Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[cloche]

Napisane przez JennyAniolek

Cloche mieszkanie jest do generalnego remontu

Musimy wymienić drzwi wejściowe, zrobić na nowo elektrykę, pociągnąć na nowo rurki z wodą (bo to co tam teraz jest to porażka ), wymienić piec, zerwać tapety/sufity/podłogi, położyć panele/kafelki, położyć gładzie/tynk, pomalować/wytapetować, zrobić gdzieniegdzie sufity podwieszane i 2 szafy do zabudowy, umeblować co się da, przywieźć "stare graty" i możemy się wprowadzać

Zostało nam 7 tygodni do tp... Mam nadzieję, że uda nam się przeprowadzić przed narodzinami

Póki co czekamy na drzwi, od jutra bierzemy się za zdzieranie ścian i czekamy na spotkanie z gościem od wymiany pieca.

Na pewno będziemy robić sobie dokumentację foto, więc jakbyś była ciekawa to mogę Ci potem podesłać linka do galerii

oo, bardzo chętnie sobie obejrzę jak wam idzie czeka was sporo roboty... musielibyście się dobrze zorganizować. ale wszystko jest możliwe! radzę szybko się wziąć za te rury i elektrykę, żeby jak najszybciej tynki można było robić. ty nie powinnaś tynków wdychać, więc dobrze by było, żeby przeschły porządnie nim się wprowadzicie. a najlepiej to żeby przeschły, zdążyły zostać potraktowane gładziami i farbą/tapetą i potem jeszcze się z tydzień powietrzyły

u nas chwilowy kryzys... prawdopodobnie wykończymy jako tako tylko dół na razie i będziemy się (musieli) wprowadzać. wszystkie graty w jednej kupie... dalej nie mam gdzie wić gniazda, no ale trudno. damy radę...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez kalka

ASH no to już blisko
A my dziś 37 +1

u nas 35+1 za tydzień zaczynamy 9 miesiąc

[barwineczek]

Napisane przez happy blue

wczoraj pytałam gina kiedy mam jechać do szpitala z torbą:
- jak odejdą wody
- skurcze regularne co 10 min przez godzinę

co lekarz to opinia?
a gdzieś pisali W oczekiwaniu na dziecko, że jest przypadek, że trzeba jechać nawet jeśli nie są regularne, ale spełniają jakiś (i tu nie pamiętam jaki) jeszcze warunek...może chodziło właśnie o bolesne? Spróbuję znaleźć.

Kurde, łóżeczko Ci potrzebne Ash i to JUŻ

Fenoterol mój lekarz mówił, że będziem odstawiać po troszku. A miałam się jeszcze Ciebie zapytać odnośnie wczorajszej wizyty, masz badanie HBS i kiłę
drugi raz, czy nie robiłaś na początku ciąży? mój nie ma w planach chyba tego- miałam na początku.

Pakuj się i informuj nas na bieżąco, czego tam Ci brak w tej torbie? edit: nie ródź jeszcze, jakoś myślałam, że kończysz teraz 37 t.

nam mówili tak:
-jeśli przez 2 godz skurcze co 5 min regularne
-jeśli odejdą wody to mozna poczekać 5-6 godz na skurcze i przyjechać jak się zaczną lub po 5 h
-jeśli wody mają jakikolwiek odcień zieleni (od lekko seledynowej do mocno zielonej) to jest maksymalny czas 1-2h przyjazdu
- jeśli krwotok (ale nie krwawienie w postaci kilku pasm na wkładce tylko taki jak np @) to nie ma nawet minuty na zastanowienie, a jesli mamy daleko to najlepiej odrazu karetkę wezwać

[humpback]

