Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.12

[Aaś]

Napisane przez Ashyshqa

Ale to znaczy, że już 4tyg tam lezysz Niech ten czas szybko leci!

No dokładnie miesiąc temu się widzialysmy


A co do skurczy to wczoraj ulozylysmy top 3 pytań z dupy:

1. Czy ma pani skurcze? (oczywiście przy pierwszej ciąży ja wiem jak się odczuwa skurcze )
2. Czy odchodza pani wody? ( oczywiście ja wiem czy to co się sączy to wody czy uplawy czy co )
3. Nie pamiętam ale na bank było top 3

[humpback]

Napisane przez Aaś

Teraz jest ze mną dziewczyna która tutaj pracuje w administracji. I ma milion gości. I jeszcze jej mama jest tu położoną. Także skaczą koło niej...
I jeszcze ma tak dobry humor że aż mnie to irytuje...przyszła do szpitala w 37tyg na planowe cięcie i rzuca tradycyjnymi złotymi radami: będzie dobrze, są dziewczyny które leżą całą ciążę. Mam ochotę wyrzucić ją przez okno.

to jakaś nowa zamiast tamtej? dobry humor rozumiem, ona się pewnie czuje tam jak w domu, ale dobre rady mogłaby sobie darować

Napisane przez Ashyshqa

Nie wiem czy są lody, o których mogłabym powidzieć, że bym ich nie tknęła No może miętowe by mnie nie kusiły, a tak to każde leody są dobre !

ja miętowe zjem ale jak są z czekoladą

Napisane przez vil84

witam się w skończonym 35 tygodniu ... zaczynamy 36 ... to już 9 miesiąc

[MoTyleKsw]

vil gratuluje mysle, ze juz jestes duzo spokojniejsza ?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

Co do odwiedzin w szpitalu, mój mąż nie chce żeby ktokolwiek poza nim się tam pałętał bo stwierdził że domyśla się jak się będę czuła. próbowałam wynegocjować odwiedziny mojej mamy chociaż i może choć tyle się uda
ale w szpitalu to pół biedy, teściowie na pewno raczej poczekają aż wrócimy do domu, tak samo moja babcia z Gl. bardziej się obawiam że moja babcia za ściany będzie czatować i jak tylko wejdziemy na klatkę schodową po powrocie ze szpitala będzie się pakować do nas "tylko na chwilkę, ja wiem że jesteś zmęczona, ja tylko obejrzę prawnuczka" (dwie h później ..... ) ... nawet sobie myślę żeby jechać rodzić do Gliwic, zostać u mamy i wrócić do Kato po dwóch tyg


smoczka nie zabieram, nie chcę przez pierwsze tygodnie dawać smoczka, podobno jak się przyzwyczai do smoczka może źle pierś łapać przy karmieniu.

Ale właśnie Ty się będziesz czuła tak a nie inaczej a nie on, więc wg mnie do Ciebie należy decyzja czy i kto może Cię odwiedzić

Jedź do Gliwic, zdasz mi relację... albo nie! Bo jak będziesz niezadowolona to ja się wydygam

a co do smoka myślę, że lepiej mieć niż później z płaczem dzwonić do męża aby przywiózł bo dziecko ryczy a ssać cyca nie chce np. też nie chcę dawać smoka ale może to być konieczne

Napisane przez Ag_nes

w jakim mieście rodzisz ?

właśnie wietrzenie cyców.. już widzę jak stoi nade mną cała rodzina ojciec matka, brat , szwagierka, teściowa i teść a ja wyciągam mojego murzyńskiego wielkiego cyca i próbuje karmić, a wszyscy się gapiąąąą. Eh
Ich wizyt nie powstrzymam, bo w końcu oni do wnuczki nie do mnie, ale może uda mi się przekabacić męża żeby wypraszał z sali rodzinę w momencie karmienia z zagadaniem do położnych będzie gorzej bo ich tam sporo jest, trzeba by było każdą angażować w intrygę

Gliwice a Ty?

jeej po co tyle ludzi, ja tego nie rozumiem

[banka26]

Napisane przez antoinettee

Dziewczyny dzięki za wsparcie. Ja już po wszystkim. Pobrali mi drugi raz krew i mogłam się najeść Czuję się już dobrze, najgorzej było na głodnego Wyniki odbiorę od razu we wtorek na wizycie, bo one są wysyłane do przychodni. Poproszę jeszcze kciuki żeby były prawidłowe A tak w ogóle to byłam trzy razy kuta bo i w paluszek mnie kuła, żeby sprawdzić czy może mnie obciążyć glukozą. Z palca krew leci bardziej niż z żyły chyba, bo trzymałam ten wacik i trzymałam i ciągle leciała.







