2013-04-09, 19:24 | #121 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
ja robiłam tylko wątróbkowe, ale na razie wstrzymaj konie być może akurat ten pies jest obżartuchem i będzie pracował nawet za suche chrupki z karmy
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2013-04-09, 19:27 | #122 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Jedyna sensowna jaką widzę to ta wątrobowa. Ale nie wiem czy można z czegoś innego czy jakaś inna technika jest
|
2013-04-09, 19:32 | #123 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Po prostu lubię gotowanie, to dlatego Za zwykłe chrupki to nie wiem, ale na pewno lubi rozmaite psie przysmaki ze sklepu Tylko to też trzeba testować żeby mu nie zaszkodziło. |
|
2013-04-09, 19:45 | #124 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Lexie, na foodgawkerze widziałam masę pomysłów na psie przysmaki.
http://foodgawker.com/?s=dog+treats Przy czym od razu mówię, że nie znam się na psiej diecie i nie wiem na ile to zdrowe dla psa |
2013-04-09, 20:31 | #125 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
No niektóre są mało sprytne, niestety. Delikatnie rzecz ujmując.
http://www.thenovicechefblog.com/201...-dog-biscuits/ |
2013-04-09, 23:08 | #126 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Em... tego... Lexie Nie chcesz ciastek wątrobowych? Bo znów zostałam obdarowana, pudełko po lodach tego jest i tak ten no... Trochę dużo
|
2013-04-09, 23:21 | #127 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Haha, wykrakałam Ci te ciastka chyba Ale pudełko po lodach to chyba nie aż tak wiele?
---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ---------- Cytat:
|
|
2013-04-10, 01:50 | #128 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
No nie ale ja mam dwa. I tego to nie dam rady przerobić w odpowiednim czasie (niby się nie psują blabla - nie wierzę w niepsucie się niczego)
|
2013-04-10, 13:48 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
My robimy różnie, ale najbardziej lubimy (i my, i psy ) takie:
-łosoś (najlepiej jakieś ścinki, brzuszki itd) albo inna tłusta ryba -gotowane ziemniaki (łosoś i ziemniaki w proporcji 2:1) -warzywa wg uznania: brokuł, marchew, pietruszka, koper itd - niewiele, ok 1/5 całości -w zależności od ilości - 1 lub 2 jaja to wszystko przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa raz lub 2 razy, potem formujemy z masy kulki/kostki (w zaleznosci od ilosci czasu ) i do pieca wychodzą super, niestety w chałupie troche rybą daje, ale psy są zachwycone Haha, zalezy jakiego psa - u mnie Bohun nie jada tego wcale (nawet nie powącha ), za to Zuzia..... 1 penis to jakieś 10 minut zabawy i po nim
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2013-04-10, 16:49 | #130 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
ryba surowa tak???? Cytat:
w 10 minut jest w stanie zjeść całego? to szok
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
||
2013-04-10, 17:07 | #131 | |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
|
|
2013-04-10, 20:49 | #132 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
A to są różne penisy wołowe? My zwykle to kupujemy na wystawach - pannie w nagrodę penisek, chłopakowi - nóżka wieprzowa Takie duże, czasem to chyba i ponad metr mają. Cytat:
są fajne i szybko się robi tylko trzeba na niezbyt wysoką temperaturę (ja zwykle na max 120 stopni) zeby się nie sfajczyło, tylko bardziej wysuszyło. Można zastąpić rybę wątróbką, tylko wtedy trzeba koniecznie czymś zagęścić masę - jak ktoś nie ma takiej fazy jak ja na bezzbożowe żarcie, to można i bułką tartą, i mąką - bo wątróbka jest bardzo "mokra"
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
2013-04-13, 20:07 | #133 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Pies przyjechał Jest... dziwnie
W sumie pierwszym co zrobiłam było wypranie jego smyczy, kantara i szelek, słowo daję, że wciąż (po tym praniu i płukaniu, wiszą i schną) płynie z nich czarna woda -.- Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2013-04-13 o 20:43 |
