Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.12 - Strona 60 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 13 części naszego wątku ??
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.13 2 4,08%
Brzuszki rosną, dzieci też a nasz wątek jest the best! Mamy V-VI 2013 cz.13 0 0%
Trzęsą się brzuszki, wychodzą pępuszki, niedługo ujrzymy maluszki. V-VI 2013 cz.13 3 6,12%
Powoli bać się zaczynamy, bo plan porodu już napisany. Mamy V-VI 2013 cz.13 0 0%
Coraz większe brzuchy mamy, ale jeszcze nie pękamy. Mamy V-VI 2013, cz.13 2 4,08%
Wielkie brzuszki już widać z dala, lecz jeszcze nie chcemy iść do szpitala. V-VI 2013 3 6,12%
Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13 22 44,90%
Do dnia porodu już całkiem blisko ale jesteśmy gotowe na wszystko. V-VI 2013 cz.13 10 20,41%
Porodów powoli nadchodzi czas co cieszy ale i przeraża nas! Mamy V-VI 2013 cz.13 0 0%
Przed porodem stracha mamy, ale dzielnie się wspieramy. Mamy V-VI 2013 cz.13 5 10,20%
Czas leci jak szalony, niedługo nasz poród upragniony. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13 2 4,08%
Głosujący: 49. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-03-23, 12:42   #1771
pawie_oczko
Wtajemniczenie
 
Avatar pawie_oczko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 712
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
aa... a z tym łukiem to ja nie pamiętam, żebym miała problemy............ ale łuk, parking - to wszystko można sobie poćwiczyć przecież na spokojne. na mieście dużo się dzieje i trening wchodzi w grę tylko w ramach cholernie drogich godzin z instruktorem.
niech mnie zlinczują, ale jestem zdania, że jak po łuku się nie daje rady, to prędzej czy później w mieście, na parkingu czy gdzieś tam może zabraknąć wyczucia, tego wyobrażenia o rozmiarach auta i jego pozycji w przestrzeni [COLOR="Silver"]
A ja sie zgadzam z tym co napisalas, ja zdalam za 2gim razem (za 1wszym razem oblal mnie juz po czasie i uliczke od wjazdu na plac, rzekomo wymusilam pierwszenstwo...) ale plac i inne manewry mialam wycwiczone perfekcyjnie, stres swoje robi ale instruktor nic nie moze zrobic jak podstawowe rzeczy nie wychodza.... Ciesze sie, ze mam prawko i nie musze o tym myslec bo atmosfera w tych osrodkach do najprzyjemniejszych nie nalezy...

Justi- na pewno fajnie bedzie wygladal z zielonym kocykiem ja wrzuce swoj jak tylko zasiade przy kompie bo teraz odpisuje z tableta,mala bryka tak ze nie mige nic zrobic a porozkladalam gratow po domu i jest teraz wiekszy balagan niz wczesniej

Diabli- odkrylam kolejna wspolna ceche Nelek- maja fajne szwagierki tudziez bratowe my dzis kolejny sort prania i prasowania zaliczylysmy i tez wszystkiego w ilosciach hurtowych, za pake!

Ide pichcic....U mnie dzis filet z kurczaka z makaronem i szpinakiem
__________________
N.
pawie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 12:44   #1772
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
Ja bym drążyła temat. Wiem, że będzie trudno ale wszystko wskazuje na to, że potrzebujesz go przy porodzie i on się zgodzi być właśnie z tego powodu. Ale im bardziej sam się przekona do tego, że chce tam być a nie tylko musi, tym lepiej dla niego. Ustalcie może pewne zasady, żeby wiedział jak się zachować w krępujących go momentach. Chodzicie razem na SR? Niech słucha jak najwięcej, żeby jakoś się psychicznie przygotować. No i staraj się z nim na spokojnie rozmawiać o ile Ci emocje pozwolą Mam nadzieję, że ostatecznie oboje będziecie zadowoleni ze wspólnego porodu


-----

Dzień dobry

Mój mąż mnie ostatnio zadziwia. Wyobraźcie sobie, że zapomniał dziś pójść do pracy Tzn był przekonany, że ma na drugą zmianę i zaczyna o 14. Ok 6.10 zadzwoniła do niego koleżanka, a on w szoku, że jednak ma na rano Szkoda mi go było ale nie mogłam przestać się śmiać
Wczoraj dostałam maila od gościa, który kupił nasze wii, że wszystko ładnie, pięknie tylko brakuje dwóch części do zestawu perkusyjnego - Mąż zapomniał spakować.
W ogóle wszystko muszę mu 2 razy powtarzać, a już jeśli chodzi o jakieś wyprawkowe zakupy to zupełnie nie pamięta tego co już było ustalana Nie mam pojęcia co się z nim dzieje... Wczoraj stwierdził, że przedłużająca się zima wpędza go w depresję... To przynajmniej teraz, w drodze do pracy załapał się na słoneczko Oj, mam nadzieję, że wróci do normy, bo jednak potrzebuję, żeby twardo po ziemi stąpał.

A i z okazji zakończonego dziś 33tc wstawiłam pierwsze pranie Sofii
Podzieliłam wszystko kolorami i wyszły mi 3 pełne pralki
hehe dobre z tą praca.. Koleżanka mojej mamy też kiedys zapomniała przyjśc.. Pracowali na 3 zmiany w szpitalu.. Kobitka z I zmiany umówiła się jakoś wcześniej z kobitką z II zmiany, że wyjdzie minimalnie wcześniej a ta dojdzie.. No i ta kobitka z II zmiany zapomniała przyjść.. Przychodzi III zmiana a tu nikogo nie ma.. Dobrze, że nie było jakiś nagłych przypadków bo byłby niezły raban

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
obejrzyj z mezem kilka odcinkow porodowki na tlc tam to wszystko wyglada tak fajnie...tata czyta sobie gazete, kobita rodzi w 5 minut cala rodzina przy niej siedzi, jedza popcorn hehe. chyba tylko kilka odcinkow bylo takich mocniejszych... meza nie namawiaj, to musi byc jego decyzja. jesli ma jakas blokade, to ja odpuscilabym nawet jesli bardzo liczylabym na wsparcie. moj tez od poczatku byl na nie, pozniej siedzielismy pod porodowka czekajac na przyjecie i zobaczyl, ze w trakcie zawsze tata mogl wyjsc, zmienic sie np. z siostra rodzacej, pojsc na kawe jakos go to uspokoilo. rozmawial tez z moja siostra, ze w razie czego chcialby zeby ona byla ze mna, bo on moze nie dac rady. teraz po tych wszystkich przebojach nastawiamy sie na cesarke, ale w razie czego pewnie bedzie wolal byc ze mna na porodowce niz stac pod drzwiami i nie wiedziec co jest grane. ja z kolei poznalam polozne i wiem, ze nawet bedac tam z nimi sama dalabym rade, bo to swietne babeczki mama mateuszka rodzila sama, nie chciala meza stresowac, bo ma jakies problemy z sercem. zastanawiala sie nawet czy napisac mu, ze idzie rodzic wczesniej nie sadzilam, ze az tyle dziewczyn rodzi samych...wydawalo mi sie, ze teraz porody rodzinne to juz normalka

moja rada: nie namawiaj meza. szkola rodzenia go oswoi. rozmawiajcie duzo. opowiadaj, ze sporo tych historii o rzezi na porodowkach to tylko miejskie legendy. moze Cie wspierac przy skurczach, po prostu byc obok. a na sama akcje parta wyjsc z sali i wrocic przeciac pepowine
Ja się boje, ze mi sie słabo od oglądania tych porodówek zrobi.. ja oglądanie porodów źle znoszę zaczynam sie panicznie bać.. chyba wolę żyć w niewiedzy..

