Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.12 - Strona 50 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 13 części naszego wątku ??
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.13 2 4,08%
Brzuszki rosną, dzieci też a nasz wątek jest the best! Mamy V-VI 2013 cz.13 0 0%
Trzęsą się brzuszki, wychodzą pępuszki, niedługo ujrzymy maluszki. V-VI 2013 cz.13 3 6,12%
Powoli bać się zaczynamy, bo plan porodu już napisany. Mamy V-VI 2013 cz.13 0 0%
Coraz większe brzuchy mamy, ale jeszcze nie pękamy. Mamy V-VI 2013, cz.13 2 4,08%
Wielkie brzuszki już widać z dala, lecz jeszcze nie chcemy iść do szpitala. V-VI 2013 3 6,12%
Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13 22 44,90%
Do dnia porodu już całkiem blisko ale jesteśmy gotowe na wszystko. V-VI 2013 cz.13 10 20,41%
Porodów powoli nadchodzi czas co cieszy ale i przeraża nas! Mamy V-VI 2013 cz.13 0 0%
Przed porodem stracha mamy, ale dzielnie się wspieramy. Mamy V-VI 2013 cz.13 5 10,20%
Czas leci jak szalony, niedługo nasz poród upragniony. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13 2 4,08%
Głosujący: 49. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-03-22, 12:52   #1471
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 422
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Lublana Pokaż wiadomość


łuk faktycznie był głupi, no ale dla swojego i innych bezpieczeństwa lepiej, żebyś wymiatała we wszystkimskoda, ze te terminy takie odległe.
A na mieście się dobrze czujesz za kółkiem?
Tak, na mieście spoko Bałam się tylko łuku...
Wykupię jeszcze kilka godzin na placu.. moje prawko wyniesie nas majątek
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 12:53   #1472
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Lublana Pokaż wiadomość
niby dlaczego w 8 najgorzej? Jest taki głupi przesąd, że lepiej w 7 niż w 8 co jest absolutną nieprawdą, czym dłużej w brzuchu mamy tym lepiej a z kazdym tygodniem bezpieczniej, więc nie słuchaj takich pierdół.
ja słyszałam, że niby w 8 coś się z płucami dzieje, że lepiej przed tym procesem urodzić niż w trakcie, ale o co dokładnie chodziło to nie wiem

Z drugiej strony znów właśnie mówią, ze każdy dzień, tydzień jest na wagę złota.. Ciekawe co moja gin. a to
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 12:53   #1473
Ag_nes
Wtajemniczenie
 
Avatar Ag_nes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 2 343
GG do Ag_nes
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Gliwice a Ty?

jeej po co tyle ludzi, ja tego nie rozumiem
ja w Katowicach w CSK

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość

moja babcia ta zza ściany sobie wkręciła że koniecznie muszę ją powiadomić że jadę do szpitala. codziennie do mnie dzwoni i przypomina że "jak będziemy jechać żebym jej zastukała do drzwi i się pożegnała" na początku tłumaczyłam jej że raczej nie będę miała głowy do tego itp to się obrażała...
Vil, babcia już pewnie z okiem w judaszu siedzi , nie wiem... nie wiem czy uda Ci się cichaczem mieszkanie opuścić


Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
ja to całą intrygę szykuję włącznie z zakazem powiadamiania o tym że jadę na porodówkę, żeby mi nikt nie dzwonił czy urodziłam już czy nie. i jak trochę odetchnę to sms że dnia tego i tego przyszedł na świat Ignaś i że zapraszamy do nas do domu. swoim rodzicom powiem że nie chcę wizyt i oni się dostosują. a z teściami niech męczy się mąż
mój mąż w tym temacie nie jest moim sprzymierzeńcem , mówi mi "czego się krępujesz, przecież wszyscy tylko na chwilkę wpadną, a cyce masz fajne" nic chłop nie rozumie

