Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[XxXJuSstiii]

Napisane przez anoxee

Ja oczywiście jestem za tym, żeby wszyscy rodzice odbierający maluchy mieli foteliki i żeby było tak jak mówisz. Tylko na jakiej postawie nie wypuszczą mnie bez fotelika? Bo co? Zadzwonią na policję? Nie ma chyba żadnej podstawy prawnej w czym dziecko ma opuścić mury szpitala. Tak naprawdę to mogą mi nagwizdać. No chyba, że się mylę, wtedy by mnie ustawodawca zaskoczył.

Wiesz co ja nie wiem jak to jest dokładnie, oni odpowiadają za dziecko i jeśli tatuś przyjedzie bez fotelika to chyba naprawdę nie pozwolą wyjść do domu

[Kamciatka]

Napisane przez pawie_oczko

szczerze powiedziawszy mnie też przestraszył widok kota w łóżeczku , ale ja zdecydowanie nie jestem kociarą wolę psiaki.

Przedstawiam Wam Sabę - naszego nowofunlanda na razie stacjonuje u teściów, ale ma zapowiedziane, że należy do Nelki jakby tego było mało sąsiadowi urodził się syn Staś, czyli mamy Stasia, Nel i Sabę - jak w pustyni i w puszczy

Fajniuchny pies. Ale wam się udało z imionami

[vvgh]

Napisane przez XxXJuSstiii

nie każde i jeśli czują, że są akceptowane to tego nie robią a jak czują, że się ich nie lubi.... to co innego

Ach, ja bardzo nie lubię kotów

[ada32]

szprotka.. za wizytę
moje śniadanko również dziś nie byle sobie..pełno kalorii i tłuszczów..w tym wędlina ..żółty ser kupę majonezu..masło z zawartością 83% tłuszczu..no ale zakończyłam wielkim jogurtem

co do Twoich dołów ..mocno przytulam ..

maluśka88..trzymam mocno kciuki za Ciebie i maluszka
dla tatusia (Twojego męza ) ..wielkie podziękowania za info które nam przekazał..super gośc

Vil Przemuś jest przesłodki..śliczny i taki duży się wydaje

czy próbujesz podawac jeszcze cysia??



becik...mi bardzo przydały się przy porodzie chusteczki nawilżone (takie dla niemowląt..bambino miałam akurat)przykładam sobie co rusz świeżą na czoło i w ogóle ocierałam twarz i wyschnięte usta..gorąco było i trochę odprężały swoim chłodem i wilgotnością..tż mi podawał co chwilkę świeżą


co do bielizny..Ja nosiłam do póki chodziłam.. spacerowałam..ale jak już po badaniu posadzili mnie z kroplówką i przy ktg..to na nic mi nie były majtki potrzebne..miałam tylko jakiś podkład między nogami coby nic się nie sączyło...a stanika nie miałam ..sama zdecydowałam że nie będzie mi potrzebny ..tym bardziej że może połozą mi małego na piersi...



diabli za wygraną...piękny wierszyk...
zdolna jestes


co do kotów ..nie mam nic przeciwko byleby były pilnowane i wiedziały gdzie są granice...
koty są delikatne ale i bywają złośliwe...mimo że słodko wyglądają przy boku maleńkich dzieci ..Ja zaufania szczególnie nie mam do zwierzat mimo ze żyje z nimi od dziecka..znam różne przypadki w tym ze swoimi zwierzętami


wszystkim mamusiom wielkie za skończone kolejne tygodnie...które zbliżają nas do tego pięknego momentu..do tej super imprezy..do porodu


xal mi się bardzo podoba Lidia

[vvgh]

Napisane przez pawie_oczko

szczerze powiedziawszy mnie też przestraszył widok kota w łóżeczku , ale ja zdecydowanie nie jestem kociarą wolę psiaki.