2013-04-13, 20:54 | #134 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Tak sobie czytam i zapamiętuję dla swojego szczyla, który oprócz sikania, spania i wpadania do miski jeszcze mało jarzy, ale da radę, bo potencjał ma
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Lexie, że się tak wyrażę, jesteś moim osobistym bohaterem. Czy kimś takim |
||||
2013-04-13, 22:13 | #135 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Pies został zapakowany w kołnierz (bo wciąż liże sobie rankę po kastracji i mu się nie goi, a rodzina tam mu nie chciała tego kołnierza zakładać ), zobaczył się w odbiciu w szybie i uznał, że to jakiś dziwny obcy pies, którego trzeba oszczekać Nie chce się przekonać do wejścia na posłanie, interesuje go tylko kanapa albo podłoga Ogólnie wydaje mi się trochę przygaszony, już w poprzednim domu mi się taki wydawał... Wydaje mi się, że po tej kastracji wzrosła intensywność krzyczenia na niego bo się lizał, i teraz go dopadła trochę taka wyuczona bezradność - jak się go zaangażuje w zabawę, z pewnym trudem, to się potrafi nawet mocno rozszaleć, ale sam z siebie jest bardzo bierny. Mam nadzieję, że mu to minie kiedy my nie będziemy na niego krzyczeć co chwilę. |
|
2013-04-13, 23:02 | #136 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Jak sie przekonac do psa?W moim domu jest dwa psy.Jeden size L drugi XS.Moj maz jest psiarzem,wiedzialam,ze posiadanie psa w domu bedzie tylko kwestia czasu i tak tez sie stalo.Na szczescie wybieral psy adekwatne do warunkow mieszkaniowych.Zbudowalis my dom ...no i wlasnie.Pojawil sie pierwszy z naszych obecnych psow.Bardzo go lubie(madre, poczciwe zwierze).Ze wzgledu na charakter pracy meza,caly obowiazek zwiazany z bytnoscia psa w domu spadl na mnie.Jestem osoba lubiaca czystosc,pies to moje lubienie burzy.Nie zebym meczyla sie z tym permanentnie (po trosze dla tego ,ze troche przywyklam),ale bywa ,ze patrze na niego dosc krytycznie.
Posiadanie psa jak niektorzy probuja opisywac to nie tylko sielski widoczek i gonitwa po ukwieconych laczkach.To mocno absorbujace zajecie ,ktore pochlania wiele czasu.Dla kogos kto nie mial do tej pory psa,na pewno bedzie to nie lada wyzwanie.Nie twierdze,ze pies to same negatywy ,dla wyrownania sa momenty kiedy ubarwia nam zycie,a nawet ocala tylek jak mnie pewnego razu,ale mimo wszystko pies to ,jak to mowi moj maz najsympatyczniejszy z pasozytow ,bytujacy w naszym srodowisku przez lata,a potem jeszcze w naszej pamieci. Ja do mojej psiej"milosci" zostalam przymuszona,ulegajac meskiej argumentaji(mistrz slowa ..).Moj kobiecy realizm niejednokrotnie to podwaza.Nie mniej zycze Tobie,by z obcowania z nawym towarzyszem zycia spotkalo Ciebie wiele fajnych chwil .Na pewno bedzie to towarzystwo doznan przeroznych. Edytowane przez danapro Czas edycji: 2013-04-14 o 01:01 |
2013-04-14, 08:20 | #137 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
lexie, daj mu czas na aklimatyzację bo pomimo tego, że was zna to jednak jest to dla niego szok. Poza tym, zamiast kołnierza ja polecam ubranko pooperacyjne, mój pies w kołnierzy wpadała w katatonie (na stojąco bo nawet usiąść nie chciał) natomiast w ubranku zachowywał się normalnie. Poza tym, jeżeli za jakiś czas nie przejdzie mu ta osowiałość to trzeba będzie zrobić mu badania. na Twoim miejscu na razie bym odpuściła szkolenie, tylko stworzyła miłą atmosferę (bez darcia gęby) żeby mu stresu nie pogłębiać. Czyli zero krzyku, zero zmuszania na siłę, przekonywanie smaczkami i miłym entuzjastycznym tonem.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2013-04-14, 09:43 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Miał robione badania przed kastracją? Jak nie to jak już mu się wszystko wygoi to zrobiłabym na waszym miejscy podstawowe badania tak na wszelki wypadek Morfologia nie zaszkodzi a może rzeczywiście jest osowiały bo coś mu się dzieje.
