Zima przestała nas maltretować - chyba czas się rozpakować! Mamy V-VI 2013 cz.14

[Elusiek]

Napisane przez karota11

Witam!
ojejej ja jako mamusia zaginiona na wątku Jestem jestem, niestety ale podczas mojej nieobecności trafiłam do szpitala z dnia na dzień ;/

Wyszły złe badania moczu, białko, namieszany wynik z toxo, a że ja nie chorowałam, to noc przed szpitalem przepłakana jak poczytałam w necie, ciśnienie załapałam u lekarza jak sie o tym dowiedziałam i skierowanie na IP, z pod. infekcji i toxo ;/
Badania mi porobili ile tylko było możlwie, posiewy, usg, dobowa zbiórka moczu itp. itd. toxo ujemna, błędny alarm-jakiś fałsz laboratorium ;/ znowu płacz z ulgi ;/ Po serii różnych badań wyszłam, okaząło się,z e posiew ok, toxo ook, usg ok, brak białka w moczu, ciśnienie ok, ktg małego ok, wszystko ok, więc wyszliśmy, ciężko po tym spzitalu dochodzę do siebie, nie mam na nic siły Teraz jak zaczełam już ogarniać na nowo to owiało mnie ;/
Wybaczcie,z e nie uprzedziłam, ale w takim szoku byłam...

oby już się skończyły te stresy, trzymaj się

[banka26]

Napisane przez lonely_lady

nadrobiłam, ale oczywiście cytowałam hurtowo i znowu powcinało mi większość postów

trzymam kciuki w taki razie i pozytywnie zazdroszczę
na pewno Ci się uda


macie rację..
i tak już zmieniliśmy nastawienie do niej. I ona to na pewno odczuwa.. ale chyba musimy grać tak jak ona i być bardziej bezczelni..


jesteś dzielną młodą mamusią poradziłaś sobie z Blaneczką to i z Kubusiem dasz radę. A cewnikiem się nie martw, przecież będziesz miała znieczulenie


Banieczko- doczytałam Twoją historię.. masakra.. ręce opadają. Podziwiam Cię. Trzymaj się, dobrze, że masz pocieszyciela w postaci Dawidka



cholercia.. trzymam


no to właśnie normalne. One lubią światło pisałam tylko, że nie lubią bezpośredniej wystawy słonecznej (jak cały czas słońce mocno napierdziela) bo może im liście parzyć. No i z tym podlewaniem też dobrze robisz. Z reguły wystarczy robić takie kąpiele i raz w tygodniu zalewać doniczki wodą na jakiś czas (ja tak 2-3 godzinki moczyłam storczyki, ale czasem dłużej a czasem krócej) ale jeśli Twoim odpowiada taki sposób to też dobrze



No właśnie po jego zachowaniu widziałam, że musi być to masakryczny ból.
U dentysty zawsze wytrzymuje bez znieczulenia.. a tutaj wyrobić nie mógł.
Raz dentysta na żywca mu wargę zszywał i Tż nawet nie pisnął.. więc raczej odporny jest na ból..
A dziś mi powiedział, że jeśli poród to taki ból jak ta kolka nerkowa to on już się o mnie boi


nie wiedział.. pierwszy raz taki atak miał


fajny.. hmm.. może i nam by się taki przydał możesz podrzucić link


Dzbanek filtrujący kupiliśmy jakieś dwa miesiące temu
a ten atak Tż miał pierwszy raz

Napisane przez axella

że też nie mogłam zostać i rodzić
obserwuje..jak jeszcze coś poleci lub mała zmieni czestotliwosc ruchow to dzwonie/jade...

nie chce

oo tak nie czekaj moze ...kurcze cos chyba nie takk

Napisane przez ankaaa206

Hej, my sobie w szpitalu lezymy. Maly wazy 3kg juz, glowke ma bardzo nisko lekarz ja dotykal przy badaniu, dostalam antybiotyk i cos przeciwskurczowego w tylek, trzeslam sie po tym i prawie odlecialam, ale juz jest ok. Na ktg jakies skurcze niby wychodza ogolnie ok, leze z mama blizniakow

a wolisz zeby skurcze byly czy nie ??? hee super 3 kg to sporyy facet

Napisane przez karota11

Witam!
ojejej ja jako mamusia zaginiona na wątku Jestem jestem, niestety ale podczas mojej nieobecności trafiłam do szpitala z dnia na dzień ;/

