Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[Elusiek]

Napisane przez vil84

Bede Wam pisac relacje ratami bo i tak nie mam co tu robic wiec moge na swiezo

Cesarka:
Jak lekarz na obchodzie powiedzial ze "tutaj mamy pania do cesarki na dzis" mialam oczy wielkie jak spodeczki... naprawde myslalam ze tak tylko strasza. I jeszcze z tekstem ze bede druga... zadzwonilam do meza ze ma przyjezdzac, i w sumie szybko mnie zabrali. Najpierw biurokracja itp. Posadzili mnie na stole zeby sie wkluc do znieczulenia, nawet nie bolalo mocno. Zalozyli cos do pomiaru cisnienia, dali maske z tlenem na buzie ale poprosilam o sciagniecie bo niedobrze mi sie robi od takich rzeczy. No problem znieczulenie zaczelo dzialac, zalozyli parawan. Ja sie zaczelam telepac z nerwow. Od naciecia do wyjecia malego minelo niecale 5 min lekarze uprzedzali ze moment wyjecia dziecka jest nieprzyjemny, ale nie czulam nic. Tylko placz malenstwa. Zabrali go na moment a potem polozyli mi na piersi, cos pieknego, zakochalam sie od razu, patrzyl na mnie spokojnie tymi swoimi oczkami... wzieli go zaraz na badania a mnie dalej zszywali itp. Nie moglam sie ubrac, do tej pory leze gola pod koldra, nawet bez bielizny. Potem wyjechalismy z sali a pod sala juz siedzial moj maz z synkiem w szoku takim samym jak ja ze juz jest z nami, ze nam go od razu dali... i pojechalismy na sale... podczas zabiegu bardzo pomogl swoja obecnoscia anestezjolog, rozsmieszal mnie, opowiadal dowcipy, wypytywal ciagle jak sie czuje i dokladnie opowiadal co sie bedzie dzialo i czego sie spodziewac, np. Ze zaraz moze zrobic mi sie niedobrze ale ze minie to po chwili. Ogolnie personel podczas zabiegu - przesympatyczny i odpowiadali na kazde pytanie.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie umiem sobie wyobrazić pierwszego spotkania z maluchem, szczególnie że wzieli ciebie tak nagle na cesarkę ale chyba taki poród jest dużo mniej stresujący niż czekanie na skurcze i czas kiedy już można jechać do szpitala
Dobrze, że trafiłaś na dobry personel, bo z tym bywa różnie

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

Trzymajcie się!!

Napisane przez colorblue

Kurcze laski pełnia jest czy jaki grom???!!!
Od 23 moje próby uśnięcia skończyły się na kręceniu się z boku na bok. Tak mi źle i tak kurna niedobrze!:-/
Mały też daje czadu i w nosie ma spanie. Tańczy w brzuchu.

Zaraz mnie trafi coś:-(

Ja nie dam rady spać od 1 Maluch przewraca się z boku na bok, co jakiś czas twardnieje mi brzuch i czuję delikatny ból, ale dziś lekarka powiedziała żeby się do tego przyzwyczajać

[niunka045]

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

[humpback]

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie i jest złaaa

dla Kubusia za fantastyczne wyniki

Napisane przez niunka045

Dziewczyny lecimy do szpitala. Chyba cos jest nie tak bo złapały mnie skurcze i krwawie...

żeby było OK

Napisane przez antoinettee

Uwaga Mam Mcflurry z Magnumem i polewą czekoladową

Napisane przez vil84

Zabrali go na moment a potem polozyli mi na piersi, cos pieknego, zakochalam sie od razu, patrzyl na mnie spokojnie tymi swoimi oczkami... wzieli go zaraz na badania a mnie dalej zszywali itp. Nie moglam sie ubrac, do tej pory leze gola pod koldra, nawet bez bielizny. Potem wyjechalismy z sali a pod sala juz siedzial moj maz z synkiem

ten moment mnie wzruszył straszliwie

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

Napisane przez vil84

Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

będziecie sobie leżeć i się przytulać

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

super że z Jasiem w porządku. to teraz odpoczywaj i uważaj na siebie

ale się nam pogrom z tymi szyjkami zrobił, aż się zaczynam obawiać kolejnej wizyty..

i dzień dobry

[MoTyleKsw]

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

A DRUGA DAwka na płucka kiedy?

