Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[diabli]

Napisane przez banka26

mi wczoraj Pani w labolatorium patrzy sie na mnie i kiwajac glowa mowi coo pare dni zostalo ??? a ja juz w glowie fajnie by bylo ale jeszcze 5 tygodni a ona zamarla heheheh i nic juz nie mowila

mnie tez zrobilo sie glupio, bo spotkalam znajoma z podstawowki. ona mamuska pelna geba, 3 corki, w tym jedna 5miesieczna. nie powiem, zrobila sie z niej wieeelka maszyna, ale juz wczesniej (a nie teraz pociazowo). w kazdym razie gadka szmatka, gratulacje za moj brzuszek. no i pytanie "to ile do konca" eee jeszcze prawie 2 miesiace "no cos Tyyyy! to duzy masz brzuch." i zrobilo mi sie jakos tak nieswojo, bo kto jak kto, ale ona tez niedawno byla w ciazy i powinna wiedziec, ze nie u kazdego ciaza to "male wzdecie" brakowalo tylko tekstu, "to moze beda dwa?"

[cloche]

Napisane przez Aaś

Umrę zaraz. Moja wspolokatorka (jakiś pomysł na pseudonim? Mariolka 2? ) słucha muzyki na komórce przez sluchawki że słyszę wszystko bardzo dokładnie. Jakas rąbanka albo mezo albo gangam style. I czyta życie na gorąco czy coś w ten desen.
Serio. Ona ma sieke z mózgu.


A i jeszcze salowa mnie wkurza. Co drugi dzień jest i raczy mnie historiami że jakaś babka urodziła w nocy ale dziewczynka nie przeżyła. Albo że są bliźniaki i jedno ma wadę serca i też nie wiadomo czy przeżyje. Pomijam to że jak tylko czegoś nie zjem to jest gadanie a czemu, przecież to takie zdrowe i smaczne
Tylko jedna na szczęścię taka durna jest. Jak wstane to chyba na nią napiszę w księdze życzeń i zażaleń

Aaś, bo normalnie ja się tam przejdę i poproszę o przeniesienie nie, nie poproszę, tylko zrobię awanturę, że chcą z przyszłej matki (i to bliźniaków - zagrożenie dla psychiki podwójne!!!) zrobić strzępek nerwów. i na domiar złego ta salowa nie daj się! spróbuj chociaż powalczyć o godziwe warunki

[diabli]

Napisane przez banka26

weszlam na suwaczek a tam 38 dni do poroduu strach i szczescie hehhe w jednym

nam zostalo 49 dni... ale dziwna jestem, bo zupelnie nie mysle o porodzie.

[niunka045]

No to Axella witam sie z Tobą w klubie wczoraj tak wychwalałam mego faceta a dziś od rana kręci awantury. Ze ma dość ze ją go nie wspieram ze on sobie nie radzi. Po czym stwierdził ze sie zastanawia czy ten związek ma sens. Ja na spokojnie dałam mu torbę plecak i mówię dowiedzenia. Zero dyskusji właśnie sie pakuje. Kompletnie nie mam pojęcia co mu odwalilo.

[diabli]

Napisane przez JennyAniolek

Tak, na wesele też idziemy ale tak na 3-4h

eee , jak juz dacie koperte to posiedz troche i skorzystaj z diety idealnej dla ciezarnej "jem-wszystko-co-w-zasiegu-wzroku" moja siostra do teraz smieje sie, ze przez Szymkowe zabkowanie wesele naszego kuzyna stalo sie najdrozsza impreza w historii (ciuchy, koperta itd.), a po rosolku musieli wrocic do domu
tylko nie tancuj za bardzo i daj znac czy obecnym hitem wesel jest "ona tanczy dla mnie"

[lonely_lady]

Napisane przez niunka045

No to Axella witam sie z Tobą w klubie wczoraj tak wychwalałam mego faceta a dziś od rana kręci awantury. Ze ma dość ze ją go nie wspieram ze on sobie nie radzi. Po czym stwierdził ze sie zastanawia czy ten związek ma sens. Ja na spokojnie dałam mu torbę plecak i mówię dowiedzenia. Zero dyskusji właśnie sie pakuje. Kompletnie nie mam pojęcia co mu odwalilo.

nie no masakra...
co się z tymi chłopami dzieje...

[diabli]

Napisane przez axella

widocznie mu się zmieniło.
z ciekawostek jeszcze. dorosły facet,do swojej dziewczyny "to nie bedzie tak ze rozmawiamy wtedy kiedy TY chcesz,tylko kiedy JA chce"

ale on nigdy nie chce...i stad problemy glupie gadanie.

