Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.12

[humpback]

Napisane przez XxXJuSstiii

Oto Bartoszkowa fura
Małż jednak nie mógł wytrzymać łóżeczko też już skręcone

http://obrazki.elektroda.pl/3539771100_1363970984.jpg
http://obrazki.elektroda.pl/7757530800_1363970988.jpg

limuzyna pierwsza klasa

Napisane przez Magiusa

O
Dziewczyny, ta fryzjerka o której wspominałam co urodziła jakieś 2 tyg. temu to maleństwo wyszła ze szpitala, ale dziecko niestety zmarło. Przeżyło 5 dni, ale miało wylew za wylewem

przykro mi biedni rodzice, bardzo im współczuję

[Atena564]

Napisane przez nuna2

Kochane jestem. Jestem w domku. Chciał mnie zostawić, ale spytałam,czy to konieczne, bo jemu chodziło o to, żeby badania porobić z moczu i krwi i na crp ale powiedziałam, że zrobię w pon z rana. No i te skurcze . W środę mam wizytę i gdyby bóle były dalej to mnie położy do szpitala. Dostałam antybiotyk i globulki bo przy okazji odebrał mi on wyniki biocenozy.
Niepokoją go te skurcze, bo podobno nie powinno boleć, ale chce jeszcze spróbować na tej nospie i luteinach. Kręgosłup mnie boli masakrycznie;/ Ale mi nie pozwolił żadnych plastrów

Z dzidzią wszystko ok. Dziś w 27t 0d waży 1280gr. No i termin wychodzi już na 10 czerwca, ale teraz to się chyba już nie sprawdza

No i oprócz tego: leżeć więcej.

Mąż potrzebuje laptopka to odezwe się, jak go wygonię do pracy

to leż i opdpoczywaj !!

[karolina2121]

Napisane przez diabli

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------



mamuska panikara to kiedy kolejne podejscie? zdazysz przed porodem?

Napisane przez sharpnowaja

przykro mi i trzymam kciuki za kolejny (miejmy nadzieję że ostatni) raz.

Panikara jak się patrzy Kolejne podejście umówię w poniedziałek, pewnie termin będzie pod koniec kwietnia, więc spokojnie Antoś do tego czasu powinien grzecznie siedzieć w brzuszku

Dzięki za kciuki, też liczę, że to będzie ostatni raz, bo po porodzie może być ciężko


Dla poprawy humoru zrobię sobie domowe spa A mąż kochany zabierze mnie jutro do Ikei i KFC Nie wiem sama z czego się bardziej cieszę

Nuna wypoczywajcie z Julką

Justi piękny wózek, uwielbiam szarości

[diabli]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny, ta fryzjerka o której wspominałam co urodziła jakieś 2 tyg. temu to maleństwo wyszła ze szpitala, ale dziecko niestety zmarło. Przeżyło 5 dni, ale miało wylew za wylewem

o mamoooo, nie wiem co sie stalo podczas porodu itd. doczytam w starym watku, jak juz sie ogarne (pity, rachunki i inne domowe zaleglosci) ale straszne wiesci choc po wylewach to pewnie i tak maluszek bylby warzywkiem

[XxXJuSstiii]

Dzięki

Diabli męski bo dla mojego małego mężczyzny


i dla naszego kota

Oto Mileczka

[Atena564]

Napisane przez XxXJuSstiii

Oto Bartoszkowa fura
Małż jednak nie mógł wytrzymać łóżeczko też już skręcone

wypasiona fura

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

Oto Bartoszkowa fura
Małż jednak nie mógł wytrzymać łóżeczko też już skręcone

Dobrze, że nie mógł wytrzymać, mój pewnie zostawi na ostatnią chwilę co skończy się tym, że sama złożę

[becik_4]

XxXJuSstiii furka prezentuje się bardzo fajnie, kolorystyka też mi sie podoba a myślałam ze łóżeczko też wrzuciłaś

[Atena564]

Napisane przez XxXJuSstiii

Oto Mileczka

Mileczka już miejscówe sobie szykuje

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

Oto Mileczka

Jeszcze nie wlazła do środka?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Dobrze, że nie mógł wytrzymać, mój pewnie zostawi na ostatnią chwilę co skończy się tym, że sama złożę

no chciał sprawdzić czy na pewno wszystko ok bo w sklepie nie oglądaliśmy

Napisane przez becik_4

XxXJuSstiii furka prezentuje się bardzo fajnie, kolorystyka też mi sie podoba a myślałam ze łóżeczko też wrzuciłaś

zaraz cyknę fotę

Napisane przez Atena564

Mileczka już miejscówe sobie szykuje

no uklepała sobie miejsce i śpi

[Ashyshqa]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny, ta fryzjerka o której wspominałam co urodziła jakieś 2 tyg. temu to maleństwo wyszła ze szpitala, ale dziecko niestety zmarło. Przeżyło 5 dni, ale miało wylew za wylewem

Ale to straszne.... Bardzo im współczuję...