Przedstawiam Wam Sabę - naszego nowofunlanda na razie stacjonuje u teściów, ale ma zapowiedziane, że należy do Nelki jakby tego było mało sąsiadowi urodził się syn Staś, czyli mamy Stasia, Nel i Sabę - jak w pustyni i w puszczy

Cudny wodołaz Też mam psa Sabę - królowa

Kota bym w życiu do dziecka nie dopuściła, bo nad psem zapanujesz, a kot to tak idzie, gapi się, nagle gdzieś wskoczy i nie wiadomo o co mu chodzi jak się tak gapi

[anoxee]

Napisane przez vvgh

Kota bym w życiu do dziecka nie dopuściła, bo nad psem zapanujesz, a kot to tak idzie, gapi się, nagle gdzieś wskoczy i nie wiadomo o co mu chodzi jak się tak gapi

Myślę, że nad psem też nie zapanujesz, to tylko zwierzę. A przy dziecku, to dopiero... wystarczy, że dziecko je jakoś zaczepi, szturchnie, pociągnie. Ja tam nie ufam żadnemu zwierzęciu.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vvgh

Kota bym w życiu do dziecka nie dopuściła, bo nad psem zapanujesz, a kot to tak idzie, gapi się, nagle gdzieś wskoczy i nie wiadomo o co mu chodzi jak się tak gapi

No tak ale jeśli już masz tego kota w domu to po prostu nie ma szans aby nie został dopuszczony do dziecka i trzeba zrobić wszystko aby się zaprzyjaźnili albo chociaż akceptowali

[humpback]

Napisane przez vvgh

Koty do tulania? Koty tylko syczą i drapią

e tam koty są milusie

[Kamciatka]

NIestety muszę znikać na dziś

Przyjeżdża moja przyjaciółka i robimy sobie babski dzień, chyba ostatnio przed porodem Będę robić pizzęa potem zmykamy do niej i wieczorem gdzieś wyjdziemy, żeby pogadać w spokoju. Tak w ogóle - facet ją zostawił z 3 miesiącznym dzieckiem i ona teraz na macierzyńskim jest u matki. A byli ze sobą 8 lat. Tak mu odwaliło że nikt go nie poznaje, nawet jego własna rodzina...
Życzę miłego plotkowania, zaciskajcie nóżki (no oprócz malutkiej 88, u niej to może być mus), bo chcę być na bieżąco No ale pewnie do jutra i tak tyle naprodukujecie że fiu fiu
Pa

[Magiusa]

Napisane przez pawie_oczko

Przedstawiam Wam Sabę - naszego nowofunlanda na razie stacjonuje u teściów, ale ma zapowiedziane, że należy do Nelki jakby tego było mało sąsiadowi urodził się syn Staś, czyli mamy Stasia, Nel i Sabę - jak w pustyni i w puszczy

Fajniutki piesek i fajne będzie miał towarzystwo Byle nie wylądowali w przyszłości na pustyni razem

Napisane przez maarchewka

W tych artykułach co Can wrzucała jest napisane małą gwiazdką, że rzad przyjął nowe rozporządzenie i urlop macierzynski będzie wydłużony o kolejne poł roku
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1365752187
ale oni chyba tego jeszcze nie uchwalili?? o co kaman?

No wiesz co mi się wydaje, że oni teraz wszędzie piszą, że jest taki plan bo rząd to roztrąbił, ale przyjąć faktycznie nic nie przyjęli. Dopiero we wrześniu się okaże czy stanie się to prawdą czy skończy się na obietnicach.

[anoxee]

Napisane przez XxXJuSstiii

No tak ale jeśli już masz tego kota w domu to po prostu nie ma szans aby nie został dopuszczony do dziecka i trzeba zrobić wszystko aby się zaprzyjaźnili albo chociaż akceptowali

Ja też tak myślę. Nie mogę słuchać lamentów mojej mamy jak to będzie z psem, jak się mały urodzi. Tzn. jak będziemy go pilnować, żeby nie podchodził do dziecka i w ogóle. I nie dociera do niej, że izolacja może przynieść jeszcze gorszy skutek, bo będzie się czuł zazdrosny. Musi zacząć to dziecko traktować jak normalnego członka rodziny, jak każdego z nas. Jak przywieźliśmy wózek, to prawie wlazł do fotelika tak go obwąchiwał. Ale to przecież nowy zapach i trzeba mu pozwolić go poznać.