[niunka045]

Napisane przez lonely_lady

nie no masakra...
co się z tymi chłopami dzieje...

Przesilenie wiosenne

[axella]

Napisane przez anoxee

Przykro to mówic, ale przeczytałam co pisałaś i jakoś mnie to zbytnio nie zaskoczyło. Trzymaj się tam. Długo się znacie z tż?


Alimenty albo będzie płacił, albo nie... A co do ostatniego zdania... niestety też tak uważam.

nie znamy się długo..ale początkowo mega,mega mi pomógł..byłam mga zakochana,trafiłam na skarb którego tak chciałam..
no a potem..nie wiem co się potem stało..
czy go wszystko przerosło, czy co?
ale nic nie usprawiedliwia braku szacunku..
sto razy można się pogodzić,ale przed stopierwszym już rzygać się chce na myśl że znów będzie to samo.
sielanka.wrzaski kłótnia.godzenie.względny spokój. i tak w kółko.

nie jestem bez winy bo też "Wymagam" i ciągle o tym mówię ale wymagam rzeczy banalych..rozmowy i wparcia.. eh. nie wiem
potrafiliśmy dzień i noc gadać,jak płakałam to po prostu przytulał i było lepiej..

[cloche]

Napisane przez axella

ogolnie jak mysle o tym,to ktoras z Was kiedys napisala cos co uwazam za mega prawde,ze on znalazl sobie "zaradna"dziewczyne ktora wszystko zrobi a on na gotowe przyjdzie i jak co to kochajacym jest facetem/tatusiem (bo juz wypada w tym wieku),ale sam nie bedzie sie angazowal.ot,taki dodatek

zbędny dodatek do tego
masz świetny przykład - banka dała sobie świetnie radę. będzie ciężki początek, ale piękny ciąg dalszy ja znam jeszcze więcej przykładów - rozstanie w trakcie ciąży, trochę walki dla dziecka o lepszą przyszłość, a teraz naprawdę super rodzina - z ojcem niby nie biologicznym, a 1000 razy lepszym

[lonely_lady]

Właśnie zadzwonił do mnie Tż i przekazał mi ploteczki jakie chodzą po mieście.. Tydzień nas nie było i wystarczyło żeby bratowa namieszała i nagadała głupot do wszystkich

Wrrrrrrrrrrrrr....... JESTEM WŚCIEKŁAAAAAA

[diabli]

Napisane przez Aaś

No już właśnie wyżej napisałam. Stoi teraz na parapecie i okno myje. Może ją delikatnie popchne?

zdmuchnij ja

[axella]

Napisane przez niunka045

No to Axella witam sie z Tobą w klubie wczoraj tak wychwalałam mego faceta a dziś od rana kręci awantury. Ze ma dość ze ją go nie wspieram ze on sobie nie radzi. Po czym stwierdził ze sie zastanawia czy ten związek ma sens. Ja na spokojnie dałam mu torbę plecak i mówię dowiedzenia. Zero dyskusji właśnie sie pakuje. Kompletnie nie mam pojęcia co mu odwalilo.

o,on robi to co ja..
tez mowie,ze sobie nie radze,ze mnie nie wspiera..
a ty robisz to co moj tż..zamiast wlasnie pokazac,ze jest ok,przytulic i spytac o co chodzi mowisz "pa"..
co utwierdza w przekonaniu ze faktycznie ma sie to gdzies..
sama nie wiem

boze..

na prawde pozwolisz mu wyjsc? znaczy ok,niech idzie skoro chce ale..
ale jak nie wroci?

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez lonely_lady

Właśnie zadzwonił do mnie Tż i przekazał mi ploteczki jakie chodzą po mieście.. Tydzień nas nie było i wystarczyło żeby bratowa namieszała i nagadała głupot do wszystkich

Wrrrrrrrrrrrrr....... JESTEM WŚCIEKŁAAAAAA

a co,juz urodziłaś wg niej?
ja ostatnio już usłyszałam,że urodziłam ciekawe

[diabli]

Napisane przez nuna2

Diabli sharp chyba chciała ale ona na week pojechała do rodziców
Jadłospis genialny
Kurcze wróciły mi mdłości czuję się jak w I trym tylko z większym brzuchem

dzieki, tak wlasnie myslalam, ze to Sharp a lezaczek Justyna. skasowalam przez przypadek cala poczte priv i jakby mi ktos wyjal pamiec wewnetrzna dzieki.
nie wyobrazam sobie mdlosci z obecnym brzuchem nie moglabym muszli przytulic i jak tu sie schylic i trafic?

