Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2 - Strona 40 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-03-21, 08:05   #1171
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 111
GG do lolita25
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Ściągnęłam Cię myślami miałam Cię wczoraj poprosić, żebyś też wrzuciła zdjęcia swojej psiny spaniele są boskie, ale tylko te mi się podobają - to są cocker spaniele? Bo ją jeszcze chyba King Charles S., takie łaciate, nie? I pewnie mnóstwo innych, o których nie pamiętam
No troche ich jestAle nasze są najsłodsze tz. cocker spaniele
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 08:07   #1172
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

A ja mam "tylko" jamnika Uwielbiałam z nią spać, póki mała się nie urodziła
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 08:08   #1173
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Dobry!

Wiosna powitała mnie śpiewem ptaków i śnieżnym otoczeniem. Mam nadzieję, że chociaż słońce wyjdzie dzisiaj na chwilę.

Wczoraj dietowo dobrze. Dzisiaj na obiad jakaś zupa będzie, ale nie mam jakoś żadnego pomysłu jaką zrobić.

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość
no dobra a teraz spowiedz od razu mówię ze możecie mnie bić....ale nie wykluczajcie mnie z wątku w ogóle nie wiem czy powinnam to pisać...no dobra raz kozie śmierć. wczoraj zżarłam tortille ( nie była dietetyczna)
dobra spadam, bo zaraz posypie się grat kopniaków
Co to ma być ja się pytam

Śniło mi się, że zjadłam rumową czekoladę i w tym śnie naprawdę poczułam jej smak . Najśmieszniejsze było to, że jak ją zjadłam, to sobie zdałam sprawę, że przecież miałam nie jeść słodyczy do świąt i myślałam co na wątku napiszę

Milenka i Lolita fajne macie te psiaki, ja to mam 2 koty
anulciak85 dziewczyny maja rację, porozmawiaj z kimś zaufanym, wypłacz się, pozwierzaj, może będzie lepiej. 20 kg to naprawdę dużo i może właśnie przez zmiany masz taki nastrój.
__________________
?

Edytowane przez Beatagr3
Czas edycji: 2013-03-21 o 08:10
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 08:23   #1174
Kinia_Sw
Zadomowienie
 
Avatar Kinia_Sw
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: tajemnica
Wiadomości: 1 277
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

oj kwiatuszku obyś miała racje ....
dziś na śniadanie zjadłam mleko z płatkami fitness blee ohyda.... muszę lecieć po owsiankę na jutro bo te którymi zajadam się przed dieta mi nie smakują...

milego dnia dzieczynki
Kinia_Sw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 08:31   #1175
mckwadrat
Wtajemniczenie
 
Avatar mckwadrat
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 342
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
no, z tym wyspaniem to różnie bywa
oj tam, oj tam :P a dziś jak było?

kwiatuszek a ja doceniam, że się przyznałaś może nie pochwalam, ale jeśli sama się przyznałaś to już dużo, a teraz żałuj za grzechy
Carla dziękuję bardzo za odpowiedź, czyli moje białe ciało musi jeszcze poczekać z tydzień. Też często spotykam się z zamianami tych dwóch zawodów chociaż już rzadziej, chyba rośnie świadomość
anulciak85 musisz przeczekać ten moment i tak jak dziewczyny mówiły, pogadaj z kimś, a jeśli to się będzie utrzymywać to idź do specjalisty.

Edytowane przez mckwadrat
Czas edycji: 2013-03-21 o 08:42
mckwadrat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 08:33   #1176
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez bananova Pokaż wiadomość
Witam,
dołączyłam dziś do forum, bo wsparcia w odchudzaniu mam niewiele :P
Walczę dopiero od kilku dni, ale dzielnie będę dążyć do celu!
Moja niegdyś idealna sylwetka sportsmenki trenującej 6 dni w tygodniu
mocno podupadła. Przy 170 cm i 70 kg czuję się jak słoń.
No nie wiem, czy nie powinnam się poczuć obrażona mam tyle samo wzrostu i 7kg więcej
Wiesz, że Twoja obecna waga to cel niejednej z nas, a Twój cel to dla nas jakaś abstrakcja?
A tak serio, to opowiedz, co trenowałaś i jak dawno temu to było, bo to mnie zaciekawiło. Swoją drogą, jeśli utrzymała Ci się tkanka mięśniowa, to powinnaś mieć ułatwioną drogę w odchudzaniu
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 08:41   #1177
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez mckwadrat Pokaż wiadomość
oj tam, oj tam :P a dziś jak było?
dzisiaj w miarę, bo położyłam się ok 21 (chyba)
Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
No nie wiem, czy nie powinnam się poczuć obrażona mam tyle samo wzrostu i 7kg więcej
Wiesz, że Twoja obecna waga to cel niejednej z nas, a Twój cel to dla nas jakaś abstrakcja?
miałam to samo na myśli
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-21, 09:48   #1178
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez anulciak85 Pokaż wiadomość
Furry mam tak od jakis 3 tyg i udaje wszedzie (nawet do tej pory tu) ze jest ok. Ale wszystko jest jeszcze gorzej jak zjem cos nie tak(np.wczoraj u babci na urodzinach) i mimo ze wiem ze za kilka dni @ i wzrost na wadze jest normalny to mam wyrzuty sumienia...czuje ze jestem nikim...nawet te 20kg mnie nie cieszy....
Anulciak, no nie żartuj sobie... o higienę psychiczną trzeba dbać!
Czy dobrze mniemam, że jesteś rocznik 85? Wiesz, nie wiem na ile wierzyć w magię - nie tyle liczb co okresów w życiu, ale wiele osób (kobiet) wyluzowuje w okolicach 30tki. Ze mną też tak było - w zeszłym roku miałam okrągłe urodziny i już dobre półroku wcześniej zaczęłam się WRESZCIE czuć dobrze sama ze sobą, robić to, na co zawsze miałam ochotę, doceniać to, co mam, nie patrzeć tak strasznie krytycznie na siebie... i zaczęłam czuć się atrakcyjna ale do tego potrzebowałam usiąść sama ze sobą przez parę wieczorów, zastanowić się i spisać czarne na białym, co jest we mnie dobrego, fajnego, pięknego, atrakcyjnego. Brzmi banalnie, ale jak zaczynasz wypisywać rzecz po rzeczy - empatię, ciepło, tembr głosu, gładką skórę, śliczną linię barków (uwielbiam swoje barki ), dodatkowo garść talentów i umiejętności - no kurczę, można się w sobie zakochać i nie mylić z narcyzmem. Mi chodzi o taką zdrową miłość do siebie, kamień milowy dla kogoś w sytuacji podobnej do mojej.