Napisane przez happy blue

Hop, hop, cześć wczoraj nadrabiałam lekturę forum po wizycie, ale padłam zanim cokolwiek napisałam.
Córa rośnie, waży 2400 g, jednak gdyby się teraz urodziła (pytałam) trafiła by do inkubatora i mogłaby mieć problemy z oddychaniem. Ale urodzi się później Ja obstawiam połowę maja Szyjka się skróciła w ostatnie 2 tygodnie 0,5 mm, króciutka już jest, marne 2 cm. Ale zamknięta. Moja waga 66 kg, co daje 13 kg na plusie. Jeszcze jedziemy z luteiną, magnezem i fenoterolem, w następnym czwartek mam umówione KTG (koszt 30 zł) i po zapisie zdecyduje lekarz co dalej. Pobrał mi wymaz na paciorkowca (30 zł).

hej
i za wizytę

[XxXJuSstiii]

Napisane przez barwineczek

nam mówili tak:
-jeśli przez 2 godz skurcze co 5 min regularne
-jeśli odejdą wody to mozna poczekać 5-6 godz na skurcze i przyjechać jak się zaczną lub po 5 h
-jeśli wody mają jakikolwiek odcień zieleni (od lekko seledynowej do mocno zielonej) to jest maksymalny czas 1-2h przyjazdu
- jeśli krwotok (ale nie krwawienie w postaci kilku pasm na wkładce tylko taki jak np @) to nie ma nawet minuty na zastanowienie, a jesli mamy daleko to najlepiej odrazu karetkę wezwać

nam też tak powiedziała położna choć nie pamiętam, żeby czekać aż 2h ze skurczami co 5min, ja nie będę bo kawałek do szpitala mam

[_pola]

Jeszcze raz dziękujemy za oklaski

Ash no właśnie jak czytałam Twój opis wizyty i zobaczyłam tą wagę to zaczęłam się śmiać sama do siebie, że jakiś dziwny dzień

Can fakt Mała dała czadu Aż gin zaczął coś o cesarce przebąkiwać...

Kalka, Justi za nowe tygodnie

[cloche]

Napisane przez salviae

Dziewczyny nie uwierzycie, ale o 11 30 odeszly mi wody i od 1 30 jest juz po tej stronie brzucha Kuba !!!!!! Nie moge spac cala sie trzese i synka widzialam tylko na chwile ale jest sliczny 10/10 3300 g i 56 cm

oooo!!! a chciałam pisać a propos 22.04, bo niby tak dużo z nas wizytuje wtedy, że i tak najważniejsza "wizyta" będzie twoja boziu, ale cię zaskoczyło!!!!!!!!! jakie szczęście! pewnie zaraz doczytam co i jak... o ile miałaś siły dopisać więcej szczegółów... no i znów się wzruszyłam...

[barwineczek]

Napisane przez XxXJuSstiii

nam też tak powiedziała położna choć nie pamiętam, żeby czekać aż 2h ze skurczami co 5min, ja nie będę bo kawałek do szpitala mam

ja w drugą stronę, wolę czekać w domu niż w szpitalu rozwarcie postępuje średnio 1cm co godzinę, a do szpitala mam ponad 30min

[_pola]

Napisane przez barwineczek

nam mówili tak:
-jeśli przez 2 godz skurcze co 5 min regularne
-jeśli odejdą wody to mozna poczekać 5-6 godz na skurcze i przyjechać jak się zaczną lub po 5 h
-jeśli wody mają jakikolwiek odcień zieleni (od lekko seledynowej do mocno zielonej) to jest maksymalny czas 1-2h przyjazdu
- jeśli krwotok (ale nie krwawienie w postaci kilku pasm na wkładce tylko taki jak np @) to nie ma nawet minuty na zastanowienie, a jesli mamy daleko to najlepiej odrazu karetkę wezwać

U nas tak samo, tylko jeśli masz paciora to wtedy od odejścia wód przyjechać do szpitala maks do 2godz. Nieważne, że wody ładne.
I jak wzywamy karetkę do krwawienia to trzeba powiedzieć, że kobieta z mocnym krwawieniem w terminie porodu - żeby nas nie olali.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez barwineczek

ja w drugą stronę, wolę czekać w domu niż w szpitalu rozwarcie postępuje średnio 1cm co godzinę, a do szpitala mam ponad 30min

to też
ja też mam ponad 30 minut o ile nie ma korków
zobaczymy jak to będzie

[happy blue]

