Listopadowo-Grudniowe Mamusie 2013 :-)

[Amcizia]

jedzenie w łóżku woda itd nic nie pomaga, rzadne domowe sposoby nie działąja ja wymiotuje po wszytskim nawet po wodzie mineralnej, wogole mam wrazenie jakby mi jedzenie stawalo w przelyku, jak nie wezme tabletek ktore mi ginka przepisala bo mialam jadlowstret nawet to bym juz totalnie nic nie mogla zjec, wymiotuje po 5-7 razy dziennie po wszystkim czasem dopoudnia czesem popoludniu a czasem dopiero wieczorem, to nie jest problem z porannymi wymiotami tylko calodziennymi... lyka tylko folik bo to mala tabletka a te wszystkie witaminy to takie duze i nie bardzo chca mi wchodzic, wiadomo ginka mowila ze jak cos sie bedzie dziac ma sie zglosci tylko dostalam na to leki i sie zastanaiwma tak po prsotu gdzie jest granica normalnosci... telefonu nie mam do niej, ja chodze na nfz nie prywatnie.

[koala19]

Napisane przez motylek85

Oj kochana jak ja cię rozumiem... U mnie nie dość, że te bóle w żołądku to jeszcze mega mdłości przez co tylko was podczytuję i to na tel bo jak patrzę w kompa to mnie zaraz muli ja sposobu na to nie znalazłam więc też z chęcią posłucham dobrych rad

Acelinko witaj kochana

Emilka będzie dobrze, pewnie drugi maluszek z późniejszego jajeczka bo skoro są dwa to miałaś dwie owulki

Przepraszam ze innym nie odpisałam ale z tel ciężko to wdxystko ogarnąc...

Później coś więcej napisze zwłaszcza, że dziś mam usg i wasze kciuki się na pewno przydadzą

Wyobraź sobie że jakos godzine po tym moim wczorajszym poście wszelkie dolegliwości ustały po uwaga : Pizzy Guseppe z szynka i pieczarkami

[De28]

Napisane przez Amcizia

witam nowe mamusie

przepraszam, ze nie odniose sie imiennie do kazdej ale nie mam sił sprawdzać co do której, podczytuje was na komorce, bo jak któas tu wspominala od komputera mnie tez bardzo mdli iw chodze tlyko zeby cos napisac. u mnie koszmar ciągle wymiotuje i to po wszytskim, wiec co do diety w ciąży to moja przypomina ta u bulimiczki, czyli jem na co ma ochote a konretnie to na co moge popatrzec i mi nie smierdzi a potem i tak to zwraca, z tymże bulimiczka powoduje wymioty a ja tego robic nie musze

Lacze sie w bolu.Caly dzien jest mi niedobrze a nocami zwracam.Boje sie juz klasc spac,bo wiem ze za godzine obudza mnie wymioty.Wczoraj polozylam sie godziny pozniej niz zwykle i przespalam na szczescie noc.Moze przejdz sie jednak do lekarza,bo trzeba bedzie zrobic kroplowke?

[malinka123108]

http://www.maluchy.pl/porada/319/
co myslicie?;]

[edytte]

Napisane przez De28

edytte-ja cie doskonale rozumiem.Moj mial kolki-i jakbym miala dwa takie wrzeszczace cala noc maluchy przez 3 miesiace,to chyba bym osiwiala.A potem jak zaczynaja raczkowac i trzeba miec oczy wokol glowy i nie wiadomo ktorego pilnowac..Da sie,ale trzeba miec kogos do pomocy.Ja nie mam rodziny wiec zdana bym byla na siebie, nie dalabym rady

Mnie tez wzielo na ostre skrzydelka z kfc...ale jemy 2 razy do roku wiec wybaczam sobie.Ciekawe czy zostanie w zoladku czy znow w nocy zwroce
Chyba skocze na chwile na stepper by troche tych kalorii zgubic.

Właśnie o to mi chodziło. Ja przez to samo przeszłam. W szpitalu już pokazał co potrafi. Teraz z perspektywy czasu uważam, że chyba przeszłam depresję poporodową. Nie taka wizję miałam macierzyństwa. Wszyscy dookoła mówili, że dziecko do 3 m-c to tylko je i śpi a mój to jadł i wrzeszczał. Początkowo to spałam może po dwie godziny na dobę (z przerwami). Najtrudniej to chyba było się przyzwyczaić do myśli, że ma się dziecko. Wcześniej robiłam co chciałam i kiedy chciałam a po urodzeniu byłam tylko dla dziecka. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez dziecka.

