Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[sylwusia0411]

Napisane przez PPPatinka

Tak mi przykro trzymaj się i odzywaj do nas


jejku dziewczyny strasznie dużo tych nie chcianych strat az zaczynam się bac

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------



a wiec trzymam kciuki za kolejny cykl monitornig to fajna sprawa bo mi pokazal brak owu i dlatego brałam clo o5dc do 9dc mam nadzieje ze pomoze dziś się okaze czy było owu albo może jeszcze jest )

ja pecherzyki mialam ale kiedys mi mowił gin ze moga mi nie pekac i dlatego mam monitoring . Na pewno lek ci pomógł i bedzie wszystko wporzadku musi byc bo innej opcji nie ma

[koziemleko]

Napisane przez peppermint patty

witam wszystkie po dlugasnej przerwie...tak sobie mysle,ze pewnie o mnie zapomnialyscie
swoja droga mala prosba o dopisanie mnie do listy zafasolkowanych
( II 17.02, 3cs, planowany termin porodu na 21.10)

trzymam kciuki ciagle za staraczki,bo to ze nie pisze nie znaczy,ze nie podgladam

pochwale sie tez brzuszkiem,chociaz musze przyznac,ze kilka lat temu mialam pewne problemy z odzywianiem,wiec pokazywanie go jest dla mnie pewnym...hmm..wyczynem

bruszek-12tc

Piękny brzuszek I jaka ty szczupła jesteś i to w ciąży

Napisane przez magduś2

Mogę dołączyć?... Staramy się trzeci cykl i czuje, ze znowu @ przyjdzie:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To czekamy razem, ja powinnam mieć @ 26.04, po za tym Witam Serdecznie na wątku

Napisane przez magduś2

23 dc. ech jeszcze tydzień czekania:/

Ja też tydzień. Razem będzie raźniej

Napisane przez shamanka7

Hej dziewczyny!!

Wracam do Was , powoli, bo dużo rzeczy się w moim życiu zmieniło od ostatniego razu, kiedy byłam z Wami. Oczywiście po cichaczu podczytywałam . Dzoker moje gratulacje!!! Dbaj o siebie i fasolkę

Gegee dzięki, że o mnie pamiętałaś kochana jesteś

Zafasolkowan dziewczyny- piękne, cudne brzuszki, że ahh...

Ja obecnie jestem w trakcie zmiany pracy, gdyż obecna kończy się w sierpniu (projekt unijny, więc nie ma szans na przedłużenie, bo się po prostu kończy). Od maja zaczynam nową, też związaną z projektami, ale nie jest to moim konikiem, no cóż jakoś na fryzjera trzeba zarabiać (chociaż mąż ostatnio powiedział, że jak chcę, to mogę spełniać się w roli kury domowej :P).
Mimo nowej pracy stwierdziłam, że nie ma sensu zawieszać starań (bo na początku umowa na okres próbny). Mąż ma firmę, więc nawet jakbym była bez pracy, to jest ok. Także nie zaprzestaję

Poproszę mnie więc dopisać do listy: shamanka7, lat 26,5, 5cs, OM 5.04.2013, (nie)spodziewana 2.05.2013.

Jeśli chodzi o moje poronienie, to nikt nic nie wie, czeski film. Odebrałam już wszystkie wyniki badań, które robili mi jeszcze w szpitalu (nie wiem, jak mogli nie zauważyć, że byłam w ciąży). Mój lekarz wczoraj powiedział, że wszystko ok, na co zrobiłam wielkie oczy, bo mam bardzo niski progesteron- 0,67. Norma dla I trymestru od 11,8, czyli moim zdaniem masakra i nie chce mi się wierzyć, że jest ok. Dlatego dziś umawiam się do innego lekarza. Wyczytałam, że progesteron jest bardzo ważny na początku ciąży, więc ten niski poziom mógł być przyczyną poronienia:
Progesteron, żeński hormon płciowy, jest niezwykle istotny dla rozwoju ciąży, zwłaszcza w pierwszych tygodniach jej trwania. Jego niedobór może spowodować poronienie lub zakłócić prawidłowy przebieg ciąży. Dlatego progesteron jest niezbędny w diecie przyszłych mam, które mogą mieć problem z donoszeniem ciąży, po to, by zapewnić bezpieczny rozwój ciąży oraz zapobiegania poronieniu.

Mam nadzieję, że uda mi się dostać dziś na wizytę, gdyż wczoraj/ dziś owulacja, a dobrze by było zacząć po niej brać Duphaston, czyli progesteron właśnie.

