Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[MoTyleKsw]

xal kto wie wcZoraj dowiedziałam się że jestem za grubaa a dziś dziewczyna z sali ode mnie od tego samego lekarza też s.ie dowiedziała że jest za gruba całe szczęście że jest fajny oprócz tych tekstow a ma ktoś dziś wizytę?

[whatIthink]

Hej

mam lenia na maksa, nie mogę się zmobilizować żeby ogarnąć chałupę siedzę i oglądam serial...
cóż, czekam jeszcze trochę aż mi się zachcę, a potem daję sobie kopa w dupę tak czy owak i sprzątam dobrze, że nie muszę nigdzie wychodzić, choć przydałaby się dostawa smakołyków ze sklepu...

Jezu, jak ja się ostatnio rozleniwiłam... zero energii i motywacji życiowej.

[komiksowa]

witam się w nowej części, moja ulubiona 13

Napisane przez axella

zastanawiam się,czy jeszcze się kiedykolwiek komuś spodobam
z rozstępami,zwiśniętym brzuchem, 110cm w doopie i takie tam
no dziś zdecydowanie nie jest mój dzień

Axella większość dziewczyn jakie znam (po porodach czywiście) wygląda jeszcze lepiej niż przed, więc głowa do góry. Ty jesteś bardzo młoda, więc pewnie po miesiącu będziesz już sexy mamuśką Nam, starym, pewnie przyjdzie to dużo gorzej

Napisane przez vvgh

Siedzę, jem pianki Jojo i czkam na męża aż wyjdzie z łaźni... :-P

Pianki!!!!

Napisane przez axella

ej,mam pytanie o Waszych tż-wiem,że są tacy którzy się bardzo angażuja, jak tacy co nie bardzo..
ale czy któryś z nich unika całkiem tematu porodu?

od 2tyg chcę mojemu powiedzieć co jest czym w torbie i mniej wiecej co robić bedzie musiał,zawsze "jest bardzo zmeczony" albo akurat "nie ma humoru na takie rozmowy bo póki co woli unikać tematu"
ja rozumiem,że ma stresa ae co, ja ku rwa nie mam?

o i jeszcze 2 sytuacje Wam zapodam z prośbą o ocenę,bo nie wiem czy już się na niego uwziełam i moje humorki odbierają to jako coś złego,czy chłopaczyna może obrywa już za wszystko?
1.laptop. włączony 24/7,zawsze otwarty,szumiący i świecący,praktycznie na łóżku.budzi się,pierwsze co to net. seks,po nim obraca się i net.. idziemy spać po (jego)całym dniu przy kompie i co? necik jemy obiad-jedna reka trzyma widelec,druga scrolluje durne strony nie wiem czy nie przeginam ale mnie to wpienia...

2.nie wychodzimy nigdzie "bo nie ma kasy/siły",ok-przyzwyczaiłam się do siedzenia w domu, choć ciągle truję,że chcę coś robić.ale on mówi "nie".
po czym oswiadcza iż w sobotę MUSI iść na jakas impreze pozegnalna kogos z pracy (laska o ktorej przez te pare mcy nie slyszalm ani slowa ale to nic :/ ) i ze pewnie kolo 20 wroci.
po pierwsze-nie mowie ze ma mnie ciagac wszedzie ze soba ale zaprosili jego samego? moi znajomi zapraszaja zawsze NAS a nie mnie..no ale moze przesadzam.no i pytanie,wtedy nie bedzie zmeczony? dla mnie zbyt zmeczony jest by POROZMAWIAC a tu o. i tez nie wiem czy nie wyolbrzymiam..wiem,że też mu się coś od życia nalezy no ale halo.. ja tez tu gdzieś jestem..

Mój mąż też się nie interesował za dużo, ale odkąd chodzimy na SR to jest super. No skoro już się nawet zdecydował na poród rodzinny to w ogóle pełnia szczęścia.
My mamy netbooka, więc łatwo go wziąć gdziekolwiek, do łóżka też. Po kilku "uwagach" dotarło do niego, że w łóżku jesteśmy tylko we dwójkę. Niestety z tv nie wygrałam Ale teraz przynajmniej mi się lepiej zasypia.

Pisałyście o kolczykach w pępku. Ja już swojego dawno nie mam, ale znalazłam kiedyś coś takiego:
http://allegro.pl/kolczyk-do-pepka-c...150219339.html
ciekawe czy działa.