Nie wiem na ile banalnie, czy infantylnie to zabrzmiało, słyszałam takich rad już setki, ale nigdy nie miałam przekonania albo śmiałości (sama przed sobą!) by pisać o sobie takie rzeczy... a tak - czytam sobie to od czasu do czasu, szczególnie jak mam doła i dochodzę do wniosku, że fajna ze mnie babka szkoda tylko, że nie odkryłam tego 10 lat wcześniej, ale widocznie po coś te 10 lat było...

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
Ja wszystko rozumiem ;p
Ja mam motywację nadal - mogłabym sobie zrobić dzień dziecka, bo przecież schudłam AŻ (tylko) 17kg. Ale po co mi to. By potem się wkurzać że waga nie chce spadać itd... ?
Ja mam zasadę jedną- albo robię coś porządnie albo daję spokój
Zawsze podziwiałam osoby, które są solidne w tym co robią, niezależnie od tego, co robią - czy chodzi o obowiązki zawodowe, czy o odchudzanie właśnie.

Chciałbym móc kiedyś powiedzieć, że jeśli się za coś biorę, to robię to porządnie, daję z siebie max.

Dziewczęta - zadam teraz pytanie, które pewnie spowoduje, że niektóre z Was spadną z krzeseł kieruję je zwłaszcza do Kwiatuszka i Nadalki - naszych wątkowych terminatorów, no i do Milenki przecież też ma niezłego powera (zaraz zacznę wpadać w paranoję, że którejś nie doceniam ) - czy faktycznie jest tak, że podjąwszy decyzję o odchudzaniu trzymacie się same za... (chciałam napisać "mordę", bo lubię to określenie, ale nie chcę byście poczuły się urażone ) no w każdym razie trzymacie się w ryzach i nic nieplanowanego nie wpada? Pamiętam Nadalko, że nie jesz słodyczy już chyba ponad 2 mce, Kwiatuszek się wyspowiadała z tortilli (która przecież nie była połową blachy ciasta, a "tylko" tortillą) i tak mi się nasunęło, że ja mam rzeczywiście jakieś spaczone pojęcie odchudzania i chyba nie miałam nigdy dobrego przykładu w otoczeniu... Dla mnie do tej pory pojedyncze odstępstwo, to nie odstępstwo - inna sprawa, że potem już była pochyła w dół.
Ale jestem bystra, normalnie wydam książkę "Dobre rady ciociu Furry - jak schudnąć 1kg w trzy miesiące"

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość
fury - już ci to mówiłam - kocham cię -
po twoich postach widać że masz dystans do siebie.....a to już umiejętność wyższego kalibru

no dobra a teraz spowiedz od razu mówię ze możecie mnie bić....ale nie wykluczajcie mnie z wątku w ogóle nie wiem czy powinnam to pisać...no dobra raz kozie śmierć. wczoraj zżarłam tortille ( nie była dietetyczna)
dobra spadam, bo zaraz posypie się grat kopniaków
Hahaha ja Ciebie tyż!
Dziewczyny, ja chcę już lato i spotkanie z Wami! Chcę się pośmiać live a nie do kompa

Wiesz, Tobie to ja tę tortillę bym nawet wybaczyła. Jestem pewna, że nie ma ryzyka, że popłyniesz.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość
ja kiedyś przeczytałam taki tekst.
" jak nie masz nic do powiedzenia to nie oblekaj tego w słowa"
.........samo życie.........
O, dokładnie, ładnie ujęte. W połączeniu z jednym z moich ulubionych cytatów "To, że milczę, nie oznacza, że nie mam nic do powiedzenia" tworzy idealną całość
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 09:49   #1179
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

heh Furry... staram się trzymać za mordę
Jedynym moim odstępstwem był "gorący kubek" , wtedy kiedy potrzebowałam czegoś ciepłego - 60/80kcal. Fakt że niezdrowe ale miałam na niego wielką ochotę. I tyle. Wypiłam parę, oczywiście co parę dni - jeden - i jestem w pełni zaspokojona bo obecnie mam odruch wymiotny jak o nim pomyślę. I to wszystko.
Zero słodyczy, ciast, tłustych dań, białego pieczywa, słodzonego nabiału (raz na jakiś czas pozwalam sobie ja jogurt z Biedry na "F" ale nie pamiętam całej nazwy 0%tłuszczu, w całym jog. 69kcal.
A tak to nie przypominam sobie czegoś "gorszego".
Na prawdę długo walczyłam o ten początek, urodziłam w lipcu i miałam w planach odchudzać się od razu po powrocie ze szpitala, ale nie udało się. Potem też się nie udało. Potem też nie. I założyłam że zacznę 2.01. jako postanowienie noworoczne. Pomyślałam, że jak to wyzwanie mnie nie zmotywuje to koniec - nie zacznę już nigdy.
A nie chciałam żeby mój mąż i córka mieli spasioną żonę i matkę. III stopień otyłości mnie zastał a nie rzadko taką wagę zwalcza się pod opieką lekarza. Jeżeli bym się za siebie nie wzięła, to tyła bym i tyła... a przy moim wzroście i wadze 105kg w wieku 22 lat nie daleko to gorszych rzeczy.. choroby, zaburzenia... najgorsze ... być tak wielkim by było samemu ciężko chodzić, myć się ubierać. Bałam się że będzie mnie to czekać jeżeli coś z tym nie zrobię.
Osobiście wolę schudnąć do tych 55kg- jeżeli się uda i skakać spędzając pół życia na diecie między 60-70kg niż ważyć 105kg i czekać aż otyłość przykłuje mnie do łóżka....
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:14   #1180
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość

łazienkę robimy tak- kibel wiszący obudowany fioletowymi kaflami. wanna narożnikowa do tego fartuch wokól wanny z fioletowo białymi magnoliami i biala podłoga. jak będzie efekt końcowy to wrzucę zdjęcia
Wrzuć koniecznie O ile mi się koncepcja nie zmieni, to moja łazienka (kiedyś tam) będzie w kolorach szary + limonkowa zieleń + cytrynowy żółty, matowe kafle, może jakieś akcenty z połyskiem łazienka w kawalerce już wyremontowana, ale wtedy poszłam na łatwiznę, więc jest beżowo-czekoladowa... najbardziej popularne chyba kolory.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Cytat:
Napisane przez CARLA_23 Pokaż wiadomość
Ja też przeoczyłam te jogurty a kilka razy czytałam
Super kolacyjka Moja wyobraźnia ostatnio ogranicza się tylko do wieśniaka z warzywami
Co Ty, ja z tych, co nie lubią tracić czasu w kuchni, a potem jeszcze trzeba zmywać owszem, czasem lubię się pobawić, ale najlepiej mi jest, jak posiłki zajmują minimalnie mało czasu. Dostałam na Gwiazdkę od cioci książkę "Sałatki w 15 minut" i śmiała się wręczając mi ją, że dla mnie to pewnie i tak o 15 minut za długo
Generalnie mogłabym jeść jak Matrixie, pamiętacie? Takie apetyczne papki tam były, jesz i wiesz, że masz tam wszystko, czego potrzebujesz. A przy okazji nie nęci, by zjeść więcej bo niesmaczne

