Biedroneczki są w kropeczki, a w tym wątku same Gwiazdeczki. Offtop Wszechczasów cz.2

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

Tu nawet nie chodzi o to czy był to kot czy nie, ale o traktowanie zwierząt....

A co do mięsa to jakie to jest mięso?

Karkówka, chciałam robić kotlety dla odmiany smażone.

Napisane przez CATUS

Bry!
Ja na chwilkę wpadłam żem, tylko tak ogólnie ogarnąć co u Was... Temat teściów-temat rzeka, kiedyś opowiem więcej. Kasztanko, nie wiem, czy dobrze radzę, ale ja to bym chyba nogą tupnęła jakby mi chłop z domu na święta uciekł, a ja bym miała sama siedzieć. Zapytam tylko, bo nie ogarniam? Wy mieszkacie razem, ty i chop? Bo jeśli tak to teściowie się wykazali strasznym brakiem taktu i empatii. Oni mieli siebie-teść teściową, plus synka jeszcze, a Ty?
Filmu nie obejrzalam, bo bym miala doła. W ogóle ja się wpisuję ostatnio w "smęcące" klimaty, ale wole innym humoru nie psuć, więc siedze cicho.

Tak, od półtora roku mieszkamy razem. Gdyby nie to, że jeżeli stanę między nim, a jego rodzicami, to tak sobie nagrabię, że już nigdy o mnie żadnego dobrego słowa nie powiedzą i będą mu jeszcze bardziej marudzić, żeby mnie kopnął w upę, to faktycznie bym mu powiedziała, że ma zostać ze mną i koniec tematu. Ale debatowaliśmy o tym godzinami, on płakał, ja płakałam, on się wściekał na rodziców i doszliśmy do wniosku, że pojedzie. Mnie będzie przykro, ale gdyby nie pojechał, to jego ojciec zrobiłby matce taką jazdę, że miałaby dużo gorsze święta, niż ja siedząc sama w mieszkaniu.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Ervisha

Mięso można włożyć do woreczka i zalać wrzątkiem, albo podgotowac a potem pokroić...

Nie chce mi się z tym już bawić, bo ta para co z nami mieszka już wróciła i nie czuję się swobodnie okupując kuchnię długo. Wczoraj jak była u mnie kumpela i robiłam na szybko makaron i trochę gadałyśmy w kuchni, to nastąpiło z ich strony demonstracyjne trzaśnięcie drzwiami Więc korzystam swobodnie póki ich nie ma, a potem najwyżej odgrzewam to, co wcześniej przygotowałam. Chciałabym znowu mieszkać na swoim i nie martwić się tym, że ktoś na mnie krzywo patrzy jak coś robię
Ale koniec marudzenia.
Powiedz mi, jak mam dodać Twojego bloga do obserwowanych, bo już któryś raz z kolei się rozglądam i nie widzę takiej opcji

[Ervisha]

Napisane przez kasztanka3

Karkówka, chciałam robić kotlety dla odmiany smażone.



Tak, od półtora roku mieszkamy razem. Gdyby nie to, że jeżeli stanę między nim, a jego rodzicami, to tak sobie nagrabię, że już nigdy o mnie żadnego dobrego słowa nie powiedzą i będą mu jeszcze bardziej marudzić, żeby mnie kopnął w upę, to faktycznie bym mu powiedziała, że ma zostać ze mną i koniec tematu. Ale debatowaliśmy o tym godzinami, on płakał, ja płakałam, on się wściekał na rodziców i doszliśmy do wniosku, że pojedzie. Mnie będzie przykro, ale gdyby nie pojechał, to jego ojciec zrobiłby matce taką jazdę, że miałaby dużo gorsze święta, niż ja siedząc sama w mieszkaniu.

Znalazłam coś takiego

Szybszym sposobem jest rozmrażanie w wodzie. Ważne, by była zimna - ewentualnie chłodna. W ciepłej mięso wprawdzie szybciej zmięknie, jednak straci smak, zmieni kolor i może zacząć brzydko pachnieć. Stosując tę metodę, należy przynajmniej co pół godziny zmieniać wodę, by się zbytnio nie ogrzała. Utrzymanie niskiej temperatury produktu zwalnia tempo namnażania się bakterii - co może wystapić w odrmrożonych już zewnętrznych warstwach. Mięso włożone do wody, powinno znajdować się w wodoodpornym woreczku.

Najszybszym sposobem rozmrażania - choć nie przez wszystkich polecanym - jest wykorzystanie do tego celu mikrofalówki. Dopuszczalne jest to jedynie w przypadku, gdy urządzenie ma funkcję rozmrażania (defrost). W tej metodzie koniecznie przestrzegajmy instrukcji , jak i zaleceń umieszczonych przez producenta na opakowaniu z mrożonką. Najważniejsze, by produkt nie dotykał żadnej ze ścianek kuchenki, by powietrze mogło swobodnie krążyć.

