Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 8

[MonikaFaustyna]

Peace

A co do "polskich obozów" itd. ... http://www.aferyprawa.eu/index2.php?...rtykuly&id=834 - czytam i łapię szoka.

[ahoooj]

Napisane przez coffee

Peace?

W temacie - czytałam kiedyś, że szła w górę wyprawa, spotkali w rozbitym po drodze obozie dwóch czy trzech innych himalaistów, zmęczonych i zmarzniętych. Stwierdzili, że nie mają siły im pomóc zejść, ot, przeszli obok, doszli na szczyt i wrócili. Na to im sił wystarczyło... Tamci nie przeżyli. To jest dla mnie szokujące. Po trupach do celu - dosłownie. Poświęcić innych, by samemu coś osiągnąć.

Też o tym czytałam, również zgłębiłam się w komentarze na ten temat, które o dziwo były przychylne takiemu zachowaniu. Niektórzy uważają, że ktoś kto idzie w góry zdobywać szczyty musi być przygotowany na ewentualną śmierć i dlaczego inni mają się poświęcać? Dla mnie to zawahanie moralności człowieka, takie nieludzkie instynkty świadczące o chęci zdobycia celu mimo wszystko, a przecież ratując życie drugiego człowieka można mieć więcej satysfakcji, prawda?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez coffee

Peace?

W temacie - czytałam kiedyś, że szła w górę wyprawa, spotkali w rozbitym po drodze obozie dwóch czy trzech innych himalaistów, zmęczonych i zmarzniętych. Stwierdzili, że nie mają siły im pomóc zejść, ot, przeszli obok, doszli na szczyt i wrócili. Na to im sił wystarczyło... Tamci nie przeżyli. To jest dla mnie szokujące. Po trupach do celu - dosłownie. Poświęcić innych, by samemu coś osiągnąć.

Coffe, nie o to chodzi... Jak mieli pomóc wycieńczonym, przemarzniętym ludziom na takiej wysokości? Mieli ich wziąć na ręce i zejść kilka tys metrów w dół? Wiesz jakie tam są warunki? Masz pojęcie o chorobie wysokogórskiej? W pewnym jej stadium po prostu NIE DA się takim ludziom pomóc. Kiedyś czytałam wywiad z Beatą Pawlikowską (albo tą Martyną zapomniałam nazwiska); w każdym bądź razie tą co na Mount Evereście była. Po drodze spotkali człowieka, już na dość dużej wysokości, tak samo wycieńczonego, z odmrożeniami. On wiedział, że umiera, oni wiedzieli, że nawet jakby chcieli nie mogą mu pomóc. Mieli ze sobą kamerę, ten człowiek nagrał krótkie oświadczenie dla rodziny. I tyle. Jak wracali, już nie żył. Wygodnie nam tutaj, na dole, siedzieć pod kocykiem i złorzeczyć na himalaistów, jacy to podli i zadufani ludzie, po trupach do celu itp. W tak ekstremalnych warunkach trzeba liczyć się ze wszystkim, nawet z takimi dramatycznymi sytuacjami.

[misiadelko]

Napisane przez winter76

Dałaś już na mszę z radości? Odpowiedź "I do" będzie zbyt lakoniczna

Nie posikaj się

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez ahoooj

Też o tym czytałam, również zgłębiłam się w komentarze na ten temat, które o dziwo były przychylne takiemu zachowaniu. Niektórzy uważają, że ktoś kto idzie w góry zdobywać szczyty musi być przygotowany na ewentualną śmierć i dlaczego inni mają się poświęcać? Dla mnie to zawahanie moralności człowieka, takie nieludzkie instynkty świadczące o chęci zdobycia celu mimo wszystko, a przecież ratując życie drugiego człowieka można mieć więcej satysfakcji, prawda?

Nie wiem, czy ktoś kto umiera ratując kolegę czuje satysfakcję. Nie wiem czy w ogóle coś czuje.

[201604200942]

w ogóle kiedyś przeczytałam o jakiejś rodzinie (nie jestem pewna, ale na pewno była tam kobieta, mężczyzna, syn i przewodnik), którzy przed wojną poszli w góry (polskie) i w prawie w jednej chwili (w pewnym, konkretnym miejscu) mężczyznom zrobiło się słabo. W końcu zmarli, ocalała tylko kobieta (może jeszcze przewodnik, ręki nie dam uciąć). Były podejrzenia, że kobieta chciała ich otruć, ale piła razem z nimi wodę, nie wiem jak się zakończyła sprawa. Kojarzy któraś coś?

[winter76]

Napisane przez misiadelko

Nie posikaj się

Kiepskie i mało lotne słowa, zajmij się ślubem. Pa i eot z mojej strony

[Lexie]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Ja jestem w stanie to zrozumieć, sama uwielbiam góry i przed takimi wyprawami powstrzymuje mnie brak kondycji i mała wytrzymałość niestety
Nie nazwałabym tego nieodpowiedzialnością, oni zawsze liczą się z tym że mogą nie wrócić.