[niunka045]

Napisane przez axella

o,on robi to co ja..
tez mowie,ze sobie nie radze,ze mnie nie wspiera..
a ty robisz to co moj tż..zamiast wlasnie pokazac,ze jest ok,przytulic i spytac o co chodzi mowisz "pa"..
co utwierdza w przekonaniu ze faktycznie ma sie to gdzies..
sama nie wiem

boze..

na prawde pozwolisz mu wyjsc? znaczy ok,niech idzie skoro chce ale..
ale jak nie wroci?

Spytałam o co chodzi starałam sie rozmawiać mówiłam ze będzie dobrze to on cały czas ze nie że on sie czuje samotny itp ze to nie ma sensu że zaczyna być ze mną tylko dla dziecka... Nio... Siedzę płacze on sie pakuje żadne nic nie powie.

[nuna2]

Masakra co z tymi chłopami się dzieje

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez diabli

dzieki, tak wlasnie myslalam, ze to Sharp a lezaczek Justyna. skasowalam przez przypadek cala poczte priv i jakby mi ktos wyjal pamiec wewnetrzna dzieki.
nie wyobrazam sobie mdlosci z obecnym brzuchem nie moglabym muszli przytulic i jak tu sie schylic i trafic?

+dodatkowo fikające dziecko w brzuchu ,, A wzmocnimy turbulencje a coo" Wiesz teraz droga do łazienki wydaje się dłuższa bo ciężej z łóżka zejść

[cloche]

Napisane przez Aaś

No już właśnie wyżej napisałam. Stoi teraz na parapecie i okno myje. Może ją delikatnie popchne?

Ale widzisz! Banka dała radę, ty też dasz!
Boże co za darmozjad...po co ci on? I tak wszystko załatwialas sama to co to zmieni jak go nie będzie?

popchnij!!!!!!!!

a co to zmieni? będzie łatwiej, spokojniej!

[niunka045]

Może potrzebuje odpocząć od tego wszystkiego, nie wiem naprawdę nie mam pojęcia

[Atena564]

Hej

Żeby nam tak szybko porody szły jak pisanie kolejnych stron na wątku
Od wczorej kilka stron do nadrobienia Szaleństwo

[banka26]

Napisane przez diabli

mnie tez zrobilo sie glupio, bo spotkalam znajoma z podstawowki. ona mamuska pelna geba, 3 corki, w tym jedna 5miesieczna. nie powiem, zrobila sie z niej wieeelka maszyna, ale juz wczesniej (a nie teraz pociazowo). w kazdym razie gadka szmatka, gratulacje za moj brzuszek. no i pytanie "to ile do konca" eee jeszcze prawie 2 miesiace "no cos Tyyyy! to duzy masz brzuch." i zrobilo mi sie jakos tak nieswojo, bo kto jak kto, ale ona tez niedawno byla w ciazy i powinna wiedziec, ze nie u kazdego ciaza to "male wzdecie" brakowalo tylko tekstu, "to moze beda dwa?"

Napisane przez diabli

nam zostalo 49 dni... ale dziwna jestem, bo zupelnie nie mysle o porodzie.

oo a j myslee heheh

[cloche]

Napisane przez Aaś

Za pamięci. Jak kiedyś ktoś was się zapyta w szpitalu czy chcecie ktg na żel czy na parafine to bierzcie żel (chyba że któraś jest uczulona)
Bo o 6 rano byłam tak nieprzytomna że nie zauważyłam jak mi polała parafine na pelote i teraz mam plamę na koszuli która pewnie nie zejdzie

takie plamy trzeba chyba traktować tym samym, czym się traktuje plamy z paliwa samochodowego... bo w sumie to to samo pierwotnie ale nie wiem, czy są do tego jakieś specjalne środki, rozpuszczalniki, czy jakieś domowe, babcine sposoby

[Atena564]

Siedze w kuchni, gotuje rosół, posprzatałam, poprałam, upiekłam placek ucierany z jabłkami i jest dopiero wpół do 12.....co ja bede robić do wieczora Tż śpi, b wrócił z delegacji nad ranem i nudy okropne!!!

[axella]

Napisane przez niunka045

Spytałam o co chodzi starałam sie rozmawiać mówiłam ze będzie dobrze to on cały czas ze nie że on sie czuje samotny itp ze to nie ma sensu że zaczyna być ze mną tylko dla dziecka... Nio... Siedzę płacze on sie pakuje żadne nic nie powie.

