Mamusie styczniowo-lutowe 2013 cz. I

[fewcia]

Dzień dobry

Czytam tak o tych zachowaniach Waszych partnerów i włos mi się jeży na głowie. Normalnie jak dzieci,jak gówniarze. Tak jak już było napisane,to Wasze wspólne dziecko i oboje macie brać odpowiedzialność za jego wychowanie. Faceci są zmęczeni po pracy,a my to co? Lezymy cały dzień odłogiem? Nie! Pracujemy cały dzień. Niech oni w końcu to zrozumieją! Trzymam za to kciuki i dziękuje Bogu że ja mam cudownego męża. Pomaga mi bardzo,dzwoni milion razy dziennie z pytaniem jak Jego Cora się sprawuje,krzyczy żebym odpoczywała jak ona śpi a nie biegała że ścierką mam nadzieję że i Wasi przejrzą na oczy. Jestem z Wami całym sercem! a jak będzie trzeba to zmówimy się z dziewczynami z forum i spuścimy łomot komu trzeba


Co do teściowych to też widzę temat rzeka. Moja się nie wtrąca za bardzo może dlatego że od porodu widziałam ją może ze trzy razy. Ale nie tęsknię. Z reszta my x mężem od początku naszej znajomości nauczyliśmy wszystkich że zawsze robimy tak jak my uważamy i chyba wszyscy się do tego przyzwyczaili. Kiedyś Wam to opowiem,bo to dłuuuga historia.
A teściowe mają rację bo :
1. Są starsze a przecież mądrość przychodzi z wiekiem Co my małolaty możemy wiedzieć o życiu.
2. Najlepiej to wychowywało się dzieci za czasów komuny,nic nie było i jakie cudowne dzieci urosły
3. Teściowa to już synonim wtrącalskiej
Pocieszę Was że my też kiedyś będziemy teściowymi i będzie można sobie ulżyć za tą traumę Nie chciałam nikogo urazić,dużo ironii w tym co napisałam

[Aga8484]

To tak jak radzilyscie zaczęłam rozmowę. I co ? Skończyło się kłótnia, mąż zaczął się wydzierac ,ją się z nerwów poryczalam. Oczywiście wyszło jak zwykle że ją kłamie, przeinaczam fakty, a on ma rację . Teraz się nie odzywamy do siebie.
Wiedziałam że tak będzie. wiedziałam że lepiej nie rozmawiać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meneq]

nawijko, fewcia zimno!! Moze zle pytanie sformulowalam: co do jedzenia psu podawala?

I jeszcze pytanie. Dzis moj debiut z laktatorem. Ile prawie szesciorygodniowe dziecko zjada na raz pokarmu matki. Wychodze wieczorem na kilka godzin inie wiem, ile dla Yae odciagnac. Wiem, ze lepiej wiecej niz mniej, ale chodzi mi o rzad wielkosci? 50? 100? 150ml?

[ezzo]

Meneq może sushi?

[fewcia]

Napisane przez meneq

nawijko, fewcia zimno!! Moze zle pytanie sformulowalam: co do jedzenia psu podawala?

I jeszcze pytanie. Dzis moj debiut z laktatorem. Ile prawie szesciorygodniowe dziecko zjada na raz pokarmu matki. Wychodze wieczorem na kilka godzin inie wiem, ile dla Yae odciagnac. Wiem, ze lepiej wiecej niz mniej, ale chodzi mi o rzad wielkosci? 50? 100? 150ml?

moja Niunia ma niecałe 5 tyg i jak wychodziłam to zostawiałam ok. 120ml, zjadała prawie wszystko jak była głodna,
powiedz ci dawała bomnie skręca z ciekawości

Aga szczerze Ci współczuję...

[meneq]

Napisane przez ezzo

Meneq może sushi?

Dalej kombinujcie.
Ciekawe, czy ktoras trafi... :-/

[fewcia]

mogę Ci jakoś pomóc??

[meneq]

Napisane przez fewcia

moja Niunia ma niecałe 5 tyg i jak wychodziłam to zostawiałam ok. 120ml, zjadała prawie wszystko jak była głodna,
powiedz ci dawała bomnie skręca z ciekawości

Aga szczerze Ci współczuję...