Na porodówce to mama może zachowa zimną krew, ale od kwietnia juz nie będzie mogła spać, że będzie ze mna.. No i mieszka 230 km wiec by musiała przyjechać jakoś wcześniej i koczować w Wawie.. takze logistycznie też nie bardzo..

Ja wiem, ze mój TŻ zachowa sie dobrze i dobrze to zniesie.. Mam takie przeczucie.. Mieliśmy kilka razy o mało wypadek i jemu się wlaczał jakiś taki niesamowity instynkt, że tak potrafił zareagować, że nic się nie stało.. Np. jacyś chłopcy weszli nam na drogę, no prosto pod koła i on zamiast hamować to przyśpieszył i zdążył ich jeszcze ominąć.. Jak by zahamował to by wjechał prosto w nich.. Albo kiedyś jechalismy lewym pasem i facet przed nami przyśpieszył i odbił na prawo a nam ukazał się widok zatrzymanego samochodu.. Przed nami samochód, z boku samochod i jakoś tak wjechał pomiędzy (nie wiem jak) ze lekko tylko zahaczyliśmy lusterkiem... Ja bym skręciła w prawo i walneła bokiem w samochód...

Może są to sytuacje nie związane z porodem, ale wiem, że on w takich stresowych sytuacjach nagle mu sie coś włacza czego normalnie nie ma i wie co robić.. I tego będę potrzebowac..

Nic to będę go jeszcze oswajać jak to wygląda i co on by tam robił, że najważniejsze zeby gdzies pod drzwiami czekał blisko i jak będzie potrzebny to go ktoś będzie wołać..

A na szkołę rodzenia chodzimy razem.
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 12:45   #1773
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Co do prawka to ja zdałam za 1szym razem ale z takich moich "wpadek" to zaliczyłam jedną rok temu. Zmieniłam auto, jedno było małe i drugie też jest, ale to pierwsze bardzo zwrotne. No więc pojechałam sobie nowym do CH i co? Małe autko a musiałam parkować na 3 bo się nie wyrobiłam
Mąż miał ze mnie w domu ubaw, bo jego kolubryną to potrafiłam od strzału parkować, a to małe i taka plama
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:03   #1774
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez becik_4 Pokaż wiadomość
o rany ale mała będzie sie stroić tyle butów to chyba w żłobku jak sie zbierze wszystkie dzieci można zobaczyć fajniusie
no i to ze wszystkichy chyba żłobkowych grup

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Co do prawka to ja zdałam za 1szym razem ale z takich moich "wpadek" to zaliczyłam jedną rok temu. Zmieniłam auto, jedno było małe i drugie też jest, ale to pierwsze bardzo zwrotne. No więc pojechałam sobie nowym do CH i co? Małe autko a musiałam parkować na 3 bo się nie wyrobiłam
Mąż miał ze mnie w domu ubaw, bo jego kolubryną to potrafiłam od strzału parkować, a to małe i taka plama
No ja też zdałam za pierwszym razem, ale to o moich zdolnościach zupełnie nie świadczy.. Zaliczyłam już masę masakrycznych wpadek..

Raz mnie tż wysłał po ser do sklepu.. Zima, jadę 30 km/h, na zakręcie jakoś włączyłam 2 i tak wymanewrowałam, że wpadłam w poślizg i walnełam w krawężnik.. Wahacz do remontu.. Ale tym rozwalonym samochodem do sklepu pojechałam i wróciłam.. W ogóle koła nie skręcały.. Zjedlismy spaghetti i jak TŻ był już najedzony to mu powiedziałam, ze samochod zepsuty..

Inny razem tak cofałam że walnęłam w siatkę sąsiada i jechałam dalej aż odpadł zderzak..Dobrze ze plastikowy.. Brat mechanik powiedział, ze sklei - a samochód taty tym razem...

Z parkowaniem to w ogóle już jest totalna masakra.. wjężdzam tylko tam gdzie jest ładne miejsce.. I biorę samochód tylko tam gdzie wiem, żę zaparkuje.. Zwłaszcza teraz jak mamy "nowy-używany" samochód. Bo nasz wcześniejszy 15 letni to nawet jak zarysowałabym bokiem to szkody wielkiej by nie było
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:04   #1775
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Coś o chemii w jedzeniu
http://demotywatory.pl/4074825/Czy-t...-jest-jedzenie
Uprzedzam, tylko dla tych z mocnym żołądkiem ... nasz kucharz od pizzy
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:06   #1776
Ashyshqa
Zakorzenienie
 
Avatar Ashyshqa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 641
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

wróciłam właśnie z ostatnich zajęć SR. Były o karmieniu piersią i byłam sama
Ale za to mogłam wypytać położną o wszystko, z czym miałam jeszcze jakieś wątpliwości. I powiem Wam, że jestem mega pozytywnie nastawiona na karmienie Mam nadzieję,że dzięki temu i trudności będą mniejsze, a jak się pojawią to mniej więcej wiem co robić.

Dowiedziałam się też, że ze względu na cukrzycę ciążową nie będą czekać tych 10 dób po terminie jakby się akcja nie zaczęła wcześniej. Mam się zgłosić na oddział w dzień terminu, żeby mogli mnie dokładnie przebadać, zmierzyć dziecko i kontrolować KTG. Z jednej strony wolałabym, żeby akcja sama się rozkręciła (i będę nad tym pracować ostro ) ale jeśli do dnia terminu nic się nie wydarzy to chyba będę się pewniej czuła będąc w szpitalu, pod kontrolą a nie tylko raz na 2 dni wpadała na KTG... Ale tak, jak mówie, mam nadzieję, że Sofcia urodzi się przed terminem i wszystko będzie postępować naturalnie
Ashyshqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:14   #1777
justyna_g4
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_g4
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 544
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Chyba mam dzisiaj zły dzień...Tż mnie wkurza ostatnio. Ja nie mówię, że ma warować przy moim łożku ale kurde jak nie musiałam leżeć to siedzieliśmy w domu bo nic mu sie nie chciało. W czwartek się dowiedziałam, że mam leżeć a on noremnie wczoraj do znajomych ( bo wyjezdzają w niedziele za granice ), dzisiaj do znajomych bo umówił się już w środę, a jutro niedziela i z kuzynami na siatkówkę. Trochę mi przykro jak ja mam leżeć sama w domu, a ona hulej dusza. Może jestem egoistką, ale na prawdę to leżenie nie działa na mnie dobrze psychicznie.
__________________
Razem od 12. VII. 2009
Zaręczyny 25. II. 2011
Ślub 27. X. 2012


Laura

http://lb1f.lilypie.com/YodDp2.png
justyna_g4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:16   #1778
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

uff poprasowałam ubranka, zostały tylko białe ciuszki, czapeczki i skarpetki ale to jeszcze na pranie czeka, zmopowałam podłogi, brokułowa się gotuje w garze i teraz odpoczywam dziś sobie nie poleże, bo mam najazd gości przez cały dzień, chyba się zmartwili że mi smutno samej przez weekend, ale ja tam nie narzekam, są słodycze i wizaż i czas mi zlatuje
mały ma tyle ubranek że się nie mieszczą w komodzie, podejrzewam że połowy nie zdąrzy ubrać bo wyrośnie
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:16   #1779
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Coś o chemii w jedzeniu
http://demotywatory.pl/4074825/Czy-t...-jest-jedzenie
Uprzedzam, tylko dla tych z mocnym żołądkiem ... nasz kucharz od pizzy
pyszności
Cytat:
Napisane przez Ashyshqa Pokaż wiadomość
wróciłam właśnie z ostatnich zajęć SR. Były o karmieniu piersią i byłam sama
Ale za to mogłam wypytać położną o wszystko, z czym miałam jeszcze jakieś wątpliwości. I powiem Wam, że jestem mega pozytywnie nastawiona na karmienie Mam nadzieję,że dzięki temu i trudności będą mniejsze, a jak się pojawią to mniej więcej wiem co robić.

