MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[Nyaa]

Napisane przez OtTakaJa

Nie chcę tam jechać, więc jestem 'przewrażliwioną babą w ciąży'. Normalnie wyć mi się chce.

O Matko! To chyba naturalne, że się boisz o maleństwo i każdy normalny człowiek powinien to zrozumieć. A co, teściowie zarzucili focha, że nie chcesz przyjechać?

Napisane przez kasia86bgo

no i Znowu sie wam musze pochwalic .........
DZIS RANO O 7.30 przy zmienia pieluszki ODPADL NAM PEPUSZEK

no i daje z okazji 1tyg focie
Emiliana

za pępuszek
Emilianek - cudeńko

Napisane przez Sorceresss

Korzystając z okazji opiszę jak Filip wyskoczył z konopi czyli ze mnie J


Cały ten mój poród był tak szybki, zaskakujący, że nawet w szpitalu nie wiedziałam co się dzieje przez ten tydzień leżenia… Dopiero jak weszłam do domu, dostałam od męża piękny bukiet tulipanów, zobaczyłam udekorowane mieszkanie w balony, serpentyny etc to siadłam na łóżko i płakałam przez pół godziny. Ze szczęścia i z uchodzących ze mnie napięć, stresów i nerwów!

Tacy lekarze to lekarze, a nie jacyś pracujący za karę skazańcy wszystkiego dobrego i jeszcze raz gratulacje

Wymarzony miałaś powrót do domu

Idę się szykować do wizyty

Dzisiaj w nocy się źle czułam, co chwile się przewalałam z boku na bok, sapałam i stękałam, bo wszystko mnie bolało. Jak wstałam do wc, tż się zerwał na równe nogi i prawie że krzyczy do mnie "co się dzieje "
ha ha, chłopina już też na ostatnich nogach

Wczoraj wreszcie mama wróciła ze szpitala do domu wszystko jest póki co dobrze, wyniki ida w górę. Mogę teraz już spokojnie rodzić

[nestelle]

cześć ,
u nas była położna - waga Roszka 4040 w 19 dniu czyli przez 17 dni 800 gram przytył ,więc super !
Ale pępuszek nadal mamy .... położna mówi ,że pięknie się goi ale jest bardzo gruby więc jeszcze tydzień może być ...

Napisane przez kasia86bgo

No i nie chwalac sie
Mamy Juz TYDZIEN


.

Napisane przez Moderna

wlasnie spojrzalam na kalendarz.. dzisiaj zaczynamy 38 tydzien
moze przygotuje w takim razie ciuszki dla malenstwa na wyjscie ze szpitala

Napisane przez OtTakaJa

Jestem załamana. Choć to za delikatne słowo. Chłop mi się rozłożył kompletnie, od soboty jest chory, kaszel ma nieziemski, oczywiście lekarz zwolnienie mu dał tylko na 3 dni i śmieszne lekarstwa, które można kupić bez recepty w aptece. Nic mu to nie daje oczywiście. Dziś poszedł do pracy z tym mega choróbskiem. Nie byłoby to najstraszniejsze, gdyby nie fakt, że mi do terminu zostały dwa tygodnie, nawet jeśli jakimś cudem się nie zarażę to już czuję, że będę rodzić sama, a on dziecko zobaczy nieprędko. Taki jest najczarniejszy scenariusz. Dodatkowo, na święta do teściów przyjeżdża dziecko z ospą wietrzną! Ja miałam ospę w dzieciństwie, ale się boję, że złapię jakiegoś półpaśca, albo inne cholerstwo. Pal licho gdyby to chodziło o mnie, ale tu chodzi o to biedne dziecko. Nie chcę tam jechać, więc jestem 'przewrażliwioną babą w ciąży'. Normalnie wyć mi się chce.

tak jak dziewczyny piszą - nie jedż .

Napisane przez kasia86bgo

no i Znowu sie wam musze pochwalic .........
DZIS RANO O 7.30 przy zmienia pieluszki ODPADL NAM PEPUSZEK

no i daje z okazji 1tyg focie
Emiliana


.

szybciutko odpadł pepuszek !!!! Roszek ma dziś 19 dni a nadal pępuszek jest i ma się dobrze ......

