|
|
#631 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
A moja córka jest ostatnio wręcz kopalnią głupich pomysłów. Dzisiaj leżała w maleńkiej kołysce brata bo uznała, że jest dzidziusiem (już kiedyś próbowała i tłumaczyliśmy jej dlaczego nie powinna tam włazić), potem w łóżeczku (całe szczęście, że małego tam nie było) a na miły koniec popołudnia zrobiła sobie piaskownicę z mleka modyfikowanego... Poza tym uwielbia skakać mi po kanapie, z której co najmniej 2x dziennie spada i niczego totalnie jej to nie uczy a ostatnio jej zabawy polegają na psuciu, niszczeniu lub po prostu robieniu bezsensownego bałaganu. Wystawia moją cierpliwość ostro na próbę, ale składam jej zachowanie na karb nowej dla niej sytuacji rodzinnej i próbę odnalezienia się w niej. I co ja z nią będę dyskutować, jeśli ja spokojnie tłumaczę dlaczego tego czy tamtego nie robimy, a ona mi wpada w histeryczny ryk i krzyczy "ale ja chcę, ja chcę!". No to o czym my tu rozmawiamy. Jednak z większym dzieckiem jest trochę łatwiej porozmawiać, nawet jeśli większość tej rozmowy jest waleniem grochem o ścianę...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#632 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 832
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
![]() to jest pocieszające
__________________
|
|
|
|
|
|
#633 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
i jednak widzę, że mój dwulatek (btw buntownik od zawsze) przy niej to pikuś.. ![]() nasuwa mi się stwierdzenie, że po prostu przy buncie dwulatka każda matka powinna sobie uświadomić, że lekko to już ew było i łatwiej z czasem wcale nie będzie
|
|
|
|
|
|
#634 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
![]() O ile dwulatka jeszcze można wziąć pod pache i przenieść to taki dziesięciolatek juz się nie zmieści. A on też potrafi powiedzieć: bo ja chcę, bo juz jestem duży, dlaczego ja nie mogę jak Wojtek może, bo ja chcę, bo chcę, bo chcę itd.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#635 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
Ale czasem to guzik daje, moja córka potrafi ładnie powiedzieć i wytłumaczyć dlaczego do kałuży wolno wchodzić tylko w gumiaczkach, dlaczego nie wolno w niej skakać (żeby nie opryskać przechodzących ludzi itd.) a potem i tak wlezie mi w półbutach do błotnistej wody po kostki... I takich przykładów mam setki... Zgadzam się. Im dalej w las tym ciemniej... ![]() Już chyba wolałam "dramaty" typu brak kupki, nadmiar kupki, nie taki kolor kupki jak trzeba itd. ![]() Cytat:
odrobiny zdrowego rozsądku itd. A ja czasem nawet jak próbuję córci coś wyjaśnić, to ona mnie zagłusza, albo totalnie ignoruje. Przyznam, że czasem pozwalam jej sobie zrobić krzywdę dla zasady (oczywiście jak nie grozi jej nic poważnego). Ale czasem też jest tak, że np. wiedziała, że absolutnie nie wolno jej ruszać maszynek do golenia. Wzięła moją i rozcięła sobie palce, poprosiła tatusia o opatrunek, ale stwierdziła od razu zapobiegawczo, że "nic nie boli, nic się nie stało" i w ogóle nie ma o czym gadać wg niej. Chociaż obiecała mi po rozmowie, że już tak nie zrobi, ale kto ją tam wie W ogóle to muszę znaleźć jakieś nowe miejsce na noże kuchenne, takie, żeby nie kusiło, a jednocześnie żeby zabrać jak najdalej z pola zasięgu, bo niby nigdy nie próbowała ich brać, ale już się zaczynam bać co jej strzeli do głowy...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
|
#636 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
ale jak na horyzoncie pojawia sie argument "bo ja chcę" to czarna d... i nauki poszły w las.. a potem jak się opamięta i emocje opadną to przeprasza i dokładnie wie za co i co źle zrobiła i jak powinna była postąpić.. Cytat:
