Styl kobiecy i rockowy jednocześnie cz. IV

[Ashira]

Napisane przez Chwala

Mam tak samo, więc nie jesteś odosobniona. Pogrubione zdanie słyszałam i nawet się z nim zgadzam w przypadku, gdy chodzi o faceta, który ma mi się spodobać .

Odosobniona nie jestem, ale czuję się w mniejszości ostatnimi czasy.
I o gustach nie dyskutuję, ale też wolę większych facetów. Chyba nie potrafiłabym być z gościem drobniejszym ode mnie

[201608160903]

Napisane przez Ashira

Ale ja nie chcę żeby moda była demokratyczna!
Facet ma być facet, kobieta ma być kobieta! Za chwilę skończymy z facetami w leginsach, rajstopach i sukienkach! (Szkoci niech sobie noszą co chcą )
Ja po prostu zostałam wychowana tak, że to kobieta ma dbać o swój strój/wygląd a facet ma po prostu wyglądać schludnie. Żeby facet podkreslał swoją wysokość, nogi?
Sztruksy mi się kojarzą z informatykami Ale bojówki jak najbardziej no i jak to co? zwykłe spodnie.
Oczywiście fajnie jak ma dobry gust, ale facet pędzący za modą... no tylko nie to. Jedyna opcja w jakiej jestem w stanie znieść facetów w rurkach to są chuderlaki/patyczaki - bo na nich nawet rurki wiszą i wyglądają jak w normalnych spodniach.
Przepraszam jesli kogoś uraziłam ale ja nie pojmuję, nie rozumiem, ba! nie chcę zrozumieć i nie chcę tolerować.
W innych kwestiach jestem bardzo tolerancyjna

normalnie baciki zaraz będą
dla mnie bojówki to synonim mega-obciachu. a spodnie - skoro kobieta ma być kobietą, to dlaczego nosi spodnie skoro to męska rzecz? poza tym to faceci historycznie nosili takie obcisłe spodnie w zamierzchłych czasach, kiedy kobieta nie mogła sama wyjść z domu...

tzn. szanuję Twój pogląd, więcej przystojniaków dla mnie, ale moim zdaniem pan z asosa którego zdjęcie wrzucam do załącznika wygląda w swoich obciślakach dużo lepiej niż pan w bojówkach ale dobrze że są takie różnorodne gusta i guściki, chociaż mój TŻ, amator chinosów, slim-fitów i mr Vintage pewnie by się denerwował, że za mało go bronię

o albo ci: fantastycznie ubrani! http://mrvintage.pl/2013/01/pitti-uo...sto-wloch.html

[zekori]

Napisane przez Ashira

Odosobniona nie jestem, ale czuję się w mniejszości ostatnimi czasy.
I o gustach nie dyskutuję, ale też wolę większych facetów. Chyba nie potrafiłabym być z gościem drobniejszym ode mnie

Też tak mam.

A co do rurek, to nie toleruję u chłopaków spodni typu skinny, ale proste ew. lekko zwężające się nogawki są w porządku.
Dla przykładu:
- http://www.hm.com/pl/product/06643?article=06643-B to jest zło i okropieństwo.
- http://www.hm.com/pl/product/01554?article=01554-A http://www.hm.com/pl/product/97848?article=97848-A te są spoko.

[Ashira]

Napisane przez rise_against

normalnie baciki zaraz będą
dla mnie bojówki to synonim mega-obciachu. a spodnie - skoro kobieta ma być kobietą, to dlaczego nosi spodnie skoro to męska rzecz? poza tym to faceci historycznie nosili takie obcisłe spodnie w zamierzchłych czasach, kiedy kobieta nie mogła sama wyjść z domu...

tzn. szanuję Twój pogląd, więcej przystojniaków dla mnie, ale moim zdaniem pan z asosa którego zdjęcie wrzucam do załącznika wygląda w swoich obciślakach dużo lepiej niż pan w bojówkach ale dobrze że są takie różnorodne gusta i guściki, chociaż mój TŻ, amator chinosów, slim-fitów i mr Vintage pewnie by się denerwował, że za mało go bronię

o albo ci: fantastycznie ubrani! http://mrvintage.pl/2013/01/pitti-uo...sto-wloch.html

1. Bojówki które wkleiłaś nie podobają mi się. Ale sama kupiłam bratu praktycznie proste czarne z kieszeniami - krój bojówki, a spodnie wyglądają naprawdę dobrze.
2. To skoro wracamy do facetów w rajtuzach to kobiety wracaja do domu i cofamy im prawa wyborcze?
3. Przystojniak - rzecz gustu. Mi się akurat ten pan, którego wrzuciłaś nie podoba i bardzo mi się nie podoba jak jest ubrany. Ale to mówię ja, fanka facetów typu drwal
4. Link, który wrzuciłaś to ironia że Ci się podoba czy naprawdę? Pytam bo nie jestem w stanie zupelnie określić, bez urazy. Podoba mi się elegancki styl, ale oni - a fuj!

Napisane przez zekori

Też tak mam.

A co do rurek, to nie toleruję u chłopaków spodni typu skinny, ale proste ew. lekko zwężające się nogawki są w porządku.
Dla przykładu:
- http://www.hm.com/pl/product/06643?article=06643-B to jest zło i okropieństwo.
- http://www.hm.com/pl/product/01554?article=01554-A http://www.hm.com/pl/product/97848?article=97848-A te są spoko.

Drugie bym jakoś zniosła. Pierwsze - moja świadomość wypiera istnienie takowych.