[CATUS]

Napisane przez kasztanka3

Tak, od półtora roku mieszkamy razem. Gdyby nie to, że jeżeli stanę między nim, a jego rodzicami, to tak sobie nagrabię, że już nigdy o mnie żadnego dobrego słowa nie powiedzą i będą mu jeszcze bardziej marudzić, żeby mnie kopnął w upę, to faktycznie bym mu powiedziała, że ma zostać ze mną i koniec tematu. Ale debatowaliśmy o tym godzinami, on płakał, ja płakałam, on się wściekał na rodziców i doszliśmy do wniosku, że pojedzie. Mnie będzie przykro, ale gdyby nie pojechał, to jego ojciec zrobiłby matce taką jazdę, że miałaby dużo gorsze święta, niż ja siedząc sama w mieszkaniu.

To pół biedy, jesli miałaś JAKIŚ wybór, JAKĄŚ szansę podjęcia decyzji, no i gadaliście z TŻem.
Jezu, ja pamietam jedne święta, jak nie mielismy kasy, a rodzice TŻ mieszkają 120 km od nas, młody był malutki, ja z anemią...postanowilismy zostać w domu. A teściowa w płacz, że syn ją porzuca, że ona takk się stara...ale nic nie próbowała się wczuć w nasza sytuację. Co lepsze brat TŻta zaczął wydzwaniac, ze jak my tak matce możemy robić itp id. Jazda na całego. Co dziwniejsze, moi rodzicie zakumali-nie mamy kasy na dojazdy, dzieciak mały, ja chora-luz. Wtedy to koszmar był. Ale z czasem metodą stawiania małych asertywnych kroczków, teściowie się nauczyli, że jestesmy już jakby oddzielnym bytem. Że owszem szacun dla nich, liczymy sie z nimi, ale miejsca na szantaż emocjonalny nie ma...Ale ja 9 lat po ślubie jestem a dopiero niedawno zajarzyli.

[Ervisha]

Napisane przez kasztanka3

Karkówka, chciałam robić kotlety dla odmiany smażone.



Tak, od półtora roku mieszkamy razem. Gdyby nie to, że jeżeli stanę między nim, a jego rodzicami, to tak sobie nagrabię, że już nigdy o mnie żadnego dobrego słowa nie powiedzą i będą mu jeszcze bardziej marudzić, żeby mnie kopnął w upę, to faktycznie bym mu powiedziała, że ma zostać ze mną i koniec tematu. Ale debatowaliśmy o tym godzinami, on płakał, ja płakałam, on się wściekał na rodziców i doszliśmy do wniosku, że pojedzie. Mnie będzie przykro, ale gdyby nie pojechał, to jego ojciec zrobiłby matce taką jazdę, że miałaby dużo gorsze święta, niż ja siedząc sama w mieszkaniu.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------



Nie chce mi się z tym już bawić, bo ta para co z nami mieszka już wróciła i nie czuję się swobodnie okupując kuchnię długo. Wczoraj jak była u mnie kumpela i robiłam na szybko makaron i trochę gadałyśmy w kuchni, to nastąpiło z ich strony demonstracyjne trzaśnięcie drzwiami Więc korzystam swobodnie póki ich nie ma, a potem najwyżej odgrzewam to, co wcześniej przygotowałam. Chciałabym znowu mieszkać na swoim i nie martwić się tym, że ktoś na mnie krzywo patrzy jak coś robię
Ale koniec marudzenia.
Powiedz mi, jak mam dodać Twojego bloga do obserwowanych, bo już któryś raz z kolei się rozglądam i nie widzę takiej opcji

To macie wspólną kuchnię ? A z tą opcją to zaraz poszukam

[kasztanka3]

Mięso sobie na dzisiaj daruję, mam rozmrożone pomidorowe tortelloni z Kauflandu, to zjemy, a mięso przez noc się rozmrozi i będzie jutro
I mam też ochotę na TO

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez CATUS

To pół biedy, jesli miałaś JAKIŚ wybór, JAKĄŚ szansę podjęcia decyzji, no i gadaliście z TŻem.
Jezu, ja pamietam jedne święta, jak nie mielismy kasy, a rodzice TŻ mieszkają 120 km od nas, młody był malutki, ja z anemią...postanowilismy zostać w domu. A teściowa w płacz, że syn ją porzuca, że ona takk się stara...ale nic nie próbowała się wczuć w nasza sytuację. Co lepsze brat TŻta zaczął wydzwaniac, ze jak my tak matce możemy robić itp id. Jazda na całego. Co dziwniejsze, moi rodzicie zakumali-nie mamy kasy na dojazdy, dzieciak mały, ja chora-luz. Wtedy to koszmar był. Ale z czasem metodą stawiania małych asertywnych kroczków, teściowie się nauczyli, że jestesmy już jakby oddzielnym bytem. Że owszem szacun dla nich, liczymy sie z nimi, ale miejsca na szantaż emocjonalny nie ma...Ale ja 9 lat po ślubie jestem a dopiero niedawno zajarzyli.