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Do macierzyństwa niektóre kobiety muszą dorosnąć i nie jest to uzależnione wiekiem i chęcią posiadania dziecka. Marzenia, pewne wyobrażenia nijak się maja do rzeczywistości .

[De28]

-3edytte-bo czesto kobiety patrza przez rozowe okulary na macierzystwo.Wszedzie szczesliwe i zadbane mamy.W kazdym poradniku widzisz spokojne i usmiechniete dziecko.Moj mial alergie na bialko krowie,jak karmilam piersia moglam na poczatku jesc tylko ryz z warzywami,bo inaczej mial bole brzucha i wysypki.I te calutkie zarwane noce,wsiadanie w nocy do auta by choc na chwile przestal krzyczec.Robilismy masaze,kapiele,sab simplex i cuda niewidy.Nawet lekarze rozkladali rece mowiac,za 3-5 miesiecy przejdzie Potem faktycznie bylam zadbana i usmiechnieta mama do ok 7 miesiaca (bo wtedy faktycznie tylko sie smial i spal) kiedy to potem calutki dzien biegalam za moim szkrabem lamiacym wszelkie zabezpieczenia na szafkach,zrywajacym mi firany i tlukacym mase rzeczy. No a teraz mamy bunt dwulatka,rzucanie sie na ziemie i i inne cuda.Ma fazy aniolka i fazy potwora Jasne,ze go kocham i bylam na to przygotowana,bo mam o 11 lat mlodsza siostre.Ale latwo nie jest,szczegolnie bez pomocy.
Moja znajoma wlasnie inaczej sobie to wyobrazala-jak mialam jeszcze wdomu noworodka,to zazdroscila mi,mowila,ze mam fajnie tak z wozeczkiem spacerowac itp.A ze ten spacer jest nerwowy,bo nie wiadomo kiedy bedzie ryk,kiedy trzeba nagle szukac jakiegos miejsca do przebrania i wogole ze dzien jest ustawiony pod dziecko to nie widziala.Teraz ma wlasnie depresje,bo ciagle tylko dziecko i dziecko i nie tak to sobie wyobrazala.A ma pomoc rodziny,siostre,tesciow.
Z drugim jest latwiej. Mnie dobijalo,ze moj syn wisial na mnie caly dzien,ciagle mama i mama i wszystko musialam robic z nim.A mam spory metraz do sprzatania bo prawie 200m2. Teraz wrobie syna w zabawe z rodzenstwem
Ma ktoras z was zwierzeta?To tak apropo pojawienia sie dziecka w rodzinie.Moj synek i nasze dwa koty, bo trzeci niestety nie doczekal.
http://kotyperskie.eu/?p=601

[slimaczek19]

Napisane przez De28

-3edytte-bo czesto kobiety patrza przez rozowe okulary na macierzystwo.Wszedzie szczesliwe i zadbane mamy.W kazdym poradniku widzisz spokojne i usmiechniete dziecko.Moj mial alergie na bialko krowie,jak karmilam piersia moglam na poczatku jesc tylko ryz z warzywami,bo inaczej mial bole brzucha i wysypki.I te calutkie zarwane noce,wsiadanie w nocy do auta by choc na chwile przestal krzyczec.Robilismy masaze,kapiele,sab simplex i cuda niewidy.Nawet lekarze rozkladali rece mowiac,za 3-5 miesiecy przejdzie Potem faktycznie bylam zadbana i usmiechnieta mama do ok 7 miesiaca (bo wtedy faktycznie tylko sie smial i spal) kiedy to potem calutki dzien biegalam za moim szkrabem lamiacym wszelkie zabezpieczenia na szafkach,zrywajacym mi firany i tlukacym mase rzeczy. No a teraz mamy bunt dwulatka,rzucanie sie na ziemie i i inne cuda.Ma fazy aniolka i fazy potwora Jasne,ze go kocham i bylam na to przygotowana,bo mam o 11 lat mlodsza siostre.Ale latwo nie jest,szczegolnie bez pomocy.
Moja znajoma wlasnie inaczej sobie to wyobrazala-jak mialam jeszcze wdomu noworodka,to zazdroscila mi,mowila,ze mam fajnie tak z wozeczkiem spacerowac itp.A ze ten spacer jest nerwowy,bo nie wiadomo kiedy bedzie ryk,kiedy trzeba nagle szukac jakiegos miejsca do przebrania i wogole ze dzien jest ustawiony pod dziecko to nie widziala.Teraz ma wlasnie depresje,bo ciagle tylko dziecko i dziecko i nie tak to sobie wyobrazala.A ma pomoc rodziny,siostre,tesciow.
Z drugim jest latwiej. Mnie dobijalo,ze moj syn wisial na mnie caly dzien,ciagle mama i mama i wszystko musialam robic z nim.A mam spory metraz do sprzatania bo prawie 200m2. Teraz wrobie syna w zabawe z rodzenstwem

