Orbitrek cz. II

[kaska1980]

Ariada trzymam kciuki aby przyszedł nowy model i aby tym razem dłużej wytrzymał.

Ja wczoraj i przedwczoraj odpoczywałam ale dziś już wskoczyłam na 30 minut. Jutro się mierzę i ważę i zobaczymy czy od ostatniego razu coś się zmieniło. Wizualnie żadnej zmiany nie widzę i to mnie martwi

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez amber79

Gratuluję wspaniałych efektów Boczki pięknie zleciały. Ja właśnie na orbim zrzuciłam kiedyś sporo cm w brzuchu.

A ja mam wrażenie, że mój brzuchol robi się coraz większy

Napisane przez Ashia87

Witam dziewczyny moje kochane
Ja dzisiaj z dobrym humorem, bo chociaż mam okres, ćwiczyć nie mogę, to minęły mi wczoraj 4 tygodnie ćwiczeń! Efekty... Jakieś są, nie oszałamiające, ale są! Ważne, że jestem bliżej celu
A więc po 4 tygodniach:
waga -2,5kg
ramię -1cm
talia -2cm
brzuch -1cm
biodra -1cm
udo na wysokości kroku -2cm
udo na srodku +1cm
łydka +1cm

BRAWO efekty świetne i chyba bardzo motywujące co. Waga pięknie Ci zleciała

[prettycow]

Dzień Dobry,
Dziś właśnie - w końcu - zamówiłam swojego orbitreka, ze względu na kompaktowe rozmiary będzie to york x120. Dzięki Waszym opiniom o sprzęcie w końcu się zdecydowałam.
Mam siedzącą pracę, dużo czasu spędzam przy biurku, postanowiłam więc zainwestować w sprzęt do biegania przed telewizorem

Na dzień dzisiejszy chodzę 2 razy w tygodniu na spinnig (poprawa kondycji jest) i staram się trzymać dietę z vitalii, ważę 72 kg - przez dwa lata uzbierałam 14 kg nadwagi :/ chciałabym je teraz zrzucić

To by było tyle mojej historii, mam nadzieję że będę miała powody aby się w wątku udzielać i nie stracę motywacji do ćwiczeń - chyba rachunek za orbiego sobie powieszę na lodówce

[kaska1980]

Napisane przez prettycow

Dzień Dobry,
Dziś właśnie - w końcu - zamówiłam swojego orbitreka, ze względu na kompaktowe rozmiary będzie to york x120. Dzięki Waszym opiniom o sprzęcie w końcu się zdecydowałam.
Mam siedzącą pracę, dużo czasu spędzam przy biurku, postanowiłam więc zainwestować w sprzęt do biegania przed telewizorem

Na dzień dzisiejszy chodzę 2 razy w tygodniu na spinnig (poprawa kondycji jest) i staram się trzymać dietę z vitalii, ważę 72 kg - przez dwa lata uzbierałam 14 kg nadwagi :/ chciałabym je teraz zrzucić

To by było tyle mojej historii, mam nadzieję że będę miała powody aby się w wątku udzielać i nie stracę motywacji do ćwiczeń - chyba rachunek za orbiego sobie powieszę na lodówce

Bardzo dobry wybór sprzętu. Też posiadam X120. Jak na razie jestem super zadowolona. Programy, które ma zakodowane można jeszcze samemu sobie je zmieniać i albo zwiększyć obciążenie albo zmniejszyć.
Pisz śmiało o swoich efektach i udzielaj się często

[Ashia87]

Napisane przez Ariada

na ramę gwarancja 5 lat, a na reszte 2 lata

W ogóle jakbym miała dziś kupować orbitrek to chyba dołożyłabym z 4 stówki i kupiła kettlera. Ogólnie orbitrek działał dobrze dopóki się nie popsuł, ale widać, że oszczędzali na materiałach i trochę mnie to denerwuje. Poza tym teraz będę miała wrażenie, że zaraz znów się popsuje...

uuuu musialabym go gdzies w sklepie zobaczyc, bo jak kupie a mąż zobaczy i powie, że tandeta to bedzie źle
ja mam do wydanie 800zł więc zbytnio zaszaleć nie moge

Napisane przez kaska1980

BRAWO efekty świetne i chyba bardzo motywujące co. Waga pięknie Ci zleciała

Druga się zlitowala efekty motywują do dalszego działania, chociaż marzyło mi się więcej, ale diety to ja zbytnio nie trzymam, więc nie oszukujmy sie - i tak jest dobrze
I jak pomiary?