Nie wiem czy coś jeszcze chciałam napisać, pewnie tak, ale zapomniałam. No na pewno, że ciężko mi jak się robi taka ładna pogoda, bo sesja mi się zaczyna :/.

Jeśli o kimś zapomniałam, to bardzo przepraszam.

Witam nowe dziewczyny!

Dziewczyny nie nadążam za wami. Nie mam czasu nawet czytać
Ja nawet nie wiem czy owu miałam w tym cyklu a powinna już być bo 26.04 powinna być @.
W poniedziałek idę do nowego ginekologa to się go podpytam. Zawsze po owu bolały mnie piersi i tak przez 2 tygodnie a teraz nie bolą no i przed owu miałam dwie kreski za dużą temperaturę więc chyba w ogóle nie spadła. Dlatego nie wiem czy ona w ogóle była

Czy ja ślepa jestem czy mnie nie ma na liście staraczek? Ja was nie opuściłam tylko mi się życie komplikuje i nie mam czasu na siedzenie na forum

Wiek: 24 lata, sc 7, następna @ 26.04, długość cyklu 28 dni

[magduś2]

Dzięki Dziewczyny za miłe przyjęcie mnie do Waszego grona

Czy Wy też tak w pierwszych cyklach szalałyście z testami??? To mój pierwszy cykl (a ogólnie trzeci) kiedy mam 23 dzień a jeszcze nie zrobiłam z 5 testów;P oczywiście znam czysto teoretyczną kwestię, że to totalnie głupie ale jednak rozum swoje a ciekawość swoje

[Pradip]

Napisane przez kOmorowska

Witam Was po długiej nieobecności.
W trakcie nieobecności na Wizażu zaszłam w ciążę, byłam taka szczęśliwa.
Niestety straciłam ją...wczoraj w 8 tyg.
...
Nic mi się nie chce.

Strasznie mi przykro...

Napisane przez shamanka7

Hej dziewczyny!!

Wracam do Was , powoli, bo dużo rzeczy się w moim życiu zmieniło od ostatniego razu, kiedy byłam z Wami. Oczywiście po cichaczu podczytywałam . Dzoker moje gratulacje!!! Dbaj o siebie i fasolkę

Ja obecnie jestem w trakcie zmiany pracy, gdyż obecna kończy się w sierpniu (projekt unijny, więc nie ma szans na przedłużenie, bo się po prostu kończy). Od maja zaczynam nową, też związaną z projektami, ale nie jest to moim konikiem, no cóż jakoś na fryzjera trzeba zarabiać (chociaż mąż ostatnio powiedział, że jak chcę, to mogę spełniać się w roli kury domowej :P).
Mimo nowej pracy stwierdziłam, że nie ma sensu zawieszać starań (bo na początku umowa na okres próbny). Mąż ma firmę, więc nawet jakbym była bez pracy, to jest ok. Także nie zaprzestaję

Poproszę mnie więc dopisać do listy: shamanka7, lat 26,5, 5cs, OM 5.04.2013, (nie)spodziewana 2.05.2013.

Jeśli chodzi o moje poronienie, to nikt nic nie wie, czeski film. Odebrałam już wszystkie wyniki badań, które robili mi jeszcze w szpitalu (nie wiem, jak mogli nie zauważyć, że byłam w ciąży). Mój lekarz wczoraj powiedział, że wszystko ok, na co zrobiłam wielkie oczy, bo mam bardzo niski progesteron- 0,67. Norma dla I trymestru od 11,8, czyli moim zdaniem masakra i nie chce mi się wierzyć, że jest ok. Dlatego dziś umawiam się do innego lekarza. Wyczytałam, że progesteron jest bardzo ważny na początku ciąży, więc ten niski poziom mógł być przyczyną poronienia:
Progesteron, żeński hormon płciowy, jest niezwykle istotny dla rozwoju ciąży, zwłaszcza w pierwszych tygodniach jej trwania. Jego niedobór może spowodować poronienie lub zakłócić prawidłowy przebieg ciąży. Dlatego progesteron jest niezbędny w diecie przyszłych mam, które mogą mieć problem z donoszeniem ciąży, po to, by zapewnić bezpieczny rozwój ciąży oraz zapobiegania poronieniu.

Mam nadzieję, że uda mi się dostać dziś na wizytę, gdyż wczoraj/ dziś owulacja, a dobrze by było zacząć po niej brać Duphaston, czyli progesteron właśnie.