Ale się dziś rozgadałam, chyba zdrowieję
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:16   #1181
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
heh Furry... staram się trzymać za mordę
Jedynym moim odstępstwem był "gorący kubek" , wtedy kiedy potrzebowałam czegoś ciepłego - 60/80kcal. Fakt że niezdrowe ale miałam na niego wielką ochotę. I tyle. Wypiłam parę, oczywiście co parę dni - jeden - i jestem w pełni zaspokojona bo obecnie mam odruch wymiotny jak o nim pomyślę. I to wszystko.
Zero słodyczy, ciast, tłustych dań, białego pieczywa, słodzonego nabiału (raz na jakiś czas pozwalam sobie ja jogurt z Biedry na "F" ale nie pamiętam całej nazwy 0%tłuszczu, w całym jog. 69kcal.
A tak to nie przypominam sobie czegoś "gorszego".
Na prawdę długo walczyłam o ten początek, urodziłam w lipcu i miałam w planach odchudzać się od razu po powrocie ze szpitala, ale nie udało się. Potem też się nie udało. Potem też nie. I założyłam że zacznę 2.01. jako postanowienie noworoczne. Pomyślałam, że jak to wyzwanie mnie nie zmotywuje to koniec - nie zacznę już nigdy.
A nie chciałam żeby mój mąż i córka mieli spasioną żonę i matkę. III stopień otyłości mnie zastał a nie rzadko taką wagę zwalcza się pod opieką lekarza. Jeżeli bym się za siebie nie wzięła, to tyła bym i tyła... a przy moim wzroście i wadze 105kg w wieku 22 lat nie daleko to gorszych rzeczy.. choroby, zaburzenia... najgorsze ... być tak wielkim by było samemu ciężko chodzić, myć się ubierać. Bałam się że będzie mnie to czekać jeżeli coś z tym nie zrobię.
Osobiście wolę schudnąć do tych 55kg- jeżeli się uda i skakać spędzając pół życia na diecie między 60-70kg niż ważyć 105kg i czekać aż otyłość przykłuje mnie do łóżka....
Ja dobrze pamiętam, że Ty pewne problemy z wagą miałaś juz przed ciążą? Coś mi sie kołacze że jesteś z branży gastronomicznej

A ja się tego bałam - że nawet jakbym zaszła w ciazę przy moich problemach to nie dość że utyje to jeszcze zabraknie mi motywacji/siły/ umiejetności zeby schudnąć ... 85 przed ciążą to prawie pewne 100+ po ... Niby się zatrzymałam wcześniej - ale też miałam poczucie równi pochyłej - zawsze krażyłam między mityczny 68-74 i nagle w rok przybrałam ponad 10 kilo cały czas się niby odchudzajac ... Dobrze że to już za mną (oby

No i ja nie mam za sobą żadnego "skutecznego" odchudzania (powiedzmy że skuteczne to powyżej 5 kg) ... Nigdy w życiu mi nie wyszło a lekko licząc 15 lat odchudzma sie niby bez przerwy - a to nie podbudowuje ... choc zapewne spektakularne jojo też nie

Furry pisałaś że Twoja mama całe życie się odchudza - moja też (od drugiej ciaży czyli od 25 lat bez żadnych efektów ... Odkąd ją znam jest niezadowolona ze swojej figury- mimo że niby nie waży duzo - na oko ok 75 kg ... Jak na to patrze teraz to wpadłąm w ten sam schemat - wiecznie niezadowolona z siebie ale i niezdolna do odłożenia czekolady I gorzej zagryzajac smutek tą czekoladą

ogolnie spokoojnie ... Ja poprostu byłam zaskoczona - bo wyglądasz naprawde szczupło jak na swoja wagę .. Tylko się ciesz - że po Tobie nie widać jakos super Zreszta nie dziw się moim podejrzeniom co do prawidłowości działania Twojej wagi - w końcu jestem osoba która ważyła sięw ciągu ostatnich 4 miesięcy na ... 5 wagach Taka moja mała paranoja - że tym parszywym urządzeniom nie dowierzam
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:17   #1182
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Niuuniiaaa Pokaż wiadomość
Milenka no przysnęło mu się mój niedźwiedź jest na dworze, bo w domu się męczył, nie było problemów z jego wychowaniem o dziwo ale strasznie był smutny i snuł się z konta w kąt a tam lata sobie wolny ma bardzo dużo miejsca a do kojca jest zamykany tylko wtedy jak jacyś goście przyjdą i to mu pasuje patrząc po jego wesołych ślepiach

Ale przyszła do mnie ostatnio, że chce mi w tym roku pomóc w domu jak dom zostanie na mojej głowie... Hmm... Jak wspomniałam coś o zeszłym roku to zaczęła się drzeć, że ma zeszły rok w d...ie no ale może faktycznie mi pomoże
Niunia, dla psa to chyba rzeczywiście często najlepsze wyjście. Fajnie, że dobrze się tam czuje. Mieszkanie na dworze wcale nie musi kojarzyć się z łańcuchem i maltretowaniem zwierzęcia mrozami

Cieszę się, że siorka wykazała jednak jakiekolwiek chęci, teraz tylko kuć żelazo póki gorące i nie zniechęcać, a chwalić to trudne, chwalić kogoś, z kim ma się na pieńku, ale działa cuda
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:20   #1183
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Anulciak, no nie żartuj sobie... o higienę psychiczną trzeba dbać!
Czy dobrze mniemam, że jesteś rocznik 85? Wiesz, nie wiem na ile wierzyć w magię - nie tyle liczb co okresów w życiu, ale wiele osób (kobiet) wyluzowuje w okolicach 30tki. Ze mną też tak było - w zeszłym roku miałam okrągłe urodziny i już dobre półroku wcześniej zaczęłam się WRESZCIE czuć dobrze sama ze sobą, robić to, na co zawsze miałam ochotę, doceniać to, co mam, nie patrzeć tak strasznie krytycznie na siebie... i zaczęłam czuć się atrakcyjna ale do tego potrzebowałam usiąść sama ze sobą przez parę wieczorów, zastanowić się i spisać czarne na białym, co jest we mnie dobrego, fajnego, pięknego, atrakcyjnego. Brzmi banalnie, ale jak zaczynasz wypisywać rzecz po rzeczy - empatię, ciepło, tembr głosu, gładką skórę, śliczną linię barków (uwielbiam swoje barki ), dodatkowo garść talentów i umiejętności - no kurczę, można się w sobie zakochać i nie mylić z narcyzmem. Mi chodzi o taką zdrową miłość do siebie, kamień milowy dla kogoś w sytuacji podobnej do mojej.

