Proszę o pomoc

[maryanna3]

Napisane przez juritka_94

Gość ma jakieś problemy emocjonalne, może ma jakiś uraz z dzieciństwa dotyczący seksu, albo coś. Może pochodzi z jakiej mega konserwatywnej rodziny, albo wyznaje jakieś mega konserwatywne poglądy (tudzież katolicyzm).

Choć sądze, że może dlatego, że jest prawiczkiem powoduje takie jego zamnieryzowanie (nie oznacza to, że jest to jedyny powód).

Być może, być może a może to jeszcze co innego, niemniej jednak nic nie usprawiedliwia tego, że ocknął się tak późno gdy już dziewczyna się zaangażowała i zakochała. Tym bardziej, że jak sam przyznaje-wiedział wcześniej że mu to nie pasi. Po prostu nie mówił

Napisane przez doradorka

Nie powinno sie oceniac faceta, ze jest żałosny - bo na jakiej postawie? Jego ZACHOWANIE W TEJ DANEJ SYTUACJI JEST ŻAŁOSNE i z tym sie zgadzam, ale skad mamy wiedziec jak zachowuje sie w innych sytuacjach, zeby teraz generalizowac jedna sytuacje na cala jego osobe i oceniac go jako zalosnego?

Takie psychologiczne gadanie, ale taka jest prawda, że świat bylby lepszy bez oceniania i generalizowania na podstawie jednej przesłanki.

Dobrze, facet w tej konkretnej sytuacji wydaje mi się być żałosnym. No ale ok może wysyła datki na biedne dzieci w Afryce, nie umniejszam mu w tych innych względach

[doradorka]

Jakby mial kogos przed to przynajmniej wiedzialby jakie to jest bez znaczenia na dana chwile

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez maryanna3

Dobrze, facet w tej konkretnej sytuacji wydaje mi się być żałosnym. No ale ok może wysyła datki na biedne dzieci w Afryce, nie umniejszam mu w tych innych względach

[Monkaaa992]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=671477 <- wątek podobny, tylko okiem faceta (pomijając okoliczności tj. wiek, ilość domniemanych partnerów itd.), może to jakoś Ci pomoże
Moim zdaniem, chłopak powinien być bardziej wyrozumiały, przecież nikt nie jest święty. Dodatkowym atutem w Twojej sytuacji jest to, że żałujesz. Jeśli on nie jest w stanie tego zrozumieć (a to mój rówieśnik ) to możesz go przegonić gdzie pieprz rośnie, jak już ktoś wcześniej wspomniał, ludzi nie rozlicza się po przeszłości. Jeśli Cię kocha i akceptuje taką jaką jesteś to powinno dla niego liczyć się "tu i teraz". Drugą sprawą jest to, że wiedział o Twojej przeszłości i nie kupił "kota w worku". Przemyśl to dokładnie i zastanów się czy gra jest warta świeczki, bo te jego pretensje, mogą się później mocno odbić na waszym związku. Powodzenia!

[problem_problem]

rozstaliśmy się, on powiedział że chce zapomnieć o tym, że mnie kocha, ja nie mogę się z tym pogodzić i po cichu liczę że spojrzy an to inaczej i będziemy znów razem...

[charsi]

Napisane przez problem_problem

rozstaliśmy się, on powiedział że chce zapomnieć o tym, że mnie kocha, ja nie mogę się z tym pogodzić i po cichu liczę że spojrzy an to inaczej i będziemy znów razem...

Wiesz co, jeśli facet rozstaje się z takiego powodu to ma spory problem ze sobą. Według mnie to lepsze wyjście dla Ciebie - zamiast się kiszenia się w relacji, w której cały czas obwiniałabyś się za to, że kiedyś z kimś uprawiałaś seks, a facet pewnie by Ci to ochoczo wypominał. Trzymaj się

[problem_problem]

według mnie to najgorsze wyjście, nie rozumiem tego że skoro obydwoje się kochamy i chcemy razem być, zależy nam na sobie, nikt z nas niczego złego nie zrobił odkąd jesteśmy razem, to mamy to zakończyć.
On podjął taką decyzję, wiem że długo się z nią nosił, ja niestety muszę ją uszanować
Mam nadzieję że za jakiś czas zatęskni, jednak mówił mi że nie chce żebym na niego czekała, pn chce o mnie jak najszybciej zapomnieć i o tym że mnie kocha... niestety.... jednak dalej mam nadzieję i będę na niego czekała...

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

zrobiłabym coś, cokolwiek co nim wstrząśnie i sprawi że jeszcze raz to przemyśli, niestety jednak chyba nie ma takiej rzeczy....

[raita]

Napisane przez problem_problem

według mnie to najgorsze wyjście, nie rozumiem tego że skoro obydwoje się kochamy i chcemy razem być, zależy nam na sobie, nikt z nas niczego złego nie zrobił odkąd jesteśmy razem, to mamy to zakończyć.
On podjął taką decyzję, wiem że długo się z nią nosił, ja niestety muszę ją uszanować
Mam nadzieję że za jakiś czas zatęskni, jednak mówił mi że nie chce żebym na niego czekała, pn chce o mnie jak najszybciej zapomnieć i o tym że mnie kocha... niestety.... jednak dalej mam nadzieję i będę na niego czekała...