Napisane przez prettycow

Dzień Dobry,
Dziś właśnie - w końcu - zamówiłam swojego orbitreka, ze względu na kompaktowe rozmiary będzie to york x120. Dzięki Waszym opiniom o sprzęcie w końcu się zdecydowałam.
Mam siedzącą pracę, dużo czasu spędzam przy biurku, postanowiłam więc zainwestować w sprzęt do biegania przed telewizorem

Na dzień dzisiejszy chodzę 2 razy w tygodniu na spinnig (poprawa kondycji jest) i staram się trzymać dietę z vitalii, ważę 72 kg - przez dwa lata uzbierałam 14 kg nadwagi :/ chciałabym je teraz zrzucić

To by było tyle mojej historii, mam nadzieję że będę miała powody aby się w wątku udzielać i nie stracę motywacji do ćwiczeń - chyba rachunek za orbiego sobie powieszę na lodówce

Faaaaaaaajny tylko dla mnie za wysoka półka
No to trzymamy kciuki za powrót do formy

[kaska1980]

Hej dziewczyny
Dla przypomnienia moje wymiary sprzed miesiąca a na dole aktualne wymiary.

13.02.2013
wiek 33
wzrost 168 cm
waga 68,5 kg
biust 93 cm
pas 77 cm
biodra 103cm


Oto moje dzisiejsze poranne wymiary - aż strach się bać

wiek 33
wzrost 168 cm
waga 67,7 kg
biust 93 cm
pas 78 cm
biodra 103cm
udo 58 cm
łydka 34 cm

Jednym słowem porażka bo oprócz małej zmiany wagi reszta stoi w miejscu. Jestem jakaś oporna na ukształtowanie ciała. I gdzie mam szukać dalszej motywacji
udo 58 cm
łydka 34 cm

[Ashia87]

Napisane przez kaska1980

Hej dziewczyny
Dla przypomnienia moje wymiary sprzed miesiąca a na dole aktualne wymiary.

13.02.2013
wiek 33
wzrost 168 cm
waga 68,5 kg
biust 93 cm
pas 77 cm
biodra 103cm


Oto moje dzisiejsze poranne wymiary - aż strach się bać

wiek 33
wzrost 168 cm
waga 67,7 kg
biust 93 cm
pas 78 cm
biodra 103cm
udo 58 cm
łydka 34 cm

Jednym słowem porażka bo oprócz małej zmiany wagi reszta stoi w miejscu. Jestem jakaś oporna na ukształtowanie ciała. I gdzie mam szukać dalszej motywacji
udo 58 cm
łydka 34 cm

a może mało intensywny ten trening? sprawdzasz tetno? jak często ćwiczysz? może dieta nie odpowiednia?

[Ariada]

Dotarł do mnie orbitrek- niestety ten sam. TŻ teraz sprawdza czy naprawili to, co było popsute. Niestety przy okazji naprawiania strasznie go obdrapali :/ jestem wkurzona, bo miałam go dwa tygodnie, kupiłam specjalnie nowy, żeby działał wporządku i ładnie wyglądał, a mam wątpliwej jakości orbitrek, który wygląda gorzej niż jakbym miała go u siebie w domu parę lat. Zdecydowanie odradzam zakup orbitreka Hornet Koweline

[prettycow]

Napisane przez Ashia87

No to trzymamy kciuki za powrót do formy

Dziękuję

Na razie patrzę, czytam i się motywuję Waszymi pomiarami.