Ok, to juz orientacyjnie rzad wielkosci znamy

[ewadylewska]

Witajcie

my mamy za sobą ciężką noc...

zasnęła ok. 20, wstała minute po tym jak my się położyliśmy, czyli po 21 no i ryk, ale straszny, chyba ja brzuszek bolał ;( zasnęła na Tżcie ok 22, wstała o 0.30...pojadła troszkę i płacz...zastosowaliśmy suszarkę...no i usnęła razem z nią i spała do 5.30, czyli ponad 4 godziny...wstała zadowolona, popłakała podczas kupki, więc to chyba to ją męczyło, bo w sumie w nocy nie zrobiła...i teraz staram się ja położyć spać a w międzyczasie: http://www.youtube.com/watch?v=3yicvXejknk

wypiłam kawkę rozpuszczalną, bo bym zdechła, a mąż dziś na noc idzie, ale później ma 3 dni wolnego

aaa właśnie, czy zostały którejś z Was po ciąży hemoroidy?? ;( czego używacie?

[marsi11]

Napisane przez meneq

Dalej kombinujcie.
Ciekawe, czy ktoras trafi... :-/

cukierkami Cafca bo są takie fuka fuka

[ILLUSION]

Napisane przez sylwietta1988

łał, co za waga my za tydzien bedziemy sie szczepic to tez sie dowiem

No ja w szoku jestem że on na moim cycu tak dużo przybiera. No ale to nie jakoś bardzo ponad normę chyba bo lekarka powiedziała że okolice 50 centyla i że teraz będzie dużo mniej przybierał, że u dzieci na mm ten przyrost jest równomierny raczej a przy kp przez pierwsze trzy miesiące często są bardzo duże przyrosty a później bardzo małe.

Napisane przez nafiyqa

Kubus drze sie juz od dobrej godziny. Ale tak jakby go ze skory obdzierali. Glodny nie jest, pielucha sucha, brzuszek raczej nie boli, bo baki ida i nie jest twardy. Ale dlaczego tak sie drze?
Teraz TZ go przejal, bo ja juz nie mam pomyslu jak go usppokoic.

Illusion jak Ty sobie wobec tego radzisz bez smoczka skoro Igus czasem cyca wypluwa?

Wtulam go w siebie i chodzę po domu, bujam. Jak się wyciszy to go znowu do cyca i jak za którymś razem zassie to momentalnie zasypia w ciągu pół minuty. Ale czasem jest z 5 takich podejść i jak tylko przystawiam to drze się jakby go ze skóry obdzierali. Sam z siebie bez cyca zasnął jak dotąd może ze 3 razy, ale też po wielkich żalach i chyba ze zmęczenia u TŻta na ramieniu.

Napisane przez marsi11

ja tam bym chciała gin mówi,że we wrześniu możemy próbować
a TZ chce koniecznie syna, tym razem chyba będzie Michał

Co jak co ale syna to on wie jak trzasnąć A Ty byś nie chciała córeczki?

Napisane przez sylwietta1988

uciekam na łóżko, maz wlasnie prysznic bierze to też sie rozneglizuje i bedziem się uwodzic

Napisane przez meneq

Dalej kombinujcie.
Ciekawe, czy ktoras trafi... :-/

Jakaś podpowiedź? Bo ja te myslalam ze sushi ale jak nie to sie poddaje

[meneq]

Napisane przez marsi11

cukierkami Cafca bo są takie fuka fuka

Niestety, ale rownie oryginalnie.
Nota bene, zapomnialam zerknac na nie w sklepie...