[potterka]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny, ta fryzjerka o której wspominałam co urodziła jakieś 2 tyg. temu to maleństwo wyszła ze szpitala, ale dziecko niestety zmarło. Przeżyło 5 dni, ale miało wylew za wylewem
Załącznik 5172411

Załącznik 5172412

o kurcze a przypomnij w którym tyyg. ona urodziła?

Mówię D. że mam dla niego rady dla ojców do rpzeczytania, a on mi na to "wyślij mi mailem"

[Mysia mysz]

Kurde strasznie męczy mnie suchy kaszel:/

wzięłam syrop prawoślazowy, ale nie pomaga:/ martwię się o pączka:/

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

to inaczej, jakbym normalnie w szpitalu leżała to owszem, niech odwiedzają, nie ma sprawy ale po porodzie chcę być ja, synek i mąż - nacieszyć się sobą we trójkę

a co do ubierania dzieci przez położną - u mnie w mieście tak jest położne oglądają dzidziusia, ubierają i jak wszystko jest oki to droga wolna, można iść i wg mnie bardzo dobrze!

no tak, to na pewno roznica z czym sie lezy, ale nie wyobrazam sobie zabronic babci zobaczyc wnuka. choc na chwile, niech wpadnie ponosi na rekach, a ja sie przespie. zreszta mama mateuszka po porodzie byla tak naladowana adrenalina i hormonami, ze dzialala szybciej niz kroliczek duracella tatus z babciami zachwycali sie maluchem, a ona nie mogla sie go doprosic z powrotem hehe.
na pewno nie chce wycieczek: znajomych, cioc itd. ale rodzice moi i tz, moja siostra...cala rodzina oczekuje malej, wiec chce cieszyc sie razem z nimi. nawet jak bede flakiem :P

u mnie jest obchod poranny, ogladaja dzidziusia, jak wszystko ok, to pani idzie do domu. ubierasz sobie dziecko, one jeszcze udzielaja jakis rad, wydaja wszystkie papiery, recepty itd. ale dziecko sama sobie ubierasz

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Jeszcze nie wlazła do środka?

nie bo mam ten ochraniacz i budę włożoną

Napisane przez diabli

no tak, to na pewno roznica z czym sie lezy, ale nie wyobrazam sobie zabronic babci zobaczyc wnuka. choc na chwile, niech wpadnie ponosi na rekach, a ja sie przespie. zreszta mama mateuszka po porodzie byla tak naladowana adrenalina i hormonami, ze dzialala szybciej niz kroliczek duracella tatus z babciami zachwycali sie maluchem, a ona nie mogla sie go doprosic z powrotem hehe.
na pewno nie chce wycieczek: znajomych, cioc itd. ale rodzice moi i tz, moja siostra...cala rodzina oczekuje malej, wiec chce cieszyc sie razem z nimi. nawet jak bede flakiem :P

u mnie jest obchod poranny, ogladaja dzidziusia, jak wszystko ok, to pani idzie do domu. ubierasz sobie dziecko, one jeszcze udzielaja jakis rad, wydaja wszystkie papiery, recepty itd. ale dziecko sama sobie ubierasz

dlatego pozwolę mojej mamie wpaść na trochę ale na trochę

u nas też obchód, później wypisy są szykowane i idzie się na salę wypisów z dzieckiem, położne go oglądają, ubierają i wio do domu
a jak jest w Gliwicach to nie wiem

[Magiusa]

Napisane przez diabli

o mamoooo, nie wiem co sie stalo podczas porodu itd. doczytam w starym watku, jak juz sie ogarne (pity, rachunki i inne domowe zaleglosci) ale straszne wiesci choc po wylewach to pewnie i tak maluszek bylby warzywkiem

Diabli to ja tak w skrócie, co byś nie musiała nadrabiać. Ona niestety trafiła do szpitala ze skurczami coś koło 23-24 tc i dali jej coś na wstrzymanie skórczy, niestety po tygodniu okazało się, że jej już wody odeszły i musiała rodzić. A córeczka miała zaledwie 600gram wtedy. I niestety była za mała by ją odratować tzn. wiem,że się czasami udaje, ale tutaj się nie udało.
Szczęście, że chociaż tej mamie już całe zakażenie zeszło i ona przeżyła bo była chwila ryzyka, że i ona umrze.