[humpback]

Napisane przez vvgh

Kota bym w życiu do dziecka nie dopuściła, bo nad psem zapanujesz, a kot to tak idzie, gapi się, nagle gdzieś wskoczy i nie wiadomo o co mu chodzi jak się tak gapi

pies też może zrobić krzywdę dziecku. naprawdę dużo zależy od charakteru zwierzęcia, a i tak trzeba mieć ograniczone zaufanie

Napisane przez anoxee

Myślę, że nad psem też nie zapanujesz, to tylko zwierzę. A przy dziecku, to dopiero... wystarczy, że dziecko je jakoś zaczepi, szturchnie, pociągnie. Ja tam nie ufam żadnemu zwierzęciu.

dokładnie dziecko też stanowi swojego rodzaju zagrożenie dla zwierzęcia

[Kamciatka]

Napisane przez anoxee

Myślę, że nad psem też nie zapanujesz, to tylko zwierzę. A przy dziecku, to dopiero... wystarczy, że dziecko je jakoś zaczepi, szturchnie, pociągnie. Ja tam nie ufam żadnemu zwierzęciu.

Ach jeszcze się w tej kwestii wypowiem
Podpisuję się pod tym, choć sama mam psa, jest ze mną juz 9 lat, no ale większość czasu spędza u moich rodziców, bo nie lubi być sam w domu, a oni już nie pracują. Dla mnie moja suczka jest mega łagodna, ale ponieważ nigdy w domu dzieci nie było, a ona była dzieki temu rozpieszczanym pupilkiem, to nie znosi dzieci. Na moją chrześnicę zawsze warczy, zęby wystawia.... No ale moja suczka jest mała i dość posłuszna, natomiast w bliskim otoczeniu znam kilka naprawdę strasznych przypadków, jak zwierzę potraktowało dziecko. Nie będę tu tego opisywać, bo nie chodzi o to żeby grozę siać dookoła, każdy sam jest za swoje zwierzę i dziecko odpowiedzialny, ale na pewno bym apelowała o rozsądek. Zwierzę to zwierzę, mozemy je znać wiele lat, ale jego zwierzęcej natury nie przewidzimy...
No to teraz już naprawdę pa

[humpback]

Napisane przez Kamciatka

NIestety muszę znikać na dziś

Przyjeżdża moja przyjaciółka i robimy sobie babski dzień, chyba ostatnio przed porodem Będę robić pizzęa potem zmykamy do niej i wieczorem gdzieś wyjdziemy, żeby pogadać w spokoju. Tak w ogóle - facet ją zostawił z 3 miesiącznym dzieckiem i ona teraz na macierzyńskim jest u matki. A byli ze sobą 8 lat. Tak mu odwaliło że nikt go nie poznaje, nawet jego własna rodzina...

baw się dobrze

[ada32]

Napisane przez humpback

za 31t
i dla Wiktorka że tak dzielnie walczy z katarem , mam nadzieję że to koniec

Napisane przez pawie_oczko

szczerze powiedziawszy mnie też przestraszył widok kota w łóżeczku , ale ja zdecydowanie nie jestem kociarą wolę psiaki.