Po części jakbym o sobie czytała.
Moja córka nie miała alergii, ale i tak po 1 miesiącu potrafiła wyć przez cały dzień, a ja nie wiedziałam dlaczego no i trudno było mi się przestawić, że to ona dyktuje kiedy jem, śpie itd.
Jak się urodzi Fasola będzie miała 19 miesięcy, ciekawe jak teraz będzie wszystko wyglądać

[maomami]

Napisane przez De28

Dla was to problem,ze bedziecie mialy dowcipne w obecnosci meza? Dla mnie nie.Szczegolnie, ze widzial mnie w czasie porodu-choc mial nie patrzec Ale jak lekarze krzyczeli,ze glowke widac, to sie nie mogl powstrzymac.Ale w zadnym stopniu nie wplynelo to na jego stosnek do mnie.Przeciwnie.Byla pelen podziwu
Ja mam usg 4 kwietnia.Pewnie bedzie juz cos widac.

Nie, nie dla mnie to nie jest problem, po prostu tak orientacyjnie ogólnie chciałam się dowiedzieć do kiedy jest USG dowcipne.

Napisane przez 24Kasiula24

Wczoraj zaczą się 9 tydz, ma 2cm i pięknie bijące serduszko <3 )

Super gratuluje, duży dzidziolek

Napisane przez nena1984

Hej!
Przyjmiecie do swego grona kolejną przyszłą mamusię?
Właśnie dziś dowiedziałam się, że takową zostanę I oto wszystko co wiem na temat ciąży legło w gruzach, bo na chwilę obecną nie wiem nic i łapki mi się trzęsą. Od czego zacząć, co czytać, co jeść?? Witaminki i pierwsze badania już mam zlecone.
Aha jestem w 4 tygodniu i 6 dniu.

Witaj

Napisane przez ryba91

Właśnie wyczytałam, że u Nas w piątek będą rosły już paznokcie

no i że ustępują nudności i wymioty.. ale ja ich nie mam .. no i się właśnie zastanawiam cczy to coś ze mną nie tak czy jak ..? bo jako takich nie mam objawów

Hehehe ja też nie mam prawie żadnych objawów, mdłości miałam może dwa razy ale bez wymiotów, więc nie jesteś sama.

Napisane przez motylek85

Jestem już po wizycie widziałam dzidziunię i pięknie bijące serduszko maluszek ma cały centymetr i wygląda ma razie jak mała kijaneczka

Witm wszystkie nowe zafasolkowane

Co do bóli żołądka o których pisałam to lekarz polecił mi pić mleczko takie z apteki oczywiście więc jeśli którejś dotyczy ten przykry objaw to może to pomoże

za pięknego dzidziolka i serduszko.

A ja się zaczynam powolutku stresować bo o 15 wizyta, mam nadzieje usłyszeć że wszystko jest pięknie i dobrze. Trzymajcie mocno za nas kciuki.

[De28]

Napisane przez slimaczek19

Po części jakbym o sobie czytała.
Moja córka nie miała alergii, ale i tak po 1 miesiącu potrafiła wyć przez cały dzień, a ja nie wiedziałam dlaczego no i trudno było mi się przestawić, że to ona dyktuje kiedy jem, śpie itd.
Jak się urodzi Fasola będzie miała 19 miesięcy, ciekawe jak teraz będzie wszystko wyglądać

Ja sie nastawiam na min 2 tygodnie chaosu Moj dwulatek jest absorbujacy,trzeba z nim ukladac puzzle,wycinac,malowac,ch odzic na sport by sie wyszalal,trzeba organizowac mu czas bo inaczej ma glupoty w glowie, a tu nagle trzeba tez bedzie znalezc czas po nieprzespanej nocy dla noworodka. Jak narazie do innych malych dzieci podchodzi spokojnie,glaszcze i uspokaja.Co mnie cieszy,bo mial tez faze ze probowal je bic.Na szczescie zrobil sie delikatny.Corka mojej znajomej miala dwa latka jak sie pojawila druga i nie pozwala mamie karmic noworodka,szczypala go i bila.Mam nadzieje,ze u nas bedzie inaczej,choc pewnie bedzie na poczatku zazdrosny.Dobrze ze jest bardzo samodzielny,sam sie ubiera,je i od kilku miesiecy nie ma juz pieluchy.Na toalete tez chodzi juz sam.Wiec bedzie tylko jedno dziecko do przebierania.