Nie wiem na ile banalnie, czy infantylnie to zabrzmiało, słyszałam takich rad już setki, ale nigdy nie miałam przekonania albo śmiałości (sama przed sobą!) by pisać o sobie takie rzeczy... a tak - czytam sobie to od czasu do czasu, szczególnie jak mam doła i dochodzę do wniosku, że fajna ze mnie babka szkoda tylko, że nie odkryłam tego 10 lat wcześniej, ale widocznie po coś te 10 lat było...

chyba masz rację ze ta 30 to jakaś magiczna jest . ja też dużo wylzowalam, zdystansowałam się do siebie i do ludzi. całkiem inaczej podchodzę do życia, problemów, porażek i do samej siebie.
zaczełam podobać się sama sobie, akceptować się i doceniać.
kiedyś za dużo brałam na swoje barki i przyplacałam to swoim zdrowiem psychiczym.
ten rok 2012 był przełomowy, zaczełam doceniać to co robię i wymagać tylko od siebie ale także od innych. i po prostu polubiłam siebie.
fury super pomysł z tym spisywaniem swoich zalet
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:20   #1184
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Joanna w zasadzie tak . Przed ciążą ważyłam 86kg.

W latach 2007-2010 ważyłam 57-62kg. Pracując nawet w gastronomii. Niestety zgubiła mnie duża ilość dziennie zjadanych słodyczy.
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:26   #1185
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość





Dziewczęta - zadam teraz pytanie, które pewnie spowoduje, że niektóre z Was spadną z krzeseł kieruję je zwłaszcza do Kwiatuszka i Nadalki - naszych wątkowych terminatorów, no i do Milenki przecież też ma niezłego powera (zaraz zacznę wpadać w paranoję, że którejś nie doceniam ) - czy faktycznie jest tak, że podjąwszy decyzję o odchudzaniu trzymacie się same za... (chciałam napisać "mordę", bo lubię to określenie, ale nie chcę byście poczuły się urażone ) no w każdym razie trzymacie się w ryzach i nic nieplanowanego nie wpada? Pamiętam Nadalko, że nie jesz słodyczy już chyba ponad 2 mce, Kwiatuszek się wyspowiadała z tortilli (która przecież nie była połową blachy ciasta, a "tylko" tortillą) i tak mi się nasunęło, że ja mam rzeczywiście jakieś spaczone pojęcie odchudzania i chyba nie miałam nigdy dobrego przykładu w otoczeniu... Dla mnie do tej pory pojedyncze odstępstwo, to nie odstępstwo - inna sprawa, że potem już była pochyła w dół.
Ale jestem bystra, normalnie wydam książkę "Dobre rady ciociu Furry - jak schudnąć 1kg w trzy miesiące"

-

fury musimy spodkać się i pogadać do 0,7 a nie cieszyć się do kompa
z tym trzymaniem się za mordę to robię to dla siebie. postanowiłam to że chcem schudnąć i teggo się trzymam. raz na jakiśczas pozwalam sobie na kawałek ciasta , ale powiedzmy sobie szczerze że jest to zadko i bardzo swiadomy wybór. wczoraj też zjadlam świadomie.....a nie że poplynełam.
z tym podejściem do dity i trzymaniu się w ryzach to jest tak jak z tym lubieniem siebie.....trzeba do tego dojrzeć ...ot cała moja receptra....
po prost robię to dla siebie
nie wiem czy składnie napisałam.....czaisz o co mi chodzi....
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-03-21, 10:29   #1186
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Lecę po swoje dziecię i odezwę się później, bo od 8 rano NIC PRZEZ WAS NIE ZROBIŁAM

A pokój jak był zagracony, tak jest nadal, nienawidzę nie wiedzieć gdzie co mam

Miłego dnia dziewczynki!

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Czaję, czaję, Kwiatuszku. Przy każdej próbie odchudzania jestem przekonana, że już do tego dojrzałam, ale chyba jednak nie. Choć tli mi się gdzieś w głowie kilka myśli, że przecież tu chodzi tylko o mnie i moje dobro i powinnam zrobić swojemu ciału taki prezent, a na pewno będzie wdzięczne.
Dobra uciekam!
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:30   #1187
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
Joanna w zasadzie tak . Przed ciążą ważyłam 86kg.

W latach 2007-2010 ważyłam 57-62kg. Pracując nawet w gastronomii. Niestety zgubiła mnie duża ilość dziennie zjadanych słodyczy.
No to wage przedciążową w zasadzie już złapałaś
To troche rozumiem dlaczego jestes taka cięta na słodycze - przynajmniej znasz swojego wroga
U mnie lista rzeczy które mi szkodzą jest bardzo długa...nie powiem słodycze też tam są ale w różnorodnym i duzym towarzystwie