[Veronic]

Napisane przez nuna2

aaaaa i dziękuję za troskę!! BAArdzo

PS. cieszę się, że gin pracuje na szpitalu, bo wiem, że mogę w razie w wystartować do niego na szpital za wizytę nie skasował.

Nuna leż i wypoczywaj, Fajnie, że nie musiałaś zostać w szpitalu

Napisane przez XxXJuSstiii

Oto Bartoszkowa fura
Małż jednak nie mógł wytrzymać łóżeczko też już skręcone

super wózek

[Atena564]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny, ta fryzjerka o której wspominałam co urodziła jakieś 2 tyg. temu to maleństwo wyszła ze szpitala, ale dziecko niestety zmarło. Przeżyło 5 dni, ale miało wylew za wylewem

smutne

[xal]

Napisane przez potterka

Mówię D. że mam dla niego rady dla ojców do rpzeczytania, a on mi na to "wyślij mi mailem"

A czyta chociaż? Mój też zawsze tak gada po czym zapomina, ze miał przeczytać

Napisane przez Mysia mysz

Kurde strasznie męczy mnie suchy kaszel:/

wzięłam syrop prawoślazowy, ale nie pomaga:/ martwię się o pączka:/

To nie działa tak od razu, kilka dni musi potrwać, mi pomógł bardzo, ale na 2 czy 3 dzień dopiero była poprawa. Tak działają zioła, więc spokojnie czekaj.
Nie martw się o pączka, moja wytrzymała kaszel, katar to twój też da radę. Mają niezłą amortyzację

Napisane przez diabli

no tak, to na pewno roznica z czym sie lezy, ale nie wyobrazam sobie zabronic babci zobaczyc wnuka. choc na chwile, niech wpadnie ponosi na rekach, a ja sie przespie. zreszta mama mateuszka po porodzie byla tak naladowana adrenalina i hormonami, ze dzialala szybciej niz kroliczek duracella tatus z babciami zachwycali sie maluchem, a ona nie mogla sie go doprosic z powrotem hehe.
na pewno nie chce wycieczek: znajomych, cioc itd. ale rodzice moi i tz, moja siostra...cala rodzina oczekuje malej, wiec chce cieszyc sie razem z nimi. nawet jak bede flakiem :P

Ja nie chcę nikogo w szpitalu. Na początek dziecko ma być dla rodziców, muszą sami się przyzwyczaić do siebie. Nie chcę dziecku robić zamieszania, rodzice są na 1 miejscu a dopiero później dziadki. Rodzice muszą ogarnąć sytuację bez osób trzecich, tak podpowiadała położna na SR i powiem szczerze, że się zgadzam jak przemyślałam sprawę.

[Magiusa]

Napisane przez Mysia mysz

Kurde strasznie męczy mnie suchy kaszel:/

wzięłam syrop prawoślazowy, ale nie pomaga:/ martwię się o pączka:/

Mysia ale Ty masz problemy z tymi drogami oddechowo- pokarmowymi. Albo zgaga albo kaszel...Kurcze gadałaś z ginem jak temu zaradzić?

