|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
Pokaż wyniki sondy: Jaki ma być tytuł 14 części naszego wątku ?? ![]() |
|||
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Mamusie MAJ-CZERWIEC2013, cz.14 - Pierwsze maluszki na świecie już mamy |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 4,55% |
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.14 - Witamy na świecie pierwsze maluszki |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 4,55% |
Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013, cz.14 - Czas zacząć rozpakowywanie ![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 6,82% |
Dwa maluszki na świecie już mamy, na kolejne niecierpliwie czekamy. V-VI 2013 cz.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
8 | 18,18% |
Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
9 | 20,45% |
Zima minęła, wiosna nadchodzi; długie czekanie już nam nie grozi. Mamy V-VI 2013 c.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 9,09% |
Czas leci jak szalony, niedługo nasz poród upragniony. Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 2,27% |
Przed porodem stracha mamy, ale dzielnie się wspieramy. Mamy V-VI 2013 cz.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 11,36% |
Kolejnych porodów nadchodzi czas co cieszy ale i przeraża nas! Mamy V-VI 2013 cz.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 2,27% |
Do dnia porodu już całkiem blisko ale jesteśmy gotowe na wszystko. V-VI 2013 cz.14 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
8 | 18,18% |
Wielkie brzuszki już widać z dala, lecz jeszcze nie chcemy iść do szpitala. V-VI 2013 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 2,27% |
Głosujący: 44. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1321 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Kurcze niefajnie z tym MIZS... ![]() Kopa nie dam ale bacik będzie ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1322 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Heloł!
![]() No i cóż 4 tygodnie do porodu zostało ![]() ![]() Aaaaa no i się tak załatwiłam tą laktulozą, że to bajka, tak jak miałam zaparcia, tak teraz mam biegunkę od 2 dni - nie piję więcej tego syropku, bo na mnie działa aż za dobrze. Nakupiłam śliwek i jak się uspokoi trochę to zacznę naturalną terapię... ---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ---------- byli wczoraj u nas znajomi i dostałam kolejne ubranka dla małej i jeszcze dostanę ciuszki od koleżanki teściowej z pracy - chyba drugą szafę trzeba będzie dokupić..... |
![]() ![]() |
![]() |
#1323 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1324 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 2 298
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
![]() Witam się poniedziałkowo. O dziwo nocka cała przespana i Kuba z radości fika cały ranek. ![]() ![]() Poza tym mój Mąż mnie wczoraj "zabił". Jakiś czas temu kupiliśmy używane łóżeczko i dostaliśmy do tego jakieś pierdy, w tym przewijak. Co prawda był delikatnie uszkodzony, ale tylko w jednym rogu, więc stwierdziłam, że kupię prześcieradełko, założę i nie będzie widać. No i mówię wczoraj do Męża, żeby wracając jutro z pracy zabrał ten przewijak z garażu to zobaczę jak on wygląda i czy da się coś wizualnie ludzkiego z tym zrobić. Na co Mężu cisza... Aha... Czyli coś nie tak... I wiecie co... Przyznał się, że jakiś czas temu podczas porządków w garażu "trochę" poniszczył przewijak. Postawił na nim łóżeczko i coś jeszcze i się cały porwał i pękł w dodatku... Gdybym nie wspomniała o tym, to pewnie dopiero po porodzie Małego bym się dowiedziała, że jednak przewijaka nie mamy.... Faceci... ![]() A propo łóżeczka, to chcemy sprzedać, to co kupiliśmy, bo zadzwoniła mama mojego chrześniaka, że jak chcemy to może nam oddać Michałka łóżeczko, praktycznie nie zniszczone... Więc się zgodziliśmy. ![]() Aaaaa.... Cofam to co pisałam, że ma przyjść wiosna! Właśnie znowu zaczął u nas sypać śnieg... ![]() ![]() A wczoraj było już tak pięknie...