Czytam też różne pierdoły w necie na temat treningów cardio. Z tego co wyczytałam to organizm szybko się przyzwyczaja do tego typu treningu i najlepiej łączyć z treningiem siłowym. Nie uśmiecha mi się chodzić na siłownię (byłam, próbowałam, nie podoba mi się więc odpada ) planuję więc połączyć jeżdżenie na orbitreku ze starą dobrą tamilee

Za to za chwilę zmykam na rowerki, spinning uzależnia

[laisla]

Kaska waga jednak w dół więc żadna porażka Nie załamuj się
Ariada kurcze..oby go chociaż właściwie naprawili..W sumie spodziewałam się, że Ci odeślą ten sam
Ashia Twój spadek jest idealny, wręcz przepisowy, gdy kg lecą za szybko w dół wtedy jest większa szansa na efekt jojo

[Ashia87]

Napisane przez laisla

Ashia Twój spadek jest idealny, wręcz przepisowy, gdy kg lecą za szybko w dół wtedy jest większa szansa na efekt jojo

Jak każdy chciałabym dużo w krótkim czasie, ale tak jak mówisz - jojo gwarantowane. Ja sobie tak wymyśliłam -1kg tygodniowo, teoretycznie jest to latwe, w praktyce dużo gorzej Powiem szczerze, że chociaż nie ćwiczyłam od piątku (najpierw okres, teraz bolą mnie plecy tak, że ledwo mogę coś robić), dieta taka jak była - czyli wszystko ale trochę mądrzej, a waga jest ok nawet dzisiaj rano miałam 200g mniej niż w niedziele Tak więc ja jestem zadowolona

[laisla]

Napisane przez Ashia87

Jak każdy chciałabym dużo w krótkim czasie, ale tak jak mówisz - jojo gwarantowane. Ja sobie tak wymyśliłam -1kg tygodniowo, teoretycznie jest to latwe, w praktyce dużo gorzej Powiem szczerze, że chociaż nie ćwiczyłam od piątku (najpierw okres, teraz bolą mnie plecy tak, że ledwo mogę coś robić), dieta taka jak była - czyli wszystko ale trochę mądrzej, a waga jest ok nawet dzisiaj rano miałam 200g mniej niż w niedziele Tak więc ja jestem zadowolona

Gdy swoje 10 kg zgubiłam to właśnie było ok 2,5 na miesiąc Dla mnie dobre tempo bo nie musisz szaleć z dietą i ciąć za bardzo kcal. I przemiany materii nie rozregulujesz, co też ważne. Bo jak się człowiek zaczyna głodzić i schodzi poniżej 1000kcal to i metabolizm zwalnia. Później trudno wrócić do poprzedniego stanu, nie warto więc zbytnio się spieszyć

[Ashia87]

Napisane przez laisla

Gdy swoje 10 kg zgubiłam to właśnie było ok 2,5 na miesiąc Dla mnie dobre tempo bo nie musisz szaleć z dietą i ciąć za bardzo kcal. I przemiany materii nie rozregulujesz, co też ważne. Bo jak się człowiek zaczyna głodzić i schodzi poniżej 1000kcal to i metabolizm zwalnia. Później trudno wrócić do poprzedniego stanu, nie warto więc zbytnio się spieszyć

u mnie przemiana materii i tak jest straszna ja pamiętam po drastycznych dietach jak wracałam do tej samej wagi co wcześniej i postanowiłam, że bede jesc wszystko na co mam ochote, tylko z głową. Dzisiaj zjadłam lody wolę częściej a mniej, niż potem rzucić się na jedzenie... Jem wszystko, a i tak chudnę orbitrek to na prawdę dobra rzecz

[laisla]

Napisane przez Ashia87

u mnie przemiana materii i tak jest straszna ja pamiętam po drastycznych dietach jak wracałam do tej samej wagi co wcześniej i postanowiłam, że bede jesc wszystko na co mam ochote, tylko z głową. Dzisiaj zjadłam lody wolę częściej a mniej, niż potem rzucić się na jedzenie... Jem wszystko, a i tak chudnę orbitrek to na prawdę dobra rzecz