Dowiedziałam się też, że ze względu na cukrzycę ciążową nie będą czekać tych 10 dób po terminie jakby się akcja nie zaczęła wcześniej. Mam się zgłosić na oddział w dzień terminu, żeby mogli mnie dokładnie przebadać, zmierzyć dziecko i kontrolować KTG. Z jednej strony wolałabym, żeby akcja sama się rozkręciła (i będę nad tym pracować ostro ) ale jeśli do dnia terminu nic się nie wydarzy to chyba będę się pewniej czuła będąc w szpitalu, pod kontrolą a nie tylko raz na 2 dni wpadała na KTG... Ale tak, jak mówie, mam nadzieję, że Sofcia urodzi się przed terminem i wszystko będzie postępować naturalnie
o, fajnie na pewno skorzystałaś

moja koleżanka z cukrzycą bujała się po terminie prawie 2tyg i w końcu skończyło się na cc bo młodemu nic a nic się nie spieszyło fajnie, że Tobą się zajmą wcześniej ale trzymam aby Mała urodziła się wcześniej


Xal -
patrz na to http://www.youtube.com/watch?v=IdDfF4hXfj4
__________________
Justi







Edytowane przez XxXJuSstiii
Czas edycji: 2013-03-23 o 13:23
XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:31   #1780
Veronic
Wtajemniczenie
 
Avatar Veronic
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ciechocinek
Wiadomości: 2 398
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

hej

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
uff poprasowałam ubranka, zostały tylko białe ciuszki, czapeczki i skarpetki ale to jeszcze na pranie czeka, zmopowałam podłogi, brokułowa się gotuje w garze i teraz odpoczywam dziś sobie nie poleże, bo mam najazd gości przez cały dzień, chyba się zmartwili że mi smutno samej przez weekend, ale ja tam nie narzekam, są słodycze i wizaż i czas mi zlatuje
mały ma tyle ubranek że się nie mieszczą w komodzie, podejrzewam że połowy nie zdąrzy ubrać bo wyrośnie
ale jesteś pracowita ja dzisiaj też nie poleżę, bo jadę do teściowej na imieniny :/ no cóż, jak trzeba to trzeba
ale TŻ obiecuje , że będziemy krótko i wrócimy dzisiaj wieczorem do domu

miłegoo dnia
Veronic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:34   #1781
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 984
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez Lublana Pokaż wiadomość

Vil a dlaczego Ty panikujesz, że jak odstawisz leki to będzie źleNajwyżej urodzisz, dzidziuś już bezpieczny, więc to chyba powinno Cię cieszyćja to się nie mogę doczekać odstawienia leków i mam nadzieję rychłego porodu zaraz po ich odstawieniu.
urodzić to ja bym chciała już ... boję się tego, że odstawię leki, będzie bolało bardzo (skoro boli mimo leków) ale nie będą to bóle porodowe, i tak się będę męczyć 3-4 tygodnie niefajne jest to że leży się grzecznie, bierze leki a ból jest taki jak mnie męczył czasem przed okresem i brałam po 2 ibupromy i 2 nospy teraz na szczęście nie boli mnie non stop ale się po prostu boję. no ale jak już pisałam kiedyś trzeba je odstawić
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:47   #1782
vvgh
Wtajemniczenie
 
Avatar vvgh
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
Dot.: Odp: Dot.: Odp: Dot.: Odp: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki.

Cytat:
Napisane przez diabli Pokaż wiadomość
nie dopytywalysmy, ale na pewno jakas choroba psychiczna. schizofrenia albo cos w ten desen. polozne sluchaly serduszka, a ona zadawala pytania "co pani robi? to ja jestem w ciazy? i dzidzius ma serduszko? ale skad ten dzidzius, on jest w moim brzuchu? co pani opowiada". chodzila gola po lazience...stala tak przy samym oknie z dobrych 15 min zanim wyszlam spod prysznica, gola wpatrzona w sasiednia sciane szpitala...straszne.
Kurde to masakra... Ciekawe, czy planowali dziecko, bo raczej jeśli jest w takim stadium choroby, to nie powinna zachodzić w ciążę...

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Cytat:
Napisane przez maluska88 Pokaż wiadomość
dziewczyny pytanie dnia w co ubrać dziecko na wyjście ze szpitala bo ja mam zamiar ubrać tak:
body krótki rękaw
bluzeczka z długim rękawem
skarpetki
dżinsowe ogrodniczki
skarpetki i czapeczki
i kurteczkę z kapturkiem mam dwie cieplejsza i cieńszą
myślicie ze można tak ubrać bo mi teściowa mówi ze nie gdzie małe dziecko w dżinsy ubierać ale te spodnie są do 3.4kg to na małe dziecko.
hMM,też się zastanawiam, jakoś nie widzę malucha w dżinsach. Będzie mu sztywno. Córka mojej szwagierki jest taka delikatna a już miesiąc od porodu minął prawie i zawsze ją w bawełniane ubierają. Chyba też bym to praktykowała
__________________
"Je suis Saint Esprit
Je suis sain d'esprit."
vvgh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:47   #1783
nuna2
Zakorzenienie
 
Avatar nuna2
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 6 103
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez justyna_g4 Pokaż wiadomość
Chyba mam dzisiaj zły dzień...Tż mnie wkurza ostatnio. Ja nie mówię, że ma warować przy moim łożku ale kurde jak nie musiałam leżeć to siedzieliśmy w domu bo nic mu sie nie chciało. W czwartek się dowiedziałam, że mam leżeć a on noremnie wczoraj do znajomych ( bo wyjezdzają w niedziele za granice ), dzisiaj do znajomych bo umówił się już w środę, a jutro niedziela i z kuzynami na siatkówkę. Trochę mi przykro jak ja mam leżeć sama w domu, a ona hulej dusza. Może jestem egoistką, ale na prawdę to leżenie nie działa na mnie dobrze psychicznie.
Nie dziwię Ci się... Może on tego nie rozumie, że coś wam grozi?? Pogadaj z nim o tym, że rozumiesz, że potrzebuje gdzieś wyjść etc ale to nie muszą być wyjścia przez cały czas. I co, jakby odpukać coś się działo?? Mój mąż jeździ do rodziców i tego wiadome mu nie zabraniam ani nic, bo wiadome-ciągnie go do domu, ale tak to stara się poświęcić nam czas. Raz sięna niego wkurzyłam, co pojechał do teściów i nie zadzwonił, że dojechał ale tak to spoko. Facetowi trzeba tłuc do łepetyny, żeby zrozumiał.