Wyszły złe badania moczu, białko, namieszany wynik z toxo, a że ja nie chorowałam, to noc przed szpitalem przepłakana jak poczytałam w necie, ciśnienie załapałam u lekarza jak sie o tym dowiedziałam i skierowanie na IP, z pod. infekcji i toxo ;/
Badania mi porobili ile tylko było możlwie, posiewy, usg, dobowa zbiórka moczu itp. itd. toxo ujemna, błędny alarm-jakiś fałsz laboratorium ;/ znowu płacz z ulgi ;/ Po serii różnych badań wyszłam, okaząło się,z e posiew ok, toxo ook, usg ok, brak białka w moczu, ciśnienie ok, ktg małego ok, wszystko ok, więc wyszliśmy, ciężko po tym spzitalu dochodzę do siebie, nie mam na nic siły Teraz jak zaczełam już ogarniać na nowo to owiało mnie ;/
Wybaczcie,z e nie uprzedziłam, ale w takim szoku byłam...

długo cie nie bylo??? najwzniejsze ze falszywy alarm i ze ok wszystko z Wami

[MoTyleKsw]

Napisane przez axella

że też nie mogłam zostać i rodzić
obserwuje..jak jeszcze coś poleci lub mała zmieni czestotliwosc ruchow to dzwonie/jade...

nie chce

Nie chce Cię straszyć, ale takie krwawienie może być przy odklejającym się łożysku i wtedy robią CC. Jedź! Sprawdź!

Napisane przez ankaaa206

Hej, my sobie w szpitalu lezymy. Maly wazy 3kg juz, glowke ma bardzo nisko lekarz ja dotykal przy badaniu, dostalam antybiotyk i cos przeciwskurczowego w tylek, trzeslam sie po tym i prawie odlecialam, ale juz jest ok. Na ktg jakies skurcze niby wychodza ogolnie ok, leze z mama blizniakow

No to ładny już maluszek Już wysoka ciąża to spokojnie


Diabli za przeprowadzkę

[cloche]

ale się dzieje...
axella, mam nadzieję, że już jesteś na IP z tym krwawieniem
lonely, biedny małż... cholercia, tak na weekend go puścili? przecież na pewno mają sprzęt, powinni od razu działać, sprawdzić gdzie te kamienie, jakie duże... po skierowanie do rodzinnego to jest służba choroby a nie zdrowia!!!
karota11, jako że się odnalazłaś, to już zaginioną mamusią nie jesteś miałaś wrażeń dużo, okropności... oby teraz już było tylko lepiej!
diabli, tak szybko wam poszło? ja to się będę dłuuuugo przeprowadzać. w ogóle to chyba jakoś jutro zacznę... póki co spakowałam 5 kartonów. jedna szafa wolna. jutro mam zamiar popakować resztę rzeczy z sypialni prócz paru ciuchowych setów przejściowych, może jakieś naczynia już... cholera wie co... nie wiem jak się za tą przeprowadzkę zabrać musimy to jakoś tak na raty, bo inaczej nie damy rady...

[xal]

Napisane przez XxXJuSstiii

aż tak szybko?

To takie minimalne ruchy, ledwo zauważalne ...

Napisane przez karota11

Witam!
ojejej ja jako mamusia zaginiona na wątku Jestem jestem, niestety ale podczas mojej nieobecności trafiłam do szpitala z dnia na dzień ;/

Ale Ci namieszali, dobrze, że już ok i jesteście w domu.

[vvgh]

Ech,farba nam z sufitu się skruszyła.............:mu r:

[angie83]

axella, jedź i nie czekaj. mi gin powiedział, że nawet jakby zdarzyła się kropelka krwi na wkładce mam jechać do szpitala. to może zagrażać życiu dziecka!!!