a fotka Emiliana słodka

Napisane przez Sorceresss

Korzystając z okazji opiszę jak Filip wyskoczył z konopi czyli ze mnie J

14.03 o 8 miałam mieć wizytę w poradni, żeby sprawdzić ilość moich nieszczęsnych wód… pani doktor kazała na wszelki wypadek spakować torbę. Więc 13.03 wieczorem patrząc jak wybierają papieża pakowałam torbę tylko dla siebie, tylko rzeczy nie związane z porodem J
W środę obudziłam się o 4 w nocy z bólem brzucha… jak na okres, nasilający się… pomyślałam – „ooo… to są te przepowiadacze pewnie” i poszłam siku. Na papierze toaletowym krew, wodnista ale krew… zerknęłam ciekawska do WC i było coś co zakwalifikowałam jako czop (wiem, że miał być podbarwiony krwią, nie wiedziałam jak bardzo). Wykąpałam się i wróciłam do łóżka, poinformowałam męża, że coś powoli rusza i że idziemy spać dalej… Ale brzuch bolał, twardniał co 6-8 min. Wtedy miałam pierwszy zawał serca bo zorientowałam się, że to chyba się rozkręca wszystko… Strzeliłam sobie rumianek i czuję jak się ze mnie leje… Kierunek WC – patrzę krew. Już żywa, czerwona. Jak się ubierałam znowu to samo… pojechaliśmy na IP. Tam pierwsze sprawdzone tętno małego, potem badanie ginekologiczne mnie (krew, krew, krew na rękawiczkach), USG. Oprócz krwi wszystko w porządku. Badała mnie położna więc po chwili przyszedł lekarz i dawaj to samo… Aż mi było głupio jak widziałam ubabrane rękawiczki w krwi… ale co ja mogłam. Podłączyli mi KTG skurcze co 6 min, ale takie… średniaki. Zdecydowali, że kładą mnie na salę porodową i obserwują znów pod KTG. No i leżałam patrząc na te sprzęty do rodzenia z przerażeniem! Po zmianie dyżuru przyszło całe konsylium lekarskie do mnie (z 5-6 osób) i znów badanie… i znów krew… ujście zamknięte. I widzę konsternację na buziach ludzi w kitlach. Ordynator powiedział, że są 3 opcje: wywołują poród, kładą mnie na patologię i obserwują, albo cięcie. I co ja na ew. wczesne skończenie ciąży. Oczywiście oddałam siebie i synka w ręce lekarzy… Sytuacja była o tyle dziwna, że krwawienie było, nie było z szyjki, z dzieckiem OK, USG OK… więc cięcie mogłoby być wykonane tylko jako działanie prewencyjne. O 12 przyszedł doktor i powiedział, że mnie będą ciąć…. Cała papierologia do znieczulenia… o 12.20 zabrali mnie na salę operacyjną. Cały zabieg był dla mnie bardzo zaskakujący… pomijając tą całą otoczkę, znieczulenie, lampy, ludzie w maskach (jestem szpitalnie niedoświadczona) to cięcie cesarskie i wydobycie dziecka jest dość… drastyczne, szarpiące, niedelikatne – nie tego się spodziewałam. O 12.31 wyciągnęli Filipka (szarpnęli mną tak, że aż mi się pupa i lędźwie oderwały od stołu operacyjnego) i mi pokazali taką kruszynką płaczącą. Szybko wzięła go położna, żeby się nim zająć. Przyszedł ordynator i razem z operującymi oglądali moje łożysko… okazało się, że się odkleja na obrzeżach w miejscach gdzie nie można tego dostrzec USG (nie wiem dlaczego) i decyzja o cc była jedyną słuszną. Czekanie i wywoływanie porodu i tak sprowadzałoby się do cc, ale nie na spokojnie, ale na złamanie karku… Każdy skurcz sprawiałby, że łożysko odklejałoby się bardziej…
Filip ważył 3600, miał 56 cm i dostał dyszkę punktów J Ja pojechałam na oddział ginekologiczny bo na położnictwie nie było miejsc do czasu wypisów, a maluch wylądował na oddziale noworodkowym. Mąż biegał i cykał mu fotki i filmował, a ja oglądałam.
Póżniej zaczęło się całe szpitalne życie, dochodzenie do siebie… nauka karmienia, nauka opieki nad noworodkiem i caaaaaała masa nowych rzeczy. Ja gotowa byłam do wyjścia już w 3 dobie, ale Filip miał szmerki na serduszku i musieliśmy zostać kolejne 3 dni czekając na dobrego kardiologa dziecięcego.

Cały ten mój poród był tak szybki, zaskakujący, że nawet w szpitalu nie wiedziałam co się dzieje przez ten tydzień leżenia… Dopiero jak weszłam do domu, dostałam od męża piękny bukiet tulipanów, zobaczyłam udekorowane mieszkanie w balony, serpentyny etc to siadłam na łóżko i płakałam przez pół godziny. Ze szczęścia i z uchodzących ze mnie napięć, stresów i nerwów!

poród zaskoczenie ......


za wszystkie wizyty !!!!!

[Malpka]

za wszystkie wizyty dzisiejsze

Napisane przez Sorceresss

Ano szybko, szybko... mnie ciachali 12.30 a o 22 już mi kazała wstawać i się umyć (kobieta była w ciul nie miła więc na złość zalałam trochę podłogę:P) . Najgorsze jest to, że przez ciąże mięśnie brzucha mi przepadły, a jak tu się bez nich podnieść?
:

to szybko ci kazali wstać u mnie i teraz i przy Julce równo 12 h musiałam leżec

Napisane przez kasia86bgo

no i daje z okazji 1tyg focie
Emiliana


.