Cytat:
Napisane przez sharpnowaja Pokaż wiadomość
ja też mam zamiar rodzić po cichaczu. Jak powiedziałam o tym mężowi to się zdziwił. Więc go uśiwadomiłam że jak chce co pół godz dostawać od całej rodzinki smsy "i jak tam" albo "już?" to proszę bardzo. Więc sam stwierdził że nic nikomu nie powie
właśnie sobie uświadomiłam, że jak moja koleżanka rodziła mojego chrześniaka, to cały czas jej naparzałam smsami, tak co pół godziny dosłownie , ale gdyby nie chciała to by nie odpisywała
__________________
16.05.2013
Ag_nes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 12:57   #1474
anoxee
Zadomowienie
 
Avatar anoxee
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 855
GG do anoxee
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Lublana Pokaż wiadomość
nie no dźwięk na bank wyłączony, chyba bym wstała z martwych jakby mi mąż miał z kimś przez kom gadać podczas gdy ja dogorywam
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki
__________________
- Pierwszy i podstawowy sprawdzian
stosunku człowieka do człowieka -


Leon
anoxee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:04   #1475
Lublana
Zadomowienie
 
Avatar Lublana
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 005
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Tak, na mieście spoko Bałam się tylko łuku...
Wykupię jeszcze kilka godzin na placu.. moje prawko wyniesie nas majątek
no to dupa jak tylko na tym poległaś. Ja zdałam za pierwszym razem, ale łuku też nienawidziłam, bo te pachołki mnie wkurzały, jakby normalnie była linia to by człowiek przejechał i po problemie a tak to zamiast jechac sie patrzy na pieprzone pachołki

Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość
ja słyszałam, że niby w 8 coś się z płucami dzieje, że lepiej przed tym procesem urodzić niż w trakcie, ale o co dokładnie chodziło to nie wiem

Z drugiej strony znów właśnie mówią, ze każdy dzień, tydzień jest na wagę złota.. Ciekawe co moja gin. a to
no to właśnie tego czegoś z płucami dotyczy ów przesądw płucach jedyne co się dzieje to wytwarza się sufraktant (i to już od dwudziestego któregoś tygodnia) i one w ten sposób przygotouwją się do działania na powietrzu (żeby pęcherzyki płucne się nie sklejały), do tego dzidziuś wykonuje ruchy oddechowe, stąd często czkawki i tyle, żadnej innej magii nie ma. Jak dziecko nie oddycha samodzielnie to pomagają a w praktyce często jest tak, ze dzieci urodzone w 8 miesiącu niektóre już oddychają samodzielnie, dwie moje koleżanki urodziły w 8 i dzieciaczki oddychały i sa zdrowe, jeden to nawet tylko tydzień był w szpitalu

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki

sama bym ten poród przyjęła tylko po to, żeby czym prędzej zamordować takiego chłopaswoją drogą koleś musiał byc w niezłym stresie skoro taką durnotę zrobił
Lublana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:09   #1476
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 422
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Lublana Pokaż wiadomość
no to dupa jak tylko na tym poległaś. Ja zdałam za pierwszym razem, ale łuku też nienawidziłam, bo te pachołki mnie wkurzały, jakby normalnie była linia to by człowiek przejechał i po problemie a tak to zamiast jechac sie patrzy na pieprzone pachołki
Będę walczyć do skutku ... nie będzie mi pieprzony łuk z pachołkami pluł w twarz
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:10   #1477
MoTyleKsw
Zakorzenienie
 
Avatar MoTyleKsw
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: łódzkie ;)
Wiadomości: 4 718
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki


Najlepszy opis porodu ever
__________________
Nasza Miłość - Matylda
11.05.2013

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpre6ydpfblirzx.png

Jestem W Niebie.