[karota11]

dzięki dziewczyny, już sie cieszę, ze wszystko się uspokoiło, ale tych z laboratorium to tylko za moje nerwy
banka26 sporo mnie nei było z miesiąc napewno ;/ Nie powiem strzelił mi jak nei wiem co, i juz myśląłam, ze jakaś depresja mnei bierze...

axella mam nadzieję,z e pojechałą na IP, bo to lepiej zawsze sprawdzić ;/

[Tity]

Napisane przez diabli

pamiętam, teraz pochlonela nas przeprowadzka, wiec sąsiadki nie mam "pod reka", ale zostało nam jeszcze sporo kursow (glownie z rzeczami mamy), wiec odwiedzę ja na pewno. PAMIETAM może uda się jutro.
ps. JUZ JESTESMY NA NOWYM nawet grubcia przewieziona, hehe.

Napisane przez Kamciatka

w zeszłym roku zrobiłam Tżtowi na urodziny tort rabarbarowy. Nie jestem miszczem w pieczeniu ciast, a tort mu tak smakował

A masz gdzieś przepis?

Napisane przez axella

wróciłam,byla mama z ciachem..
odpoczelam,wkapalam sie..

krwawie..
nie duzo ale ciemna krwia i niewiem-po badaniach czy co? :<

Sio na IP!

Znowu mam zespół niespokojnej nogi....oszaleję z tym....
Jak niektóre z Was piszą, że dzieci macie leniwe, to Wam w sumie zazdroszczę....mój mały chyba mało kiedy śpi...i zwykle jeździ mi po nerwach...zwijam się z bólu czasami jak się źle ułoży. Dzisiaj mi daje popalić. Jakieś piekielne dzieci nam wychodzą Byle 2-3 lata wytrzymać to sobie matka troszkę odsapnie w końcu... I nigdy więcej ciąży Martwię się jeszcze jak ja podzielę uwagę między dwóch chłopaków. Teraz starszy jest na takim etapie, że ciągle domaga się uwagi, trzeba mu towarzyszyć i wszystko chce mi pokazać i żebym z nim szła. Z noworodkiem nie będę tak dostępna jak zwykle, bo trzeba nakarmić, przewinąć itp. Mam nadzieję, że uda mi się to jakoś wynagrodzić starszemu...
Jezuuuuu zaraz mi Julek brzuch rozpruje i wyjdzie...

[axella]

po telefonie..

"przy takiej ilosci badan szyjki dziwnym byloby nie krwawic"
i "stan lozyska nie mogl sie zmienic w tak krotkim czasie"
bo bylo ladne rano..


wiec brunatno-krwawa wydzielina po tym jak lekarz 4razy wsadza ci lapy w szyjke jest norma...o ile jej jest malo..

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

idę spać..mała wypina doopkę i wyglądam jak z guzem na brzuchu

oby jutro byl lepszy dzien...

[joooasia]

Napisane przez axella

po telefonie..

"przy takiej ilosci badan szyjki dziwnym byloby nie krwawic"
i "stan lozyska nie mogl sie zmienic w tak krotkim czasie"
bo bylo ladne rano..


wiec brunatno-krwawa wydzielina po tym jak lekarz 4razy wsadza ci lapy w szyjke jest norma...o ile jej jest malo..

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

idę spać..mała wypina doopkę i wyglądam jak z guzem na brzuchu

oby jutro byl lepszy dzien...

aby było dobrze

[lonely_lady]

Napisane przez anoxee

Znowu jestem poirytowana. Jak mogli go wypuścić? Wysyłają pacjenta ze szpitala do rodzinnego po skierowanie na usg. Dowcip roku! Niestety praktykowany w wielu placówkach, w mojej też. Mam nadzieję, że moje czarnowidztwa się nie sprawdzą, ale czuję, że w weekend jeszcze wrócicie na ip. Oby nie!