Oni się może liczą, ale co z ich żonami czy mężami, co z rodzicami, dziećmi...? No przykro mi, ale gdyby na przykład 15 lat temu mój ojciec zginął w górach i zostawił moją matkę i dwójkę małych dzieci, nie miałabym absolutnie zrozumienia dla faktu, że kochał góry i marzył o zdobyciu szczytu. Dla mnie to niestety jest porąbanie priorytetów

[Bananalama]

Dziwią mnie ludzie, którzy mają do mnie pretensje o ceny w sklepie, albo o jakość wieszaków, skoro ja tam tylko pracuję.
Dziwi mnie facet, który poklepał mnie po tyłku i na moje oczywiste oburzenie i wkur... stwierdził, że powinnam czuć się dumna, że kogoś pociągam. Nawet nie zdziwił, a zszokował.

[winter76]

Napisane przez Bananalama

Dziwią mnie ludzie, którzy mają do mnie pretensje o ceny w sklepie, albo o jakość wieszaków, skoro ja tam tylko pracuję.
Dziwi mnie facet, który poklepał mnie po tyłku i na moje oczywiste oburzenie i wkur... stwierdził, że powinnam czuć się dumna, że kogoś pociągam. Nawet nie zdziwił, a zszokował.

Trzeba go było kopnąć w jaja I stwierdzić, że powinien być dumny

[ajah]

Napisane przez lexie

Oni się może liczą, ale co z ich żonami czy mężami, co z rodzicami, dziećmi...? No przykro mi, ale gdyby na przykład 15 lat temu mój ojciec zginął w górach i zostawił moją matkę i dwójkę małych dzieci, nie miałabym absolutnie zrozumienia dla faktu, że kochał góry i marzył o zdobyciu szczytu. Dla mnie to niestety jest porąbanie priorytetów

Stety niestety różnie bywa.
Ja wychodzę z założenia, e jak człowiek jest w związku zkimś kogo pasją są tk ryzykowe wyprawy wie z czym się to wiąze.


Badziej dziwi mnie to, gdy ktoś porywa się z motyką na słońce: idzie niewiadomo gdzie bez przygotowania oraz to, że ludie spędzają większość swojego życia na kanapie przed TV.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez lexie

Oni się może liczą, ale co z ich żonami czy mężami, co z rodzicami, dziećmi...? No przykro mi, ale gdyby na przykład 15 lat temu mój ojciec zginął w górach i zostawił moją matkę i dwójkę małych dzieci, nie miałabym absolutnie zrozumienia dla faktu, że kochał góry i marzył o zdobyciu szczytu. Dla mnie to niestety jest porąbanie priorytetów

Żony, partnerki himalaistów też się z tym liczą. Wiedzą w jaki związek się pakują i co może się stać.

[Ruby Invicta]

Napisane przez winter76

Trzeba go było kopnąć w jaja I stwierdzić, że powinien być dumny

...że go taki zaszczyt kopnął

[winter76]

Napisane przez Ruby Invicta

...że go taki zaszczyt kopnął

I że jest w co kopnąć

[Bananalama]

w szoku byłam, bo to było w sklepie pełnym ludzi.

[201604200942]

Napisane przez ajah

Badziej dziwi mnie to, gdy ktoś porywa się z motyką na słońce: idzie niewiadomo gdzie bez przygotowania oraz to, że ludie spędzają większość swojego życia na kanapie przed TV.

Bo człowiek sobie myśli: Ja tego nie zrobię? JA?! I często mu nie wychodzi.

[Bananalama]

Napisane przez SamaraMorganx

Bo człowiek sobie myśli: Ja tego nie zrobię? JA?! I często mu nie wychodzi.

Pokora, pokora i jeszcze raz pokora. Z naturą nie ma żartów

[201604200942]

Napisane przez Bananalama

Pokora, pokora i jeszcze raz pokora. Z naturą nie ma żartów

Dobrze, jest podnosić sobie poprzeczkę, ale trzeba mierzyć zamiary na siły.

[ahoooj]

Napisane przez Bananalama

Dziwią mnie ludzie, którzy mają do mnie pretensje o ceny w sklepie, albo o jakość wieszaków, skoro ja tam tylko pracuję.

Też tego nienawidziłam. Tylko że ja sezonowo pracowałam przy kasie w smażalni ryb. I to do mnie szły pretensje, że rybka za mała, że jak to tyle to kosztuje, że tej surówki tak mało, że co to cola za 4 zł a herbata za 3 zł! A ja tylko stałam przy kasie, nawet nie śmiałabym przekazać to mojemu szefowi, bo by mnie wyśmiał. A na serio nie mieliśmy tak drogo, ludzie w MacDonaldzie wydają majątki, a żal im 18 zł za zestaw obiadowy nad samym morzem.