[misia332]

Hej dziewczynki. Byłam na pobraniu krwi, masakra, sama bym sobie lepiej pobrała, na dodatek na czczo, niedobrze mi jak cholera był, zrobiłam się zielona, a jeszcze dała mi zły pojemnik na mocz i musiałam jeszcze raz sikać.

Na szczęście TŻ mnie do domu przyprowadził. Położył do łóżka i zrobił szybko śniadanie, bo musiał uciekać do pracy, wyrwał się na 15 minut.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

ryba co do szpitala na Batorego, mogę napisać dużo.... Przede wszystkim tam miałam pierwsze praktyki, wspominam go bardzo ciepło, ten szpital, ten personel, nauczył mnie wrażliwości mojego zawodu. Pokazał jak dać ciepło człowiekowi cierpiącemu, jak ulżyć w bólu. Mimo, że szpital wtedy stary (nie wiem jak jest teraz), i na salach dużo osób, to naprawdę mogę go polecić.

Dziewczyny ode mnie miały tam obronę pracy dyplomowej, ja miałam w Rudzie Śląskiej na Goduli (również polecam), i super wszystko wspominają. A myśle, że jak personel odnosi się do studentek, podobnie do pacjentek.

[ryba91]

Napisane przez maomami

Hehehe ja też nie mam prawie żadnych objawów, mdłości miałam może dwa razy ale bez wymiotów, więc nie jesteś sama.


(...)

A ja się zaczynam powolutku stresować bo o 15 wizyta, mam nadzieje usłyszeć że wszystko jest pięknie i dobrze. Trzymajcie mocno za nas kciuki.

Widzę, że my nie dość że tego samego dnia OM to tp podobny, to nawet z objawami may podobnie

Kciuki za wizytę! będzie dobrze

Napisane przez misia332

[/COLOR]ryba co do szpitala na Batorego, mogę napisać dużo.... Przede wszystkim tam miałam pierwsze praktyki, wspominam go bardzo ciepło, ten szpital, ten personel, nauczył mnie wrażliwości mojego zawodu. Pokazał jak dać ciepło człowiekowi cierpiącemu, jak ulżyć w bólu. Mimo, że szpital wtedy stary (nie wiem jak jest teraz), i na salach dużo osób, to naprawdę mogę go polecić.

Dziewczyny ode mnie miały tam obronę pracy dyplomowej, ja miałam w Rudzie Śląskiej na Goduli (również polecam), i super wszystko wspominają. A myśle, że jak personel odnosi się do studentek, podobnie do pacjentek.

Hmm.. nadal jest stary dziękuję za opinię


A ja stwierdziłam, ze może jak będę przekąski zajadać to będzie lepiej i nie bede sie stresować że jednego dnia nie zjem prawie nic, a innego Maca..
i właśnie wcinam Marchewkę

muszę się jutro wybrać kajś na zakupy bo piersi mi się wylewają z obecnych staników

[slimaczek19]

Napisane przez De28

Ja sie nastawiam na min 2 tygodnie chaosu Moj dwulatek jest absorbujacy,trzeba z nim ukladac puzzle,wycinac,malowac,ch odzic na sport by sie wyszalal,trzeba organizowac mu czas bo inaczej ma glupoty w glowie, a tu nagle trzeba tez bedzie znalezc czas po nieprzespanej nocy dla noworodka. Jak narazie do innych malych dzieci podchodzi spokojnie,glaszcze i uspokaja.Co mnie cieszy,bo mial tez faze ze probowal je bic.Na szczescie zrobil sie delikatny.Corka mojej znajomej miala dwa latka jak sie pojawila druga i nie pozwala mamie karmic noworodka,szczypala go i bila.Mam nadzieje,ze u nas bedzie inaczej,choc pewnie bedzie na poczatku zazdrosny.Dobrze ze jest bardzo samodzielny,sam sie ubiera,je i od kilku miesiecy nie ma juz pieluchy.Na toalete tez chodzi juz sam.Wiec bedzie tylko jedno dziecko do przebierania.