Napisane przez cloche

lonely, biedny małż... cholercia, tak na weekend go puścili? przecież na pewno mają sprzęt, powinni od razu działać, sprawdzić gdzie te kamienie, jakie duże... po skierowanie do rodzinnego to jest służba choroby a nie zdrowia!!!.

No niestety.. jak widać taki system u nas funkcjonuje. Na razie Tż grzecznie leży ze mną w łóżeczku i odpoczywamy. Boli go, ale lekko. Ten najgorszy ból na razie nie wraca. Pozostaje nam czekać. Może już nie będzie tak źle.

Napisane przez cloche

u mnie już jest i już piekłam placek z rabarbarem i kruszonką... coś szybko zniknął

placek z rabarbarem

Napisane przez axella

po telefonie..

"przy takiej ilosci badan szyjki dziwnym byloby nie krwawic"
i "stan lozyska nie mogl sie zmienic w tak krotkim czasie"
bo bylo ladne rano..


wiec brunatno-krwawa wydzielina po tym jak lekarz 4razy wsadza ci lapy w szyjke jest norma...o ile jej jest malo..

ufff.. no to dobrze. Odpoczywaj

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

a ja dzisiaj w lumku kupiłam piankę do pływania dla Wiktorka
będzie musiała jeszcze troszkę poczekać aż do niej dorośnie, ale tatuś pęka z dumy i już snuje plany jak będą razem pływali (Mój Tż jest triatlonistą)

Pianka jest jak nówka więc żal było nie wziąć

[Mysia mysz]

Napisane przez lonely_lady

fajny.. hmm.. może i nam by się taki przydał możesz podrzucić link

http://allegro.pl/stolik-do-przewija...176119917.html

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez happy blue

Mysia- jesteś genialna Przypomniałaś mi, że też mam podjęzykową!!! Raz się gin pomylił i zapisał mi zamiast dopochwowej, na następnej wizycie przepisał mi znowu dopochwową i tamta poszła w odstawkę Nie pomyślałam!

Tylko nie wiem czy dam rady 2 x 2 znieść to ohydztwo!

polecam się

[XxXJuSstiii]

nic, ja lecę spać, dopiero skończyłam pisać prace do szkoły, jeszcze jedna mi wpadła niespodziewanie

dobranoc

[lonely_lady]

Napisane przez Mysia mysz

http://allegro.pl/stolik-do-przewija...176119917.html

dzięki
w sumie to myślałam bardziej o takim słupku/regale/ wąskiej komódce z szufladami... ale muszę to jeszcze dokładnie przemyśleć

[Magiusa]

Napisane przez lonely_lady

dziękuję Wam, teraz mu troszkę przeszło. Może już go oszczędzą te ataki
W szpitalu dali mu tylko dwie butle kroplówek przecibólowych..
na racepcie mieliśmy tylko wypisany ten mocniejszy ketonal i coś rozkurczowego.
Kazali nam iść do rodzinnego, żeby zrobił czy skierował Tż na USG jamy brzusznej, bo trzeba ocenić jak usadowione są te kamienie i jakiej są wielkości.. No ale dzisiaj lekarza już nie było, więc możemy do niego jechać dopiero w poniedziałek

To właśnie Polska. Twój TŻ zwija się z bólu, nie wiadomo czy nie ma kamienicy, a oni odsyłają go do rodzinnego za kilka dni. Powiem Ci lepszy żart, mojego tatę też tak odsyłali. Tyle, ze rodzinny powiedział, że on musi iść na konsultację do chirurga w szpitalu, a tam go zapisali na termin 3 mies. później....cudna Polska rzeczywistość.

Napisane przez axella

po telefonie..

"przy takiej ilosci badan szyjki dziwnym byloby nie krwawic"
i "stan lozyska nie mogl sie zmienic w tak krotkim czasie"
bo bylo ladne rano..


wiec brunatno-krwawa wydzielina po tym jak lekarz 4razy wsadza ci lapy w szyjke jest norma...o ile jej jest malo..

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

idę spać..mała wypina doopkę i wyglądam jak z guzem na brzuchu

oby jutro byl lepszy dzien...