Swoją drogą bardzo denerwuje mnie ten trend uniseksu. Mimo, że lubię krój a'la męska koszula, luźne rzeczy itp. ale mam koszmarny problem z sukienkami, a koszule nie wiem kiedy mierzyłam dobrą. Mam kobiecą figurę - pełne biodra, biust. A jak cokolwiek mierzę czuję się albo jak wielka krowa albo jakby to było szyte na małego chłopca

[Redhaired Witch]

Napisane przez Ashira

"prawdziwy facet to się w rurki nie mieści!"

Też nie lubię facetów w wąskich spodniach, nawet jeśli jest to tru metal w zwykłych czarnych ale obcisłych (wielu tak nosi/nosiło), ble.
Proste odrobinę luźne nogawki jak najbardziej, sztruksy oblecą, bojówki też są fajne.
Tak samo nie lubię obcisłych koszulek na facecie niezależnie od stopnia jego umięśnienia. A już nie daj borze pastelowych kolorowych. Z jakimś nadrukiem jeszcze oblecą ale jednak wolę tych modowo niezorientowanych facetów w zwykłym luźnym t-shircie lub koszuli.

[wielokropek2]

Między rurkami a bojówkami czy sztruksami znajdzie się też miejsce dla kilku innych fasonów Nie ma co rzucać skrajnościami. Jeśli o moje upodobania chodzi, to chyba najlepiej sprawdza się klasyka, czyli spodnie o prostej nogawce i ciut wyższym stanie wykonane z czarnego/ciemnego (koniecznie jednolitego) denimu. Poza tym lubię koszule (białe), maksymalnie proste swetry, dobrze skrojone marynarki, martensy... I stonowane kolory - czerń, szarość, granat. Papuzie barwy wydają mi się zarezerwowane dla kobiet. Podobnie krzykliwe wzorki - w zasadzie to toleruję tylko kratkę, no może jeszcze paski. Oj, konserwa ze mnie straszna. Ale cóż poradzić, u płci przeciwnej nie znoszę tak zniewieścienia, jak i zaniedbania. Z tego ostatniego względu nie przepadam za długimi włosami u mężczyzn, bo niestety niejednokrotnie widywałam wśród swoich kolegów zjawisko - włosy do pasa, lecz suche i trzy na krzyż.

[Ashira]

Napisane przez wielokropek2

Między rurkami a bojówkami czy sztruksami znajdzie się też miejsce dla kilku innych fasonów Nie ma co rzucać skrajnościami. Jeśli o moje upodobania chodzi, to chyba najlepiej sprawdza się klasyka, czyli spodnie o prostej nogawce i ciut wyższym stanie wykonane z czarnego/ciemnego (koniecznie jednolitego) denimu. Poza tym lubię koszule (białe), maksymalnie proste swetry, dobrze skrojone marynarki, martensy... I stonowane kolory - czerń, szarość, granat. Papuzie barwy wydają mi się zarezerwowane dla kobiet. Podobnie krzykliwe wzorki - w zasadzie to toleruję tylko kratkę, no może jeszcze paski. Oj, konserwa ze mnie straszna. Ale cóż poradzić, u płci przeciwnej nie znoszę tak zniewieścienia, jak i zaniedbania. Z tego ostatniego względu nie przepadam za długimi włosami u mężczyzn, bo niestety niejednokrotnie widywałam wśród swoich kolegów zjawisko - włosy do pasa, lecz suche i trzy na krzyż.

W zasadzie z większością mogę się zgodzić.
Z włosami miałam odwrotne doświadczenia. Mimo, że niekoniecznie lubię jak facet ma długie włosy (za to mam bzika na punkcie brodatych zaroślaków) to moi koledzy i mój brat mimo, że nic zupełnie z tymi włosami nie robili poza myciem i czesaniem to mieli grube, błyszczące włosy rosnące w ekspresowym tempie. No i jak tu ich nie znienawidzić?

Teraz mój brat ściął się na zapałkę i już mu na szczęście nie zazdroszczę

[wielokropek2]

Napisane przez Ashira

W zasadzie z większością mogę się zgodzić.
Z włosami miałam odwrotne doświadczenia. Mimo, że niekoniecznie lubię jak facet ma długie włosy (za to mam bzika na punkcie brodatych zaroślaków) to moi koledzy i mój brat mimo, że nic zupełnie z tymi włosami nie robili poza myciem i czesaniem to mieli grube, błyszczące włosy rosnące w ekspresowym tempie. No i jak tu ich nie znienawidzić?

Teraz mój brat ściął się na zapałkę i już mu na szczęście nie zazdroszczę

Też lubię brodaczy. A mój brat w kwestii włosów nigdy nie stanowił dla mnie konkurencji czy obiektu zazdrości - ma tak kręcone włosy, że rosną mu do góry, dokładnie tak, jak afro. Siłą rzeczy nigdy nie miał ciągot, by je zapuszczać. Ja o dziwo mam proste niby druty i w dodatku kompletnie niepodatne na wszelkie próby zmiany tego stanu rzeczy. Nie żebym jakoś nad tym ubolewała, ale czasem odczuwam potrzebę odmiany.

[xestrellax]

Napisane przez Ashira

1. zgadzam się w pełni, ale są też odstępstwa od tego. Ja mam pewną alergię na tatuaże robione pod wpływem mody.
2. ja Ci powiem, że słyszę skrajne opinie o tym miejscu. Jedni mówią, że nic nie boli, inni że bardzo wiec moze należysz do tych pierwszych?


W ogóle czuję się strasznie konserwatywna, stara duchem itp. Przejrzałam kilka innych modowych wątków na wizazu. I ja naprawdę nie rozumiem jak można nosić leginsy zamiast spodni i jak facet może nosić rurki. Niech sobie noszą... ale czy to moja wina, że jest to dla mnie koszmarne? I tak mam luźniejsze podejście niż moja znajoma która twierdzi zawsze, że "prawdziwy facet to się w rurki nie mieści!"
Tak samo faceci w żółtych, czerwonych spodniach... już bym wolała żeby znowu w zbroi po chodnikach latali I nie wiem czy to ja taka konserwa, czy świat już zwariował do reszty

Jeśli chodzi o ten nadgarstek - dopóki się nie odważę, to się nie dowiem Wiem, że od dzieciaka nie straszne mi zastrzyki i pobieranie krwi. Ale trudno to chyba porównywać.