Vil też miałam bolesne @ a nospy, ibumrpomy były dla mnie jak cukierki... nie brałam potem, bo nic nie dawało. Ketonal trochę pomagał ale to paskudztwo. Słabłam, wymiotowałam jak kot, więc wiem, jak może boleć,a gin zaproponował tylko hormony

Ale nie o tym chciałam: Wiem, że się martwisz, przejmujesz, bo boli ale strach będzie potęgował ból. Dasz radę. Popatrz jak daleko jesteś już Tyle wytrzymałaś, to jeszcze troszkę. Może jak odstawisz leki, to wszystko poleci jak z płatka??
__________________
MYŚLI I SŁOWA BY ZNOWU BUDOWAĆ NOWY DZIEŃ, NOWY, NOWY DZIEŃ...
nuna2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:51   #1784
vvgh
Wtajemniczenie
 
Avatar vvgh
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
Dot.: Odp: Dot.: Odp: Dot.: Odp: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki.

Zakochałam się w takiej kurteczce w paseczki dla dziecka z Pepco, chyba nie wyrobię i jutro kupię Będzie miał Jurek na roczek. I jest też pacynka jeża

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
jasne, że są ale wyobrażasz sobie takie maleństwo ubierać w jeansy? bo ja nie
Ja też sobie nie wyobrażam. Dostałam jedne takie od cioci, niby już trochę większe,ale wydaje mi się,że dziecku musi być w tym niewygodnie. Dziecko nie jest jeszcze takie elastyczne.
__________________
"Je suis Saint Esprit
Je suis sain d'esprit."
vvgh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:52   #1785
potterka
Zakorzenienie
 
Avatar potterka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 3 833
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.


Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
btw ... zakład że przenoszę i będąc mi wywoływać dwa tyg po terminie?
żeby nie
Cytat:
Napisane przez justyna_g4 Pokaż wiadomość
Chyba mam dzisiaj zły dzień...Tż mnie wkurza ostatnio. Ja nie mówię, że ma warować przy moim łożku ale kurde jak nie musiałam leżeć to siedzieliśmy w domu bo nic mu sie nie chciało. W czwartek się dowiedziałam, że mam leżeć a on noremnie wczoraj do znajomych ( bo wyjezdzają w niedziele za granice ), dzisiaj do znajomych bo umówił się już w środę, a jutro niedziela i z kuzynami na siatkówkę. Trochę mi przykro jak ja mam leżeć sama w domu, a ona hulej dusza. Może jestem egoistką, ale na prawdę to leżenie nie działa na mnie dobrze psychicznie.
doskonale to rozumiem
Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
urodzić to ja bym chciała już ... boję się tego, że odstawię leki, będzie bolało bardzo (skoro boli mimo leków) ale nie będą to bóle porodowe, i tak się będę męczyć 3-4 tygodnie niefajne jest to że leży się grzecznie, bierze leki a ból jest taki jak mnie męczył czasem przed okresem i brałam po 2 ibupromy i 2 nospy teraz na szczęście nie boli mnie non stop ale się po prostu boję. no ale jak już pisałam kiedyś trzeba je odstawić
szczerze życzę Ci szybkiego porodu po odstawieniu leków

kurde skończył mi się magnez i mam wrażenie, że z brzuchem gorzej
potterka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 13:55   #1786
justyna_g4
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_g4
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 544
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez nuna2 Pokaż wiadomość
Nie dziwię Ci się... Może on tego nie rozumie, że coś wam grozi?? Pogadaj z nim o tym, że rozumiesz, że potrzebuje gdzieś wyjść etc ale to nie muszą być wyjścia przez cały czas. I co, jakby odpukać coś się działo?? Mój mąż jeździ do rodziców i tego wiadome mu nie zabraniam ani nic, bo wiadome-ciągnie go do domu, ale tak to stara się poświęcić nam czas. Raz sięna niego wkurzyłam, co pojechał do teściów i nie zadzwonił, że dojechał ale tak to spoko. Facetowi trzeba tłuc do łepetyny, żeby zrozumiał.

Vil też miałam bolesne @ a nospy, ibumrpomy były dla mnie jak cukierki... nie brałam potem, bo nic nie dawało. Ketonal trochę pomagał ale to paskudztwo. Słabłam, wymiotowałam jak kot, więc wiem, jak może boleć,a gin zaproponował tylko hormony

Ale nie o tym chciałam: Wiem, że się martwisz, przejmujesz, bo boli ale strach będzie potęgował ból. Dasz radę. Popatrz jak daleko jesteś już Tyle wytrzymałaś, to jeszcze troszkę. Może jak odstawisz leki, to wszystko poleci jak z płatka??
Kurde ale czy ja musze mu wszytsko tłuc do głowy. Moim zdaniem powinien się poczuć. Kurde no albo jest w pracy albo siedzi przed kompem, albo śpi ( bo jak pracuje na rano to zasypia koło 21 ), a jak już mógłby mi czas poświęcić to jedzie na siatkówkę. Nigdy mi sie nie podobało to, że akurat w niedziele jeździ bo według mnie niedziela jest dla rodziny. W święta w szczepana pojechał bo miał ochotę...
__________________
Razem od 12. VII. 2009
Zaręczyny 25. II. 2011
Ślub 27. X. 2012


Laura

http://lb1f.lilypie.com/YodDp2.png
justyna_g4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:01   #1787
nuna2
Zakorzenienie
 
Avatar nuna2
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 6 103
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez justyna_g4 Pokaż wiadomość
Kurde ale czy ja musze mu wszytsko tłuc do głowy. Moim zdaniem powinien się poczuć. Kurde no albo jest w pracy albo siedzi przed kompem, albo śpi ( bo jak pracuje na rano to zasypia koło 21 ), a jak już mógłby mi czas poświęcić to jedzie na siatkówkę. Nigdy mi sie nie podobało to, że akurat w niedziele jeździ bo według mnie niedziela jest dla rodziny. W święta w szczepana pojechał bo miał ochotę...
Chyba jak mu nie wytłuczesz, to nie będzie wiedział o co chodzi Ja też uważam, że co jak co, ale niedziela jest dla rodziny.
__________________
MYŚLI I SŁOWA BY ZNOWU BUDOWAĆ NOWY DZIEŃ, NOWY, NOWY DZIEŃ...
nuna2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:01   #1788
vvgh
Wtajemniczenie
 
Avatar vvgh
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Ashyshqa, Jurek kopie i pyta, co tam u Sofci ?
__________________
"Je suis Saint Esprit
Je suis sain d'esprit."
vvgh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:01   #1789
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Vil może nie będzie tak mocno bolało zobaczysz, urodzisz raz dwa
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:03   #1790
maluska88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 353
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cześć ja dziś wstałam w dobrym humorze ale jak wyjrzałam za okno to mi się już popsuł. Miałam dziś iść z TŻ na zakupy kupić materacyk i resztę rzeczy dla małego a tu ostra zima do nas przyszła wiec z zakupów nici mąż nie che mnie ciągać bym nie upadła.Nic ja uciekam zobaczyć jak radzi sobie w kuchni bo dziś jego kolej gotowania miłego weekendu.
maluska88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:05   #1791
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Dobra relacja ze szkoły rodzenia - dla osób które nie chodzą może sie przyda. Zajecia 1 z 5.

Zajecia składają sie z 2 części. Cz,1 z fizjoterapeutka i są to ćwiczenia różnorakie. Cz.2 to zajęcia ze specjalistą.

