naprawdę pulchne, które po Wielkanocy powiedziały STOP!

[viosna82]

Świnka - dzięki, ale nie przesadzaj z tymi 30 kg Na pewno tak nie jest.
No i patrzcie, że jestem w czarnych ciuchach Czarny wyszczupla. Ale teraz już coraz częściej zakładam kolorowe, a co!
A i wiecie, jest u mnie taki minus, że jak schudłam 14 kg, to własna matka mi w to nie uwierzyła, bo nigdy by nie powiedziała, że aż tyle. Jej się wydawało, że jak schudnę 14 kg to będę chuda A ja wciąż jestem dość masywna. Po mnie po prostu nie widać aż tak zmian wagi, ani w jedną stronę ani w drugą. Takie tam 3-5 kg to w ogóle nie widać. Ludzie widzą, że teraz jestem szczuplejsza niż kilka miesięcy temu, ale mało kto powie, że schudłam więcej niż 8-10 kg.
Kim Kardashian jest blisko mojego ideału kobiecości, w sensie nie chciałabym być szczuplejsza niż ona, tylko żeby jeszcze piersi mieć takie jak ona

[martolina1982]

brzuch spoko moze cwiczenia by przyspieszyły spłaszczanie teraz?

[eewelinaa92]

Napisane przez martolina1982

brzuch spoko moze cwiczenia by przyspieszyły spłaszczanie teraz?

No właśnie mam taki zamiar jak dobrze pójdzie to zacznę ćwiczyć z Chodakowska jutro. I myślę, że ćwiczenia i te -10 kg będzie już całkiem fajnie

[nadalka]

Wiosna, pięknie wyglądasz

ewelina, taki brzuszek to nie brzuszek na pewno uda Ci się pozbyć tego nadmiarku

Dla mojej skóry nie ma już ratunku ale za was trzymam kciuki

[martolina1982]

kurcze wy juz z sukcesami na koncie, ja jedna taka od zera :prosi

pytalam co ile sie wazymy? co tydzień?

nadalka ja tez po dwoch ciazach nie mam szans na ladny brzuch, ale nie przejmuj sie. wcisniemy skore w dzinsy, zapniemy i nikt nie bedzie wiedział

[swinka94]

Ewelina mamy bardzo podobne figury O ile dobrze pamiętam to jestem chyba wyższa od Ciebie, może dlatego mimo tego że dzieli nas ponad 10kg mój brzuch i uda wyglądają podobnie. Ale pracujemy nad sobą kobitki, nie ma co się rozczulać tylko brać dupę w troki i pracować nad sobą!

[viosna82]

Ewelinka wyglądasz bardzo dobrze, brzuch się wymodeluje. Ja póki co mam wiekszą oponę. Ale na płaski brzuch to nawet nie liczę, wystarczy mi lekko wypukły.

Martolina - pytałaś co ile się ważymy... przewidujesz jakieś oficjalne raporty na wątku? Ja w sumie w trakcie faz chudnięcia to codziennie muszę wejść na wagę bo inaczej nie funkcjonuję Oczywiście nie codziennie widzę spadek, ale wchodzę na wagę często - takie zboczenie. Jak sobie odpuszczam z dietą, to nie wchodzę na wagę przez pare dni.

[nadalka]

Napisane przez martolina1982

kurcze wy juz z sukcesami na koncie, ja jedna taka od zera :prosi

pytalam co ile sie wazymy? co tydzień?

nadalka ja tez po dwoch ciazach nie mam szans na ladny brzuch, ale nie przejmuj sie. wcisniemy skore w dzinsy, zapniemy i nikt nie bedzie wiedział

może być i co tydzień. Choć u mnie dzień ważenia jest w środę, a mierze się co 2 tygodnie

[swinka94]

Napisane przez martolina1982

pytalam co ile sie wazymy? co tydzień?

ja ważę się w każdą sobotę rano. myślę, że co tydzień jest ok. tylko pamiętajcie, że waga waha się zależnie od cyklu (lepiej nie ważyć się przed samym okresem bo można się załamać )

[nadalka]

Napisane przez martolina1982

nadalka ja tez po dwoch ciazach nie mam szans na ladny brzuch, ale nie przejmuj sie. wcisniemy skore w dzinsy, zapniemy i nikt nie bedzie wiedział

dokładnie

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez swinka94

ja ważę się w każdą sobotę rano. myślę, że co tydzień jest ok. tylko pamiętajcie, że waga waha się zależnie od cyklu (lepiej nie ważyć się przed samym okresem bo można się załamać )

mnie waga przed i w trakcie okresu nie załamuje. Przecież to normalne

[viosna82]

nadalka - dzięki

martolina - Ty od zera, bo przecież założyłaś dopiero temat i taki był zamysł nie? że od zera, ale my to też spore gabaryty i mamy do zrzucenia więcej niz kilka kg Ja się czuję prawie jakbym od zera zaczynała, bo w sumie już przez 4 miesiace nic nie schudłam, a nawet przytyłam trochę.