Kocham Was




MoTyleKsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:13   #1478
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Lublana Pokaż wiadomość


no to właśnie tego czegoś z płucami dotyczy ów przesądw płucach jedyne co się dzieje to wytwarza się sufraktant (i to już od dwudziestego któregoś tygodnia) i one w ten sposób przygotouwją się do działania na powietrzu (żeby pęcherzyki płucne się nie sklejały), do tego dzidziuś wykonuje ruchy oddechowe, stąd często czkawki i tyle, żadnej innej magii nie ma. Jak dziecko nie oddycha samodzielnie to pomagają a w praktyce często jest tak, ze dzieci urodzone w 8 miesiącu niektóre już oddychają samodzielnie, dwie moje koleżanki urodziły w 8 i dzieciaczki oddychały i sa zdrowe, jeden to nawet tylko tydzień był w szpitaluł
o widzisz to teraz mądrzejsza jestem
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:15   #1479
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii
ja właśnie mam zamiar pojechać po cichaczu, żeby moja mama się nie dowiedziała, że rodzę chcę ograniczyć trochę stresu choć i tak będzie foch pewnie po wszystkim
e tam foch, zobaczą dziecko i im przejdzie

Cytat:
Napisane przez vil84
obmyśliliśmy z mężem niecny plan że zadzwonimy po urodzeniu że córeczka, babcia obdzwoni całą rodzinę w PL i za granicą, a tutaj wrócimy z synkiem i "soorrry babcia, naprawdę mówiłam że dziewczynka? nieeeeee to był chyba szok poporodowy"
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:21   #1480
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Lublana Pokaż wiadomość
no to jak foch to jednak też bym nie mówiłapo co tam ona, myślałam, że tak sobie tylko gada a tu widzę uważa za swój śiwęty obowiązek patrolowanie korytarza
ona chyba sobie myślała, że ja bym sobie tego życzyła i chce pokazać jaką jest super mamą i babcią a ja naprawdę nie oczekuję tego, że będzie mnie trzymała za rękę i przesiadywała po porodzie godzinami u nas
Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki
Czytałam to już, boskie!!
Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
e tam foch, zobaczą dziecko i im przejdzie
oby
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:27   #1481
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 641
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
32 w poniedziałek chyba ma mieć skończony. W szpitalu od 20 tyg chyba i głównie na leżąco.

Teraz jest ze mną dziewczyna która tutaj pracuje w administracji. I ma milion gości. I jeszcze jej mama jest tu położoną. Także skaczą koło niej...
I jeszcze ma tak dobry humor że aż mnie to irytuje...przyszła do szpitala w 37tyg na planowe cięcie i rzuca tradycyjnymi złotymi radami: będzie dobrze, są dziewczyny które leżą całą ciążę. Mam ochotę wyrzucić ją przez okno.
I jeszcze jak jej mama tu przyszła rano, ja się akurat mylam a ta mi kotarke odsłania i się dziwi że taka zasłonięta! Oczywiście drzwi najlepiej żeby na osciez były otwarte bo gorąco.
Następnym razem jej powiem żeby się przeparadowała z gołym tylkiem dwa razy po korytarzu i dopiero potem rzucała takimi złotymi radami.
Jak widać nie jest Ci pisane mieć dwóch fajnych wspólokatorek pod rząd. Ale za to następna będzie spoko

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
obmyśliliśmy z mężem niecny plan że zadzwonimy po urodzeniu że córeczka, babcia obdzwoni całą rodzinę w PL i za granicą, a tutaj wrócimy z synkiem i "soorrry babcia, naprawdę mówiłam że dziewczynka? nieeeeee to był chyba szok poporodowy"
Zróbcie tak! Nie mogę się doczekać relacji z tej akcji


Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Jesteście naprawdę kochane Dziękuję za wszystkie kciuki, ale niestety ... przywaliłam w słupek na placu zamotałam się i zaczęłam kręcić jak opętana, a potem nie odkręciłam kierownicy
Instruktor fajny ... przymknął oko jak na początku pokazałam nie to światło

Trudno, walka o prawko trwa dalej
O kurka.... To szkoda. Pocieszę Cię, że łuk to jedyny element w tym całym cyrku, który mi wychodzi Ja się nie nadaję na kierowcę, już nie raz to sobie i światu pokazałam, ale łuk robię pierwsza klasa i to bez żadnego sposobu, tak po prostu. Możemy się umówić, że się na Twoim następnym egzaminie za krzaczorami schowam i wskoczę do auta na łuczek a dalej już pokażesz im co potrafisz
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:29   #1482
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:33   #1483
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 422
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość

O kurka.... To szkoda. Pocieszę Cię, że łuk to jedyny element w tym całym cyrku, który mi wychodzi Ja się nie nadaję na kierowcę, już nie raz to sobie i światu pokazałam, ale łuk robię pierwsza klasa i to bez żadnego sposobu, tak po prostu. Możemy się umówić, że się na Twoim następnym egzaminie za krzaczorami schowam i wskoczę do auta na łuczek a dalej już pokażesz im co potrafisz
Ja od samego początku miałam z łukiem problemy... Została mi chyba jakaś trauma
Ha ha no ciekawy pomysł z tą podmianką, już sobie to wyobraziłam
Póki co będę jeszcze próbować walczyć z nim samodzielnie...a gdy już zwątpię na pewno się zgłoszę
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:41   #1484
Elusiek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 854
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki
nie ma to jak faceci, bardziej są w szoku na porodówce niż kobiety
Elusiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:45   #1485
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Pocieszę Cię, że łuk to jedyny element w tym całym cyrku, który mi wychodzi Ja się nie nadaję na kierowcę, już nie raz to sobie i światu pokazałam, ale łuk robię pierwsza klasa i to bez żadnego sposobu, tak po prostu. Możemy się umówić, że się na Twoim następnym egzaminie za krzaczorami schowam i wskoczę do auta na łuczek a dalej już pokażesz im co potrafisz
Dla mnie łuk też był męczarnią - jak go w końcu przejechałam, to już wiedziałam że egzamin mam prawie zdany bo na mieście sobie poradzę
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:48   #1486
candace1
Zakorzenienie
 
Avatar candace1
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 15 871
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość

Od rana nie mogła zrobić siku, okazało się że któryś dzieciak uciska ją na pęcherz i konieczny jest cewnik. No i jej założyli ok 16. Ale potem ten sam problem. Dostała mega bóli ok 1 w nocy więc założyli jej cewnik na stałe. Nie wiem czy któraś z was miała zakładany ale ją to mega bolało. Naprawdę jak ją słyszałam to ryczalam pod koldra razem z nią. Po pół godzinie nadal ją bolało. Okazało się że to skurcze. Więc ją wywieźli na porodowke.
Dziewczyny ona jak już wyjeżdżała to błagała dr żeby już wyjęli dzieciaki bo ona zaraz ducha wyzionie.
Płaczę jak to piszę bo dziewczyna tyle wycierpiala od stycznia że naprawdę ją rozumiem. Taka chuda była...boże...nic mięśni...na tylku już nie miała miejsca żeby jej dać nospe domiesniowo. Uda miała takie chude że też nie dawały rady się wkluć...
Jeny. Płacze znowu:-(
Biedna dziewczyna ile ona się musi namęczyć.
I jeszcze raz ktoś mi powie że ciąża to "stan błogosławiony" to K*&*&^*&a zamorduję!

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
32 w poniedziałek chyba ma mieć skończony. W szpitalu od 20 tyg chyba i głównie na leżąco.

Teraz jest ze mną dziewczyna która tutaj pracuje w administracji. I ma milion gości. I jeszcze jej mama jest tu położoną. Także skaczą koło niej...
I jeszcze ma tak dobry humor że aż mnie to irytuje...przyszła do szpitala w 37tyg na planowe cięcie i rzuca tradycyjnymi złotymi radami: będzie dobrze, są dziewczyny które leżą całą ciążę. Mam ochotę wyrzucić ją przez okno.
I jeszcze jak jej mama tu przyszła rano, ja się akurat mylam a ta mi kotarke odsłania i się dziwi że taka zasłonięta! Oczywiście drzwi najlepiej żeby na osciez były otwarte bo gorąco.
Następnym razem jej powiem żeby się przeparadowała z gołym tylkiem dwa razy po korytarzu i dopiero potem rzucała takimi złotymi radami.
Co za matoły