Miałam Ci pisać byś jechała na IP, ale jak lekarz mówi, że ok to dobrze. Trzymam kciuki

Mam juz wyniki krwii. Dobre wiadomości są takie, że po miesiącu hemoglobina wskoczyła mi na normę ( dolną, ale normę), ale od 3 badań (czyli 3 mies) mam podw. krwinki białe, liczbę neurocytów i liczbę monocytów.
Poza tym w moczu w sumie prawie od początku ciąży mam bakterie...jakoś to ignorowałam bo moja gin nic nie mówiła tylko miałam brać urosept ( co nic nie dawało) ale teraz to już w końcu muszę się za nią wziąść. No nie może być tak, że ja całą ciąże mam coś i nic się nie zmienia. Więc na wizycie szykuję się na małą wojnę.....no bo w końcu muszę ją zmobilizować by coś z tym zrobiła.

[cloche]

Napisane przez Tity

Znowu mam zespół niespokojnej nogi....oszaleję z tym....

a próbowałaś ograniczyć do minimum, a najlepiej do zera, węglowodany na wieczór? w większości przypadków pomaga. aaa, do tego w sypialni max 18 stopni, przewiewna i lekka kołdra.
mój mąż na to miał jakieś leki, ale jak od 18tej już żadnych węglowodanów nie je (i przede wszystkim żadnego alkoholu!), a sypialnia jest dobrze przewietrzona, to daje radę bez leków spokojnie

[Kamciatka]

Napisane przez axella

że też nie mogłam zostać i rodzić
obserwuje..jak jeszcze coś poleci lub mała zmieni czestotliwosc ruchow to dzwonie/jade...

nie chce

nie zwlekaj za długo!

[szprotka_mada]

Napisane przez diabli

pamiętam, teraz pochlonela nas przeprowadzka, wiec sąsiadki nie mam "pod reka", ale zostało nam jeszcze sporo kursow (glownie z rzeczami mamy), wiec odwiedzę ja na pewno. PAMIETAM może uda się jutro.
ps. JUZ JESTESMY NA NOWYM nawet grubcia przewieziona, hehe.

Super!

Napisane przez lonely_lady

my dzisiaj mamy przeboje
Tż ma takie ataki tej kolki nerkowej, że coś strasznego.. z bólu się zwija, nigdy nie widziałam go w takim stanie.. A jest raczej odporny na ból.
W szpitalu dali mu dwie kroplówki, przeszło. Wróciliśmy do domu, znowu go złapało.. po ketonalach i lekach rozkurczowych trochę puściło, później znowu złapało. Napuściłam mu wody do wanny i troszkę mu ulżyło..
niedawno bidulek aż zwymiotował
Wspieram go jak mogę, ale jak go porządnie złapie to jestem bezsilna.
Teraz mamy znowu pauzę i ból przeszedł. Mam nadzieję, że już nie zaatakuje tak mocno

Na razie miał tylko badanie moczu, strasznie przekroczone erytrocyty i coś tam jeszcze.. Wyniki wskazują na kamienie



---

lecę Was troszkę ponadrabiać

Nie kumam czemu Go wypuścili ze szpitala w takim stanie... Powinien chociaż jakieś leki dostać żeby Mu ulżyło w bólu...

Napisane przez axella

wróciłam,byla mama z ciachem..
odpoczelam,wkapalam sie..

krwawie..
nie duzo ale ciemna krwia i niewiem-po badaniach czy co? :<

Doczytałam dalej, że dowiedziałaś się, że to nic groźnego. Niemniej obserwuj wszystko... Coś mi się wydaje, że pierwszą damą na wątku będzie właśnie panna Zuzanna, i to już niedługo

Napisane przez karota11

Witam!
ojejej ja jako mamusia zaginiona na wątku Jestem jestem, niestety ale podczas mojej nieobecności trafiłam do szpitala z dnia na dzień ;/