Trzymam kciuki z całych sił. Na pewno wszystko będzie dobrze



Wielkie brawa za 3 z przodu. Jeszcze troszkę i będziesz miała dziewczyny ze sobą

super ze przetrwalas :P

Napisane przez Aaś

Że what?
U mnie 99% kobiet ma walizkę na kółkach. I chyba łatwiej jest taką walizką wyjechać na bok i umyć podłogę niż tachac reklamówki








Do łazienki, pod prysznic, nigdzie. Nawet usg do mnie przyjezdza.

Napisane przez Aaś

Póki co bolą mnie plecy tylko.
Ale ja nie leze plackiem że ani ręką ani nogą kręcę się z boku na bok, jem w pozycji półlezacej więc spoko. Odlezyny mi nie grożą
No i mam baseny takie tekturowe, jednorazowe. Sięgam sobie bo stoją koło łóżka i już nawet jako tako nauczyłam się korzystać
Jestem kotarka oddzielona od drugiej dziewczyny i leżę z daleka od drzwi także minimum intymności jest.
A na dwójkę chodzę cichcem do łazienki ale jak mnie któraś tu podkabluje to




To dla ludzi o mocnych nerwach:

Od rana nie mogła zrobić siku, okazało się że któryś dzieciak uciska ją na pęcherz i konieczny jest cewnik. No i jej założyli ok 16. Ale potem ten sam problem. Dostała mega bóli ok 1 w nocy więc założyli jej cewnik na stałe. Nie wiem czy któraś z was miała zakładany ale ją to mega bolało. Naprawdę jak ją słyszałam to ryczalam pod koldra razem z nią. Po pół godzinie nadal ją bolało. Okazało się że to skurcze. Więc ją wywieźli na porodowke.
Dziewczyny ona jak już wyjeżdżała to błagała dr żeby już wyjęli dzieciaki bo ona zaraz ducha wyzionie.
Płaczę jak to piszę bo dziewczyna tyle wycierpiala od stycznia że naprawdę ją rozumiem. Taka chuda była...boże...nic mięśni...na tylku już nie miała miejsca żeby jej dać nospe domiesniowo. Uda miała takie chude że też nie dawały rady się wkluć...
Jeny. Płacze znowu:-(

nic nei powiemy ale szacuun wiem co to znaczy sikac do basenu a jak ju bym miala 2 robic w nim tez bym uciekala cichcem jak ty i jescze myscie sie na lozkuuu ]
a co do kolezanki to ja mialam cewnik zakladny i robili mi to na spiocha i obudzili za 2 min, to samo uczucie ze cos tam masz bylo straszne a co dopiero jak jej na zywca go zakladaliiii mi nawet sciagniecie bolalo wspolczuje jej i trzymam kciukasy za nia i dzieciaki zeby w koncu jej ulzyliiii

[Elusiek]

Napisane przez nuna2

Jade na szpital... Trzymajcie kciuki... Gin kazał przyjechać.

trzymamy

Dziś byłam w całkowitym szoku, poszłam na morfologię a tam kolejka jak nigdy, ponad 20 osób stanęłam na sam koniec kolejki a tam na cały głos jakaś babcia powiedziała żeby mnie wszyscy przepuścili do przodu abym z takim dużym brzuszkiem nie stała w kolejce. Zazwyczaj wszystkie starsze kobiety mają coś przeciw przepuszczaniu ciężarówek, ale trzeba korzystać puki mają dobry dzień

Mały już drugi dzień z rzędu szaleje w brzuszku i nie pozwala mi spać, w dzień to samo, teściowa uprzedzała że mój tż był też taki sam

[humpback]