Napisane przez barwineczek

nam mówili tak:
-jeśli przez 2 godz skurcze co 5 min regularne
-jeśli odejdą wody to mozna poczekać 5-6 godz na skurcze i przyjechać jak się zaczną lub po 5 h
-jeśli wody mają jakikolwiek odcień zieleni (od lekko seledynowej do mocno zielonej) to jest maksymalny czas 1-2h przyjazdu
- jeśli krwotok (ale nie krwawienie w postaci kilku pasm na wkładce tylko taki jak np @) to nie ma nawet minuty na zastanowienie, a jesli mamy daleko to najlepiej odrazu karetkę wezwać

być może to była indywidualna odpowiedź co do mojej osoby, tak też mogło być. Krwotok to oczywiste, ważne że wspomniałaś właśnie o tych zielonych wodach. Wiem, że normalnie od 6 h do 12 h po odejściu wód można czekać, ale zapytałam go o to, czy muszę od razu i z typowym dla siebie uśmieszkiem powiedział "od razu" .

potem mówił mi co wziąć do szpitala, w którym on pracuje i ja będę rodzić i nagle pyt: "jesteś dziewczyną ogoloną? " nieno mistrz "słucham?" nie skumałam "no, przepraszam, że pytam, byłaś pięć minut temu badana, a ja już nie pamiętam" pierniczę, następnym razem się nie golę, tyle mnie to kombinacji kosztuje i zachodu, a ten ma to naprawdę w nosie

[axella]

Napisane przez XxXJuSstiii

Wszystkie? po cholerę im to

a co do paciora - koleżanka nie miała objawów a gada wyhodowała, więęęc dziwny lekarz...


dobranoc

a bo ja wiem p co?
położna powiedziała "pni w domu się nie przydadzą,wiec niech pani wezmie" no ok

Napisane przez Ashyshqa

Axella, coś twój gin miał gorszy dzień chyba
Ja wszystkich badań to nawet nie mam, te cykliczne - mofro i mocz wywałałam na bieżąco
A GBS to już Ci dziewczyny odpowiedziały. Widzisz się z nim w pt? To przyciśnij o to badanie jeszcze raz.
A w razie czego, myślę, że można to pobrać normalnie w labie, tylko pobierze Ci położna, a nie lekarz. Czasem tak cytologie, posiew z szyjki robią.

no też myśle,ze go przycisne. chce badanie na paciora i juz

Napisane przez salviae

Dziewczyny nie uwierzycie, ale o 11 30 odeszly mi wody i od 1 30 jest juz po tej stronie brzucha Kuba !!!!!! Nie moge spac cala sie trzese i synka widzialam tylko na chwile ale jest sliczny 10/10 3300 g i 56 cm

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULUJĘ!!!! ale boski news!!

Napisane przez Kinga_20

W karcie ciąży nie masz wpisywanych wyników? Bez sensu, że aż wszystkie chcą, u mnie tylko ostatnie wyniki... Co do GBS to jak Ci znowu nie da skierowania to idź prywatnie sobie zrób, po co Cię później mają szprycować antybiotykiem jak będziesz miała wynik ujemny.



Też ostatnio czytałam o tym, bo ja w 33tc miałam II stopień, niektóre babki do końca ciąży mają stopień 0 Ogólnie z tego co się dowiedziałam, to przy III stopniu łożyska trzeba po prostu liczyć ruchy dziecka i lekarz powinien monitorować bardziej. Jak Twój lekarz mówi, że spokojnie to trzeba mu zaufać, kiedy następna wizyta?



Ja też nie mam wszystkich badań na papierku, ale mam w karcie ciąży wpisane, więc powinno im to wystarczyć.