Idę zaraz do weta. Mój kot ma świerzba W dodatku ja dostałam jakiejś mega wysypki po tym, jak ostatnio wzięłam ją na ręce. Nigdy nie miałam uczulenia na sierść kota, ale jeśli dostałam teraz, to już sama nie wiem

[vvgh]

Napisane przez szprotka_mada

Witam się w nowym wątku, w którym postaram się być bardziej aktywna niż w ostatnim, bo pewnie zapomniałyście o moim istnieniu

\Właśnie ciągle mi się wydawało że Cię mało widzę tu. ojoj nie ładnie Brawa za 31 tc!!
Teraz musisz być z nami aktywna,bo to decydujący wątek ;D Zeby nie ominąć żadnego porodu

[ankaaa206]

Napisane przez szprotka_mada

Witam się w nowym wątku, w którym postaram się być bardziej aktywna niż w ostatnim, bo pewnie zapomniałyście o moim istnieniu

Nadrobiłam wszystko, ładnie i pięknie, ale cytować mi się nie chce, więc tylko pogratuluję wszystkich wizyt i zdrowych, pięknych maluszków. No i trzymam za dzisiejszą wizytę Jenny i za Motylka- będzie dobrze Kochana!

My z Kubusiem zaczęliśmy 31 tc . Mam malutki postanowienie, że postaram się w tym miesiącu ogarnąć już wszystko (a przynajmniej najpotrzebniejsze rzeczy) z wyprawki, coby z początkiem maja mieć na głowie już tylko pakowanie toreb i to jak odebrać wózek, bo nadal go nie mamy

Co do samopoczucia, to ja też miewam gorsze dni. A w zasadzie, sporadycznie miewam te lepsze, w zasadzie ciągle "coś"... Szaro, buro, ponuro, ciężko się ruszać, nocki bezsenne, odsypiam w dzień, chodzę jak zombie, nie mieszczę się już w nawet luźne bluzki itp itd... Do tego ta cipa od mieszkania... Przez nią straciłam wiarę w tę część rodziny Męża... Zresztą On też... Ale koniec marudzenia!

Powoli się ogarniam i spróbuję wyjść na miasto przewietrzyć poślady. Na jutro umówiłam się z mamą na lumpy, bo skoro w końcu idzie wiosna, to muszę jakąś kurtawę sobie kupić, ale może o dzisiaj uda mi się gdzieś zajść... O ile moje kochane Słoneczko mi na to pozwoli, bo ostatnio upodobał sobie fikanie jak tylko wyjdę z domku. A Jego fikanie=chęć siuśku i kombinuj babo gdzie można zajść i skorzystać z WC Ale nie narzekam, uwielbiam jak mi fika, wiem przynajmniej, że jest ok. I Mąż zaczął się przez to "mną" bardziej interesować, bo jak leżymy, to ciągle maca brzuszek, gada z Nim i się cieszy jak dziecko, jak synuś Go skopie

Tymczasem po swoim eseju, życzę Wam miłego dzionka!

z tą pogodą to nie wiadomo czy warto sobie jakąś kurtkę wiosenną kupić, pewnie odrazu lato przyjdzie

[komiksowa]

Napisane przez MoTyleKsw

xal kto wie wcZoraj dowiedziałam się że jestem za grubaa a dziś dziewczyna z sali ode mnie od tego samego lekarza też s.ie dowiedziała że jest za gruba całe szczęście że jest fajny oprócz tych tekstow a ma ktoś dziś wizytę?

To się mi jeszcze przypomniało - moja kumpela, jak pojechała rodzić, to usłyszała od lekarza - ale się pani spasła Na szczęście zmieniały się dyżury i poród odbierał już inny.

[vvgh]

Napisane przez whatIthink

Hej


Jezu, jak ja się ostatnio rozleniwiłam... zero energii i motywacji życiowej.

Hej! Ja teeeeeeż! jestem leniwa i nic nie robię

[nuna2]

szprotka brawa za 31 tydzień

[ankaaa206]

Napisane przez vvgh

Hej! Ja teeeeeeż! jestem leniwa i nic nie robię

to ta pogoda, jak wyjdzie słońce to będziemy zapierniczać jak motorki

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez komiksowa

To się mi jeszcze przypomniało - moja kumpela, jak pojechała rodzić, to usłyszała od lekarza - ale się pani spasła Na szczęście zmieniały się dyżury i poród odbierał już inny.

a to świnia nie lekarz

[Paulina 87]

hej dziołszki
jak zwykle wchodze a tu nowy wątek.. mam zamiar nadrobić i być na bieżąco, bo dłuugo mnie nie było. Nie mam siły tyle czytać
u nas kończy się 32 tydzień, za 8 tyg poród aaaa!!! we wtorek wizyta ciekawe ile nasza niunia waży
powoli piorę i szykuję wszystko.. wyprawka w 95% gotowa.. zastanawiam sie jeszcze nad podgrzewaczem do butelek, leżaczkiem i poduszką do karmienia

dziewczyny czy wy wszystko pierzecie ?? tzn czy np baldachim, przybornik na łóżeczko i rożki trzeba prać??