cudo! i za pępuszek

Napisane przez Sorceresss

Korzystając z okazji opiszę jak Filip wyskoczył z konopi czyli ze mnie J

14.03 o 8 miałam mieć wizytę w poradni, żeby sprawdzić ilość moich nieszczęsnych wód… pani doktor kazała na wszelki wypadek spakować torbę. Więc 13.03 wieczorem patrząc jak wybierają papieża pakowałam torbę tylko dla siebie, tylko rzeczy nie związane z porodem J
W środę obudziłam się o 4 w nocy z bólem brzucha… jak na okres, nasilający się… pomyślałam – „ooo… to są te przepowiadacze pewnie” i poszłam siku. Na papierze toaletowym krew, wodnista ale krew… zerknęłam ciekawska do WC i było coś co zakwalifikowałam jako czop (wiem, że miał być podbarwiony krwią, nie wiedziałam jak bardzo). Wykąpałam się i wróciłam do łóżka, poinformowałam męża, że coś powoli rusza i że idziemy spać dalej… Ale brzuch bolał, twardniał co 6-8 min. Wtedy miałam pierwszy zawał serca bo zorientowałam się, że to chyba się rozkręca wszystko… Strzeliłam sobie rumianek i czuję jak się ze mnie leje… Kierunek WC – patrzę krew. Już żywa, czerwona. Jak się ubierałam znowu to samo… pojechaliśmy na IP. Tam pierwsze sprawdzone tętno małego, potem badanie ginekologiczne mnie (krew, krew, krew na rękawiczkach), USG. Oprócz krwi wszystko w porządku. Badała mnie położna więc po chwili przyszedł lekarz i dawaj to samo… Aż mi było głupio jak widziałam ubabrane rękawiczki w krwi… ale co ja mogłam. Podłączyli mi KTG skurcze co 6 min, ale takie… średniaki. Zdecydowali, że kładą mnie na salę porodową i obserwują znów pod KTG. No i leżałam patrząc na te sprzęty do rodzenia z przerażeniem! Po zmianie dyżuru przyszło całe konsylium lekarskie do mnie (z 5-6 osób) i znów badanie… i znów krew… ujście zamknięte. I widzę konsternację na buziach ludzi w kitlach. Ordynator powiedział, że są 3 opcje: wywołują poród, kładą mnie na patologię i obserwują, albo cięcie. I co ja na ew. wczesne skończenie ciąży. Oczywiście oddałam siebie i synka w ręce lekarzy… Sytuacja była o tyle dziwna, że krwawienie było, nie było z szyjki, z dzieckiem OK, USG OK… więc cięcie mogłoby być wykonane tylko jako działanie prewencyjne. O 12 przyszedł doktor i powiedział, że mnie będą ciąć…. Cała papierologia do znieczulenia… o 12.20 zabrali mnie na salę operacyjną. Cały zabieg był dla mnie bardzo zaskakujący… pomijając tą całą otoczkę, znieczulenie, lampy, ludzie w maskach (jestem szpitalnie niedoświadczona) to cięcie cesarskie i wydobycie dziecka jest dość… drastyczne, szarpiące, niedelikatne – nie tego się spodziewałam. O 12.31 wyciągnęli Filipka (szarpnęli mną tak, że aż mi się pupa i lędźwie oderwały od stołu operacyjnego) i mi pokazali taką kruszynką płaczącą. Szybko wzięła go położna, żeby się nim zająć. Przyszedł ordynator i razem z operującymi oglądali moje łożysko… okazało się, że się odkleja na obrzeżach w miejscach gdzie nie można tego dostrzec USG (nie wiem dlaczego) i decyzja o cc była jedyną słuszną. Czekanie i wywoływanie porodu i tak sprowadzałoby się do cc, ale nie na spokojnie, ale na złamanie karku… Każdy skurcz sprawiałby, że łożysko odklejałoby się bardziej…
Filip ważył 3600, miał 56 cm i dostał dyszkę punktów J Ja pojechałam na oddział ginekologiczny bo na położnictwie nie było miejsc do czasu wypisów, a maluch wylądował na oddziale noworodkowym. Mąż biegał i cykał mu fotki i filmował, a ja oglądałam.
Póżniej zaczęło się całe szpitalne życie, dochodzenie do siebie… nauka karmienia, nauka opieki nad noworodkiem i caaaaaała masa nowych rzeczy. Ja gotowa byłam do wyjścia już w 3 dobie, ale Filip miał szmerki na serduszku i musieliśmy zostać kolejne 3 dni czekając na dobrego kardiologa dziecięcego.

Cały ten mój poród był tak szybki, zaskakujący, że nawet w szpitalu nie wiedziałam co się dzieje przez ten tydzień leżenia… Dopiero jak weszłam do domu, dostałam od męża piękny bukiet tulipanów, zobaczyłam udekorowane mieszkanie w balony, serpentyny etc to siadłam na łóżko i płakałam przez pół godziny. Ze szczęścia i z uchodzących ze mnie napięć, stresów i nerwów!

no to dobrze ze na tą cearke sie zdecydowali i dla meza

Napisane przez Moderna

pytanie do rozpakowanych... przydaly sie Wam te siateczkowe majtki? ile sztuk.. nie wiem, czy zamawiac ..

ja zużyłam 4 sztuki w szpitalu

Napisane przez Sorceresss

AH, bo ja też się chcę chwalić Nie wiem czy do zasługa genów czy smarowania oliwką babydream i olejkiem migdałowym ale nie miałam ani pół rozstępu, a skóra na brzuchu mimo, że jej troche za dużo to naprawdę w świetnej kondycji. Gorzej z nogami - mam taką suchocinę, że aż strach dotykać. Chyba ta woda co mi się wpompowała wyszła ze mnie. Nawet mąż wczoraj w łóżku stwierdził, że mi dupka się zapada w sobie! UF! z +15kg zostało 5 na plusie

ja też nie mam ani jednego rozstępu


-----------
a u nas
dziś rano zauważyła ze KArolkowi ropieje prawe oczko na szczescie zadzwoniła pediatra zapowiedziec sie z wizytą do nas i właśnie była przypisała kropelki do oczka, przy okazji umówiłyśmy sie na szczepienia i dała skierowanie na morfologie zeby zrobić na dzień badań. Mam nadzieje ze te kropelki nam pomoga na oczko

[maria28]

Napisane przez megi-megi

Cały czas się bujamy w dwupaku...coraz ciężej. Ale mam nadzieję, że nie jestem sama - tylko 23 marca to po prostu taka data, że trzeba nieco dłużej - prawda? Maria, Agateczka?


Rozwarcie na 2 cm, szyjka długa i miękka. Dziecko ma główkę lekko bokiem, ale jest ok. Warunku do sn są. Tylko oksytocyny brak.

Ja już nie wiem, może do pełni te nasze dzieci czekają. Według kalendarza pełnia dziś
A według tych wyliczeń mam termin na jutro (tak se tłumaczę, że mam dłuższe cykle niż przeciętne, wiec może to dlatego ).

U mnie rozwarcie na jeden palec, cokolwiek to znaczy.

[corka_rosy]

Coś mało napisałyście

Napisane przez OtTakaJa

Nie chcę tam jechać, więc jestem 'przewrażliwioną babą w ciąży'. Normalnie wyć mi się chce.

Tak jak mówią dziewczyny, nie jedź. Szkoda Ciebie i dzidzi, Wasze zdrowie jest najważniejsze.

Napisane przez kasia86bgo

no i daje z okazji 1tyg focie
Emiliana


.

Śliczny! za tydzień i pępek.