Przedstawiam Wam Sabę - naszego nowofunlanda na razie stacjonuje u teściów, ale ma zapowiedziane, że należy do Nelki jakby tego było mało sąsiadowi urodził się syn Staś, czyli mamy Stasia, Nel i Sabę - jak w pustyni i w puszczy

super psiak..zawsze chciałam miec w dzicinstwie wodołaza..są takie słodkie

Napisane przez pawie_oczko

a ja widzisz, nigdy nie miałam z tym problemu, dopiero teraz w 38 tc.. okropne to jest

Ja tez nigdy nie miałam z tym żadnych problemów ..mimo że wokól dużo mam i w ogóle kobiet z tym się wzmagało..ale jak urodziłam Wiktorka..to własnie coś tak mocno napierało i wyszło szydło z worka...
po porodzie lekarz powiedział mi ze powinien sam się zregenerować i wrócic na miejsce..i tak się stało..zadnych lekarstw ani interwencji medycznej nie było..pamiętam tylko że bardzo mnie to bolało..i podawali mi ketonal..bo to był taki ból party..napierający..
jakiś tydzień temu...odezwało się cos z tym związane.. znaczy się ze krwawiłam stamtąd(na szczescie nie tej drugiej dziurki )...przy załatwieniu się i piekło..wlazłam do wanny umyłam się i z lusterkiem zaglądałam co i jak..i nic nie zauważyłam..nie wiem czasem czy też nie wylezie przy tym porodzie..oby nie...choc wcale się nie zdziwię... byleby tylko nie pękł ..

nie martw się tym aż tak bardzo ..teraz za bardzo i tak nic za wiele nie wskórasz..a maści to tylko uśmierzają pieczenie ..ból ..dyskomfort.. raczej nie zaleczą dokładnie...no ale masz racje żeby troszkę podleczyc..bo czasem bywa tak że przez hemoroidy trzeba miec cc...

Napisane przez lonely_lady

Hej witam sie szybko, bo od rana znowu mam zabiegany dzień
Teraz lecę do dentysty. Dzisiaj tez wizyta u gina, ale aż na 16

za dentyste i wizyte

Napisane przez vvgh

Dziś na 14.20 wizyta.Ciekawe kiedy następną mi zrobi. Za miesiąc mogę już urodzic

za wizytę trzymam kciuki

[XxXJuSstiii]

Napisane przez anoxee

Ja też tak myślę. Nie mogę słuchać lamentów mojej mamy jak to będzie z psem, jak się mały urodzi. Tzn. jak będziemy go pilnować, żeby nie podchodził do dziecka i w ogóle. I nie dociera do niej, że izolacja może przynieść jeszcze gorszy skutek, bo będzie się czuł zazdrosny. Musi zacząć to dziecko traktować jak normalnego członka rodziny, jak każdego z nas. Jak przywieźliśmy wózek, to prawie wlazł do fotelika tak go obwąchiwał. Ale to przecież nowy zapach i trzeba mu pozwolić go poznać.

Dlatego jak przywieźliśmy wózek to pozwoliłam kotu do niego wejść, pooglądać z każdej strony i dopiero później schowałam
Podobno dobrze jest aby w momencie kiedy dziecko się przywozi ze szpitala psa w domu nie było i dopiero później go przyprowadzić że niby dziecko nie weszło na teren psa tylko odwrotnie

[banka26]

Napisane przez maarchewka

W tych artykułach co Can wrzucała jest napisane małą gwiazdką, że rzad przyjął nowe rozporządzenie i urlop macierzynski będzie wydłużony o kolejne poł roku
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1365752187
ale oni chyba tego jeszcze nie uchwalili?? o co kaman?

niee to jest tylko projekt poki co

Napisane przez XxXJuSstiii

Ale misiak!!

Ale nie wypuszczą Cię bez fotelika chyba, że masz blisko i z wózkiem mężu przyjdzie to tak. No ale jakoście fotelika sprawdzać nie sprawdzają

jak to nie .... moze u Was w miescie sa jakies inne prawa-zasady u mnie nigdy nikt nie patrzyla w czym dziecko opuscza mutry szpitala