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() Kubuś ![]() ex-aparatka ![]() góra- 30.06.10- 17.11.11 dół- 01.09.10- 26.08.11 koszt leczenia- 6225 zł |
![]() ![]() |
![]() |
#1325 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
ja mam dwa body i dwa kaftaniki w rozmiarze 50
mam dwa śpioszki 56 bluze 56 dwie sukieneczki 56 półbody 56 i tyle ![]() ale jutro jade na zakupy to może mi cos przybędzie tych ciuszków reszte mam wieksze to na razie tych nie liczę ---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ---------- dzisiaj mamy dokładnie 2 miesiące do wielkiego dnia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1326 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 15 873
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() Ja widziałam takie mini mini ciuszki ![]() I dobrze, że sobie zrobiłaś domek-w końcu to teraz Twój domek jest ![]() ![]() Cytat:
TYeraz dbaj o siebie ![]() [QUOTE=Kinga_20;40191584]Heloł! ![]() No i cóż 4 tygodnie do porodu zostało ![]() ![]() Aaaaa no i się tak załatwiłam tą laktulozą, że to bajka, tak jak miałam zaparcia, tak teraz mam biegunkę od 2 dni - nie piję więcej tego syropku, bo na mnie działa aż za dobrze. Nakupiłam śliwek i jak się uspokoi trochę to zacznę naturalną terapię... ---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ---------- byli wczoraj u nas znajomi i dostałam kolejne ubranka dla małej i jeszcze dostanę ciuszki od koleżanki teściowej z pracy - chyba drugą szafę trzeba będzie dokupić.....[/QUOTE] ![]() ja kupowałam powoli po 1 sztuce i jak poprałam i poprasowałam to nie dość, że torba do szpitala wypchana ciuszkami to w komodzie nie mam już miejsca a myślałam, ze mam tak mało ciuszków dla młodego prezesa ![]()
__________________
'If nobody hates you, you're doing something wrong' House
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#1327 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
Cytat:
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki ![]() ![]() ![]() ![]() http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1328 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
jak któraś ma kogoś w niemczech, albo blisko granicy mieszka, to może sobie w niemczech bez problemu kupić ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#1329 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 15 873
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
U mnie tak to ma właśnie wyglądać.
Na następnej wizycie ma mi pobrać ten GBS.
__________________
'If nobody hates you, you're doing something wrong' House
|
![]() ![]() |
![]() |
#1330 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Ja mam jedną bluzę i jedne śpioszki w takim malusim rozmiarku
![]() ![]() ---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ---------- Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1331 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Planujemy remont u meża na wsi, mamy tam dwa pokoje swoje i chcemy malować , zrobić przemeblowanie i w jednym zmienić panele. Jak myślicie, kiedy się za to zabrać?
![]() ![]()
__________________
"Je suis Saint Esprit Je suis sain d'esprit." |
![]() ![]() |
![]() |
#1332 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1333 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Teraz mąż sam musi robić, trudno. Zostanie nam po ułożeniu paneli jeszcze wybór kanapy i foteli, na takie zakupy mogę chodzić bo testuję dupcią czy wygodne do siedzenia, tylko czasem trudno wstać ![]() Cytat:
![]()
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ... Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#1334 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Chyba tak
![]() ![]()
__________________
"Je suis Saint Esprit Je suis sain d'esprit." |
![]() ![]() |
![]() |
#1335 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Nowy Targ
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
![]() ![]() ![]() Mnie wczoraj w kościele złapały dwa skurcze. Ledwo człowiek zapomniało bólu porodu to się skurczybyki przypominają ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1336 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() a co do pogrubionego, pamiętasz jeszcze co na ten temat mówił? i jakie rozbieżności są dozwolone? bo ja tu m.in. z Karoliną trochę panikowałam, bo główka nadąża, a brzusio jakoś tak tydzień do tyłu... aaa! i co mówili o kąpaniu w wiaderku? znaczy się, ja już trochę wiem o tym, ale ciekawa jestem, jak w polsce do tego podchodzą, bo to takie w sumie "nowe" ![]() ---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ---------- Cytat:
![]() a twoja stopa to ma nacisk na szkło jak moja, też zawsze się w kadr wtryni i ładnie rozdziawi do zdjęcia ![]()
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#1337 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
no wlasnie dzisij sie zapytam na wizycie , i pamietajcie o kciukach za wynikii buziooll
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki ![]() ![]() ![]() ![]() http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png |
![]() ![]() |
![]() |
#1338 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
Mam nadzieję, że dzisiaj lekarka zrobi USG bo gdzieś mi to z tyłu głowy siedzi, że jednak wymiary nie do końca jak norma ...