A jeśli chodzi o facetów - to cóż, ja mam słabość do szczupłych i wysokich. Wolałabym spotykać się z kimś o figurze skoczka narciarskiego (zresztą jestem fanką skoków ) niż z jakimś pulpecikiem (i nie mam tu na myśli autentycznej nadwagi, bo to wiadomo, tylko takie lekkie "nabicie" ). A szczupli mężczyźni dobrze wyglądają w wąskich spodniach, może niekoniecznie typowych rurkach, a już nie daj Boże spodniach typu skinny, ale w takich prostych, którym jednak bliżej do rurek niż jakichś bojówek. Najlepiej czarne, do tego jakiś t-shirt i bluza/koszula w kratę, ramoneska i jakieś cięższe buty, a jak by jeszcze miał nieco dłuższe włosy i 3-dniowy zarost, to już jestem jego
Edit: chyba mam wyśrubowane wymagania, bo mało, strasznie mało takich mężczyzn na polskich ulicach

[wielokropek2]

Napisane przez xestrellax

Jeśli chodzi o ten nadgarstek - dopóki się nie odważę, to się nie dowiem Wiem, że od dzieciaka nie straszne mi zastrzyki i pobieranie krwi. Ale trudno to chyba porównywać.

A jeśli chodzi o facetów - to cóż, ja mam słabość do szczupłych i wysokich. Wolałabym spotykać się z kimś o figurze skoczka narciarskiego (zresztą jestem fanką skoków ) niż z jakimś pulpecikiem (i nie mam tu na myśli autentycznej nadwagi, bo to wiadomo, tylko takie lekkie "nabicie" ). A szczupli mężczyźni dobrze wyglądają w wąskich spodniach, może niekoniecznie typowych rurkach, a już nie daj Boże spodniach typu skinny, ale w takich prostych, którym jednak bliżej do rurek niż jakichś bojówek. Najlepiej czarne, do tego jakiś t-shirt i bluza/koszula w kratę, ramoneska i jakieś cięższe buty, a jak by jeszcze miał nieco dłuższe włosy i 3-dniowy zarost, to już jestem jego
Edit: chyba mam wyśrubowane wymagania, bo mało, strasznie mało takich mężczyzn na polskich ulicach

No to widzę, że gusta mamy właściwie identyczne. A czy to taki rzadki widok na polskich ulicach? Czasem trafi się jakiś egzemplarz. U mnie na roku jest taki koleś, wolny co więcej. Ale jeszcze się taka dziewczyna nie urodziła chyba, która spełniłaby jego wymogi. Bo z tego, co udało mi się wywnioskować po kilku rozmowach, to zadowoliłaby go jakaś hybryda Marii Skłodowskiej-Curie czy innej Rosalind Franklin z Hanną Arendt w opakowaniu modelki Victoria's secret.

[RosemarieV]

Napisane przez xestrellax

Jeśli chodzi o ten nadgarstek - dopóki się nie odważę, to się nie dowiem Wiem, że od dzieciaka nie straszne mi zastrzyki i pobieranie krwi. Ale trudno to chyba porównywać.

A jeśli chodzi o facetów - to cóż, ja mam słabość do szczupłych i wysokich. Wolałabym spotykać się z kimś o figurze skoczka narciarskiego (zresztą jestem fanką skoków ) niż z jakimś pulpecikiem (i nie mam tu na myśli autentycznej nadwagi, bo to wiadomo, tylko takie lekkie "nabicie" ). A szczupli mężczyźni dobrze wyglądają w wąskich spodniach, może niekoniecznie typowych rurkach, a już nie daj Boże spodniach typu skinny, ale w takich prostych, którym jednak bliżej do rurek niż jakichś bojówek. Najlepiej czarne, do tego jakiś t-shirt i bluza/koszula w kratę, ramoneska i jakieś cięższe buty, a jak by jeszcze miał nieco dłuższe włosy i 3-dniowy zarost, to już jestem jego
Edit: chyba mam wyśrubowane wymagania, bo mało, strasznie mało takich mężczyzn na polskich ulicach

O, czyli gust mamy podobny
Chociaż takie naprawdę długie włosy u facetów uwielbiam.. O ile są, oczywiście, w miarę zadbane (nie mówię że każdy ma mieć idealnie lśniące i piękne włosy, ale też bez przesady w drugą stronę)

[Solciuchna]

Dziewczyny, gdyby któraś chciała ćwiekowane szorty, pełna rozmiarówka w fajnej cenie
http://www.zara.com/webapp/wcs/store.../337009/825846
Właśnie je kliknęłam Tyle czasu ich szukałam

Poza tym fajną sukienkę wczoraj w H&M widziałam na dziale dziecięcym :
http://www.hm.com/gb/product/09210?article=09210-A
za 39 zł

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez Ashira

A jak mi zdejmą kołnierz planuje powoli uderzac w platyne co prawda nie do końca i pewnie przełamaną pasemkami bo jednak taki kolor mi się jakoś bardziej podoba do geometrycznych cięć niż moich kręciołów, ale zobaczymy

No właśnie mi też, i to jest drugi powód, dla których mam opory przed zrobieniem sobie platyny. Do loków fal za to fajnie ombre wygląda, nadal mi się podoba, i jak tylko trochę włosy mi podrosną to planuję sobie zrobić, pewnie jakoś w wakacje wyjdzie. Tylko ciekawe czy w ogóle coś będzie widać