Napisane przez Ag_nes

wogole Was podziwiam że podejmujecie takie tematy. Moja matka by się obraziła jakbym jej powiedziała że ma nie przychodzić, a z teściową wogóle nie mam odwagi zagadać, wiem że będzie tuptać pod salą operacyjną

ja to całą intrygę szykuję włącznie z zakazem powiadamiania o tym że jadę na porodówkę, żeby mi nikt nie dzwonił czy urodziłam już czy nie. i jak trochę odetchnę to sms że dnia tego i tego przyszedł na świat Ignaś i że zapraszamy do nas do domu. swoim rodzicom powiem że nie chcę wizyt i oni się dostosują. a z teściami niech męczy się mąż

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

a co do smoka myślę, że lepiej mieć niż później z płaczem dzwonić do męża aby przywiózł bo dziecko ryczy a ssać cyca nie chce np. też nie chcę dawać smoka ale może to być konieczne

dziecko ma tak silny odruch ssania, że ssać będzie cokolwiek np. palec albo drzeć się, ew. wisiec na cycku cąły czas, córa mojej przyjaciółki nie chciała żadnego smoka, przez miesiąc wypróbowali z 12 chyba i ciągle ryczała, jak znaleźli w końcu z nuka to odetchnęli z ulgą i mała była aniołkiem od tego czasu

[XxXJuSstiii]

Napisane przez humpback

ja to całą intrygę szykuję włącznie z zakazem powiadamiania o tym że jadę na porodówkę, żeby mi nikt nie dzwonił czy urodziłam już czy nie. i jak trochę odetchnę to sms że dnia tego i tego przyszedł na świat Ignaś i że zapraszamy do nas do domu. swoim rodzicom powiem że nie chcę wizyt i oni się dostosują. a z teściami niech męczy się mąż

ja właśnie mam zamiar pojechać po cichaczu, żeby moja mama się nie dowiedziała, że rodzę chcę ograniczyć trochę stresu choć i tak będzie foch pewnie po wszystkim

[vil84]

Napisane przez MoTyleKsw

vil gratuluje mysle, ze juz jestes duzo spokojniejsza ?

dużo spokojniejsza
myślałam że teraz to już w ogóle będzie luz, ale jednak jakieś tam objawy ciągle są, bo prawie codziennie mam bóle takie okresowe, albo tak jak wczoraj że cały brzuch mnie bolał i nie mogłam się ruszać prawie. no i jednak dalej jest obawa o maluszka, czy wszystko będzie z nim w porządku, czy się nie owinie pępowiną itp ... ale jest dobrze już, dotrwałam, wyleżałam, wyhodowałam maluszka, teraz już nie od moich starań wszystko zależy

Napisane przez banka26

nic nei powiemy ale szacuun wiem co to znaczy sikac do basenu a jak ju bym miala 2 robic w nim tez bym uciekala cichcem jak ty i jescze myscie sie na lozkuuu ]

hehe ja pamiętam jak w 11 tc trafiłam do szpitala z krwawieniem. trochę mniej spanikowana niż za pierwszym razem bo już przez to przechodziłam trzy tygodnie wcześniej. zapakowali mnie do łózka, była 2 w nocy, położna położyła obok basen i kazała do rana nie ruszać się z łóżka (do obchodu). ja tylko dziwnie na nią popatrzyłam, powiedziałam że nie ma takiej opcji i poszłam siku do łazienki marudziła coś tam że musi mi to wpisać w kartę, że wbrew zaleceniom itp ale jakoś miałam to gdzieś. no ale wiedziałam że z dzieckiem jest raczej wszystko ok

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez humpback

ja to całą intrygę szykuję włącznie z zakazem powiadamiania o tym że jadę na porodówkę, żeby mi nikt nie dzwonił czy urodziłam już czy nie.

moja babcia ta zza ściany sobie wkręciła że koniecznie muszę ją powiadomić że jadę do szpitala. codziennie do mnie dzwoni i przypomina że "jak będziemy jechać żebym jej zastukała do drzwi i się pożegnała" na początku tłumaczyłam jej że raczej nie będę miała głowy do tego itp to się obrażała... więc teraz grzecznie odpowiadam że tak, oczywiście ... of course dowie się ostatnia pewnie po dwóch dniach od urodzenia małego a pewnie chce wiedzieć żeby obdzwonić całą rodzinę "że to już" obmyśliliśmy z mężem niecny plan że zadzwonimy po urodzeniu że córeczka, babcia obdzwoni całą rodzinę w PL i za granicą, a tutaj wrócimy z synkiem i "soorrry babcia, naprawdę mówiłam że dziewczynka? nieeeeee to był chyba szok poporodowy"

