Styl kobiecy i rockowy jednocześnie cz. IV

[Redhaired Witch]

Napisane przez zekori

Aleksandra Lima, albo Miranda Kerr wcale nie je słodyczy

O bosz, współczuję im

Napisane przez Solciuchna

Hehehe, każdy spodziewa się nadzwyczajnych tricków jak być szczupłym nic nie robiąc A prawda jest taka, że szczupłe laski mają takie figury, bo ciężko na to pracują. (No, są jeszcze takie jak Dżoana Krupa, która chodzi odchudzać się do SPA za pomocą zabiegów, ale na to nas nie stać, zwykłych przeciętnie zarabiających śmiertelników ). Zawsze powtarzam, im szybciej dziewczyna zda sobie z tego sprawę, i przestanie szukać cudów tam gdzie ich nie ma, tym szybciej będzie miała realną szansę trwale schudnąć

Chyba że są chude z natury
Liczyłam na jakieś konkrety typu "nie je węgli wcale albo same ryby słodkowodne (lub coś równie dziwnego), codziennie biega 5 kilometrów i godzinę spędza robiąc martwe ciągi"

[Solciuchna]

Napisane przez Redhaired Witch

O bosz, współczuję im

Chyba że są chude z natury
Liczyłam na jakieś konkrety typu "nie je węgli wcale albo same ryby słodkowodne (lub coś równie dziwnego), codziennie biega 5 kilometrów i godzinę spędza robiąc martwe ciągi"

No to wszystko to wiesz, to po co Ci czytać oczywiste oczywistości?

Wiedzieć to jedno, wprowadzić w życie i się tego trzymać to drugie

Np. postanowienie, że nigdy nie będziesz jadła słodyczy... Wynika, że takie modelki stosują żelazną dyscyplinę

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

A ja nadal pulluję na PULL&BEAR

Ceny takie, że żal nie brać, wszystkie torebki na wyprzy po 5,90 zł... Dzisiaj kupiłam mojej mamie kowbojskie botki ze skóry za 69 zł, a sobie wzięłam trampki moro z ćwiekami za 45 zł

[Redhaired Witch]

Napisane przez Solciuchna

No to wszystko to wiesz, to po co Ci czytać oczywiste oczywistości?

Wiedzieć to jedno, wprowadzić w życie i się tego trzymać to drugie
Np. postanowienie, że nigdy nie będziesz jadła słodyczy... Wynika, że takie modelki stosują żelazną dyscyplinę

1. ciekawość
2. ja nawet nie robię takich założeń bo to oczywiste, że nie wytrwam... Na szczęście nie jestem modelką i nie muszę się katować

[Solciuchna]

Napisane przez Redhaired Witch

1. ciekawość
2. ja nawet nie robię takich założeń bo to oczywiste, że nie wytrwam... Na szczęście nie jestem modelką i nie muszę się katować

Też bym nie chciała być modelką i znosić takich katuszy, chyba wolę żreć słodycze

[ksylwia]

Przywitam się, bo od jakiegoś czasu Was podczytuję, a głupio tak z ukrycia więc taki mały come out

Co do jedzenia to właściwie nigdy nie byłam przywiązana do konkretnych produktów żywieniowych. Miesiąc temu przeżyłam mały szok, zachorowałam nagle na coś hmmm poważnego w związku z czym żeby chociaż trochę sobie pomóc muszę wprowadzić dietę - 0 slodyczy, 0 glutenu, 0 czerwonego mięsa i jeszcze wiele takich zer by się znalazło i powiem Wam, że nie jest źle, a nawet bardzo dobrze

Przeglądając ten wątek + niektóre blogi zaczynam mieć alergię na ćwieki, agrafki, najeżone buty, kurtki... normalnie metalowe ozdoby, łańcuchy itp. w klimacie rockowym funkcjonowały od zawsze (hand made), ale gdy zalewają tym sieciówki i gdy widzę na ulicy "lalunię" w ćwiekach i w najeżonych litach czy innym obuwiu to ..... Podobnie jest obecnie z tatuażami, kocham je, ale wszelkie kokardki, jaskółeczki, nutki, przesłodkie kwiatki doprowadzają mnie do białej gorączki. Ok, luzuję, każdy ma swoje, ale tak mnie naszło i musiałam się wyżalić.

Mam nadzieję, że wybaczycie i przyjmiecie do swego grona

[Solciuchna]

ksylwia witaj

Mi ćwieki nadal się podobają, ale jak widzę takie lalunie to też mnie osłabia - ale cóż, może niektórzy stwierdzą, że sama wyglądam jak taka lalunia :brzyda l: (oby nie!!!)

