Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 8

[ciri15]

Napisane przez panna mati_

Tak się skończyło, że moja siostra cioteczna miała kupę kasy w portfelu i musi wyrabiać dokumenty. Bezczelna baba mogła chociaż pocztą odesłać. Policja nic na to, bo położenie na kontuar, to nie kradzież. Siorka głupotę walnęła, że położyła, no ale były same! A żakiet miała za tyłkiem więc tylko się odwróciła. Miała akurat sporo kasy, bo załatwiała pogrzeb swojego ojca.

Szczerze? Zaatakowałabym tę panią w celu odebrania portfela.

[201607231707]

Tymbraków nie piję, bo mam schizę z otwieraniem - raz machnęłam i cały dzień woniałam apetycznie jabłkiem i miętą

[Stace]

Napisane przez ciri15

Szczerze? Zaatakowałabym tę panią w celu odebrania portfela.

Ja też, i pewnie padłoby trochę niecenzuralnych słów

[vita9]

Dziwi mnie to, że osoby, które jeżdżą bez prawa jazdy otwarcie się tym chwalą.

Poznałam chłopaka w internecie i już podczas trzeciej rozmowy wyznał mi, że jeździ samochodem od 3 lat. Mówię, o fajnie, ja od tylu lat mam prawo jazdy i też jeżdżę tak często jak to możliwe. Zapytał, za którym razem zdałam, więc odpowiedziałam mu, że za drugim, zadałam mu to samo pytanie. A on: nie mam prawka.

Na spotkaniu nawiązaliśmy do tej rozmowy, powiedział mi, że zdawał egzamin 8 razy, ale egzaminatorzy się na niego uwzięli i dlatego nie zdał poza tym szkoda mu pieniędzy na kolejny egzamin. Gdy mu powiedziałam, że ja tego nie popieram, to on do mnie: Zarzucasz mi że świadomie łamię prawo, ciekawe czy Ty jesteś taka czysta wobec prawa.

Czyli odwrócenie kota ogonem, on nic złego nie robi, nawet twierdził, że osoby bez prawka jeżdżą lepiej

[ciri15]

Napisane przez Stace

Ja też, i pewnie padłoby trochę niecenzuralnych słów

No Ty... Bo jakbym miała jakieś wątpliwości to bym pewnie wpadła w panikę i nie wiedziała co robić, ale jakby tylko ta laska była w pobliżu to by poleciały jej kudły.

[panna mati_]

Napisane przez ciri15

Szczerze? Zaatakowałabym tę panią w celu odebrania portfela.

Wiesz, że ja też. Najwyżej sprawę o pobicie bym miała. Takie pobicie w afekcie. Moim zdaniem policja powinna zareagować. Nie powiem głupio zrobiła, że odłozyła, ale nie przewidziała takiej akcji. Nie było klientów. To taki mały butik ale kamer nie ma. Szefowa tej dziewuchy, nic nie poradzi, bo nie ma dowodów.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez ciri15

No Ty... Bo jakbym miała jakieś wątpliwości to bym pewnei wpadła w panikę i nie wiedziała co robić, ale jakby tylko ta laska była w pobliżu to by poleciały jej kudły.

Co innego jak sprawdzasz w torebce i nie masz. To nie wiadomo, gdzie i jak zaginął. Ale tam to była czysta sytuacja. Dlatego położyła na ladzie, bo były same. Ma nauczkę na przyszłośc i inni przy niej.

[MonikaFaustyna]

Mi nigdy się nie udało odkręcić Nestea i zawsze błagałam o pomoc. Raz się tak zawzięłam, że sobie dłoń przecięłam i niiic .

[Callitus]

Napisane przez vita9

Dziwi mnie to, że osoby, które jeżdżą bez prawa jazdy otwarcie się tym chwalą.

Poznałam chłopaka w internecie i już podczas trzeciej rozmowy wyznał mi, że jeździ samochodem od 3 lat. Mówię, o fajnie, ja od tylu lat mam prawo jazdy i też jeżdżę tak często jak to możliwe. Zapytał, za którym razem zdałam, więc odpowiedziałam mu, że za drugim, zadałam mu to samo pytanie. A on: nie mam prawka.