Napisane przez Ashira

W ogóle czuję się strasznie konserwatywna, stara duchem itp. Przejrzałam kilka innych modowych wątków na wizazu. I ja naprawdę nie rozumiem jak można nosić leginsy zamiast spodni i jak facet może nosić rurki. Niech sobie noszą... ale czy to moja wina, że jest to dla mnie koszmarne? I tak mam luźniejsze podejście niż moja znajoma która twierdzi zawsze, że "prawdziwy facet to się w rurki nie mieści!"
Tak samo faceci w żółtych, czerwonych spodniach... już bym wolała żeby znowu w zbroi po chodnikach latali I nie wiem czy to ja taka konserwa, czy świat już zwariował do reszty

Piona! Mam dokładnie takie samo zdanie. I bardzo się cieszę, że mój TŻ jest typowym samcem wyginającego gatunku, ubiera się jak facet, nosi zarost umie wszystko w domu zrobić, naprawić, jak i również pogrzebać przy samochodzie czy motocyklu

Napisane przez Ashira

I o gustach nie dyskutuję, ale też wolę większych facetów. Chyba nie potrafiłabym być z gościem drobniejszym ode mnie

Akurat mój facet jest szczupły, ale wysoki (swoją drogą mój typ, jak u xestrellax), no a ja jestem drobna, to w zasadzie większość facetów jest ode mnie choć trochę większa

Napisane przez wielokropek2

Między rurkami a bojówkami czy sztruksami znajdzie się też miejsce dla kilku innych fasonów Nie ma co rzucać skrajnościami. Jeśli o moje upodobania chodzi, to chyba najlepiej sprawdza się klasyka, czyli spodnie o prostej nogawce i ciut wyższym stanie wykonane z czarnego/ciemnego (koniecznie jednolitego) denimu. Poza tym lubię koszule (białe), maksymalnie proste swetry, dobrze skrojone marynarki, martensy... I stonowane kolory - czerń, szarość, granat. Papuzie barwy wydają mi się zarezerwowane dla kobiet. Podobnie krzykliwe wzorki - w zasadzie to toleruję tylko kratkę, no może jeszcze paski. Oj, konserwa ze mnie straszna. Ale cóż poradzić, u płci przeciwnej nie znoszę tak zniewieścienia, jak i zaniedbania. Z tego ostatniego względu nie przepadam za długimi włosami u mężczyzn, bo niestety niejednokrotnie widywałam wśród swoich kolegów zjawisko - włosy do pasa, lecz suche i trzy na krzyż.

Amen!

[zekori]

Jeeej, w końcu wyszło słońce, tylko jest strasznie zimno. Mam nadzieję, że teraz już na pewno będzie wiosna.

https://www.youtube.com/watch?v=cZ3l2u5fz1M dziewczyna ma świetne ciuchy, ale jakoś nie mogę patrzeć na te jej włosy dookoła całej twarzy.
Znacie jakieś fajne vlogi? Kiedyś oglądałam Radzką, ale ostatnio zaczął mnie denerwować jej sposób prowadzenia filmików. Zaprasza kogoś do rozmowy i wchodzi mu w słowo cały czas.

[natalkaa7522]

Napisane przez rise_against

natalkaa7522 - gratuluję wyniku ja od Sylwestra chodzę na siłownię, ale na razie schudłam 3kg (nie zaczynałam też z bardzo dużego pułapu). Docelowo chciałabym schudnąć tak z 10kg, ale pracuję też troszkę na maszynach na siłowni żeby poprawić mięśnie. teraz nowy plan, który próbuję wprowadzić w życie to wizyta na siłowni 4 razy w tygodniu (2xcardio 2x na maszynach) jak ćwiczysz? jak z jadłospisem?

Generalnie ćwiczyłam turbo fire. Potem insanity ale nie skończyłam całego programu przez problem z kolanem ale teraz zaczęłam insanity od nowa. Chcę skończyć, bo mi 3 tygodni zabrakło do ukończenia. A program jest bardzo fajny. No i biegam. Dawniej jeszcze jakieś 10 minutówki ale to jako dodatek do insanity. A co do diety - w sumie spoko. Ostatnio mam tylko mały kryzys przez to że nie ćwiczyłam w sumie 20 dni i czułam się jak taki wieprz który może jeść co chce bo nie ćwiczy. No i za dużo alko mi wpada ostatnio Muszę coś z tym zrobić.

Napisane przez xestrellax

No cóż, ja mam inne zdanie Ale nie chodziło mi bynajmniej o to, że każdy tatuaż musi się wiązać z jakimś konkretnym wydarzeniem, historią, ani tym bardziej że ta historia musi być łzawa. Chodziło mi o to, że najfajniej jest, kiedy tatuaż ma jakieś, jakiekolwiek, znaczenie, poza tym, że, jak powiedziała mi koleżanka "Mam włóczykija (serio) bo jest fajny/ czy tam ładny". Chodzi też o to, że jeśli tatuaż ma jakieś tam znaczenie, to chroni nas przed, że za parę lat przestanie nam się podobać. Ale wiadomo, każdy uważa inaczej, może jestem jakaś konserwatywna

Rozumiem.

Napisane przez zekori

Mi nie chodziło do końca o to, że nie tatuażu nie trzeba przemyśleć, tylko walić sobie wszystko co wydaje się ładne. Fajnie, jak tatuaż jest przemyślany. Mnie po prostu bawią historie z Miami Ink: była babka, która chciała drzewo z żuczkami. Ona się interesowała robalami, a dodatkowo liczba żuczków na drzewie symbolizowała liczbę członków jej najbliższej rodziny. Dla mnie to już trochę przesadzone po prostu. Chodzi po prostu o 'złoty środek'- tatuaż musi być przemyślany, ale dodawanie do tego wielkiej historii nie jest potrzebne. No i ile ludzi, tyle pomysłów na historię jednego tatuażu, każdy kto go widzi, może sobie coś swojego dopowiedzieć.

