Czas przyspiesza, prędkości nabiera, my już umawiamy ślubnego fryzjera!PM2014cz9

[misiadelko]

Napisane przez Waniliova

Hej jak tam sobota mija?

W łóżku z gilem do pasa

[cukraktywna]

Napisane przez misiadelko

W łóżku z gilem do pasa

Oj, chora jesteś? Kuruj się
Jeśli boli Cię gardło, to polecam super specyfik - płukankę glicerynowo-witaminową. Lekarz pierwszego kontaktu powinien wypisać Ci na to receptę, kosztuje 7 zł. Rozcieńczasz łyżkę płukanki w łyżce gorącej wody, płuczesz gardziołko i zaraz nie boli Często tego zażywam ze względu na krańcowe zużycie głosu w mojej profesji

[Opiumalfa]

Wenedka, i jezeli jeszcze ktoras wychodzi za maz za obcokrajowca, to bedzie czesc prezentu slubnego dla mojego przyszlego meza http://www.bridelle.pl/?p=39267

http://www.amazon.co.uk/Rose-Petal-J.../dp/0956699200

[kulbensikowa]

Napisane przez docik10

UWAGA CHWALE SIĘ!!! Mamy orkiestrę, kamerzystę, sale, fotografa a do ślubu 509 dni

Gartulacje

Misia, super że w końcu coś się wyjaśniło i wiesz co i jak...najgorsze jest życie w nieświadomości o co chodziło..

Ja dziś się pokłuciłam z tż oczywiście tata na mnie z pretensjami, gdzie nawet nie wiedział o co chodziło i komu..ale uznał że to ja ta zła... i z pretensjami do mamy, że moja mama tak rządzi że krzyknałam raz na tż... !!!! A mama powiedziała , że jesteśmy dorośli, ona nie będzie się wtrącała.. bo tak to jest że ludzie raz się przytulają za chwilę się posprzeczają pozniej znow przytulaja... no i oczywiscie bylo tak ze po 5-10 minutach juz pogodzilam sie z tż, pojechalismy na zakupy i kupilismy palemke na jutro


Kurde, ale mecz wczoraj był fatalny........... no gdyby nie honorowy gol mojego Piszczu to by już całkiem była masakra roku.

[misiadelko]

Napisane przez cukraktywna

Oj, chora jesteś? Kuruj się
Jeśli boli Cię gardło, to polecam super specyfik - płukankę glicerynowo-witaminową. Lekarz pierwszego kontaktu powinien wypisać Ci na to receptę, kosztuje 7 zł. Rozcieńczasz łyżkę płukanki w łyżce gorącej wody, płuczesz gardziołko i zaraz nie boli Często tego zażywam ze względu na krańcowe zużycie głosu w mojej profesji

Mój lekarz stwierdził, że samo przejdzie Tydzień temu Zaczynam tracić cierpliwość

[Waniliova]

Napisane przez misia880

nie płacz już wystarczy, że ja się napłakałam Za wszystkie PM, już nikt nie może płakać bo ja wyczerpałam nasz limit

wogóle chciałam Wam powiedziec, że jestescie niezastąpione
Dziękuje Wam, że mnie wspierałyscie i wspieracie. Co będzie dalej... szanse dostał ale nie obiecałam, że nic sie nie zmieni... zobaczymy jak ją wykorzysta.
Dziękuje jeszcze raz

Waniliova dziękuje

Nie ma za co kochana

Napisane przez karoolecka

posprzątałam ! ))

Ja też! TŻ wraca już z uczelni i planujemy jechać gdzieś po jakieś winko na wieczór

Napisane przez misiadelko

W łóżku z gilem do pasa

O kurde, współczuję kuruj się! Ja na gardło polecam neoangin

Napisane przez kulbensikowa

Gartulacje

Misia, super że w końcu coś się wyjaśniło i wiesz co i jak...najgorsze jest życie w nieświadomości o co chodziło..

Ja dziś się pokłuciłam z tż oczywiście tata na mnie z pretensjami, gdzie nawet nie wiedział o co chodziło i komu..ale uznał że to ja ta zła... i z pretensjami do mamy, że moja mama tak rządzi że krzyknałam raz na tż... !!!! A mama powiedziała , że jesteśmy dorośli, ona nie będzie się wtrącała.. bo tak to jest że ludzie raz się przytulają za chwilę się posprzeczają pozniej znow przytulaja... no i oczywiscie bylo tak ze po 5-10 minutach juz pogodzilam sie z tż, pojechalismy na zakupy i kupilismy palemke na jutro

Kurde, ale mecz wczoraj był fatalny........... no gdyby nie honorowy gol mojego Piszczu to by już całkiem była masakra roku.