Ja raczej nastawiam się na duże zmęczenie przez 2 pierwsze tygodnie. Nakarmiony noworodek śpi, więc jak skończę karmić będę z córką siedzieć w nocy będę robić tak samo, jak przy córce: Fasola w łóżku podpięta do cyca, a ja śpię
Mam nadzieję, że nie będzie złośliwa w stosunku do rodzeństwa, chodzi do żłobka i potrafi obce dziecko przytulić, więc chyba nie będzie źle

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez misia332

Hej dziewczynki. Byłam na pobraniu krwi, masakra, sama bym sobie lepiej pobrała, na dodatek na czczo, niedobrze mi jak cholera był, zrobiłam się zielona, a jeszcze dała mi zły pojemnik na mocz i musiałam jeszcze raz sikać.

Na szczęście TŻ mnie do domu przyprowadził. Położył do łóżka i zrobił szybko śniadanie, bo musiał uciekać do pracy, wyrwał się na 15 minut.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

ryba co do szpitala na Batorego, mogę napisać dużo.... Przede wszystkim tam miałam pierwsze praktyki, wspominam go bardzo ciepło, ten szpital, ten personel, nauczył mnie wrażliwości mojego zawodu. Pokazał jak dać ciepło człowiekowi cierpiącemu, jak ulżyć w bólu. Mimo, że szpital wtedy stary (nie wiem jak jest teraz), i na salach dużo osób, to naprawdę mogę go polecić.

Dziewczyny ode mnie miały tam obronę pracy dyplomowej, ja miałam w Rudzie Śląskiej na Goduli (również polecam), i super wszystko wspominają. A myśle, że jak personel odnosi się do studentek, podobnie do pacjentek.

z ciekawości spytam: na obronę dyplomu poród odbierałaś?

[misia332]

Napisane przez ryba91

Widzę, że my nie dość że tego samego dnia OM to tp podobny, to nawet z objawami may podobnie

Kciuki za wizytę! będzie dobrze


Hmm.. nadal jest stary dziękuję za opinię


A ja stwierdziłam, ze może jak będę przekąski zajadać to będzie lepiej i nie bede sie stresować że jednego dnia nie zjem prawie nic, a innego Maca..
i właśnie wcinam Marchewkę

muszę się jutro wybrać kajś na zakupy bo piersi mi się wylewają z obecnych staników

Ja też tylko w dwóch teraz chodzę, bo mam mega wygodne. A u nas dziwnie, jutro święto, w sobotę wszystko otwarte, w niedzielę i poniedziałek święto. Postaram się nie zabić TŻ przez 3 dni.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez slimaczek19

Ja raczej nastawiam się na duże zmęczenie przez 2 pierwsze tygodnie. Nakarmiony noworodek śpi, więc jak skończę karmić będę z córką siedzieć w nocy będę robić tak samo, jak przy córce: Fasola w łóżku podpięta do cyca, a ja śpię
Mam nadzieję, że nie będzie złośliwa w stosunku do rodzeństwa, chodzi do żłobka i potrafi obce dziecko przytulić, więc chyba nie będzie źle

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------



z ciekawości spytam: na obronę dyplomu poród odbierałaś?

Nie, ja akurat wylosowałam położnictwo i miałam pacjętnkę w 1 dobie po cc.

[anulka2205]

Ja też wczoraj nie miałam jak poczytać, więc nie jestem w stanie odnosić się do postów imiennie- ruch nam się robi, jak przepowiadała mama z wrzesniówek

Z taką ilością wymiotów, zgłosiłabym się do lekarza, odwodnić się łatwo, gorzej potem

Ktoś pytał o makrelę- są wędzone na zimni na ciepło, te drugie można wcinać bez obawy. Reszta wędzonych ryb, tak samo
Ja to mam zachcianki na jedzenie ociekające tłusczem głównie placki ziemniaczane no i te McD i inne kebaby, ale boję się, że te warzywa co tam dają, to pewnie mycia nie zaznały, więc jakoś się powstrzymuję

Gratuluję udanych wizyt Misia- Żaba piękna

Witam nowe mamusie

Miłego dnia

[a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca]

Napisane przez babku

Ja własnie dzisiaj się trochę przeraziłam jak stanęłam na wagę. Nie wiem dokładnie kiedy to się stało, bo rzadko się ważę, ale przytyłam 4 kg Jestem w 7 tygodniu ciąży, więc boje się co będzie dalej

Ja ważyłam się u pani dr i byłam w szoku bo jakieś 3, 4 kg więcej niż zwykle. Ale niemożliwe, że już tyle w ciąży przytyłam, toż to dopiero 5 tydzień. Pewnie wcześniej tylko się nie ważyłam i tego nie odczułam.