[martolina1982]

z pomiarami to jak chcecie. wy juz sie od jakiegos czasu odchudzacie, macie swoje wlasnie ustalone dni, pory itd.

moze po prostu po calym tyg, np. w poniedzialek bedziemy mówily ile która na minusie?

macie wagi elektroniczne? mnie szwankuje okropnie, a tej normalnej nie wierze, bo te kreseczki takie malo precyzyjne. pewnie bede oczami czarowala, zeby zobaczyc kreseczke mniej

[eewelinaa92]

Napisane przez martolina1982

pytalam co ile sie wazymy? co tydzień?

Myślę, że to dobry pomysł-przynajmniej ja tak zawsze robiłam. Chociaż mieszkając na stancji nie zawsze mam co tydzień dostęp do wagi-więc mogę się spóźniać z ważeniem

Napisane przez viosna82

Ewelinka wyglądasz bardzo dobrze, brzuch się wymodeluje.

Napisane przez nadalka

ewelina, taki brzuszek to nie brzuszek na pewno uda Ci się pozbyć tego nadmiarku

Dla mojej skóry nie ma już ratunku ale za was trzymam kciuki

uda się każdej z Nas

Napisane przez swinka94

Ewelina mamy bardzo podobne figury O ile dobrze pamiętam to jestem chyba wyższa od Ciebie, może dlatego mimo tego że dzieli nas ponad 10kg mój brzuch i uda wyglądają podobnie.

Mam 164 wzrostu.

[nadalka]

Wiosna właśnie, jesteśmy w trakcie a końca nie widać ja już schudlam 20kg, a gdzie panie jeszcze 30

Ja mam wagę wskazówkową. Miałam elektroniczną ale za każdym razem pokazywała inną wagę. A we wskazówkowej zaokrąglam albo do całego kg albo do połowy i zawsze jest git

[viosna82]

ja mimo, że nie po ciąży, to też nigdy nie będę miała ciała modelki, mam spory cellulit na udach widoczny zawsze i nawet z przodu ud, rozstępów wprawdzie nie mam, ale nigdy nie będę jędrna i smukła - ale na tym mi wcale nie zależy. Zależy mi, żeby dobrze wyglądać w ciuchach i wejść w rozmiar 38. Nago i tak mnie nikt nie ogląda, a do bikini się rozbiorę te parę razy w roku na wakacjach, nawet jak nie będę idealna. Natomiast w ciuchach chcę wyglądać dobrze i w miarę szczupło i zebym nie musiała myśleć wciąż jak to wszystko dopasować, żeby ukryć fałdki, żeby mi się nigdzie nie wylewało itd. Bo to ciągłe kombinacje.

[eewelinaa92]

Napisane przez martolina1982

z pomiarami to jak chcecie. wy juz sie od jakiegos czasu odchudzacie, macie swoje wlasnie ustalone dni, pory itd.

moze po prostu po calym tyg, np. w poniedzialek bedziemy mówily ile która na minusie?

macie wagi elektroniczne? mnie szwankuje okropnie, a tej normalnej nie wierze, bo te kreseczki takie malo precyzyjne. pewnie bede oczami czarowala, zeby zobaczyc kreseczke mniej

Mam wagę elektroniczną i ważę się tylko na niej i to w tym samym miejscu od początku odchudzania

A może będzie lepiej jak powiedzmy co miesiąc będziemy pisały ile udało nam sie stracić-takie miesięczne zestawienie? Mam nadzieję, że będzie się czym chwalić i spadki bedą większe i precyzyjniejsze. A tak w międzyczasie bedziemy tez pisały o wagowych sukcesach tygodnia.