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

axella nie martw sie ja mam podobnie.. tzn mój tż jest uzależniony i jak wraca z pracy to komputer jest non stop.. i normalny komp i jeszcze laptop, bo 2 adresy IP do grania potrzebuje... zastanawiam sie jak to będzie przy dziecku, mam nadzieje, że sie opamięta

[Mysia mysz]

Napisane przez Paulina 87

hej dziołszki
jak zwykle wchodze a tu nowy wątek.. mam zamiar nadrobić i być na bieżąco, bo dłuugo mnie nie było. Nie mam siły tyle czytać
u nas kończy się 32 tydzień, za 8 tyg poród aaaa!!! we wtorek wizyta ciekawe ile nasza niunia waży
powoli piorę i szykuję wszystko.. wyprawka w 95% gotowa.. zastanawiam sie jeszcze nad podgrzewaczem do butelek, leżaczkiem i poduszką do karmienia

dziewczyny czy wy wszystko pierzecie ?? tzn czy np baldachim, przybornik na łóżeczko i rożki trzeba prać??

ja mam wszystko nowe, ale planuje prać

[ankaaa206]

Napisane przez Paulina 87

hej dziołszki
jak zwykle wchodze a tu nowy wątek.. mam zamiar nadrobić i być na bieżąco, bo dłuugo mnie nie było. Nie mam siły tyle czytać
u nas kończy się 32 tydzień, za 8 tyg poród aaaa!!! we wtorek wizyta ciekawe ile nasza niunia waży
powoli piorę i szykuję wszystko.. wyprawka w 95% gotowa.. zastanawiam sie jeszcze nad podgrzewaczem do butelek, leżaczkiem i poduszką do karmienia

dziewczyny czy wy wszystko pierzecie ?? tzn czy np baldachim, przybornik na łóżeczko i rożki trzeba prać??

niby powinno się wszystko co ma styczność z noworodkiem, ale ja jestem z tych leniwych i poprałam tylko ciuszki, spiworki i prześcieradla

[Paulina 87]

Jenny proszę wpisz mi wizytę na NFZ na 22 kwietnia

[vvgh]

Napisane przez ankaaa206

to ta pogoda, jak wyjdzie słońce to będziemy zapierniczać jak motorki

Ooooobyyyyy..... Dziś jedziemy z mężem na wieś do niego, bo teściowa jedzie na studia. Liczę na jakiś spacer, chyba że znów padniemy Bo co tam jedziemy to planujemy spacery, ale albo pogody nie ma, albo ugrzęźniemy w błocie w lesie albo się lenimy

[candace1]

Napisane przez MoTyleKsw

xal kto wie wcZoraj dowiedziałam się że jestem za grubaa a dziś dziewczyna z sali ode mnie od tego samego lekarza też s.ie dowiedziała że jest za gruba całe szczęście że jest fajny oprócz tych tekstow a ma ktoś dziś wizytę?

wesoły doktorek

Dzień dobry.
Wizaż mnie załamuje. Ne da się cytować - chodzi tak, ze mam się ochotę pochlastać

Allegro dalej mi nie działa i nie mam jak zapłacić za zakupy

axella - jak czytam o Twoim TŻcie to sobie przypominam, że miłość naprawdę jest ślepa

[justyna_g4]

Napisane przez axella

no właśnie.. tez nie wiem o co mi chodzi..



miała ze względu na tę bolącą kość. no i wydedukowałam,że jak minęło to mogę mieć gdzieś?



no włąśnie..zaraz zaczniemy rodzić
perfekcyjna? snujące się zapłakane niewiadomo co?

ej,mam pytanie o Waszych tż-wiem,że są tacy którzy się bardzo angażuja, jak tacy co nie bardzo..
ale czy któryś z nich unika całkiem tematu porodu?