Mój tata też ostatnio wszedł do pokoju jak się sprzeczaliśmy i powiedział, że dość tego i ''Daj spokój chłopakowi'' ale ze śmiechem

A mecz...

[velika]

Napisane przez anka1897

rozpoczęłaś aplikacje zaraz po studiach? Jeśli tak to jesteśmy ten sam rocznik albo jesteś starsza o rok

tak, jestem rocznik 1986 ;]
Kurde, muszę nakupić ustaw za 7 dych, wydrukować ze 20 (a niektóre dłuugie), przydałaby mi się jeszcze jedna książka, ale kosztuje 2 stówy
Misiadelko zdrowia, ładnie cię rozłożyło.

[karoolecka]

Napisane przez Waniliova

Ja też! TŻ wraca już z uczelni i planujemy jechać gdzieś po jakieś winko na wieczór

oo zazdraszczam mój Tż do 20 na uczelni, a potem szybko spać, bo musi rano wstać

[misiadelko]

Dzięki dziewczyny, muszę wyzdrowieć, bo święta w Warszawie...

[kulbensikowa]

Kurde, ale śliczny !!!!!

[kulbensikowa]

misiadelko, zdrówka !!!

[cukraktywna]

Pokażecie/pokazałyście się w sukniach TŻtom? Ja mam mieszane uczucia... Z jednej strony chcę go zachwycić i zaskoczyć, z drugiej - może lepiej go przyzwyczaić żeby sobie nie wymarzył mnie inaczej wystylizowanej? Może po prostu dokładnie mu opisać, jak będę wyglądała, ale niczego nie pokazywać? Oczywiście gdy już zrobię ślubne zakupy i podejmę wszystkie decyzje Na razie marzy mi się princeska ivory z tiulowym dołem, do tego kok z warkocza (takiego dobieranego z grzywki, wiecie o co chodzi), wianek i bukiet z bordowych piwonii i chamelaucium Wiśniowe paznokcie i buty

[kulbensikowa]

ja absolutnie nie, mój tż i tak chciałby żebym miała mini więc lepiej będzie jak ja zadecyduje a on zobaczy mnie dopiero w dniu ślubu, poza tym wydaję mi się, że trafię i w jego gust i oczekiwania - lepiej niech on się martwi żeby on trafił w mój gust

[wenedka]

Napisane przez cukraktywna

Pokażecie/pokazałyście się w sukniach TŻtom? Ja mam mieszane uczucia... Z jednej strony chcę go zachwycić i zaskoczyć, z drugiej - może lepiej go przyzwyczaić żeby sobie nie wymarzył mnie inaczej wystylizowanej? Może po prostu dokładnie mu opisać, jak będę wyglądała, ale niczego nie pokazywać? Oczywiście gdy już zrobię ślubne zakupy i podejmę wszystkie decyzje Na razie marzy mi się princeska ivory z tiulowym dołem, do tego kok z warkocza (takiego dobieranego z grzywki, wiecie o co chodzi), wianek i bukiet z bordowych piwonii i chamelaucium Wiśniowe paznokcie i buty

Ja nie zamierzam pokazywać się mojemu. Nie jestem przesądna, ale po prostu chcę sprawić mu niespodziankę

Dziewczyny, zadzwoniłam dzisiaj do Galicja Express , żeby zarezerwować busa z lotniska w Rzeszowie (przystanek na żądanie) do Lbn i gdy już zarezerwowałam miejsca dla mnie i Tż, pani w słuchawce powiedziała, żeby zadzwonić po przylocie w celu potwierdzenia, bo ostatnio loty były przekierowywane do Krakowa ze względu na pogodę

Mam nadzieję, że dolecimy jednak do Rzeszowa, bo inaczej czeka nas nieplanowana noc w Krakowie lub innym mieście

Mój tato uważa, że jeśli już, to przekierują nas do Lublina- HAHA

[moooniaaaa]

Napisane przez velika

Bardzo fajny foto! Gratulacje
U mnie też chyba z -12, nie ruszam się dzisiaj z domu.