|
2013-04-14, 10:15 | #139 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Spokojnie i powoli, to dopiero wasze pierwsze wspólne kroki Nie zmuszaj go do posłania - woli na podłodze (bo jak rozumiem na kanapie ma zakaz) to niech lezy na podłodze. Może się do posłania przekona (i w tym wasza głowa - delikatnie zachęcać, chwalić jak się położy tam albo chociaż wejdzie na moment), a może nie, i na to również bądźcie przygotowani (moje się do posłania przekonac nie dały ) Daj mu się do was przyzwyczaić, zachęcaj do zabawy, do głaskania, do kontaktu, ale nie dziw się, że póki co jest w tym bierny i musicie Wy go rozkręcić. Nowe miejsce, jak sama mówisz wcześniej krzyczeli na niego - daj mu się odkuć Zwracaj uwagę na ranę - jeśli rozlizana to może się naprawdę brzydko mazać. Kołnierz i koniec, nie ma ze "biedny piesek". To dla jego dobra, im bardziej konsekwentnie będziecie mu go zakładać, tym szybciej rana się zagoi. trzymam za was mocno kciuki dużo cierpliwości i nic na siłę
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2013-04-14, 10:38 | #140 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Badania chyba miał, po tej kastracji też bywał u weta co chwilę, bo to blisko i mama TŻta podchodziła tam przy okazji spacerów zobaczyć czy wszystko okej Rankę ma niedużą, ale właśnie bierze się do lizania i mu się nie chce wygoić do końca. Weterynarz polecił żeby mu smarować tribioticiem i albo brać na spacer, albo zakładać kołnierz na parę godzin żeby się wchłonęło. On w kołnierzu sobie radzi, trochę się nim zaczepia o rzeczy ale poza tym chodzi, kładzie się, śpi, nie próbuje go ściągać, więc nie wiem czemu mu tak ciągle zdejmowali. Chyba ich wkurzało, że zaczepiał, bo tam jest dość ciasno.
Do legowiska go przekonałam, sama do niego weszłam i go wołałam do siebie. Jak raz wszedł, został pochwalony, to już uznał, że jest okej. Nawet w nim leżał w nocy. Trochę w nocy chodził, pewnie dlatego, że to obce miejsce. Trochę spał z nami w sypialni, tylko obok łóżka, a trochę w tym legowisku. Chociaż mam wrażenie, że najbardziej podoba mu się leżenie na samym środku przejścia na podłodze bo ma tam tyle miejsca i wszystko dookoła widzi Nowe zabaweczki mu się podobają, szczególnie pluszowy piesek którego mu dałam rano Byliśmy na spacerze po okolicy, strasznie mu się podoba bo wszystko nowe, wącha co popadnie i widać, że jest ożywiony i zainteresowany. Pewnie to dla niego zabawniejsze, niż kursowanie po tej samej trasie wokół bloku |
2013-04-14, 11:15 | #141 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 586
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Uważaj na rankę, bo podczas gojenia się zawsze swędzi i samce lubią trzeć nią o podłogę i dywan, żeby się podrapać, a od tego może się paprać. Dlatego teraz odchodzi się od kołnierzy i nawet dla panów są ubranka.