od 2tyg chcę mojemu powiedzieć co jest czym w torbie i mniej wiecej co robić bedzie musiał,zawsze "jest bardzo zmeczony" albo akurat "nie ma humoru na takie rozmowy bo póki co woli unikać tematu"
ja rozumiem,że ma stresa ae co, ja ku rwa nie mam?

o i jeszcze 2 sytuacje Wam zapodam z prośbą o ocenę,bo nie wiem czy już się na niego uwziełam i moje humorki odbierają to jako coś złego,czy chłopaczyna może obrywa już za wszystko?
1.laptop. włączony 24/7,zawsze otwarty,szumiący i świecący,praktycznie na łóżku.budzi się,pierwsze co to net. seks,po nim obraca się i net.. idziemy spać po (jego)całym dniu przy kompie i co? necik jemy obiad-jedna reka trzyma widelec,druga scrolluje durne strony nie wiem czy nie przeginam ale mnie to wpienia...

2.nie wychodzimy nigdzie "bo nie ma kasy/siły",ok-przyzwyczaiłam się do siedzenia w domu, choć ciągle truję,że chcę coś robić.ale on mówi "nie".
po czym oswiadcza iż w sobotę MUSI iść na jakas impreze pozegnalna kogos z pracy (laska o ktorej przez te pare mcy nie slyszalm ani slowa ale to nic :/ ) i ze pewnie kolo 20 wroci.
po pierwsze-nie mowie ze ma mnie ciagac wszedzie ze soba ale zaprosili jego samego? moi znajomi zapraszaja zawsze NAS a nie mnie..no ale moze przesadzam.no i pytanie,wtedy nie bedzie zmeczony? dla mnie zbyt zmeczony jest by POROZMAWIAC a tu o. i tez nie wiem czy nie wyolbrzymiam..wiem,że też mu się coś od życia nalezy no ale halo.. ja tez tu gdzieś jestem..

ot takie poranne przemyslenia..najgorsze jest to,ze kazda proba powaznej rozmowy konczy sie fiaskiem..moze napisze mu maila? przeczyta od razu bo necik najwazniejszy

---------- Dopisano o 06:26 ---------- Poprzedni post napisano o 05:32 ----------

wybaczcie mi moje narzekanie
potrzebuje kopa w doope bo nie moge sie ogarnac

pracowanko od 5tejrano,potem kawa,sniadanko, wycieczka do zus.. chc do zoo ale zimno i nie ma z kim.. i tż obiad musze zrobic zanim wroci..

do rodzicow mialam isc..eh..

Mój Tż od samego poczatku mówił, że chce być przy porodzie i małą bardzo się interesuje. JEździ ze mną do lekarza, czasem chodzi na usg jak Pani doktor go zawoła. Ja jeszcze nic nie spakowałam wiec nie mam mu co pokazywać, ale myślę, że jakbym chciała to by się zainteresował. Całe dwa tygodnie odkąd kazała mi leżeć chodził koło mnie, robił kolacje, herbate jak chciałam, sprzątał. Nie mogę narzekać.

Co do kompa to też dużo przed nim siedzie według mnie. Ale jak np widzę, że trwa to już np 3h i się nawet do mnie za bardzo nie odezwał w tym czasie itd to zwracam mu uwagę, że siedzi już przed kompem 3h mógłby poświęcić mi czas i choćby mnie poprzytulać albo pogadać. Zajmuje mu zazwyczaj 5-10minut jak jest ze mną.

Co do imprezy ja jestem egoistką i ani nie lubię chodzić nigdzie sama ani nie lubię jak Tż sam chodzi. Ale zdarza mu się to tylko jeśli chodzi o kawalerski jakiś albo impreze firmową. Nie rozumiem tym bardziej Twojego Tż jeśli jest wiecznie zmeczony i cały czas brak wam kasy, że wybiera się na tą impreze.

Mam takei wrażenie, że to wogole Ci czasu nie poświęca, wszytsko interesuje go tylko nie Ty. Poniekąd Cię podziwiam bo ja bym nie wytrzymała takiego traktowania.

Napisane przez MoTyleKsw

Smacznego

Szaleństwo...

