół gwizdka trochę..

[Dearlie]

U nas od niedzieli tragedia z Antkiem. W nocy źle, w dzień źle... sił już mi na niego brak. Chyba u nas też zęby zbliżają się wielkimi krokami... tzn. mam nadzieję, bo wtedy łatwiej było by mi zrozumieć jego zachowanie.

[m_moni]

Napisane przez kraven

No i lipa - na stare plamy ten środek nie do końca daje radę Teraz pielucha leżakuje w Dr. Beckmannie.

Brawa dla Melani za ząbki. Ale idzie jak burza. U nas na razie nie ma żadnego

Dużo zdrówka dla chorujących dzieciątek

Mam dość tej pogody, na spacer się nie da iść bo zaspy, oczywiście nikt nie odśnieża bo cały czas sypie to po co coś robić.

Maggie to bardzo miłe, że mąż wreszcie poszedł po rozum do głowy i docenił jaką jesteś cudowną kobietką

Aga inhalacje można robić z soli fizjologicznej ,ale tylko inhalatorem, który wytwarza parę

Baobabek bardzo ładne spódnice. Podobne kupiła w zeszłym roku w C&A na ciąze i faktycz nie maskują brzuch i uda. A że są na gumce to na ten rok też są dobre

ja też nie odśnieżałam, bo łopaty nawet nie miałam

Napisane przez maggie123

niech się ładnie te ubranka sprzedadzą.
W jaki sposób się zakłada spór? bo nie mogę doczytać na all.
Butki drogie nie były, bo 30 zł z przesyłką, ale jednak...
nie lubię nieuczciwych sprzedawców.
Angel, mi też jest się trudno rozstać z ubrankami, z których Zuzanka wyrosła. I trzymam dla Kornelki choć mąż ma nadzieję na syna

piękne imię i Kornel tez mi się podoba

Napisane przez aga_ton

a w jakich proporcjach ?

ja trzymam dla Blanki albo Laury

no następna walczyłam o te imiona, a jest Maja

Napisane przez niegrzeczna88

zrobiłam porządki w szafie, wyrzuciłam wszystko czego już nie noszę i się okazało że zostawiłam 2 bluzki na krzyż no nic na lato muszę się obkupić, mąż nie będzie zadowolony

u mnie to samo

polećcie mi jakiś środek do mycia stali nierdzewnej

[aga_ton]

Napisane przez LadyBeatta

czy inne dzieciaki które chorowały/chorują też tak koszmarnie znoszą podawanie leków? bo u nas jest koszmar, wrzask, płacz i zgrzytanie zębów :banghead: plus wypluwanie ile się da :thumbdown:

u nas różnie z tym bywa.
najgorzej jest kiedy muszę podać jej lek w nocy, wtedy drze się strasznie.

Napisane przez lilka00

O kurcze, biedna Lenka A jak odciągacie? Ja jutro zamierzam poszukać w aptece gdzieś tego Katarka do odkurzacza, co Sojka polecała na wszelki wypadek, bo moje dziecię dzisiaj po południu też dostało kataru, na razie nie ma tragedii, ale kto wie co będzie jutro...

kupiłam to urządzenie, które podłącza się do odkurzacz, tylko nie Katarek, jakiś inny ale też super. naprawdę rewelacja

Lilka, poszukaj też w sklepach z artykułami dziecięcymi, ja tam dostałam
w żadnej aptece nie było.

Napisane przez katiem

jejku biedna Lenka zdrówka dla niej
http://allegro.pl/nebulizator-microl...085073756.html
mam taki.

dziękuję, chyba się zdecyduję.
a co do niego nalewasz?

Napisane przez Katee27

za wagę!a pytałaś może o te inne szczepienia,czy one ze względu na wadę wrodzoną nerek?

tak,nie słucha się wcale.Trzeba mu 10x powtarzać.Dziś mieliśmy b.ciężki dzień.Najpierw Kubuś marudził,bo nie mógł zasnąć a jak mu się to udało,to jego starszy brat go wybudził
Wyszłam z nim na podwórko i zasnął w wózku.Pospał 3godz.co dawno mu się nie zdarzało,a ja w tym czasie nie mogłam poradzić sobie z Jurkiemchyba jestem złą matką,bo nie umiem sobie poradzić z własnym dzieckiemżeby tego było mało,na koniec pokłóciliśmy się z mężem ostro