[sharpnowaja]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja właśnie mam zamiar pojechać po cichaczu, żeby moja mama się nie dowiedziała, że rodzę chcę ograniczyć trochę stresu choć i tak będzie foch pewnie po wszystkim

ja też mam zamiar rodzić po cichaczu. Jak powiedziałam o tym mężowi to się zdziwił. Więc go uśiwadomiłam że jak chce co pół godz dostawać od całej rodzinki smsy "i jak tam" albo "już?" to proszę bardzo. Więc sam stwierdził że nic nikomu nie powie

dobra idę wstawić zupę i choć trochę ogarnąć mieszkanie

[Lublana]

My powiemy rodzicom, nie widzę problemu w związku z tymTelefonu nie trzeba odbierać, na smsy odpisywać a przecież ludzie nie sa idiotami, żeby dupę zawracać podczas porodu.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Lublana

My powiemy rodzicom, nie widzę problemu w związku z tymTelefonu nie trzeba odbierać, na smsy odpisywać a przecież ludzie nie sa idiotami, żeby dupę zawracać podczas porodu.

to zależy ja mojej nie dzwonię bo mi przyjedzie pod tą porodówkę i będzie siedziała niepotrzebnie a i tak jej dziecka nie wywiozą żeby pokazać jak się urodzi

[kalka]

Napisane przez sharpnowaja

kalka przepowiadacze to chyba można już mieć z miesiąc przed porodem. A jak to u Ciebie wyglądało przy pierwszej ciąży? bo u mnie dalej cisza

W pierwszej ciąży nic nigdy mnie nie bolało, gdyby nie większy brzuch, ruchy i kilogramy pewno bym żyła w nieświadomości

Napisane przez Aaś

Póki co bolą mnie plecy tylko.
Ale ja nie leze plackiem że ani ręką ani nogą kręcę się z boku na bok, jem w pozycji półlezacej więc spoko. Odlezyny mi nie grożą
No i mam baseny takie tekturowe, jednorazowe. Sięgam sobie bo stoją koło łóżka i już nawet jako tako nauczyłam się korzystać
Jestem kotarka oddzielona od drugiej dziewczyny i leżę z daleka od drzwi także minimum intymności jest.
A na dwójkę chodzę cichcem do łazienki ale jak mnie któraś tu podkabluje to




To dla ludzi o mocnych nerwach:

Od rana nie mogła zrobić siku, okazało się że któryś dzieciak uciska ją na pęcherz i konieczny jest cewnik. No i jej założyli ok 16. Ale potem ten sam problem. Dostała mega bóli ok 1 w nocy więc założyli jej cewnik na stałe. Nie wiem czy któraś z was miała zakładany ale ją to mega bolało. Naprawdę jak ją słyszałam to ryczalam pod koldra razem z nią. Po pół godzinie nadal ją bolało. Okazało się że to skurcze. Więc ją wywieźli na porodowke.
Dziewczyny ona jak już wyjeżdżała to błagała dr żeby już wyjęli dzieciaki bo ona zaraz ducha wyzionie.
Płaczę jak to piszę bo dziewczyna tyle wycierpiala od stycznia że naprawdę ją rozumiem. Taka chuda była...boże...nic mięśni...na tylku już nie miała miejsca żeby jej dać nospe domiesniowo. Uda miała takie chude że też nie dawały rady się wkluć...
Jeny. Płacze znowu:-(

Cewnik miałam kilka razy, nawet nie czułam że sikam, więc pewno tam gdzieś w środku i nie czułam jak zakładają.

Napisane przez sharpnowaja

ja też mam zamiar rodzić po cichaczu. Jak powiedziałam o tym mężowi to się zdziwił. Więc go uśiwadomiłam że jak chce co pół godz dostawać od całej rodzinki smsy "i jak tam" albo "już?" to proszę bardzo. Więc sam stwierdził że nic nikomu nie powie

dobra idę wstawić zupę i choć trochę ogarnąć mieszkanie

Dobry pomysł. Ja niestety muszę gdzieś córcię odstawić więc się nie da. A czy będiesz "po cichaczu" rodzić to ciekawa jestem

[karolina2121]

Jesteście naprawdę kochane Dziękuję za wszystkie kciuki, ale niestety ... przywaliłam w słupek na placu zamotałam się i zaczęłam kręcić jak opętana, a potem nie odkręciłam kierownicy
Instruktor fajny ... przymknął oko jak na początku pokazałam nie to światło

Trudno, walka o prawko trwa dalej

[justyna_g4]

Napisane przez Aaś

32 w poniedziałek chyba ma mieć skończony. W szpitalu od 20 tyg chyba i głównie na leżąco.