Napisane przez XxXJuSstiii

o właśnie wtedy to była godzina 4:10, ja musiałam wstać 6:15 a lekko do 5:00 nie spałam, 5:45 obudził mnie pies sąsiadów


A może jakąś zabawkę interaktywną?

Cały zestaw to jakieś 150zł chyba bo są 3 części też fajny pomysł


Czas spać, jutro o 12:00 jadę do Kato spotkać się z koleżanką i wbijamy na warsztaty "Mamo to ja" chyba, że nam się nie będzie chciało

dobranoc

Na Matrasie 105 w komplecie

Napisane przez vil84

Tak polozna. Z tym ze ja prosilam z dwa razy o to bo sama by nie wpadla na to ze juz trzeba a nie chcialam zeby maz ogladal krew.

Jestem po pierwszym myciu... hardcore. Wstawanie po biedy, tzn bolalo mocno ale wstalam, potem bol byl taki jakby mnie cos rozrywalo. Ale najgorsze ze tak mi bylo slabo ze ledwie doszlam pod prysznic, tam siadlam na krzeselku i dobre 5 min musialam siedziec z glowa oparta na prysznicu bo film mi sie urywal. Ale polozna byla super, bardzo mi pomogla z myciem, umyla, splukala, wszystko podawala... potem mdlalam znow wiec gola ledwie doszlam do lozka i tam mnie suszyla i ubierala. Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No niestety to są uroki CC
Zastanawia mnie jedno, że u was po kilku godzinach można jeść/pić a u mnie w szpitalu po 48 h

[banka26]

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

dobrze ze juz po i ze w domuuu ja tez nielubie szpitalii wrrrr

Napisane przez colorblue

Kurcze laski pełnia jest czy jaki grom???!!!
Od 23 moje próby uśnięcia skończyły się na kręceniu się z boku na bok. Tak mi źle i tak kurna niedobrze!:-/
Mały też daje czadu i w nosie ma spanie. Tańczy w brzuchu.

Zaraz mnie trafi coś:-(

mam nadzieje ze zasnelas w koncuuu

Napisane przez vil84

Tak polozna. Z tym ze ja prosilam z dwa razy o to bo sama by nie wpadla na to ze juz trzeba a nie chcialam zeby maz ogladal krew.

Jestem po pierwszym myciu... hardcore. Wstawanie po biedy, tzn bolalo mocno ale wstalam, potem bol byl taki jakby mnie cos rozrywalo. Ale najgorsze ze tak mi bylo slabo ze ledwie doszlam pod prysznic, tam siadlam na krzeselku i dobre 5 min musialam siedziec z glowa oparta na prysznicu bo film mi sie urywal. Ale polozna byla super, bardzo mi pomogla z myciem, umyla, splukala, wszystko podawala... potem mdlalam znow wiec gola ledwie doszlam do lozka i tam mnie suszyla i ubierala. Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dlatego wlasnie boje sie cc . a dla Ciebie bo wiem njaki to moze byc bol...... mialam jzu 3 operacjeee bleee

[Katate]

VIL GRATULACJE: roza:
Fajnie, że masz już Przemusia przy sobie

Niuńka oszczędzaj się na maksa a jak trzeba to szpital i koniec


Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

[sharpnowaja]

Witam się z rana
Za godz jadę do szpitala odebrać wyniki i odwiedzić koleżankę. Eh dwa dni temu dzwoniła że jest w ciąży a już wczoraj wylądowała w szpitalu. Mam nadzieję że utrzyma maleństwo bo już kilka razy poroniła i to zawsze w 6 tc

Paulina trzymam kciuki żebyś szybko wróciła do domu

Boli mnie gardło. W sumie myślałam że po wczorajszych lodach ale zaczęło mnie boleć jak się zakrztusiłam podczas obiadu. Chyba sobie przez to gardło podrażniłam

vil czytam z zaciekawieniem jak tam u Ciebie. Matko jak to cudownie mieć maleństwo już przy sobie