Napisane przez nuna2

Hej dziewczynki.
Witamy się w skończonym 29 tyg tak więc zaczynamy 30
Wczoraj znów dostałam bardzo bolesnych skurczy i ból krzyża dostał a przez cały dzień nie zrobiłam nic poza jedzeniem sobie, bo obiad mama ugotowała rano... Było ok 15-20... ale potem usnęłam. Na razie jest ok.
Mąż mówił, żeby gdzieś jechać bo się martwi, ale nie chce wyjść na hipochondryczkę. BO może ma boleć?? Kurde to pierwsza ciąża i jestem ciemna

Już was nadrabiam

Mnie też czasem boli brzuch ale już trochę wyluzowałam i się aż tak nie martwię. Jak to mi powiedziała szwagierka na tym etapie i brzuch może czasem twardnieć i boleć też. Wszytsko w granicach rozsądku wiadomo.


My już po badaniach. Pogoda tradycyjnie mnie dobija. Szaro buro i biało u mnie, słońca brak.

[vvgh]

Muszę jechać do miasta coś załatwić
Kurtka mi się nie dopina już... chyba wezmę tą cienszą, ale za to sweter pod spód.

[justyna_g4]

Napisane przez vvgh

Muszę jechać do miasta coś załatwić
Kurtka mi się nie dopina już... chyba wezmę tą cienszą, ale za to sweter pod spód.

Moja też już się nie dopina wiec chodzę w bardziej eleganckim płaszczyku bo jest pod biustem odcinany ale i tak nie zapinam ostatniego guzika.

[vvgh]

w ogóle pare dni temu jakaś kobieta w wieku około 30 lat wpuściła mnie w tramwaju na siedzenie , pierwszy raz No i jak usiadłam tam, to obok taka stara pudernica siedziała i mnie chyba z 10 razy zmierzyła, bo jak siedzę w kurtce to tak nie widać brzucha.Tak się na mnie gapiła,jakby chciała mi coś chamskiego powiedzieć i się na nią spojrzałam to już przestała. Stara krowa.Najważniejsze żeby starym chamskim babom miejsce ustepowac... wrrr...

[Paulina 87]

Napisane przez candace1

Allegro dalej mi nie działa i nie mam jak zapłacić za zakupy
pa

właśnie mnie tez znajoma pytała czy mi działa, no niby mi działa ale od wczoraj coś sie dzieje dziwnego znowu i wygrane aukcje się najpierw kończą a po chwili przedłużają o kolejne 23h... ale dzięki temu mam szanse wygrać śliczny rampersik z Minnie, bo wczoraj przegapiłam

[niunka045]

Cześć dziewczyny, witam się po długiej nieobecności. Widzę że nowy wątek to juz chyba drugi odkąd mnie nie ma
Ogółem co u nas. USG wyszło bardzo dobrze, Pani doktor nie widziała żadnych odbiegów od normy u małego. Na USG tarczycy wyszła mi choroba HAshimoto i niedoczynność nią spowodowana. Jestem pod opieką endokrynologa biorę Letrox 50. Zrobiłam drugi raz badania CMV Igg wyszło 431 więc trzy razy mniejsze po półtora miesiąca. Na awidność musimy poczekać. W między czasie byłam w szpitalu, zapalenie pęcherza i nerek krwiomocz, już jest dużo lepiej kuracja antybiotykami zakończona czekam na wyniki posiewu moczu. Z takich ciekawszych rzeczy waże już 14 kg więcej 80 kg przy 166 czyli jest ładnie. Endokrynolog mówi że jest to spowodowane niedoczynnością i niestety muszę to przetrwać. Jeden plus że nie mam ani jednego rozstępu

No to napisałam wam historie z mojego życia. Mam zdjęcie Jasia w 4d ale kiepskie bo nie chciał współpracować mały łobuz Dodam tylko że na milion procent Jaś zostaje Jasiem, jak to Pani doktor powiedziała tu jest ptaszek tu jajeczka, no proszę jąderka mamy już w mosznie

[sharpnowaja]

Witam w 37 tc
nuna za 30 tc piękna trójeczka z przodu

Napisane przez pawie_oczko

Ja płaciłam 15 zł, pamiętam, bo tydzień temu miałam pobierany

ja dziś zapłaciłam 25 zł. Jeszcze stałam w kolejce i się okazało że mam iść najpierw po skierowanie i zapłacić. Przez to cudem zdążyłam na autobus, następny miałam po godzinie. Wyniki mam odebrać najwcześniej we wtorek.

