|
|
#2851 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Tak, ciemieniucha
Co do holle - objętnie, ja na zmianę Agu daję, bo ona jeszcze je je, smakują jej. Cenowo - te słodkie bobofity czy nestle trochę taniej, jakieś 20%. Chyba wszystkie słodkie są, pomijam, że kaszki ryżowe/kleiki ryżowe są mało wartościowe. Przykładowy skład malinowej ryżowej bobovity: Kaszka ryzowa – 77%, cukier, maltodekstryna, naturalny proszek malinowy – 0,6%, weglan wapnia, witaminy (C, niacyna, E, kwas pantotenowy, B1, B6, A, kwas foliowy, D3, biotyna), dwufosforan zelazowy, siarczan cynku, naturalny aromat malinowy A holle, np. musli: Skład: całe ziarna pszenicy** 82%, 7% owsa**, 10% owoców (banan*, kawałki jabłka*, proszek z malin), ryż pełnoziarnisty**, witamina B1. Generalnie ja nie widzę potrzeby dosładzania rzeczy dla niemowlaków - pamiętajmy, że dziecko nie zna pojęcia cukier, nie znając słodkiego ulepku kaszki nie porówna, że bez cukru mu mniej smakuje. Dla malucha to wszystko z reguły jest fajne, interesujące, bo nowe ![]() Lady, fajnie na ile jedziecie?
|
|
|
|
#2852 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 050
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Sylwia bardzo mi przykro
![]() Nawijko zdolniacha z Ciebie ![]() Co do snów to ja dziś też miałam nieiekawy. Śnił mi się mąż, że patrzyłam przez okno jak idzie i kłóci się z jednym gościem, który do niego podbiegł i przewrócił na ziemię. Mąż sobie roztrzaskał głowę, więc wybiegłam do niego, a on powoli tracił przytomność. Pamiętam jak płakałam i bałam się, że umiera... W końcu przyjechało pogotowie, zabrało go, a ja się obudziłam
|
|
|
|
#2854 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 15 813
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39918417]Tak, ciemieniucha Co do holle - objętnie, ja na zmianę Agu daję, bo ona jeszcze je je, smakują jej. Cenowo - te słodkie bobofity czy nestle trochę taniej, jakieś 20%. Chyba wszystkie słodkie są, pomijam, że kaszki ryżowe/kleiki ryżowe są mało wartościowe. Przykładowy skład malinowej ryżowej bobovity: Kaszka ryzowa – 77%, cukier, maltodekstryna, naturalny proszek malinowy – 0,6%, weglan wapnia, witaminy (C, niacyna, E, kwas pantotenowy, B1, B6, A, kwas foliowy, D3, biotyna), dwufosforan zelazowy, siarczan cynku, naturalny aromat malinowy A holle, np. musli: Skład: całe ziarna pszenicy** 82%, 7% owsa**, 10% owoców (banan*, kawałki jabłka*, proszek z malin), ryż pełnoziarnisty**, witamina B1. Generalnie ja nie widzę potrzeby dosładzania rzeczy dla niemowlaków - pamiętajmy, że dziecko nie zna pojęcia cukier, nie znając słodkiego ulepku kaszki nie porówna, że bez cukru mu mniej smakuje. Dla malucha to wszystko z reguły jest fajne, interesujące, bo nowe ![]() Lady, fajnie na ile jedziecie?[/QUOTE]Faktycznie, ta Holle nieporownywalnie lepsza |
|
|
|
#2855 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: Odp: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Nie dam rady nadrobic..
Wczoraj mielismy szczepienie, wzielismy 5w1. Zosia calkiem dzielnie je zniosla A dziś ma dzien marudy najlepiej na rączkach albo przy cycu.Aaa.. i wazymy 4720 po 7 tygodniach (waga urodzeniowa 3850) i zastanawiam sie czy to nie malo troche.. |
|
|
|
#2856 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
przykro mi ... Dadusiowi właśnie w sobotę pradziadzio zmarł, a dziadek mojego TZta...