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Napisane przez salviae

Jestem po wizycie i jest złaaa

też bym się zezłościła ale najważniejsze że z maleństwem wszystko ok

banka mam nadzieję że u Ciebie już ok a mały nie śpieszy się tak z wyjściem

vil i tak wielki podziw że w ogóle wstałaś i się umyłaś pierwszego dnia

niunka fajnie że Cię wypuścili. Nie ma jak w domu. Odpoczywaj teraz

Katate widzę że też u Ciebie przygody. Mam nadzieję że z małym już ok

[humpback]

Napisane przez Katate

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

duży już
ale mieliście przygodę - dobrze że broda ładnie się goi

sharp zaciskam za twoją koleżankę

[vvgh]

Napisane przez becik_4

A tak mnie zastanawia taki fakt skoro po cc trzeba lezec i nawet glowy nie podnosic to kto zmienia te podklady porodowe? polozna?

Moja szwagierka miała cesakę o 13, a o 1.00 w nocy już ją tawiali. Potem już normanie.

[ankaaa206]

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

odpoczywajcie

Napisane przez Katate

VIL GRATULACJE: roza:
Fajnie, że masz już Przemusia przy sobie

Niuńka oszczędzaj się na maksa a jak trzeba to szpital i koniec


Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

dobrze że to tylko rozcięcie a nic poważnego, dla małego, ładna waga

A my się witamy w 35 tc, to już tuż tuż, coraz bliżej rano zauważyłam dużo, bezbarwnego, ciągnącego śluzu - czyżby czop na raty zaczął odchodzić? hmm wizyta 22 dopiero, mam nadzieję że usłyszę że powoli się zaczyna

[humpback]

anka za 35t

[Mysia mysz]

Napisane przez pawie_oczko

Fajnie fajnie jeszcze tylko lozeczko, materac i fotelik samochodowy i bede miec wiekszy komfort psychiczny ja mam jakos wrazenie, ze nie urodze wczesniej, bo nie bylo zadnych wskazan ku temu, czekam na czwartkowa wizyte mam nadzieje, ze Tobie ulozy sie wszystko po Twojej mysli, a ta kupa czasu zleci nawet niewiadomo kiedy

A tak btw. Ostatnio szwagierka mowila mi ze ona dziecko przewozila w gondolce zdziwilam sie bo myslalam, ze tylko w foteliku mozna jak to u Was wyglada?

polecam crashtesty z dzieckiem w gondolce, kiedyś wrzucałam nawet:/

[vvgh]

Napisane przez Katate

Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

NO, no, kawał chłopa!!
Dobrze, że synkowi się goi broda.
Co te szyjki się tak wszystkim skracają Niech już będzie maj i maluchy wyskoczą.

[Mysia mysz]

ziew jadę do gina zaraz, mam nadzieję, że moja szyjka tak dla odmiany trzyma

[ada32]

Napisane przez Ashyshqa

Uuuufffffff, gonię was, gonię i dogonić nie mogę

W ogóle o tym, że Vil wstawiła info już po i zdjęcie dowiedziałam się u Aaś w szpitalu jak sobie we trzy z Marchewką plotkowałyśmy, więc jak tylko wróciłam do domu to rzuciłam się do kompa



Ach kochana, trzymaj się dzielnie, bądź z nami ile chcesz a jak będziesz odpływać to idź spać, bo bardzo tego potrzebujesz Mężu też niech się wyśpi i wraca do Was ze zdwojoną siłą Bierze urlop?