U mnie -10, a musiałam umyć samochód Pod blokiem rodziców dosłownie w godzinę ptaki obsrały mi całe auto, aż wstyd było wsiadać

Napisane przez karoolecka

Waniliova mój Tż ma takie samo zdanie, no w sumie ja też po co kogoś dorabiać i płacić mu tysiaka co miesiąc, skoro można by wziąć kredyt, kupić mieszkanie i spłacać tego tysiaka co miesiąc, ale wtedy już wiesz, ze to jest/będzie twoje.. no ale teraz z kredytami są chyba problemy.. więc nie każdy tak może powiedzieć.

Tylko ten kredyt najpierw trzeba dostać :P Nas na kredyt byłoby stać, pracę mamy,a nikt nam kredytu nie da. Ja mam umowę na czas nieokreślony, ale tż ma na określony na bodajże 5 lat i lipa żyję nadzieją, że do końca roku zmieni pracę i po ślubie weźmiemy kredyt :P

Napisane przez Waniliova

Noc poślubna musi być wyjątkowa a tak w domu to jak dla mnie bez sens u nas nie wchodzi to w grę tym bardziej, że mieszkamy z moimi rodzicami

A ja bym w sumie chciała u nas w domu ale z drugiej strony to pewnie u nas ktoś będzie nocował, więc i tak będzie hotel. Nasza sala ma pokoje na piętrze, ale nie orientowałam się jakie i za ile. Jak kiepskie to wolę w hotelu

Napisane przez cukraktywna

Oj, chora jesteś? Kuruj się
Jeśli boli Cię gardło, to polecam super specyfik - płukankę glicerynowo-witaminową. Lekarz pierwszego kontaktu powinien wypisać Ci na to receptę, kosztuje 7 zł. Rozcieńczasz łyżkę płukanki w łyżce gorącej wody, płuczesz gardziołko i zaraz nie boli Często tego zażywam ze względu na krańcowe zużycie głosu w mojej profesji

Teraz już 8zł., podrożało od 1 stycznia

Napisane przez misiadelko

Dzięki dziewczyny, muszę wyzdrowieć, bo święta w Warszawie...

Długo Cie chyba trzyma
Mnie w tym tygodniu złapał jakiś wirus, dwa dni gorączki że ledwo przytomna łaziłam,a następnego dnia ani śladu po chorobie.

[garfieldek]

witajcie

wracam z uczelni i padam na pysk:/

[velika]

uff ja też padam, siedziałam nad tymi ustawami, ale wszystko już prawie ogarnięte i będę zaczynała się uczyć. Tylko jeszcze muszę stówę (albo i więcej) wybulić na kodeksy i wydrukować z tysiąc stron ustaw
A teraz w ramach relaksu idę oglądać Grę o tron, nowy sezon już za tydzień

[cukraktywna]

Napisane przez velika

uff ja też padam, siedziałam nad tymi ustawami, ale wszystko już prawie ogarnięte i będę zaczynała się uczyć. Tylko jeszcze muszę stówę (albo i więcej) wybulić na kodeksy i wydrukować z tysiąc stron ustaw
A teraz w ramach relaksu idę oglądać Grę o tron, nowy sezon już za tydzień

Taaak! I pierwszy odcinek za darmo na HBO GO

[szklaneczka25]

Dziewczynki ja to na dzisiaj sie wyłączam. Jedziemy z TŻ-tem do znajomych
Buziaki i do poneidziałku pewnie

[adziia13]

Cześć dziewuchy,

misia, niesamowicie się cieszę, że tak się wszystko wyjaśniło, bałam się, żeby z tego nie wyszła jakaś tragedia, wszystkie mówiłyśmy, że jego rodzice musieli maczać w tym palce. Dziewczyny go mocno skrytykowały, ale ja mimo wszytsko torchę będę bronić Twojego TŻ, całkiem niedawno miałam sama takie wąpliwości (czy nie zostawić TŻ) z powodu kolana, myślałam, że będę dla niego ciężarem, że na to nie zasługuję, że nie mogę być jego utrzymanką itd., ja się w porę opamiętałam, że nie tędy droga, Twój TŻ ogarnął się trochę później. Myślę, że musicie ustalić między sobą, że jeśli kiedykolwiek będziecie w tak trudnej sytuacji, w której będzie trzeba podjąć, tak ważne decyzje (jak rozstanie, czy dziecko, czy inne ważne rzeczy) to najpierw ze sobą szczerze porozmawiacie.