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ... Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1339 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 9
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Jestem mamą 4-miesięcznego Franka.
Jak pewnie każda z was, przed porodem przeszukiwałam internet, szukając jak najwięcej informacji, jak być dobrą mamą, co robić, co kupić... etc. etc. Po porodzie, mimo cesarskiego cięcia, synek był cały czas przy mnie. Starałam się go jak najrzadziej zostawiać w tym szklanym , szpitalnym łóżeczku - leżał najczęściej obok mnie, kiedy mogłam, kładłam go sobie na brzuchu/piersiach w pozycji żabki. To go najbardziej uspokajało. Po powrocie do domu nadal często go nosiłam, przytulałam, nigdy nie płakał sam w samotności. Każdy mówi, że robiłam dobrze (choć oczywiście były też komentarze, że przyzwyczaję, że rozpieszczę itp. ). A ja wiem, że mogłam zrobić więcej. Kiedy pierwszy raz zostaje się mamą, trudno jest wyciągnąć naprawdę ważne informacje z setek porad. Po czterech miesiącach jestem mądrzejsza, i tak naprawdę nieistotne jakie łóżeczko kupisz, jakie ubranka, jaki kocyk czy wózek. To nie zapewni Twojemu dziecku szczęścia. Co zatem? 1. Po porodzie żądaj kontaktu z dzieckiem skóra do skóry. Jak najdłuższego. Jeśli to niemożliwe, na sali miej dziecko ciągle przy sobie, blisko ciała. Będzie opatulone pewnie w ciuszki, więc pozwalaj mu twarzą, rączkami czuć Twoje ciepłe ciało. To niezmiernie ważne. W domu można już sobie pozwolić na przytulanie gołego maluszka. Nie raz na jakiś czas - codziennie, za każdym razme, kiedy go rozbieracie, na 5, 10, więcej minut. Nie zmarznie, będzie go grzało ciało mamy ![]() 2. Jak najczęściej, jak najwięcej przystawiaj dziecko do piersi. Nie sugerujcie się tym, że dziecko należy karmić co 2-3 godziny. Nie. Dziecko należy karmić na żądanie, ale nie wtedy, kiedy zapłacze. Najlepiej na początku przystawiać zawsze, kiedy się obudzi. Im częściej przystawiasz dziecko, tym szybcej pojawi Ci się pokarm - wiele kobiet myśli, że ich dziecko się nie najada, i zaczynają je dokarmiać MM. Duża ilość mleka może pojawić się dopiero kilka dni po porodzie - do tego czasu nie poddawaj się! 3. NOŚ DZIECKO W CHUŚCIE OD PIERWSZYCH DNI. Dzięki temu będzie spokojne, a Ty będziesz miała wolne ręce żeby coś robić. Pozycja kołyski jest najlepsza dla takiego maluszka. Nie czekajcie z chustą za długo - im starsze niemowlę, tym trudniej je do tego przyzwyczaić. Na samym początku wasz ruch jest dla dziecka całkiem naturalny, miało to przez 9 miesięcy - i właśnie tego, oraz ciepła ciała matki najbardziej brakuje noworodkom. Dlatego płaczą, zostawione w łóżeczkach. Samo trzymanie na rękach jest tylko połową szczęścia. Rób to, co zawsze ale zawsze miej dziecko blisko siebie ![]() 4. KĄP SIĘ Z DZIECKIEM OD PIERWSZYCH DNI. Nieprawda, że nie można moczyć kikuta pępowinowego. Można, tylko po kąpieli należy go osuszyć. Kąpiel w małej wanience z niewielką ilością wody dla nikogo nie będzie przyjemnością. W wannie z ciepłą wodą, w Twoich ramionach będzie dzieciaczkowi najlepiej, prawie jak w brzuszku. Przecież nie musisz go szorować ![]() 5. NIGDY NIE POZWALAJ DZIECKU PŁAKAĆ W SAMOTNOŚCI. Zawsze kiedy płacze, weź go na ręce, utul i postaraj się wyeliminować powód płaczu. Często dzieci płączą, bo chcą na ręce. Tak, bo potrzebują bliskości mamy. Odłożenie je do łóżeczka nie załatwi sprawy - znowu będą płakać, bo potrzebują kontaktu z Tobą. Dlatego chusta jest najlepszym rozwiązaniem. 