Napisane przez Sorceresss

Korzystając z okazji opiszę jak Filip wyskoczył z konopi czyli ze mnie J

Jak dobrze, że podjęto decyzję o cc!
dla Męża, piękne powitanie.
A jak z laktacją po cc?

Napisane przez misiulka06

a ja dziś na 17.30 idę do ginekologa, ciekawe co mi powie w skończonym 36 tygodniu trzymajcie kciuki

Trzymam!

Napisane przez Moderna

a i spakowalam juz szlafrok, pizamki, grube skarpetki i recznik do torby szpitalnej

jeszcze tylko kosmetyki, bielizna, ciuchy na wyjscie ze szpitala i ubranka dla maluszka

za rozpoczęcie pakowania

Napisane przez kasia86bgo

ha zaskocze WAS ale doslownie NICZYM NIE SMAROWALAM ... dwa razy go kapalam i tylo uwazalam bym mu nie zalac
.

Chyba nieużywanie żadnych smarowideł daje najlepszy efekt.

[Moderna]

Chyba sobie ktoregos dnia zamontuje rurke z butelka na siusiu na spacerze tylko popedzam mojego psa, szybciej szybciej, bo mam takie parcie na pecherz.. aaaaaa

zdecydowalam sie na kupno chusty, do noszenia dziecka po domu.. no i moze jak mi sie spodoba to na krotkie spacery
i znowu dylemat.. nie wiem, ktory kolor wybrac.. zdecydowalam sie na Hoppediz w wersji lekkiej (ma byc bardziej przewiewna od wersji normalnej - na lato bedzie chyba idealna)..
niebieska, zolta czy bezowa?

strippi jest tu chyba specjalistka od chust , bedzie ok ta z Hoppediz? (tutaj zachwalana niby)

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

w szpitalu chyba 6 sztuk siatkowych, w domu pralam, ale po 1 praniu wyrzucalam, bo sie lekko deformuja.
mialam jakies tansze siatkowe. za 7 zl bodajze (2 szt.)

Napisane przez kasia86bgo

ja w szpitalu zurzylam chyba ze 7 .. sztuk ... ale tylko w srode lecialo ze mnie .. ale podpaski rozmair Boisko daly rade wytrzymac naplyw krwi

czyli te 5 sztuk to pewnie minimum.. ale moze w szpitalu beda te jednorazowe.. hmm..

Napisane przez megi-megi

Cały czas się bujamy w dwupaku...coraz ciężej. Ale mam nadzieję, że nie jestem sama - tylko 23 marca to po prostu taka data, że trzeba nieco dłużej - prawda? Maria, Agateczka?


Wczoraj poszłam do rodzinnej - odmówiła wystawienia mi zwolnienia, więc wychodzi na to, że jestem już na macierzyńskim. Hormony... rozpłakałam się pod gabinetem.
Co 2 dni jeżdżę na ktg - dziecko ok, skurczy brak. W domu pojawiają się i znikają. Rozwarcie na 2 cm, szyjka długa i miękka. Dziecko ma główkę lekko bokiem, ale jest ok. Warunku do sn są. Tylko oksytocyny brak.

Cały dzień Was podczytuję, aktualizuję listę, zaznaczam, a wieczorem zamiast odpisać, odlatuję z synem w trakcie usypiania. Jakiś nastrój mam chyba do dupy generalnie - brak konkretnego powodu... więc stawiam na hormony, ociężałość itd.

nie rozumiem dlaczego odmowila wypisania zwolnienia.. przeciez jeszcze nie urodzilas ..
dzisiaj pelnia.. moze sie cos ruszy w koncu

Napisane przez nestelle

cześć ,
u nas była położna - waga Roszka 4040 w 19 dniu czyli przez 17 dni 800 gram przytył ,więc super !
Ale pępuszek nadal mamy .... położna mówi ,że pięknie się goi ale jest bardzo gruby więc jeszcze tydzień może być ...

ciesze sie, ze Roszek rosnie

Napisane przez maria28

Według kalendarza pełnia dziś

trzymam kciuki zeby pelnia przyczynila sie rozpakowania przeterminowanych mam (jejjj jak to brzmi )

Napisane przez Malpka

ja zużyłam 4 sztuki w szpitalu

a w domu juz normalna bielizna wystarczy?

[nestelle]

Napisane przez Malpka

ja też nie mam ani jednego rozstępu


-----------
a u nas
dziś rano zauważyła ze KArolkowi ropieje prawe oczko na szczescie zadzwoniła pediatra zapowiedziec sie z wizytą do nas i właśnie była przypisała kropelki do oczka, przy okazji umówiłyśmy sie na szczepienia i dała skierowanie na morfologie zeby zrobić na dzień badań. Mam nadzieje ze te kropelki nam pomoga na oczko

za brak rozstępów !!!!!!!!!!!!!!!!
za wyzdrowienie oczka !!!

Napisane przez Moderna

zdecydowalam sie na kupno chusty, do noszenia dziecka po domu.. no i moze jak mi sie spodoba to na krotkie spacery
i znowu dylemat.. nie wiem, ktory kolor wybrac.. zdecydowalam sie na Hoppediz w wersji lekkiej (ma byc bardziej przewiewna od wersji normalnej - na lato bedzie chyba idealna)..
niebieska, zolta czy bezowa?

strippi jest tu chyba specjalistka od chust , bedzie ok ta z Hoppediz? (tutaj zachwalana niby)

ja bym wybrała beż , choć najbardziej czerń ....

[Tasia34]

Napisane przez Moderna

nie rozumiem dlaczego odmowila wypisania zwolnienia.. przeciez jeszcze nie urodzilas ..

Mi lekarz coś mówił, że wg ustawy zwolnienie ciążowe wypisuje się tylko do 38 tc, potem już jest urlop macierzyński (ile sensu by to nie miało, tak podobno jest... ). Ale część lekarzy wypisuje do końca ciąży, w końcu tylko oni i ciężarówka wiedzą tak naprawdę, który to tydzień Więc w sumie zależy od lekarza, czy pójdzie na rękę

[Anies06]

Napisane przez megi-megi

Cały czas się bujamy w dwupaku...coraz ciężej. Ale mam nadzieję, że nie jestem sama - tylko 23 marca to po prostu taka data, że trzeba nieco dłużej - prawda? Maria, Agateczka?