Napisane przez lonely_lady

Hej witam sie szybko, bo od rana znowu mam zabiegany dzień
Teraz lecę do dentysty. Dzisiaj tez wizyta u gina, ale aż na 16

trzymam kciuki za wizyte i za ginaaaaaa hehe

Napisane przez vvgh

Dziś na 14.20 wizyta.Ciekawe kiedy następną mi zrobi. Za miesiąc mogę już urodzic

powinnas juz co 2 tyg. tak mi si ewydajee

Napisane przez anoxee

Ja oczywiście jestem za tym, żeby wszyscy rodzice odbierający maluchy mieli foteliki i żeby było tak jak mówisz. Tylko na jakiej postawie nie wypuszczą mnie bez fotelika? Bo co? Zadzwonią na policję? Nie ma chyba żadnej podstawy prawnej w czym dziecko ma opuścić mury szpitala. Tak naprawdę to mogą mi nagwizdać. No chyba, że się mylę, wtedy by mnie ustawodawca zaskoczył.

tez jestem tego samego zdania

Napisane przez XxXJuSstiii

Wiesz co ja nie wiem jak to jest dokładnie, oni odpowiadają za dziecko i jeśli tatuś przyjedzie bez fotelika to chyba naprawdę nie pozwolą wyjść do domu

oni odpowiadaja za dzieckoo ale do momentu dania wypisu , chociaz wczesniej pewnie tez nei bo przeciez jest pod opieka mamy

Napisane przez vvgh

Cudny wodołaz Też mam psa Sabę - królowa

Kota bym w życiu do dziecka nie dopuściła, bo nad psem zapanujesz, a kot to tak idzie, gapi się, nagle gdzieś wskoczy i nie wiadomo o co mu chodzi jak się tak gapi

Napisane przez anoxee

Myślę, że nad psem też nie zapanujesz, to tylko zwierzę. A przy dziecku, to dopiero... wystarczy, że dziecko je jakoś zaczepi, szturchnie, pociągnie. Ja tam nie ufam żadnemu zwierzęciu.

no tak ale kot wskoczy wszedzie i wejdzie a pies nie jak nie polozysz dziecka w zasiegu psa to nic mu nie zrobi do lozeczka nie wskoczy a kot takkk ... ja tez uwaam ze zwierze to tylko zwierze i chodz mamy najmilsza suke na swiecie i rasa i agresji zero to nigdy nie zostawie dziecka tak zeby ona mogla nawet z zabawy drspnac czy cos innego zrobicc..


zjadlammm looodaaaa hihih

[humpback]

Napisane przez banka26

no tak ale kot wskoczy wszedzie i wejdzie a pies nie jak nie polozysz dziecka w zasiegu psa to nic mu nie zrobi do lozeczka nie wskoczy a kot takkk ... ja tez uwaam ze zwierze to tylko zwierze i chodz mamy najmilsza suke na swiecie i rasa i agresji zero to nigdy nie zostawie dziecka tak zeby ona mogla nawet z zabawy drspnac czy cos innego zrobicc

ale są duże psy, i też są takie które skaczą (na przykład na powitanie). sąsiedzi mają yorka (który jest mniejszy niż kot moich rodziców) i on wskakuje na kanapę bez problemu. tak samo jak są koty które wskakują na meble, a są takie dla których wysokość stołu/ławy jest ograniczeniem. wydaje mi się że przy kocie i psie jest podobnie. trzeba pilnować i już

[nuna2]

Dziewczynki później was ponadrabiam, bo tworzę na jutro. W końcu wykorzystałam to, co mam w domu I tak: zrobie coś, kładę się, zrobie coś, kładę się, zrobie coś kładę się Tempo żółwia
będzie takie:
http://www.domowe-wypieki.pl/przepis...ciasto-snikers

i w formie tortu kawowy rarytas. Bo akurat te składniki miałam w domku.

Na obiad ziemniaki, jajko sadzone i mizeria

[axella]

Napisane przez pawie_oczko

szczerze powiedziawszy mnie też przestraszył widok kota w łóżeczku , ale ja zdecydowanie nie jestem kociarą wolę psiaki.