Wyszły złe badania moczu, białko, namieszany wynik z toxo, a że ja nie chorowałam, to noc przed szpitalem przepłakana jak poczytałam w necie, ciśnienie załapałam u lekarza jak sie o tym dowiedziałam i skierowanie na IP, z pod. infekcji i toxo ;/
Badania mi porobili ile tylko było możlwie, posiewy, usg, dobowa zbiórka moczu itp. itd. toxo ujemna, błędny alarm-jakiś fałsz laboratorium ;/ znowu płacz z ulgi ;/ Po serii różnych badań wyszłam, okaząło się,z e posiew ok, toxo ook, usg ok, brak białka w moczu, ciśnienie ok, ktg małego ok, wszystko ok, więc wyszliśmy, ciężko po tym spzitalu dochodzę do siebie, nie mam na nic siły Teraz jak zaczełam już ogarniać na nowo to owiało mnie ;/
Wybaczcie,z e nie uprzedziłam, ale w takim szoku byłam...

To oby już teraz było z górki!


----

A ja uciekam życząc Wam kolorowych snów!


Mąż mnie wkurzył, standardowo poszło o to samo... I przecież to ja się czepiam niepotrzebnie

[Kamciatka]

Napisane przez Tity

A masz gdzieś przepis?


Sio na IP!

Znowu mam zespół niespokojnej nogi....oszaleję z tym....
Jak niektóre z Was piszą, że dzieci macie leniwe, to Wam w sumie zazdroszczę....mój mały chyba mało kiedy śpi...i zwykle jeździ mi po nerwach...zwijam się z bólu czasami jak się źle ułoży. Dzisiaj mi daje popalić. Jakieś piekielne dzieci nam wychodzą Byle 2-3 lata wytrzymać to sobie matka troszkę odsapnie w końcu... I nigdy więcej ciąży Martwię się jeszcze jak ja podzielę uwagę między dwóch chłopaków. Teraz starszy jest na takim etapie, że ciągle domaga się uwagi, trzeba mu towarzyszyć i wszystko chce mi pokazać i żebym z nim szła. Z noworodkiem nie będę tak dostępna jak zwykle, bo trzeba nakarmić, przewinąć itp. Mam nadzieję, że uda mi się to jakoś wynagrodzić starszemu...
Jezuuuuu zaraz mi Julek brzuch rozpruje i wyjdzie...

mam bo to z książki kucharskiej. Poszukam jutro lub w niedziele i mogę ci przesłać na priv

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

my dzisiaj mamy przeboje
Tż ma takie ataki tej kolki nerkowej, że coś strasznego.. z bólu się zwija, nigdy nie widziałam go w takim stanie.. A jest raczej odporny na ból.
W szpitalu dali mu dwie kroplówki, przeszło. Wróciliśmy do domu, znowu go złapało.. po ketonalach i lekach rozkurczowych trochę puściło, później znowu złapało. Napuściłam mu wody do wanny i troszkę mu ulżyło..
niedawno bidulek aż zwymiotował
Wspieram go jak mogę, ale jak go porządnie złapie to jestem bezsilna.
Teraz mamy znowu pauzę i ból przeszedł. Mam nadzieję, że już nie zaatakuje tak mocno

Na razie miał tylko badanie moczu, strasznie przekroczone erytrocyty i coś tam jeszcze.. Wyniki wskazują na kamienie

moja mamusia podpowiada, ze musi duuuuuzo pic. jej lekarz kazal wypic 6 szklanek naraz i robic przysiady, az wymiotowala ta woda. u facetow rodzenie kamieni to jeszcze większy bol...wiec pewnie będzie go czekala operacja. jej w końcu tez operowali kamienie, podobno bol straszny a może rozkurczowo nospa?

[Kamciatka]

Napisane przez Magiusa

To właśnie Polska. Twój TŻ zwija się z bólu, nie wiadomo czy nie ma kamienicy, a oni odsyłają go do rodzinnego za kilka dni. Powiem Ci lepszy żart, mojego tatę też tak odsyłali. Tyle, ze rodzinny powiedział, że on musi iść na konsultację do chirurga w szpitalu, a tam go zapisali na termin 3 mies. później....cudna Polska rzeczywistość.