Teraz jest ze mną dziewczyna która tutaj pracuje w administracji. I ma milion gości. I jeszcze jej mama jest tu położoną. Także skaczą koło niej...
I jeszcze ma tak dobry humor że aż mnie to irytuje...przyszła do szpitala w 37tyg na planowe cięcie i rzuca tradycyjnymi złotymi radami: będzie dobrze, są dziewczyny które leżą całą ciążę. Mam ochotę wyrzucić ją przez okno.
I jeszcze jak jej mama tu przyszła rano, ja się akurat mylam a ta mi kotarke odsłania i się dziwi że taka zasłonięta! Oczywiście drzwi najlepiej żeby na osciez były otwarte bo gorąco.
Następnym razem jej powiem żeby się przeparadowała z gołym tylkiem dwa razy po korytarzu i dopiero potem rzucała takimi złotymi radami.

Napisane przez potterka

Aś to jeszcze mocniejsze dla niej, biedna

Co do skurczy to ja czuję jakby mi ktoś brzuch czymś ściskał a Mały wypychał się dupką przez środek brzucha. za to twardnienie czasem zauważam tylko dlatego, że dotkęłam przypadkowo brzucha

Ty to masz "szczeście" do tych współlokatorek...

Nuna


Ja wczoraj dostałam kartę do liczenia ruchów i od przyszłego tygodnia mam zacząć zapisywac...

[Lublana]

Napisane przez XxXJuSstiii

to zależy ja mojej nie dzwonię bo mi przyjedzie pod tą porodówkę i będzie siedziała niepotrzebnie a i tak jej dziecka nie wywiozą żeby pokazać jak się urodzi

nawet to, że to może trwać kilkanaście godzin jej nie demotywuje? A po porodzie jeszcze 2h kangurowania? Wyjaśnisz mamie i będzie git

U nie pewnie złakniona sensacji teściowa (zalicza się do grupy na i...)będzie będzie się dobijać telefonicznie to mąż nie będzie oddzwaniał, bo wiecie, ona nigdy nie dzwoni tylko puszcza sygnałyz resztą ją najchętniej powiadomię jako ostatnią, bo nawet nie potrafiła zapytać jak się czuje jak widziała mnie drugi raz w ciązy i to po wyjściu ze szpitala

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez karolina2121

Jesteście naprawdę kochane Dziękuję za wszystkie kciuki, ale niestety ... przywaliłam w słupek na placu zamotałam się i zaczęłam kręcić jak opętana, a potem nie odkręciłam kierownicy
Instruktor fajny ... przymknął oko jak na początku pokazałam nie to światło

Trudno, walka o prawko dalej trwa

no to w sumie dobrze, że nie zdałaśpowodzenia kolejnym razem, obyś bezpiecznie jeździła po ulicach

[potterka]

Napisane przez Lublana

My powiemy rodzicom, nie widzę problemu w związku z tymTelefonu nie trzeba odbierać, na smsy odpisywać a przecież ludzie nie sa idiotami, żeby dupę zawracać podczas porodu.

oj nie byłabym taka pewna

[justyna_g4]

Co do porodu nie będę robić tajemnicy ale nie zamierzam też wysyłać wszytskim wiadomości, że się zaczęło. Mama pewnie będzie wiedzieć bo mieszkamy razem. Tż zabieram ze sobą i tyle. Nie chcę żadnych pielgrzymek pod porodówkę i po porodzie też.

Smoczek na pewno zabiorę, a czy się przyda to zobaczymy.