Dokładnie. Dlatego jak podałam wcześniej - chce ktoś mieć róże czy ptaka gdzieś - spoko, tylko czy będzie chciał go mieć zawsze, oto jest pytanie.

Napisane przez Ashira

e tam, ja chudnę, tyję i to nawet dość spore różnice wychodzą a nic się dziarom nie dzieje. Tylko trzeba pilnować żeby skóra była tam nawilżona. Jak też miałam opory z tego powodu dopytałam w studiu i powiedzieli mi, że by coś mogło zaszkodzić tylko jeśli bym miała np. brzuch wiszący na kolanach a tam tatuaż no i jak mi rozstęp trzaśnie akurat na tatuażu.


W ogóle czuję się strasznie konserwatywna, stara duchem itp. Przejrzałam kilka innych modowych wątków na wizazu. I ja naprawdę nie rozumiem jak można nosić leginsy zamiast spodni i jak facet może nosić rurki. Niech sobie noszą... ale czy to moja wina, że jest to dla mnie koszmarne? I tak mam luźniejsze podejście niż moja znajoma która twierdzi zawsze, że "prawdziwy facet to się w rurki nie mieści!"

Znaczy wiem że jak dba się o skórę to nic się nie powinno stać. też zależy gdzie. Ale raczej chciałabym też zrobić sobie tatuaż w ramach prezentu jak osiągnę wymarzoną figurę (tylko czy to jest możliwe? )

Napisane przez Ashira

I o gustach nie dyskutuję, ale też wolę większych facetów. Chyba nie potrafiłabym być z gościem drobniejszym ode mnie

Ja bym nie chciała faceta który ma "kobiecą sylwetkę" W sensie takie szczuplutkie uda i łydki podkreślone rurkami Szczuplejsze niż moje prawdopodobnie Ogólnie jestem średniego wzrostu ale lubię dużych (tak ze 190 cm wzrostu ) i męskich facetów. Bojówki - mój sąsiad (metal ) ma właśnie 190 cm wzrostu i chodzi w bojówkach i tak wygląda faaajnie Zarost, długie, zadbane włosy

Napisane przez rise_against

o albo ci: fantastycznie ubrani! http://mrvintage.pl/2013/01/pitti-uo...sto-wloch.html

Dla mnie są straszni

Napisane przez zekori

Jeeej, w końcu wyszło słońce, tylko jest strasznie zimno. Mam nadzieję, że teraz już na pewno będzie wiosna.

Wątpie w to

[Ashira]

Napisane przez Solciuchna

No właśnie mi też, i to jest drugi powód, dla których mam opory przed zrobieniem sobie platyny. Do loków fal za to fajnie ombre wygląda, nadal mi się podoba, i jak tylko trochę włosy mi podrosną to planuję sobie zrobić, pewnie jakoś w wakacje wyjdzie. Tylko ciekawe czy w ogóle coś będzie widać

Ja mam ombre po wielu farbowaniach na głowie a teraz radosny odrost... nie mogę iść do fryzjera bo nie mogę odginać głowy a sama już ze sobą wytrzymać nie mogę.
Mi sie podobają pasemka na moich włosach bo nadają objętości, poza tym ciemniejsze refleksy nadają mojej twarzy jakiegoś wyrazu. No ale ta platyna tak mnie korci... zobaczymy

Piona! Mam dokładnie takie samo zdanie. I bardzo się cieszę, że mój TŻ jest typowym samcem wyginającego gatunku, ubiera się jak facet, nosi zarost umie wszystko w domu zrobić, naprawić, jak i również pogrzebać przy samochodzie czy motocyklu

No bo taki powinien być facet! Ja swojego brata hoduję na prawdziwego samca, co to zrobi wszystko a przed robakiem nie będzie uciekał z większym krzykiem niż kobitka. Minęła mu co prawda faza "dajcie cokolwiek, nawet worek po ziemniakach, ubiorę byleby się w coś ubrać", ale jego mina jak wchodzi do jakiejkolwiek sieciówki na zakupy jest bezcenna Jest bardziej zażenowany obecną modą niż ja

Akurat mój facet jest szczupły, ale wysoki (swoją drogą mój typ, jak u xestrellax), no a ja jestem drobna, to w zasadzie większość facetów jest ode mnie choć trochę większa

Mi nawet nie chodzi o to, że ma być jakiś 'duży'. Tylko po prostu ma być męski, a nie taka mimoza, że wiatr zawieje a on się złamie. Szczupły facet też jak najbardziej taki może być Ja drobna zdecydowanie nie jestem, nawet te kilka lat temu (i wiele kg temu ) mam taką budowę, że drobną mimozą zdecydowanie nie jestem więc może i stąd wynika mój gust. Ale jak mówiłam facet w stylu drwala urzeka mnie ze startu oczywiście to musi być zadbany drwal


Kupiłam spódnicę w Stradivariusie. Może i jest mało rockowa ale jakoś bardzo mi się spodobała i myślę, że w sumie nie będzie ciężko jej dodać charakteru
http://www.stradivarius.com/webapp/w...ba%2Bw%2Bpaski

[Solciuchna]

Czyli jestem drobną mimozą, dzięęęki
(joke )

Fajna spódnica, widzę, że wszyscy szaleją na punkcie pasiaków. Aż zaczęłam się zastanawiać, czy nie sprawić sobie takich spodni, w H&M są dosyć tanio... Ostatnio przekonałam się do wzoru a la skóra węża i takie oto spodnie nabyłam http://www.hm.com/nl/product/02983?article=02983-A
Szalenie podobają mi się buty ze skórą tłoczoną w taki wzór Ale jeszcze żadnych takich nie mam