W 1 ciąży przytyłam 19kg. Córcia ważyła 3590. Słyszałam podczas cesarki jak lekarze mówili, że łożysko było takie duże.

Napisane przez nena1984

Hej!
Przyjmiecie do swego grona kolejną przyszłą mamusię?
Właśnie dziś dowiedziałam się, że takową zostanę I oto wszystko co wiem na temat ciąży legło w gruzach, bo na chwilę obecną nie wiem nic i łapki mi się trzęsą. Od czego zacząć, co czytać, co jeść?? Witaminki i pierwsze badania już mam zlecone.
Aha jestem w 4 tygodniu i 6 dniu.

To podobnie jak ja Co jeść? Zdrowo- po prostu Ja wcinam bardzo dużo owoców. Piję też dużo soków warzywnych i pomarańczowy codziennie- to jakaś moja ciążowa zachcianka, w 1 ciąży też tak miałam.


Gratuluję pięknych zdjęć dzieciaczków! ))

Ja dziś całkiem nieźle się czuję tfu tfu i oby tak zostało

Aaa zdecydowaliśmy z mężem, że zapiszemy córcię do 3 latków od września. Nie dam sobie rady z 2 dzieci sama w domu. Niby teściowa mieszka na parterze, ale niewiele mi pomaga i pamiętam to zmęczenie przy córce. Nie chcę znów przeżywać tego koszmaru. Muszę zgodzić się z tym co pisały dziewczyny wyżej: macierzyństwo to pot i łzy ;p
U nas pierwsze tygodnie to był cud! Dziecko jadło, spało, ja odpoczywałam. Ale potem... masakra... kołysanie do 2 w nocy, mąż na 7 do pracy. Wściekły, że się nie wyśpi, ja ledwo żywa...
Do tej pory jest mi ciężko bo siedzę z córcia sama, a ona mimo 2,5 lat wisi na mnie niemal cały dzień. Nie ma mowy o tym żebym coś zrobiła dla siebie, posprzątała itp. Zaraz mnie woła i jest krzyk jeśli nie zareaguję. Gdybym miała ją i takie maleńkie w domu to bym trafiła do psychiatryka ;p

[De28]

U mnie nie ma wymuszania Nie reaguje na krzyki.Jak poprosi to przyjde, jak krzyczy i wymusza,to ´nie reaguje.Obecnie sam uklada od 1,5 godziny duplo Pry wiekszych puzzlach,od 48 elementow prosi mnie by mu pomoc, wiec pomagam.Jak skonczy ukladac,bedziemy wycinac,potem jest czas plasteliny i malowania.

[misia332]

A ja dzisiaj wyglądam, jak pół d*** zza krzaka, oczy podkrążone, blada jak ściana, masakra.

[nena1984]

Napisane przez misia332

Hej dziewczynki. Byłam na pobraniu krwi, masakra, sama bym sobie lepiej pobrała, na dodatek na czczo, niedobrze mi jak cholera był, zrobiłam się zielona, a jeszcze dała mi zły pojemnik na mocz i musiałam jeszcze raz sikać.

ja też dziś zaliczyłam badania, cały pakiet i też mi słabo, nawet śniadanie nie za bardzo pomogło

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;40020453]
To podobnie jak ja Co jeść? Zdrowo- po prostu Ja wcinam bardzo dużo owoców. Piję też dużo soków warzywnych i pomarańczowy codziennie- to jakaś moja ciążowa zachcianka, w 1 ciąży też tak miałam.
[/QUOTE]
dzięki za rady, własnie też mam fazę na pomarańczowy

[Mya1989]

Cześć dziewczyny
Ja umówiłam się do innego gina, takiego którego mam na miejscu, bo dowiedziałam się, ze ta babeczka co miałam wizytę na 16 to nawet USG nie ma

Gratuluje pierwszych wątkowych bliźniaków na pewno wszystko będzie ok! Bo to nasze wątkowe bliźniaki, więc tak być musi

Co do objawów to ja mam tylko bóle w podbrzuszu od czasu do czasu, mniejszy apetyt, senność mi już niemal przeszła no i cycuchy bolą, ale znośnie

I ogólnie właśnie jem frytki
I cieszę się, że nie mam mdłości i mam nadzieje, że nie będę mieć, bo jak czytam jak się niektore z Was męczą

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Nena, super blog, lubię takie przejrzyste
Widzę, że lubisz buty, a widziałaś, że są zbiorowe zamówienia na bucisze