[ankaaa206]

Napisane przez karolina2121

Jesteście naprawdę kochane Dziękuję za wszystkie kciuki, ale niestety ... przywaliłam w słupek na placu zamotałam się i zaczęłam kręcić jak opętana, a potem nie odkręciłam kierownicy
Instruktor fajny ... przymknął oko jak na początku pokazałam nie to światło

Trudno, walka o prawko trwa dalej

no nic nastepnym razem się uda, długo się teraz czeka na poprawkę?

[Lublana]

Napisane przez potterka

oj nie byłabym taka pewna

też już nie jestem, bo zapomniałam w tym osądzie uwzględnić teściową

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Lublana

nawet to, że to może trwać kilkanaście godzin jej nie demotywuje? A po porodzie jeszcze 2h kangurowania? Wyjaśnisz mamie i będzie git

U nie pewnie złakniona sensacji teściowa (zalicza się do grupy na i...)będzie będzie się dobijać telefonicznie to mąż nie będzie oddzwaniał, bo wiecie, ona nigdy nie dzwoni tylko puszcza sygnałyz resztą ją najchętniej powiadomię jako ostatnią, bo nawet nie potrafiła zapytać jak się czuje jak widziała mnie drugi raz w ciązy i to po wyjściu ze szpitala

nie, z fochem w głosie "ja będę czekać na dzidzisia!" nie przetłumaczysz, już się z nią dwa razy o to pokłóciłam cholera sama wie, że ze mną się bujała na porodówce 20godzin nawet jeśli nie przyjechałaby (bo w nocy np. bez szans by była) to po co ma mieć dodatkowy stres bo jestem pewna, że ciągle by myślała czy już, jak nam idzie, czy wszystko okej a tak urodzimy, zadzwonimy, wyślemy mmsa i na drugi dzień niech wpada na godzinkę

moja teściowa dobijać się nie będzie bo ona wiecznie nie ma pieniędzy na telefonie ale też dowie się po fakcie, ja sama chyba bym wolała się dowiedzieć, że ktoś już urodził a nie, że właśnie jedzie z akcją

[Aaś]

Napisane przez vil84

naprawdę jak to czytam to mi wstyd że ja poleżałam dwie noce w szpitalu i tak marudziłam że chcę do domu :/
a z tą łazienką to też bym tak pewnie robiła leżysz grzecznie, raz dziennie wyjście Wam nie zaszkodzi na pewno
mam nadzieję że już niedługo pozwolą Ci wstawać choć raz dziennie na prysznic ... z myciem łebka dalej Ci pomagają położne?


za skończone tygodnie !!!

O nie nie. Włosy to albo mąż albo mama. Sorry ale jak wisze z głową w dół to to naprawdę nie jest zbyt komfortowa pozycja a te zanim pójdą po wodę to wieczność mija. A ja tak wisze i wisze... Leja mi po tej głowie, nie patrzą gdzie...aaa szkoda gadać

Napisane przez Ag_nes

hej

u nas zima na całego


gratuluje, dziewczyny już są w sumie bezpieczne



wogole Was podziwiam że podejmujecie takie tematy. Moja matka by się obraziła jakbym jej powiedziała że ma nie przychodzić, a z teściową wogóle nie mam odwagi zagadać, wiem że będzie tuptać pod salą operacyjną



w jakim mieście rodzisz ?

właśnie wietrzenie cyców.. już widzę jak stoi nade mną cała rodzina ojciec matka, brat , szwagierka, teściowa i teść a ja wyciągam mojego murzyńskiego wielkiego cyca i próbuje karmić, a wszyscy się gapiąąąą. Eh
Ich wizyt nie powstrzymam, bo w końcu oni do wnuczki nie do mnie, ale może uda mi się przekabacić męża żeby wypraszał z sali rodzinę w momencie karmienia z zagadaniem do położnych będzie gorzej bo ich tam sporo jest, trzeba by było każdą angażować w intrygę

Chyba wam kiedys pisałam jak moja kumpela urodziła i miała zastój mleka. Aż ją cycki bolały. Masowała je sobie ale strasznie ją to dolowalo. Aż tu nagle postanowili ją odwiedzić tesciowie i bracia męża ona rozwalona z cyckami na wierzchu, już jej wszystko jedno kto ją ogląda ale oni nie wiedzieli gdzie oczy podziać