[martolina1982]

to w poniedziałek hop na wagę modle sie zeby cos pokazało, bo zniechece sie jesli nic a nic nie ruszyło.

jak dzis u was z dietą było?

ja sie twardo trzymam, nie podjadam i cwiczyłam, z czego jestem dumna!juz zakwasów nie czuję wiec i jutro powinnam pocwiczyc. chociaz...przy J. nie bardzo bym chciała

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez nadalka

Ja mam wagę wskazówkową. Miałam elektroniczną ale za każdym razem pokazywała inną wagę. A we wskazówkowej zaokrąglam albo do całego kg albo do połowy i zawsze jest git

u mnie tak samo swiruje elektron iczna. raz wchdze tyle, drugi raz 7kg wiecej

ja zawsze dzieciaki wganiam a wage. wiem ile waza i po tym poznaje czy waga działa.

aaaa i jeszcze sie zbieram do zwazenia sie w aptece. z pomiarem proc tluszczu, ale sie wstydzę, bo ona n\głosno gada i sie ludzie oglądają

[viosna82]

ja generalnie preferuję takie oficjalne ważenie przed weekendem tzn w sobotę rano Bo w poniedziałek po weekendzie zazwyczaj mam wagę największą, zwłaszcza jak na weekend wyjeżdzam do mamusi - chociaż tam też się ograniczam. Ale myślę, że będziemy i tak na bieżąco komentować nasze sukcesy, więc pewnie cały czas temat będzie się przewijał, a i w stopce pewnie będziemy mieć postępy.

martolina - super, że się trzymasz, zwykle na początku nie jest za łatwo.
Jestem zadowolona też z dzisiejszego dnia, ruchu miałam na mnie sporo, jutro też zamierzam pojeździć na rowerku rano na czczo. Jeśli chodzi o jedzenie, to zmieściłam się w 1200 kcal - jest ok. Chociaż teraz już czuję jak mnie ssie w żołądku - notorycznie o tej potrze to czuję Mimo odchudzania żołądek mi się chyba nigdy nie skurczył.

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Co do wag też mam elektroniczną, ale też ona czasem wariuje, ale tak +-1 kg. Dlatego wchodzę kilka razy pod rząd i ważę się zawsze w tym samym miejscu w łazience rano na czczo i nago.

[martolina1982]

u was to juz pewien nawyk wszedł. pewnie źle byście sie czuły gdybyscie sie objadły teraz.

viosna to moze powinnas zjadac poxniej kolację albo cos innego, co na dluzej zaspooi głód.

[viosna82]

martolina - ale ja się czasem objadałam w ostatnich miesiącach,mimo że do dawych nawyków nie wróciłam, to jednak zjadałam czasem tyle, że sama byłam w szoku, że wciąż potrafię zjeść konia z kopytami, mimo miesiecy diety. I od jedzenia nigdy nie czuję się źle fizycznie, mogę zjeść naprawde duuuużo, a nigdy mnie nie mdli ani nic, ale zawsze czuję się źle psychicznie. Jak się objadam, to praktycznie zawsze mam wyrzuty sumienia, chyba nie potrafię już się cieszyć jedzeniem i jeść beztrosko.

Kolację zjadłam dziś około 19, a i jeszcze po 20 trafiło mi się jakieś danio light z łyżeczką kakao. Nie mineły 3 godziny a już mnie ssie jak nie wiem, no ale już nic, do rana wytrzymam. Tyle, że ja późno chodzę spać.

[eewelinaa92]

Napisane przez martolina1982

u was to juz pewien nawyk wszedł. pewnie źle byście sie czuły gdybyscie sie objadły teraz.

gdzie tam :p w święta jadłam bez zwracania uwagi na kcal. Dawno nie byłam taka pełna jak teraz oraz nie jadłam tylu rzeczy. Mimo takiej dawki jedzenia waga przed i po świętach pokazywała tyle samo byłam w szoku. Zresztą ja jakieś 3 miesiące pozwalałam sobie na coraz więcej i waga stała, ewentualnie -/+ 1 kg. Ale teraz pora wrócić na dobre tory i pozbyć się nadwagi :/

[martolina1982]

viosna nie wiem co poradzic, bo na ssanie znam tylko jeden sposób. podobno umycie zebów pomaga, pożucie gumy, napicie się wody czy slodzonej herbaty...

ja mówię dobranoc

nie wiem czy jutro znajde czas na forum, bo niedziela czasem dla rodziny raczej. najwyzej do poniedziałku. paaaaaaaaaa

[czarnasia13]

Dziewczyny zazdroszczę postępów, ja praktycznie na początku drogi.
Dzisiaj jestem zadowolona z jedzenia, nie ćwiczyłam bo w sobote ciężko mi wygospodarować czas, a w ogóle zbieram się do ćwiczeń i zebrać nie moge, planuję jutro rozpocząć skalpel.