xal nie w każdym lab robi się takie badania. U mnie tylko w szpitalu. Lekarz też mi nic nie mówił że za to się płaci. Na forum się dowiedziałam

axella mój TŻ sam mówi że musi zobaczyć co jest w torbie i w ogóle żebym mu wyjaśniła co i jak. Ale jak przychodzi co do czego to jest "później" "jutro" "nie teraz". Fakt mamy ostatnio szalone dni no ale później sam się bedzie prosił
na razie się tym nie przejmuje ( w gruncie rzeczy sama nie pamiętam co gdzie jest w torbie). Przed 20 kwietnia na pewno nie urodzę więc luzzzz

[niunka045]

xal bardzo Cię przepraszam ale nie byliśmy po wózek dlatego nic nie pisałam jestem taka zdołowana tymi problemami do tego dochodzi mi jeszcze uczelnia 5x i licencjat

Axella mój sam spakował torbę. Ja wyjęłam wszystko na łóżko podawałam mu mówiłam jak się wszystko nazywa i pakował sam

Motylku szybkiego powrotu do zdrowia

Chyba zacznę nadrabiać poprzedni wątek

[sharpnowaja]

Napisane przez axella

1.laptop. włączony 24/7,zawsze otwarty,szumiący i świecący,praktycznie na łóżku.budzi się,pierwsze co to net. seks,po nim obraca się i net.. idziemy spać po (jego)całym dniu przy kompie i co? necik jemy obiad-jedna reka trzyma widelec,druga scrolluje durne strony nie wiem czy nie przeginam ale mnie to wpienia...

wiesz ja rozumie że facet musi odpocząć po pracy ale bez przesady. Mój TŻ wcześniej też jadał przed kompem ale się zbuntowałam teraz jemy razem ale niestety przy tv bo zawsze sobie oglądamy przy jedzeniu jakiś serial. Ale walczę żeby jeść w kuchni przy stole.
Na razie dałam sobie spokój bo ten serial to jakiś tam relaks dla TŻta a później go od razu gonię do remontu. Ale jak remont się skończy to nie ma to tamto i będziemy jeść w kuchni przy stole.
Jak dla mnie to Twój TŻ ma za mało do roboty/na głowie bo wtedy nie miał by czasu na takie pierdoły.

o wychodzeniu się nie wypowiadam musisz pogadać z TŻtem i tyle. Jak mu nie powiesz wprost to on za cholerę nie zrozumie.
Email też dobry pomysł, przynajmniej przeczyta na spokojnie i może coś zrozumie.
A do zoo chętnie z Tobą pójdę

[angie83]

Jesteśmy z Bartulą już w 35 tygodniu

Witamy się z wami już w nowym wątku
Wizyta u gina przebiegła pomyślnie. Szyjka zamnięta, długość bez zmian., czyli ok. 2,5 cm. Synuś ma już 2766 g, rozwija się prawidłowo. Leży sobie na lewym boczku, główką w dól. 21 kwietnia odstawiamy fenoterol i czekamy na trzeciego członka rodziny.
Do wyprawki zostało tylko krem na brodawki, laktator i stanik do karmienia. TŻ podekscytowany na maksa, tym że już coraz bliżej, już nie może się doczekać kiedy weźmie Bartusia na ręce. Ja coraz bardziej zdygana całą akcją porodową. Ale sobie tłumaczę, że przecież tyle kobiet dało radę, to dlaczego ja miałabym nie dać.

[banka26]

Napisane przez axella

ja ma szlafrok, mało wyględny ale jest :P ciemno granatowy bo mojego białego nie poświęcę

właśnie-pojadę na porodówkę,przyjmamnie i od razu wkakuję w piżamkę/szlafrok i tak smigam?

ja ogolnei nie lubie szalfrokow nie nosze , i dlatego sie zastanawiam, a na porodowke to jak pojdziesz ja bym przyjela ich koszule do porodu i szlafrok napewno nie bedzie potrzebny no chyba ze bedziesz miala sile i ochote spacerowac po oddziale hheh

Napisane przez lonely_lady

Witam sie w nowej części

Świetny tytuł nieskrnie sie pochwale, ze wymyślony przeze mnie

My juz przed 8 wyruszylismy i zmierzamy do domku.
Pogoda fatalna wiec jedziemy powolutku.
Jeśli znowu internet mi nie zeswiruje to postaram sie Was troszke nadrobic

no to szerokiej drogi

Napisane przez MoTyleKsw

Smacznego

Napisane przez MoTyleKsw

poczekajcie na obiad dobrze że mój mi chalke przywiózł i dżem z rana

oo chałke bym zjadla hehe

Napisane przez nuna2

Hej dziewczynki.
Witamy się w skończonym 29 tyg tak więc zaczynamy 30
Wczoraj znów dostałam bardzo bolesnych skurczy i ból krzyża dostał a przez cały dzień nie zrobiłam nic poza jedzeniem sobie, bo obiad mama ugotowała rano... Było ok 15-20... ale potem usnęłam. Na razie jest ok.
Mąż mówił, żeby gdzieś jechać bo się martwi, ale nie chce wyjść na hipochondryczkę. BO może ma boleć?? Kurde to pierwsza ciąża i jestem ciemna