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

zrobiłabym coś, cokolwiek co nim wstrząśnie i sprawi że jeszcze raz to przemyśli, niestety jednak chyba nie ma takiej rzeczy....

Koleś ma serio jakieś zaburzone poczucie własnej wartości. Dziwny.

[201803290936]

Napisane przez problem_problem

według mnie to najgorsze wyjście, nie rozumiem tego że skoro obydwoje się kochamy i chcemy razem być, zależy nam na sobie, nikt z nas niczego złego nie zrobił odkąd jesteśmy razem, to mamy to zakończyć.
On podjął taką decyzję, wiem że długo się z nią nosił, ja niestety muszę ją uszanować
Mam nadzieję że za jakiś czas zatęskni, jednak mówił mi że nie chce żebym na niego czekała, pn chce o mnie jak najszybciej zapomnieć i o tym że mnie kocha... niestety.... jednak dalej mam nadzieję i będę na niego czekała...

"Kochamy się" - to takie gładkie, ładnie brzmiące, ale w sumie co mówiące stwierdzenie? To tylko słowa. O tak wielkim uczuciu, jak miłość najlepiej jednak mówić za siebie, nie za kogoś, szczególnie gdy facet się z Tobą właśnie rozstał. Może tylko mu się wydaje, że Cię kocha? I słuchaj co on mówi - nie łudź się, że się zejdziecie. A na przyszłość bardziej stawiaj na siebie, nie daj się wpędzać w poczucie winy z powodów, na które nie masz już wpływu i które są Twoją sprawą. Mam nadzieję, że poznasz normalnego faceta, któremu życie nie schodzi na rozmyślaniu o czyjejś błonie i zobaczysz różnicę - w pozytywnym sensie.

[problem_problem]

powiedział mi że mnie kocha jednak że z tego powodu nie możemy być razem...

[201803290936]

Napisane przez problem_problem

powiedział mi że mnie kocha jednak że z tego powodu nie możemy być razem...

Powiedział = słowo. Słowo nie jest równe uczuciu i nie jest uczuciem. W sumie to bym się nie zdziwiła, gdyby się okazało, że pan ma już kogoś na swoim love radarze.

[problem_problem]

na pewno nie ma... nie ogarniam tej sytuacji i sobie z nią nie radzę, nie wiem czy jest jeszcze sens żebym o niego walczyła ;|

[201803290936]

Napisane przez problem_problem

na pewno nie ma...

Na pewno to śmierć i podatki. Ewentualnie bezmiar ludzkiej głupoty. To nie "Zmierzch", chociaż widzisz - tam rozstanie nastąpiło chociaż ona była dziewicą. Ale Twój facet to zdecydowanie nie Edward.

[problem_problem]

nie ma, my ze sobą spędzaliśmy praktycznie cały wolny czas... wieczorami tylko wychodził do kolegów na piwo i to wszystko, w ich towarzystwie nie ma żadnych dziewczyn

[201803290936]

Napisane przez problem_problem

nie ma, my ze sobą spędzaliśmy praktycznie cały wolny czas... wieczorami tylko wychodził do kolegów na piwo i to wszystko, w ich towarzystwie nie ma żadnych dziewczyn

Nie będę z Tobą dyskutować. Parą już nie jesteście - to jest fakt. Ale jedno Ci powiem: niejedna tu już twierdziła, że niemożliwe, bo przecież misio nie miał gdzie i kiedy kogoś innego poznać. Ale czasami i 5 minut wystarczy. Więc jakby co, to się nie zdziw, jeżeli dosyć szybko wyskoczy z jakąś panną. Po prostu ostrzegam - lepiej nastawić się i na to.

[doradorka]

Po półtora roku takie coś? Nie wierzę, bądź mu wdzięczna, że się od niego uwolniłas. Mozesz mu pokazac ewentualnie ten wątek w ramach ostatecznosci...

[problem_problem]

jest jeszcze sens żebym się jakoś starała o to żebyśmy znowu byli razem? może mam dać mu więcej czasu?

[doradorka]

To juz tylko Twoja decyzja. Tu nie ma odpowiedzi "tak-nie", "czarnych-bialych" ani "dobrych-zlych".

[problem_problem]

Kocham go i chce walczyć o nasz związek jednak nie chce niczego robić na siłę, zmuszać go do czegoś...

[201803290936]

Napisane przez problem_problem

Kocham go i chce walczyć o nasz związek jednak nie chce niczego robić na siłę, zmuszać go do czegoś...

Chcieć możesz - Twoje prawo. Problem jest taki, że przecież Ty nie jesteś w stanie go zmusić. Facet postawił sprawę bardzo, bardzo jasno. Nie wiem czemu w ogóle uważasz, że jesteś coś w stanie poradzić.