1. Zajecia z fizjoterapeutą.
Ogolnie starsza babka z doświadczeniem.. W wieku przynajmniej mojej babci..

Na zajęciach było o:
a) Gimnastyce porannej
Dla lepszego samopoczucia przed wstaniem powinnyśmy wykonać lekką gimnastykę. Chodzi o to by zanim wstaniemy najpierw poruszać jedną dłonią - krążenia, potem drugą.. Potem krążenia jedną noga, drugą, zginanie stopą góra-dół.. Jakieś wyciąganie jednej ręki maxymalnie do tylu a drugiej maksymalnie w stronę lóżka potem zamiana rąk..
I tego typu ćwiczeń było trochę ale nie bardzo pamiętam.. A jeszcze zginanie nogi, druga wyprostowa potem zamiana.. takie proste ćwiczenia na krążenie..

b) nauka wstawania i siadania ...
żeby nie obciążać kręgosłupa powinnyśmy się nauczyć odpowiednio siadać i wstawać.. Najlepiej byłoby to pokazać, ale spróbuje opisać.

Wstawanie: siedzimy na krześle. Rozkraczamy sie, ręcę na kolanach/udach. Pochylamy się do przodu i wyginamy dupe do tyłu i się podnosimy..

Siadanie. Rozkraczamy się, Ręce na udach. Pochylamy się do przodu i tyłkiem wypiętym do tyłu się zniżamy, ręce osuwają się po udach..

Ogólnie to siadanie i wstawanie wyglada jak u starych bab, ale zauważyłam, ze często sama naturalnie tak wstaje i siadam..

c)Oddychaniu przeponą:
Ogólnie jest tak, że kobiety najczęściej oddychają klatką piersiową, mężczyźni przeponą.. Do porodu najlepiej nauczyć się oddychać przeponą..Wtedy nabiera się znacznie więcej powietrza..
Kładlismy rękę na brzuchach swoich facetów i patrzyłyśmy jak oni oddychają. potem oni kładli nam rękę na klatce i brzuchu i sprawdzali czy dobrze oddychamy.. Dobrze tzn czy podnosi się tylko ręka na brzuchu.. Sporo kobitek mialo z tym problemy.. a ja zdziwiona bo od kiedy jestem w bardziej zaawansowanej ciaży nie jestem w stanie oddychać klatka, tylko biorę na przeponę bo bym się udusila.. Ale ja kiedyś mialam sporo zajec z oddychania jak jeszcze spiewałam w różnych zespolach i recytowalam to mi pewnie zostało
No i mieliśmy pracę domową, żeby kłaść sobię tą rękę na klatce i brzuchu i sprawdzać czy dobrze oddychamy i starać się oddychać przeponą..

A i tu tż stwierdził, że jego żona radzi sobie wyśmienicie więc byłam dumna jak PAW:p

d)Ile oddechów w ciągu 15s
Mierzyliśmy także ile robimy oddechów w ciągu 15 s. Najczęściej jest 3-4 oddechy.. Będzie to potrzebne na następne zajęcia bo będzie się zwiększalo liczbę oddechód na ich krotność.. Chodzi o nauczenie się równomiernego oddychania..Mi wyszły 2 oddechy.. więc jakoś się wolno napowietrzam

e)Nauka rozluźniania.
Jak kobietka dostaje skurczy które obejmują sporą część jej ciała (od dołu klatki po cała obręcz miedniocową) to przy okazji spina też całe ciało.. Przez to zamiast sobie pomóc to utrudnia bo bardziej ją boli - spięcie całego ciala i wytraca sporo energii..Zeby nauczyć się nei spinać robiliśmy cwiczenia (bardzo proste):
cw.1 Zaciskamy pięść w prawej dloni, a lewą rozluźniamy... Potem odwrotnie.
cw.2 Prawą stopę maksymalnie odginamy do góry a lewą rozluźniamy (machamy nią sobie)..
cw.3 Prawą rękę zaciskamy a lewą stopę rozluźniamy.. itp..
cw.4 Zaciskamy mocno powieki, a szczękę rozluźniamy..., zaciskamy szczękę a powieki rozluźniamy

To chyba najważniejsze co robiliśmy Nie były to jakieś super odkrywcze rzeczy ani nic co by rewolucjonizowało podejście do porodu, ale może się przyda

Zajęcia z psychologiem.
Pierwsze zajęcia ze specjalistą były z psychologiem. Młodą babką zajmującą się zagadnieniami psychiki w okresie porodu, po i wychowania dzieci do lat 3.. siakoś tak..Był to wykład i kilka zajęć w grupach.Omawiane było:
1. Co powinno się zrobić by przygotować się do porodu.. Jak może sie przygotować facet, jak kobieta..
czyli: spakowanie torby, czytanie literatury, szkoła rodzenia, sprawdzenie trasy jak dojechać do szpitala, gdzie miejsca parkingowe, zwiedzanie porodówki, kupowanie ubranek, wicie gniazda (sprzątanie), nawiązywanie wiezi z dzieckiem, przygotowanie zwierzat i starszego rodzenstawa na przybycie nowego członka itp..

BYło o tym jak można nawiązywać wieź z dzieckiem - rozmawianie z brzuchem, czytanie książki, słuchanie muzyki.. Pani nie polecała zakładanie słuchawek na brzuch bo można dziecko przestymulować i moze ono odczuwać nawet ból (za glośna muzyka). Tu mój tz chciał się fachowym fizycznym okiem wypowiedzieć jak to może dziecko słyszeć jak się fale w wodzie rozkładają i ze to moze być spotegowany dźwięk, ale jakoś to niektórych nie przekonywało
Oraz Pani zachęcała przy przegadać to jak wyobrazamy sobie nasze życie po urodzeniu dziecka.. Zeby wiedzieć jak to widzi tato jak to widzi mama i czy wizja jest wspólna.. Ja troche nie wiem co dokładnie mamy obgadywac, wiec my nie obgadaliśmy

2. Plusy i minusy obecności faceta przy porodzie..
Tu był podział na grupy same kobiety mówiły plusy i minusy dla kobiet.. Faceci plus i minusy dla mężczyzn.
Ogólnie plusy i minusy zarówno dla kobiet jak i mężczyzn w miarę się pokrywały..
Ogólnie plusy- że jest ktoś to zawołania położnej, masowania, podania czegoś, wydarcia się na tą osobę itp.
Minusy- życie sexualne, jakieś inne podejście do partnera, jakiś niechęć do dziecka, bo nie urodzi się takie ładne jak w reklamach, albo to że facet może nie być dobrym wsparcie bo będzie mdlęc i panikować i zamiast skupić się na rodzeniu będzie potrzeba cucenia faceta.. itp..

Tu Pani namawiała, żeby przegadać kwestię bycia nie bycia przy porodzie.. Zeby nie namawiać partnera jeżeli nie chce.. Ale równocześnie, zeby kogoś jednak miec i nie być samym przy porodzie..

A i mój TZ mówił, że jego meska grupa nie chciała za bardzo wymieniać minusów i musiał ich nakierować, że takowe istnieją..ehh

3. Psychika kobiety i mężczyzny w III trymestrze ciąży:
Kobiety: tu było o wiciu gniazda, o zmianach nastroju, że mogą się pojawić huśtawki, rozkojarzenie, trudności w podejmowaniu decyzji i jeszcze jakieś piedoły
Mężczyzny: jakiś strach jak to będzie, trudności ze spaniem i nie pamiętam co tam jeszcze

4. Po porodzie: baby blues, depresja poporodowa u kobiet jak i mężczyzn
Baby blues- ogólnie co to jest i że może trwać 2-3 tygdnie po urodzeniu dziecka.. pojawia się najczęściej w 3-4 dobie po urodzeniu.