Jezu współczuję, że tak długo musiałaś się męczyć. Ja mam nadzieję, że jak się przeprowadzimy na swoje, to ojciec TŻta się trochę ogarnie.
Póki co stawia synowi za wzór kolegów, którzy kradzieżą i cwaniactwem się dorobili i ma pretensje, że on nie jest taki ZARADNY

Napisane przez Ervisha

To macie wspólną kuchnię ? A z tą opcją to zaraz poszukam

Tak, kuchnia i dwie łazienki są wspólne, w dodatku ich sypialnia jest centralnie naprzeciwko kuchni, a oni wiecznie mają otwarte drzwi i obserwują kto co robi

[Ervisha]

http://najlepszedodatkinabloga.blox....le-Reader.html tutaj cos jest. Tylko tak się da

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez kasztanka3

-----





Tak, kuchnia i dwie łazienki są wspólne, w dodatku ich sypialnia jest centralnie naprzeciwko kuchni, a oni wiecznie mają otwarte drzwi i obserwują kto co robi

Przerabane... Nie ma nawet jak bara bara

[Ramona_85]

Napisane przez CATUS

Ale z czasem metodą stawiania małych asertywnych kroczków, teściowie się nauczyli, że jestesmy już jakby oddzielnym bytem. Że owszem szacun dla nich, liczymy sie z nimi, ale miejsca na szantaż emocjonalny nie ma...Ale ja 9 lat po ślubie jestem a dopiero niedawno zajarzyli.

Matko boska to czeka mnie jeszcze 8 ciężkich lat

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

http://najlepszedodatkinabloga.blox....le-Reader.html tutaj cos jest. Tylko tak się da

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------


Przerabane... Nie ma nawet jak bara bara

To coś mi nie działa, a jak normalnie klikam na Twoim blogu "dodaj do ulubionych", to mi się pokazuje, że mam sobie założyć konto na gazeta.pl czy jakoś tak

A co do bara bara to faktycznie mamy przerąbane, bo mamy skórzane łóżko, które tak skrzypi, że w całym mieszkaniu słychać

[golabek89]

Napisane przez kasztanka3

Tak, kuchnia i dwie łazienki są wspólne, w dodatku ich sypialnia jest centralnie naprzeciwko kuchni, a oni wiecznie mają otwarte drzwi i obserwują kto co robi

O to prawie jak moje wspólokatorki tylko, że one nie podglądają a podsłuchują bo zostawiają uchylone drzwi. A jak ktoś do nich przyjdzie to zaraz zamykają. Ale o nich to chyba bym musiała dłuższą historię napisać, dobrze że mieszkamy tylko do końca czerwca

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

Matko boska to czeka mnie jeszcze 8 ciężkich lat

Mam nadzieję, że u mnie pójdzie szybciej, bo inaczej się nerwicy nabawię

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

I mam też ochotę na TO

ja dziś miałam ziemniaczane talarki smażone na patelni z ugotowanych ziemniaków wczoraj

dzis była akcja TARG i kupiłam w końcu jakies buty

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Tak, kuchnia i dwie łazienki są wspólne, w dodatku ich sypialnia jest centralnie naprzeciwko kuchni, a oni wiecznie mają otwarte drzwi i obserwują kto co robi

jakby ktoś opisywał moich teściów

[Ervisha]

Napisane przez kasztanka3

To coś mi nie działa, a jak normalnie klikam na Twoim blogu "dodaj do ulubionych", to mi się pokazuje, że mam sobie założyć konto na gazeta.pl czy jakoś tak

A co do bara bara to faktycznie mamy przerąbane, bo mamy skórzane łóżko, które tak skrzypi, że w całym mieszkaniu słychać

Myslałam ze skórzane skrzypi a te się ślizga

http://najlepszedodatkinabloga.blox....le-Reader.html spróbuj to

[Ramona_85]

Napisane przez Ervisha

Przerabane... Nie ma nawet jak bara bara

bara bara w kuchni

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

ja dziś miałam ziemniaczane talarki smażone na patelni z ugotowanych ziemniaków wczoraj

dzis była akcja TARG i kupiłam w końcu jakies buty

Bardzo ładne
Dostałaś już tę sukienkę, którą wklejałaś niedawno?