Z tym karmieniem to chyba tak nie do końca...kiedyś była już o tym mowanp.moja siostra synka karmiła do 3r.ż .i ciągle jej chorują,ale to przez częste kiszenie dzieci zimą w domu i palenie w centralnym na maxa i nie wietrzenie.


dla dzielnej Zosieńki.
Kuba też się nie opiera,w sensie,że na wyprostowanych rękach przed sobą

w łódeczkę,ale dłoń chodzi tylko od dołu ku głowie,żeby wydzielina spływała.Doktorka mówiła,że jak dziecko płacze przy takiej inhalacji to lepiej mu się to wszystko odrywa.Ja mam inhalator soho.
http://www.bonprix.pl/produkt/szorty...5?category=374

a ja głupia pała oklepywałam w różne strony
dzięki, od dzisiaj robię jak trzeba.

Lena też się nie opiera na dłoniach ale dwóch neurologów potwierdziło, że to nic niepokojącego, ma jeszcze czas.
także spokojnie

Napisane przez Hatti

Witam,chyba pierwszy raz o tak późnej porze.
Milka wreszcie śpi-drzemki jej sie zupełnie poprzestawialy.marudna jest strasznie.nie wiem czy to skok może być?(5 mc trzasnal).W każdym razie w ciagu dnia widać,ze jest padnieta a za cholerę nie pójdzie spać.konczy sie płaczem,lulaniem i w końcu ....poprawa humoru i zero spania!
Katar nareszcie przechodzi-lekarz oznajmił,ze nie widzi nic poważnego-osluchal i wszystko ok-ale dobrze,ze poszliśmy dla świętego spokoju..
Ale jestem padnieta-dużo noszenia było przez ostatnie dni i mało spania.

Tak,dokładnie:dłoń w łódeczke i oklepywac z dołu do góry!
Współczuje tego co przechodzisz w nocy-my 2 razy na noc odtykalismy nochala,bo tak cieżko oddychalo sie Milce.na szczęście idzie ku lepszemu
Zdrowka dla Leny!

Wogole szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim maluchom!co to sie porobilo ostatnio?zdrowiec mi tu!

super, że Milka ma się lepiej
a ile czasu męczył ją katar?

Napisane przez lilka00

Witamy się i my, Kinga od rana spokojna, ładnie się bawi, kataru już nie ma, ale jak jej zajrzałam do buzi ma takie dziąsło podpuchnięte i czerwone, że aż strach co się będzie dzisiaj działo.

kciuki za ząbki, niech szybko i bezboleśnie wyjdą

Napisane przez Baobabek

biedna mała....moja też w nocy sie krztusiła, jakaś flegma w gardle z nosa jej siedzi i nie umie sie jej pozbyć. Wogóle ten katar taki niby lekki, bo ciurkiem nie leci, ale w środku siedzi i wyciągnąć sie nie da. Pokasłuje chyba od tej flegmy

moja też pokasłuje od czasu do czasu. i nos też zapchany bo niewiele odciągam a ciągle jej tam rzęzi.
mam jej podawać krople deflegmin i faktycznie po jednym dniu zaczęło powoli spływać. bardzo powoli ale coraz lżej jej oddychać, bo nocą się dusiła

Napisane przez martusia26

U nas też standardem jest pobudka o 6, bo wtedy Tż wstaje do pracy a cicho być nie potrafi. Ja też tak będę wstawać gdy wrócę do pracy, więc już niech tak zostanie.

A więc mój mąż brak seksu tłumaczy tym że jest zmęczony, niewykąpany (zazwyczaj bierze prysznic rano, a gdy zdarza sie wieczorna kąpiel to wtedy ja żartuje, że chyba seks będzie no a on żebym dała spokój, spoważaniała albo coś w tym stylu). Inne poważne rozmowy kwituje słowami typu "Oj dobrze", nie wdając się raczej w dyskusie ze mną, wszystkiemu przytakuje a i tak swoje robi. Wydaje mi sie że jemu jest dobrze, bo to ja staję na rzęsach i organizuję życie rodzinne, żeby wszystko było jak najbardziej idealne. Niestety zatracam w tym wszystkim siebie. I chwilami jest mi bardzo źle .

Marta, wskocz mu sama do wanny i zobaczysz co się wtedy stanie jak Cię znowu odtrąci to chyba trzeba poważnie pogadać.
ja bym się obraziła na całego.