Ja mimo tego, że odchudzałam się cztery miesiące z głową, na samym końcu już mi się spieszyło i nieco za mocno pocięłam po kaloriach Efekt taki, że zwolniłam metabolizm i chyba już nigdy nie będę mogła wrócić do "ludzkiej" ilości kcal czyli coś ok 1700 powiedzmy dziennie (przy codziennym wysiłku fizycznym bo na orbim ćwiczę dzień w dzień). Każda próba wyjścia poza 1500/1600 kcal kończy się przyrostem wagi..Dlatego uważam, że lepiej na spokojnie to robić, nie narzucać sobie rygoru zbyt drastycznego A akurat lody jadłam przez cały okres diety, jako jedyne słodycze
Mam tak samo, jak odmówię czegoś sobie całkowicie to na sto procent rzucę się na to prędzej czy później

[amber79]

Ja też mam kiepską przemianę materii. Mimo ćwiczeń waga ani drgnie. U mnie to niestety kwestia hormonów.Czy ktoś jeszcze tak jak ja ma problem z hashimoto?

[Ashia87]

Zamiast ciąć kalorie, zwiększyłabym ilość ćwiczeń

Zrobiłam dzisiaj 35 minut na orbitreku i dziwnie jakoś, bo plecy mnie dalej bolą, a jak ćwiczyłam to ich nie czułam no i mój orbitrek z którego lecą wióry metalu, ma też pedał "zepsuty". Odpadła tam śrubka z boku, przykręcić z powrotem się jej nie da bo gwintu już nie ma więc mąż wywiercił dziurę i włożył gwóźdź, żeby pedał nie odpadał. I co? gwóźdź się połamał i tak jakbym chciała nowy orbitrek, tak samo mocno go nie chcę, bo robimy remont sypialni a meble, panele i orbitrek to troche dużo

[prettycow]

Się macie drogie Panie Dziś wróciłam z pracki a tam czekał na mnie poskręcany i gotowy orbik Mój kochany mężulek odebrał go od kuriera i poskręcał zaraz po powrocie z pracy

Jestem urzeczona tym wynalazkiem Kupiłam go zupełnie w ciemno, bo zanim wybrałam się do klubu wypróbować podobny sprzęt to - uwaga - klub zlikwidowali
Nawet mój mężuś trochę na nim pobiegał heheh. Dla mnie jest akurat, pod mężulem trochę się chybocze ale to kawał chłopa jest.

Godzinę na spinningu wytrzymuję bez problemu - a tu jednak większy wysiłek, zrobiłam dziś w 3 treningi w odstępach czasu w sumie na 45 min ale to bardziej z ciekawości.

No nic teraz tylko seriale oglądać i pięknieć z każdym odcinkiem

A co do wielkości sprzętu - uwaga uwaga - orbik ma swoje miejsce w kawalerce

[laisla]

Napisane przez Ashia87

Zamiast ciąć kalorie, zwiększyłabym ilość ćwiczeń

Zrobiłam dzisiaj 35 minut na orbitreku i dziwnie jakoś, bo plecy mnie dalej bolą, a jak ćwiczyłam to ich nie czułam no i mój orbitrek z którego lecą wióry metalu, ma też pedał "zepsuty". Odpadła tam śrubka z boku, przykręcić z powrotem się jej nie da bo gwintu już nie ma więc mąż wywiercił dziurę i włożył gwóźdź, żeby pedał nie odpadał. I co? gwóźdź się połamał i tak jakbym chciała nowy orbitrek, tak samo mocno go nie chcę, bo robimy remont sypialni a meble, panele i orbitrek to troche dużo

Tak, pewnie to byłoby najrozsądniejsze. Cóż, poczekam do wiosny (ach sorki, dzisiaj już jest) i wsiadam na rower oprócz orbiego. Plus rolki