[Redhaired Witch]

Napisane przez ksylwia

Przywitam się, bo od jakiegoś czasu Was podczytuję, a głupio tak z ukrycia więc taki mały come out

Witaj

Napisane przez Solciuchna

Mi ćwieki nadal się podobają, ale jak widzę takie lalunie to też mnie osłabia - ale cóż, może niektórzy stwierdzą, że sama wyglądam jak taka lalunia :brzyda l: (oby nie!!!)

To samo pomyślałam o sobie - pozer

[ksylwia]

Witajcie ale ja nie mówię, ze mi się ćwieki nie podobają, ale szczerze to przez ten sezon będę ich unikać jak ognia

[Redhaired Witch]

Napisane przez ksylwia

Witajcie ale ja nie mówię, ze mi się ćwieki nie podobają, ale szczerze to przez ten sezon będę ich unikać jak ognia

Ja tak mam z Litami - chciałabym ale chyba wszystkie modne laski w nich pomykają. Pomijając, że na oryginały szkoda mi kasy.

Natomiast do takich butów się obecnie ślinię:

[Ashira]

Napisane przez Redhaired Witch

2. ja nawet nie robię takich założeń bo to oczywiste, że nie wytrwam... Na szczęście nie jestem modelką i nie muszę się katować

a z czego Ty się chcesz kobieto odchudzać co? :P
ćwiczenia to rozumiem, ale dieta? I tak wyglądasz jak moja jedna noga

Napisane przez Solciuchna

[B]
Mi ćwieki nadal się podobają, ale jak widzę takie lalunie to też mnie osłabia - ale cóż, może niektórzy stwierdzą, że sama wyglądam jak taka lalunia :brzyda l: (oby nie!!!)

też kocham ćwieki, ale kocham je od zawsze.
Mnie rozwaliło jak kumpel uraczył mnie tekstem, że "mam stylówkę" i "modnie się ubieram" - a ja noszę te same rzeczy od kilku lat i nic się nie zmieniło więc pewnie uchodzę za wielką 'fashionistkę'.

Dla mnie najbardziej urocze są bluzki z krzyżami i czaszkami z cekinów, no uwielbiam
I szczerze mówiąc ja tak mocno nie narzekam, bo w końcu mogę iść do sieciówki i kupić coś co mi się podoba a nie wszędzie to samo, pastele, neony i inne rzeczy, które niekoniecznie lubię.
A moda modą, przeminie. Jakiś czas temu była moda na skejtów, wszystkie dziewczyny a dresach itp. i minęło

A co do tatuaży - moje uchodza za rockowe, nawet tatuaże mam modne
Ale ja ze startu nie lubię tatuaży robionych pod wpływem mody, nigdy nie zapomnę jak stoję w klubie a tam 4 koleżanki obok siebie, bluzki identyczny krój z odsłoniętymi plecami i każda miała kolorowego motyla na łopatce. Chyba, że to symbol ich przyjaźni, ale jakoś wątpię.
No i mój ulubiony - gwiazdki na karku.

Ja nie mówię, że takie tatuaże są złe. Sama mam czaszkę, która jest jednym z najpopularniejszych motywów. Widziałam piękne wisienki, sama marzyłam o łapaczu chmur (ale potem stał się modny i już go nie chciałam ). Dla mnie ważne jest inspirowanie się a nie ślepe podążanie za tym wszystkim. Tak samo z ciuchami.
Ja w koronkowej białej bluzeczce, kwiatowej zwiewnej spódnicy i różowych baletkach będę wyglądała jak pajac, bo do mnie to po prostu nie pasuje. I uważam, że każdy powinien się tym kierować.


A propo 'fashionistek' - uwielbiam to słowo Teraz nawet ubrać się nie można, tylko ma się 'outfit' albo 'stylizację'. Żyjemy w erze blogów modowych, każda chce być 'trędi' 'dżezi' i 'kul'. A czasem wystarczy podkreslić jedynie swoją osobowość i jest efekt 'wow' (poszalałam z tymi zapożyczeniami )

Co nie zmienia faktu, że sama chętnie przeglądam nowości modowe. Ale ja się nimi inspiruję, a nie lecę do sklepu na złamanie karku bo wykupią mi tą torebkę, a mają ją wszyscy i ja też ją muszę mieć!