![]() Cytat:
ale obawiam się zaraz np na forum mogę się dowiedzieć , że to źle na jej psychikę wpłynie..bo wpędzam ją w poczucie winy np ![]() co do pomysłów to mój 22 miesięczny syn ma nowe hobby.. włazi na parapet w swoim pokoju początkowo w celu podziwiania aut na drodze a teraz już mu za mało atrakcji to bierze co mu w łapę wpadnie i oglądając ruch na drodze wali przedmiotem w szybę
|
|||
|
|
|
|
#637 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
a jeśli chodzi o zdrowy rozsądek to będzie przekonane, że właśnie opiera się na swoim zdrowym rozsądku A argumentów taki dzieć ma w trzy i trochę i też ma się wrażenie, że totalnie ignoruje to co się do niego mówi. I trudno przegadać takiego mądralca ![]() Z ostatnim zdaniem się zgadzam, ja też miałam taki system, w ogóle, jeśli na coś mogłam to pozwalałam, dawało to dziecku poczucie, że jednak coś może, a ja miałam argument na hasło "bo ty mi nigdy na nic nie pozwalasz" Ogólnie pozwalam na dużo, ale też wiadomo, że jak czegoś zabraniam to już jest poważna sprawa. Wychodzę z założenia, że jeśli mogę na coś pozwolić, to po co zabraniać?![]() Nasz syn jak miał, no, ze 2 lata, to sobie rozciął wargę maszynką do golenia. Bo tata się goli i on też chciał.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#638 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 300
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
u mnie bunt dwulatka trwał długo. do 4 lat dopóki niezaczęła się z nami normalnie komunikować. pamietam jako 2 latek pytam "chcesz jeść" ona mówi "nie.mniamniam"= czyli chce. ku mojemu zaskoczeniu 8 czerwca 2006 gdy zapytałam czy chce banana odpowiedziała "tak" . wyściskałam ja za to. niemiałam z nia problemów w sklepie że ona coś cche a ja mówie nie- tutaj ngdy mi sceny niezrobiła. natomiast jak przyjezdzał Pan z lodami to się trzęsła i potrafiła pokazać na co ją stać gdy usłyszała nie. nielubiła chodzic za rękę wiec żeby niewpadła mi pod auto to zakupiłam tzw.smycz. teraz gdy jej o tym opowiadam to sie śmieje, że chodziła na sznurku.a teraz gdzie może sama już chodzic to chodzi za rączke.
tak to wszystko było ok tylko ten bunt na nasze" nie"
__________________
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20021228050113.html http://suwaczki.slub-wesele.pl/200403114565.html kocham |
|
|
|
|
#639 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 929
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
ze wszystkimi glupimi pomyslami to jakbym o swoich dzieciach czytala. znaczy- typowe sa
![]() Klarissa u was pogorszenie zachowania na bank jest zwiazane z nowa sytuacja, nie zazdroszcze. i pewnie cie nie pocieszy ze u nas bylo dokladnie to samo, wlazenie do lozeczka, bujaczka, marudzenie o wozek (do tej pory nieraz sie chlopakom na wozek wladuje i w trojke jada ), "pomoz mi sie ubrac, nakarm mnie"- czyli domaganie sie pomocy przy czynnosciach ktore dawno juz sama robila. z czasem troche sie oswoila, zniknelo poczucie zagrozenia i byl okres wzglednego spokoju. do momentu az chlopcy zaczeli lazic i brac jej zabawki, przeszkadzac itd. wtedy kryzys sie nasilil. ale ogolnie chyba idzie ku lepszemu, dzieciaki zaczynaja troche wspolpracowac ![]() ale tez tak bylo ze wiedziala dokladnie czego nie moze robic i potrafila przewidziec konsekwencje a i tak to robila (chociazby tak jak piszesz z ta kaluza) ![]() wiecie co ten bunt to trzeba po prostu chyba przeczekac, ja sobie zawsze powtarzam ze oni tego nie robia przeciwko mnie tylko to naturalna dziecieca ciekawosc, chec samodzielnosci itd mam problem teraz z chlopakami bo kazdy ciekawy swiata i lezie w swoja strone, a zasuwaja na tych nozkach szybciutko kupilam te smycze ale z nimi jeszcze gorzej niz bez bo do ciagniecia kazdy w swoja strone dochodzi wrzask protestu na dwa glosy ze cos ich ogranicza. po 1 uzyciu na spacerze zreezygnowalam, sprawdzaja sie mi tylko w 1 sytuacji- jak musze z 2 wejsc na 3 pietro, oni oczywiscie chca wlazic sami wiec przynajmniej mam pewnosc ze nie spadna. ale widze maly postep- jak wychodzimy to wiedza ze musza posiedziec grzecznie w wozku az dojedziemy na plac zabaw i tam beda mogli ganiac