![]() jestem, jestem. Po prostu strasznie zabiegany tydzień, Młody chyba skok przechodzi 11/12 tydzień bo nieznośny i bezczelny ![]() siedzi właśnie w bujaczku i się gapi Nie dam rady Was nadrobić ![]() Ostatnio zdałam egzamin na 5,a uczyłam się w noc go poprzedzającą i rano w autobusie modliłam się o pytanie z "Porannego kręgu" i bach - dostałam ![]() Musiałam zaliczenia nieobecności robić (jakieś popieprzone gry planszowe z matematyki) DZisiaj nie pojechalam, bo nie miałam z kim młodego zostawić, jutro z kolei babcia po 6 do niego przyjedzie, bo się zbuntowałam i nie chce wiecznie do matki TŻta jeździć CO do chrzcin,to jestem wściekła, ale mądry Polak po szkodzie.. Mianowicie, obawiamy się że Młody na mszy nie wysiedzi, w związku z tym chcieliśmy po mszy chrzcić 6 w sobotę. Mamy fajnego proboszcza to poszliśmy do niego. A temu się na starość popierdzieliło we łbie. Wpisał go na chrzest w święta na 01.01 o 12 i że zakrystia jest jak bd beczeć... I najlepsze! Nie brać ślubu cywilnego tylko we wrześniu kościelny. I czy już może zapowiedzi wpisać! Mówię mu że na ślub kościelny chcemy odłożyć a poza tym żeby Dadi był większy a nie że do niemowlaka bd biegać góra dół. On że wesele na m nie potrzebne. Jak wyszliśmy to po prostu popatrzyliśmy na siebie i z nerwów zaczęliśmy się śmiać. I dopiero mówię że mogłam debil powiedzieć że chrzestny dopiero po świętach będzie itp no ale za późno, odważnym i trzeźwo myślącym się jest po fakcie. Mam nadzieję że nie dostanie szału na mszy, a potem? Potem mieliśmy iść do mnie do domu. ALE mój tato wspaniałomyślnie przeniósł mą siostrę do mego pokoju (nie mam już pokoju w domku ) a na miejscu jej pokoju robi łazienkę! I to wszystko ok miesiąca potrwa, ponadto na święta zwala się rodzina z Krakowa (ta pierd*lnięta ciotka przez którą zmieniliśmy imię) i ani tak ani tak, bo sobie ich obecności na chrzcinach nie życzymy. Więc u TŻta.. Mało miejsca, ale jakoś 10 osob się zmieści. TYLKO babka umierająca, nie wiadomo jak to w święta będzie, a poza tym ta łajza Justysia pewnie do siebie do domu nie pojedzie Mówimy że po prostu sie do domow rozejść i tak są święta i tak to jest okazja do żarcia, to nie, to obiad wypada dać i się uparła. Ja za knajpę nie bd płacic. To nam teśćiówka mówi że u niej w pokoju się pomieścimy. Czyli jak babka nie zemrze i będzie w miarę się czuć to będzie u TŻta, jak nie daj Boże kobieta umrze (bo stan w szpitalu był krytyczny, a teraz jest słaba - ale ☠☠☠☠ować na mnie i Grześka że on nie siedzi przeze mnie w domu i że to nie jest jego syn to o dziwo siłe ma) to nie będzie nic. Amen w załącznikach mój synio... widok jaki mam po przebudzeniu
|
|
|
|
#2858 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39918417]Tak, ciemieniucha
Co do holle - objętnie, ja na zmianę Agu daję, bo ona jeszcze je je, smakują jej. Cenowo - te słodkie bobofity czy nestle trochę taniej, jakieś 20%. Chyba wszystkie słodkie są, pomijam, że kaszki ryżowe/kleiki ryżowe są mało wartościowe. Przykładowy skład malinowej ryżowej bobovity: Kaszka ryzowa – 77%, cukier, maltodekstryna, naturalny proszek malinowy – 0,6%, weglan wapnia, witaminy (C, niacyna, E, kwas pantotenowy, B1, B6, A, kwas foliowy, D3, biotyna), dwufosforan zelazowy, siarczan cynku, naturalny aromat malinowy A holle, np. musli: Skład: całe ziarna pszenicy** 82%, 7% owsa**, 10% owoców (banan*, kawałki jabłka*, proszek z malin), ryż pełnoziarnisty**, witamina B1. Generalnie ja nie widzę potrzeby dosładzania rzeczy dla niemowlaków - pamiętajmy, że dziecko nie zna pojęcia cukier, nie znając słodkiego ulepku kaszki nie porówna, że bez cukru mu mniej smakuje. Dla malucha to wszystko z reguły jest fajne, interesujące, bo nowe ![]() Lady, fajnie na ile jedziecie?[/QUOTE]Ja też nie będę dawać Oli cukru, a te kaszki mi się bardzo spodobały. |
|
|
|
#2859 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Szaja taką reklamę tej agroturystyki robisz, że i my się z TZtem zastanawialiśmy, czy nie pojechać
Lady zmieniłaś Ava i o ile Black od razu zauważam, tak nie mogę się przyzwyczaić do Twojego Mój synio raz mi charczy raz mi nie charczy i już nie wiem, czy to dalej śluz poporodowy jeszcze (do 3 miecha podobno moze być) czy coś z drogami oddechowymi... Zastanawiam się czy go nie inhalować ze dwa trzy razy w tygodniu ---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ---------- A te kaszki, to dla dzieciów skazowych? |
|
|
|
#2860 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39915382]
