Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.11

[karolajn1987]

ja już mam obiadek przygotowany i nie wiem czy go już nie zjeść

[tweedledee]

Napisane przez Oliath

Na niczym sie w ogole skupic nie mog, dobrze ze prasowanie i podlogi juz za mna, a karkowka JEZU JAK PACHNIE z piekarnika

Ide ziemniaczki obrac chociaz

wierzę, że pachnie pięknie, nawet caps locka nie musiałaś wciskać...aż ją u siebie poczułam

Napisane przez magolina

Nie oglądam bo sie urycze

Ogoliłam jedną nogę
Muszę odpocząć.
Tak w ogóle to miałam myć okna i pisać Tż pracę, chyba mi nie wyszło

Dlatego ja sie cieszę, że się dzisiaj nie maluję, bo zazwyczaj cała zamazana przy tym siedzę

Druga zostaw na jutro

A co do okien, to ja dzisiaj bardzo jestem zadowolona, że główne umyłam wczoraj I tak dostałam mega z☠☠☠kę od tżta ("ani mi się waż więcej myć okna!") zobaczymy, jak długo będzie utrzymywał to stanowisko

Napisane przez enlevee

Mi to samo, czuję się jak niepełnosprawna w ciąży
Ja tak średnio do serów, ale odkąd się ładna pogoda zaczęła to jakoś zdrowiej się odżywiam mimo tego, że lodzik raz dziennie przynajmniej być MUSI
No chyba się wyjaśniło.. na moją niekorzyść niestety. Będę próbowała jeszcze złozyc jakies odwołanie, bo zwolnienia lekarskie jak juz były to były z powodu dróg oddechowych, a to jest powód mojej pracy. Do tego mam stwierdzona astme od dawien dawna wiec nie wiem czy nie pojsc tym torem ze to jest choroba zawodowa, a nie wymyślone wagary. Wszystkie premie były ozusowane, więc warto walczyć, aczkolwiek nie wiem czy mam choć 1% szans
Ghia mi też daje wskazówki na priv więc może coś by się udało Trzymajcie kciuki dalej, bo to raczej dłuższa sprawa będzie

Niestety takie uroki
Ja do nabiału pałam miłością wielką, teraz zwłaszcza (tak, jakby organizm sam domagał się więcej wapnia). Dzisiaj bez serka, ale też zdrowo - owsianka z jogurtem truskawkowym, żurawiną suszoną i orzeszkami piniowymi


---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez karolajn1987

ja już mam obiadek przygotowany i nie wiem czy go już nie zjeść

A co masz?

Ja bym jadła

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Co gotujecie?
Ja udko z rękawa, kaszę gryczaną i fasolkę szparagową (ze słoika).

[tweedledee]

No i En, trzymamy mimo wszystko kciuki za kaskę szok, żeby coś takiego fundować ciężarnej

Ja rok temu miałam taką "przyjemną" sytuację - pracodawca nie poinformował mnie, że premie są nieopodatkowane, więc jak przyszło do rozliczenia podatkowego, to musiałam oddać 890zł myślałam, że zabiję dziada

[madi82]

Napisane przez stokrotka24

Dzień dobry witam się tylko na razie

byłam w zusie na tych badaniach, Pan doktor popytał o moje dane, który tydzień, zerknął na kartę ciąży, wypis ze szpitala, spytał jakie leki biorę i to wszytko, kasę za bilet od razu oddali. Ale ile się namęczyłam jadąc tak dzisiaj w dusznym autobusie to moje. Oczywiście mój mózg w ciąży nie raczył sprawdzić ulicy badania, a że wiedziałam gdzie jest w tym mieście zus to tam poszłam, dobrze że miałam godzinę czasu wolnego bo się okazało, że to nie w tym miejscu, mają inny oddział na kontrole lekarskie i musiałam iść 30 minut. Zmachana jestem strasznie.
Dziękuję wszystkim za kciuki, pomogły

a dlaczego Ty tam musałaś jechac???

[tweedledee]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40388802]Co gotujecie?
Ja udko z rękawa, kaszę gryczaną i fasolkę szparagową (ze słoika).[/QUOTE]


boże a ja znowu się na wszystko ślinię

Ja mam dzisiaj wczorajsze leczo, tylko dokroję kiełbaski, żeby było treściwsze, bo wczoraj tż prawie całą wybrał

[enlevee]

Przy Was czuję, że pory obiadów u nas w domu są nie takie jakie być powinny

My zawsze obiad 17-18-19, wcześniej jakieś jedzonko oczywiście, ale dopiero wtedy lubimy jadać taki "cięższy" posiłek

[czarownica1]

Tweedledee, no ja przecie z doła wychodzę, to mam się cofnąć w rozowju optymizmu i rozryczeć???