Na spotkaniu nawiązaliśmy do tej rozmowy, powiedział mi, że zdawał egzamin 8 razy, ale egzaminatorzy się na niego uwzięli i dlatego nie zdał poza tym szkoda mu pieniędzy na kolejny egzamin. Gdy mu powiedziałam, że ja tego nie popieram, to on do mnie: Zarzucasz mi że świadomie łamię prawo, ciekawe czy Ty jesteś taka czysta wobec prawa.

Czyli odwrócenie kota ogonem, on nic złego nie robi, nawet twierdził, że osoby bez prawka jeżdżą lepiej

Za jazdę bez uprawnień mandat to tylko 500 złotych, a pijany rowerzysta może zostać surowiej ukarany niż pijany kierowca. Dlatego mnie już niewiele zdziwi

[panna mati_]

Napisane przez Callitus

Za jazdę bez uprawnień mandat to tylko 500 złotych, a pijany rowerzysta może zostać surowiej ukarany niż pijany kierowca. Dlatego mnie już niewiele zdziwi

I nawet policja nie ma czego zabrać takiemu delikwentowi.

[monicar]

Napisane przez panna mati_

Ja też byłam zdziwiona, że policja to olała. Namawiałam siostrę żeby do przełożonego tego policjanta poszła, ale to był czas akurat załatwiania pogrzebu i pewnie z braku czasu i nerw odpuściła. Dla mnie to powinni jej przeszukać ten sklepik. Tylko, że pewnie w tym czasie, co siorka na policję, to ktoś portfel odebrał ze sklepu.

Masakra:/ Ja bym chyba na miejscu jej oczy wydrapała. Dosłownie.

[201710120930]

Napisane przez panna mati_

Od razu ze sklepu pojechała na policję.

No i tu chyba zrobiła błąd
Powinna do sklepu wezwać policję ( i kogoś bliskiego)
Kasjerka musiała mieć portfel gdzieś przy sobie

Ale ogólnie sytuacja szokowa

[MonikaFaustyna]

Oj kasjerce bym pogroziła. I tak nie ma kamer, więc by nic nie udowodniła . W ogóle, co za ludzie? Ciekawe, czy z kasy też kradnie? W głowie się nie mieści .

[panna mati_]

Napisane przez MonikaFaustyna

Oj kasjerce bym pogroziła. I tak nie ma kamer, więc by nic nie udowodniła . W ogóle, co za ludzie? Ciekawe, czy z kasy też kradnie? W głowie się nie mieści .

Popełniła błąd, wiadomo, ale wtedy akurat ten pogrzeb miała na głowie. Nie wiem czemu nie zadzwoniła, może z wrażenia. W takiej sytuacji mogły emocje wziąć górę. Teraz na spokojnie, to można pogadać co zrobić.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez panna mati_

Popełniła błąd, wiadomo, ale wtedy akurat ten pogrzeb miała na głowie. Nie wiem czemu nie zadzwoniła, może z wrażenia. W takiej sytuacji mogły emocje wziąć górę. Teraz na spokojnie, to można pogadać co zrobić.

Poza tym, współczuję natłoku smutnych sytuacji. Znając siebie, poryczałabym się w tym sklepie i mocno objechała, łącznie z rzucaniem mięsem, tą babę.

[panna mati_]

Napisane przez MonikaFaustyna

Poza tym, współczuję natłoku smutnych sytuacji. Znając siebie, poryczałabym się w tym sklepie i mocno objechała, łącznie z rzucaniem mięsem, tą babę.

Ta sytuacja była bardzo dziwna i dlatego zasłużyła na wizaż. Taka przestroga dla innych.

[201604200942]

Ja bym w tej sytuacji zadzwonila po właścicielkę sklepu. Jeśli właścicielka jest spoko, to portfel szybko by się "odnalzał", jeśli trzymałaby stronę kasjerki, zrobiłabym wsystko, by sklep stracił klientów i swoją "renomę"

a nestea otwieram... zębami. Często przez to obrywam od lubego, bo ja większość rzeczy (np. orzechy wloskie) obieram zębami

[mm444]

Treść usunięta

[201604200942]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

opakowanie też, ale uważam, żeby o nią nie zahaczyć (na szczęście są mniejsze niż samo opakowanie)

[ciri15]

Napisane przez ŁAJKA

No i tu chyba zrobiła błąd
Powinna do sklepu wezwać policję ( i kogoś bliskiego)
Kasjerka musiała mieć portfel gdzieś przy sobie

No właśnie też o tym pomyślałam, ale co do tego też mogliby mieć 1500 wymówek.