[doradorka]

Pokaż mu wątek i powiedz, żeby pogadał z kimś obcym na ten temat, a jak nie ma z kim, to żeby pomyślał jakby jakiś kolega mu opowiedział taką historię, to co by mu doradził - przecież to jest śmieszne, żeby kończyć poważny związek po 1,5 roku z takiej przyczyny. Chociaz zastanawiam sie czy warto i czy był to poważny związek? Ale to Twoja decyzja. Rób tak, żebyś potem niczego nie żałowała, to Twoje zycie. Ja się jeszcze zastanawiam czy to nie jest pretekst do zerwania (?)

[problem_problem]

nie wiem już sama co o tym myśleć, non stop mówił mi że mnie kocha, że jest ze mną szczęśliwy i że jestem dla niego najważniejsza...

[charsi]

Napisane przez problem_problem

nie wiem już sama co o tym myśleć, non stop mówił mi że mnie kocha, że jest ze mną szczęśliwy i że jestem dla niego najważniejsza...

No chyba jednak nie jesteś Dziwne, że facet obudził się po 1,5 roku, że jego dziewczyna nie jest dziewicą, jak dla mnie to może być tylko pretekst do zerwania, a prawdziwe przyczyny mogą być zgoła inne.

[problem_problem]

zaproponowałam mu wizytę u psychologa, myślicie że to pomoże?

[raita]

Napisane przez problem_problem

zaproponowałam mu wizytę u psychologa, myślicie że to pomoże?

Jeśli się zgodzi i będzie chętny do tego no to powinno pomóc.

[leniwca]

Napisane przez charsi

No chyba jednak nie jesteś Dziwne, że facet obudził się po 1,5 roku, że jego dziewczyna nie jest dziewicą, jak dla mnie to może być tylko pretekst do zerwania, a prawdziwe przyczyny mogą być zgoła inne.

Mojemu eks przypomniało się po roku związku Od tamtej pory byłam dla niego kur.wą, ciągłe pretensje, jak śmiałam, że powinnam czekać na tego jedynego, czyli na niego.

Nie mam dobrego zdania o facetach, którzy wypominają przeszłość seksualną. Jak coś mu nie pasuje to niech nie zawraca głowy, a nie udaje, że wszystko ok, a potem nazywa dziwką między wyznaniami miłości

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez problem_problem

zaproponowałam mu wizytę u psychologa, myślicie że to pomoże?

Trudno powiedzieć.

[Everagain]

U mnie na początku związku poszło o coś bardzo podobnego, ale też długo nie mógł tego przeboleć. Bądź co bądź minęły 3 lata i rzadko, ale jednak 'raz na ruski rok' zdarzy mu się o tym wspomnieć tudzież jakąś aluzję rzucić :P Do tego momentu wg mnie to zwykła zazdrość o poprzednich partnerów, ale tekst o czwórce w łóżku już bardzo niepokojący i nieprzyjemny :P
Z jednej strony poparłabym poprzedniczki, że a może kogoś ma, a z drugiej może za chwilę wróci z podkulonym ogonem?
Jakby nie było - Ty tutaj nigdzie nie zawiniłaś, tylko i wyłącznie jego problem, przeszłości nie zmienicie.
No i stare, dobre - jak kocha to wróci ;]
Trzymaj się

[problem_problem]

zostawił mnie...
Mieliśmy utrzymywać dalej kontakt itd, obiecywał mi to, bardzo mi na tym zależało jednak po tym jak nie chciałam mu powiedzieć imion i nazwisk moich poprzednich, zablokował mnie na gg, usunął kontakt oraz pousuwał wszystkie ślady że byliśmy razem...
Jestem załamana oraz czuję się oszukana ponieważ obiecywał mi że nie zerwie ze mną kontaktów, nie wiem co mam robić...

[charsi]

Napisane przez problem_problem

zostawił mnie...
Mieliśmy utrzymywać dalej kontakt itd, obiecywał mi to, bardzo mi na tym zależało jednak po tym jak nie chciałam mu powiedzieć imion i nazwisk moich poprzednich, zablokował mnie na gg, usunął kontakt oraz pousuwał wszystkie ślady że byliśmy razem...
Jestem załamana oraz czuję się oszukana ponieważ obiecywał mi że nie zerwie ze mną kontaktów, nie wiem co mam robić...

Pogrubione: Teraz już jestem przekonana, że koleś ma nie po kolei w głowie. Po co mu była ta wiedza? Żeby ciebie (i siebie) bardziej zadręczać? Ja myślę, że to typ faceta, który po pewnym czasie zacząłby być zazdrosny o wszystkich Twoich kolegów i znajomych - nawet tych, z którymi nic Cię nie łączyło i urządzałby Ci piekło z każdej bzdurnej rozmowy/spotkania z osobą płci męskiej.
No niestety(?) już chyba nic nie da się zrobić.

[problem_problem]

Powiedział że jest mu to potrzebne ponieważ chce wiedziec przez kogo rozpadł się nasz związek...

[charsi]

Napisane przez problem_problem

Powiedział że jest mu to potrzebne ponieważ chce wiedziec przez kogo rozpadł się nasz związek...

Nadal nie rozumiem, pobiłby ta osobę czy co...
Kochana, wasz związek rozpadł się przez niego i to jego własne nazwisko powinnaś mu podać