[Ruby Invicta]

Ja się zastanawiam na jakiej zasadzie działa taki radar na "lalunie", bo pewnie dla wielu sama tak czasem wyglądam

[ksylwia]

Ruby Invicta - no proszę Cię... odróżnić lalunię od kobiety rockowej z krwi i kości to nie takie trudne

[Ashira]

Napisane przez Ruby Invicta

Ja się zastanawiam na jakiej zasadzie działa taki radar na "lalunie", bo pewnie dla wielu sama tak czasem wyglądam

Nie wiem sama jak to działa Ale jakoś widzę po dziewczynie, że jej to pasuje i ona się w tym dobrze czuje (a może wtedy się mylę i to tylko jeden sezon, nieważne, pasuje jej ten sezon ) a widzę, że inna jest po prostu przebrana.

[ksylwia]

Redhaired Witch - buty cudne tylko ja odpadłabym w nich po godzinie biegania. Mam małe adhd i wszędzie biegnę, tysiąc rzeczy załatwiam i nie dałabym rady nic w nich zrobić. Ciekawe jak jeździ się w tych lub podobnych butach autem

[Ruby Invicta]

Napisane przez ksylwia

Ruby Invicta - no proszę Cię... odróżnić lalunię od kobiety rockowej z krwi i kości to nie takie trudne

Oj zdziwiłabyś się

[ksylwia]

Może i tak, zawsze jest jakiś margines błędu, ale są pewne ciuchy, biżuteria, make up itp. których kobieta słuchająca określonej muzyki i przynależąca do środowiska rockowego po prostu unika.

[Solciuchna]

Napisane przez Redhaired Witch

To samo pomyślałam o sobie - pozer

Tyyy? No proszę Cię Jesteś kwintesencją mhhhoku

Co ja mam powiedzieć z tymi blond loczkami i aparycją licealistki

(Przypomniało mi się jak raz młodszy chłopak podrywał mnie na uczelni, chyba jakiś z pierwszego roku, bo wcześniej go nie widziałam. Ale miał minę, jak się dowiedział ile mam lat i kiedy powinnam była skończyć tą szkołę xDDD)

Napisane przez Redhaired Witch

Ja tak mam z Litami - chciałabym ale chyba wszystkie modne laski w nich pomykają. Pomijając, że na oryginały szkoda mi kasy.

Natomiast do takich butów się obecnie ślinię:

Fajne, miałam nawet przez chwilę podobne, tylko nie takie wysokie, jakaś zeszła kolekcja Zary (TRF), na allegro można je jeszcze spotkać

Napisane przez ksylwia

Ruby Invicta - no proszę Cię... odróżnić lalunię od kobiety rockowej z krwi i kości to nie takie trudne

Jak widzisz dziewczynę, która ma zbyt grubo nałożony makijaż i trzyma torebkę w taki charakterystyczny sposób, na zgięciu łokcia, to na pewno jest lalunia

[Ruby Invicta]

Napisane przez Solciuchna

Jak widzisz dziewczynę, która ma zbyt grubo nałożony makijaż i trzyma torebkę w taki charakterystyczny sposób, na zgięciu łokcia, to na pewno jest lalunia

Ja tak czasami noszę na zakupach bo mi tak wygodniej między wieszakami się przeciskać

Właśnie rzecz w tym, że patrząc w ten sposób na ludzi udało mi się parę razy bardzo pomylić Sama dobre parę lat temu zdążyłam wyrosnąć z manifestowania każdym kawałkiem szmaty na sobie swojego gustu muzycznego Teraz pewnie w większości niewielu ludzi by się połapało na pierwszy rzut oka czego słucham

[ksylwia]

hmmm... no tak, wiem, że jestem nowa, ale skąd ta nadinterpretacja?
na co dzień jestem daleka od osądzania ludzi, właściwie jest mi to obojętne kto w czym chadza, czy torebkę ma na łokciu czy na głowie, czy dym z papierosa wypuszcza w lewą czy prawą stronę

Dzisiaj, mając więcej czasu, po lekturze kilku wątków modowych (bez znaczenia czy to rockowy, czy zary, h&m czy hbo) zauważyłam, że w większości z nich przewijają się ćwieki, ramoneski itp. i mimo, że je kocham od lat to mam lekki odrzut i tylko to chciałam zakomunikować. amen

[Ruby Invicta]

Bez ciśnień, tak tylko wtrąciłam

[BlackSanctum]

Hej dziewczyny, widzę, że się chyba już znacie tutaj i jest zgrana grupa? Mogę się przyłączyć do dyskusji?