magiczna 30 czyli czeka mnie tam cos pozytywnego ?
Choć ja w sumie już sie zmieniłam in plus (przynajmniej w mojej opinii) uspokoiłam sie i powoli ucze sie dystansu do tego co mysla/mówia inni ludzie...Choc tu do Furry sporo mi brakuje niestety
Nie uwierzycie - że ja w wielu kwestiach mam problem ze zdefiniowaniem czego sama chce - tak bardzo się nasłuchałam czego inni odemnie oczekuja Teraz przynajmniej dostrzegam że pewne decyzje podejmowałam pod wpływem innych bez przemyślenia czego sama chce ...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:32   #1188
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
No to wage przedciążową w zasadzie już złapałaś
To troche rozumiem dlaczego jestes taka cięta na słodycze - przynajmniej znasz swojego wroga
U mnie lista rzeczy które mi szkodzą jest bardzo długa...nie powiem słodycze też tam są ale w różnorodnym i duzym towarzystwie
u mnie w zasadzie też fast foody, ale ich codziennie nie jadałam, wręcz sporadycznie.. ale słodycze... to moja zmora.. tak się w nich zatraciłam i przez nie wyglądam (wyglądałam) jak wyglądam
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 10:38   #1189
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
magiczna 30 czyli czeka mnie tam cos pozytywnego ?
Choć ja w sumie już sie zmieniłam in plus (przynajmniej w mojej opinii) uspokoiłam sie i powoli ucze sie dystansu do tego co mysla/mówia inni ludzie...Choc tu do Furry sporo mi brakuje niestety
Nie uwierzycie - że ja w wielu kwestiach mam problem ze zdefiniowaniem czego sama chce - tak bardzo się nasłuchałam czego inni odemnie oczekuja Teraz przynajmniej dostrzegam że pewne decyzje podejmowałam pod wpływem innych bez przemyślenia czego sama chce ...
no właśnie asiu a czego chcesz ty? nie proponję ci podejścia egoistycznego typu liczę się tylko ja, ale mając 3 0 lat jesteśmy już dojrzałymi kobietami, często z rodzinami i czas patrzeć na siebie i swoją rodzinę a nie na wszystkich dookoła.
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 11:01   #1190
anulciak85
Zakorzenienie
 
Avatar anulciak85
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7 221
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Wiecie co mnie 30 przeraza bo czuje ze nic nie osiagnelam...wiem wiem mam cudownego,madrego syna ale co z tego?? Jestem sama, moje przyjaciolki z mezami i rodzinami sie odwrocily,brakuje mi przyjaciol...nadal mieszkam z mama a marze o swoich 4katach....ah nie bede juz Wam smecic bo tylko watek psuje...przepraszam....
__________________
Wybieram NOWOŚCI z mikroperełkami!
anulciak85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 11:05   #1191
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Iza my się chyba minęłyśmy w Intermarche dziś Potem Cię widziałam jak do samochodu wsiadałaś i dopiero do mnie dotarło, że mijałam Cię koło półek z mąkami (po czerwonym płaszczu zapamiętałam)

Dzień dobry.
U mnie kiepsko, nie mam humoru, waga stoi w miejscu albo wzrasta nie wiadomo czemu. Okres mi się skończył. Mam doła z tego powodu. Byłam dziś na zakupach, chciałam kupić sobie płaszczyk...Oczywiście wszystko za małe...W efekcie kupiłam tylko jedną bluzkę...I jestem podłamana powiem Wam szczerze, odechciewa mi się odchudzania powoli...Boże, co za grubas ze mnie

A podobno zakupy poprawiają humor
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 11:25   #1192
Kinia_Sw
Zadomowienie
 
Avatar Kinia_Sw
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: tajemnica
Wiadomości: 1 277
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez anulciak85 Pokaż wiadomość
Wiecie co mnie 30 przeraza bo czuje ze nic nie osiagnelam...wiem wiem mam cudownego,madrego syna ale co z tego?? Jestem sama, moje przyjaciolki z mezami i rodzinami sie odwrocily,brakuje mi przyjaciol...nadal mieszkam z mama a marze o swoich 4katach....ah nie bede juz Wam smecic bo tylko watek psuje...przepraszam....
anulcia nie masz za co przepraszać , jesteśmy tutaj żeby się nawzajem wspierać ..... nie możesz pisać tak że nic nie osiągnęłaś bo choć by masz dla kogo żyć masz synka który Cie kocha i na pewno nie wyobraża sobie życia bez Ciebie.... to ze mieszkasz z rodzicami to nic trudno , nie jest łatwo samemu utrzymać siebie i dziecko.... mimo ze mieszkam w uk tez mieszkamy z moja mama bo inaczej nie mogła bym pracować ( moj mąż nie cierpi mojej mamy i sa ciągłe kłótnie których mam już dosyć ), owszem mam męża ale on pracuje w nocy a ja na popołudniu i widujemy się bardzo mało , a czasami wogole tzn widuje go jak śpi i tyle, też jest ciężko ..... bardzo dużo schudłaś wiec to kolejny powód żeby być zadowolona... ja bym chciała tak schudnąć..... czasami tez mam takie dni ze siebie nienawidzę, ze nie chce mi się żyć... ale wtedy zawsze myślę o Wikuniu bo dla niej zrobiła bym wszytko..... tak że głowa do góry i postaraj się znaleść wiecej pozytywów w swoim życiu ... dasz rade ....

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

moja waga dziś znowu spadała ze 101,4 na 101,2 ważę się codziennie ( wiem wiem że już to choroba psychiczna ) ale ważenie mnie motywuje.... czy około 200g dziennie to dużo czy mało?? jak myślicie??
nie wiem czemu jak np zjem na kolacje kanapkę, jajecznice cokolwiek innego niż serek wiejski to moja waga wzrasta, i czuje się spuchnięta , a jak jem serek to maleje, i czuje się dobrze, nie wiem co o tym myśleć, czy można jeść taka kolacje codziennie?? ...
Kinia_Sw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 11:54   #1193
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Joasiu, to się m.in. właśnie od takich rozterek zaczęło - też zauważyłam, że nie wiem, czego chcę, nie wiem jaka jestem (!) jak powinnam zareagować (relatywizm to moje drugie imię... ). Przez kilka wieczorów nie uda się tego przepracować, ale usiąść ze sobą face to face i zapytać się samej siebie o co mi chodzi, i jeszcze umieć odpowiedzieć na to pytanie, to już duży krok do przodu. Z każdym kolejnym krokiem jakość życia wzrasta A Ty jesteś mądrą kobietką, zauważam u Ciebie dużo autorefleksji, praca nad sobą, ze sobą nie powinna Ci sprawiać większych problemów
Co do wpływu opinii innych osób, wiesz to nie jest tak, że mi to zwisa kalafiorem i spływa jak po kaczce, są rzeczy, które bolą, ale jednak inaczej podchodzę do tego niż parę lat temu. Większy problem mam z ..hmm nie wiem jak to nazwać - w momencie gdy mam do czynienia z kimś, kto stoi "wyżej" w rozwoju osobniczym zdarza mi się czuć nieswojo - bardzo się kontroluję, by wypaść "na równi" z tym osobnikiem. Są też osoby - jak mój ojciec, które perfidnie wykorzystują to moje poczucie niższości i wtedy czuję się przy nich jak kupa

30tka kojarzyła mi się długo z kryzysem wieku średniego, że jak to brzmi, że to już koniec świata, że po 30tce to już tylko się szykować i do jesionowej walizki ale serio, dopiero teraz czuję się kobietą, nie dziewczyną (choć nadal to kobieta z dziewczęcymi wpływami ), jest świetnie, polecam!