Dlatego ja wózek do wyboru zostawiłam TŻtowi, pojechaliśmy, zobaczyliśmy, on stwierdził, że ten i żaden inny i kupiliśmy - ja kupiłam prawie całą wyprawkę sama o nic go nie pytając to chociaż się przydał przy wyborze wózka



O kurde kurde!!!!!!!!!!!!!!! GRATULACJE, kolejny Maluszek jest już z nami!!! Czekamy na relację

mam wpisywane wszystko karte. ale skoro chca to wezme,mi sie nic nie stanie a nie bede sluchac fochow potem,ze nie mam

JAAAAAAARAM SIĘ nowym maluszkiem!!!!!!

a teraz lecę do ZUS z tatą...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez happy blue

być może to była indywidualna odpowiedź co do mojej osoby, tak też mogło być. Krwotok to oczywiste, ważne że wspomniałaś właśnie o tych zielonych wodach. Wiem, że normalnie od 6 h do 12 h po odejściu wód można czekać, ale zapytałam go o to, czy muszę od razu i z typowym dla siebie uśmieszkiem powiedział "od razu" .

potem mówił mi co wziąć do szpitala, w którym on pracuje i ja będę rodzić i nagle pyt: "jesteś dziewczyną ogoloną? " nieno mistrz "słucham?" nie skumałam "no, przepraszam, że pytam, byłaś pięć minut temu badana, a ja już nie pamiętam" pierniczę, następnym razem się nie golę, tyle mnie to kombinacji kosztuje i zachodu, a ten ma to naprawdę w nosie

a tak poważnie to wydaje mi się, że oni nie zwracają na to uwagi

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez axella

no też myśle,ze go przycisne. chce badanie na paciora i juz

nie wiem co mu szkodzi, probówka jest tania jak barszcz a Ty sobie sama opłacisz badanie przecież

[_pola]

Napisane przez happy blue

być może to była indywidualna odpowiedź co do mojej osoby, tak też mogło być. Krwotok to oczywiste, ważne że wspomniałaś właśnie o tych zielonych wodach. Wiem, że normalnie od 6 h do 12 h po odejściu wód można czekać, ale zapytałam go o to, czy muszę od razu i z typowym dla siebie uśmieszkiem powiedział "od razu" .

potem mówił mi co wziąć do szpitala, w którym on pracuje i ja będę rodzić i nagle pyt: "jesteś dziewczyną ogoloną? " nieno mistrz "słucham?" nie skumałam "no, przepraszam, że pytam, byłaś pięć minut temu badana, a ja już nie pamiętam" pierniczę, następnym razem się nie golę, tyle mnie to kombinacji kosztuje i zachodu, a ten ma to naprawdę w nosie

naprawdę mistrz

[pearl87]

witam się z Wami po dłuuugiej nieobecności
podczytywałam Was czasem, ale miałam jakiś nienajlepszy czas i rzadko odpalałam kompa. Może z tą pogodą się polepszyło, może mi przechodzi depresja przedporodowa

wczoraj zaczęłam 37 tc, dziś mam po 19 wizytę u gina (Małgosia miała dwa tygodnie temu 2500g, więc byle tylko te parę dni dotrwać do początków 38 i już niech się dzieje, co chce )

z grubszych rzeczy, to:
- większość dla małej już ogarnęliśmy (w końcu kupiliśmy używany jedo fyn 4ds, do końca grudnia na gwarancji);
- zaczęliśmy wczoraj ogródkowe wysiewy (nie licząc czekających w domu rozsad);
- nic nie mam ogarniętego do naszego mieszkania, które powinno być do odbioru w lipcu-sierpniu (w sensie - powybierania płytek, mebli, przede wszystkim znalezienia kogoś, kto robi dobrze meble kuchenne w okolicach Chorzowa.. - a myślałam, że tak dużo czasu, że przed narodzinami małej będę miała wszystko ogarnięte);
- mamy małe zamieszanie związane z planami chrzcinowymi;
- teraz kurna, jak nie mogę pracować, to nagle do mnie z kilku miejsc dzwonili, że byłaby taka możliwość, żebym zmieniła pracę na lepszą (ale to już jakoś przebolałam, powiedzmy)
- toczę się już nieźle plus 14-15 kg, w pasie 106


to taki chaotyczny skrót ostatnich spraw

Gratuluję maluszków pierwszych i trzymam mocno kciuki za wszystkie najbliższe mamy