Trzymamy kciuki! Pewnie założą Ci pessar i będzie wszystko dobrze



Z tego co ja zrozumiałam to ustaliłyśmy, że mamy dyżurujące to:

Vil, Jenny i Banka

Jenny, może wpisz tę informację na pierwszą stronę, że te osoby mogą być poproszone o nr tel na PW



kochana, mam nadzieję, że to tylko podrażniona szyjka. Trzymajcie się ciepło i dajcie znać co i jak

Napisane przez banka26

trzymam kciukiii zeby sie nic nie rozwinelo.....

ja jestem dyzurujacaa... HEHE jENY DZISIJ PISALA ktore sa

łaa duzy chlopp .... no ladnie kasy posszlo

o ja kolejnaaa Niunka trzymam kciuki zeby bylo ok......

ale z Ciebie dzielna kobita najwazniejsze ze jest okkk i maly taki slicznyyyyyy


a ja od 2 godzin mecze sie ze skurczammi sa nieregularne co 10 min co 15 co 5 i boli podbrzusze i cholera wie co i znowu mam po 5 minnn i zaczynaja bolec nie wiem jak sie skonczyy

eee...gdzieś przeoczyłam
dzięki

Napisane przez vil84

Tak polozna. Z tym ze ja prosilam z dwa razy o to bo sama by nie wpadla na to ze juz trzeba a nie chcialam zeby maz ogladal krew.

Jestem po pierwszym myciu... hardcore. Wstawanie po biedy, tzn bolalo mocno ale wstalam, potem bol byl taki jakby mnie cos rozrywalo. Ale najgorsze ze tak mi bylo slabo ze ledwie doszlam pod prysznic, tam siadlam na krzeselku i dobre 5 min musialam siedziec z glowa oparta na prysznicu bo film mi sie urywal. Ale polozna byla super, bardzo mi pomogla z myciem, umyla, splukala, wszystko podawala... potem mdlalam znow wiec gola ledwie doszlam do lozka i tam mnie suszyla i ubierala. Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kochana jesteś po operacji..no musisz byc cierpliwa..ale napewno po dobie już będziesz mogła poopiekowac się Przemusiem
jejku już Go masz..

Napisane przez colorblue

Kurcze laski pełnia jest czy jaki grom???!!!
Od 23 moje próby uśnięcia skończyły się na kręceniu się z boku na bok. Tak mi źle i tak kurna niedobrze!:-/
Mały też daje czadu i w nosie ma spanie. Tańczy w brzuchu.

Zaraz mnie trafi coś:-(

wiesz co ..Ja też całą noc i mały w brzuchu męczarnie ze spaniem mieliśmy..
podejrzewam że to te cudowne nowiny z Vil i głowa pełna mysli nam to uniemożliwiły

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

ufff....dobrze że dzidzia ok..a Ty odpoczywaj ..odpoczywaj..i nabieraj sił

Napisane przez Katate

VIL GRATULACJE: roza:
Fajnie, że masz już Przemusia przy sobie

Niuńka oszczędzaj się na maksa a jak trzeba to szpital i koniec


Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

biedny mały..dobrze że broda się goi..Ja też raczej wole bezszwowo goic rany wszelkie..no chyba że pół palca by weszło ..to co innego...

ładnie bobo wazy..w sumie mógłby już się przywitac z Nami

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pawie_oczko

A tak btw. Ostatnio szwagierka mowila mi ze ona dziecko przewozila w gondolce zdziwilam sie bo myslalam, ze tylko w foteliku mozna jak to u Was wyglada?

no to jej możesz powiedzieć, że jest mega nieodpowiedzialna

Napisane przez becik_4

A tak mnie zastanawia taki fakt skoro po cc trzeba lezec i nawet glowy nie podnosic to kto zmienia te podklady porodowe? polozna?

Położna

Napisane przez vil84

Jestem po pierwszym myciu... hardcore. Wstawanie po biedy, tzn bolalo mocno ale wstalam, potem bol byl taki jakby mnie cos rozrywalo. Ale najgorsze ze tak mi bylo slabo ze ledwie doszlam pod prysznic, tam siadlam na krzeselku i dobre 5 min musialam siedziec z glowa oparta na prysznicu bo film mi sie urywal. Ale polozna byla super, bardzo mi pomogla z myciem, umyla, splukala, wszystko podawala... potem mdlalam znow wiec gola ledwie doszlam do lozka i tam mnie suszyla i ubierala. Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziś już będzie lepiej, szybko Cię postawili na nogi bo wiem, że często kobiety nawet dobę leżą więc u Ciebie pójdzie to bardzo sprawnie

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

A więc leż, leż i leż!