[Ashira]

Napisane przez Solciuchna

Czyli jestem drobną mimozą, dzięęęki
(joke )

Fajna spódnica, widzę, że wszyscy szaleją na punkcie pasiaków. Aż zaczęłam się zastanawiać, czy nie sprawić sobie takich spodni, w H&M są dosyć tanio... Ostatnio przekonałam się do wzoru a la skóra węża i takie oto spodnie nabyłam http://www.hm.com/nl/product/02983?article=02983-A
Szalenie podobają mi się buty ze skórą tłoczoną w taki wzór Ale jeszcze żadnych takich nie mam.

nie no jesteś po prostu drobna i zazdroszczę niezmiernie

Ja od zawsze mam manię na paski i groszki, w sumie nie wiem czym jest to spowodowane. No i czaszki - bez czaszki się nie liczy

Spodnie super! Co prawda ja bym pewnie takich nie nosiła bo a) to spodnie, a spodni nie lubię w ogóle ;P b) jednak wolę bez wzoru.
Ale gdyby była taka spódnica...
Ale buty tak jak i Ty z chęcią bym takie przygarnęła

[Solciuchna]

A ja prawie nie noszę spódnic/sukienek, okazjonalnie tylko

[Ashira]

Napisane przez Solciuchna

A ja prawie nie noszę spódnic/sukienek, okazjonalnie tylko

Też tak miałam kilka lat temu jeszcze... a teraz? Jeansów dosłownie nienawidzę! Ze spodni to jedynie mam takie jedne materiałowe w kratkę luźne zwężone przy kostce, szarawary no i szorty - i to jedyne jakie jestem w stanie znieść.
No dobra mam jedne jeansy... na czarną godzinę. No i dres ale to inna bajka, lubię swój dres
Najwygodniej mi w spódnicach i leginsach z tunikami.
No ubieram jeansy i czuję się jak wielka sardynka w puszce bez możliwości swobodnego ruchu Do tego uważam, że w spodniach nie wyglądam zbyt korzystnie a spódnicach/sukienkach dużo bardziej kobieco.

[201608160903]

Sol, dobrze trafiłaś, bo snake skin to największy trend wiosna/lato
ja wróciłam po siłowni i ledwie zipię...

[Solciuchna]

Napisane przez rise_against

Sol, dobrze trafiłaś, bo snake skin to największy trend wiosna/lato
ja wróciłam po siłowni i ledwie zipię...

O kurde, będę modna Powiedz nam, co jeszcze będzie trendy? Oprócz neonów i pasteli?

Ps. A co na siłce ćwiczysz?

Ashira, w dresach chodzisz tak na co dzień, do ludzi, że tak powiem? Jestem świadoma, że od pewnego czasu dresy stały się modne, ale jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia totalnego obciachu, gdybym miała tak wyjść na ulicę

[Ashira]

Napisane przez Solciuchna

O kurde, będę modna Powiedz nam, co jeszcze będzie trendy? Oprócz neonów i pasteli?



Ashira, w dresach chodzisz tak na co dzień, do ludzi, że tak powiem? Jestem świadoma, że od pewnego czasu dresy stały się modne, ale jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia totalnego obciachu, gdybym miała tak wyjść na ulicę

fiu fiu modnisia nam się ujawniła...

Nie no na co dzień nie Ale mieszkam 5 minut od morza toteż na spacer potrafię pójść a dresie, do sklepu na osiedlu, do koleżanki blok za mną
Na uczelnię np. w dresie bym nie poszła.. ale w miejsca, w których, że tak to ujmę 'nie czuję potrzeby wyglądania' liczy się dla mnie po prostu wygoda.

[201608160903]

Napisane przez Solciuchna

O kurde, będę modna Powiedz nam, co jeszcze będzie trendy? Oprócz neonów i pasteli?

Ps. A co na siłce ćwiczysz?

Haha neony i pastele są passe! nie wiem jak nasze sweet wizażanki to przeżyją... teraz to geometria, black and white, krata... takie moim zdaniem mało życiowe
2x w tygodniu cardio na bieżni+brzuchy a 2 (w weekend, bo wtedy mam więcej czasu a i rano maszyny nie są zajęte ) obwodowy na maszynach. tzn. po 3 serie na każdą partię mięśni. chcę dołożyć bieganie ale musi być ładna pogoda, bo inaczej mnie kijem nikt nie wygoni
myślę o zmianie karnetu na siłce (polecam, jest otwarta 24/7 nawet w święta) na multisport - więcej opcji. ale z drugiej strony lubię tą siłownię...

[Solciuchna]

Napisane przez rise_against

Haha neony i pastele są passe! nie wiem jak nasze sweet wizażanki to przeżyją... teraz to geometria, black and white, krata... takie moim zdaniem mało życiowe

Hmm, jak to mało życiowe?

Akurat podoba mi się wszystko co wymieniłaś... Szkoda, że to będzie modne, mój portfel strasznie na tym ucierpi

Napisane przez rise_against

2x w tygodniu cardio na bieżni+brzuchy a 2 (w weekend, bo wtedy mam więcej czasu a i rano maszyny nie są zajęte ) obwodowy na maszynach. tzn. po 3 serie na każdą partię mięśni. chcę dołożyć bieganie ale musi być ładna pogoda, bo inaczej mnie kijem nikt nie wygoni
myślę o zmianie karnetu na siłce (polecam, jest otwarta 24/7 nawet w święta) na multisport - więcej opcji. ale z drugiej strony lubię tą siłownię...

Zapisałaś się jakoś niedawno? Chcesz trochę schudnąć?

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Ashira

fiu fiu modnisia nam się ujawniła...