Fajnie, że psiak już z Wami i że się powoli aklimatyzuje. Jest pewnie lekko osowiały z powodu szoku, jest w nowym miejscu, nowej okolicy, rana po katracji jeszcze się goi, kołnierz go lekko ogranicza, no i w jego byłym domu ostanio darli się na niego, więc jest zdezorientowany. Za jakiś tydzień czy dwa pewnie pokaże swoją osobowość |
2013-04-15, 07:14 | #142 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Zostałam sama z psem. Kurde Wydaje się jakby był na mnie obrażony Chyba nie podoba mu się, że TŻ wyszedł. Na dodatek zostawił mi psa bez kołnierza, więc mu go założyłam jak zobaczyłam że znów się liże. Teraz pies obraził się chyba bardziej Poszedł, położył się na podłodze i ma focha
|
2013-04-15, 13:22 | #143 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Przeżyliśmy pierwszy spacer Pies brudny, ja zmęczona bo wybrałam przełajową trasę nad Wisłę a zrobiło się strasznie ciepło
|
2013-04-15, 14:14 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
To znak że spacer był udany Super, współpracujcie ze sobą ile się da to szybko się przyzwyczai. Jak będzie miał z Tobą dużo kontaktu to będzie jeszcze lepiej
|
2013-04-15, 20:01 | #145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
Musisz się bardziej zaangazowac. Dobry spacer to taki, po którym cała nasza czwórka jest brudna Oczywiście (troszkę ) sobie żartuję ale fajnie, że daliście radę... no i chyba fajnie było?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2013-04-15, 20:05 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Najlepszy jest taki, po którym pies jest padnięty
|
2013-04-15, 20:07 | #147 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Chyba tak... Pies ma wyraźnie tryb dnia przystosowany do ludzi pracujących, bo właściwie całą pierwszą połowę doby przespał - spał do momentu kiedy go wzięłam na spacer, przyszedł zmachany, więc znów poszedł spać... Ożywił się po 17stej i zaczął mi przynosić zabawki i kazał się bawić wcześniej nie reagował nawet jak go zaczepiałam No a później to już TŻ wrócił, więc kolejny spacer. Teraz jego zagonię do zabawy z psem bo jak to tak, żeby pan się nie pobawił
---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ---------- A, to to wyszło Jak wrócił to padł i zasnął |
2013-04-15, 20:15 | #148 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Cytat:
No to super, spacery fajnie utrwalają relację człowieka z psem A jak wygląda jego zachowanie? Bardzo odbiega od waszych oczekiwań? Ciekawa jestem czy trudno będzie wam go ułożyć odpowiednio, czy po prostu razem z przyjściem do nowego domu przyjdą nowe zachowania. |
|
2013-04-15, 20:34 | #149 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
Wydaje mi się nieco grzeczniejszy niż był Na przykład nie skacze już na ludzi. Nie pcha się za bardzo do łóżka ani na kanapę (chociaż czasem mnie kusi by go zaprosić jak jestem tu sama i jest miejsce Wydaje mi się, że gdyby miał okazję i nikogo by nie było, zaraz by gdzieś wskoczył, ale ja mu nigdy nie pozwalałam więc chyba wie że nie ma przebacz ), nie niszczy niczego, raz mi zwinął ścierkę z kuchni ale to chyba dlatego, że chciał się bawić. TŻtowi przyniósł but kiedy ten witał się ze mną w pokoju
Jak z nim wychodziłam, nie uciekał mi już kiedy mu zakładałam obrożę. Nadal ciągnie go bardzo do innych psów, chce się z nimi bawić, więc na spacerze jak jakiegoś zdybie, to nie ma siły, kładzie się na ziemi i czeka, aż kolega do niego podejdzie. potem trochę poskacze ale jak się odwróci jego uwagę i ruszy z miejsca to już idzie grzecznie bez oglądania się. Ciągnie trochę na smyczy, prowadzamy go teraz w normalnej obroży i chyba my łatwiej ciągnąć. Ale nie jest źle, na pewno lepiej niż kiedyś. Śmieci trochę zbiera, więc patrzę na niego uważnie No i niestety dalej go ciągnie do kradzieży żarcia z blatu czy stołu, albo łakomie patrzył na upieczone ciastka, albo próbował pożreć masło. Szczeka kiedy TŻ mnie przytula i nie zwraca na niego uwagi przez chwilę. |
2013-04-15, 20:45 | #150 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: PIES - jak się do niego przekonać?
takie kładzenie się na widok innych psów to ważny sygnał, taki psi język ciała. jeżeli możesz to nie zabraniaj mu tego
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:59.