Przedstawiam Wam Sabę - naszego nowofunlanda na razie stacjonuje u teściów, ale ma zapowiedziane, że należy do Nelki jakby tego było mało sąsiadowi urodził się syn Staś, czyli mamy Stasia, Nel i Sabę - jak w pustyni i w puszczy

CHCĘ GO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!
niufki moja niespełniona miłość

[lonely_lady]

Dziękuje za kciuki
Właśnie zeszlam z fotela dentystycznego godzinie to trwało, ale juz mam zakończone leczenie i wypełniony zabek

Dzisiaj na wizycie u gina czeka nas poważna rozmowa, trzymajcie kciuki żeby gin nie znalazł przeciwwskazań do sn i żeby nastawil optymistycznie mojego Mezulka

[axella]

zaraz ponadrabiam, najpierw

jeszcze Wam wrzucę trochę info

[XxXJuSstiii]

Napisane przez lonely_lady

Dziękuje za kciuki
Właśnie zeszlam z fotela dentystycznego godzinie to trwało, ale juz mam zakończone leczenie i wypełniony zabek

Dzisiaj na wizycie u gina czeka nas poważna rozmowa, trzymajcie kciuki żeby gin nie znalazł przeciwwskazań do sn i żeby nastawil optymistycznie mojego Mezulka

Super, że ząb już gotowy

i trzymam

[pawie_oczko]

Napisane przez XxXJuSstiii

A co do kota Vil - ja uważam, że dobrze zrobiła, że pozwoliła mu się przywitać z Przemkiem jeśliby go odganiała kot mógłby poczuć się zazdrosny i wtedy byłby problem. No i wierzę, że Vil i jej mąż pilnują, żeby kot niczego nie zrobił dziecku.

Wszystko spoko, tylko jak upilnować zwierzę? w sensie ja nie potrafię ogarnąć jak można mu zaufać w 100%, że akurat nie skoczy, nie podrapie? Przecież to zwierze, może mieć swoje fochy albo nie rozumieć powagi sytuacji.. nie wiem, ja bym się bała

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez humpback

za 38t to już strasznie blisko do przytulenia maleństwa i za wizytę

dzięki aj noł....

[Magiusa]

Napisane przez lonely_lady

Dziękuje za kciuki
Właśnie zeszlam z fotela dentystycznego godzinie to trwało, ale juz mam zakończone leczenie i wypełniony zabek

Dzisiaj na wizycie u gina czeka nas poważna rozmowa, trzymajcie kciuki żeby gin nie znalazł przeciwwskazań do sn i żeby nastawil optymistycznie mojego Mezulka

o to trzymam
i super, że masz już koniec z dentystą o jeden stresik mniej

Dziewczyny a ja mam pytanie, bo o samych porodach etc. już dużo tutaj informacji było i co nieco wiem, ale jestem zielona w kwestii formalności po porodzie i mam serię pytań:
1. podobno w szpitalu trzeba podać pediatrę do którego dziecko będzie chodziło? Skąd mam to wiedzieć? Tym bardziej, że mam pakiet Medicover dla siebie i dopiero po porodzie rozszerzę ten pakiet do pakietu rodzinnego.
2. Jakie i kiedy dokumenty muszę załatwić dla dziecka? Lub mąż ma załatwić?

[pawie_oczko]

Napisane przez humpback

no to będzie super-trio

we will see

[axella]

Napisane przez colorblue

Witam.

U nas szaro buro i pada deszcz:-/
Później muszę podejść do przychodni po wyniki i jakąřś zupę spłodzić,ale pomysłu brak

Vil Mały jest cudny!!!:-*

Maluska trzymam kciuki,a tacie dziękujemy za info!!!

Diabli wierszyk super i gratuluje!

Axelka super że z tą wanienką się udało! Jedna rzecz z głowy. Na łóżeczko też tam zerkaj;-)

Nuna brawo za 31tc!