[ciri15]

Napisane przez lexie

Przykro mi, no ale wygląda na to, że nie masz racji... Administracja nie banuje bez powodu.

E tam. Ja raz dostałam za napisanie o pewnym panu "chu**ek" i wszyscy się z tym zgadzali, ale jakiś obrońca moralności musiał zgłosić.

[201604200942]

Napisane przez ahoooj

Też tego nienawidziłam. Tylko że ja sezonowo pracowałam przy kasie w smażalni ryb. I to do mnie szły pretensje, że rybka za mała, że jak to tyle to kosztuje, że tej surówki tak mało, że co to cola za 4 zł a herbata za 3 zł! A ja tylko stałam przy kasie, nawet nie śmiałabym przekazać to mojemu szefowi, bo by mnie wyśmiał. A na serio nie mieliśmy tak drogo, ludzie w MacDonaldzie wydają majątki, a żal im 18 zł za zestaw obiadowy nad samym morzem.

no i narobiłaś mi ochoty na rybkę z takiego nadmorskiego deptaka

[ciri15]

Napisane przez Black_Rose

Poza tym juz w temacie, nic mnie tak nie irytuje i pogardliwie smieszy jak stwierdzenie doroslej i niby dojrzalej osoby: no bo ja jestem taki DZIWNY, zawsze roznilem sie od wszystkich, sluchalem zawsze innej niz wszyscy muzyki i w ogole nie pasuje do reszty i tak 99% ludzi, z ktorymi gadam... A poza tym obrzucanie blotem swoich najblizszych w kregu niekoniecznie dobrych znajomych.

Zdecydowanie, to jest śmieszne.

[ahoooj]

Napisane przez SamaraMorganx

no i narobiłaś mi ochoty na rybkę z takiego nadmorskiego deptaka

Jeszcze ludzie nie są świadomi tego, że od tej ceny trzeba odciągnąć całkiem spory podatek + koszt wynajmu + talerzyki/widelczyki/15 kubków na osobę, bo jeszcze biorą do pokoi itp
Dopiero pracując w takiej smażalni zrozumiałam dlaczego w wielu restauracjach/kawiarniach niektóre ceny są nieporównywalnie większe niż cena tego dania zrobionego w domu.
Chociaż, nie oszukujmy się, niektórzy sobie liczą zbyt dużo np. cola w restauracji na molo w Sopocie 7 zł za 0,2 l, ale wiadomo, do takich miejsc chodzą tylko Ci, co na cenę nie patrzą

[Bananalama]

Napisane przez ciri15

Zdecydowanie, to jest śmieszne.

no to ja Was śmieszę, ale to też opinia moich rodziców . Niestety nie wyglądają na zachwyconych, że mają pod dachem cudaka

[ciri15]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Te zdjęcia są przerażające, kiedyś natknęłam się na wisielca w lesie, długi czas miałam traumę.

O ku*wunia, nie poszłabym więcej do lasu....

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez Bananalama

no to ja Was śmieszę, ale to też opinia moich rodziców . Niestety nie wyglądają na zachwyconych, że mają pod dachem cudaka

Ale Ty to jesteś naprawdę dziwna.

[Bananalama]

Oj tam, oj tam

[201607231707]

Banana, własnie, nie mówimy tu o prawdziwych dziwakach

[ciri15]

Napisane przez lexie

Mnie dziwi, że ludzie w ogóle pchają się w te góry. Pasja pasją, ale chodzenie tam z takiego powodu, podczas gdy do niedawna umierała co 4 osoba próbująca tam wejść - to dopiero nieodpowiedzialne jest!

Mnie też to trochę dziwi, ogólnie dziwi mnie zamiłowanie do niebezpiecznych sytuacji. Na pewno nie związałabym się z facetem, który ma takie pasje.

[Bananalama]

Napisane przez Demi93

Banana, własnie, nie mówimy tu o prawdziwych dziwakach

moje oczy pominęły w ostatnim słowie pierwsze "a". Czas iść do okulisty

[ciri15]

Napisane przez Bananalama

Dziwi mnie facet, który poklepał mnie po tyłku i na moje oczywiste oburzenie i wkur... stwierdził, że powinnam czuć się dumna, że kogoś pociągam. Nawet nie zdziwił, a zszokował.

Co za bezczelny typ.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez SamaraMorganx

no i narobiłaś mi ochoty na rybkę z takiego nadmorskiego deptaka

Mi też

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez Demi93

Banana, własnie, nie mówimy tu o prawdziwych dziwakach

Właśnie.
Ja też mam w najbliższej rodzinie takiego, więc wiem co to dziwak, bitch .

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez Bananalama

moje oczy pominęły w ostatnim słowie pierwsze "a". Czas iść do okulisty

Głodnemu chłop na myśli