Nie no na co dzień nie Ale mieszkam 5 minut od morza toteż na spacer potrafię pójść a dresie, do sklepu na osiedlu, do koleżanki blok za mną
Na uczelnię np. w dresie bym nie poszła.. ale w miejsca, w których, że tak to ujmę 'nie czuję potrzeby wyglądania' liczy się dla mnie po prostu wygoda.

Jakbym mieszkała nad morzem, łatwiej bym się zmobilizowała, żeby pobiegać... A teraz? Ehh, od rana próbuję się ruszyć, a tu zimno, buro i do Więc wychodzi tylko 5 km przy jednym treningu, i tylko 2 x w tygodniu.

[RosemarieV]

Napisane przez Solciuchna

Czyli jestem drobną mimozą, dzięęęki
(joke )

Fajna spódnica, widzę, że wszyscy szaleją na punkcie pasiaków. Aż zaczęłam się zastanawiać, czy nie sprawić sobie takich spodni, w H&M są dosyć tanio... Ostatnio przekonałam się do wzoru a la skóra węża i takie oto spodnie nabyłam http://www.hm.com/nl/product/02983?article=02983-A
Szalenie podobają mi się buty ze skórą tłoczoną w taki wzór Ale jeszcze żadnych takich nie mam

Mam dokładnie takie same spodnie I... jeszcze ani raz w nich nie wyszłam
W przymierzalni wyglądały na mnie lepiej niż w domu

[201608160903]

Napisane przez natalkaa7522

Generalnie ćwiczyłam turbo fire. Potem insanity ale nie skończyłam całego programu przez problem z kolanem ale teraz zaczęłam insanity od nowa. Chcę skończyć, bo mi 3 tygodni zabrakło do ukończenia. A program jest bardzo fajny. No i biegam. Dawniej jeszcze jakieś 10 minutówki ale to jako dodatek do insanity. A co do diety - w sumie spoko. Ostatnio mam tylko mały kryzys przez to że nie ćwiczyłam w sumie 20 dni i czułam się jak taki wieprz który może jeść co chce bo nie ćwiczy. No i za dużo alko mi wpada ostatnio Muszę coś z tym zrobić.



Rozumiem.



Dokładnie. Dlatego jak podałam wcześniej - chce ktoś mieć róże czy ptaka gdzieś - spoko, tylko czy będzie chciał go mieć zawsze, oto jest pytanie.



Znaczy wiem że jak dba się o skórę to nic się nie powinno stać. też zależy gdzie. Ale raczej chciałabym też zrobić sobie tatuaż w ramach prezentu jak osiągnę wymarzoną figurę (tylko czy to jest możliwe? )



Ja bym nie chciała faceta który ma "kobiecą sylwetkę" W sensie takie szczuplutkie uda i łydki podkreślone rurkami Szczuplejsze niż moje prawdopodobnie Ogólnie jestem średniego wzrostu ale lubię dużych (tak ze 190 cm wzrostu ) i męskich facetów. Bojówki - mój sąsiad (metal ) ma właśnie 190 cm wzrostu i chodzi w bojówkach i tak wygląda faaajnie Zarost, długie, zadbane włosy



Dla mnie są straszni



Wątpie w to

Napisane przez Solciuchna

Hmm, jak to mało życiowe?

Akurat podoba mi się wszystko co wymieniłaś... Szkoda, że to będzie modne, mój portfel strasznie na tym ucierpi


Zapisałaś się jakoś niedawno? Chcesz trochę schudnąć?

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------




Jakbym mieszkała nad morzem, łatwiej bym się zmobilizowała, żeby pobiegać... A teraz? Ehh, od rana próbuję się ruszyć, a tu zimno, buro i do Więc wychodzi tylko 5 km przy jednym treningu, i tylko 2 x w tygodniu.

Sol - chodzę od 3 miesięcy, ale niestety poza poprawą wymiarów, kondycji i samopoczucia nie schudłam za bardzo, bo zwyczajnie za dużo jem. mam nadzieję, że teraz coś się ruszy
hmm nie mówię, że mi się nie podobają, ale mało osób może sobie pozwolić na chodzenie w kracie do pracy na przykład ja akurat nie mam takiego problemu, no ale...

[Solciuchna]

Napisane przez rise_against

hmm nie mówię, że mi się nie podobają, ale mało osób może sobie pozwolić na chodzenie w kracie do pracy na przykład ja akurat nie mam takiego problemu, no ale...

A, rozumiem

Napisane przez rise_against

Sol - chodzę od 3 miesięcy, ale niestety poza poprawą wymiarów, kondycji i samopoczucia nie schudłam za bardzo, bo zwyczajnie za dużo jem. mam nadzieję, że teraz coś się ruszy

klask i: dla Ciebie, że ćwiczysz, ruszasz się

Heh, najtrudniejsze w odchudzaniu są początki. Z moich obserwacji wynika, że zwłaszcza na początku trzeba dietę trzymać, jeść dobrej jakości produkty, żeby metabolizm w końcu przyspieszył. Ćwiczenia oczywiście w tym pomagają

Teraz widzę, że mogę dietę sobie odpuścić, i nie tyję. Mam wrażenie, że mój organizm stał się maszynką do spalania kalorii Mniej ćwiczę, wyluzowałam z dietą, a mam mniejszy % tłuszczu niż na jesieni, kiedy to więcej trenowałam (siłownia + aeroby) i lepiej się odżywiałam. Domniemam, że to zasługa sporego % mięśni. Także sądzę, że siłka to świetny pomysł przy odchudzaniu

[xestrellax]