[happy blue]

Napisane przez humpback

hej
i za wizytę

cześć Humpback Ponoć nie musimy do Ż. brać podkładów na łóżko, wspominały coś na szkole rodzenia? Nie wiem czy kupować. I co mówiły o lewatywie, lekarz mówił, żebym wzięła, cholera, ja nie wiem jak się przemogę. I czy bierzesz ubranka, skoro dają dla dzieciaczka? Mówił, że majtki nie flizelinowe tylko niciane, chyba chodziło mu o takie siateczkowen wielorazowe w odróżnieniu do jednorazowych, coś polecały położne?

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez pearl87

witam się z Wami po dłuuugiej nieobecności
podczytywałam Was czasem, ale miałam jakiś nienajlepszy czas i rzadko odpalałam kompa. Może z tą pogodą się polepszyło, może mi przechodzi depresja przedporodowa

wczoraj zaczęłam 37 tc, dziś mam po 19 wizytę u gina (Małgosia miała dwa tygodnie temu 2500g, więc byle tylko te parę dni dotrwać do początków 38 i już niech się dzieje, co chce )

z grubszych rzeczy, to:
- większość dla małej już ogarnęliśmy (w końcu kupiliśmy używany jedo fyn 4ds, do końca grudnia na gwarancji);
- zaczęliśmy wczoraj ogródkowe wysiewy (nie licząc czekających w domu rozsad);
- nic nie mam ogarniętego do naszego mieszkania, które powinno być do odbioru w lipcu-sierpniu (w sensie - powybierania płytek, mebli, przede wszystkim znalezienia kogoś, kto robi dobrze meble kuchenne w okolicach Chorzowa.. - a myślałam, że tak dużo czasu, że przed narodzinami małej będę miała wszystko ogarnięte);
- mamy małe zamieszanie związane z planami chrzcinowymi;
- teraz kurna, jak nie mogę pracować, to nagle do mnie z kilku miejsc dzwonili, że byłaby taka możliwość, żebym zmieniła pracę na lepszą (ale to już jakoś przebolałam, powiedzmy)
- toczę się już nieźle plus 14-15 kg, w pasie 106


to taki chaotyczny skrót ostatnich spraw

Gratuluję maluszków pierwszych i trzymam mocno kciuki za wszystkie najbliższe mamy

Pearl, w końcu!!! naprawdę długo Cię nie było! Duża jest Twoja Małgosia czy moja córa drobna? wczoraj ważona czyli 35t4 ważyła 2400g, a dwa tygodnie wcześniej 1900 Mam nadzieję, że nas poinformujesz o rozwiązaniu

[Mysia mysz]

Napisane przez happy blue

bardzo słodki
my nie kupujemy leżaczka, nie widzę potrzeby ani zastosowania dla niego
jak będę chciała Małą mieć w kuchni przy lepieniu pierogów ( czyli nigdy) to włożę ją do fotelika samochodowego Auta nie mamy, to niech się chociaż na coś przyda

foeteliki samochodowe nie są przystosowane do trzymania w nich dzieciaka obciskają ciałko żeby dzieciak był bezpieczny przy wypadku ale są dla malca niewygodne i dzieciaki nie chcą w nich siedzieć

[candace1]

Napisane przez happy blue

dziękuję Can masz rację, może szarym mydłem, żeby nie uczuliło, ale doczyściło, albo takim do odplamiania z naturalnych składników. Szkoda mi płynu do prania dzieciaczkowego.

Szare mydło wystarczy
Ważne, zeby ją przeprać i odświeżyć

Napisane przez Veronic

dzisiaj o 15:20 wizytuję ciekawe czy się czegoś nowego dowiem

Myu też ciekawe więc czekamy na relację

Napisane przez _pola

Can fakt Mała dała czadu Aż gin zaczął coś o cesarce przebąkiwać...