Napisane przez Ervisha

Myslałam ze skórzane skrzypi a te się ślizga

http://najlepszedodatkinabloga.blox....le-Reader.html spróbuj to

Oj tak, ślizganie też jest upierdliwe, codziennie muszę pościel poprawiać :/

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Mam nadzieję, że u mnie pójdzie szybciej, bo inaczej się nerwicy nabawię

ja już wychodzę z siebie

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez kasztanka3

T
A co do bara bara to faktycznie mamy przerąbane, bo mamy skórzane łóżko, które tak skrzypi, że w całym mieszkaniu słychać

to proponuję podłogę, niezawodna pod względem ciszy

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

ja już wychodzę z siebie

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------


to proponuję podłogę, niezawodna pod względem ciszy

Ale za twarda

Ervisha, po długich męczarniach i poszukiwaniach udało mi się zasubskrybować Twojego bloga

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

Bardzo ładne
Dostałaś już tę sukienkę, którą wklejałaś niedawno?

no własnie jeszcze nie przesyłka 2-7 dni a paczka poszła czwartek albo piątek, już nie pamiętam. A najlepsze jest to, że tą sama aukcja i tak, o 14:00 15 kwietnia jakiś allegrowicz na "A" zakupił tą sukienkę, a o 14:03 wystawił pozytywny komentarz odnośnie transakcji, towaru itd. Nie wiem, o co chodzi? teraz widzę, że przybywa negatywnych komentarzy


---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez kasztanka3

Ale za twarda

a jakiś kocyk, materacyk itd. ?

[kasztanka3]

Napisane przez Ramona_85

no własnie jeszcze nie przesyłka 2-7 dni a paczka poszła czwartek albo piątek, już nie pamiętam. A najlepsze jest to, że tą sama aukcja i tak, o 14:00 15 kwietnia jakiś allegrowicz na "A" zakupił tą sukienkę, a o 14:03 wystawił pozytywny komentarz odnośnie transakcji, towaru itd. Nie wiem, o co chodzi? teraz widzę, że przybywa negatywnych komentarzy


---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------


a jakiś kocyk, materacyk itd. ?

A za co te negatywy?

[Ervisha]

Napisane przez kasztanka3

Ale za twarda

Ervisha, po długich męczarniach i poszukiwaniach udało mi się zasubskrybować Twojego bloga

Jak? Bo ja sama nie wiem

[Ramona_85]

Napisane przez kasztanka3

A za co te negatywy?

głównie to że towar niezgodny z opisem, małe rozmiary ciuchów, a napisane w aukcji, że rozmiar uniwersalny

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

Jak? Bo ja sama nie wiem

Weszłam w ustawieniach mojego konta google i ręcznie wpisałam Twój adres i dodałam

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez Ramona_85

głównie to że towar niezgodny z opisem, małe rozmiary ciuchów, a napisane w aukcji, że rozmiar uniwersalny

Ciekawa jestem, jak będzie faktycznie
Rozmiar uniwersalny to przeważnie 36/38, na 40 już za mały.

[alamirka]

Napisane przez Ramona_85

ja dziś miałam ziemniaczane talarki smażone na patelni z ugotowanych ziemniaków wczoraj

dzis była akcja TARG i kupiłam w końcu jakies buty

ładne

[Ervisha]

Napisane przez kasztanka3

Weszłam w ustawieniach mojego konta google i ręcznie wpisałam Twój adres i dodałam

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------



Ciekawa jestem, jak będzie faktycznie
Rozmiar uniwersalny to przeważnie 36/38, na 40 już za mały.

Tak tez można ? Nie wiedziałam

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

Tak tez można ? Nie wiedziałam

Do tej pory ja też nie

[golabek89]

Kasztanka możesz zgłosić się do konkursu House'a dotyczącego okropnych współlokatorów http://www.facebook.com/house.clothi...28801873881545

[Ervisha]

Napisane przez kasztanka3

Do tej pory ja też nie

Ale na to wpadłaś

[Ramona_85]

Napisane przez alamirka

ładne

Napisane przez kasztanka3

Bardzo ładne

dziękuję
kupiłam je na chypcika, bo już mój czekał za mną, przymierzyłam i zapłaciłam, moje najszybsze zakupy
ale teraz w domu mnie trochę uciskają, zwłaszcza lewy but, bo mam szerszą stopę, chodzę w skarpetach, żeby rozciągnąć trochę
chociaż drogie nie były, 45zł to jakis plus

[kasztanka3]

Napisane przez golabek89

Kasztanka możesz zgłosić się do konkursu House'a dotyczącego okropnych współlokatorów http://www.facebook.com/house.clothi...28801873881545

Mało pocieszające

Napisane przez Ervisha

Ale na to wpadłaś

Nie wiem, jakim cudem, bo teraz szukam w moim koncie google+ ustawień profilu Blogger i nie widzę

[golabek89]

Ech nie chce mi kaska wpłynąć na paypala a chce bluzkę kupić Niecierpliwa jestem