[Mysia mysz]

Napisane przez xal

To nie działa tak od razu, kilka dni musi potrwać, mi pomógł bardzo, ale na 2 czy 3 dzień dopiero była poprawa. Tak działają zioła, więc spokojnie czekaj.
Nie martw się o pączka, moja wytrzymała kaszel, katar to twój też da radę. Mają niezłą amortyzację

dzięki za te słowa, staram się rzadko kaszleć,ale muszę co chwilę i tak:/ boję się, że zaszkodzi małemu, ale jak mówisz, że nie to jestem spokojniejsza

[Atena564]

Napisane przez Mysia mysz

Kurde strasznie męczy mnie suchy kaszel:/

wzięłam syrop prawoślazowy, ale nie pomaga:/ martwię się o pączka:/

niejestem pewna ale syrop prawoślazowy jest syropem wykrztuśnym, i nienadaje się na suchy kaszel
mi na suchy kaszel lekarka przepisała stodal ,że w ciąży mozną brac i pomógł

[Veronic]

Napisane przez xal

Ja nie chcę nikogo w szpitalu. Na początek dziecko ma być dla rodziców, muszą sami się przyzwyczaić do siebie. Nie chcę dziecku robić zamieszania, rodzice są na 1 miejscu a dopiero później dziadki. Rodzice muszą ogarnąć sytuację bez osób trzecich, tak podpowiadała położna na SR i powiem szczerze, że się zgadzam jak przemyślałam sprawę.

też tak uważam rodzice są dla dziecka najważniejsi.

Dziadkowie na pewno nie są na pierwszym miejscu, mam nadzieję, że moi teściowie będą myśleli tak samo ( w końcu teściowa urodziła 6 dzieci , więc chyba powinna wiedzieć o co chodzi)

[ankaaa206]

Napisane przez xal

Ja nie chcę nikogo w szpitalu. Na początek dziecko ma być dla rodziców, muszą sami się przyzwyczaić do siebie. Nie chcę dziecku robić zamieszania, rodzice są na 1 miejscu a dopiero później dziadki. Rodzice muszą ogarnąć sytuację bez osób trzecich, tak podpowiadała położna na SR i powiem szczerze, że się zgadzam jak przemyślałam sprawę.

zgadzam się w 100%, chcę by te pierwsze dni były tylko nasze

[Mysia mysz]

Napisane przez Magiusa

Mysia ale Ty masz problemy z tymi drogami oddechowo- pokarmowymi. Albo zgaga albo kaszel...Kurcze gadałaś z ginem jak temu zaradzić?

zgaga odpuściła od wczoraj nie zapeszając a kaszel to efekt kataru zatokowego po Zakopcu nie gadałam, ale ja jetsem alergikiem więc niestety często mam problemy z gardłem, a smog w Krakowie nie pomaga:/

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez Atena564

niejestem pewna ale syrop prawoślazowy jest syropem wykrztuśnym, i nienadaje się na suchy kaszel
mi na suchy kaszel lekarka przepisała stodal ,że w ciąży mozną brac i pomógł

niby przeciwkaszlowy:/ i tak mi mówiła babka w aptece:/ teraz juz nie wiem czy wysyłać TŻ po coś innego czy brac dalej i czekac

[ankaaa206]

XxXJuSstiii
za kolejnego jedo na wątku też miałaś problemy by założyć ten śpiworek do spacerówki? bo ja zgłupiałam przy tym i musiałam do wujka google zajrzeć

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ankaaa206

XxXJuSstiii
za kolejnego jedo na wątku też miałaś problemy by założyć ten śpiworek do spacerówki? bo ja zgłupiałam przy tym i musiałam do wujka google zajrzeć

taaak! za cholerę mi nie pasuje!! i miałam właśnie pytać jak to zrobić, w instrukcji niby piszą ale tam jest o zamkach błyskawicznych a u nas brak dobrze, że to będzie potrzebne najwcześniej jesienią


dobrze dziewczyny powiedziałyście - te pierwsze dni niech są nasze, rodzinne (i tu mam na myśli naszą małą nową rodzinkę a nie całą familię)

[ankaaa206]

Napisane przez XxXJuSstiii

taaak! za cholerę mi nie pasuje!! i miałam właśnie pytać jak to zrobić, w instrukcji niby piszą ale tam jest o zamkach błyskawicznych a u nas brak dobrze, że to będzie potrzebne najwcześniej jesienią


dobrze dziewczyny powiedziałyście - te pierwsze dni niech są nasze, rodzinne (i tu mam na myśli naszą małą nową rodzinkę a nie całą familię)

ja gdzieś na jakimś forum wyczytałam łopatologicznie jak to zrobić, już nie pamiętam na jakim to było

[XxXJuSstiii]

Napisane przez ankaaa206

ja gdzieś na jakimś forum wyczytałam łopatologicznie jak to zrobić, już nie pamiętam na jakim to było

teraz nie mam głowy tego ogarniać ale poszukam sobie