Pstryniu, czego nie ogarniesz? To ogólnie proste jest. A mi się przypomniało jeszcze - przy Agatce zalecenia były wówczas takie, że co 3 dni nowość, czyli np. otwieram słoiczek, daję 5-6 łyżeczek np. dyni z ziemniakiem pierwszego dnia, drugiego daję 1/3 tego słoiczka i trzeciego dnia resztę (słoiczek max 3 dni w lodówce). Jest ok, to dajemy coś nowego. To wcale słoiczki nie muszą być, można samemu ugotować marchewkę (i tu chyba jednak lepsze mrożonki), ziemniaka, brokuła czy co tam. Nie trzeba co kilka dni nowości dawać, można spokojnie gdy dziecko zna jż 3 smaki pomieszać warzywa i dawać "zupkę". Tyle, że nie przyprawia się solą tego, ale już np. zioła lekkie są ok. A nadwrażliwość na nowości może się objawiać tak: wysypka, niekoniecznie na ciele, może być tylko na buzi, nerwowość (Agata po marchewce po 10 minutach wysypana na twarzy i wściekłość ogólna była), no i tradycyjnie kupa nie taka, odparzenie. O, rzyg piękny czasem też - ale nie w trakcie karmienia, ale chwilę potem.[/QUOTE] no wlasnie tego co kiedy i jak wprowadzac ![]() bede musiala sobie druknac co i jak w mega powiekszeniu, powiesic w widocznym miejscu i moze wtedy sie uda ![]() ![]() Cytat:
synio cud miod! takie juz "poważne" chlopicho z Niego
|
|
|
|
|
#2861 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Hope, dla wszystkich dzieci te kaszki
A reklamę no spodobało mi się, w dodatku naprzeciwko okazało się, że mieszka znajoma mama z innego forum |
|
|
|
#2862 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39919447]Hope, dla wszystkich dzieci te kaszki
A reklamę no spodobało mi się, w dodatku naprzeciwko okazało się, że mieszka znajoma mama z innego forum Jak TŻ dostanie urlop to chyba pojedziemy fajne, prodzieciowe miejsce ![]() to my od maja rozszerzamy dietę (po skończeniu 4 miesiąca przy mm tak?) |
|
|
|
#2863 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Wpadł na chwile moj kuzyn, chlop z meeeeeega bebzolem, lubiacy se pojesc ...
mlody sie przebudzil, polozylam go na kanapie chcac zmienic pieluchandre. Kubuś zawiniety byl w rozku a ten moj kuzyn tak patrzy i patrzy na malego i z grubej rury: - wiesz co on mi przypomina jak tak teraz sobie lezy w tym rozku? - co? - tortille! |
|
|
|
#2864 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Hope ale słodziak
![]() A na szczepienie idzie się po skończeniu 6 tygodnia czy w 6 t.ż. ?
__________________
26.02.2013 18.11.2014 |
|
|
|
#2865 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 050
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Cytat:
|
|
|
|
|
#2866 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: śląskie/okolice Żywca
Wiadomości: 822
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Cytat:
Dziś po południu mamy kontrolę u pediatry w rejonie po leczeniu szpitalnym.
__________________
|
|
|
|
|
#2867 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
|
|
|
|
#2868 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Cytat:
ale widze Cie w ciepłym kolorze własnie jakoś te ciemne mi do Ciebie średnio pasują. ALe wiesz... ja tam specem nie jestemCytat:
![]() Hah własnie siedze na blacie w kuchni na drugim (wyzszym blacie) mam laptopa obiad sie robi a mała spi w bujaku ahhh to macierzyństwo ![]() Hope! Ty to masz zakręcone zawsze te swoje perypetie a płaczem małego sie nie przejmuj wiadomo że to malutkie dziecko i ma prawo sobie popłakać czy w kościele czy gdziekolwiek indziej.Ahah co do sodyczy to ja tez nie chce przynajmniej do 2 r.ż mam nadzieje że sie uda
__________________
|
||
|
|
|
#2869 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 050
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Też bym wolała unikać słodkiego - mam przykład u córki siostry męża. Ma dwa lata i trzy miesiące, a słodycze wpieprza prawie codziennie. A to ciasteczka, a to ptasie mleczko, całe opakowanie żelek to dla niej pestka. I ciągle tylko woła "cucu"
Mi się to nie podoba i sporo winy jest w tym mojej teściowej, bo daje jej wszystko czego tylko sobie zażyczy i tak było od początku. Ola chciała ciasteczko - proszę bardzo, chrupki czekoladowe - proszę bardzo Z moją Dominisią tak nie będzie
|
|
|
|
#2870 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 15 813
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Pstryczku, co za gosc
Ja tez bym nie chciala, zeby moj maly jadl slodycze. Ale wiem, ze bedzie ciezko. Po 1) tesciowa na pewno nie poslucha, a po 2) wypadaloby zaczac od siebie, bo co ze mnie za matka bedzie skoro dziecku zabronie, a sama paczke Bonitek opchne?