Miałam Ci pisać byś jechała na IP, ale jak lekarz mówi, że ok to dobrze. Trzymam kciuki

Mam juz wyniki krwii. Dobre wiadomości są takie, że po miesiącu hemoglobina wskoczyła mi na normę ( dolną, ale normę), ale od 3 badań (czyli 3 mies) mam podw. krwinki białe, liczbę neurocytów i liczbę monocytów.
Poza tym w moczu w sumie prawie od początku ciąży mam bakterie...jakoś to ignorowałam bo moja gin nic nie mówiła tylko miałam brać urosept ( co nic nie dawało) ale teraz to już w końcu muszę się za nią wziąść. No nie może być tak, że ja całą ciąże mam coś i nic się nie zmienia. Więc na wizycie szykuję się na małą wojnę.....no bo w końcu muszę ją zmobilizować by coś z tym zrobiła.

dobrze ze się wyniki poprawiły, ale z tymi bakteriami w moczu masz jak najbardziej racje i powinnaś się kłócić. Moja gin była na tym punkcie przewrazliwiona, na początku ciąży mnie do szpitala nawet wysłała, bo infekcja dróg moczowych jest niebezpieczna dla płodu, wiec tym bardziej nie rozumiem czemu twoja to ignoruje:|

[diabli]

Napisane przez Kamciatka

SUperaśnieTo teraz na nowym dobrego seksu życzę

taaaa, ale mamy jeszcze nie wyprowadziliśmy hehe. no i gin dal szlaban na Przytulanki, a mnie tez w ciąży jakos wyjątkowo nie ciagnie...ale spoko - nadrobimy na pewno

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Napisane przez Mysia mysz

czekamy na foty:P

na razie to jedna wielka graciarnia, wiec nie ma co fotografować - moja mama chomikuje...wiec od jutra pomagam jej wyrzucać wszystko co zbędne i powoli ja spakujemy. nasze rzeczy już w większości mamy przewiezione. zostawiliśmy na razi sprzęty, bo nie chce nam się bawic w zamianę pralek, lodowek itd. do efektu końcowego, który będzie nas zadowalal jeszcze daleka droga mysle, ze salon to dopiero kolo lipca uda się "urzadzic". na razie mamy sypialnie i kacik dla malej. kuchnia i lazienka sa po remoncie. salon jest jaki jest, 3 pokoj to jeden wielki magazyn/garderoba itd. jak przewieziemy mame będzie latwiej

[Kamciatka]

Napisane przez diabli

taaaa, ale mamy jeszcze nie wyprowadziliśmy hehe. no i gin dal szlaban na Przytulanki, a mnie tez w ciąży jakos wyjątkowo nie ciagnie...ale spoko - nadrobimy na pewno

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------



na razie to jedna wielka graciarnia, wiec nie ma co fotografować - moja mama chomikuje...wiec od jutra pomagam jej wyrzucać wszystko co zbędne i powoli ja spakujemy. nasze rzeczy już w większości mamy przewiezione. zostawiliśmy na razi sprzęty, bo nie chce nam się bawic w zamianę pralek, lodowek itd. do efektu końcowego, który będzie nas zadowalal jeszcze daleka droga mysle, ze salon to dopiero kolo lipca uda się "urzadzic". na razie mamy sypialnie i kacik dla malej. kuchnia i lazienka sa po remoncie. salon jest jaki jest, 3 pokoj to jeden wielki magazyn/garderoba itd. jak przewieziemy mame będzie latwiej

O no to w takim po porodzie i połogu życzę udanego i podziwiam ze w ciąży się przeprowadzasz, to jakby nie patrzeć, sporo roboty i stresu, ja to jestem teraz leniwa i wygodna, dooopy mi się nie chce ruszać do większych rzeczy:P

[diabli]

nadrobiłam. cloche i kamciatce odp. jutro, bo już nie mam sily. dobranoc

[Veronic]

Laseczki ! Wiem , że śpicie, ale napiszę, bo potem nie będę miała jak
Spałam sobie i o 1 nagle odeszły mi wody
całe szczęście bezbarwne
wpadłam w panikę pobolewa mnie brzuch jak na okres, TŻ w stresie , ja też - nawet porządnie wysłowić się nie potrafię,
teraz się maluję , no i pojedziemy do torunia na izbę (mamy ponad 30km)
mam nadzieję, że skurcze się rozkręcą, bo na razie jest dupa...
ruchów Wojtusia nie czuję...