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ashira

a z czego Ty się chcesz kobieto odchudzać co? :P
ćwiczenia to rozumiem, ale dieta? I tak wyglądasz jak moja jedna noga

Teraz nawet ubrać się nie można, tylko ma się 'outfit' albo 'stylizację'.

Z ud
Taaa, najbardziej rozbrajają mnie angielskie opisy poszczególnych części garderoby umieszczane na polskich portalach. Wszyscy wyubierani w bootsy, sweatersy itp.

Napisane przez ksylwia

Redhaired Witch - buty cudne tylko ja odpadłabym w nich po godzinie biegania. Mam małe adhd i wszędzie biegnę, tysiąc rzeczy załatwiam i nie dałabym rady nic w nich zrobić. Ciekawe jak jeździ się w tych lub podobnych butach autem

Też nie wiem ile czasu bym wytrzymała ale wyglądają "uroczo" No, mogłyby być ciut niższe.

Napisane przez Solciuchna

Tyyy? No proszę Cię Jesteś kwintesencją mhhhoku

Jak widzisz dziewczynę, która ma zbyt grubo nałożony makijaż i trzyma torebkę w taki charakterystyczny sposób, na zgięciu łokcia, to na pewno jest lalunia

1. taaa
2. na skrzydełku, też mnie to rozbraja.

Napisane przez ksylwia

Dzisiaj, mając więcej czasu, po lekturze kilku wątków modowych (bez znaczenia czy to rockowy, czy zary, h&m czy hbo) zauważyłam, że w większości z nich przewijają się ćwieki, ramoneski itp. i mimo, że je kocham od lat to mam lekki odrzut i tylko to chciałam zakomunikować. amen

No ja Cię w pełni zrozumiałam i popieram Chociaż przyznam, że sama miewam problemy z odróżnieniem ofiary mody od typowo rockowej dziewczyny.

[Redhaired Witch]

Napisane przez BlackSanctum

Hej dziewczyny, widzę, że się chyba już znacie tutaj i jest zgrana grupa? Mogę się przyłączyć do dyskusji?

Hej!

[Ashira]

proszę dać spokój noszeniu torebki na zgięciu łokcia, teraz tak muszę nosić :P
Swoją drogą wszyscy znajomi się nabijają, że jeszcze nie uszyłam czarnego opakowania na swój kołnierz i nie powbijałam w niego ćwieków

Ostatnio na jakimś wątku ktoś się nabijał z noszenia torebki przewieszonej przez ramię i noszonej na wysokości pośladków - kurcze, kogo obchodzi jak ja noszę torebkę? (bo tak często noszę )
Ale noszenie jak "Pańcia" w rączce jest lekką przesadą, nie mówię tu po prostu o noszeniu torebki w ręce. Chyba wiecie o co mi chodzi z tą "pańciowatością"?

I dla mnie muzyka i styl ubioru - raczej to rozgraniczam. Słucham różnej muzyki, choć hitów radiowych zdecydowanie nie znam. Jak wcześniej pisałam, ważne żeby ciuchy były drugą skórą a nie przebraniem.

Witaj BlackSanctum!

[BlackSanctum]

Ashira, ja doskonale wiem, co masz na myśli - w moim liceum było pełno takich paniusiek, które myślały, że jak zarzucą torbę na łokieć i będą się wozić z nią po szkole, to każdy je będzie miał za gwiazdy - i bynajmniej, nie chodzi tu o samą torbę, tylko ogólnie o całokształt - choćby o sposób poruszania się.

[Solciuchna]

Napisane przez Ruby Invicta

Ja tak czasami noszę na zakupach bo mi tak wygodniej między wieszakami się przeciskać

Właśnie rzecz w tym, że patrząc w ten sposób na ludzi udało mi się parę razy bardzo pomylić Sama dobre parę lat temu zdążyłam wyrosnąć z manifestowania każdym kawałkiem szmaty na sobie swojego gustu muzycznego Teraz pewnie w większości niewielu ludzi by się połapało na pierwszy rzut oka czego słucham

Tylko zażartowałam z tą torebką Sama tak czasami noszę jak mam ciężko, ale bez tego charaktetystycznego wyginania nadgarstka a la "ojej, bo połamię sobie tipsy"

Ale czasami naprawdę mnie to wkurza, zwłaszcza na schodach ruchomych. Stanie taka święta krowa i zajmuje całą szerokość schodów, bo torebunię musi trzymać w ten trendi sposób, jakby nie mogła wziąć jej przed siebie, nieeee, nawet na schodach trzeba się lansować. A mi pociąg ucieka , bo przejść nie mogę.