Monia - trzeba było gonić za czerwonym płaszczykiem! Jak Wy to zrobiłyście, że jeszcze się nie spotkałyście, to ja nie wiem

Anulciak - kochana, ja też wychowuję swojego sama, od zawsze. Teraz akurat z kilku powodów wróciłam na łono matki (fuj, jak to brzmi hehehe), do tej pory byłam w zasadzie samodzielna. Bywało różnie, mniej lub bardziej euforycznie, mniej lub bardziej depresyjnie. Nigdy nie trafiały do mnie argumenty koleżanek, że mam dobrze, bo już nigdy nie będę sama i mam dla kogo żyć (Kinia, to nie przytyk ). Zawsze marzył mi się związek z prawdziwego zdarzenia i dziecko w tym kontekście to słabe pocieszenie. Mój mały nie jest całym moim światem, jest też sporo innych rzeczy, które mnie kręcą, a dopiero niedawno przyznałam sama przed sobą, że wcale nie trzeba nie widzieć świata poza dzieciakiem, by być dobrą mamą
To jest temat rzeka, jak będę miała więcej czasu, to walnę dla Ciebie jakiś esej może uszy do góry, serio. Ile Twoje dziecię ma lat, tak btw? Pewnie pytałam, wybacz sklerozę..


NO I WŁAŚNIE TAK WYGLĄDA MÓJ ODWYK OD WIZAŻU...
A swoją drogą - jak macie dosyć moich przydługich postów, to mogę spróbować się ograniczać
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 12:27   #1194
anulciak85
Zakorzenienie
 
Avatar anulciak85
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 7 221
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Furry moj w sierpniu skoczy 8 a sama jestem od 4 mc ciazy. Syn swojego ojca nie zna.
__________________
Wybieram NOWOŚCI z mikroperełkami!
anulciak85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 12:32   #1195
Niuuniiaaa
Rozeznanie
 
Avatar Niuuniiaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 680
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Niunia, dla psa to chyba rzeczywiście często najlepsze wyjście. Fajnie, że dobrze się tam czuje. Mieszkanie na dworze wcale nie musi kojarzyć się z łańcuchem i maltretowaniem zwierzęcia mrozami

Cieszę się, że siorka wykazała jednak jakiekolwiek chęci, teraz tylko kuć żelazo póki gorące i nie zniechęcać, a chwalić to trudne, chwalić kogoś, z kim ma się na pieńku, ale działa cuda
Mój misio ma własny kojec broń Boże bez łańcucha, swój dach nad głową, dużą budę i ściany z foli przeźroczystej zimą (jest tam całkiem fajna temp.), ma lepiej niż ja, bo posiada własne m4
A siostra mam szczerą nadzieję, że to szczere chęci a nie głupie gadanie

Cytat:
Napisane przez anulciak85 Pokaż wiadomość
Wiecie co mnie 30 przeraza bo czuje ze nic nie osiagnelam...wiem wiem mam cudownego,madrego syna ale co z tego?? Jestem sama, moje przyjaciolki z mezami i rodzinami sie odwrocily,brakuje mi przyjaciol...nadal mieszkam z mama a marze o swoich 4katach....ah nie bede juz Wam smecic bo tylko watek psuje...przepraszam....
Nic nam nie psujesz widzisz same minusy a tym czasem jest wiele plusów masz cudne dziecko, wielkie sukcesy w diecie, pracę... I na pewno wiele więcej! Mieszkanie z mamą też nie jest tak złe - bo na pewno pomaga i masz z kim pogadać a we własnym mieszkaniu siedziała byś w pustych ścianach. Facet też się na pewno znajdzie - bez pośpiechu z tym. Zgadzam się z Furry i Kinią. Głowa do góryi skupiaj się na pozytywach

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Iza my się chyba minęłyśmy w Intermarche dziś Potem Cię widziałam jak do samochodu wsiadałaś i dopiero do mnie dotarło, że mijałam Cię koło półek z mąkami (po czerwonym płaszczu zapamiętałam)

Dzień dobry.
U mnie kiepsko, nie mam humoru, waga stoi w miejscu albo wzrasta nie wiadomo czemu. Okres mi się skończył. Mam doła z tego powodu. Byłam dziś na zakupach, chciałam kupić sobie płaszczyk...Oczywiście wszystko za małe...W efekcie kupiłam tylko jedną bluzkę...I jestem podłamana powiem Wam szczerze, odechciewa mi się odchudzania powoli...Boże, co za grubas ze mnie

A podobno zakupy poprawiają humor
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA CZEMU ŻEŚ ZA MNĄ SIĘ NIE DARŁA????????!!!!!!!!!!!!

I dlaczego ja Cię nie widzizłam byłam tak zajęta poszukiwaniem mąki orkiszowej?
To małe co było ze mną to moja mama - podobne jesteśmy nie
Tak auto dziś było pod kolor płaszcza mama się tak stłuczki przestraszyła, że teraz tylko tym jeździ "bo można je obtłuc"

Cytat:
Napisane przez Kinia_Sw Pokaż wiadomość
moja waga dziś znowu spadała ze 101,4 na 101,2 ważę się codziennie ( wiem wiem że już to choroba psychiczna ) ale ważenie mnie motywuje.... czy około 200g dziennie to dużo czy mało?? jak myślicie??
nie wiem czemu jak np zjem na kolacje kanapkę, jajecznice cokolwiek innego niż serek wiejski to moja waga wzrasta, i czuje się spuchnięta , a jak jem serek to maleje, i czuje się dobrze, nie wiem co o tym myśleć, czy można jeść taka kolacje codziennie?? ...
Ja często jem to samo codziennie a spadek nie ważne duży czy mały! Ważne, że jest

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość

Monia - trzeba było gonić za czerwonym płaszczykiem! Jak Wy to zrobiłyście, że jeszcze się nie spotkałyście, to ja nie wiem


NO I WŁAŚNIE TAK WYGLĄDA MÓJ ODWYK OD WIZAŻU...
A swoją drogą - jak macie dosyć moich przydługich postów, to mogę spróbować się ograniczać
TAK TRZA BYŁO GONIĆ!!! My czekamy na wiosnę i chyba się nie doczekamy...

Furry mój odwyk wygląda identycznie
__________________
-17kg

"Wiara czyni cuda, lecz tylko walka daje efekty."