Obiad: druga część cyca, może brokuł, może gryczana?
Na razie zjadłam jabłko i Synek ma koncert w moich bebechach

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

Przy Was czuję, że pory obiadów u nas w domu są nie takie jakie być powinny

My zawsze obiad 17-18-19, wcześniej jakieś jedzonko oczywiście, ale dopiero wtedy lubimy jadać taki "cięższy" posiłek

Ja też mam w takich godzinach muszę się dostosować do tż

[Oliath]

HA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie uwierzycie.
Zadzwonil do mnie ten przemily Pan z MPK, ktory usuwal mnie z KRD, i mowi, ze mam u nich ponad dwie stowki NADPLATY za jakies mandaty i musze napisac pisemko i mi zwroca POLSKO KRAJU ABSURDOW

Ale do KRD to mnie za 0,22 pln wpisali
I gdyby nie ten mily Pan, to by mi nawet nie dal nikt znac o nadplacie
No nie wierze

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez enlevee

Przy Was czuję, że pory obiadów u nas w domu są nie takie jakie być powinny

My zawsze obiad 17-18-19, wcześniej jakieś jedzonko oczywiście, ale dopiero wtedy lubimy jadać taki "cięższy" posiłek

Ja przed dietą cukrzycową też tak jadałam, bo TŻ wraca późno z pracy, a nie chce mi się gotować na 2 razy. Teraz nie mam wyjścia, nie mogę jeść tak późno.

[karolajn1987]

Napisane przez tweedledee

A co masz?

Ja bym jadła

surówkę z kapusty kiszonej z marfetką ziemniaczki z koperkiem i filet z pstrąga łososiowego

dobra, idę jednak jeść, bo jak sobie to przeczytałam to aż mi w brzuchu zaburczało

[enlevee]

Napisane przez tweedledee

Ja też mam w takich godzinach muszę się dostosować do tż

Ja to samo
Zresztą Tż nie lubi jeść obiadów tak wcześnie nawet gdyby siedział w domu

Napisane przez Oliath

HA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie uwierzycie.
Zadzwonil do mnie ten przemily Pan z MPK, ktory usuwal mnie z KRD, i mowi, ze mam u nich ponad dwie stowki NADPLATY za jakies mandaty i musze napisac pisemko i mi zwroca POLSKO KRAJU ABSURDOW

Ale do KRD to mnie za 0,22 pln wpisali
I gdyby nie ten mily Pan, to by mi nawet nie dal nikt znac o nadplacie
No nie wierze

co za idiotyzm, nie wierzę
Ale Pan bardzo miły i chyba Cię polubił, to raczej nie w ich interesie żeby $ zwracać, a wiadomo, że każdy grosz się teraz Wam przyda

[czarownica1]

Napisane przez Oliath

HA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie uwierzycie.
Zadzwonil do mnie ten przemily Pan z MPK, ktory usuwal mnie z KRD, i mowi, ze mam u nich ponad dwie stowki NADPLATY za jakies mandaty i musze napisac pisemko i mi zwroca POLSKO KRAJU ABSURDOW

Ale do KRD to mnie za 0,22 pln wpisali
I gdyby nie ten mily Pan, to by mi nawet nie dal nikt znac o nadplacie
No nie wierze

heee, będzie na ciuchy

[enlevee]

tak w ogóle dzisiaj podczas spaceru mówię do Tżta, że na obiad dzisiaj będzie sałatka grecka, na co się odwrócił bo szedł przodem, zrobił minę wielce obrażonego i spytał :
"A co ja, królik ku*wa jestem?"
Powiem Wam szczerze, że sałatka grecka to jedyna sałatka jaka mi w całości przejdzie przez gardło, bo ja wszystko zjadam z sałatek.. oprócz salaty po prostu nie lubię

[madi82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40388802]Co gotujecie?
Ja udko z rękawa, kaszę gryczaną i fasolkę szparagową (ze słoika).[/QUOTE]

Ja wszamałam makaron z sosem pomidorowym z tuńczykiem i pietruszka:

[tweedledee]

Napisane przez karolajn1987

surówkę z kapusty kiszonej z marfetką ziemniaczki z koperkiem i filet z pstrąga łososiowego

dobra, idę jednak jeść, bo jak sobie to przeczytałam to aż mi w brzuchu zaburczało

kocham to połączenie

Mi zostały 4 płaty rybki, to zrobię po weekendzie rybkę po grecku
Na weekend mam offa, bo jedziemy do teściowej

Napisane przez Oliath

HA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie uwierzycie.
Zadzwonil do mnie ten przemily Pan z MPK, ktory usuwal mnie z KRD, i mowi, ze mam u nich ponad dwie stowki NADPLATY za jakies mandaty i musze napisac pisemko i mi zwroca POLSKO KRAJU ABSURDOW

Ale do KRD to mnie za 0,22 pln wpisali
I gdyby nie ten mily Pan, to by mi nawet nie dal nikt znac o nadplacie
No nie wierze

Oliath, ale fakt faktem, że rozsłyłaś ogromnie pozytywne fluidy, patrząc na to, na jakich ludzi trafiasz
A co do mpk to szkoda w ogóle cokolwiek pisać. Złodziejstwo

[enlevee]

A w ogóle odkryliśmy miejsce nowe na spacery to co Wam pisałam i dzisiaj poszliśmy jeszcze w jakąś inną stronę, a tam staw i miliony żab.. zaczęłam tak wrzeszczeć, że pies mi się rzucił aż na pomoc tylko nie wiedział kogo ma gryźć i oczywiście się poryczałam. Nie znoszę takich zwierząt, są tak obrzydliwe dla mnie że aż na samą myśl bym skakała jak porąbana Tż w koncu musiał się po mnie wrócić, bo powiedziałam, że dalej nie pójdę i mnie za rękę prowadził jak małe dziecko. I ja mam mieć dziecko sama za 3 msc, o raju


edit: piszę sama do siebie widzę, ale muszę się wygadać, więc nie przejmujcie się mną

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

A w ogóle odkryliśmy miejsce nowe na spacery to co Wam pisałam i dzisiaj poszliśmy jeszcze w jakąś inną stronę, a tam staw i miliony żab.. zaczęłam tak wrzeszczeć, że pies mi się rzucił aż na pomoc tylko nie wiedział kogo ma gryźć i oczywiście się poryczałam. Nie znoszę takich zwierząt, są tak obrzydliwe dla mnie że aż na samą myśl bym skakała jak porąbana Tż w koncu musiał się po mnie wrócić, bo powiedziałam, że dalej nie pójdę i mnie za rękę prowadził jak małe dziecko. I ja mam mieć dziecko sama za 3 msc, o raju


edit: piszę sama do siebie widzę, ale muszę się wygadać, więc nie przejmujcie się mną

Sorry en, ale gadanie ze sobą, to moja specjalność

A co do żabek - ja tam się ich nie boję, ani nie brzydzę, ale postaw przede mną najmniejszego pająka, to będzie pisk, wrzask, podskoki i wszystko w jednym

[Margosia__]

Napisane przez tweedledee

A to u ciebie jest słońce?

Jak na złość właśnie u mnie jest

Napisane przez enlevee

Ja tak średnio do serów, ale odkąd się ładna pogoda zaczęła to jakoś zdrowiej się odżywiam mimo tego, że lodzik raz dziennie przynajmniej być MUSI

Dobry lodzik nie jest zły

My się z Tż już drugi dzień do siebie nie odzywamy (co jest dość dziwne, bo mi zwykle po godzinie przechodzi)
Więc zostają tylko sorbety

Napisane przez tweedledee

A co do okien, to ja dzisiaj bardzo jestem zadowolona, że główne umyłam wczoraj I tak dostałam mega z☠☠☠kę od tżta ("ani mi się waż więcej myć okna!") zobaczymy, jak długo będzie utrzymywał to stanowisko

Ech... Tż nie widzi różnicy czy jest umyte czy nie jest
Nawet jak mu powiem

Ale to w kuchni mimo mojego umycia dzięki Mieczysławowi wygląda tak, ze muszę założyć dłuższe firanki

Napisane przez enlevee

Przy Was czuję, że pory obiadów u nas w domu są nie takie jakie być powinny

My zawsze obiad 17-18-19, wcześniej jakieś jedzonko oczywiście, ale dopiero wtedy lubimy jadać taki "cięższy" posiłek