Kochane przełożyli mi operację z środy, na wtorek - strasznie się denerwuję, w poniedziałek idę do anestezjologa.

Druga sprawa to miałam (tak przy okazji, za jednym pobieraniem krwi, do operacji) zrobione hormony. Jestem załamana, moje hormony odpowiedzialne w ogólnym rozumieniu za płodność (FSH, progesteron, estradiol itd.) u mnie praktycznie nie istnieją jak norma jest np. 2-7, to ja miałam 0,15, albo jak powinno być poniżej 4, to ja mam 7 , do tego moje endometrium też prawie nie istnieje, ale to niestety wiedziałam już wcześniej. Do gina będę mogła pewnie iść dopiero na koniec maja, jak dojdę do siebie po operacji.

[little_zosh]

Przeleciałam Was na szybko tak, bo zaczęłam magisterkę pisać i do połowy kwietnia chciałabym zakończyć pisanie Co mi się w oczy rzuciało:

Misia dobrze, że się wyjaśniło wszystko, mam nadzieję, że dobrze się ułoży

[garfieldek]

Napisane przez little_zosh

Przeleciałam Was na szybko tak, bo zaczęłam magisterkę pisać i do połowy kwietnia chciałabym zakończyć pisanie Co mi się w oczy rzuciało:

Misia dobrze, że się wyjaśniło wszystko, mam nadzieję, że dobrze się ułoży

gdzie ava zgubilas?


Ja mam w planach do konca kwietnia napisac i miec z glowy


misia88 fajnie, ze wszystko sie jakos ulozylo

[mala_czarna_21]

a ja już byłam z TZ obejrzeć sukienki, chciałam go przekonać bo on widział mnie tylko w krótkiej chciłam przekonać go że w długiej mi lepiej

nie dowie się jaką wybrałam i był ze mną tylko raz więc niespodzianka i tak będzie

ale moja teściowa i tak zrobiła dzisiaj TZ wykład że nasze małżeństwo nie będzie szczęśliwe bo TZ widział mnie w bieli przed ślubem

[little_zosh]

Napisane przez garfieldek

gdzie ava zgubilas?

A ja widzę

[garfieldek]

Napisane przez little_zosh

A ja widzę

yyy.. teraz juz tez widze


moze pijana jestem i mi na oczy padlo

[justynkie]

Cześć Dziewczyny!
Chciałam przeczytać chociaż ostatnie posty, ale widząc wasze miłe przywitanie oraz prośbę, aby napisać coś więcej o sobie, postanowiłam że zacznę od tego, a historię forum poczytam później