Cały dzień Was podczytuję, aktualizuję listę, zaznaczam, a wieczorem zamiast odpisać, odlatuję z synem w trakcie usypiania. Jakiś nastrój mam chyba do dupy generalnie - brak konkretnego powodu... więc stawiam na hormony, ociężałość itd.

Doskonale Cię rozumiem, ja mam też bardzo kiepski nastrój, nic mi się nie chce, tylko bym płakała z byle powodu.
Czekanie męczy, ja dopiero jeden dzień po terminie. Jak do drugiego nic to wywoływanie, a Ty masz jakiś termin kiedy masz iść do szpitala gdyby nic się nie ruszyło? Zresztą dziś pełnia to trzeba być dobrej myśli Megi czy dostałaś kilka dni temu moją prywatną wiadomość?

[Sorceresss]

Napisane przez Nyaa

OJak wstałam do wc, tż się zerwał na równe nogi i prawie że krzyczy do mnie "co się dzieje "

HAHA! Mój TŻ tak się zawsze budził... miałam okropne problemy z usypianiem i się wierciłam, kręciłam, chodziłam siku... i jak się przebudzał to zawsze na równe nogi i z tekstem: CO SIĘ DZIEJE?

Napisane przez maria28

Ja już nie wiem, może do pełni te nasze dzieci czekają. Według kalendarza pełnia dziś

hihi, będziecie wyć do księżyca? :P

Napisane przez corka_rosy

A jak z laktacją po cc?

w ogóle była dupa, bo 6 godzin leżałam bez małego na oddziale gin więc późno mi go przystawili... na szczęście mały ssać potrafił... męczyłam się zanim zaczęło się coś lać 2 dni, ale położne pomagały i dodawały otuchy a Filip nie grymasił, że głodny tylko pomagał i ssał jak opętany (nie powiem w jakim stanie miałam brodawki). Bałam się co to będzie bo mi nawet kropla siary w ciąży nie kapnęła... ale.. "jakoś poszło ośle, jakoś poszło"

Napisane przez Moderna

Chyba sobie ktoregos dnia zamontuje rurke z butelka na siusiu

cewnik, woreczek i już wygoda w 100%

[Demeter]

Witam moje drogie!!!

Napisane przez strippi

a czemu w smyku? tam jest drogo
np zabawka z FP kosztuje u nich 139,99
a w innym sklepie sklepie ta sama zabawka 89,99

Wiem, ale czasami mają fajne promocje.
W Smyku tylko pooglądaliśmy wózki, miły Pan nam zaprezentował ale dla nas za drogi, choć fajny Jedo 4fyn DS. Przy okazji pokazał jak montować fotelik do samochodu, także przynajmniej się czegoś dowiedzieliśmy
A nasz wózek kupimy w zwykłym sklepie

Napisane przez kasia86bgo

no i Znowu sie wam musze pochwalic .........
DZIS RANO O 7.30 przy zmienia pieluszki ODPADL NAM PEPUSZEK

no i daje z okazji 1tyg focie
Emiliana

za pępuszek
Emilianek uroczy

Napisane przez oldzinx

Teraz chyba już na pewno biorę LUPO (na allegro z dostawą jest za 1375zł wersja 3w1 razem z fotelikiem).

Dobiłam do 70 ale wychodziłam z 54-55 a co do dyskomfortu to u mnie bardzo podobnie. Ciężko wysiedzieć, ciężko stać, ciężko leżeć. Nosz qr*** chyba trzeba zacząć wisieć czy co
14 kwietnia mówisz moja siostra ma wtedy urodziny tak więc fajny dzień

Taniocha, fajne takie okazje. Tak o tych zakupach pisałyście że aż z rana na ciucha przeleciałam. Kupiłam tylko pajaca i koszulkę ze spodenkami, później wam pokażę.

Co do pogrubionego
Czyli już wózek wybrany ? U mnie taaaak!

No no wrzucaj fotki co tam upolowałaś Ja jutro jadę z koleżanką też w ciąży do mega dużego lumpka, ostatnio spędziłam tam 4h, ledwo co dałam radę, teraz na pewno będę krócej.

Sorceresss całe szczęście, że lekarze podjęli decyzję o CC. No i brawa dla Ciebie i oczywiście TŻ za miłą niespodziankę!

--------------------------------------
W ogóle zapisałam się ostatnio na warsztaty dla kobiet w ciąży z koleżanką, które będą 12 kwietnia - liczę, że dam radę się dotoczyć Stwierdziłam, że napewno się czegoś dowiem no i gratisiki dostanę, będzie można sobie zrobić też foto z brzuszkiem.

No i muszę się pochwalić, że wózek już wybrany
Weźmiemy Kaps Neo 3 opcję 2w1 i do tego adaptery, fotelik Mimas Safety (brat - bliźniak Maxi Cosi), więc wyjdzie nam 1330 zł za wszystko. Wózeczek jest taaaki śliczny ma beżowy stelaż i rączkę skórzaną trochę z beżową skórką.
W internecie nie ma za wielu opinii o wózku, ale napisałam do dziewczyny, która go użytkuje i jest zadowolona jak za taką cenę, więc się bardzo cieszę Bo w nocy myślałam nad tym wiele godzin

[Maluda2112]

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

[achna79]

Napisane przez Sorceresss

Ja nie chcę nic mówić... ale byłam 11.03 u gina i powiedział, że nie daje mi więcej niż 2 tyg... i co? 3 dni później w trybie przyspieszonym, ale miałam Filipa już ze sobą... wróżby ginów sprawdzają się :P