[panna mati_]

Napisane przez ciri15

No właśnie też o tym pomyślałam, ale co do tego też mogliby mieć 1500 wymówek.

Wiesz, może w tych nerwach nie pomyślała żeby zadzwonić. Ma nauczkę, a kajerka kasę przeznaczoną na trumnę...

[ciri15]

Napisane przez SamaraMorganx

opakowanie też, ale uważam, żeby o nią nie zahaczyć (na szczęście są mniejsze niż samo opakowanie)

[201604200942]

Napisane przez ciri15

trzeba sobie radzić w kryzysowych sytuacjach

[201705250955]

Napisane przez panna mati_

Wiesz, może w tych nerwach nie pomyślała żeby zadzwonić. Ma nauczkę, a kajerka kasę przeznaczoną na trumnę...

dawaj na PW adres sklepu i opis delikwentki, będę zbierać po grosiku, zrobię zakupy i zapłacę takimi. I powiem, niech liczy, bo ja miałam akurat, ale słyszałam, że tu kradną.

A mi się przypomniało, jak kiedyś mnie kasjerka potraktowała. Na drodze z Gdańska do Warszawy bodajże na wysokości Dzierżążni albo innej wioski na tej wysokości, jadąc do Wa-wy po prawej stronie stoi sklep. Jechałam z bratem, chcieliśmy coś przekąsić i napić się. Wzięłam napój i czekoladę za jakieś 7 zł. Dałam jej 10. No i co ja paczę? Otwiera kasę pełną monet i wydaje mi po 1, 2, 5 groszy itp. Myślę sobie - o ty małpo wredna, rozpychasz mój portfel. Ale co tam, twarda mina i jadę do Wa-wy. Na nieszczęście pani wracałam kolejnego dnia, u siostry zebrałam trochę drobnych, po wspólnych znajomych i tak uzbierałam z dyszkę Kupiłam coś tam i dałam szanownej kasjerce do liczenia. Tylko się głupio spojrzała i myślę, że mnie poznała. No i liczyła trochę, ale cóż... moim zdaniem wydawanie taką drobnicą, jak się ma normalną kasę to nie jest normalne.

[201607231707]

Napisane przez asia_aisa

dawaj na PW adres sklepu i opis delikwentki, będę zbierać po grosiku, zrobię zakupy i zapłacę takimi. I powiem, niech liczy, bo ja miałam akurat, ale słyszałam, że tu kradną.

Jak to się pisze? Aaa, juz mam... BLESS THIS POST <3 Zemsta idealna

[panna mati_]

Napisane przez asia_aisa

dawaj na PW adres sklepu i opis delikwentki, będę zbierać po grosiku, zrobię zakupy i zapłacę takimi. I powiem, niech liczy, bo ja miałam akurat, ale słyszałam, że tu kradną.

A mi się przypomniało, jak kiedyś mnie kasjerka potraktowała. Na drodze z Gdańska do Warszawy bodajże na wysokości Dzierżążni albo innej wioski na tej wysokości, jadąc do Wa-wy po prawej stronie stoi sklep. Jechałam z bratem, chcieliśmy coś przekąsić i napić się. Wzięłam napój i czekoladę za jakieś 7 zł. Dałam jej 10. No i co ja paczę? Otwiera kasę pełną monet i wydaje mi po 1, 2, 5 groszy itp. Myślę sobie - o ty małpo wredna, rozpychasz mój portfel. Ale co tam, twarda mina i jadę do Wa-wy. Na nieszczęście pani wracałam kolejnego dnia, u siostry zebrałam trochę drobnych, po wspólnych znajomych i tak uzbierałam z dyszkę Kupiłam coś tam i dałam szanownej kasjerce do liczenia. Tylko się głupio spojrzała i myślę, że mnie poznała. No i liczyła trochę, ale cóż... moim zdaniem wydawanie taką drobnicą, jak się ma normalną kasę to nie jest normalne.