Nie powinna jednak dobić do 4,5kg wg mnie - ale różnie to może być Tzn nie życzę Ci.. Bo to dodatkowy, niepotrzebny stres.

Napisane przez happy blue

potem mówił mi co wziąć do szpitala, w którym on pracuje i ja będę rodzić i nagle pyt: "jesteś dziewczyną ogoloną? " nieno mistrz "słucham?" nie skumałam "no, przepraszam, że pytam, byłaś pięć minut temu badana, a ja już nie pamiętam" pierniczę, następnym razem się nie golę, tyle mnie to kombinacji kosztuje i zachodu, a ten ma to naprawdę w nosie

co za koleś.

[barwineczek]

Napisane przez happy blue

być może to była indywidualna odpowiedź co do mojej osoby, tak też mogło być. Krwotok to oczywiste, ważne że wspomniałaś właśnie o tych zielonych wodach. Wiem, że normalnie od 6 h do 12 h po odejściu wód można czekać, ale zapytałam go o to, czy muszę od razu i z typowym dla siebie uśmieszkiem powiedział "od razu" .

potem mówił mi co wziąć do szpitala, w którym on pracuje i ja będę rodzić i nagle pyt: "jesteś dziewczyną ogoloną? " nieno mistrz "słucham?" nie skumałam "no, przepraszam, że pytam, byłaś pięć minut temu badana, a ja już nie pamiętam" pierniczę, następnym razem się nie golę, tyle mnie to kombinacji kosztuje i zachodu, a ten ma to naprawdę w nosie

facet podchodzi profesjonajnie do pracy skupia sie na badaniu, a nie na pacjentce

[happy blue]

Napisane przez XxXJuSstiii

a tak poważnie to wydaje mi się, że oni nie zwracają na to uwagi

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------


nie wiem co mu szkodzi, probówka jest tania jak barszcz a Ty sobie sama opłacisz badanie przecież

wiem, że chyba nie zwracają...pocieszył mnie, bo raz trafiłam na fotel z takim buszem, że obiecałam sobie, że nigdy więcej
a w temacie się pożalę- strasznie się charatam tamostatnio, po golarce mam takie podrażnienia i chrosty (duże), że dramat :/ macie jakieś sposoby sprawdzone? chyba muszę wrócić do kremu, sprawdzić czy będzie lepiej.

[Elusiek]

Napisane przez happy blue

być może to była indywidualna odpowiedź co do mojej osoby, tak też mogło być. Krwotok to oczywiste, ważne że wspomniałaś właśnie o tych zielonych wodach. Wiem, że normalnie od 6 h do 12 h po odejściu wód można czekać, ale zapytałam go o to, czy muszę od razu i z typowym dla siebie uśmieszkiem powiedział "od razu" .

potem mówił mi co wziąć do szpitala, w którym on pracuje i ja będę rodzić i nagle pyt: "jesteś dziewczyną ogoloną? " nieno mistrz "słucham?" nie skumałam "no, przepraszam, że pytam, byłaś pięć minut temu badana, a ja już nie pamiętam" pierniczę, następnym razem się nie golę, tyle mnie to kombinacji kosztuje i zachodu, a ten ma to naprawdę w nosie

mistrzowski tekst

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pearl87

witam się z Wami po dłuuugiej nieobecności
podczytywałam Was czasem, ale miałam jakiś nienajlepszy czas i rzadko odpalałam kompa. Może z tą pogodą się polepszyło, może mi przechodzi depresja przedporodowa

wczoraj zaczęłam 37 tc, dziś mam po 19 wizytę u gina (Małgosia miała dwa tygodnie temu 2500g, więc byle tylko te parę dni dotrwać do początków 38 i już niech się dzieje, co chce )