Napisane przez ksylwia

hmmm... no tak, wiem, że jestem nowa, ale skąd ta nadinterpretacja?
na co dzień jestem daleka od osądzania ludzi, właściwie jest mi to obojętne kto w czym chadza, czy torebkę ma na łokciu czy na głowie, czy dym z papierosa wypuszcza w lewą czy prawą stronę

Dzisiaj, mając więcej czasu, po lekturze kilku wątków modowych (bez znaczenia czy to rockowy, czy zary, h&m czy hbo) zauważyłam, że w większości z nich przewijają się ćwieki, ramoneski itp. i mimo, że je kocham od lat to mam lekki odrzut i tylko to chciałam zakomunikować. amen

Spoko, rozumiem, mnie kiedyś też wkurzało, że to co mi się podoba od dawna, zaczyna być modne. Teraz jakoś tak... mam to w nosie Przynajmniej fajne ciuchy w sklepach można spotkać

Napisane przez BlackSanctum

Hej dziewczyny, widzę, że się chyba już znacie tutaj i jest zgrana grupa? Mogę się przyłączyć do dyskusji?

Hejka

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ashira

Ostatnio na jakimś wątku ktoś się nabijał z noszenia torebki przewieszonej przez ramię i noszonej na wysokości pośladków - kurcze, kogo obchodzi jak ja noszę torebkę? (bo tak często noszę )

I dla mnie muzyka i styl ubioru - raczej to rozgraniczam. Słucham różnej muzyki, choć hitów radiowych zdecydowanie nie znam. Jak wcześniej pisałam, ważne żeby ciuchy były drugą skórą a nie przebraniem.

A jaka jest jedyna słuszna wersja noszenia torebek?
Ja noszę na listonosza (i na długim pasku) bo wszelkie inne kombinacje powodują, że torebka mi spada z ramienia. To chyba też jest passe
Jeśli chodzi o muzykę to ostatnio sama nie potrafię nijak nazwać tego, czego słucham - skrzypcowe smęty, skrzypcowo-elektroniczne wyrzynanie, soundtracki z filmów typu wuxia i jakiś co więcej komercyjny metal jeśli mam natchnienie.

[Ashira]

Napisane przez Redhaired Witch

A jaka jest jedyna słuszna wersja noszenia torebek?
Ja noszę na listonosza (i na długim pasku) bo wszelkie inne kombinacje powodują, że torebka mi spada z ramienia. To chyba też jest passe
Jeśli chodzi o muzykę to ostatnio sama nie potrafię nijak nazwać tego, czego słucham - skrzypcowe smęty, skrzypcowo-elektroniczne wyrzynanie, soundtracki z filmów typu wuxia i jakiś co więcej komercyjny metal jeśli mam natchnienie.

niestety nie dowiedziałam się, bo nie dałam rady dalej czytać. No ja nieudolnie opisałam sposób noszenia torebki w chodzi mi o to samo co Tobie. No cóż, nigdy nie będe modna skoro nawet torebki nie umiem dobrze nosić

[Ruby Invicta]

Napisane przez Solciuchna

Spoko, rozumiem, mnie kiedyś też wkurzało, że to co mi się podoba od dawna, zaczyna być modne. Teraz jakoś tak... mam to w nosie Przynajmniej fajne ciuchy w sklepach można spotkać

Mam dokładnie to samo Jakbym miała się przejmować, że coś jest modne, to bym musiała chodzić w worku po ziemniakach A w ogóle mam wrażenie, jakby mi się od jakiegoś czasu wyłączyło poczucie obciachu

A najczęściej obecnie noszona przeze mnie torebka ma długi odpinany pasek i krótkie uszy - normalnie noszę przełożoną przez głowę "na listonosza", ale w tłumie na zakupach czasami po prostu odpinam pasek i przekładam "na skrzydło", żeby mnie najzwyczajniej w świecie ktoś z kasy nie opitolił

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ashira

niestety nie dowiedziałam się, bo nie dałam rady dalej czytać. No ja nieudolnie opisałam sposób noszenia torebki w chodzi mi o to samo co Tobie. No cóż, nigdy nie będe modna skoro nawet torebki nie umiem dobrze nosić

Ja też nie
A na poważnie noszenie torby na długim pasku na jednym ramieniu wygląda bardziej kul ale ramię mnie od tego boli i co rusz mi ta torba spada.
W sumie co za różnica