[maria28]

Napisane przez Maluda2112

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

O jeny! Duzo zdrowia im zycze! : kciuki:

[kmagg81]

Napisane przez Maluda2112

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

Dużo zdrówka dla Kacperka

Dziewczyny takie zapytanie mam, powiedziała mi położna że do szpitala mam wziąć stanik do karmienia w rozmiarze dwa razy większym niż nosze Czyt też macie takie zalecenia ?? Mamusie już rozpakowane - czy naprawdę aż tak się te cycki powiększają ????
Gdzie ja znajdę taki wielki stanik

[oldzinx]

Napisane przez Sorceresss

AH, bo ja też się chcę chwalić Nie wiem czy do zasługa genów czy smarowania oliwką babydream i olejkiem migdałowym ale nie miałam ani pół rozstępu, a skóra na brzuchu mimo, że jej troche za dużo to naprawdę w świetnej kondycji. Gorzej z nogami - mam taką suchocinę, że aż strach dotykać. Chyba ta woda co mi się wpompowała wyszła ze mnie. Nawet mąż wczoraj w łóżku stwierdził, że mi dupka się zapada w sobie! UF! z +15kg zostało 5 na plusie

Fajnie że tak szybko waga ci spadła. za brak rozstępów, zazdroszczę.
Mam też oliwkę BD, może pomoże. Jak narazie na biuście coś wyskoczyło. Na brzuchu jeszcze nic ale miesiąc cały mi został. Gorzej jest z miejscem po kolczyku. Mam wielką plamkę w kolorze czerwono-sinym, skóra w tym miejscu bardzo cienka, widać żyłki. Paskudnie to wygląda

Napisane przez megi-megi

Cały czas się bujamy w dwupaku...coraz ciężej. Ale mam nadzieję, że nie jestem sama - tylko 23 marca to po prostu taka data, że trzeba nieco dłużej - prawda? Maria, Agateczka?
Wczoraj poszłam do rodzinnej - odmówiła wystawienia mi zwolnienia, więc wychodzi na to, że jestem już na macierzyńskim. Hormony... rozpłakałam się pod gabinetem.
Co 2 dni jeżdżę na ktg - dziecko ok, skurczy brak. W domu pojawiają się i znikają. Rozwarcie na 2 cm, szyjka długa i miękka. Dziecko ma główkę lekko bokiem, ale jest ok. Warunku do sn są. Tylko oksytocyny brak.

Może coś się ruszy bo kwiecień się zbliża a tu 5 marcowych mam jeszcze się nie wypakowało trzymam kciuki za was dziewczyny
A z tymi zwolnieniami to dziwni ci ludzie są. Jak gina ostatnio pytałam to mówił że będzie mi wystawiał cały czas, nawet jak już będę po terminie. Macierzyński to będę miała jak już dziecko obok będzie.

Napisane przez Demeter

Co do pogrubionego
Czyli już wózek wybrany ? U mnie taaaak!

No no wrzucaj fotki co tam upolowałaś Ja jutro jadę z koleżanką też w ciąży do mega dużego lumpka, ostatnio spędziłam tam 4h, ledwo co dałam radę, teraz na pewno będę krócej.
--------------------------------------
W ogóle zapisałam się ostatnio na warsztaty dla kobiet w ciąży z koleżanką, które będą 12 kwietnia - liczę, że dam radę się dotoczyć Stwierdziłam, że napewno się czegoś dowiem no i gratisiki dostanę, będzie można sobie zrobić też foto z brzuszkiem.

No i muszę się pochwalić, że wózek już wybrany
Weźmiemy Kaps Neo 3 opcję 2w1 i do tego adaptery, fotelik Mimas Safety (brat - bliźniak Maxi Cosi), więc wyjdzie nam 1330 zł za wszystko. Wózeczek jest taaaki śliczny ma beżowy stelaż i rączkę skórzaną trochę z beżową skórką.
W internecie nie ma za wielu opinii o wózku, ale napisałam do dziewczyny, która go użytkuje i jest zadowolona jak za taką cenę, więc się bardzo cieszę Bo w nocy myślałam nad tym wiele godzin

za wózek. Pooglądałam, bardzo fajny i cena tez zachęcająca. My też już na pewno Lupo bierzemy. Nie powiem sprawa z wózkiem to naprawdę ciężki temat. Za dużo tego.
Fajnie że macie takie szkolenia, a to darmowe jest? W mojej bidnej mieścinie nie ma żadnych niestety. A jak tam sprawa położnej? Umówiłaś się? Moja po świętach na trzecią wizytę przychodzi.

[Moderna]

Napisane przez oldzinx

Gorzej jest z miejscem po kolczyku. Mam wielką plamkę w kolorze czerwono-sinym, skóra w tym miejscu bardzo cienka, widać żyłki. Paskudnie to wygląda

u mnie podobnie.. brzydkie przebarwienie.. moze po porodzie bedzie normalnie wygladalo..

Napisane przez kmagg81

Dziewczyny takie zapytanie mam, powiedziała mi położna że do szpitala mam wziąć stanik do karmienia w rozmiarze dwa razy większym niż nosze Czyt też macie takie zalecenia ?? Mamusie już rozpakowane - czy naprawdę aż tak się te cycki powiększają ????
Gdzie ja znajdę taki wielki stanik

mi biust juz teraz w ciazy urosl, miseczka z C na duze D, i w obwodzie z 70 na 75-80..
porzadny stanik kupie po porodzie, na razie nie wiem, jak sie zmieni ..
na razie mam zwykle z h&m, w obwodzie raczej nie urosne, a w miseczce odrobina miesjca jeszcze jest, gdyby biust zrobil sie pelniejszy.