[nancykenator]

Napisane przez malgogaj

O jejku! Jako że zostałam tak wywołana to coś napisze . Czytam Was już od dawna ale naprawde marnie u mnie z czasem. Druga sprawa, że posty lecą jak szalone.
Jestem mamą dwóch chłopcow. Starszy Olaf skonczyl w grudniu 6 lat a mlodszy Eryk urodzil sie 30 stycznia tego roku przez cc. Wlasnie skonczyl 8 tygodni. Jest spokojnym i fajnym bobasem. Karmimy sie piersia.
Poniewaz naprawde trudno byc na biezaco z Wami to tylko podczytuje, bo wiele można wyniesc z tego forum. No szczerze powiem ze boje sie uzaleznienia . Jak bylam w pierwszej ciazy i urodzil sie Olaf to bylam uzalezniona od wizazu . Pozdrawiam serdecznie i uprzedzam: bede nadal podczytywac

ja też się uzależniłam chociaż dość późno dołączyłam ale to forum jest mega wciągające. Chociaż mi to nie przeszkadza, dużo się od Was dziewczyny nauczyłam i cieszę się, że Was mam

Napisane przez Debrah

Zgadzam się


Nancy : to mi się we łbie nie mieści, współczuję ci bardzooo. Suszenie pampków? wtf:cojes t:

Co do karmienia: mi taka jedna ciocia tak wyskoczyła, jak byłam u teściów, ona przyszła dziecko zobaczyć, musiałam nakarmić małą , bardzo dyskretnie to robiłam, a ona stanęła sobie akurat tak, żeby się centralnie gapić, bo akurat wtedy musła zobaczyć dziecko, nie mogło spokojnie zjeść...upomniana przez teściową "a co to ja cycka nie widziałam" - haloooo, a ja się nie liczę tutaj? moja intymność????
Gdy mam możliwość wychodzę do innego pomieszczenia, zawsze - i nikt nie może mi włazić, poza Tżtem czy moją mamą.

ja karmiłam w sypialni, drzwi zamknięte, mówiłam, że idę karmić więc chyba głupi by się domyślił, że potrzebujemy spokoju i trochę prywatności ale nieeee...
moja mama nawet nie wchodziła, czym mnie bardzo zdziwiła, ale teściówka i babcia to pieerwsze były.
Co do pampków to na szczęście nie udało jej się ich ponownie użyć

Napisane przez BlackSanctum

Marsi, przecie ja wiem, że byłaś, ale chodziło mi o to, żeby Cię znów dopisać - chyba że nie chcesz, to inna sprawa.

Moje dziecię włączyło tryb "noc" - czyli: śpię - jem - śpię - jem - poranek.

kurcze ale Ci dobrze zazdroszcze u mnie jednak i z karmieniem długo schodzi i do tego usypianie

Napisane przez meneq

nawijko, fewcia zimno!! Moze zle pytanie sformulowalam: co do jedzenia psu podawala?

I jeszcze pytanie. Dzis moj debiut z laktatorem. Ile prawie szesciorygodniowe dziecko zjada na raz pokarmu matki. Wychodze wieczorem na kilka godzin inie wiem, ile dla Yae odciagnac. Wiem, ze lepiej wiecej niz mniej, ale chodzi mi o rzad wielkosci? 50? 100? 150ml?

szczerze to nie mam pojęcie :/ na początku to wiem, że była zasada tyle ile ma dni razy 10 (plus minus 10) np dziecko 3-dniowe może zjeść 30 (ale może 20 albo 40) na jeden posiłek. Ale odkąd karmimy się cyckiem i nie było jeszcze potrzeby ściągania to nie mam pojęcia.


Jak już mówimy o teściowych to ja jeszcze opowiem Wam dwie sytuacje:
1. na początku ciąży: poszliśmy powiedzieć dziadkom tż, że będą pradziadkami. I babcia tż tekst:
"to teraz się oszczędzaj, bo szkoda by było zmarnować to jak T. tak się namęczył"
2. po porodzie najazd rodziców i teściów, ja jeszcze mega obolała, ledwo mogę siedzieć na tyłku, w kroczu szwy, nie myślę nawet o seksie a już tym bardziej o kolejnym dziecku i teściowa z tekstem:
"Kubuś jest taki piekny, tak Wam wyszedł, że szkoda by było marnować takie geny, zabierajcie się zaraz za drugie"

fewciu my teściową widzieliśmy dwa razy po porodzie (na szczęście mieszka daleko ) ale to było o dwa za dużo, poza tym, codziennie jest na telefonie z tż i trzeba jej zdawać relację. Przed porodem pisałam Wam, że mam super teściową, nic się nie wtrąca bo tak było, dopiero jak się Mały pojawił to się zmieniło. Tak samo jak z moją mamą, w ciąży udzielała mnóstwo rad, co robić i jak, a teraz w ogóle się nie wtrąca i w ogóle to brakuje mi mamy, żeby ze mną pobyła trochę miała przyjechać w sobotę ale się pochorowała

[Aga8484]

Napisane przez fewcia

mogę Ci jakoś pomóc??