Ale fajnie że do nas wracacie
Powodzenia w nowej pracy i super że nie zawieszacie starań
Dziwny ten lekarz i naprawdę dobrze by było gdybyś się do nowego dostała

Napisane przez sylwusia0411

PPPatinka Pradip nie testowałam ponieważ dziś rano przyszła@ moze nastepny cykl bedzie udany teraz zaczynam po skonczeniu@ 5 cykl strań.Już dzwoniłam do mojego gin i umówił mnie na 30 kwietnia na wizyte monitoring (bo jak bym dostała to miałam sie miedzy 13-14 dc) i pewnie powie tak jak ostatnio kiedy mamy działać,ale my z moim działamy prawie co dzień i nic, niech mi gin przepisze jakis wspomagacz musze mu powiedziec bo ja pozytywne myślenie trace nadzieje na zajscie w ciaze a brzuch mnie boli

Szkoda ze wredota przyszła ale nie trac nadziei uda sie nam wszystkim

Napisane przez PPPatinka

a wiec trzymam kciuki za kolejny cykl monitornig to fajna sprawa bo mi pokazal brak owu i dlatego brałam clo o5dc do 9dc mam nadzieje ze pomoze dziś się okaze czy było owu albo może jeszcze jest )

Daj znać czy Clo pomógł ale wierze ze tak

Napisane przez koziemleko

W poniedziałek idę do nowego ginekologa to się go podpytam. Zawsze po owu bolały mnie piersi i tak przez 2 tygodnie a teraz nie bolą no i przed owu miałam dwie kreski za dużą temperaturę więc chyba w ogóle nie spadła. Dlatego nie wiem czy ona w ogóle była

Trzymam kciuki za nowego gina

A ja się cieszę bo udało mi się wykupić dla męża leki za 50% i zaoszczędziłam 100zł

No i zapisałam się do nowego gina niestety dopiero na 17.05 bez kitu już nawet prywatnie miesiąc się na wizytę czeka

[Gegee]

Ale dzisiaj przyszalałyście z pisaniem fajnie, że do nas wracacie, mam nadzieję, że teraz już będą same pozytywne emocje i wszystko dobrze się będzie układać

Napisane przez justiii87

Zapraszam do mnie Do wyboru do koloru słodkości, a u Nas nie ma kto ich jeść, więc przyda Nam się łakomczuch w domu Kawę też zrobię, no a przy okazji możemy i likierku się napić :P Jeśli tylko masz ochotę
Ja od jutra zaczynam wycieczki rowerowe

Dziś mężuś zakupił mi w ramach prezentu rowerek i jutro będzie do odbioru , ale się ciesze, jak dzieciak który dostał rower na komunię Muszę tylko dokupić sobie kosz i go wstążkami ozdobić sasasa

To przyjeżdzam u nas w domu nic słodkiego długo nie przetrwa podziwiam zatem, że macie czym gości częstować u nas wszytsko jest teoretycznie dla gości, tylko że jeszcze żadnego nie widziało

No i kochanego masz męża mi się też marzy rowerek, taki miejski holenderski z koszyczkiem

Jak udekorujesz swój to koniecznie pokaż

Napisane przez Pradip

Kochane pomału żegnam się z Wami na weekend bo najprawdopodobniej nie będę miała dostępu do neta. Wy twórzcie nowe fasolki a ja odezwę się w niedziele wieczorem

Miłego wyjazdu kochana bawcie się dobrze i odpoczywajcie.

Napisane przez magduś2

23 dc. ech jeszcze tydzień czekania:/

Ja też jeszcze tydzien czekam, już niepełny bo do środy zobaczymy co tym razem się zadzieje... ALe jedno jest pewne, razem raźniej

Napisane przez PPPatinka

GEGEE- Ty chyba tez masz testować o ile dobrze pamiętam ?

dziś mam wizyte u gin na 13sta zobaczymy czy pęcherzyki po clo urosły choć mi się wydaje ze już po owu bo tempka skoczyla do 36,85 w 12dc czyli przed wczoraj a wczoraj 36,72 a dziś już 36,64 no i testy niby tez wychodzily pozytywnie naszczescie staranka były i sa nadal na wszelki wiec trzymajcie kciuki, a tak po za tym zauazylam ze po clo tempka zawsze ma teraz trochę wyzsza bo wcześniej miewałam tak na poziomie 36,6 36,37 może rzeczywiscie to były cylke bez owu jak podejrzewa mój gin ale zobaczymy

Tak, dobrze pamiętasz @ powinno się pojawić w środę, jeśli przyjąć, że cykl będzie tak samo krótki jak ostatnio. Ale chyba tak, bo jak byłam na usg to gin powiedziała, że owulacja była w 13 dc, więc raczej długiego mieć nie będę.