Już was nadrabiam

za 30 tc

Napisane przez ankaaa206

lepiej być hipochondryczką w ciąży niż potem się obwiniać jakby coś było nie tak

dokladnie

Napisane przez niunka045

Cześć dziewczyny, witam się po długiej nieobecności. Widzę że nowy wątek to juz chyba drugi odkąd mnie nie ma
Ogółem co u nas. USG wyszło bardzo dobrze, Pani doktor nie widziała żadnych odbiegów od normy u małego. Na USG tarczycy wyszła mi choroba HAshimoto i niedoczynność nią spowodowana. Jestem pod opieką endokrynologa biorę Letrox 50. Zrobiłam drugi raz badania CMV Igg wyszło 431 więc trzy razy mniejsze po półtora miesiąca. Na awidność musimy poczekać. W między czasie byłam w szpitalu, zapalenie pęcherza i nerek krwiomocz, już jest dużo lepiej kuracja antybiotykami zakończona czekam na wyniki posiewu moczu. Z takich ciekawszych rzeczy waże już 14 kg więcej 80 kg przy 166 czyli jest ładnie. Endokrynolog mówi że jest to spowodowane niedoczynnością i niestety muszę to przetrwać. Jeden plus że nie mam ani jednego rozstępu

No to napisałam wam historie z mojego życia. Mam zdjęcie Jasia w 4d ale kiepskie bo nie chciał współpracować mały łobuz Dodam tylko że na milion procent Jaś zostaje Jasiem, jak to Pani doktor powiedziała tu jest ptaszek tu jajeczka, no proszę jąderka mamy już w mosznie

no to dobrxe ze juz ok i ze z malym wszytko ok

Napisane przez sharpnowaja

Witam w 37 tc
nuna za 30 tc piękna trójeczka z przodu


ja dziś zapłaciłam 25 zł. Jeszcze stałam w kolejce i się okazało że mam iść najpierw po skierowanie i zapłacić. Przez to cudem zdążyłam na autobus, następny miałam po godzinie. Wyniki mam odebrać najwcześniej we wtorek.

xal nie w każdym lab robi się takie badania. U mnie tylko w szpitalu. Lekarz też mi nic nie mówił że za to się płaci. Na forum się dowiedziałam

axella mój TŻ sam mówi że musi zobaczyć co jest w torbie i w ogóle żebym mu wyjaśniła co i jak. Ale jak przychodzi co do czego to jest "później" "jutro" "nie teraz". Fakt mamy ostatnio szalone dni no ale później sam się bedzie prosił
na razie się tym nie przejmuje ( w gruncie rzeczy sama nie pamiętam co gdzie jest w torbie). Przed 20 kwietnia na pewno nie urodzę więc luzzzz

za 37 tc

ja spedzialm 2 godziny w labolatorium niestety takie kolejkii a teraz dopiero zjem sniadanko a na deser eklerek z bita

[niunka045]

Napisane przez angie83

Jesteśmy z Bartulą już w 35 tygodniu

Witamy się z wami już w nowym wątku
Wizyta u gina przebiegła pomyślnie. Szyjka zamnięta, długość bez zmian., czyli ok. 2,5 cm. Synuś ma już 2766 g, rozwija się prawidłowo. Leży sobie na lewym boczku, główką w dól. 21 kwietnia odstawiamy fenoterol i czekamy na trzeciego członka rodziny.
Do wyprawki zostało tylko krem na brodawki, laktator i stanik do karmienia. TŻ podekscytowany na maksa, tym że już coraz bliżej, już nie może się doczekać kiedy weźmie Bartusia na ręce. Ja coraz bardziej zdygana całą akcją porodową. Ale sobie tłumaczę, że przecież tyle kobiet dało radę, to dlaczego ja miałabym nie dać.

za 35 tc, super że wszystko w porządku ja tez się zaczynam pomału stresować

[Elusiek]