Depresja zarówno u kobiet jak i mężczyzn ze długo utrzymujące się brak chęci do zrobienia czegokolwiej, ze ciągły smutek.. Mężczyźni działania na krawędzi ryzyka, zdrady itp.. Jeżeli zauwazymy u którejkolwiek ze stron takie zachowania to, żeby to zgłosić położnej srodowiskowej lub pojsc do psychologa, jest na madalińskiego.. Mam nadzieje, zę to nikogo z nas tutaj nie dotknie.

i to chyba tyle
A nie jeszcze zachęcała do wziecia planu porodu, przeczytania i przedyskutowania z partnerem co chcemy a czego nie..ale to będzie omawiane na któryś z koleinych zajeciach wiec wtedy wam nakreśle temat
__________________
/// tralalala///

Wojtek

Edytowane przez maarchewka
Czas edycji: 2013-03-23 o 14:09
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:08   #1792
angie83
Raczkowanie
 
Avatar angie83
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 342
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Ale mój TŻ to panikarz. Biorę fenoterol na twardnienie brzucha i wczoraj po południu znów mi stwardniał brzuchol, taki wydęty był po całości. A ten, że do szpitala. Ja mu mówię że z każdym twardnieniem nie będę jeździła. A ten na to, żebym nie była egoistką, bo tu chodzi o dziecko i wjeżdża mi na psyche. Dodam, że wizytę mam na 03.04. I tylko cały czas mi brzuch maca i mówi ooo ale masz twardy. W środku czuję, że jest ok. Mam częste zaparcia, dzidzia się dużo rusza i dodatkowo mam, że tak ujmę, sporą ilość wydalanych gazów I wydaje mi się, ze to wszystko się tak kumuluje.
Z bardziej pozytywnych treści to dodam, że kupilismy już pampki 1-43 szt+2-108 szt (po jednym opakowaniu, a potem próbujemy tańsze), balsam i płyn do kąpieli hipp, małe mydło w płynie biały jeleń (do szpitala higiena intymna), mały dozownik na żel pod prysznic, a dzisiaj jeszcze wzięłam 6-el pościel
http://allegro.pl/posciel-6el-120x90...121270773.html

Teraz zastanawiam się nad laktatorem. Czym różni się avent natrural od via?
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg ecru_22.jpg (121,3 KB, 25 załadowań)
__________________
Bartula
angie83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:13   #1793
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Dobra relacja ze szkoły rodzenia - dla osób które nie chodzą może sie przyda. Zajecia 1 z 5.

Zajecia składają sie z 2 części. Cz,1 z fizjoterapeutka i są to ćwiczenia różnorakie. Cz.2 to zajęcia ze specjalistą.

1. Zajecia z fizjoterapeutą.
Ogolnie starsza babka z doświadczeniem.. W wieku przynajmniej mojej babci..

Na zajęciach było o:
a) Gimnastyce porannej
Dla lepszego samopoczucia przed wstaniem powinnyśmy wykonać lekką gimnastykę. Chodzi o to by zanim wstaniemy najpierw poruszać jedną dłonią - krążenia, potem drugą.. Potem krążenia jedną noga, drugą, zginanie stopą góra-dół.. Jakieś wyciąganie jednej ręki maxymalnie do tylu a drugiej maksymalnie w stronę lóżka potem zamiana rąk..
I tego typu ćwiczeń było trochę ale nie bardzo pamiętam.. A jeszcze zginanie nogi, druga wyprostowa potem zamiana.. takie proste ćwiczenia na krążenie..

b) nauka wstawania i siadania ...
żeby nie obciążać kręgosłupa powinnyśmy się nauczyć odpowiednio siadać i wstawać.. Najlepiej byłoby to pokazać, ale spróbuje opisać.

Wstawanie: siedzimy na krześle. Rozkraczamy sie, ręcę na kolanach/udach. Pochylamy się do przodu i wyginamy dupe do tyłu i się podnosimy..

Siadanie. Rozkraczamy się, Ręce na udach. Pochylamy się do przodu i tyłkiem wypiętym do tyłu się zniżamy, ręce osuwają się po udach..

Ogólnie to siadanie i wstawanie wyglada jak u starych bab, ale zauważyłam, ze często sama naturalnie tak wstaje i siadam..

c)Oddychaniu przeponą:
Ogólnie jest tak, że kobiety najczęściej oddychają klatką piersiową, mężczyźni przeponą.. Do porodu najlepiej nauczyć się oddychać przeponą..Wtedy nabiera się znacznie więcej powietrza..
Kładlismy rękę na brzuchach swoich facetów i patrzyłyśmy jak oni oddychają. potem oni kładli nam rękę na klatce i brzuchu i sprawdzali czy dobrze oddychamy.. Dobrze tzn czy podnosi się tylko ręka na brzuchu.. Sporo kobitek mialo z tym problemy.. a ja zdziwiona bo od kiedy jestem w bardziej zaawansowanej ciaży nie jestem w stanie oddychać klatka, tylko biorę na przeponę bo bym się udusila.. Ale ja kiedyś mialam sporo zajec z oddychania jak jeszcze spiewałam w różnych zespolach i recytowalam to mi pewnie zostało
No i mieliśmy pracę domową, żeby kłaść sobię tą rękę na klatce i brzuchu i sprawdzać czy dobrze oddychamy i starać się oddychać przeponą..

A i tu tż stwierdził, że jego żona radzi sobie wyśmienicie więc byłam dumna jak PAW:p

d)Ile oddechów w ciągu 15s
Mierzyliśmy także ile robimy oddechów w ciągu 15 s. Najczęściej jest 3-4 oddechy.. Będzie to potrzebne na następne zajęcia bo będzie się zwiększalo liczbę oddechód na ich krotność.. Chodzi o nauczenie się równomiernego oddychania..Mi wyszły 2 oddechy.. więc jakoś się wolno napowietrzam

e)Nauka rozluźniania.
Jak kobietka dostaje skurczy które obejmują sporą część jej ciała (od dołu klatki po cała obręcz miedniocową) to przy okazji spina też całe ciało.. Przez to zamiast sobie pomóc to utrudnia bo bardziej ją boli - spięcie całego ciala i wytraca sporo energii..Zeby nauczyć się nei spinać robiliśmy cwiczenia (bardzo proste):
cw.1 Zaciskamy pięść w prawej dloni, a lewą rozluźniamy... Potem odwrotnie.
cw.2 Prawą stopę maksymalnie odginamy do góry a lewą rozluźniamy (machamy nią sobie)..
cw.3 Prawą rękę zaciskamy a lewą stopę rozluźniamy.. itp..
cw.4 Zaciskamy mocno powieki, a szczękę rozluźniamy..., zaciskamy szczękę a powieki rozluźniamy

To chyba najważniejsze co robiliśmy Nie były to jakieś super odkrywcze rzeczy ani nic co by rewolucjonizowało podejście do porodu, ale może się przyda

Zajęcia z psychologiem.
Pierwsze zajęcia ze specjalistą były z psychologiem. Młodą babką zajmującą się zagadnieniami psychiki w okresie porodu, po i wychowania dzieci do lat 3.. siakoś tak..Był to wykład i kilka zajęć w grupach.Omawiane było:
1. Co powinno się zrobić by przygotować się do porodu.. Jak może sie przygotować facet, jak kobieta..
czyli: spakowanie torby, czytanie literatury, szkoła rodzenia, sprawdzenie trasy jak dojechać do szpitala, gdzie miejsca parkingowe, zwiedzanie porodówki, kupowanie ubranek, wicie gniazda (sprzątanie), nawiązywanie wiezi z dzieckiem, przygotowanie zwierzat i starszego rodzenstawa na przybycie nowego członka itp..