Napisane przez MoTyleKsw

Na Matrasie 105 w komplecie


No niestety to są uroki CC
Zastanawia mnie jedno, że u was po kilku godzinach można jeść/pić a u mnie w szpitalu po 48 h

O widzisz, to fajna oferta

Tak samo jak z jedzeniem i piciem podczas porodu sn, w niektórych szpitalach pozwalają a w niektórych nie

Napisane przez Katate

Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

Dobrze, żę broda się ładnie goi, biedny Maluch

za wizytę... czyżbyś miała być następna?

---

Dzień dobry

Obudziłam się godzinę temu pewna, że będzie koło 10:00
Jestem już po śniadaniu i idę się ogarniać a o 12:00 wyruszam
Proszę nie rodzić dziś

[candace1]

Napisane przez cloche

dołączam się do apelu
a co do 10. kwietnia - moja kumpela z pracy, która ze mną razem ciążuje (ma termin miesiąc po mnie), swojego pierwszego synka rodziła jeszcze będąc w polsce... w warszawie. i to właśnie 10. kwietnia... i to 2010 roku... i biedna do szpitala nie mogła się dostać, bo poblokowali wszystkie trasy, jakie z mężem obcykała do szpitala aż w końcu gdzieś tam się wbili i z policją zagadali i nawet eskortę mieli
no ale tak ogólnie to beznadzieja, poblokują drogi i weź teraz dostań się na czas do szpitala - poród porodem, ale jakieś inne poważniejsze jeszcze przypadki? albo nawet jak by z porodem coś nie tak było? nieeee, ważniejsze poblokować drogi

U nas bardzo często są poblokowane drogi-n iestety trzeba się z tym liczyć. Jak nie jakieś protesty to drogowcy łatają jedną dziurę przez 3 tygodnie. Pozamykane mosty itd itp.. Generalnie masakrycznie się jeździ po Wawie

Napisane przez vil84

Tak polozna. Z tym ze ja prosilam z dwa razy o to bo sama by nie wpadla na to ze juz trzeba a nie chcialam zeby maz ogladal krew.

Jestem po pierwszym myciu... hardcore. Wstawanie po biedy, tzn bolalo mocno ale wstalam, potem bol byl taki jakby mnie cos rozrywalo. Ale najgorsze ze tak mi bylo slabo ze ledwie doszlam pod prysznic, tam siadlam na krzeselku i dobre 5 min musialam siedziec z glowa oparta na prysznicu bo film mi sie urywal. Ale polozna byla super, bardzo mi pomogla z myciem, umyla, splukala, wszystko podawala... potem mdlalam znow wiec gola ledwie doszlam do lozka i tam mnie suszyla i ubierala. Nie widze jakos tej jutrzejszej opieki nad Przemusiem......

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Identycznie jest po porodzie sn niestety.
Traci się dużo krwi i to przez to.
Tyle, że ja po sn wzięłąm prysznic jeszcze tego samego dnia wieczorem ale czułam się właśnie tak jak ty-jakbym miała odlecieć...

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

Dbaj o siebie i maluszka - ostatnie stresy też pewnie na to wpłynęły.. ehh.
Uważaj na siebie i dużo wypoczywaj

Napisane przez Katate

Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

Oj biedny maluch dobrze, że nic poważniejszego mu się nie stało.
A Ty to widzę, ze już jesteś jedną nogą na porodówce

[vvgh]

Widzę chmury za oknem, wrrrr.