To do mnie pytanko ?

Dziękuję. Ja sobie poradzę, silna babka jestem. Nie takie rzeczy się przechodziło.
Na chwilę obecną mam to gdzieś .....

[meneq]

illusion w trakcie kp raczej tego unikacie. Wiecej nie podpowiadam.
fewcia myslisz, ze dobry hint?

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

nancykenator a w polskich szpitalach nie ma takich poduszek z otworem, zeby po porodzie mozna bylo siedziec wygodnie?

[fewcia]

Napisane przez nancykenator

Jak już mówimy o teściowych to ja jeszcze opowiem Wam dwie sytuacje:
1. na początku ciąży: poszliśmy powiedzieć dziadkom tż, że będą pradziadkami. I babcia tż tekst:
"to teraz się oszczędzaj, bo szkoda by było zmarnować to jak T. tak się namęczył"
2. po porodzie najazd rodziców i teściów, ja jeszcze mega obolała, ledwo mogę siedzieć na tyłku, w kroczu szwy, nie myślę nawet o seksie a już tym bardziej o kolejnym dziecku i teściowa z tekstem:
"Kubuś jest taki piekny, tak Wam wyszedł, że szkoda by było marnować takie geny, zabierajcie się zaraz za drugie"

fewciu my teściową widzieliśmy dwa razy po porodzie (na szczęście mieszka daleko ) ale to było o dwa za dużo, poza tym, codziennie jest na telefonie z tż i trzeba jej zdawać relację. Przed porodem pisałam Wam, że mam super teściową, nic się nie wtrąca bo tak było, dopiero jak się Mały pojawił to się zmieniło. Tak samo jak z moją mamą, w ciąży udzielała mnóstwo rad, co robić i jak, a teraz w ogóle się nie wtrąca i w ogóle to brakuje mi mamy, żeby ze mną pobyła trochę miała przyjechać w sobotę ale się pochorowała

U nas tak samo jest. Już najlepiej,żeby było drugie. A kasa sama się zarobi! Oni myślą że to tak hop siup i jest i się utrzyma. A ja chcę pracować, jestem pracoholikiem i nie wyobrażam sobie np. 2-3 lat bez pracy. Tyle,że ja mam zawsze dobry argument,że jestem po cc i przez przynajmniej dwa lata nie mogę być w ciąży.
A co do informacji, to rodzice TŻ byli obrażeni,że dowiedzieli się przez telefon. Niby nie mieszkają daleko,ale mąż był taki szczęśliwy że chciał się jak najszybciej pochwalić. To momentalnie sprowadzili Go na ziemię!

Napisane przez Aga8484

To do mnie pytanko ?

Dziękuję. Ja sobie poradzę, silna babka jestem. Nie takie rzeczy się przechodziło.
Na chwilę obecną mam to gdzieś .....

Tak, do Ciebie

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Napisane przez meneq

illusion w trakcie kp raczej tego unikacie. Wiecej nie podpowiadam.
fewcia myslisz, ze dobry hint?

o taaaaak

[ILLUSION]

Napisane przez meneq

illusion w trakcie kp raczej tego unikacie. Wiecej nie podpowiadam.

- chipsy?
- czekoladę?
- kapustę kiszoną (nie wiem czy jest w Japonii) ?

[nancykenator]

Napisane przez meneq

illusion w trakcie kp raczej tego unikacie. Wiecej nie podpowiadam.
fewcia myslisz, ze dobry hint?