BYło o tym jak można nawiązywać wieź z dzieckiem - rozmawianie z brzuchem, czytanie książki, słuchanie muzyki.. Pani nie polecała zakładanie słuchawek na brzuch bo można dziecko przestymulować i moze ono odczuwać nawet ból (za glośna muzyka). Tu mój tz chciał się fachowym fizycznym okiem wypowiedzieć jak to może dziecko słyszeć jak się fale w wodzie rozkładają i ze to moze być spotegowany dźwięk, ale jakoś to niektórych nie przekonywało
Oraz Pani zachęcała przy przegadać to jak wyobrazamy sobie nasze życie po urodzeniu dziecka.. Zeby wiedzieć jak to widzi tato jak to widzi mama i czy wizja jest wspólna.. Ja troche nie wiem co dokładnie mamy obgadywac, wiec my nie obgadaliśmy

2. Plusy i minusy obecności faceta przy porodzie..
Tu był podział na grupy same kobiety mówiły plusy i minusy dla kobiet.. Faceci plus i minusy dla mężczyzn.
Ogólnie plusy i minusy zarówno dla kobiet jak i mężczyzn w miarę się pokrywały..
Ogólnie plusy- że jest ktoś to zawołania położnej, masowania, podania czegoś, wydarcia się na tą osobę itp.
Minusy- życie sexualne, jakieś inne podejście do partnera, jakiś niechęć do dziecka, bo nie urodzi się takie ładne jak w reklamach, albo to że facet może nie być dobrym wsparcie bo będzie mdlęc i panikować i zamiast skupić się na rodzeniu będzie potrzeba cucenia faceta.. itp..

Tu Pani namawiała, żeby przegadać kwestię bycia nie bycia przy porodzie.. Zeby nie namawiać partnera jeżeli nie chce.. Ale równocześnie, zeby kogoś jednak miec i nie być samym przy porodzie..

A i mój TZ mówił, że jego meska grupa nie chciała za bardzo wymieniać minusów i musiał ich nakierować, że takowe istnieją..ehh

3. Psychika kobiety i mężczyzny w III trymestrze ciąży:
Kobiety: tu było o wiciu gniazda, o zmianach nastroju, że mogą się pojawić huśtawki, rozkojarzenie, trudności w podejmowaniu decyzji i jeszcze jakieś piedoły
Mężczyzny: jakiś strach jak to będzie, trudności ze spaniem i nie pamiętam co tam jeszcze

4. Po porodzie: baby blues, depresja poporodowa u kobiet jak i mężczyzn
Baby blues- ogólnie co to jest i że może trwać 2-3 tygdnie po urodzeniu dziecka.. pojawia się najczęściej w 3-4 dobie po urodzeniu.

Depresja zarówno u kobiet jak i mężczyzn ze długo utrzymujące się brak chęci do zrobienia czegokolwiej, ze ciągły smutek.. Mężczyźni działania na krawędzi ryzyka, zdrady itp.. Jeżeli zauwazymy u którejkolwiek ze stron takie zachowania to, żeby to zgłosić położnej srodowiskowej lub pojsc do psychologa, jest na madalińskiego.. Mam nadzieje, zę to nikogo z nas tutaj nie dotknie.

i to chyba tyle
A nie jeszcze zachęcała do wziecia planu porodu, przeczytania i przedyskutowania z partnerem co chcemy a czego nie..ale to będzie omawiane na któryś z koleinych zajeciach wiec wtedy wam nakreśle temat
ciekawe masz te zajęcia w SR, one są za darmo czy płacisz? bo na moich to takie pierdu pierdu tylko i nic nowego się nie dowiaduję i mam wrażenie że dla położnych obecność męża przy porodzie to jakaś fanaberia.
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:15   #1794
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
ciekawe masz te zajęcia w SR, one są za darmo czy płacisz? bo na moich to takie pierdu pierdu tylko i nic nowego się nie dowiaduję i mam wrażenie że dla położnych obecność męża przy porodzie to jakaś fanaberia.
Ja mam za darmo bo jestem zameldowana w Wawie (wtedy sponsoruje urząd miasta), a dla niezameldowanych płaci się albo 500 zł- albo 600 zl nie pamiętam dokładnie..
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:15   #1795
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez angie83 Pokaż wiadomość
Ale mój TŻ to panikarz. Biorę fenoterol na twardnienie brzucha i wczoraj po południu znów mi stwardniał brzuchol, taki wydęty był po całości. A ten, że do szpitala. Ja mu mówię że z każdym twardnieniem nie będę jeździła. A ten na to, żebym nie była egoistką, bo tu chodzi o dziecko i wjeżdża mi na psyche. Dodam, że wizytę mam na 03.04. I tylko cały czas mi brzuch maca i mówi ooo ale masz twardy. W środku czuję, że jest ok. Mam częste zaparcia, dzidzia się dużo rusza i dodatkowo mam, że tak ujmę, sporą ilość wydalanych gazów I wydaje mi się, ze to wszystko się tak kumuluje.
Z bardziej pozytywnych treści to dodam, że kupilismy już pampki 1-43 szt+2-108 szt (po jednym opakowaniu, a potem próbujemy tańsze), balsam i płyn do kąpieli hipp, małe mydło w płynie biały jeleń (do szpitala higiena intymna), mały dozownik na żel pod prysznic, a dzisiaj jeszcze wzięłam 6-el pościel
http://allegro.pl/posciel-6el-120x90...121270773.html

Teraz zastanawiam się nad laktatorem. Czym różni się avent natrural od via?
to identycznie jak mój tż, coś mnie mocniej zaboli, zepnie się brzuch a ten pakuj się jedziemy do szpitala biedny się martwi i chyba 100 razy dziennie pyta czy wszystko ok czy nic nie boli a z tymi laktatorami to już dziewczyny pisały tj że różnica jest w tym że jakiś mocniej zasysa, nie pamiętam która to pisała.
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:15   #1796
XxXJuSstiii
Zakorzenienie
 
Avatar XxXJuSstiii
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 243
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

dziś jak szłam do sklepu to minął mnie facet z Laretem w kolorze takim neonowym, limonkowym tak dawał po oczach, że aż mnie oślepił, masakra


black_1.jpg
__________________
Justi






XxXJuSstiii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:18   #1797
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Ja mam za darmo bo jestem zameldowana w Wawie (wtedy sponsoruje urząd miasta), a dla niezameldowanych płaci się albo 500 zł- albo 600 zl nie pamiętam dokładnie..
no ja też mam za darmo i ogólnie prowadzą położne, dwie takie babcie i szału nie ma

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
dziś jak szłam do sklepu to minął mnie facet z Laretem w kolorze takim neonowym, limonkowym tak dawał po oczach, że aż mnie oślepił, masakra