Napisane przez Magiusa

o to trzymam
i super, że masz już koniec z dentystą o jeden stresik mniej

Dziewczyny a ja mam pytanie, bo o samych porodach etc. już dużo tutaj informacji było i co nieco wiem, ale jestem zielona w kwestii formalności po porodzie i mam serię pytań:
1. podobno w szpitalu trzeba podać pediatrę do którego dziecko będzie chodziło? Skąd mam to wiedzieć? Tym bardziej, że mam pakiet Medicover dla siebie i dopiero po porodzie rozszerzę ten pakiet do pakietu rodzinnego.
2. Jakie i kiedy dokumenty muszę załatwić dla dziecka? Lub mąż ma załatwić?

2.dostaniesz w szpitalu listę spraw i terminów do załatwienia
1.nie wiem ja mam wybranego podaj cokolwiek potem zmienisz jakby co

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pawie_oczko

Wszystko spoko, tylko jak upilnować zwierzę? w sensie ja nie potrafię ogarnąć jak można mu zaufać w 100%, że akurat nie skoczy, nie podrapie? Przecież to zwierze, może mieć swoje fochy albo nie rozumieć powagi sytuacji.. nie wiem, ja bym się bała

w 100% nigdy nie można zaufać ale nie wyobrażam sobie sytuacji, że mam zwierzaka w domu i całkowicie go izoluję od dziecka... nie da się a przecież nie zamknę kota czy psa w łazience albo go nie wyrzucę na ulicę bo pojawiło się dziecko... nie mówię - też się boję jak to będzie ale jestem dobrej myśli...
ale naprawdę odganiając kota od dziecka można narobić więcej szkody bo to dziecko będzie traktowane przez zwierzę jako wróg...

[salviae]

Napisane przez anoxee

Ja też tak myślę. Nie mogę słuchać lamentów mojej mamy jak to będzie z psem, jak się mały urodzi. Tzn. jak będziemy go pilnować, żeby nie podchodził do dziecka i w ogóle. I nie dociera do niej, że izolacja może przynieść jeszcze gorszy skutek, bo będzie się czuł zazdrosny. Musi zacząć to dziecko traktować jak normalnego członka rodziny, jak każdego z nas. Jak przywieźliśmy wózek, to prawie wlazł do fotelika tak go obwąchiwał. Ale to przecież nowy zapach i trzeba mu pozwolić go poznać.

Ja tez juz nie mogę tego słuchać mama i teściowa czemu wpuszczamy psa do pokoju małego, czemu ona leży na dywanie małego, co zrobię jak dziecko udusi się sierścią no sory ale takiego syfu w domu nie mam i najlepsze zróbcie jej klatę niech siedzi na dworze i cieszy sie ze nie jest bezdomna i może dlatego, że kota nigdy nie miałam , ale wydaje mi się, że są bardziej nieprzewidywalne, ale na pewno da się wszytko pogodzić

[pawie_oczko]

Napisane przez vvgh

Cudny wodołaz Też mam psa Sabę - królowa

Kota bym w życiu do dziecka nie dopuściła, bo nad psem zapanujesz, a kot to tak idzie, gapi się, nagle gdzieś wskoczy i nie wiadomo o co mu chodzi jak się tak gapi

Saby górą!

Też tak po części uważam tzn. koty są prześliczne i przepiękne........ ale kot robi ze swojego pana - sługę, a pies wręcz przeciwnie- pana. Psa nawet jak zamkniesz w bagażniku i otworzysz po jakimś czasie to wyskoczy do Ciebie uradowany, a kot z pazurami ogólnie miałam i koty i psy- i zdecydowanie bardziej wolę psiaki

jeszcze dodam, że to tylko moje zdanie :P bo nie chce rozpętywać żadnej dyskusji koty vs. psy

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez Magiusa

Fajniutki piesek i fajne będzie miał towarzystwo Byle nie wylądowali w przyszłości na pustyni razem

O tym nie pomyślałam ale kto wie jaki podróżnik wyrośnie z naszej Nelki