Ja mam identyczny problem z moim orbim i gwintem od śruby. Narazie został skręcony, ale wiem że to ostatni raz i umówiłam się z panem z metalowego sklepu, że mi taką śrubę zamówi z hurtowni, bo takich wielkich nie mają w sklepach

Prttycow miło mieć w domu sprzęt i częściowo uniezależnić się i od pogody i od..cen w siłowniach Ja także śmigam przy serialach, nawet nie wiem kiedy mija czas Mam na szczęście specjalny "kantorek" powiedzmy na sprzęt i komputer więc nie straszy to ludzi jakoś mocno

[revers26]

Napisane przez Ashia87

Witam dziewczyny moje kochane
Ja dzisiaj z dobrym humorem, bo chociaż mam okres, ćwiczyć nie mogę, to minęły mi wczoraj 4 tygodnie ćwiczeń! Efekty... Jakieś są, nie oszałamiające, ale są! Ważne, że jestem bliżej celu
A więc po 4 tygodniach:
waga -2,5kg
ramię -1cm
talia -2cm
brzuch -1cm
biodra -1cm
udo na wysokości kroku -2cm
udo na srodku +1cm
łydka +1cm

Gratulacje !!! Też bym chciała osiągnąć takie efekty w takim czasie. Chociaż mnie tutaj nie było na orbitreku bywam regularnie staram się najmniej 10 km przechodzić a czasami jest to więcej (12-15km). Pomimo brzydkiej pogody życzę innym i sobie więcej zapału do ćwiczeń

[jola_kosa]

hej dziewczyny,
wiem że ciężko będzie mi się do was wbić bo jestem tu nowa , ale spróbuje ,

zaczełam odchudzanie od 10 marca, waga w 12 dni spadła mi o 3 kilo,
ćwićze z Ewą, Mel b i Jilian plus dietka
no i mój kochany orbi
kupiłam go na giełdzie Kettler Cosmos
i mam kilka pytan odnośnie niego
w poniedziałek 1 dnia udało mi sie 13 minut jakies 2 km średnia prędkośc 11 km/h
wczoraj w czwartek zrobilam już 2 serie po 7 km ale też z prędkością 11km/h szybcicej nie potrafie bo jak czytam ze wy biegacie 20 km/h to musiałabym nogami zasuwać tak szybko że nawet nie umiem tego opisac , wyszlo na to że 7 km robilam jakieś 42 minuty

moze mój licznik troche przekłamuje ?
chciałam założyć rowerowy, ale nie wiem na które koło miała bym go założyć, na to przednie czy na to tylne ?

no i czy nie zmodyfikowane bieganie też jest dobre '?

[Ashia87]

Napisane przez laisla

Tak, pewnie to byłoby najrozsądniejsze. Cóż, poczekam do wiosny (ach sorki, dzisiaj już jest) i wsiadam na rower oprócz orbiego. Plus rolki

Ja mam identyczny problem z moim orbim i gwintem od śruby. Narazie został skręcony, ale wiem że to ostatni raz i umówiłam się z panem z metalowego sklepu, że mi taką śrubę zamówi z hurtowni, bo takich wielkich nie mają w sklepach

taa wiosna
jeżeli u Ciebie śruba nie ma gwintu to jeszcze ok, u mnie ten pręt na którym jest pedał nie ma już gwintu
a tutaj rozwiązanie mojego męża

[jola_kosa]

Napisane przez Ashia87

taa wiosna
jeżeli u Ciebie śruba nie ma gwintu to jeszcze ok, u mnie ten pręt na którym jest pedał nie ma już gwintu
a tutaj rozwiązanie mojego męża

ooo a ja szukałam jak rozwiązac mój problem .