Załącznik 5173505
ja ostatnio widziałam Lareta takiego ciemno niebieskiego, super wyglądał i gdybym już nie miała swojego jedo to bym się nad takim zastanowiła
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:18   #1798
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 377
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
hahaha mogę go próbować przekupić słodyczami
wzięłam fenoterol, poszłam się kąpać, nie bolało. teraz zaś zaczyna. no już pół biedy że boli ale ja naprawdę się boję że przegapię ten poród albo że będę jeździć do drugi dzień do szpitala myśląc że to już
34 dni ... boshe, jak leżałam drugi raz w szpitalu i dostałam nowy tel i zainstalowałam sobie program ciążowy to tam było 189 dni niemożliwe

btw ... zakład że przenoszę i będąc mi wywoływać dwa tyg po terminie?
boszzz jak ten czas leci chociaż mi się strasznie dłużyło... teraz może już będzie szybko lecieć, bo mam dużo do zrobienia.
ja się z tobą założę wydaje mi się, że po odstawieniu leków coś tam się ruszy - i nawet jak akcja nie będzie zbytnio postępować, to tak cię nie zostawią i pomogą młodemu wyjść
Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Ja wiem, że to photoshop, ale takie słodkie
urocze taki maluszek pieszczoch, hihi
Cytat:
Napisane przez pawie_oczko Pokaż wiadomość
A ja sie zgadzam z tym co napisalas, ja zdalam za 2gim razem (za 1wszym razem oblal mnie juz po czasie i uliczke od wjazdu na plac, rzekomo wymusilam pierwszenstwo...) ale plac i inne manewry mialam wycwiczone perfekcyjnie, stres swoje robi ale instruktor nic nie moze zrobic jak podstawowe rzeczy nie wychodza.... Ciesze sie, ze mam prawko i nie musze o tym myslec bo atmosfera w tych osrodkach do najprzyjemniejszych nie nalezy...
ja też za pierwszym nie zdałam... placyk miałam wytrenowany, ale jeszcze brakowało mi tego spokoju i opanowania. nie czułam się zbyt pewnie, szczególnie jak obok siedział gbur, który nie potrafił mówić, tylko się non stop wydzierał oblałam tylko dlatego, że egzaminator nie rozumiał, że dla mnie "prawo" i "lewo" to żadne pojęcia - ręką trzeba mi pokazywać, gdzie mam skręcać
za drugim razem poszło już lepiej, bo egzaminator nie wydzierał się na mnie bez powodu, tylko po prostu pozwolił mi jeździć. i ja byłam spokojniejsza i jakoś tak "normalnie" było. oczywiście rozumiał moją prośbę i mówiąc "proszę skręcić przy najbliższej okazji w prawo" jednocześnie pokazywał ręką w prawą stronę
Cytat:
Napisane przez maarchewka Pokaż wiadomość
Ja wiem, ze mój TŻ zachowa sie dobrze i dobrze to zniesie.. Mam takie przeczucie.. Mieliśmy kilka razy o mało wypadek i jemu się wlaczał jakiś taki niesamowity instynkt, że tak potrafił zareagować, że nic się nie stało.. Np. jacyś chłopcy weszli nam na drogę, no prosto pod koła i on zamiast hamować to przyśpieszył i zdążył ich jeszcze ominąć.. Jak by zahamował to by wjechał prosto w nich.. Albo kiedyś jechalismy lewym pasem i facet przed nami przyśpieszył i odbił na prawo a nam ukazał się widok zatrzymanego samochodu.. Przed nami samochód, z boku samochod i jakoś tak wjechał pomiędzy (nie wiem jak) ze lekko tylko zahaczyliśmy lusterkiem... Ja bym skręciła w prawo i walneła bokiem w samochód...

Może są to sytuacje nie związane z porodem, ale wiem, że on w takich stresowych sytuacjach nagle mu sie coś włacza czego normalnie nie ma i wie co robić.. I tego będę potrzebowac..

Nic to będę go jeszcze oswajać jak to wygląda i co on by tam robił, że najważniejsze zeby gdzies pod drzwiami czekał blisko i jak będzie potrzebny to go ktoś będzie wołać..

A na szkołę rodzenia chodzimy razem.
to, co opisujesz, to chyba faktycznie jakiś instynkt mnie by to też uspokoiło - jak ci pisałam wyżej, pewnie się okaże, że twój mąż nawet nie zauważy, że większą część porodu cię wspierał na same parte będzie mógł wyjść, ale to już dasz radę
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:19   #1799
vvgh
Wtajemniczenie
 
Avatar vvgh
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez angie83 Pokaż wiadomość
Z bardziej pozytywnych treści to dodam, że kupilismy już pampki 1-43 szt+2-108 szt (po jednym opakowaniu, a potem próbujemy tańsze), balsam i płyn do kąpieli hipp, małe mydło w płynie biały jeleń (do szpitala higiena intymna), mały dozownik na żel pod prysznic, a dzisiaj jeszcze wzięłam 6-el pościel
http://allegro.pl/posciel-6el-120x90...121270773.html

Teraz zastanawiam się nad laktatorem. Czym różni się avent natrural od via?
Super pościel!
__________________
"Je suis Saint Esprit
Je suis sain d'esprit."
vvgh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-03-23, 14:22   #1800
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Zaciskamy mocno nóżki, jeszcze nie czas na maluszki. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
dziś jak szłam do sklepu to minął mnie facet z Laretem w kolorze takim neonowym, limonkowym tak dawał po oczach, że aż mnie oślepił, masakra


Załącznik 5173505
ja chcialam zielony wózek, ale ten to faktycznie wali po oczach... Prawie jak te kamizelki odblaskowe

Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
no ja też mam za darmo i ogólnie prowadzą położne, dwie takie babcie i szału nie ma
no tutaj też dla mnie wiele rzeczy jest dosyc oczywistych, ale w sumie dla TZta który w ogóle nie jest w temacie to pewnie sporo rzeczy nowych Akurat fajnie, że są z różnymi specjalistami a nie z polożnymi i różne aspekty są omawiane.. najpierw psychika, potem ma być z ginekologiem, potem położna, potem konsultant laktacyjny i na koniec pielęgniarka noworodkowa..

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
boszzz jak ten czas leci chociaż mi się strasznie dłużyło... teraz może już będzie szybko lecieć, bo mam dużo do zrobienia.
ja się z tobą założę wydaje mi się, że po odstawieniu leków coś tam się ruszy - i nawet jak akcja nie będzie zbytnio postępować, to tak cię nie zostawią i pomogą młodemu wyjść

urocze taki maluszek pieszczoch, hihi

ja też za pierwszym nie zdałam... placyk miałam wytrenowany, ale jeszcze brakowało mi tego spokoju i opanowania. nie czułam się zbyt pewnie, szczególnie jak obok siedział gbur, który nie potrafił mówić, tylko się non stop wydzierał oblałam tylko dlatego, że egzaminator nie rozumiał, że dla mnie "prawo" i "lewo" to żadne pojęcia - ręką trzeba mi pokazywać, gdzie mam skręcać
za drugim razem poszło już lepiej, bo egzaminator nie wydzierał się na mnie bez powodu, tylko po prostu pozwolił mi jeździć. i ja byłam spokojniejsza i jakoś tak "normalnie" było. oczywiście rozumiał moją prośbę i mówiąc "proszę skręcić przy najbliższej okazji w prawo" jednocześnie pokazywał ręką w prawą stronę

to, co opisujesz, to chyba faktycznie jakiś instynkt mnie by to też uspokoiło - jak ci pisałam wyżej, pewnie się okaże, że twój mąż nawet nie zauważy, że większą część porodu cię wspierał na same parte będzie mógł wyjść, ale to już dasz radę
no w sumie na samo 40 minutowe wypychanie dziecka na swiat to on mi w sumie nie potrzebny, a na pewno już jak będę jeszcze to łożysko rodzic (mam jakąs krwawą wizję rodzenia tego) to już nawet bym wolała zeby go nie było
Oj mam nadzieje, ze te nasze chłopy się jakoś ogarna i podejmą dobrą decyzję
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.