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
|
|
|
|
#640 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 300
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
o zapomniałam o placu zabaw. to było larmo jak tzreba było wracać. wstyd na calego. jaka byłam dumna jak zaczeła się słuchać noi oczywiście pierwszy raz byłam w szoku jak posłuchała. a z tą smaycza przy dwójce faktycznie może być ciężko. moja też się buntowała
__________________
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20021228050113.html http://suwaczki.slub-wesele.pl/200403114565.html kocham |
|
|
|
|
#641 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 301
|
Odp: Dot.: Odp: Dot.: Odp: Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
Obejrzalam 2 odcinki i odpuscilam. Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2 |
|
|
|
|
|
#642 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
Cytat:
Nigdy nie dostała, ale skoro groźba działa, to uważam że jest ok ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja się zastanawiałam nad tą smyczą, bo mi czasem córka ucieka na spacerze. W ogóle ona się taka cwaniara zrobiła - mówię jej, żeby nie uciekała, bo co będzie jak ją ktoś porwie lub zabierze (tata jej często opowiada bajkę jak to nie wolno rozmawiać z nieznajomymi bo ktoś może porwać dziewczynkę) a ta mi, że ona się rozpłacze i ładnie poprosi to ją porywacz odda do domu... A kiedyś mi jeszcze siary narobiła, spacerujemy, idzie takie starsze małżeństwo w wieku "babciowym" a Natalka do mnie "mamo, jacyś dziwi oni są, chyba chcą mnie porwać"
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|||||
|
|
|
|
#643 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
powiem ci, że w "naszym" przedszkolu jest super wsparcie ze strony personelu, naprawdę, wszystkie wychowawczynie to po prostu złote kobiety. I w sumie wszystkie młode, ale naprawwdę traktują dzieciaki jak swoje własne.Cytat:
A ty nigdy nie miałaś takiej sytuacji, że musiałaś wziąć dziecko pod pachę? bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, że coś złego w tym jest, tak? Cytat:
![]() Cytat:
najbardziej mi ręce opadają, jak mówię jej, żeby czegoś nie robiła to mogę za każdym razem sobie rękę dać uciąć, że się za chwilę zacznie monolog, rozpoczynający się od "ale mamusiu, ja tylko chciałam......" i tu nieskończony słowotok Blanki...
|
||||
|
|
|
|
#644 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
Powodzenia życzęWiesz, ja mam bardzo fajne, naprawdę super dzieciaki, są bardzo rozsądne i ogólnie mało miewamy z nimi kłopotów, właściwie wcale. Bo przecież to, że mają własne zdanie nie uważam za "kłopot" ![]() I powiem Ci, że rozmowa rozwiąże czasem kłopot a czasem nie. Dlatego ja jestem za tym, żeby sobie już teraz (czyli kiedy dziecko jest małe) uświadomić, że czasem też można dziecku ustąpić, nie zawsze to ono ma ustępować. Wracając do przykładów wizażanek, to powiedz mi co by się złego mogło stac, gdyby córka Izabeli założyła jednak buty odwrotnie i przeszła ten kawałek drogi do auta? Nic. Można było spokojnie na to pozwolić. Albo próbować się z dzieckiem jakoś dogadać. Np Klarissa mogłaby spróbować się dogadać z córką, że mała może skakać