Napisane przez Maluda2112

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

ojejjjjj.. co to sie przyplatalo do Kacperka..
kciuki zacisniete

Napisane przez Sorceresss

cewnik, woreczek i już wygoda w 100%

hehehe.. ohhh jeeeee

Napisane przez nestelle

ja bym wybrała beż , choć najbardziej czerń ....

nadal nie wiem..
albo bez albo kolor
dla skory dziecka pewnie neutralny kolor (ten bezowy) bedzie lepszy

JolanT jak tam po wizycie?

[Tajgusia]

Witam wszystkie Panie, chciałabym się przywitać Podczytuję wątek od jakiegoś czasu i bardzo się emocjonuje Waszymi postami, jestem w 38 t.c. termin mam na 12.04 urodzę synka To moje druga ciąża ponieważ jestem mamą ślicznej księżniczki ale....może to nie koniec. Bardzo polubiłam Wasze forum i chciałabym się w końcu ujawnić i porozmawiać z Wami.

[Malpka]

Napisane przez Moderna

a w domu juz normalna bielizna wystarczy?

u mnie tak ja juz na wyjscie ze szpitala założyłam normlane

Napisane przez Sorceresss

w ogóle była dupa, bo 6 godzin leżałam bez małego na oddziale gin więc późno mi go przystawili... na szczęście mały ssać potrafił... męczyłam się zanim zaczęło się coś lać 2 dni, ale położne pomagały i dodawały otuchy a Filip nie grymasił, że głodny tylko pomagał i ssał jak opętany (nie powiem w jakim stanie miałam brodawki). Bałam się co to będzie bo mi nawet kropla siary w ciąży nie kapnęła... ale.. "jakoś poszło ośle, jakoś poszło"

a u mnie od razu był pokarm ze mały jak jadł to tak mu leciało ze az sie krztusił

Napisane przez Maluda2112

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

ojeju trzymamy kciuki

Napisane przez kmagg81

:

Dziewczyny takie zapytanie mam, powiedziała mi położna że do szpitala mam wziąć stanik do karmienia w rozmiarze dwa razy większym niż nosze Czyt też macie takie zalecenia ?? Mamusie już rozpakowane - czy naprawdę aż tak się te cycki powiększają ????
Gdzie ja znajdę taki wielki stanik

mi tylko o 1 rozmiar urósł juz po porodzie

[Sorceresss]

Napisane przez Maluda2112

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

o rety! zdrówka dla maluszka...

[jolanT]

jestem jestem!
melduję się po wizycie

mama rośnie- +3,5kg w 2 tygodnie
a Maleńka chyba przybiera razem z mamą bo taka fajna pyziulka!
waga dziecka 2,7-3,0 kg..
nie pamiętam wymiarów bo spamiętać to wszystko nie łatwo ale w normie to najważniejsze
żelazo się ładnie podniosło i mam brać już tylko co 2 dni ktg ok!
yyy o akcjach typu skurcze, rozwarcia itp nie rozmawialiśmy

następna wizyta za 2 tygodnie 9tego

no i tradycyjnie już chwalę się moją Malutką!
chwyciła się za nosek i nie chciała puścić

[Moderna]

Napisane przez jolanT

jestem jestem!
melduję się po wizycie

mama rośnie- +3,5kg w 2 tygodnie
a Maleńka chyba przybiera razem z mamą bo taka fajna pyziulka!
waga dziecka 2,7-3,0 kg..
nie pamiętam wymiarów bo spamiętać to wszystko nie łatwo ale w normie to najważniejsze
żelazo się ładnie podniosło i mam brać już tylko co 2 dni ktg ok!
yyy o akcjach typu skurcze, rozwarcia itp nie rozmawialiśmy

następna wizyta za 2 tygodnie 9tego

no i tradycyjnie już chwalę się moją Malutką!
chwyciła się za nosek i nie chciała puścić

za wizyte..

malenka sliczna

tez mam kolejna wizyte 9. kwietnia

Napisane przez Tajgusia

Witam wszystkie Panie, chciałabym się przywitać Podczytuję wątek od jakiegoś czasu i bardzo się emocjonuje Waszymi postami, jestem w 38 t.c. termin mam na 12.04 urodzę synka To moje druga ciąża ponieważ jestem mamą ślicznej księżniczki ale....może to nie koniec. Bardzo polubiłam Wasze forum i chciałabym się w końcu ujawnić i porozmawiać z Wami.

witaj na forum i zachecam do czynnego udzielania sie

[Malpka]

Napisane przez Tajgusia

Witam wszystkie Panie, chciałabym się przywitać Podczytuję wątek od jakiegoś czasu i bardzo się emocjonuje Waszymi postami, jestem w 38 t.c. termin mam na 12.04 urodzę synka To moje druga ciąża ponieważ jestem mamą ślicznej księżniczki ale....może to nie koniec. Bardzo polubiłam Wasze forum i chciałabym się w końcu ujawnić i porozmawiać z Wami.

witamy

[Maluda2112]

Napisane przez Tajgusia

Witam wszystkie Panie, chciałabym się przywitać Podczytuję wątek od jakiegoś czasu i bardzo się emocjonuje Waszymi postami, jestem w 38 t.c. termin mam na 12.04 urodzę synka To moje druga ciąża ponieważ jestem mamą ślicznej księżniczki ale....może to nie koniec. Bardzo polubiłam Wasze forum i chciałabym się w końcu ujawnić i porozmawiać z Wami.