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
Chyba wam kiedys pisałam jak moja kumpela urodziła i miała zastój mleka. Aż ją cycki bolały. Masowała je sobie ale strasznie ją to dolowalo. Aż tu nagle postanowili ją odwiedzić tesciowie i bracia męża ona rozwalona z cyckami na wierzchu, już jej wszystko jedno kto ją ogląda ale oni nie wiedzieli gdzie oczy podziać
Właśnie tak to wygląda - my się skupiamy na dziecku i szczerze to ja pamietam, że głęboko w doopie miałam kto mnie widzi jak karmię i jak w ogóle wyglądam.
Skupiłam się na małej i Ci odwiedzający mi wisieli
Cytat:
Napisane przez potterka Pokaż wiadomość
ja słyszałam, że niby w 8 coś się z płucami dzieje, że lepiej przed tym procesem urodzić niż w trakcie, ale o co dokładnie chodziło to nie wiem

Z drugiej strony znów właśnie mówią, ze każdy dzień, tydzień jest na wagę złota.. Ciekawe co moja gin. a to
Pęcherzyki płucne się wytwarzają, ale teraz są na to sposoby i nie ma znaczenia czy to 7 czy 8 miesiąc

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki
Za☠☠☠isty opis
__________________
'If nobody hates you,
you're doing something wrong'
House
candace1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:53   #1487
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 422
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez humpback Pokaż wiadomość
Dla mnie łuk też był męczarnią - jak go w końcu przejechałam, to już wiedziałam że egzamin mam prawie zdany bo na mieście sobie poradzę
Dokładnie tak jak u mnie ale jeszcze go pokonam ...
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 13:59   #1488
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 984
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Ag_nes Pokaż wiadomość
ja w Katowicach w CSK

Vil, babcia już pewnie z okiem w judaszu siedzi , nie wiem... nie wiem czy uda Ci się cichaczem mieszkanie opuścić
ostatnio wyszłam do sklepu koło domu i zaraz miałam telefon że "widziała mnie na ulicy" i że "tak wolno szłam, czy się źle czuje" (ślisko było) a tak w ogóle to gdzie ja idę i po co

a dlaczego wybierasz ten szpital? pytam z ciekawości, bo to moja trzecia alternatywa jestem nastawiona na Bonifratrów, ale jakbym była akurat w Gliwicach to tam będę rodzić, a CSK mam pod nosem i tam choćby sama ze skurczami się pieszo dokulam jakby coś się nagle zaczęło szybko dziać a mąż byłby w pracy w Gl, albo tfu tfu jakiś problem się zrobił. słyszałam że mają ponoć fajną porodówkę, ale jak raz weszłam tam bo musiałam coś załatwić to mnie zraziło strasznie, wygląd wnętrza sprzed 50 lat
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:00   #1489
Veronic
Wtajemniczenie
 
Avatar Veronic
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ciechocinek
Wiadomości: 2 398
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki

nie mogę uśmiałam się , super opis
Veronic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:02   #1490
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez vil84
ostatnio wyszłam do sklepu koło domu i zaraz miałam telefon że "widziała mnie na ulicy" i że "tak wolno szłam, czy się źle czuje" (ślisko było) a tak w ogóle to gdzie ja idę i po co
oj ciężko będzie ci się ukryć przed babcią..
humpback jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:09   #1491
becik_4
Zadomowienie
 
Avatar becik_4
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 359
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

załamałam się pokłóciłam się dzisiaj z tz i to dość ostro oczywiście biedak sie popłakał ze mu takie rzeczy mówie na co on odwdzięczył się mocniejszymi i zadzwonił z żalami do sowjej matki!!!!!szok!!!!! nigdy tak nie robił zawsze trzymał moją stronę a teraz znalazł w niej sojusznika masakra!!!!! normalnie nie mogę dojśc do siebie ze tak mógł zrobić głowe bym dała ze nie a tu proszę nigdy nie można być nikogo pewnym do końca...
becik_4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:10   #1492
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Własnie spałaszowałam kopytka z rybka
i posegregowalm troszke ciuszkow, i czesc do prania tak zeby w razie co juz bylo spakuje do torby :P Michasia ..