z grubszych rzeczy, to:
- większość dla małej już ogarnęliśmy (w końcu kupiliśmy używany jedo fyn 4ds, do końca grudnia na gwarancji);
- zaczęliśmy wczoraj ogródkowe wysiewy (nie licząc czekających w domu rozsad);
- nic nie mam ogarniętego do naszego mieszkania, które powinno być do odbioru w lipcu-sierpniu (w sensie - powybierania płytek, mebli, przede wszystkim znalezienia kogoś, kto robi dobrze meble kuchenne w okolicach Chorzowa.. - a myślałam, że tak dużo czasu, że przed narodzinami małej będę miała wszystko ogarnięte);
- mamy małe zamieszanie związane z planami chrzcinowymi;
- teraz kurna, jak nie mogę pracować, to nagle do mnie z kilku miejsc dzwonili, że byłaby taka możliwość, żebym zmieniła pracę na lepszą (ale to już jakoś przebolałam, powiedzmy)
- toczę się już nieźle plus 14-15 kg, w pasie 106


to taki chaotyczny skrót ostatnich spraw

Gratuluję maluszków pierwszych i trzymam mocno kciuki za wszystkie najbliższe mamy

Witaj ponownie
co do mebli - szkoda, że nie mieszkasz bliżej, mam w domu fajnego stolarza

Napisane przez happy blue

wiem, że chyba nie zwracają...pocieszył mnie, bo raz trafiłam na fotel z takim buszem, że obiecałam sobie, że nigdy więcej
a w temacie się pożalę- strasznie się charatam tamostatnio, po golarce mam takie podrażnienia i chrosty (duże), że dramat :/ macie jakieś sposoby sprawdzone? chyba muszę wrócić do kremu, sprawdzić czy będzie lepiej.

no ja na ślepo golarką daję radę jak się spieszę a jak mam czas i ochotę to używam kremu do depilacji z eveline - bardzo polecam, choć śmierdzi spalenizną

[barwineczek]

Właśnie dzwonił do mnie mąż z pracy i zakazał mi rodzic do piątku, bo jutro musi wyjechać

[cloche]

Napisane przez Ashyshqa

Dziewczyny męczą mnie przepowiadacze Tzn mam nadzieje, ze to prezepowiadacze!
Wczoraj wieczorem o tym nie pisałam bo nie chciałam siać paniki, ale przez ponad dwie h miałam skurcze co 9, potem 7, potem 6 minut Bezbolesne ale bardzo silne, aż mi tchu brakowało... Potem poszłam spać, stwiedziłam, że olewam to bo to nie możliwe, że na poród, a jeśli się rozkręci to się obudzę

Rano wróciły. Liczę od 8.00 i są co w seriach po kilka regularnych, a potem zmiana czasu i mniej więcej zarejestrowałam co 7,5,3 i 6 minut więc na szczęście nie są regularne...

Może nie potrzebnie ten fenoterol na raz odstawiłam... Sama nie wiem, może powinnam zmniejszać dawkę

Muszę dziś dopakować torbę, to co mogę i jakoś męża poinformować co jeszcze będzie musiał mi dowieźć w razie czego.

Mam skierowania na badania, ale nie będę jechać na łeb na szyję, najwyżej co będą chcieli to mi w szpitalu zrobią...

o kurde... ile czasu przed porodem mogą być takie intensywne przepowiadacze? spróbuj się odprężyć jeszcze, aaaaaaale emocje!!!

[happy blue]

Napisane przez barwineczek

facet podchodzi profesjonajnie do pracy skupia sie na badaniu, a nie na pacjentce

on w ogóle jest fantastyczny wymieniam mu co wezmę do szpitala, bo mówi, żeby ubranek nie kupować dopóki się dziecko nie narodzi, bo nie wiadomo jakie będą potrzebne, mówię mu, że chyba z konia spadł- że kto się powstrzyma i w ogóle nic nie kupi i mówię, że na pewno rożek muszę wziąć, a on na to, że po co rożek, teraz się dzieci w rożkach nie trzyma, na co oburzona mówię, że jak to, że co, że moje dziecko do 3 miesiąca będzie jak nie w rożku to w kokonie zawinięte non stop, ten się śmieje. Mówię mu, że jak będzie po 11 porodach jak moja rodzicielka to będę słuchać jego rad, a narazie muszę słuchać mamy uśmialiśmy się strasznie, jak zawsze