[blistex]

Hej
czy mogę do was dołączyć Jestem mamusią z 4 kwietnia 2010, a teraz termin porodu mam na 2 listopad 2013
gratuluje wszystkim mamusiom

[misia332]

Napisane przez blistex

Hej
czy mogę do was dołączyć Jestem mamusią z 4 kwietnia 2010, a teraz termin porodu mam na 2 listopad 2013
gratuluje wszystkim mamusiom

Pewnie Witaj

Byłaś już u lekarza ? Masz syna czy córcię ? Napisz coś o sobie

[Dzastin08]

Hej

Ja tylko wpadłam się przywitać i zmykam...bo nie mam humoru jakoś.
Dziś hormony ciążowe mi buzują, już od rana zdążyłam się 2 razy popłakać, nakrzyczeć na Tż i takie tam....

Może później zajrzę.

Witam nową koleżankę
Maomami, 3mam kciuki za wizytę!

[agatkaa1]

Boshe jaki tu ruch jak w Rzymie normalnie....nie nadążam za Wami!!

Witam nowe mamusie

Ja wizytę mam dopiero jutro i już trzęsę gaciami bo czuje się ogólnie bardzo dobrze, tylko lekko zmęczona jestem i mogłabym cały dzień w łóżku przeleżeć....porządków tez praktycznie nie robiłam wcale na święta....mama umyła mi okna, Tż pozmieniał firanki powycierał wszędzie kurze i porobił ogólnie porządki w domu....

Przepraszam że nie piszę do każdej z osobna ale coraz nas więcej i już nie ogarniam kto jest kto....

Motylek gratuluję udanej wizyty!!

i za dzisiejsze wizyty trzymam !

[ryba91]

Napisane przez misia332

A ja dzisiaj wyglądam, jak pół d*** zza krzaka, oczy podkrążone, blada jak ściana, masakra.

ja też się nie wyspałam. wstałam o 6:30 i chodziłam godzinę z pokoju do pokoju a po godzinie wzięłam się za szykowanie do roboty.. ehh

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez blistex

Hej
czy mogę do was dołączyć Jestem mamusią z 4 kwietnia 2010, a teraz termin porodu mam na 2 listopad 2013
gratuluje wszystkim mamusiom

Witaj [COLOR="Silver"]

[blistex]

Jestem mamą prawie 3 letniej córci Juleczki - strasznego łobuza i wymuszacza
Byłam juz na 3 wizytach u lekarza dopiero po ostatniej 18 marca wyszłam spokojna. Na pierwszą wizyte poszłam 2 tygodnie po terminie spodziewanej miesiączki Pani dr. stwierdzila, że nie ma ciazy, że ona nic nie wyczuwa, ze najprawdopodobniej jest to choroba ciążowa i dała skierowanie do drugiego lekarza na usg < obaj lekarze przyjmowali na NFZ. trzy dni później z samego rana wystarsznoa stawiłam się na usg. W trakcie badania lekarz stwierdził puste jajo płodowe i kazał się zjawić na kolejnej wizycie za 5 tygodni w celu sprawdzenia czy coś sie dzieje, dostałam też tabletki na wywołanie okresu. Wróciłam do domu załamana, jednak cos ciągle nie dawało mi spokoju i tabletek nawet nie wykupiłam < chciałam czekać dalej> 3 dni póżniej umówiłam się na izyte tym razem prywatnie do ginekologa, który stwierdził juz podczas badania ciążę, a usg potwierdziło to, jak zobaczylam bijace serduszko rozbeczałam się ze szczęścia mimo, ze nie staralismy się o drugiego dzidziusia widok tego serduszka był najcudowniejszym momentem w tamtej chwili dostałam leki na podczymanie ciązy, tak profilaktycznie, bo mialam niewielkie plamienia brunatne.
Jesli chodzi o mdłości, to towarzysza mi przez ały dzień i jedyną rzeczą jaka na chwilke pomaga są to paluszki chlebowe z biedronki i coca cola cierpie na bóle podbrzusza i okropne zaparcia ot moja cała historia z początków ciąży
a tak dodatkowo to jestem mama aktywnie zawodową żyjacą w stresie, bo nie wiem czy mój pracodawca przedłuzy mi umowę, w przyszłym miesiącu jest jej koniec, a nie bedę wtedy w pełnych 3 miesiacach ciązy i nie wiem czy iść na L4 mimo moich dolegliwości, czy czekać do końca umowy, a potem zostać bez środków do zycia