[susie_and_me]

Wczoraj rano zrobiłam 60 minut orbitreka z szybkimi przerwami co 10 minut na leg magic - ale dopiero po 20 minutach intensywnego treningu. Popołudniu rozgrzewka z Mel B, Mel B - ramiona, plecy i piersi, brzuch, rozluźnienie i rozciąganie z Mel B. Przedwczoraj udało mi się zrobić prawie cały Skalpel po sporej przerwie i 50 minut orbitreka z rana. Dziś nie wiem co robić - mam parcie na ćwiczenia, ale mam też pierwszy dzień miesiączki - na pewno odpadają ćwiczenia z unoszeniem nóg do góry, ale jak myślicie czy mogę delikatny trening na orbim zaliczyć?
p.s. ja również mam York x102
p.s. 2 Ashia87 - dzięki za cenną radę na wypadek podobnego przypadku hehe

[Ashia87]

Napisane przez jola_kosa

ooo a ja szukałam jak rozwiązac mój problem .

dziura, śruba, nakrętki i gotowe jakiś czas na pewno wytrzyma

Napisane przez susie_and_me

Wczoraj rano zrobiłam 60 minut orbitreka z szybkimi przerwami co 10 minut na leg magic - ale dopiero po 20 minutach intensywnego treningu. Popołudniu rozgrzewka z Mel B, Mel B - ramiona, plecy i piersi, brzuch, rozluźnienie i rozciąganie z Mel B. Przedwczoraj udało mi się zrobić prawie cały Skalpel po sporej przerwie i 50 minut orbitreka z rana. Dziś nie wiem co robić - mam parcie na ćwiczenia, ale mam też pierwszy dzień miesiączki - na pewno odpadają ćwiczenia z unoszeniem nóg do góry, ale jak myślicie czy mogę delikatny trening na orbim zaliczyć?
p.s. ja również mam York x102
p.s. 2 Ashia87 - dzięki za cenną radę na wypadek podobnego przypadku hehe

Proszę
nie za dużo tych ćwiczeń? może lepiej troche mniej i nie stracic zapału? Jakbym tak cwiczyła to po paru dniach bym padła i patrzec na orbitreka nie mogla wychodze z zalożenia ze lepiej mniej a codziennie, niż parę dni intensywnie a potem leżec miesiąc bo sie człowiek przetrenował
Skalpel tez kiedys robiłam, ale nudny bardziej niz orbitrek
Ja jak mam okres to w ogole odpuszczam cwiczenia. Pare dni przerwy nikogo nie zabiły, a wracasz do cwiczen stęskniona za nimi

[susie_and_me]

Napisane przez Ashia87

nie za dużo tych ćwiczeń? może lepiej troche mniej i nie stracic zapału? Jakbym tak cwiczyła to po paru dniach bym padła i patrzec na orbitreka nie mogla wychodze z zalożenia ze lepiej mniej a codziennie, niż parę dni intensywnie a potem leżec miesiąc bo sie człowiek przetrenował
Skalpel tez kiedys robiłam, ale nudny bardziej niz orbitrek
Ja jak mam okres to w ogole odpuszczam cwiczenia. Pare dni przerwy nikogo nie zabiły, a wracasz do cwiczen stęskniona za nimi

Jak na razie na orbim ćwiczę z miłą chęcią , co do Skalpela, to racja - nudniejszych ćwiczeń chyba nie widziałam... dlatego ostatnio z nich zrezygnowałam, wróciłam ponownie po zobaczeniu jakie efekty osiągnęła moja znajoma, a ćwiczy właśnie aeroby i Skalpel... jak na razie próbuję się przekonać hehe
Ja dziś też grzecznie posłucham się rady dobrej koleżanki Ashia87 i jednak daruję sobie ćwiczenia, i umyję dwa okna, które mi zostały, bo póki co plusowa u nas temperatura. Cóż za wiosna. hehe

[amber79]