Witamy i zapraszamy

[Malpka]

Napisane przez jolanT

jestem jestem!
melduję się po wizycie

mama rośnie- +3,5kg w 2 tygodnie
a Maleńka chyba przybiera razem z mamą bo taka fajna pyziulka!
waga dziecka 2,7-3,0 kg..
nie pamiętam wymiarów bo spamiętać to wszystko nie łatwo ale w normie to najważniejsze
żelazo się ładnie podniosło i mam brać już tylko co 2 dni ktg ok!
yyy o akcjach typu skurcze, rozwarcia itp nie rozmawialiśmy

następna wizyta za 2 tygodnie 9tego

no i tradycyjnie już chwalę się moją Malutką!
chwyciła się za nosek i nie chciała puścić

za wizyte a mała sliczniutka

[jolanT]

OtTakaJa
pamiętaj kto jest teraz najważniejszy!
głowa do góry i trzymamy kciuki, żeby do czasu porodu mąż wyzdrowiał i był razem z Wami w tym szczególnym dniu

Dragusia
jak się żyje bez coli po porodzie? ;>
za 2 tydzień

bzinka
ale super ten króliczek i taki fajny materiał

Kasia
za pępuszek!
a Emilian jest boskiiii!!!

Małpka
ojj biedny Karolek! trzymam kciuki, żeby oczko szybko się wygoiło!

Moderna
ja bym wybrała czerwoną chustę :P ale z tych Twoich to chyba niebieska

a co do majtek- podeślij linka skąd zamawiasz.. mi położna mówiła, że nie potrzebuję ale może jednak warto kupić..

Klementyna
trzymamy mocno kciuki dużo zdrówka jesteśmy z Wami!

misiulka06
kciuki gotowe czekamy na relację

Tajgusia
witam nową mamusię

no i dzisiaj pełnia
może którejś będzie sprzyjać
ja przez tą cholerę spać nie mogę tak mi świeci, że chyba zewnętrzną roletę zapuszczę

[nestelle]

Napisane przez megi-megi

Cały czas się bujamy w dwupaku...coraz ciężej. Ale mam nadzieję, że nie jestem sama - tylko 23 marca to po prostu taka data, że trzeba nieco dłużej - prawda? Maria, Agateczka?


Wczoraj poszłam do rodzinnej - odmówiła wystawienia mi zwolnienia, więc wychodzi na to, że jestem już na macierzyńskim. Hormony... rozpłakałam się pod gabinetem.
Co 2 dni jeżdżę na ktg - dziecko ok, skurczy brak. W domu pojawiają się i znikają. Rozwarcie na 2 cm, szyjka długa i miękka. Dziecko ma główkę lekko bokiem, ale jest ok. Warunku do sn są. Tylko oksytocyny brak.

Cały dzień Was podczytuję, aktualizuję listę, zaznaczam, a wieczorem zamiast odpisać, odlatuję z synem w trakcie usypiania. Jakiś nastrój mam chyba do dupy generalnie - brak konkretnego powodu... więc stawiam na hormony, ociężałość itd.

baty dla lekarza
a co do reszty to , "zaraz" się coś ruszy , przecież nie możesz wiecznie w ciąży chodzić ..... , nie skupiaj się tak na tym , wykorzystaj ostatnie chwile sam- na sam z synkiem , albo najedz się pyszności "na zapas" bo potem już nie będzie można aż tak .....
i nie myśl - głowa do góry

Napisane przez Anies06

Doskonale Cię rozumiem, ja mam też bardzo kiepski nastrój, nic mi się nie chce, tylko bym płakała z byle powodu.
Czekanie męczy, ja dopiero jeden dzień po terminie. Jak do drugiego nic to wywoływanie, a Ty masz jakiś termin kiedy masz iść do szpitala gdyby nic się nie ruszyło? Zresztą dziś pełnia to trzeba być dobrej myśli Megi czy dostałaś kilka dni temu moją prywatną wiadomość?

to samo co do megi ,

Napisane przez Maluda2112

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

ojejku , biedny Kaceperek , takie maleństwo i takie paskudne choróbsko
aby jak najszybciej maluch wyzdrowiał !!!

Napisane przez kmagg81

Dziewczyny takie zapytanie mam, powiedziała mi położna że do szpitala mam wziąć stanik do karmienia w rozmiarze dwa razy większym niż nosze Czyt też macie takie zalecenia ?? Mamusie już rozpakowane - czy naprawdę aż tak się te cycki powiększają ????
Gdzie ja znajdę taki wielki stanik

mi biust się powiekszał od 3-4 dnia po porodzie , znacznie . ale jak będziesz mieć stanik w typie sportowym to zmieścisz, moim zdaniem lepiej kupić i dopasować jak cycki już urosną no bo tak przewidując to trudno........

[Moderna]

JolanT ja zamawiam zawsze wszystkie leki i kosmetyki w EU-Apotheke
http://www.eu-versandapotheke.com/pr...en-gr-m.344231
sa rozne rozmiary, ja zamowilam Mki ..
od 15€ przesylka jest darmowa.. a w czwartki jest promocja (jutro) i za kazda sume mozna zamowic z bezplatna przesylka (no oprocz tych 50 centow za oplate transportowa)

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

a w domu juz normalna bielizna wystarczy?

mnie sie wydaje, ze to mocno indywidualne.
miałam 4 pay na szpital, ale szybko wyslalam mamę po kolejne, bo z dziadowskich innych jednorazowek nie bylam zadowolona.

Napisane przez Demeter

A nasz wózek kupimy w zwykłym sklepie

na Zgody? jak wybor Ci sie podobal?

Napisane przez Maluda2112

Klementynka z Kacperkiem są w szpitalu ma tzw cichę zapalenie płuc widać katarek nie był z niczego proszą o trzymanie kciuków i to bardzo mocno

o rety... to sie porobilo! zaciskam ile sil!!!!

Napisane przez kmagg81

Dziewczyny takie zapytanie mam, powiedziała mi położna że do szpitala mam wziąć stanik do karmienia w rozmiarze dwa razy większym niż nosze Czyt też macie takie zalecenia ??

ja sobie kupilam namiot. bo taki pasowal w ciazy. chlop jezdzil po rozmiar mniejszy. mogl wziac dwa rozmiary mniejszy...

Napisane przez Tajgusia

Witam wszystkie Panie, chciałabym się przywitać

witam!

Napisane przez jolanT

chwyciła się za nosek i nie chciała puścić