[Katate]

Dzięki dziewczyny

Tak trochę się już czuję na wylocie
Ale dobrze wiemy, ze to jeszcze różnie może potrwać
Torba w razie co gotowa, wczoraj dokupiłam ostatnie brakujące rzeczy.
Strach jest większy niż za pierwszym razem, ale to pewnie przez to, że wiem co mnie czeka

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Znajoma urodziła 3 dni temu córę ponad 4kilo! a ona taka drobniutka, nie wiem jak tego dokonała

[lonely_lady]

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

ufff.. dobrze, że już jesteście w domku i uzyskałaś fachową pomoc. No to teraz grzecznie odpoczywaj

Napisane przez Katate

VIL GRATULACJE: roza:
Fajnie, że masz już Przemusia przy sobie

Niuńka oszczędzaj się na maksa a jak trzeba to szpital i koniec


Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

Bidulek.. dobrze, że obeszło się bez zszywania.
A Ty widzę wyrywasz się jako druga po Vil na porodówkę
trzymam za Was
informuj nas koniecznie na bieżąco



--------

Dzień dobry
Pani Basia dzwoniła o 8, że dziś jednak przyjedzie później, tak około 13. Dobrze, że zadzwoniła, będę mogła spokojnie zająć się swoimi sprawami. A tak znowu czekałabym na nią..

Pogoda do doopy
gdzie to słonko

[niunka045]

Napisane przez MoTyleKsw

A DRUGA DAwka na płucka kiedy?



Na Matrasie 105 w komplecie


No niestety to są uroki CC
Zastanawia mnie jedno, że u was po kilku godzinach można jeść/pić a u mnie w szpitalu po 48 h

Motylku nie Wiem kiedy jutro ide na wizytę to zapytam.

Dla mnie szpital to jest bardzo duży dyskomfort... Nawet bym tam nie usnela więc wogóle bym nie odpoczela.

Banka co my zrobimy przy porodzie

[vvgh]

Jaki szybki poród u kwietniowych. chcę już pooooooooooooo.!!!

[lonely_lady]

Napisane przez Katate

Strach jest większy niż za pierwszym razem, ale to pewnie przez to, że wiem co mnie czeka

ojjj... jak to zabrzmiało..
Na pewno wszystko pójdzie gładko


----
ja mam takie mieszane uczucia co do porodu, że szok..
w jednej chwili nie mogę się doczekać i chciałabym już jechać na porodówkę..
za chwilę strach mnie ogarnia jak to będzie..

[szprotka_mada]

Napisane przez niunka045

Cześć Kochane ja po calonocnej wizycie na IP. W koncu mój lekarz mnie wypuścił mam sie Nie ruszać tylko gdy to konieczne chodzić tzn łazienka. Jasko mało berbec zostaje na miejscu mi za to bardzo skróciła sie szyjka z 37mm na 22, jest miękka i podrażniona do tego lekkie skurcze. Mam brać fenoterol magnez. Lekarz chcial pessar ale mam zapalenie więc nici z tego. Do tego dostałam macmiror na zapalenie i antybiotyk na pęcherz... Jak poszło to wszystko a co tam. Na wszelki wypadek dostałam lek na rozwój płuc. Lekarz mowi ze podrażnienie I te krwawienia są wywołane tym zapaleniem ale krótka i miękka szyjka jest dużym problemem. Godzinę go błagałam zeby puścił mnie do domu bo nienawidzę szpitali i w koncu sie zgodził. Jutro mam iść na kontrol. No to sobie bede odpoczywać teraz

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

Ogółem jestem mega zmęczona i ide spać

No to teraz relaxik i chilloucik po całości! Zrozumiano?!?

Napisane przez Katate

Przedwczoraj wieczorem położyłam się, żeby Was podczytać, mąż z małym brali prysznic, nagle huk w łazience, mąż krzyczy "dzwoń po pomoc" NIm dobiegłam to byłam biała jak ściana. Mały rozciął brodę Pierwszy raz krew u dzecka. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście okazało się nie takie duże to rozcięcie, mąż chciał jechać zszywać, ja się nie zgodziłam i dobrze, bo ładnie się goi, a ile stresu bym dziecku zafundowała dodatkowo.
W nocy przez 2 godziny miałam skurcze co 10 min. regularne jak w zegarku, ale nie jakieś mocno bolęce, trochę się wystraszyłam, ale tak liczyłam, że to raczej nie to. Potem usnęłam i przeszło.