6. ŚPIJ Z DZIECKIEM ![]() 7. PRZECZYTAJ KSIĄŻKĘ "W GŁĘBI KONTINUUM". To nie jest kolejny poradnik, jak wychować dziecko. To raczej rozprawa antropologiczna, JAK NIE UNIESZCZĘŚLIWIĆ SWOJEGO DZIECKA. Jeśli ktoś jest zainteresowany, mogę wysłać w pdfie na maila - piszcie pw. Jest też do pobrania na moim chomiku o nazwie wrzaskulec. Jeśli kogoś przekonałam, rozpowszechnijcie tą informację wśród znajomych przyszłych/obecnych mam. Jeśli kogoś nie przekonałam, może to przekona: Noworodka, którego skóra tęskni za odwiecznym dotknięciem gładkiego, emanującego ciepłem żywego ciała, zawija się w suchy, martwy materiał. Kładą go do łóżeczka, nie zważając na jego krzyki; umieszczają w nieruchomej pustce (po raz pierwszy w całym cielesnym doświadczeniu, podczas milionów lat ewolucji lub błogiej wieczności w macicy). Jedynym głosem, jaki słyszy, są krzyki innych ofiar, które cierpią tę samą niewypowiedzianą mękę. Ten dźwięk nic dlań nie znaczy. Krzyczy i krzyczy, płuca, nieprzyzwyczajone do powietrza, są napięte do granic możliwości. Nikt nie przychodzi. A ponieważ zgodnie z naturą dziecko wierzy w prawidłowy porządek życia, działa tak, jak potrafi: krzyczy dalej. W końcu wyczerpane zasypia - mija cała wieczność. Budzi się wśród nieprzytomnej grozy ciszy i bezruchu. Krzyczy. Całe jego ciało płonie z tęsknoty, z niecierpliwości nie do zniesienia. Z trudem łapie powietrze i krzyczy, aż pulsuje mu głowa pełna zgiełku. Krzyczy aż do bólu piersi, aż jego krtań staje się raną. Nie może już dłużej znieść tego bólu, szlochanie słabnie i cichnie. Dziecko nasłuchuje. Otwiera i zaciska piąstki. Przekręca główkę z boku na bok. Nic nie pomaga. To nie do zniesienia. Znowu zaczyna płakać, ale dla nadwyrężonej krtani to zbyt wiele, szybko przestaje. Usztywnia zmaltretowane ciało; pojawia się cień ulgi. Macha rączkami i wierzga. Przestaje, znów cierpi, niezdolne do myślenia ani nadziei. Słucha. Znowu zapada w sen. Kiedy się budzi, moczy się w pieluchę i to zdarzenie pozwala mu na chwilę zapomnieć o męczarni. Ale przyjemne uczucie moczenia się i ciepły wilgotny dotyk, jaki odczuwa w dolnej połowie ciała, wkrótce przemija. Ciepło jest nieruchome, dotyk staje się zimny i lepki. Dziecko wierzga nóżkami. Usztywnia ciało. Szlocha. Zrozpaczone tęsknotą, w martwym wilgotnym i nieprzyjemnym otoczeniu, wykrzykuje swoje nieszczęście, aż ucisza je samotny sen. Nagle zostaje podniesione, pojawia się znów oczekiwanie na to, co mu się należy. Zabierają mokrą pieluchę. Ulga. Żywe ręce dotykają jego skóry. Podnoszą mu stopy i nowy, suchy jak pieprz kawałek materiału owija jego biodra. I za chwilę znów jest tak, jakby nigdy nie było rąk ani mokrej pieluchy. Nie ma świadomej pamięci ani śladu nadziei. Dziecko znajduje się w pustce nie do zniesienia, poza czasem, w bezruchu, w ciszy. Jedynie pragnie. Kontinuum, uruchamia swe nadzwyczajne środki, lecz pomagają one tylko przetrwać krótkie odstępy czasu, kiedy poniechane jest prawidłowe traktowanie, albo przynoszą ulgę dzięki osobie,która - jak się zakłada - jest do tego powołana. Kontinuum nie ma rozwiązania dla tego ekstremalnego przypadku. Sytuacja nie została przewidziana w jego rozległym doświadczeniu. Po kilku zaledwie godzinach oddychania niemowlę osiągnęło taki stopień wyobcowania ze swej natury, że jest poza zbawczymi siłami potężnego kontinuum. Czas pobytu w łonie matki jest prawdopodobnie ostatnim okresem nieprzerwanego błogostanu, który zgodnie z wrodzonymi oczekiwaniami powinien trwać całe życie. Jego istota