3majcie kciuki !!
mam nadzieję, że niedługo zobaczę mojego dzidziusia i wszystko będzie dobrze

[Elusiek]

Napisane przez Veronic

Laseczki ! Wiem , że śpicie, ale napiszę, bo potem nie będę miała jak
Spałam sobie i o 1 nagle odeszły mi wody
całe szczęście bezbarwne
wpadłam w panikę pobolewa mnie brzuch jak na okres, TŻ w stresie , ja też - nawet porządnie wysłowić się nie potrafię,
teraz się maluję , no i pojedziemy do torunia na izbę (mamy ponad 30km)
mam nadzieję, że skurcze się rozkręcą, bo na razie jest dupa...
ruchów Wojtusia nie czuję...

3majcie kciuki !!
mam nadzieję, że niedługo zobaczę mojego dzidziusia i wszystko będzie dobrze

czekamy na wieści, może dziś się maluszek pojawi na świecie

[Aaś]

Napisane przez Veronic

Laseczki ! Wiem , że śpicie, ale napiszę, bo potem nie będę miała jak
Spałam sobie i o 1 nagle odeszły mi wody
całe szczęście bezbarwne
wpadłam w panikę pobolewa mnie brzuch jak na okres, TŻ w stresie , ja też - nawet porządnie wysłowić się nie potrafię,
teraz się maluję , no i pojedziemy do torunia na izbę (mamy ponad 30km)
mam nadzieję, że skurcze się rozkręcą, bo na razie jest dupa...
ruchów Wojtusia nie czuję...

3majcie kciuki !!
mam nadzieję, że niedługo zobaczę mojego dzidziusia i wszystko będzie dobrze

Ja tam nie śpię jak zwykle ;-)
czekamy na kolejnego chłopa

---------- Dopisano o 03:39 ---------- Poprzedni post napisano o 03:22 ----------

Lonely współczuję mężowi :-( mam nadzieje że te ataki już się nie powtórzą...

Ash biorę isoptin ale trzesiawka cały czas jest... Już się trochę przyzwyczaiłam. Jeszcze tylko 2 tyg max i odstawiamy wszystko także spoko, dam radę chyba
Ja to tylko się zastanawiam jaką trzęsiawkę musiały mieć dziewczyny które dostawały fenoterol w kroplówce

Co do ruchów to tu trzeba liczyć 3xdziennie. Wtedy kiedy dziecko jest najbardziej aktywne. I w ciągu godziny trzeba naliczyć 10 ruchów.
Moje zazwyczaj ruszają się w środku nocy i w okolicach każdego ktg. Wyczuwają co się zaraz będzie kroic

Dhalii wpadaj częściej! Nie będę osamotniona podwójną mamuska;-)
Jak wózek już kupiony?
Fajnie że istnieją bliźniakowe, bezproblemowe ciąże zazdroszczę

Axella ale to aż tyle razy cię badali że aż krew poszła?

[kalka]

VERONIC, jak wody odeszły to na 100 % urodzisz dzisiaj!!!!!!!!! Czekam na wieści!!!


A u nas 17 days to goVERONIC wbiła sie przed szereg.
Axella a co u ciebie?

[szczesliwa25]

kalka skrabie to już trochę nogi poluzuj bo faktycznie Veronic wyprzedza

a tak zupełnie poważnie to czekam z niecierpliwością na informacje o Wojtusiu,

Tak sobie dziś pomyślałam, że może spakuję torbę do szpitala. Niby 45 dni zostało, ale niech gdzieś sobie w kącie stoi.

axella - dobrze, że fałszywy alarm