10.2012
nie palę
nie piję gazowanego

Edytowane przez Niuuniiaaa
Czas edycji: 2013-03-21 o 12:44
Niuuniiaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 12:37   #1196
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez anulciak85 Pokaż wiadomość
Wiecie co mnie 30 przeraza bo czuje ze nic nie osiagnelam...wiem wiem mam cudownego,madrego syna ale co z tego?? Jestem sama, moje przyjaciolki z mezami i rodzinami sie odwrocily,brakuje mi przyjaciol...nadal mieszkam z mama a marze o swoich 4katach....ah nie bede juz Wam smecic bo tylko watek psuje...przepraszam....
No zobacz a ja mam meża ale nie mam dziecka i nie zapowiada się że będzie to proste ... Zawsze brakuje nam czegoś do pełni szczęścia ...
A wątek juz dawno przestał być odchudzaniowy wyłacznie - więc pisz co cię gryzie to może choc trochę cie pocieszymy

kwiatuszku tak ja wiem że czas dorosnąć Zwłaszcza że mój mąż to troche duże dziecko (aczkolwiek bardzo udane więc to ja musze trzymać ster i wytyczać kierunek...

Furry dzieki za komplement Jednak ja fazę koncpcyjna, listy, planowanie itd przerobiłam już pare razy - zawala sie zawsze faza realizacji Troche jak z odchudzaniem - zawsze wszystko planuje, ma być pieknie - a wychodzi jak zwykle

ogolnie wszystkie jestesmy zmęczone ... myślę że zimą Nie smutaj Dużo schudłaś, nameczyłaś się i pewnie trochę cię przytłacza że ciągle jeszcze kawałek do końca... ale jakbysmy wolno nie szły to kierunek jest właściwy .. byle się nie cofać

A co do nieudanych zakupów - nieraz po prostu nie idzie ... To nie nasz rozmiar jest zły - tylko asortyment w sklepach do d....
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 13:37   #1197
miiilenka
Zadomowienie
 
Avatar miiilenka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 960
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość

Dziewczęta - zadam teraz pytanie, które pewnie spowoduje, że niektóre z Was spadną z krzeseł kieruję je zwłaszcza do Kwiatuszka i Nadalki - naszych wątkowych terminatorów, no i do Milenki przecież też ma niezłego powera (zaraz zacznę wpadać w paranoję, że którejś nie doceniam ) - czy faktycznie jest tak, że podjąwszy decyzję o odchudzaniu trzymacie się same za... (chciałam napisać "mordę", bo lubię to określenie, ale nie chcę byście poczuły się urażone ) no w każdym razie trzymacie się w ryzach i nic nieplanowanego nie wpada? Pamiętam Nadalko, że nie jesz słodyczy już chyba ponad 2 mce, Kwiatuszek się wyspowiadała z tortilli (która przecież nie była połową blachy ciasta, a "tylko" tortillą) i tak mi się nasunęło, że ja mam rzeczywiście jakieś spaczone pojęcie odchudzania i chyba nie miałam nigdy dobrego przykładu w otoczeniu... Dla mnie do tej pory pojedyncze odstępstwo, to nie odstępstwo - inna sprawa, że potem już była pochyła w dół.
Ale jestem bystra, normalnie wydam książkę "Dobre rady ciociu Furry - jak schudnąć 1kg w trzy miesiące"

-
Tak. I moj K. czasami mi w tym pomaga, czasami nie. Ale przez pierwsze miesiace diety pracowałam w przedszkolu i mialam mnostwo okazji do zjedzenia slodyczy, zup (kocham zupy nie umie sie im oprzec)ze smietana i nie grzeszylam. Wrecz przeciwnie trzymalam sie twardo i bylo mi latwo... pozniej sie zaczelo po swietach bozego narodzenia... i tak plynelam. Od niedawna znow sie trzymam i nie dopuszczam sobie wyskokow, chyba, ze sa zaplanowane.
Cytat:
Napisane przez nadalka Pokaż wiadomość
heh Furry... staram się trzymać za mordę
Jedynym moim odstępstwem był "gorący kubek" , wtedy kiedy potrzebowałam czegoś ciepłego - 60/80kcal. Fakt że niezdrowe ale miałam na niego wielką ochotę. I tyle. Wypiłam parę, oczywiście co parę dni - jeden - i jestem w pełni zaspokojona bo obecnie mam odruch wymiotny jak o nim pomyślę. I to wszystko.
Zero słodyczy, ciast, tłustych dań, białego pieczywa, słodzonego nabiału (raz na jakiś czas pozwalam sobie ja jogurt z Biedry na "F" ale nie pamiętam całej nazwy 0%tłuszczu, w całym jog. 69kcal.
A tak to nie przypominam sobie czegoś "gorszego".
Na prawdę długo walczyłam o ten początek, urodziłam w lipcu i miałam w planach odchudzać się od razu po powrocie ze szpitala, ale nie udało się. Potem też się nie udało. Potem też nie. I założyłam że zacznę 2.01. jako postanowienie noworoczne. Pomyślałam, że jak to wyzwanie mnie nie zmotywuje to koniec - nie zacznę już nigdy.
A nie chciałam żeby mój mąż i córka mieli spasioną żonę i matkę. III stopień otyłości mnie zastał a nie rzadko taką wagę zwalcza się pod opieką lekarza. Jeżeli bym się za siebie nie wzięła, to tyła bym i tyła... a przy moim wzroście i wadze 105kg w wieku 22 lat nie daleko to gorszych rzeczy.. choroby, zaburzenia... najgorsze ... być tak wielkim by było samemu ciężko chodzić, myć się ubierać. Bałam się że będzie mnie to czekać jeżeli coś z tym nie zrobię.
Osobiście wolę schudnąć do tych 55kg- jeżeli się uda i skakać spędzając pół życia na diecie między 60-70kg niż ważyć 105kg i czekać aż otyłość przykłuje mnie do łóżka....
:tak: bardzo mi sie podoba to co napisałas. Mam kolezanke, chodzila do tej dietetyczki co ja, schudla... ale pozniej nie trzymala sie zasad - 5 posilkow, woda, racjonalne odzywianie, sport. Odchudzanie to nie tylko tu i teraz schudne i koniec, tak do konca zycia bedziemy musialy na siebie uwazac i pilnowac sie. Dziewczyna widzac moje efekty znow zaczela sie odchudzac, ale co z tego jak w pracy jadlysmy razem posilek o 14, a pozniej spotkalam ja w pokoju nauczycielskim jak pociskala BIALA bule? I najlepsze w tym wszystkim jest to, ze rozpowiada, ze od tej diety ona ma jojo. jak mozna miec jojo od 5 zdrowych zrownowazonych posilkow? Jojo jest jak sie zre! I takie jest moje zdanie. A Tobie nadalko gratuluje samozaparcia, cierpliwosci i sily, bo wiem, ze nielatwo jest po ciazy i hulance z jedzeniem zaczac sie odchudzac.
Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Iza my się chyba minęłyśmy w Intermarche dziś Potem Cię widziałam jak do samochodu wsiadałaś i dopiero do mnie dotarło, że mijałam Cię koło półek z mąkami (po czerwonym płaszczu zapamiętałam)