opiera się na założeniu, że matka zachowuje się we właściwy sposób, że motywacje i wynikające z nich działania będą się wzajemnie w sposób naturalny dopełniały. Ktoś podchodzi i fachowo podnosi je do góry. Dziecko ożywia się. Jak na jego gust jest co prawda niesione zbyt ostrożnie, ale przynajmniej coś się dzieje. Nareszcie jest na swoim miejscu. Zniknęła cała męczarnia, jakiej doznawało, spoczywa w obejmujących ramionach i chociaż skóra okryta ubraniem nie sygnalizuje, że doznaje ulgi, żywe ciało nie dotyka jego ciała, to przynajmniej usta i ręce mówią, że wszystko jest w porządku. Radość życia, normalna dla kontinuum, jest prawie doskonała. Jest smak i struktura piersi, ciepłe mleko płynie do głodnych ust, czuje bicie serca, które powinno być dlań więzią zapewniającą o kontynuacji życia rozpoczętego w macicy. Jest ruch, rejestrowany przez jego niewydolny jeszcze wzrok. Dźwięk głosu jest także odpowiedni. Tylko ubranie i zapach (mama używa wody kolońskiej) stwarzają ważenie dysonansu. Niemowlę ssie, a kiedy czuje się pełne i zadowolone - zasypia. Budzi się w piekle. Żadnego wspomnienia, żadnej nadziei, żadnej myśli, która mogłaby przywołać w tym ponurym czyśćcu pocieszające wspomnienie o spotkaniu z matką. Mijają godziny, dni i noce. Niemowlę krzyczy, męczy się, zasypia. Budzi się i moczy pieluszki. Teraz nie wiąże się z tym żadne przyjemne uczucie. Przyjemna ulga, zapowiadana przez jego wewnętrzne organy, ustępuje natychmiast miejsca wzmagającemu się bólowi, gdy gorący, kwaśny mocz podrażnia jego ciało, które zdążyło się już odparzyć. Niemowlę krzyczy. Jego zmęczone płuca muszą krzyczeć, żeby zagłuszyć ostre pieczenie. Krzyczy, aż krzyk i ból zmęczą je, i znowu zasypia. W klinice, gdzie przebywa, a która wcale nie jest wyjątkiem, zapracowane pielęgniarki zmieniają pieluchy według ujednoliconego planu, bez względu na to, czy są suche, wilgotne, czy całkiem przemoczone. Odsyłają dzieci do domu z odparzeniami, których leczeniem musi zająć się ktoś, kto ma na to czas. Dziecko, które znajdzie się wreszcie w domu swej matki (nie można go przecież nazwać jego domem), zdążyło już poznać w pełni naturę życia. Na przedświadomej płaszczyźnie, która określi wszystkie jego późniejsze ważenia i będzie przez nie określana, poznaje życie jako niewypowiedzianie samotne, nie reagujące na jego sygnały, pełne bólu. Ale dziecko jeszcze się nie poddało. Dopóki życie trwa, jego siły witalne będą nieustannie próbowały odzyskać równowagę. Dom nie różni się w zasadzie od kliniki położniczej, jeśli nie liczyć bolesnego odparzenia. Godziny, podczas których niemowlę nie śpi, upływają wśród tęsknoty, pragnienia i niekończącego się czekania na właściwy stan rzeczy, który zastąpiłby milczącą pustkę. Przez kilka minut w ciągu dnia pragnienie spełnia się i przemożna, odczuwana na skórze jak swędzenie, potrzeba dotyku, bycia trzymanym na ręku i noszonym zostaje zaspokojona. Jego matka jest tą osobą, która po długim namyśle zdecydowała się dopuścić je do piersi. Kocha je z nieznaną jej dotąd czułością. Z początku trudno jej odkładać niemowlę po karmieniu do łóżeczka, zwłaszcza, że płacze ono wtedy tak rozpaczliwie. Przekonana jest jednak, że musi tak postępować, bo własna matka powiedziała jej (a ona przecież musi się na tym znać), że zepsuje dziecko, jeśli mu teraz ustąpi, i potem będzie sprawiało kłopoty. Chce postępować prawidłowo; przez chwilę czuje, że małe życie,które trzyma w ramionach, jest ważniejsze niż wszystko inne na świecie. Wzdycha i delikatnie