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

nancykenator a w polskich szpitalach nie ma takich poduszek z otworem, zeby po porodzie mozna bylo siedziec wygodnie?

u mnie w szpitalu nic takiego nie było

Napisane przez fewcia

U nas tak samo jest. Już najlepiej,żeby było drugie. A kasa sama się zarobi! Oni myślą że to tak hop siup i jest i się utrzyma. A ja chcę pracować, jestem pracoholikiem i nie wyobrażam sobie np. 2-3 lat bez pracy. Tyle,że ja mam zawsze dobry argument,że jestem po cc i przez przynajmniej dwa lata nie mogę być w ciąży.
A co do informacji, to rodzice TŻ byli obrażeni,że dowiedzieli się przez telefon. Niby nie mieszkają daleko,ale mąż był taki szczęśliwy że chciał się jak najszybciej pochwalić. To momentalnie sprowadzili Go na ziemię!

ja przed ciążą to byłam straszną pracoholiczką, pracowałam dużo i brałam z grafiku wszystko, co mi dawali,święta po 24h, weekendy, były takie miesiące, że można powiedzieć, że nocowałam w pracy, bo ponad 200 h miesięcznie wyrabiałam, ale mi to nie przeszkadzało, lubiłam swoją pracę, kontakt z pacjentem i to, że cały czas się coś działo. A teraz sobie nie wyobrażam powrotu i zostawienia tej małej Kruszynki samej

[fewcia]

Specjalnie dla nieogarniętych TŻtów...
http://www.youtube.com/watch?v=lr5xDuLlqLQ

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Croissantem karmila? :-D

[fewcia]

Napisane przez nancykenator

ja przed ciążą to byłam straszną pracoholiczką, pracowałam dużo i brałam z grafiku wszystko, co mi dawali,święta po 24h, weekendy, były takie miesiące, że można powiedzieć, że nocowałam w pracy, bo ponad 200 h miesięcznie wyrabiałam, ale mi to nie przeszkadzało, lubiłam swoją pracę, kontakt z pacjentem i to, że cały czas się coś działo. A teraz sobie nie wyobrażam powrotu i zostawienia tej małej Kruszynki samej

U mnie jest bardziej skomplikowana sytuacja. Bo pracuję w Warszawie,a mieszkam 100km od stolicy i dojeżdżam do pracy codziennie. Więc niestety zostawienie maleństwa na 12 godz (6-18) nie wchodzi w grę. Tzn ja sobie tego nie wyobrażam. Jeśli udałoby mi się przenieść do pracy na miejscu, to wróciłabym do pracy, ale tak żeby Niunia miała przynajmniej rok. Ale dzięki naszemu kochanemu rządowi, nasz macierzyński trwa tylko 4 miesiące
Chyba,że coś nam odbije i się przeprowadzimy do Warszawy

[ILLUSION]

Napisane przez fewcia

Specjalnie dla nieogarniętych TŻtów...
http://www.youtube.com/watch?v=lr5xDuLlqLQ

O matulu fewcia, poryczałam się

[marsi11]

Napisane przez ILLUSION

Co jak co ale syna to on wie jak trzasnąć A Ty byś nie chciała córeczki?

teraz w tej ciąży marzylam o córeczce ale teraz się cieszę,że mam synka
mój TZ powiedział,że teraz chce znowu syna a czwarte córkę
chyba kuźwa nie ze mną a tak serio to mogłoby byc całkiem realne ale wtedy musiałabym zrezygnować z pracy a ona daje mi niesamowitą satysfakcję więc szkoda,że dziś mamy takie czasy,że nie da się mieć ciastko i zjęśc ciastko


Meneq- to zdradź w końcu co psina jadła bo ja juz chyba nie zgadnę

a co do ściągania mleka to ja od początku po porodzie ściągałam 120 i zawsze zjadał, teraz troszkę podnoszę poprzeczkę bo widzę,że mu malo(Leonard ma 3 i 1/2 miesiąca) i myślę,że jeszcze z miesiąc i będę musiala dobić do 150 ml

[sylwietta1988]

Napisane przez ewadylewska

aaa właśnie, czy zostały którejś z Was po ciąży hemoroidy?? ;( czego używacie?