po sofie, ale tylko kiedy mama czy tata jest w pobliżu i może ją złapać. Nie uważam, ze "wziecie dziecka pod pachę" jest jakimś wielkiem złem, ale uważam, że to nie uczy dziecka komunikacji i zrozumienia tego, że czasem z rodzicem można się dogadać. ![]() Trochę z tego sławnego buntu dwulatka mozna byłoby uniknąć, gdyby się zastanowić czasem nad tym czy faktycznie to czego dziecko chce jest takie złe i trzeba mu tego zabronić i czy naprawdę nie można jakoś się z maluchem dogadać. Dziecko, nawet małe, ma swój rozum, trzeba tylko do niego trafić. I to, że jest małe nie znaczy, że buntuje sie bez sensu i my musimy dawać od razu "kontrę". Ja uznaję, że czasem są sytuacje, kiedy trzeba po prostu wziąć malucha pod pachę, ale dla mnie to sytuacje ekstremalne a nie zwykłe "płacze", które można rozwiązac inaczej niż siłowo. Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
||
|
|
|
|
#645 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
jednostkowe przypadki w tym wieku radzą sobie z emocjami.. śmiem twierdzić, że wtedy to sie zacznie.. co do wynoszenia pod pachą..nie jest wg mnie rozwiązanie idealne.. ale skuteczne w danym momencie..i to w takim w którym dyskusja, rozmowa tłumaczenie nie ma sensu bo do dziecka nie dociera.. rozmawiac i tłumaczyć to można gdy obie strony są spokojne i są w stanie argumenty przyjąć..a przy aaku histeri argumenty odbijają się jak od ściany
|
|
|
|
|
|
#646 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 524
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
ja wczoraj tak moją musialam niesc pod pachą
![]() A wiecie co, juz dawno mialam to napisac, mam kolezanke, ktora ma 2 synkow Pierwszy aniołek dosłownie, drugi zaczal bunt dwulatka w wieku około roku chyba nie mogla sobie z nim dawac rady, i poszla do lekarza pierwszy byl bardzo, bardzo spokojny, wiec wziela to za norme, ja nie wiem jak ona to zrobila ze wczesniej nie slyszala o buncie dwulatka etcwyobrazcie sobie moja mine jak mi to opowiada, bo lekarka wybuchnela smiechem i powiedziala ze powinna dzieckowac losowi ze dopiero przy drugim tak ma i ze z dzieckiem jest wszystko w najlepszym porzadku ![]() Lubo dobrze gadasz z tymi ustepstwami, tylko jak wytlumaczysz takiemu dziecku ze teraz mama nie ma czasu z nim siedziec i patrzec jak skacze po kanapie, a one chce tu i teraz i kropka i mega FOCH Ja widze po mojej, ze ona chyba nie kuma jeszcze za raz, za chwile, najpierw zjemy a potem cos zrobimy, ona jak cos chce to wlasnie W TEJ CHWILI i koniec ![]() dziewczyny a jak jest z takimi buntownikami w przedszkolach, żlobkach? bo u nas w domu jest roznie, nie powiem aniołkiem moja corka nie jest na pewno kazdy kto ją pozna to mowi ze to bardzo charakterna dziewczynka, ale np spacery to sa takie ze sie np uprze i isc dalej nie chce, uciekapytam dlatego, ze wlasnie widzialam ja z balkonu jak szla z dziecmi na spacer takie wielkie oczy zrobilam ze szok, wyobrazcie sobie ze ona strofuje inne dzieci jak któres nie slucha pani ![]() czy czesto takie dzieci w przedszkolu sa grzeczne, a w domu hulaj dusza?
__________________
Edytowane przez ptysza Czas edycji: 2013-04-17 o 11:35 |
|
|
|
|
#647 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
![]() A do tego naprawdę, dziecko im starsze, tym badrziej jest przekonane o swojej mądrości, dojrzałości, o tym, że rozsądkiem to potrafi ze dwoje ludzi jeszcze obdzielić ![]() Cytat:
Cytat:
) wynoszenia pod pachą, bo są sytuacje ekstremalne, kiedy trzeba. A jeśli chodzi o umawianie się z dzieckiem, to trzeba to robić nie w trakcie "kryzysu" ale raczej wtedy, kiedy dziecko jest spokojne i potrafi cos niecoś zrozumieć, bo zgadzam się, że tłumaczenie czegoś, kiedy dziecko już jest "nakręcone" nie ma sensu. O skanaiu po kanapie starałabym się pogadać, kiedy dziecko będzie spokojne a nie trakcie jej skakania. Dlatego np ja, umawiałam się z dzieckiem przed wejściem do sklepu, że np dziś kupujemy tylko jedną małą rzecz, np kołaczyka na podwieczorek, albo, że dziś nie ma naciagania, bo nic mu nie kupię, chocby nie wiem co a w sklepie jak tylko widziałam minę pt "kup mi" to uprzedzałam z uśmiechem, że umowa była inna. Z tym, że co jest, wg mnie ważne: dziecko będzie starało się dotrzymywać umów, jesli i rodzice będą je uczyli (swoim przykładem) że umów się dotrzymuje. Nigdy nie lubiłam robienia kogoś "w jajo", że najpierw ktoś mówił jedno a potem robił drugie.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2013-04-17 o 11:50 |
|||
|
|
|
|
#648 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
nie ulegam w sklepie..konsekwencja jest tu kluczowa właśnie bo uczy dziecka ze żadne ataki, histerie czy błagania nic do sprawy nie wniosą.. i moja mała faktycznie nigdy mi histerii w sklepie nie zrobiła.. syn ma 22mce..tłumaczę podobnie..ale nie wiem ile z tego on przyswaja..no ale im wcześniej tym lepiej.. w przedszkolu dzieci zazwyczaj zachowują się inaczej niz w domu..ale tu wszystko zależy od pań..jaki autorytet sobie wypracują.. moja córka nawet w domu mi potrafi powiedzieć ze pani Beatka mówiła ze coś się robi tak i tak...i czemu ja robię inaczej jeśli Pani mówiła inaczej ![]() albo sytuacja z jedzeniem..moje dziecko zawsze jest chwalone ze sama je, zjada wszystko i to pierwsza i grupa powinna brać z niej przykład.. przychodzi weekend a to samo dziecko w domu je obiad 1h
|
|
|
|
|
|
#649 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 297
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
Różnica jest taka, że w żłobku układa zabawki a w domu nie ![]() A wczoraj wynosiłam córkę pod pachą z krzykiem z placu zabaw. Nie mogłyśmy tam dłużej zostać, bo było na prawdę późno. |
|
|
|
|
|
#650 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
U mnie teraz króluje "dlaczego" oraz "tak, ale" i "wiem, ale" I tak wyglądają nasze rozmowy (z dzisiaj): N: Mamusiu chcę mandarynkę. Ja: (myjąca okna) zaraz kochanie. N: Ale ja chcę telaz. Ja: (przestaję myć okna i odbieram mandarynkę) N: Mamusiu co robisz? Ja: obieram mandarynkę bo chciałaś. N: Ale ja teraz nie chcę, teraz jestem zajęta malowaniem, chcę potem. Ja: Dobrze, to ja teraz obiorę ale ty zjesz potem. N: Dlaczego? Ja: Co dlaczego? N: Dlaczego potem? Ja: No bo mówisz, że teraz nie chcesz. N: Dlaczego? Ja: Bo malujesz? N: Dlaczego? I tak w kółko... Albo czasem zamiast dlaczego jest "mamusiu co robisz" i potem co minutę "a teraz", "a teraz?"... ![]() Cytat:
Więc ja mam zasadę albo coś wolno, albo nie wolno oraz "wszystko mi jedno" czyli robi coś głupiego (np. dzisiaj na placu zabaw sypała sobie piaskiem po głowie, nie mam pojęcia po co), ale mi to zwisa Ja na prawdę mało zabraniam, raczej się staram wskazać możliwe konsekwencje i tyle. Natomiast co mnie boli bardzo, to, że moja córka mi nie wierzy. Mówię "nie dotykaj, gorące, sparzysz się" ale ona i tak musi sprawdzić... wolałabym, żeby w niektórych sytuacjach uwierzyła mi na słowo. Zastanawiam się czy to kwestia jej charakteru, czy to ja coś źle zrobiłam, że nie jestem dla niej przekonywująca? Cytat:
Jest tak, że coś nie wolno, po czym córka zrobi słodką minkę, jęknie 3 razy, w razie potrzeby zrobi lekką symulację histerii i tak np. dziadek pozwolił zabrać do domu 3 metrowy patyk...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|||
|
|
|
|
#651 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: "Na peryferiach miasta, gdzie asfalt trawą zarasta..."