Napisane przez wielokropek2

No to widzę, że gusta mamy właściwie identyczne. A czy to taki rzadki widok na polskich ulicach? Czasem trafi się jakiś egzemplarz. U mnie na roku jest taki koleś, wolny co więcej. Ale jeszcze się taka dziewczyna nie urodziła chyba, która spełniłaby jego wymogi. Bo z tego, co udało mi się wywnioskować po kilku rozmowach, to zadowoliłaby go jakaś hybryda Marii Skłodowskiej-Curie czy innej Rosalind Franklin z Hanną Arendt w opakowaniu modelki Victoria's secret.

omg, powodzenia mu życzę

Napisane przez RosemarieV

O, czyli gust mamy podobny
Chociaż takie naprawdę długie włosy u facetów uwielbiam.. O ile są, oczywiście, w miarę zadbane (nie mówię że każdy ma mieć idealnie lśniące i piękne włosy, ale też bez przesady w drugą stronę)

Jakby mój chłop miał włosy dłuższe niż ja (i jeszcze spędzał w łazience więcej czasu niż ja - ale mnie trudno przebić) to poczułabym się zagrożona

Napisane przez Ashira

Ja mam ombre po wielu farbowaniach na głowie a teraz radosny odrost... nie mogę iść do fryzjera bo nie mogę odginać głowy a sama już ze sobą wytrzymać nie mogę.
Mi sie podobają pasemka na moich włosach bo nadają objętości, poza tym ciemniejsze refleksy nadają mojej twarzy jakiegoś wyrazu. No ale ta platyna tak mnie korci... zobaczymy

Kupiłam spódnicę w Stradivariusie. Może i jest mało rockowa ale jakoś bardzo mi się spodobała i myślę, że w sumie nie będzie ciężko jej dodać charakteru
http://www.stradivarius.com/webapp/w...ba%2Bw%2Bpaski

Mój radosny odrost ma już 8 cm! Jupi!
A paski zawsze spoko!

Napisane przez Ashira

Też tak miałam kilka lat temu jeszcze... a teraz? Jeansów dosłownie nienawidzę! Ze spodni to jedynie mam takie jedne materiałowe w kratkę luźne zwężone przy kostce, szarawary no i szorty - i to jedyne jakie jestem w stanie znieść.
No dobra mam jedne jeansy... na czarną godzinę. No i dres ale to inna bajka, lubię swój dres
Najwygodniej mi w spódnicach i leginsach z tunikami.
No ubieram jeansy i czuję się jak wielka sardynka w puszce bez możliwości swobodnego ruchu Do tego uważam, że w spodniach nie wyglądam zbyt korzystnie a spódnicach/sukienkach dużo bardziej kobieco.

Nie ma wygodniejszego połączenia, jak dla mnie, szczególnie latem jeśli nie można odsłonić nóg, np. ze względu na sytuację, dziękuję opatrzności za legginsy
Ale tak ogólnie, to ja w spódnicach czuję się mniej wygodnie, mniej swobodnie, jak się usiądzie to trzeba pilnować nóg itp. A poza tym wszyscy wtedy widzą moje nogi, a w jeansach są co nieco ściśnięte i wyglądają szczuplej

Napisane przez rise_against

Haha neony i pastele są passe! nie wiem jak nasze sweet wizażanki to przeżyją... teraz to geometria, black and white, krata... takie moim zdaniem mało życiowe
2x w tygodniu cardio na bieżni+brzuchy a 2 (w weekend, bo wtedy mam więcej czasu a i rano maszyny nie są zajęte ) obwodowy na maszynach. tzn. po 3 serie na każdą partię mięśni. chcę dołożyć bieganie ale musi być ładna pogoda, bo inaczej mnie kijem nikt nie wygoni
myślę o zmianie karnetu na siłce (polecam, jest otwarta 24/7 nawet w święta) na multisport - więcej opcji. ale z drugiej strony lubię tą siłownię...

Mam to samo, i już nie mogę wytrzymać przez tą zimę, bo chcę znowu biegać, a tu śnieg do kostek i mróz ciągle
W ogóle, zaczęłam (jestem po pierwszym treningu) ćwiczyć z Mel B I powiem Wam, że wycisk jest. Wczoraj ledwo chodziłam, nigdy w życiu po ćwiczeniach tak bardzo nie bolały mnie zgięcia pod kolanami. Właściwie w ogóle nigdy mnie te miejsca nie bolały. Dziwne. Ale teraz się zastanawiam, jak połączyć te ćwiczenia z bieganiem, kiedy już będzie cieplej. Robić wszystko w ten sam dzień? To chyba za dużo. Czy lepiej rozdzielić i np. jednego dnia biegać a następnego zrobić ten trening Mel B? Jak myślicie? On też składa się z części cardio m.in.

http://www.hm.com/gb/product/09210?article=09210-A sukienka super, szkoda, że to dziecięca Raczej się nie zmieszczę przy moim wzroście i wadze
http://www.zara.com/webapp/wcs/store.../337009/825846 mogliby się postarać i nie brać do zdjęć felernego egzemplarza (patrz 3 zdjęcie)

[201607040946]

Napisane przez rise_against

Haha neony i pastele są passe! nie wiem jak nasze sweet wizażanki to przeżyją... teraz to geometria, black and white, krata... takie moim zdaniem mało życiowe

Żywe kolory dalej są modne, choć akurat mnie to mało obchodzi A kratkę, paski i geometria: U-WIEL-BIAM! Mam słabość to geometrycznych, takich kosmicznych wzorów! no i pasują do mnie, bo jestem Czystą Wiosną, ha!
Mam chyba 5 koszulek w paski

[xestrellax]

Po zagłębieniu się w dziecięcą rozmiarówkę H&M stwierdzam, że jednak znalazłby się rozmiar dla mnie. Tylko ja nie lubię kupować przez neta, a jakoś tak w sklepie iść do działu dziecięcego i zacząć przymierzać...no głupio by mi było jakoś