Napisane przez candace1

Allegro dalej mi nie działa i nie mam jak zapłacić za zakupy

znowu jakieś mają problemy techniczne

Dziewczyny wiecie może czy podczas porodu można nie zdejmować szkieł kontaktowych? Lekarze mają podzielne opinie na ten temat. Dziś wybieram się do okulisty, gdyż dostałam skierowanie od gin aby zbadać wzrok, czy przypadkiem nie będę musiała iść na cc

[cloche]

Napisane przez axella

ej,mam pytanie o Waszych tż-wiem,że są tacy którzy się bardzo angażuja, jak tacy co nie bardzo..
ale czy któryś z nich unika całkiem tematu porodu?

od 2tyg chcę mojemu powiedzieć co jest czym w torbie i mniej wiecej co robić bedzie musiał,zawsze "jest bardzo zmeczony" albo akurat "nie ma humoru na takie rozmowy bo póki co woli unikać tematu"
ja rozumiem,że ma stresa ae co, ja ku rwa nie mam?

o i jeszcze 2 sytuacje Wam zapodam z prośbą o ocenę,bo nie wiem czy już się na niego uwziełam i moje humorki odbierają to jako coś złego,czy chłopaczyna może obrywa już za wszystko?
1.laptop. włączony 24/7,zawsze otwarty,szumiący i świecący,praktycznie na łóżku.budzi się,pierwsze co to net. seks,po nim obraca się i net.. idziemy spać po (jego)całym dniu przy kompie i co? necik jemy obiad-jedna reka trzyma widelec,druga scrolluje durne strony nie wiem czy nie przeginam ale mnie to wpienia...

2.nie wychodzimy nigdzie "bo nie ma kasy/siły",ok-przyzwyczaiłam się do siedzenia w domu, choć ciągle truję,że chcę coś robić.ale on mówi "nie".
po czym oswiadcza iż w sobotę MUSI iść na jakas impreze pozegnalna kogos z pracy (laska o ktorej przez te pare mcy nie slyszalm ani slowa ale to nic :/ ) i ze pewnie kolo 20 wroci.
po pierwsze-nie mowie ze ma mnie ciagac wszedzie ze soba ale zaprosili jego samego? moi znajomi zapraszaja zawsze NAS a nie mnie..no ale moze przesadzam.no i pytanie,wtedy nie bedzie zmeczony? dla mnie zbyt zmeczony jest by POROZMAWIAC a tu o. i tez nie wiem czy nie wyolbrzymiam..wiem,że też mu się coś od życia nalezy no ale halo.. ja tez tu gdzieś jestem..

ot takie poranne przemyslenia..najgorsze jest to,ze kazda proba powaznej rozmowy konczy sie fiaskiem..moze napisze mu maila? przeczyta od razu bo necik najwazniejszy

odnośnie pytania pierwszego - mój małż jest wprawdzie posrany w gacie jeśli chodzi o poród, ale wie, że omijając temat sprawa się nie rozwiąże, no i przede wszystkim nie będzie w stanie mi pomóc, jak się jakoś na to nie nastawimy razem - co by było nie do pomyślenia. więc rozmawialiśmy, jak i co ja chcę, co gdzie on może... po wizycie w klinice facet się dużo bardziej otworzył na temat, bo mu ten strach ogólnie chyba minął - właśnie przez tą konfrontację
co do tych sytuacji, to:
1. to jest uzależnienie, moja droga...
2. kolejny przykład na to, że jemu jest po prostu tak wygodnie: ma jak u mamusi - obiadek, posprzątane, na imprezki sobie łazi gdzie chce, może mieć wszystko w d-pie. no, o tyle lepiej mu u ciebie, że ma seksik kobieto!!! o alimenty go i wypierniczyć za drzwi. będziesz miała Zuu i pójdziecie sobie do Zoo a szanowny pan ojciec dziecka niech się leczy psychiatrycznie, bo matka mu naprawdę poważne szkody wyrządziła w łepetynie...

i tym miłym akcentem witam się już prawie w południe

[sharpnowaja]

Napisane przez MoTyleKsw

poczekajcie na obiad dobrze że mój mi chalke przywiózł i dżem z rana

no niech Cię dokarmia
kurde to już w więzieniu lepiej karmią

szprotka za 31 tc

niunka wracaj szybko do zdrowia

angie za wizytę i 35 tc.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez Elusiek

Dziewczyny wiecie może czy podczas porodu można nie zdejmować szkieł kontaktowych?

mojej siostrze kazali ściągnąć. Była o tym mowa na forum parę dni temu