U mnie obiad dla Tż zawsze świeży jak wraca z pracy 18/20 lub 22... A że ja nie jadam takich rzeczy już o tej porze (kiedyś jedliśmy razem) to moja porcja zostaje na drugi dzień i jak nie chce mi się śniadania szykować to o 9 zdarza mi się zjeść obiad

[enlevee]

Napisane przez tweedledee

Sorry en, ale gadanie ze sobą, to moja specjalność

A co do żabek - ja tam się ich nie boję, ani nie brzydzę, ale postaw przede mną najmniejszego pająka, to będzie pisk, wrzask, podskoki i wszystko w jednym

A no tak, zapomniałam, że Ci się wcinam w rozmowę z samą sobą

Ja się kiedyś żab w ogóle nie bałam, nawet przenosiłam na rękach bo było ich sporo u mnie na ulicy gdzie mieszkałam żeby auta ich nie zabijały... ale od paru lat mam taką fobię, że koniec kropka, nie pójdę dalej, a boję się uciekać żeby na jakąś nie nadepnąć, więc stoję jak ten słup soli

[Oliath]

Napisane przez enlevee

co za idiotyzm, nie wierzę
Ale Pan bardzo miły i chyba Cię polubił, to raczej nie w ich interesie żeby $ zwracać, a wiadomo, że każdy grosz się teraz Wam przyda

Dlatego wlasnie to ja zalatwiam te wszystkie sprawy z urzedami, a nie maz - on jest z natury bojowy i g...no ewentualnie osiagnie

Napisane przez czarownica1

heee, będzie na ciuchy

hyhyhyh

Napisane przez tweedledee

Oliath, ale fakt faktem, że rozsłyłaś ogromnie pozytywne fluidy, patrząc na to, na jakich ludzi trafiasz
A co do mpk to szkoda w ogóle cokolwiek pisać. Złodziejstwo

Gdzie diabel nie moze, tam Oliath posle
Bosz, no, bylam slodka do porzygania normalnie

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez enlevee

a tam staw i miliony żab.. zaczęłam tak wrzeszczeć, że pies mi się rzucił aż na pomoc tylko nie wiedział kogo ma gryźć i oczywiście się poryczałam. Nie znoszę takich zwierząt, są tak obrzydliwe dla mnie że aż na samą myśl bym skakała jak porąbana Tż w koncu musiał się po mnie wrócić, bo powiedziałam, że dalej nie pójdę i mnie za rękę prowadził jak małe dziecko. I ja mam mieć dziecko sama za 3 msc, o raju

Żabofobia biedne żaby musialy byc PRZERAZONE

[Margosia__]

Napisane przez enlevee

A w ogóle odkryliśmy miejsce nowe na spacery to co Wam pisałam i dzisiaj poszliśmy jeszcze w jakąś inną stronę, a tam staw i miliony żab.. zaczęłam tak wrzeszczeć, że pies mi się rzucił aż na pomoc tylko nie wiedział kogo ma gryźć i oczywiście się poryczałam. Nie znoszę takich zwierząt, są tak obrzydliwe dla mnie że aż na samą myśl bym skakała jak porąbana Tż w koncu musiał się po mnie wrócić, bo powiedziałam, że dalej nie pójdę i mnie za rękę prowadził jak małe dziecko. I ja mam mieć dziecko sama za 3 msc, o raju


edit: piszę sama do siebie widzę, ale muszę się wygadać, więc nie przejmujcie się mną

My kiedyś sobie kijanki chodowaliśmy, zeby nam żabki z tego wyrosły
Takie usg 5dDD

Napisane przez tweedledee

Sorry en, ale gadanie ze sobą, to moja specjalność

A co do żabek - ja tam się ich nie boję, ani nie brzydzę, ale postaw przede mną najmniejszego pająka, to będzie pisk, wrzask, podskoki i wszystko w jednym

Kiedyś mało Tż nie zatłukłam bo na nim siedział

[enlevee]

Napisane przez Margosia__

My się z Tż już drugi dzień do siebie nie odzywamy (co jest dość dziwne, bo mi zwykle po godzinie przechodzi)
Więc zostają tylko sorbety

U mnie obiad dla Tż zawsze świeży jak wraca z pracy 18/20 lub 22... A że ja nie jadam takich rzeczy już o tej porze (kiedyś jedliśmy razem) to moja porcja zostaje na drugi dzień i jak nie chce mi się śniadania szykować to o 9 zdarza mi się zjeść obiad