Jak z nicka widać, mam na imię Justyna, lat 26,5 Od urodzenia mieszkałam w Olsztynie, a będąc na studiach trochę dorabiałam i w pracy poznałam mojego TŻ. Po skończeniu studiów kilka miesięcy szukaliśmy pracy i stwierdziliśmy, że się wyprowadzamy z Olsztyna. TŻ znalazł jako pierwszy pracę w Gdansku więc to było nasze docelowe miejsce, w tydzień spakowaliśmy się, znaleźliśmy stancję i tak mieszkamy na Pomorzu prawie 4 lata. Oświadczyny były meeeega spontaniczne, w dodatku w dzień moich urodzin. Mieliśmy iść do lekarza więc umówiliśmy się że jak TŻ będzie wracał z pracy to zadzwoni i spotkamy się na Starówce w Gdańsku. Zdziwiło mnie tylko, że chciał się umówić z konkretnym miejscy zamiast na przystanku, bo przecież mieliśmy podjechać do lekarza. Przyszlam, czekam , dzwonię, nic... Nagle pojawia się On z wielkim bukietem kwiatów, dał, złożył życzenia i poszliśmy. Uwielbiamy gdańską starówkę, zwłaszcza zimową wieczorną porą, a był listopad ok. 18, więc tak szliśmy na przystanek, i nagle On zatrzymał się na moście i wyjął pierścionek. Mega zdziwienie, szok i banan na twarzy Okazało się w ogóle że to jakiś most zakochanych na którym wieszane są kłódki, ale akurat mój TŻ zapomniał kłódki I tak z ogromnym bukietem kwiatów, za dużym pierścionkiem i bananem na twarzy powędrowaliśmy do przychodni
A ślub trochę odwlekaliśmy w czasie ze względów finansowych, oboje studiowaliśmy zaocznie, TŻ jeszcze robi magisterkę, nie chcieliśmy obarczać rodziców kosztami. Rok po zaręczynach wpadliśmy na szalony pomysł kupna mieszkania. Szalony bo bez zapasu gotówki, z wyliczeniem że jak dostaniemy kredyt to kasy będzie na styk na przeżycie, znaleźliśmy mieszkanie w którym się zakochaliśmy no i w sumie zanim porządnie się zastanowilismy to już siedzieliśmy u notariusza. I tak oto od roku (12 marca minął rok) mieszkamy na swoim. Dumni i podnieceni że to nasze, nikt nam nie dał, ale też ze świadomością wielu wyrzeczeń...
Co do ślubu... Data jest, orkiestra jest, fotograf jest.... Orkiestrę jak tylko zobaczyłam to powiedziałam że MUSZĘ ich mieć. Są mega chwaleni na forach więc myślę że to strzał w 10. Kamerzyści byli u znajomych, jak zobaczyłam filmiki to wybór był oczywisty. Z raci tego że zaczęliśmy załatwiać wszystko 1,5 roku przed ślubem to nie było problemu z terminami. Natomiast z salą były problemy, bo wypatrzyliśmy sobie zameczek niedaleko Ostródy, zdjęcia w necie super, opinie super, pojechaliśmy i nagle zonk. Mój czar prysł. Rodzicom się podobalo, ale ja czułam niedosyt, że chce wywieźć gości 70 km za Olsztyn a tam wcale nie jest tak fajnie. Że do toalety się schodzi po stromych schodach w dół, że w hallu kanapy za gierka, że parkiet nierówny... No i w końcu wybraliśmy dwa inne lokale ale niestety nie było czasu żeby jechać i je oglądać, więc wysłaliśmy moich rodziców na inspekcję. Mieliśmy do wyboru typowo weselną salę, wykafelkowaną, z balonami, bigosem i flakami o północy, lub przepiękną restaurację na wodzie, w drewnie, elegancko, ze świeżymi kwiatami, gdzie młodzi przypływają motorówką i goście witają ich na pomoście, a na kolację podają eleganckie dania. Wybraliśmy opcję drugą, ku niezadowoleniu rodziców
W piątek jedziemy podpisywac umowę, termin mamy od miesiąca zaklepany.
Co do całego wesela, mamy pewna koncepcję, ma byc pomaranczowo, elegancko, tradycyjnie ale też nietypowo. Zobaczymy jak to wyjdzie.

Przepraszam za tak długi wątek, ale wy nie znacie mnie, ja Was i jakoś musimy się poznać Powinnyśmy
Jeśli chciałybyście o coś zapytać to jestem otwarta.
A teraz zabieram się do nadrabiania zaległosci

[monikkad]

Misiu, cieszę się, że wszystko się wyjaśniło. Czyli jednak tak jak mówiłyśmy, że osoby trzecie. Byłam o tym przekonana.

Adzia, trzymam kciuki za operację, oby wszystko było dobrze. Ze swojej strony też proszę o kciuki w sprawie operacji - moja mama będzie miała właśnie chyba we wtorek operację na halluksy. Zdecydowała się na to, sama nie wiem czy dobrze robi, ale jej decyzja, więc mocno wspieram.

Misiadelko, zdrówka! Jak gardło to polecam Orofar!