kładzie niemowlę do łóżeczka przystrojonego żółtymi kaczuszkami, zharmonizowanego z wystrojem całego pokoju. Ciężko się napracowała,żeby móc je wyposażyć w miękkie zasłony, dywan w kształcie wielkiej pandy, białą toaletkę, wanienkę i stół do przewijania z zasypką, oliwką, mydełkiem,szamponem i szczotką do włosów, wszystko zrobione specjalnie dla dzieci,w kolorowych opakowaniach. Na ścianie wiszą obrazki przedstawiające zwierzątka ubrane jak ludzie. W szufladach komody pełno jest małych podkoszulków,śpioszków, bucików, czapeczek, rękawiczek i pieluszek. Na komodzie stoi owieczka-zabawka oraz wazon z ciętymi kwiatami - bo mama "kocha" też kwiaty. Wygładza dziecku koszulkę i przykrywa je haftowanym prześcieradłem i kocykiem,na którym widnieją jego inicjały. Patrzy na nie z zadowoleniem. Nie zaniedbano niczego, żeby doskonale urządzić pokój dziecięcy, chociaż ona i jej młody mąż nie mogą sobie jeszcze pozwolić na zakup wszystkich zaplanowanych mebli do innych pokojów. Pochyla się, żeby pocałować jedwabisty policzek dziecka, a kiedy kieruje się do drzwi, pierwszy bolesny krzyk wstrząsa jego ciałem. Delikatnie zamyka drzwi. Wypowiedziała dziecku wojnę. Jej wola musi być górą. Przez drzwi dobiegają jej uszu dźwięki, jakby kogoś poddawano torturom. Tak rozpoznaje je kontinuum matki. Natura nie nadaje wyraźnych sygnałów świadczących o tym, że ktoś przeżywa męczarnie, jeśli nie jest tak rzeczywiście. Sprawa jest naprawdę na tyle poważna, na ile można to wnioskować z tych dźwięków. Matka waha się, jej serce wyrywa się do dziecka, lecz nie ulega pokusie i odchodzi. Zostało dopiero co przewinięte i nakarmione. Jest przekonana, że naprawdę nic mu nie brakuje, i pozwala mu płakać aż do wyczerpania. Dziecko budzi się i znowu krzyczy. Matka spogląda przez uchylone drzwi, żeby się upewnić, że jest ono na swoim miejscu; cicho, żeby nie zbudzić w nim fałszywej nadziei na to, że ktoś się nim zajmie, zamyka znowu drzwi. Spieszy do kuchni, gdzie pracuje, i zostawia drzwi otwarte, żeby usłyszeć dziecko w razie, gdyby „coś mu się stało". Krzyki niemowlęcia przechodzą w drżące kwilenie. Ponieważ nie ma żadnej reakcji, siła napędowa wysyłanych sygnałów gubi się w chaosie jałowej pustki,gdzie przecież już dawno powinna pojawić się ulga. Dziecko rozgląda się. Za barierkami łóżeczka jest ściana. Światło jest przyćmione. Niemowlę nie może się obrócić. Widzi tylko nieruchome pręty łóżka i ścianę. Słyszy pozbawione sensu dźwięki dobiegające z dalekiego świata. W pobliżu nie ma żadnego głosu. Wpatruje się w ścianę, aż oczy same się zamykają. Kiedy je znów otwiera, pręty i ściana są dokładnie takie, jak przedtem, tylko światło jest bardziej przyćmione. |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1340 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() ![]() mata z gąbki; tak..i przy pierwszym i przy drugim...jak dla mnie (i rzekomych bakterii) to super rozwiązanie dla noworodków którym kąpiel w nerwowym uścisku bojącej się mamy sprawia nieprzyjemne czasem strachy na lachy ![]() chcę powiedzieć że i mama i dziecko czują się komfortowo kiedy dzieciątko leży sobie na miękkiej gąbce ..nie ślizga się jest w wyprofilowanym do ciałka dołku więc i się nie obróci..jest przykryty ciepłą wodą do szyjki a mama ma dwie ręce wolne wrazi co i delikatnie mizia i polewa dziecko wodą ..myjąc przy okazji bez nerwowo i pośpiechu ... siedlisko bakterii? no wiem ..może i tak ..ale po każdym kapaniu dobrze wypłukiwałam i suszyłam na słoneczku..potem przed każdą kąpielą zanim włożyłam do wanienki pod dziecko ..równiez dobrze wypłukiwałam w mocno ciepłej wodzie...nic się nie działo..a z drugiej strony ..e tam..gdzie tych bakterii nie ma?! przecież przesadzać nie ma co... ![]() ![]() polecam owszem kładłam dodatkowo na matę tetrową pieluszkę...tak dla optycznej chęci..czystości ![]() gadżet typu kubek do spłukiwania ...nie posiadałam wcale... polewałam dzieko ręką lub myjką... ![]() Cytat:
![]() cześc dziewczyny..ide do czytać bo ja tak dziś do Was w biegac będę ..u nas taka piękna pogoda że postanowiłam porządki większe zrobic .. z praniem i układaniem szafek... |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1341 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Mi niestety mój gin nie pobrał i musiałam iść sama do laboratorium na pobranie i wyniki. Ale na szczęście w szpitalu miejskim wszystko można zrobić. Ale tak jak czytam to większość dziewczyn na wizycie ma pobierane materiały do badań. Cytat:
![]() ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#1342 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1343 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Dzień dobry, znowu piękne słoneczko
![]() taka pogoda napawa optymizmem ![]() Wczoraj tak Was nadrabiałam, że zasnęłam ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() to się narobiło ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ![]() nie zamartwiaj się ![]() |
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#1344 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Tak myślę, żeby w przyszły weekend. Echm ech, chyba za późno wymyśliliśmy ten remont
![]()
__________________
"Je suis Saint Esprit Je suis sain d'esprit." |
![]() ![]() |
![]() |
#1345 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 459
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Witam po weekendzie
Nikt nie urodził? ![]() Ktoś mi streści co się działo przez weekend? nie mam sił nadrabiać. W ogóle czuję się do niczego. Jestem już strasznie zmęczona psychicznie i fizycznie. Nie wiem jak wytrzymam kolejny miesiąc. |
![]() ![]() |
![]() |
#1346 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1347 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1348 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 33
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Witajcie. Mam pytanie odnośnie fotelików do samochodu. Tzn nie mamy z mężem zielonego pojęcia jaki kupić. Wczoraj oglądaliśmy z mężem fotelik stokke do kompletu do wózka stokke, bo taki kupiliśmy, ale sprzedawca nam go odradzil z uwagi na ciężar. Fotelik ma same dobre opinie, ale rzeczywiście jest ciężkawy, a i ja czuję, że będzie za ciężki dla mnie. Proponował nam foteliki maxi cosi, szczególnie spodobał nam się maxi cosi cabriofix. Czy któraś z Was może go kupiła, a może polecacie jakiś inny?
|
![]() ![]() |
![]() |
#1349 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
w weekend byliśmy u teściów, więc wczoraj rano przeprowadziłam znowu rytuał ważenia
MAM JUŻ 15,5 kg na plusie ![]() Przed ciążą myślałam sobie, że przytyję 12-max15 kg ![]() granica już przekroczona. Wyznaczam nową i daję sobie 17kg ![]() ![]() zboaczymy czy się uda ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1350 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
|
Dot.: Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13
Cytat:
![]()
__________________
"Je suis Saint Esprit Je suis sain d'esprit." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:23.