[anulka2205]

Blistex witaj Jak dobrze, ze nie posłuchałaś tamtych lekarzy ale może to wina sprzętu, bo jakoś ciązko uwierzyć, że jeden nie widział nic, a za 3 dni już biło serduszko. W każdym razie miałaś świetną intuicję

Ja zajadam się pomarańczami

[nena1984]

Napisane przez Mya1989

Nena, super blog, lubię takie przejrzyste
Widzę, że lubisz buty, a widziałaś, że są zbiorowe zamówienia na bucisze

no tak buty to mój największy i niestety nieuleczalny nałóg. Zbiorowe zamówienia znam i czasem korzystam, nie dawniej jak 2 tygodnie temu zamawiałam sandałki

[blistex]

Napisane przez anulka2205

Blistex witaj Jak dobrze, ze nie posłuchałaś tamtych lekarzy ale może to wina sprzętu, bo jakoś ciązko uwierzyć, że jeden nie widział nic, a za 3 dni już biło serduszko. W każdym razie miałaś świetną intuicję

Ja zajadam się pomarańczami

niby to nowo otwarty ośrodek zdrowia z nowym sprzetem, ja bardziej stawiam na niedoświadczenie lekarzy i ich niechęć do pacjentki niz na wadliwy sprzęt

ja po pomarańczach mam zgagę ale a to kiwi i banany mogę jeść bez opamiętania tylko moja córcia mnie stopuje mówiąc " mamusiu zjadłaś już 6 kiwi, brzuszek będzie Cię bolał "

[paulinaizabela]

Witam czwartkowo
Wąteczek nam się rozkręca

Za wszystkie dzisiejsze wizyty mocno ściskam

Motylek super, że widziałaś serduszko centymetr brzmi dumnie

Nena śliczna kropeczka

Amcizia współczuję wymiotów...myślę, że przy takiej ich częstotliwości powinnaś się zgłosić do lekarza.

Napisane przez blistex

Hej
czy mogę do was dołączyć Jestem mamusią z 4 kwietnia 2010, a teraz termin porodu mam na 2 listopad 2013
gratuluje wszystkim mamusiom

Witaj i Gratulacje

Napisane przez Dzastin08

Hej

Ja tylko wpadłam się przywitać i zmykam...bo nie mam humoru jakoś.
Dziś hormony ciążowe mi buzują, już od rana zdążyłam się 2 razy popłakać, nakrzyczeć na Tż i takie tam....

Może później zajrzę.

ech te hormony

[ania_cz79]

Chciałam sie przywitac.
Postanowiłam się odezwać ponieważ w poniedziałek dowiedziałam się że prawdopodobnie zostanę mamusią. Dla mnie samej to jest szok i jestem pełna obaw. O dzieciątko starałam się 9 lat. W tym czasie moje życie spłatało figla, małżeństwo się rozpadlo, wyjechałam z kraju i porzuciłam całowicie myśl o dziecku. Poznałam mojego TŻ, ale nie zastanawiałam się nad tym czy kiedykolwiek bede miec dzidziusia. Wcześniej miewałam długie przerwy miedzy @ leczenia tabletki po wyjeździe dałam sobie spokój. @ jakos sama sie regulowała ale ostani stres i blokada 5 m-cy.
W koncu jakies 3-4 tyg temu zaczeły się potworne bóle piersi, bóle podbrzusza i tak 3 tyg. Myślałam że w końcu przyjdzie @. Nigdy nie przeszła mi przez głowe myśl o ciąży.
W końcu znalzłam dobrego lekarza polaka. Umówiłam sie na wizyte w poniedziałek. Lekarz zrobił usg i powiedział że w zasasdzie nie widać pełcherzyka ale narządy jakby w bardzo wczesnej ciąży. Zlecił oddanie moczu do laboratorium gdzie wykonano test ciążowy. Po 5 min zaprosił mnie do gabinetu i poinformował, że jestem w ciąży, zlecił pobranie krwi i wizytę za 2 tyg. czyli 8.04 w celu sprawdzenia czy wszystko jest ok i czy ciąża nie jest pozamaciczna.
Staram się bć spokojna ale strasznie się boję. To moja pierwsza ciąża po tylu latach starań. Cały dzień leżę boję się nawet cieszyć. A obiawy tak jak pisałam. Bałam sie o te bóle w podbrzuszu, ale poczytałam że to normalne.

To jak mogę do was dołączyć.... Wydaje mi się że w grupie jakoś raźniej....