Waniliowa, pytałaś o termin mojej obrony. Jest on uzależniony od tego czy zdążę to pierwszych dni czerwca oddać całą pracę, ale także od tego czy zdam w czasie sesji wszystkie egzaminy, bo wiem, że jeśli chodzi o egzamin z praktycznej nauki języka to może być różnie. Wtedy będzie wrzesień, no a jak się uda to lipiec. Na razie mam sporo wiary w to, że się uda! Mimo wszystko Natomiast podyplomówkę kończe w czerwcu, ale to też CHYBA :/ Bo nie dość, że mamy egzamin z tysiąca pytań to jeszcze nam każą uczestniczyć w jakiejś konferencji, która kosztuje 500 zł :/ Przeraźliwie żałuję, że wybrałam się tutaj na podyplomówkę (w moim mieście). Praktyki musiałam załatwiać sama i graniczyło to z cudem, żaden specjalista nie chciał mnie wziąć do swojego gabinetu, udało się na szczęście, ale ponad 2 koła zapłaciłam za same praktyki, 8 tysięcy za studia, tysiąc za turnusy rehabilitacyjne, na których byłam w wakacji i teraz jeszcze 500 zl muszę płacić za obowiązkową konferencję, na której mam wygłaszać referat :/ Takie rzeczy to tylko moja uczelnia, tylko moje miasto Zawsze wspierałam uczelnię, złego słowa przez 5 lat nie powiedziałam, bo to moja rodzima uczelnia, moje miasto, zawsze stałam w jej obronie, ale sorry, to już przegięcie! A tak w ogóle to podziwiam wszystkich, którzy studiują zaocznie, bo ja od zeszłego roku ciągnę tą podyplomówkę i zajęte weekendy to jest dla mnie trauma... No a jak będę chciała pracować w tym zawodzie, z którego robię podyplomówkę to niestety w wizji przyszłościowej czeka mnie jeszcze specjalizacja kolejne 2 lata, ale to na pewno nie w najbliższych latach, bo muszę odpocząć. Zacznę specjalizację może dopiero po doktoracie.

My mamy apartament dla nowożeńców (tak to się dumnie nazywa ) zagwarantowany i tam śpimy
Co do sesji plenerowej to na pewno w końcowej fazie będą zdjęcia w wodzie, nad jeziorem Niestety, ani w góry, ani nad morze nie pojedziemy, bo mamy za daleko. Na szczęście jezior mamy w okolicy całe multum Ale gdzie poza jeziorem to nie wiem jeszcze, jakoś tak nie mam koncepcji jakiejś konkretnej. Myślałam, żeby w muzeum etnograficznym, bo jest takie koło nas. Fotograf uważa, że to nudne No ale to nasza sesja i my podejmiemy decyzję. Na razie myślimy o narzeczeńskiej, będzie już teraz jak się ciepło zrobi i TŻ sobie wymyślił, że będzie w jego rejonach i będzie to jakiś pałacyk

A co do mieszkania to będziemy wynajmować, planujemy wynająć w marcu 2014, żeby tak chociaż te 3 miesiące przed ślubem już trochę sobie pomieszkać. Wiem na pewno, że nie chcę strasznie mieszkać z moją mamą i TŻ-tem razem, bo chociaż kocham mamę i jest świetna to jednak na co dzień to osoba bardzo apodyktyczna i wiem, że źle by się nam mieszkało, zwłaszcza mając do dyspozycji dwa maleńkie pokoiki i mamę pedantkę O kredycie już kompletnie przestaliśmy myśleć, to nierealne jeszcze przez wiele, wiele lat. Zamierzamy za to składać wniosek do TBS.

Aaa i mój nie będzie widział ani sukni, ani mnie w sukni ani w ogóle nic nie będzie wiedział ani widział :P Dopiero 28 czerwca 14 zobaczy

[velika]

Napisane przez mala_czarna_21

ale moja teściowa i tak zrobiła dzisiaj TZ wykład że nasze małżeństwo nie będzie szczęśliwe bo TZ widział mnie w bieli przed ślubem

Noo kochana jak teściowa tak mówi, to już po was, zastanówcie się dobrze nad tym ślubem

[moooniaaaa]

Ja tylko czekam na wieści od teściowej-jakieś przesądy itd.
Na razie na tapecie drugi wnuk, więc temat naszego ślubu poszedł w odstawkę :P


Za 2 tygodnie wybieramy się na targi
Mieliśmy wpłacić zaliczkę u foto bo już mamy dawno zaklepany termin, ale pomyślałam że może na targach dostaniemy jakąś zniżkę
I może w końcu znajdziemy dj. Mamy jednego na oku, ale nie możemy się zebrać na spotkanie z nim. Cena ok, opinie ok, ale www ma taka że od razu mnie odstraszył :P Może ktoś nam wpadnie w oko.

[mala_czarna_21]

Napisane przez velika

Noo kochana jak teściowa tak mówi, to już po was, zastanówcie się dobrze nad tym ślubem

przemyślę to