Napisane przez jola_kosa

hej dziewczyny,
wiem że ciężko będzie mi się do was wbić bo jestem tu nowa , ale spróbuje ,

zaczełam odchudzanie od 10 marca, waga w 12 dni spadła mi o 3 kilo,
ćwićze z Ewą, Mel b i Jilian plus dietka
no i mój kochany orbi
kupiłam go na giełdzie Kettler Cosmos
i mam kilka pytan odnośnie niego
w poniedziałek 1 dnia udało mi sie 13 minut jakies 2 km średnia prędkośc 11 km/h
wczoraj w czwartek zrobilam już 2 serie po 7 km ale też z prędkością 11km/h szybcicej nie potrafie bo jak czytam ze wy biegacie 20 km/h to musiałabym nogami zasuwać tak szybko że nawet nie umiem tego opisac , wyszlo na to że 7 km robilam jakieś 42 minuty

moze mój licznik troche przekłamuje ?
chciałam założyć rowerowy, ale nie wiem na które koło miała bym go założyć, na to przednie czy na to tylne ?

no i czy nie zmodyfikowane bieganie też jest dobre '?

Witamy Ja też mam kettlera i pisałam wcześniej, że więcej niz 12km/h to na nim nie dam rady wyciągnąć, bo szybciej nogami już przebierać nie umiem. Widać Kettlery tak mają

Dziewczyny, mnie skalpel też znudził i ciężko mi do niego wrócić. Ostatnio tylko na orbim jeżdżę, a przez ostatnie 3 dni wcale nie mam czasu na ćwiczenia. Moja najmłodsza ma od tygodnia ostrą biegunkę. Nawadniam na siłę, żeby do szpitala nie musiała jechać. Mówię wam, koszmar Jak się to wszystko skończy biorę sie za siebie, bo brakuje mi regularnych ćwiczeń i endorfin Mel B fajnie motywuje.

A gdzie się Astraja podziała

Ashia87, gratuluje spadków. Kurczę, mi się wydaje , że 1kg na tydzień to ciężko zrzucić. Byłoby super, w 5 tygodni osiągnąć wymarzoną wagę Moja ani drgnie, 61kg i nic w dół

[susie_and_me]

amber79 mojemu synkowi bardzo pomaga Dicoflor 30 - nie wiem ile ma lat Twoja pociecha - poczytaj sobie o tym http://www.vitispharma.pl/dicoflor_3...ki_30_nowe.php
Kurde szkoda właśnie, że ten Skalpel taki nudnawy - myślę, że w połączeniu z orbitrekiem efekty byłyby świetne... dobrze, że Mel B mi podpasywała...

[laisla]

Napisane przez Ashia87

taa wiosna
jeżeli u Ciebie śruba nie ma gwintu to jeszcze ok, u mnie ten pręt na którym jest pedał nie ma już gwintu
a tutaj rozwiązanie mojego męża

Ciekawie wymyślił Ważne, że działa Ja już męża nie mam toteż muszę sobie sama radzić z tym moim gratem
U mnie waga także stoi, ale przez to zimno mam wciąż zbyt duży apetyt aby wróciła do normy, więc nawet mnie ten zastój nie dziwi

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Hej dziewczyny Wracam po dwóch tygodniach nieobecności. Miałam problem z żołądkiem i nie ćwiczyłam, ale dzisiaj mnie natchnęło i 'popłynęłam' 8km.

[prettycow]

Napisane przez laisla

Prttycow miło mieć w domu sprzęt i częściowo uniezależnić się i od pogody i od..cen w siłowniach Ja także śmigam przy serialach, nawet nie wiem kiedy mija czas Mam na szczęście specjalny "kantorek" powiedzmy na sprzęt i komputer więc nie straszy to ludzi jakoś mocno

Zgadza się, jak sobie policzę, że wejście do clubu to koszt pomiędzy 20-30 zł w górę, nawet z karnetem a do tego jak się zapisuje na zajęcia to trzeba być na konkretną godzinę, dojechać i wrócić i to też czas marnuje. A tak - obiad na jutro się dusi/piecze czy cokolwiek a ja sobie biegam

zazdroszczę kantorka

[IsabellexD]

Cześć dziewczyny
Wracam po przerwie, dziś zaliczone 60 minut na orbitreku