My się wczoraj nie odzywaliśmy do siebie, bo mnie Tż doprowadził do szewskiej pasji i jak się darł na mnie przez telefon to wzięłam i się rozłączyłam. Potem się nie odzywałam, a dzisiaj poszłam z nimi na spacer i z racji tego, że tam jest taka wolna przestrzen wydarłam tak na niego japę za przeproszeniem, że aż się echo odbijało
I na sam koniec mu powiedziałam: "I zapomnij mój drogi, że będziesz się na mnie darł przez telefon. Jeszcze NA MÓJ KOSZT"
Ale ja nie umiem mieć takich cichych dni, muszę się wydrzeć i od razu uważam atmosferę za oczyszczoną. No chyba, że naprawdę coś przeskrobie to najdłuższa nasza cisza to 2 dni, którą przerwał w moje urodziny bo mi dał prezent ale wtedy to ja muszę rzeczywiście czuć, że nawet nie chce mi się na niego patrzeć.


Ja to jak nie byłam w ciąży jadłam wszystko co mi w ręce wpadało, a i tak figura ok to na śniadanie często pizzę pochłaniałam z poprzedniego dnia

[madi82]

Napisane przez Margosia__

Jak na złość właśnie u mnie jest

Dobry lodzik nie jest zły

My się z Tż już drugi dzień do siebie nie odzywamy (co jest dość dziwne, bo mi zwykle po godzinie przechodzi)
Więc zostają tylko sorbety

:

aż tak Ci podpadł?

[enlevee]

Napisane przez Oliath

Dlatego wlasnie to ja zalatwiam te wszystkie sprawy z urzedami, a nie maz - on jest z natury bojowy i g...no ewentualnie osiagnie

U nas na odwrót jest. Ja załatwiam wszystko, ale jak jest kwestia sporna to nie umiem być spokojna i polegliwa, dlatego Tż wtedy wkracza, mimo, że w życiu prywatnym jest na odwrót

[magolina]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40388802]Co gotujecie?
Ja udko z rękawa, kaszę gryczaną i fasolkę szparagową (ze słoika).[/QUOTE]

Ja jadłam dziś zupke pomidorową i do tego placuszki ziemniaczane

Napisane przez Oliath

HA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie uwierzycie.
Zadzwonil do mnie ten przemily Pan z MPK, ktory usuwal mnie z KRD, i mowi, ze mam u nich ponad dwie stowki NADPLATY za jakies mandaty i musze napisac pisemko i mi zwroca POLSKO KRAJU ABSURDOW

Ale do KRD to mnie za 0,22 pln wpisali
I gdyby nie ten mily Pan, to by mi nawet nie dal nikt znac o nadplacie
No nie wierze

pierwsze słyszę o nadpłatach za mandaty
A kaska się przyda

Napisane przez karolajn1987

surówkę z kapusty kiszonej z marfetką ziemniaczki z koperkiem i filet z pstrąga łososiowego

dobra, idę jednak jeść, bo jak sobie to przeczytałam to aż mi w brzuchu zaburczało

uwielbiam szczegolnie kapusztę kiszoną z marchewką

Napisane przez enlevee

A w ogóle odkryliśmy miejsce nowe na spacery to co Wam pisałam i dzisiaj poszliśmy jeszcze w jakąś inną stronę, a tam staw i miliony żab.. zaczęłam tak wrzeszczeć, że pies mi się rzucił aż na pomoc tylko nie wiedział kogo ma gryźć i oczywiście się poryczałam. Nie znoszę takich zwierząt, są tak obrzydliwe dla mnie że aż na samą myśl bym skakała jak porąbana Tż w koncu musiał się po mnie wrócić, bo powiedziałam, że dalej nie pójdę i mnie za rękę prowadził jak małe dziecko. I ja mam mieć dziecko sama za 3 msc, o raju


edit: piszę sama do siebie widzę, ale muszę się wygadać, więc nie przejmujcie się mną

Ogoliłam drugą nogę i mam z głowy

[fiazo]

ufff nadrobiłam Was

gratuluję udanych wizyt (tych w zus też)

za kolejne tygodnie i dla siebie samej też

i nie wiem co tam jeszcze


mam chyba przypływ ciążowej energii, włączyłam sobie głośno muzę i śpiewam i tańczę, a dawno tego nie robiłam
do tego chce mi się góry przenosić