Dzień dobry.
U mnie kiepsko, nie mam humoru, waga stoi w miejscu albo wzrasta nie wiadomo czemu. Okres mi się skończył. Mam doła z tego powodu. Byłam dziś na zakupach, chciałam kupić sobie płaszczyk...Oczywiście wszystko za małe...W efekcie kupiłam tylko jedną bluzkę...I jestem podłamana powiem Wam szczerze, odechciewa mi się odchudzania powoli...Boże, co za grubas ze mnie

A podobno zakupy poprawiają humor
To powinna wlasnie byc dla Ciebie motywacja! Ja, gdy schudlam juz z 8 kg, poszlam po nowe spodnie i powiem Ci wiele na mnie nie pasowalo, to byla dla mnie motywacja do dalszej walki. Kochana dluga droga jeszcze przed nami, dobrze Ci idzie wiec glowa do gory i walczymy dalej! I sie nie zalamuj, moim zdaniem w sklepach polskich ciuchy na osoby plus size to zadkosc. Cos fajnego na wieszaki tylko jest i nawet moja siostra zyrafa o wadze 57kg nie mogla plaszcza na zime znalezc!

anulciak jesli bedzie dla Ciebie pocieszeniem to napisze tak. Ja tez w zyciu nic nie osiagnelam, mam faceta, nie mam slubu, mieszkamy z jego rodzicami, ktorzy placa za nas rachunki etc., nie dokladamy sie do niczego, ale zywienie na swoj koszt (mamy rozne gusta), nie mam pracy, rodzine zostawilam 170km stad, moj K. wyjezdza za tydzien. Nie mam nic. moim jedynym marzeniem, ktore sie spelnilo jest moj pies. Skonczylam szkole i nie mam pracy i jestem zalezna od kogos. Kochanie moze sprobuj docenic to co masz? Jestes zdrowa, masz syna, jestes mloda. Jeszcze tyle rzeczy pzred Toba! I nie pisz tu takich bzdur, my jestesmy tu po to, zeby psychicznie tez pomagac

Tak se mysle dziolchy, ze moze my za duzo chcemy? Moze powinnismy sie cieszyc tym co mamy? Nie mozna miec wszytskiego na raz. Nie wiem czy dobrze rozumuje.

Oooo Niunia to my moze we 3 spotkamy sie w Poznaniu? ktos z lubuskiego tu byl chyba?

Dobra laski nie ma co pitu pitu, zaraz biore sie za ewke, chodz okropnie, podkreslam OKROPNIE mi sie nie chce. Wiec jesli ktoras z Was jeszcze dzis nie cwiczyla to BRAC SIE TLUSCIOCHY DO ROBOTYYYYYYYYYYY!!!!!!!!! !!!!!!!!!! (to w ramach codziennej motywacji -wybaczcie)
__________________


CI
ASTKO-minuta w ustach,godzina w żołądku,całe życie w biodrach


http://www.youtube.com/watch?v=j6QogAYG2ck LILU - SŁODKICH SNÓW
miiilenka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-03-21, 13:47   #1198
nadalka
Zakorzenienie
 
Avatar nadalka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez miiilenka Pokaż wiadomość
A Tobie nadalko gratuluje samozaparcia, cierpliwosci i sily, bo wiem, ze nielatwo jest po ciazy i hulance z jedzeniem zaczac sie odchudzac.
BRAC SIE TLUSCIOCHY DO ROBOTYYYYYYYYYYY!!!!!!!!! !!!!!!!!!! (to w ramach codziennej motywacji -wybaczcie)
Ad.1dzięki

Ad.2

ja byłam na spacerze i zakupach, spociłam się jak świnia.
__________________
Iga i Ola
nadalka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 14:15   #1199
mckwadrat
Wtajemniczenie
 
Avatar mckwadrat
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 342
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Cytat:
Napisane przez miiilenka Pokaż wiadomość
Wiec jesli ktoras z Was jeszcze dzis nie cwiczyla to BRAC SIE TLUSCIOCHY DO ROBOTYYYYYYYYYYY!!!!!!!!! !!!!!!!!!! (to w ramach codziennej motywacji -wybaczcie)
ok, to idę chociaż @ się zbliża i sił coraz mniej
mckwadrat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-21, 14:26   #1200
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

Czyli jednak, wszystko albo nic, wóz, albo przewóz no trudno, będę musiała się bardziej postarać z moim dietowaniem śmiesznie jest, bo akurat w sobotę przed świętami zaczynam 2. fazę SB, co oznacza owoc i jeszcze jedną porcję węgli dziennie, oczywiście ZDROWYCH.

Zrobiłam na obiadek ten placek z tuńczyka, jest świetny, bardzo sycący (moja wersja była jeszcze bardziej sycąca, niż oryginał, bo zamiast jednego jajka dałam dwa, z rozbiegu, jak do omleta ) co w połączeniu z warzywami dało taką porcję, że patrząc na to zastanawiałam się, czy na pewno jestem na diecie ale było mniamuśne i złożone z takich rzeczy, do których trudno się przyczepić, więc mimo pełnego po brzegi brzuszka nie mam wyrzutów sumienia

Któraś z Was pytała, czy 200g dziennie to dużo - sądzę, że tak, zakładając, że tyle spada dziennie przez tydzień to rachunek jest prosty, wychodzi sporo powyżej "bezpiecznej" normy (wg mnie!) 0,5,-1,0kg/tyg.
Mi samej też ubyło od wczoraj kolejne 200g, czyli 1,4 na minusie od soboty... tylko zacieram rączki, ale pamiętam też o tym, co mi grozi, jak się nie pohamuję...

A moja kochana aplikacja w telefonie po dzisiejszej aktualizacji wagi wyliczyła, że data osiągnięcia celu nie jest już niewiadomą i że do celu dotrę 24. sierpnia. Przypomnę, że cel to 74kg
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.