ja mam jednego, nie robie z n im ni, ale to chyba przez lenistwo no i gdyby bardzo mi przeszkadzał to pewnie bym sie wzieła za niego

ale noc, jak sie kladłam to mały jeszcze zjadl na spiocha i obudził sie dopiero po 4, z tym, że wziełam go na łózko do siebie bo strasznie sie rozgadał i nie chciało mi sie przy łóżeczku warowac
wstal poł godz temu, teraz rozmawiamy i grzechocze z bujaczka

SYPIE, świata nie widac Boże Narodzenie chyba bedzie zamiast Wielkanocy w ogóle tych swiąt nie czuje... pogoda dupiata, a co do jedzenia: ciast nie bede jesc bo na mleku głównie, z sałatek to chyba tylko jarzynowa zostaje ( a fe) bo w kazdej a to korniszon, a to cebula.... z dan gorących tez wybór niewielki....
no to ponarzekałam z rana, ide rybe wyjąc

[ILLUSION]

Dobra, biorę młodego i lecimy na ciuchy bo dostawa dzisiaj. Kurde uzależniłam się chyba no ale tam takie cudeńka są że szok, może znowu coś z H&M upoluję.

[marsi11]

Napisane przez ILLUSION

O matulu fewcia, poryczałam się

o dzizaś ja też
Samuel się pyta czemu płacze,

[sylwietta1988]

Napisane przez marsi11

a co do ściągania mleka to ja od początku po porodzie ściągałam 120 i zawsze zjadał, teraz troszkę podnoszę poprzeczkę bo widzę,że mu malo(Leonard ma 3 i 1/2 miesiąca) i myślę,że jeszcze z miesiąc i będę musiala dobić do 150 ml

Marsi, wczoraj pojechałam na zakupy, zostawiłam młodemu w butli 160 ml, przed wyjazdem nakarmiłam, a on zostawił moze z 10 ml.... żerty niesamowicie

[ILLUSION]

Napisane przez sylwietta1988

Marsi, wczoraj pojechałam na zakupy, zostawiłam młodemu w butli 160 ml, przed wyjazdem nakarmiłam, a on zostawił moze z 10 ml.... żerty niesamowicie

To też pewnie ładnie waży, jak mój

[sylwietta1988]

Napisane przez ILLUSION

Dobra, biorę młodego i lecimy na ciuchy bo dostawa dzisiaj. Kurde uzależniłam się chyba no ale tam takie cudeńka są że szok, może znowu coś z H&M upoluję.

a gdzie Ty te polowania urządzasz?
ja jak studiowałam w CK to chodziłam koło kościoła Św. Krzyza, tam znajdowałam perełki czasami

[mala_19kw]

Napisane przez ewadylewska

Witajcie

my mamy za sobą ciężką noc...

zasnęła ok. 20, wstała minute po tym jak my się położyliśmy, czyli po 21 no i ryk, ale straszny, chyba ja brzuszek bolał ;( zasnęła na Tżcie ok 22, wstała o 0.30...pojadła troszkę i płacz...zastosowaliśmy suszarkę...no i usnęła razem z nią i spała do 5.30, czyli ponad 4 godziny...wstała zadowolona, popłakała podczas kupki, więc to chyba to ją męczyło, bo w sumie w nocy nie zrobiła...i teraz staram się ja położyć spać a w międzyczasie: http://www.youtube.com/watch?v=3yicvXejknk

wypiłam kawkę rozpuszczalną, bo bym zdechła, a mąż dziś na noc idzie, ale później ma 3 dni wolnego

aaa właśnie, czy zostały którejś z Was po ciąży hemoroidy?? ;( czego używacie?

Mi się udzieliły po porodzie i niestety to podobno już nigdy nie znika. Zawsze będą tylko czasem wylezą a czasem będą schowane
Mi jak wychodzą smaruje maścią a jak nie są dla mnie upierdliwe to mam w dosłownie

Black-pisałaś że jak ktoś chce makijaż na "zamówienie" to możesz zrobić skoro lubisz wyzwania to jestem ciekawa jak wykonałabyś makijaż ala Jaskółka co ty na to?