Oli pan ewidentnie musi być Tobą oczarowany, że tak uprzejmie Cie o nadpłacie poinformował

[Margosia__]

Napisane przez enlevee

My się wczoraj nie odzywaliśmy do siebie, bo mnie Tż doprowadził do szewskiej pasji i jak się darł na mnie przez telefon to wzięłam i się rozłączyłam. Potem się nie odzywałam, a dzisiaj poszłam z nimi na spacer i z racji tego, że tam jest taka wolna przestrzen wydarłam tak na niego japę za przeproszeniem, że aż się echo odbijało
I na sam koniec mu powiedziałam: "I zapomnij mój drogi, że będziesz się na mnie darł przez telefon. Jeszcze NA MÓJ KOSZT"
Ale ja nie umiem mieć takich cichych dni, muszę się wydrzeć i od razu uważam atmosferę za oczyszczoną. No chyba, że naprawdę coś przeskrobie to najdłuższa nasza cisza to 2 dni, którą przerwał w moje urodziny bo mi dał prezent ale wtedy to ja muszę rzeczywiście czuć, że nawet nie chce mi się na niego patrzeć.

Jak nie byłam w ciąży to też mogłam jeść wszystko
Teraz też mogę tylko grubnę


Tż gniewa się zawsze długo i to ja po godzinie nie wytrzymywałam i zaczynałam gadać do niego bo cały dzień w chałupie siedzę sama ze sobą to wieczorami muszę z kimś pogadać

Ale teraz mnie przejrzał i powiedział, że nie będzie przytulania za przepraszanie... Nie to nie

Więc się tak nie odzywamy, ale już ma chyba dość bo mi sesemesa napisał, że Kocha

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

A no tak, zapomniałam, że Ci się wcinam w rozmowę z samą sobą

Ja się kiedyś żab w ogóle nie bałam, nawet przenosiłam na rękach bo było ich sporo u mnie na ulicy gdzie mieszkałam żeby auta ich nie zabijały... ale od paru lat mam taką fobię, że koniec kropka, nie pójdę dalej, a boję się uciekać żeby na jakąś nie nadepnąć, więc stoję jak ten słup soli

No tak, bo przecież żabki same się już nie przemieszczają, stojąc unikasz zagrożenia

Napisane przez Oliath

Dlatego wlasnie to ja zalatwiam te wszystkie sprawy z urzedami, a nie maz - on jest z natury bojowy i g...no ewentualnie osiagnie
Gdzie diabel nie moze, tam Oliath posle
Bosz, no, bylam slodka do porzygania normalnie

No to twój mąż jest taki jak ja dlatego posyłam tżta
Grunt, że sprawa załatwiona, do czegoś trzeba w końcu wykorzystać urok osobisty, nie?

Napisane przez enlevee

My się wczoraj nie odzywaliśmy do siebie, bo mnie Tż doprowadził do szewskiej pasji i jak się darł na mnie przez telefon to wzięłam i się rozłączyłam. Potem się nie odzywałam, a dzisiaj poszłam z nimi na spacer i z racji tego, że tam jest taka wolna przestrzen wydarłam tak na niego japę za przeproszeniem, że aż się echo odbijało
I na sam koniec mu powiedziałam: "I zapomnij mój drogi, że będziesz się na mnie darł przez telefon. Jeszcze NA MÓJ KOSZT"
Ale ja nie umiem mieć takich cichych dni, muszę się wydrzeć i od razu uważam atmosferę za oczyszczoną. No chyba, że naprawdę coś przeskrobie to najdłuższa nasza cisza to 2 dni, którą przerwał w moje urodziny bo mi dał prezent ale wtedy to ja muszę rzeczywiście czuć, że nawet nie chce mi się na niego patrzeć.


Ja to jak nie byłam w ciąży jadłam wszystko co mi w ręce wpadało, a i tak figura ok to na śniadanie często pizzę pochłaniałam z poprzedniego dnia

My też tak mamy Z tym, że my się nawet nie drzemy, dużo jadu niepotrzebnego czasami wychodzi. Ale po takiej "kłótni" jest spokój. Chociaż i tak widzę, że mój tż bierze na mnie sporą poprawkę teraz, bo widzi, że mi się zwyczajnie czasami w z tego spokoju przewraca i sama szukam zaczepki