Napisane przez niunka045

Może potrzebuje odpocząć od tego wszystkiego, nie wiem naprawdę nie mam pojęcia

trzymaj się.. może faktycznie chce się zresetowac i odpocząć.
z drugiej strony facet może wyjść i mieć gdzieś a ja co? wyjdę ze swojego ciała i się oderwę ?!
wlasnie to mnie przeraza najbardziej..przerazalo.. ze bede z Z,on bedzie mial fochy bo nie daje rady i co,wyjdzie? a ja co? eh..

[lonely_lady]

Napisane przez axella

a co,juz urodziłaś wg niej?
ja ostatnio już usłyszałam,że urodziłam ciekawe

eee takimi niegroźnymi bajeczkami to ja bym się nie przejmowała.. chodzi o dużo bardziej poważne sprawy i wchodzenie z butami w nasze życie

[MoTyleKsw]

niunnka co się z tymi chłopami dzieje ;( zamiast wspierać to jeszcze zmartwień dokladaja . baty od ciezarnych...


oo akcja jest. jakąś rodzi i gwar na korytarzu

[lonely_lady]

Napisane przez Atena564

Siedze w kuchni, gotuje rosół, posprzatałam, poprałam, upiekłam placek ucierany z jabłkami i jest dopiero wpół do 12.....co ja bede robić do wieczora Tż śpi, b wrócił z delegacji nad ranem i nudy okropne!!!

możesz za mnie nadrobić stary wątek i mi streścić
bo mnie nie było i mam zaległości z kilku dni.. A nie mam czasu żeby przysiąść do tej pasjonującej lektury

[diabli]

Napisane przez niunka045

No to Axella witam sie z Tobą w klubie wczoraj tak wychwalałam mego faceta a dziś od rana kręci awantury. Ze ma dość ze ją go nie wspieram ze on sobie nie radzi. Po czym stwierdził ze sie zastanawia czy ten związek ma sens. Ja na spokojnie dałam mu torbę plecak i mówię dowiedzenia. Zero dyskusji właśnie sie pakuje. Kompletnie nie mam pojęcia co mu odwalilo.

czyzby stresik? dotarlo do niego, ze nowy czlonek rodziny coraz blizej? spokojnie, bez nerwow...jak znajdzie sens to wroci.
facetow zaczyna przerazac odpowiedzialnosc?

[axella]

Napisane przez lonely_lady

eee takimi niegroźnymi bajeczkami to ja bym się nie przejmowała.. chodzi o dużo bardziej poważne sprawy i wchodzenie z butami w nasze życie

ludzie nie maja co robić 3m się.. albo wygarnij jej wszystko,moze dpusci

Napisane przez MoTyleKsw

niunnka co się z tymi chłopami dzieje ;( zamiast wspierać to jeszcze zmartwień dokladaja . baty od ciezarnych...


oo akcja jest. jakąś rodzi i gwar na korytarzu

szkoda,że nie ja

[nuna2]

Napisane przez MoTyleKsw

niunnka co się z tymi chłopami dzieje ;( zamiast wspierać to jeszcze zmartwień dokladaja . baty od ciezarnych...


oo akcja jest. jakąś rodzi i gwar na korytarzu

Wyobraziłam sobie jadącą na łóżku babkę,,Rodzę rodzę ludzie rodzę. A wszystkie mamuśki przyszłe

[cloche]

Napisane przez diabli

mnie tez zrobilo sie glupio, bo spotkalam znajoma z podstawowki. ona mamuska pelna geba, 3 corki, w tym jedna 5miesieczna. nie powiem, zrobila sie z niej wieeelka maszyna, ale juz wczesniej (a nie teraz pociazowo). w kazdym razie gadka szmatka, gratulacje za moj brzuszek. no i pytanie "to ile do konca" eee jeszcze prawie 2 miesiace "no cos Tyyyy! to duzy masz brzuch." i zrobilo mi sie jakos tak nieswojo, bo kto jak kto, ale ona tez niedawno byla w ciazy i powinna wiedziec, ze nie u kazdego ciaza to "male wzdecie" brakowalo tylko tekstu, "to moze beda dwa?"

ja rozumiem takie teksty od kogoś, kto na ciąży się nie zna... sama w zeszłym roku na weselu podziwiałam brzuszki dwóch ciążówek w 7mym miesiącu. oba brzuchy gigantyczne, napięte - naprawdę miałam wrażenie, że one zaraz tam urodzą ale nie powiedziałam im tego! po prostu przyjęłam do wiadomości, że tak ciąża w 7mym miesiącu może wyglądać. a one obie szczupłe, zgrabne dziewczyny, więc te brzuchy miały prawo wyglądać na większe w obliczu ich sylwetki w końcu dzidziusie swoje ważą i miejsca potrzebują