cos kłuje mnie albo boli cholera wie pod piersia na samej gorze brzucha nie wiem czy mlody cos tam wsadza bo to nie caly czas tak okresowo
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:12   #1493
antoinettee
Zadomowienie
 
Avatar antoinettee
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 405
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Aaś Pokaż wiadomość
Póki co bolą mnie plecy tylko.
Ale ja nie leze plackiem że ani ręką ani nogą kręcę się z boku na bok, jem w pozycji półlezacej więc spoko. Odlezyny mi nie grożą
No i mam baseny takie tekturowe, jednorazowe. Sięgam sobie bo stoją koło łóżka i już nawet jako tako nauczyłam się korzystać
Jestem kotarka oddzielona od drugiej dziewczyny i leżę z daleka od drzwi także minimum intymności jest.
A na dwójkę chodzę cichcem do łazienki ale jak mnie któraś tu podkabluje to




To dla ludzi o mocnych nerwach:

Od rana nie mogła zrobić siku, okazało się że któryś dzieciak uciska ją na pęcherz i konieczny jest cewnik. No i jej założyli ok 16. Ale potem ten sam problem. Dostała mega bóli ok 1 w nocy więc założyli jej cewnik na stałe. Nie wiem czy któraś z was miała zakładany ale ją to mega bolało. Naprawdę jak ją słyszałam to ryczalam pod koldra razem z nią. Po pół godzinie nadal ją bolało. Okazało się że to skurcze. Więc ją wywieźli na porodowke.
Dziewczyny ona jak już wyjeżdżała to błagała dr żeby już wyjęli dzieciaki bo ona zaraz ducha wyzionie.
Płaczę jak to piszę bo dziewczyna tyle wycierpiala od stycznia że naprawdę ją rozumiem. Taka chuda była...boże...nic mięśni...na tylku już nie miała miejsca żeby jej dać nospe domiesniowo. Uda miała takie chude że też nie dawały rady się wkluć...
Jeny. Płacze znowu:-(
Ojej, biedna dziewczyna strasznie. Wierzę, że po tych bólach i trudach dzieci wynagrodzą jej wszystko. A pomyśleć, że ja się boje porodu a tu naprawdę tyle cierpień na świecie

Cytat:
Napisane przez anoxee Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się, że gdzieś czytałam opis porodu jednej z mamuś, zresztą chyba nawet na wizażu. Polecam.

Z pewnością wśród Was znajdą się takie, które miały śmieszne momenty w trakcie porodu. Być może wtedy nie było wam do śmiechu, ale z perspektywy czasu zmieniłyście zdanie.
Napiszcie coś o swoich doświadczeniach. Być może przyszłe mamy nie będą aż tak się bały porodu.

W moim przypadku był moment, że myślałam że mojemu szanownemu małżonkowi przegryzę grdykę. Miałam podłączoną oksytocyne w celu wywołania skurczy. Jak ich nie było- tak ich nie było, ale jak się zaczęły to mi oczy prawie z orbit wychodziły. Wtedy przyszła położna i powiedziała, że zaczyna się akcja!!!!!!! Super! W końcu! (Bo po terminie było prawie 2 tygodnie) No i ta położna oświadczyła Nam, że istnieje możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego (czyt. 350zł).
Na co ja: Piotrek, leć do bankomatu!
On: Poczekaj zaraz przejdzie.
Ja(ton wyżej): Zasówaj, bo sama pójdę!!!
I w tym momencie przyszły tatuś co robi?? Wyjmuje z kieszeni telefon i dzwoni do kolegi: Cześć Rafał. Słuchaj, taka sprawa jest: Aga rodzi... (tu gratulacje od kolegi) ... i tak się właśnie zastanawiamy czy może warto brać to znieczulenie zewnątrzoponowe. Mhhh... Tak... Bo ona się tak dziwnie wije... Chyba zaczyna ją boleć...
No ja nie mogę TEN CYMBAŁ dzwoni do kolegi i pyta o znieczulenie dla rodzącej. Faceta się pyta! Zeby jeszcze zadzwonił do jakiejś babki co rodziła. No Boże Święty grdykę mu przegryzę. Albo zejdę z tego fotela i go skopię!!! A potem mu się wgryzę w gardło!
I tu go uratowała położna...
Ona(wchodząc):No jak tam.
Ja(w myślach):Srak tam! (potulnym głosem): Dobrze. Poproszę znieczulenie dla mnie, i dla męża podwójną porcję arszeniku.
Ona: Oj...
Ja: Co oj??!!?? To ja tu jestem od wzdychania i robienia oj!!!
Ona: Głowkę widać! Pan odłoży telefon, bo żona rodzi.
Ja: Ale chwileczkę... Ja znieczulenie poproszę! Auuu!!!