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez barwineczek

Właśnie dzwonił do mnie mąż z pracy i zakazał mi rodzic do piątku, bo jutro musi wyjechać

no, jak zakaz to zakaz
zaszantażuj go, co z tego będziesz miała

[Mysia mysz]

Napisane przez happy blue

wiem, że chyba nie zwracają...pocieszył mnie, bo raz trafiłam na fotel z takim buszem, że obiecałam sobie, że nigdy więcej
a w temacie się pożalę- strasznie się charatam tamostatnio, po golarce mam takie podrażnienia i chrosty (duże), że dramat :/ macie jakieś sposoby sprawdzone? chyba muszę wrócić do kremu, sprawdzić czy będzie lepiej.

ja najmniej mam po żelu/piance z gillette a na podraznienia pomaga mi taki krem w oriflame na podraznienia po goleniu

[XxXJuSstiii]

Napisane przez barwineczek

Właśnie dzwonił do mnie mąż z pracy i zakazał mi rodzic do piątku, bo jutro musi wyjechać

no męża należy słuchać


spadam stąd

[barwineczek]

Napisane przez happy blue

wiem, że chyba nie zwracają...pocieszył mnie, bo raz trafiłam na fotel z takim buszem, że obiecałam sobie, że nigdy więcej
a w temacie się pożalę- strasznie się charatam tamostatnio, po golarce mam takie podrażnienia i chrosty (duże), że dramat :/ macie jakieś sposoby sprawdzone? chyba muszę wrócić do kremu, sprawdzić czy będzie lepiej.

ja do 8 miesiąca chodziłam na wosk, niestety przez opuchlizne krocza powrastały mi włoski, poza tym ostatni raz tak mnie bolał, że obiecałam sobie, że do porodu absolutnie nie pójdę. Mogę polecić natomiast kremy do depilacji bikini. Nie musisz widzieć jak nakładasz, a potem pod prysznicem ostrzejszą gąbką ścierasz, naprawdę jest wygodne

[happy blue]

Napisane przez XxXJuSstiii

Witaj ponownie
co do mebli - szkoda, że nie mieszkasz bliżej, mam w domu fajnego stolarza


no ja na ślepo golarką daję radę jak się spieszę a jak mam czas i ochotę to używam kremu do depilacji z eveline - bardzo polecam, choć śmierdzi spalenizną

też przed ciążą używałam eveline, uważam, że jest the best, ale zaprzestałam, bo mąż się bał, że nie wolno, a ja zamiast sprawdzić czy jest się czego bać, przestawiłam się, głupia, na golarkę. Wracam do kremu.

[Veronic]

Napisane przez candace1

Myu też ciekawe więc czekamy na relację

na pewno zdam relację ale dopiero późnym popołudniem lub wieczorem

Napisane przez happy blue

wiem, że chyba nie zwracają...pocieszył mnie, bo raz trafiłam na fotel z takim buszem, że obiecałam sobie, że nigdy więcej
a w temacie się pożalę- strasznie się charatam tamostatnio, po golarce mam takie podrażnienia i chrosty (duże), że dramat :/ macie jakieś sposoby sprawdzone? chyba muszę wrócić do kremu, sprawdzić czy będzie lepiej.

ja po goleniu używam pudru babydream- rewelacyjnie łagodzi podrażenienia

Napisane przez XxXJuSstiii

Witaj ponownie
co do mebli - szkoda, że nie mieszkasz bliżej, mam w domu fajnego stolarza


no ja na ślepo golarką daję radę jak się spieszę a jak mam czas i ochotę to używam kremu do depilacji z eveline - bardzo polecam, choć śmierdzi spalenizną

także jadę na ślepo wczoraj jakoś dałam radę, nawet za bardzo się nie pozacinałam