Edytowane przez nafiyqa Czas edycji: 2013-03-22 o 13:47 |
|
|
|
#2871 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Cytat:
|
|
|
|
|
#2872 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
bardzo mi przykro
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() a co do tortilli ![]() albo ja jestem jakaś upośledzona albo w sumie nie wiem, jaki mógłby być powód, niby przyjęłam zaproszenie do klubu a nie mogę do niego wejść, bo do niego nie należę ale jestem ciemna masa :/ masakra :/ czy któraś pomoże mi rozwikłać ten problem? Bo już sie cieszyłam że dodam zdjęcie mojego Małego Naleśniczka ![]() ---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ---------- Cytat:
a ja już marzę o ptasim mleczku ![]() w ogóle to Wam powiem jak mnie małżon ostatnio załatwia... na poród przyjechał z milką karmelową i kinder bueno, zeby mi niby dodać siły i cukier podnieść, jak się okazało, że nie mogę jeść przed porodem nic (a po porodzie tym bardziej) to powiedział "trudno, będę MUSIAŁ sam zjeść". A na dzień kobiet kupił mi milkę mleczną |
||||
|
|
|
#2873 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Cytat:
|
|
|
|
|
#2874 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Co Wy na to???http://moda.allegro.pl/elegancka-olo...121184116.html
|
|
|
|
#2875 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Cytat:
któraś z dziewczyn też ją kiedyś pokazywała
|
|
|
|
|
#2876 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Zastanawiam się tylko czy mój mamuci biust się w nią zmieści
|
|
|
|
#2877 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
|
|
|
|
#2878 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
|
|
|
|
#2879 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
Cytat:
|
|
|
|
|
#2880 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I
bekeh też mysle, ze lepiej mi bedzie w cieplejszym kolorze.
Szaja mój mąż zachwycony górami izerskimi! |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:54.




na ile jedziecie?



jak mi smutno 

i że zakrystia jest jak bd beczeć... I najlepsze! Nie brać ślubu cywilnego tylko we wrześniu kościelny. I czy już może zapowiedzi wpisać! Mówię mu że na ślub kościelny chcemy odłożyć a poza tym żeby Dadi był większy a nie że do niemowlaka bd biegać góra dół. On że wesele na m nie potrzebne. Jak wyszliśmy to po prostu popatrzyliśmy na siebie i z nerwów zaczęliśmy się śmiać. I dopiero mówię że mogłam debil powiedzieć że chrzestny dopiero po świętach będzie itp no ale za późno, odważnym i trzeźwo myślącym się jest po fakcie. Mam nadzieję że nie dostanie szału na mszy, a potem? Potem mieliśmy iść do mnie do domu. ALE mój tato wspaniałomyślnie przeniósł mą siostrę do mego pokoju (nie mam już pokoju w domku
Mówimy że po prostu sie do domow rozejść i tak są święta i tak to jest okazja do żarcia, to nie, to obiad wypada dać i się uparła. Ja za knajpę nie bd płacic. To nam teśćiówka mówi że u niej w pokoju się pomieścimy. Czyli jak babka nie zemrze i będzie w miarę się czuć to będzie u TŻta, jak nie daj Boże kobieta umrze (bo stan w szpitalu był krytyczny, a teraz jest słaba - ale ☠☠☠☠ować na mnie i Grześka że on nie siedzi przeze mnie w domu i że to nie jest jego syn to o dziwo siłe ma) to nie będzie nic. Amen 











Mi się to nie podoba i sporo winy jest w tym mojej teściowej, bo daje jej wszystko czego tylko sobie zażyczy i tak było od początku. Ola chciała ciasteczko - proszę bardzo, chrupki czekoladowe - proszę bardzo