O, Ty z Mazowsza jesteś. Ciekawe czy blisko mnie. Sklep w mieście Płońsk. Z tymi drobnymi to super pomysł. Zrobię to! Muszę zbierać drobniaki. Nazwy sklepu nie pamiętam, jakaś dziwna muszę do siorki zaesemesować.

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

A Dzierżążnia, to na trasie płockiej jest. Najlepsze wiejskie dyskoteki tam były Teraz się pozmieniało chyba.

[201705250955]

Napisane przez panna mati_

O, Ty z Mazowsza jesteś. Ciekawe czy blisko mnie. Sklep w mieście, które mam lokalizacji. Z tymi drobnymi to super pomysł. Zrobię to! Muszę zbierać drobniaki. Nazwy sklepu nie pamiętam, jakaś dziwna muszę do siorki zaesemesować.

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

A Dzierżążnia, to na trasie płockiej jest. Najlepsze wiejskie dyskoteki tam były Teraz się pozmieniało chyba.

Bo ja z Płocka Ale ta droga, Płońsk i okolice są mi znane W ogóle Mazowsze nie ma przede mną tajemnic (ok, Radom znam tylko z okna autobusu).

[panna mati_]

Napisane przez asia_aisa

Bo ja z Płocka Ale ta droga, Płońsk i okolice są mi znane W ogóle Mazowsze nie ma przede mną tajemnic (ok, Radom znam tylko z okna autobusu).

Ja do Płocka często brykam na zakupy. I w ogóle rodzinki tam mam sporo. Nie wiem czemu, ale bardziej lubię Płock od Warszawy. Zawsze mi to miasto jakoś tak pasowało.

[Linaewen]

W hotelu, ale noclegu nie było (nie mówię, że to jest mus, ale jeśli zaprasza się pociotki które mieszkają 200 km dalej, to co, o 4 nad ranem mają się pakować w samochód i jechać 3 godziny, czy kimać w samochodzie?),

Sorry, ale mnie trafiło. To pociotek jak wie w którym to hotelu i daty zna to chyba rączki ma i umie zadzwonić i zarezerwować sobie nocleg jak nie tu to w okolicy?

[pendraiw]

Napisane przez vita9

Dziwi mnie to, że osoby, które jeżdżą bez prawa jazdy otwarcie się tym chwalą.

Poznałam chłopaka w internecie i już podczas trzeciej rozmowy wyznał mi, że jeździ samochodem od 3 lat. Mówię, o fajnie, ja od tylu lat mam prawo jazdy i też jeżdżę tak często jak to możliwe. Zapytał, za którym razem zdałam, więc odpowiedziałam mu, że za drugim, zadałam mu to samo pytanie. A on: nie mam prawka.

Na spotkaniu nawiązaliśmy do tej rozmowy, powiedział mi, że zdawał egzamin 8 razy, ale egzaminatorzy się na niego uwzięli i dlatego nie zdał poza tym szkoda mu pieniędzy na kolejny egzamin. Gdy mu powiedziałam, że ja tego nie popieram, to on do mnie: Zarzucasz mi że świadomie łamię prawo, ciekawe czy Ty jesteś taka czysta wobec prawa.

Czyli odwrócenie kota ogonem, on nic złego nie robi, nawet twierdził, że osoby bez prawka jeżdżą lepiej

Ostatnio w programie "Stop drogówka" oglądałam jak złapali takiego gogusia , od razu chciał płacic 500 i powiedział że to nie pierwszy raz, a na kurs nie ma czasu

Wszystko cacy, dopóki taki ktoś spowoduje wypadek, wtedy kara bedzie znacznie wyższa niż kogoś kto to prawko ma

Osobiście tez znam chłokaka , który podobno jeździ bez prawka (był ze mną na kursie) powiedział ze zeby zdać, to on musiałby z 2 takie kursy odbyć, a tak to uczy sie sam

[201604200942]

Napisane przez Linaewen

Sorry, ale mnie trafiło. To pociotek jak wie w którym to hotelu i daty zna to chyba rączki ma i umie zadzwonić i zarezerwować sobie nocleg jak nie tu to w okolicy?

Na każdym weselu, na którym byłam państwo młodzi załatwiali nocleg, albo chociaż miejsce do spania (jakiś materac, cokolwiek). Gość to gość, trzeba o niego zadbać najlepiej jak się da.