Napisane przez humpback

ja to całą intrygę szykuję włącznie z zakazem powiadamiania o tym że jadę na porodówkę, żeby mi nikt nie dzwonił czy urodziłam już czy nie. i jak trochę odetchnę to sms że dnia tego i tego przyszedł na świat Ignaś i że zapraszamy do nas do domu. swoim rodzicom powiem że nie chcę wizyt i oni się dostosują. a z teściami niech męczy się mąż

Geeeeniaaalny plan chyba zastosuje. Chociaż do mnie to i tak co i rusz ktoś dzwoni "jak się czuję"

[ankaaa206]

Napisane przez Lublana

My powiemy rodzicom, nie widzę problemu w związku z tymTelefonu nie trzeba odbierać, na smsy odpisywać a przecież ludzie nie sa idiotami, żeby dupę zawracać podczas porodu.

nam położna kazała wyłączyć tel na porodówce bo ostatnio mieli taki przypadek że babka kilkanaście godz rodziła i co chwile telefon dzwonił czy już urodziła

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja myślę, że zrobimy zapasy do zamrażarki tak aby na początku migiem mieć obiad zrobiony

Zapasy do zamrażarki musiałabym zrobić ja, a gotowy obiadek teściowa, zgadnij co wybieram
W zamrażarce mam trochę cycków z kurczaka, jakieś szpinaki i troszkę gotowców też. Te kurczaki to raczej z myślą o mnie, bo to na pewno po porodzie można i szybko się zrobi w razie co.

Napisane przez Aaś

A na dwójkę chodzę cichcem do łazienki ale jak mnie któraś tu podkabluje to

Ja cię rozumiem. Po operacji kolana doskakałam sobie na 1 nodze do WC nawet na siusiu bo jakoś inaczej mi nie szło ;>

Napisane przez vil84

witam się w skończonym 35 tygodniu ... zaczynamy 36 ... to już 9 miesiąc

Ale ci dobrze ...
Moja mama w poniedziałek, jak mówiłam, że zaczynam 32 tydzień zaskoczyła, że to 8 miesiąc. Podobno najgorzej właśnie w 8 urodzić, no i dostałam wykład, że mam teraz jeszcze bardziej uważać i takie tam.

O co chodzi z tym myciem okien w ciąży? Muszę chłopu wytłumaczyć, bo dla niego musi być konkret, bo się zapytał czy to jakiś zabobon czy co ...
Wczoraj pół godziny, albo i dłużej, analizował jaki termometr kupujemy. Podesłałam mu 2 linki do wybranych przeze mnie. Powiedziałam, że ja wybieram wózek, fotelik, ubranka to on może raz rozpłaszczyć dupcię przy lapku przy czymś dla dziecka a nie na pierdołach i ma wybrać termometr i nianię elektryczną. Za termometr zabrał się wczoraj więc może na po świętach się dowiem co i jak
O nianię się obawiam, że dopiero jak się Mała urodzi, bo chciał zwykłą, ale jak zobaczył wideonianię u kuzynki to miał zabawkę na pół godzinki i zaczął się zastanawiać. Nie ważne, że zwykła niania ok 200 zł a wideoniania 600 zł, on się zastanawia, bo tam można sterować kamerą i gadać ... gadżeciarz

[karolina2121]

Napisane przez Lublana

no to w sumie dobrze, że nie zdałaśpowodzenia kolejnym razem, obyś bezpiecznie jeździła po ulicach

Napisane przez ankaaa206

no nic nastepnym razem się uda, długo się teraz czeka na poprawkę?

Czuję się dobrze za kółkiem, ale łuk wolę robić na sposób niż na wyczucie, bo w stresie egzaminacyjnym nie wychodzi na wyczucie... ale dzisiaj niestety nawet sposób zawiódł

Niestety długo się czeka... 4,5 tygodni Może zdążę przed porodem

[Lublana]

Napisane przez XxXJuSstiii

nie, z fochem w głosie "ja będę czekać na dzidzisia!" nie przetłumaczysz, już się z nią dwa razy o to pokłóciłam cholera sama wie, że ze mną się bujała na porodówce 20godzin nawet jeśli nie przyjechałaby (bo w nocy np. bez szans by była) to po co ma mieć dodatkowy stres bo jestem pewna, że ciągle by myślała czy już, jak nam idzie, czy wszystko okej a tak urodzimy, zadzwonimy, wyślemy mmsa i na drugi dzień niech wpada na godzinkę

moja teściowa dobijać się nie będzie bo ona wiecznie nie ma pieniędzy na telefonie ale też dowie się po fakcie, ja sama chyba bym wolała się dowiedzieć, że ktoś już urodził a nie, że właśnie jedzie z akcją

no to jak foch to jednak też bym nie mówiłapo co tam ona, myślałam, że tak sobie tylko gada a tu widzę uważa za swój śiwęty obowiązek patrolowanie korytarza