I za 5-7 minut na piersi leżał mój okazały synek 4600g i 60 cm.

Pozdrawiam wszystkie Mamuśki
Szczerze to ja bym też swojemu grdykę przegryzła :P U mnie w szpitalu tylko gaz wchodzi w grę, więc raczej mu to nie grozi.

Dziewczyny jak ja Was czytam to sobie uświadamiam, że ja to ja, ale wy to już zaraz rodzicie Ojjj będzie się działo
__________________
Nasze szczęście Julia
antoinettee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:15   #1494
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Własnie spałaszowałam kopytka z rybka
i posegregowalm troszke ciuszkow, i czesc do prania tak zeby w razie co juz bylo spakuje do torby :P Michasia ..

cos kłuje mnie albo boli cholera wie pod piersia na samej gorze brzucha nie wiem czy mlody cos tam wsadza bo to nie caly czas tak okresowo
pewnie mały wystawia nóżki
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:21   #1495
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
chyba nawet u Bosackiej lekarz sie wypowiadał o tym przesądzie
Chyba obejrze bo mam nagrane.
Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Własnie spałaszowałam kopytka z rybka
i posegregowalm troszke ciuszkow, i czesc do prania tak zeby w razie co juz bylo spakuje do torby :P Michasia ..
Ja mialam frytki
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:22   #1496
justyna_g4
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_g4
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 544
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Ciekawe co z tą nuna...

A mój Tż właśnie mi oświadczył, że umówił nas dzisiaj ze znajomymi. Nosz kurde co do niego nie dociera w krótkim komunikacie, że mam leżeć??
__________________
Razem od 12. VII. 2009
Zaręczyny 25. II. 2011
Ślub 27. X. 2012


Laura

http://lb1f.lilypie.com/YodDp2.png
justyna_g4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:22   #1497
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Właśnie dostałam telefon, że nasz wózeczek jest do odbioru
także o 16:00 jedziemy i odbieramy też łóżeczko, materac, wanienkę i stojak
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:23   #1498
justyna_g4
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_g4
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 544
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Chyba obejrze bo mam nagrane.
Ja chciałam na playerze ale nie znalazłam 3 odcinka...pisze, że bedzie za 3h

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Właśnie dostałam telefon, że nasz wózeczek jest do odbioru
także o 16:00 jedziemy i odbieramy też łóżeczko, materac, wanienkę i stojak
Super
__________________
Razem od 12. VII. 2009
Zaręczyny 25. II. 2011
Ślub 27. X. 2012


Laura

http://lb1f.lilypie.com/YodDp2.png
justyna_g4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:25   #1499
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Właśnie dostałam telefon, że nasz wózeczek jest do odbioru
także o 16:00 jedziemy i odbieramy też łóżeczko, materac, wanienkę i stojak
Super, od razu wstaw fotki.
My zamawiamy w weekend bo w sklepie mają w weekend promocję cenową i z tą promocją cena jak na allegro a sklep pod nosem
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-22, 14:27   #1500
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Super, od razu wstaw fotki.
My zamawiamy w weekend bo w sklepie mają w weekend promocję cenową i z tą promocją cena jak na allegro a sklep pod nosem
oj nie wiem czy wstawię foty bo chcemy łóżeczko złożyć dopiero po świętach a wózek jeszcze później żeby nam nie zawadzał

który model w końcu zamawiacie?
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.