Wiadomości: 6 543
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
córka to se wytłumaczyła następująco "u babci rządzi babcia a w domu mama" i dobrze, że wie ze ja jej nie pozwolę na tyle co dziadkowie i nawet nie walczy o to.. a dziadkom trzeba pozwolić po rozpieszczać ..oczywiście piszę tu o sytuacji gdzie relacje są tradycyjne..bo jak babcia/dziadek zajmują się dzieckiem na co dzień (zamiast niani czy żłobka) to zdecydowanie trudniej jest.. |
|
|
|
|
|
#652 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
Cytat:
![]() Klarissa, rozbawiła mnie twoja rozmowa z małą. U mnie jest podobnie. Na szczęście sama jestem gadułą i chętnie z nią wchodzę w polemikę, a jak już mnie przerasta jej przemądrzałość, to mówię "bo tak, mądralo" i zaczynam ją gilgotać |
||
|
|
|
|
#653 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
to jest jego mała księżniczka i generalnie wolno jej robić wszystko... Cytat:
Ja lubię z nią rozmawiać ale 100 pytań pod rząd "dlaczego" albo "co robisz" i co sekundę - "a teraz, a teraz" to mnie wkurza, bo to są takie debilne rozmowy typu "mamusiu co robisz" "obieram ziemniaki", "a teraz" - "nadal obieram ziemniaki", "a teraz" "w dalszym ciągu obieram ziemniaki" itd...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
|
#654 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 923
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
to u mojej ostatnio hitem jest "dlaczego?".....
mamusiu chcę mambę/dobrze zjedzmy sobie mambę, weź sobie jedną i mamusi jedną/a dlaczego?/bo dwie to już za dużo, jadłaś już dzisiaj słodycze/a dlaczego?/bo nie można za dużo/dlaczego?/ bo się psują ząbki/a dlaczego?/ od słodyczy się psują, bo mają dużo cukru, chyba nie chcesz sobie wyjmować ząbków sztucznych tak jak prababcia/chcę (pełna entuzjazmu)/i chcesz, żeby brzuszek bolał?/tak chcę!!!...(otwiera drugą mambę)/kochanie, tak jak powiedziałam, zjadłyśmy po jednej, już wystarczy/a dlaczego?/jedna mamba to jedna kochanie, a nie dwie/jedna mamba to dwie mamby!...i się śmieje..... i tak w koło macieju ![]() i właśnie w takich sytuacjach pomaga jedynie humor, gilgotki i odwrócenie uwagi, daje się uniknąć akcji... |
|
|
|
|
#655 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
![]() Czasem to jest śmieszne, ale są sytuację gdy np.wysiadać mamy z tramwaju: ja + torby + wózek z dzieckiem + drugie dziecko i mówię wysiadamy, a ta siedzi dalej na tyłku i "a dlaczego" i zaczyna się "rozmowa"...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#656 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Klarissa, spróbuj przystopować takie sytuacje, odwracając role
Na kolejne pytanie "A dlaczego?" odpowiedz "A jak myślisz?"
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#657 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#658 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
|
#659 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
"ty pierwsza", "ja ci powiem jak ty mi powiesz", "teraz nie moge ale ty mi możesz powiedziec" ![]() z moją córką to więcej gimnastyki przy takich wymijankach, niż przy rzeczowym odpowiadaniu na pytania
|
|
|
|
|
|
#660 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
, odpowiadać albo właśnie trochę poodbijać piłeczkę, co kto woli Zawsze też można powiedzieć, że się nie wie
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:06.





Dlatego zastanawiam się co myslicie wtedy zrobić.


![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
W ogóle to muszę znaleźć jakieś nowe miejsce na noże kuchenne, takie, żeby nie kusiło, a jednocześnie żeby zabrać jak najdalej z pola zasięgu, bo niby nigdy nie próbowała ich brać, ale już się zaczynam bać co jej strzeli do głowy...





masakra wychowawcza po prostu, 2 15-latki ktore tych "rodzicow"- od k...i ch... wyzywaly i wszystko bylo na nie. po raz pierwszy widzialam w tym programie ze "rodzice" sie poddali, po 3 dniach zrezygnowali i odeslali panny do domu. swoja droga dziewczyny tak glupie puste i wulgarne ze slow brakuje. ale sie zastanawialam ile bledow prawdziwych rodzicow do tego doprowadzilo

Jest tak, że coś nie wolno, po czym córka zrobi słodką minkę, jęknie 3 razy, w razie potrzeby zrobi lekką symulację histerii i tak np. dziadek pozwolił zabrać do domu 3 metrowy patyk... 