Napisane przez Aaś

Chyba wam kiedys pisałam jak moja kumpela urodziła i miała zastój mleka. Aż ją cycki bolały. Masowała je sobie ale strasznie ją to dolowalo. Aż tu nagle postanowili ją odwiedzić tesciowie i bracia męża ona rozwalona z cyckami na wierzchu, już jej wszystko jedno kto ją ogląda ale oni nie wiedzieli gdzie oczy podziać

oj wyprosiłabym! Dlatego tez nie chce oglądać rodziny męża wcześniej niż 2 tygodnie po porodzie. Z resztą jakby co zamnknę się z mała w sypialni i niech sobie siedzą w salonie i oglądają tv, wali mnie toagresja mi się włącza jak tylko o nich myślę

Napisane przez ankaaa206

nam położna kazała wyłączyć tel na porodówce bo ostatnio mieli taki przypadek że babka kilkanaście godz rodziła i co chwile telefon dzwonił czy już urodziła

nie no dźwięk na bank wyłączony, chyba bym wstała z martwych jakby mi mąż miał z kimś przez kom gadać podczas gdy ja dogorywam

[becik_4]

Napisane przez sharpnowaja

ja też mam zamiar rodzić po cichaczu. Jak powiedziałam o tym mężowi to się zdziwił. Więc go uśiwadomiłam że jak chce co pół godz dostawać od całej rodzinki smsy "i jak tam" albo "już?" to proszę bardzo. Więc sam stwierdził że nic nikomu nie powie

tez tak ustaliłam z tż bo mu mowie ze będą wydzwaniać a nie wiadomo ile to potrwa a ja nie chce sie stresować dodatkowo udzielaniem informacji dowiedza sie wszyscy po fakcie

[Lublana]

Napisane przez xal

Moja mama w poniedziałek, jak mówiłam, że zaczynam 32 tydzień zaskoczyła, że to 8 miesiąc. Podobno najgorzej właśnie w 8 urodzić, no i dostałam wykład, że mam teraz jeszcze bardziej uważać i takie tam.

O nianię się obawiam, że dopiero jak się Mała urodzi, bo chciał zwykłą, ale jak zobaczył wideonianię u kuzynki to miał zabawkę na pół godzinki i zaczął się zastanawiać. Nie ważne, że zwykła niania ok 200 zł a wideoniania 600 zł, on się zastanawia, bo tam można sterować kamerą i gadać ... gadżeciarz

niby dlaczego w 8 najgorzej? Jest taki głupi przesąd, że lepiej w 7 niż w 8 co jest absolutną nieprawdą, czym dłużej w brzuchu mamy tym lepiej a z kazdym tygodniem bezpieczniej, więc nie słuchaj takich pierdół.

Co do niani my mamy z kamerą działającą nawet w ciemności i monitorem oddechu, wg mnie super sprawa

Napisane przez karolina2121

Czuję się dobrze za kółkiem, ale łuk wolę robić na sposób niż na wyczucie, bo w stresie egzaminacyjnym nie wychodzi na wyczucie... ale dzisiaj niestety nawet sposób zawiódł

Niestety długo się czeka... 4,5 tygodni Może zdążę przed porodem

łuk faktycznie był głupi, no ale dla swojego i innych bezpieczeństwa lepiej, żebyś wymiatała we wszystkimskoda, ze te terminy takie odległe.
A na mieście się dobrze czujesz za kółkiem?

[ankaaa206]

Napisane przez Lublana

niby dlaczego w 8 najgorzej? Jest taki głupi przesąd, że lepiej w 7 niż w 8 co jest absolutną nieprawdą, czym dłużej w brzuchu mamy tym lepiej a z kazdym tygodniem bezpieczniej, więc nie słuchaj takich pierdół.

chyba nawet u Bosackiej lekarz sie wypowiadał o tym przesądzie