[eewelinaa92]

Napisane przez czarnasia13

planuję jutro rozpocząć skalpel.

też mam taki plan

[przylaszczka50]

Trzymajcie się razem dziewczyny,wspierajcie ,na pewno to coś da.
Odchudzanie nie jest łatwe a jeszcze trudniejsze jest tę wagę potem utrzymać.
Samą dietą nie da się schudnąć, trzeba też dużo wysiłku fizycznego.
Cokolwiek aby dużo ruchu.
Nie wierzcie w tabletki na odchudzanie, wspomagacze zmniejszenia wagi. Za te pieniążki lepiej kupić sobie dobre kosmetyki poprawiające wygląd ciała, balsamy,peelingi.Powodzen ia!

[aga533]

Kurcze coś mi się zawiesiło i nie widziałam waszych wypowiedzi i miałam sporo do nadrobienia .

No więc parę słów o sobie. Mam 30 lat (jeszcze bo w tym roku 31 stuknie) W styczniu urodziłam moje pierwsze dziecko słodziutką córunię Gabrysię i tłuszczyk został z resztą ja nigdy nie byłam laseczką. Jeżeli chodzi o odchudzanie to mam już niezłe doświadczenie raz udało mi się zrzucić 50kg . Ale małżeństwo obiadki dla męża wspólne podjadanie wieczorkiem zrobiły swoje

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Viosna82 mamy identyczny wzrost przed ciążą ważyłam 83kg Ja mam figurę klepsydry największy problem to szerokie biodra no i w moim przypadku grube nogi uda i łydki nigdy nie wyszłam z domu w spódnicy
jak tylko przytyję to zaraz mi idzie w tyłek i nogi

Ja też zapuszczam włosy ale nie wiem jak długo wytrzymam

[viosna82]

aga533 - 50 kg no nieźle.

Ja najwięcej jednorazowo schudłam 23 kg,12 lat temu, potem po kilku latach 18 kg i znowu po kilku latach 17 kg. Teraz jest moje 4 duże odchudzanie w życiu. Srednio raz na 3-4 lata się odchudzam tak poważniej Ale nie chcę tak więcej. Nie jest to dobre dla zdrowia (podobno gorsze niż stałe utrzymywanie lekkiej nadwagi). Powiedziałam sobie, że teraz będę trzymać wagę. W moim przypadku nie jest najwiekszym sukcesem samo schudnięcie, ale utrzymanie wagi to dopiero będzie wyczyn.

A teraz niedawno wstałam i zaraz wskakuję na rower
Waga dziś z rana pokazała 82,2. Wiadomo, że to nie jest realny tłuszcz, ale psychicznie czuję się lepiej.

[aga533]

Ja się nie ważyłam dopiero w środę bo jak się ważę codziennie to tylko jestem wkurzona. Moje to jest trzecie odchudzanie i też mam nadzieję ostatnie. Ja też bym poćwiczyła aż mnie skręca ( ja ćwiczę na orbitreku) kurczę już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła bo bez ćwiczeń to u mnie kiepsko ze spadkiem wagi

[laponka]

Cezśc dziewczyny o poranku.
Ja niestety codziennie wchodze na wagę. Dziś mi pokazała 83.6kg, gdzie wczoraj miałam 84.1kg. Trzymam się diety dzielnie, z czego jestem zadowolona. Dziś ide na zumbę i 2gi dzień ćwiczenia A6W. Marzy m isie tez basen, żeby wypróbować mój nowy strój kąpielowy co kupiałam w biedronce za 30 zł.
Oglądam w necie piękne sukienki i serce mnie boli..ze kurcze w każdej bym grubo wyglądała....

[aga533]

Witaj,
Ja też mam wybraną sukienkę i wzdycham do niej codziennie. Za dwa miesiące chrzciny oj cudnie by było się z nią zmieścić Ja się przestawiłam na zdrowe odżywianie po ostatnich wiadomościach co nam serwują w wędlinach sama zaczęłam je robić no i wszystko gotowane na parze