Wczoraj na USG byłam. "mały nie taki mały" lekarz powiedział Waży 3,5kg i podobno ma dużo włosów Przepływy, wody i cała reszta ok.
Szyjka miękka i skrócona także strach się bać
Skurcze mnie łapią, ale czekam na te właściwe.
A z tym paciorem to mój gin ma jakieś dziwne podejście. Mówi, że są o wiele groźniejsze bakterie i o tym się nie mówi, a panikę sieją z tym paciorem. No ale antybiotyk wiadomo dostanę.

Dobrze, że synkowi nic poważniejszego się nie stało!
I za wizytę!

Napisane przez ankaaa206

A my się witamy w 35 tc, to już tuż tuż, coraz bliżej rano zauważyłam dużo, bezbarwnego, ciągnącego śluzu - czyżby czop na raty zaczął odchodzić? hmm wizyta 22 dopiero, mam nadzieję że usłyszę że powoli się zaczyna

za 35tc!



--------



A ja dla odmiany mam przespaną noc... I to bardzo przespaną, przed chwilą się dopiero obudziłam Za to sen miałam taki porąbany, że masakra...
Mój Mąż mnie zdradził, a ja go wzięłam i po prostu udusiłam moimi łapkami z dziką satysfakcją Chyba musimy sobie pogadać jak wróci z pracy

Pogoda zaczyna chyba wariować, bo wczorajsze słoneczko sobie polazło i jest jakoś tak dziwnie... Oby tylko śnieg ani deszcz nie padał!

[ada32]

u nas też słonka nie widać ale..jest ciepło..co mnie i tak cieszy

niech już stopi się to zaczęło topnieć do końca i trawa wyjdzie na dobre


muszę się zabrac za porządki i wicie gniazda ..ale jakoś nie mogę ruszyc się..
Wiktorek o dziwo jeszcze śpi a Ja kawę w spokoju popijam ..nie mówiąc już o tym że śniadanie i pół tabliczki czekolady już pochłonęłam


no nic chociaż pranie poskładam ...

[niunka045]

Katate mi tez gin mówił ze są gorsze bakterie i wirusy od tego takze nie ma co sie przejmować.
Anka brawa za 35 tc

[vvgh]

Napisane przez lonely_lady

----
ja mam takie mieszane uczucia co do porodu, że szok..
w jednej chwili nie mogę się doczekać i chciałabym już jechać na porodówkę..
za chwilę strach mnie ogarnia jak to będzie..

Też tak mam, ale ostatnio bardziej chcę niż nie chcę Ale nie chcę tej durnej cesarki.. Jak słyszę jak się potem te rany nie goją itp. to jestem przerażona.Oby udało się SN.

[Katate]

Napisane przez lonely_lady

ja mam takie mieszane uczucia co do porodu, że szok..
w jednej chwili nie mogę się doczekać i chciałabym już jechać na porodówkę..
za chwilę strach mnie ogarnia jak to będzie..

Chyba więszość z nas tak ma

[xal]

Ehh słoneczka brak, ale przynajmniej śniegu nie ma
Wczoraj wieczorem młoda też sobie chyba balety w brzuszku urządzała, zmieniałam boki aż w końcu położyłam rękę na brzuchu, zaczęłam głaskać i troszkę się uspokoiła. Wystarczyło, żeby zasnąć co robiła dalej to nie wiem, bo ona mnie nie budzi w nocy, więc albo ja taka nieczuła albo młoda śpi
Vil cc to też operacja i organizm musi dojść do siebie.
Kolejny raz słyszę, że po cc nie wolno jeść chyba dobę lub dwie, mam nadzieję, że będę mieć sn bo z głodu padnę Swoją drogą, ciekawe dlaczego nie wolno jeść?

[lonely_lady]

Oglądałyście wczoraj kubę wojewódzkiego ?
Był Piotr Żyła.. Uśmiałam się jak wariatka
uwielbiam go

---
a tak z innej beczki to oglądałam też kawałek tego programu POŁOŻNE na tvn Style.. masakra.. z Tż widzieliśmy akurat jak wyciągneli dziecko całe w smółce.. całe zielone było... wiedziałam, że dzieci nie rodzą się ślicznie różowiutkie i czyściutkie.. ale nie wiedziałam, że może to wyglądać aż tak... Tż był przerażony