Trzymam kciuki za Twoje pęcherzyki

Napisane przez shamanka7

Hej dziewczyny!!

Wracam do Was , powoli, bo dużo rzeczy się w moim życiu zmieniło od ostatniego razu, kiedy byłam z Wami. Oczywiście po cichaczu podczytywałam . Dzoker moje gratulacje!!! Dbaj o siebie i fasolkę

Gegee dzięki, że o mnie pamiętałaś kochana jesteś

Zafasolkowan dziewczyny- piękne, cudne brzuszki, że ahh...

Ja obecnie jestem w trakcie zmiany pracy, gdyż obecna kończy się w sierpniu (projekt unijny, więc nie ma szans na przedłużenie, bo się po prostu kończy). Od maja zaczynam nową, też związaną z projektami, ale nie jest to moim konikiem, no cóż jakoś na fryzjera trzeba zarabiać (chociaż mąż ostatnio powiedział, że jak chcę, to mogę spełniać się w roli kury domowej :P).
Mimo nowej pracy stwierdziłam, że nie ma sensu zawieszać starań (bo na początku umowa na okres próbny). Mąż ma firmę, więc nawet jakbym była bez pracy, to jest ok. Także nie zaprzestaję

Poproszę mnie więc dopisać do listy: shamanka7, lat 26,5, 5cs, OM 5.04.2013, (nie)spodziewana 2.05.2013.

Jeśli chodzi o moje poronienie, to nikt nic nie wie, czeski film. Odebrałam już wszystkie wyniki badań, które robili mi jeszcze w szpitalu (nie wiem, jak mogli nie zauważyć, że byłam w ciąży). Mój lekarz wczoraj powiedział, że wszystko ok, na co zrobiłam wielkie oczy, bo mam bardzo niski progesteron- 0,67. Norma dla I trymestru od 11,8, czyli moim zdaniem masakra i nie chce mi się wierzyć, że jest ok. Dlatego dziś umawiam się do innego lekarza. Wyczytałam, że progesteron jest bardzo ważny na początku ciąży, więc ten niski poziom mógł być przyczyną poronienia:
Progesteron, żeński hormon płciowy, jest niezwykle istotny dla rozwoju ciąży, zwłaszcza w pierwszych tygodniach jej trwania. Jego niedobór może spowodować poronienie lub zakłócić prawidłowy przebieg ciąży. Dlatego progesteron jest niezbędny w diecie przyszłych mam, które mogą mieć problem z donoszeniem ciąży, po to, by zapewnić bezpieczny rozwój ciąży oraz zapobiegania poronieniu.

Mam nadzieję, że uda mi się dostać dziś na wizytę, gdyż wczoraj/ dziś owulacja, a dobrze by było zacząć po niej brać Duphaston, czyli progesteron właśnie.

Nie wiem czy coś jeszcze chciałam napisać, pewnie tak, ale zapomniałam. No na pewno, że ciężko mi jak się robi taka ładna pogoda, bo sesja mi się zaczyna :/.

Jeśli o kimś zapomniałam, to bardzo przepraszam.

Witam nowe dziewczyny!

Witak kochana dobrze, że jesteś

Przykro mi bardzo, że tak się Wam stało. jednak za podejście i dużo siły. Widać, że masz energię i nie dajesz za wygraną.

No i chyba mogę podpisać się pod tym co inne dziewczyny piszą, chyba warto zmienić gin. Nawet jeżeli ten obecny ma trochę racji czy się zna, to chyba dla własnego spokoju i komfortu psychicznego powinnaś znaleźć kogoś nowego, komu będziesz mogła zaufać.

Napisane przez kOmorowska

Witam Was po długiej nieobecności.
W trakcie nieobecności na Wizażu zaszłam w ciążę, byłam taka szczęśliwa.
Niestety straciłam ją...wczoraj w 8 tyg.
...
Nic mi się nie chce.

Witaj, bardzo mi przykro, że wracasz w takich okolicznościach
Trzymaj się i pamiętaj, że z nami możesz tu pogadać i się wypłakać, zawsze gdy będziesz tego potrzebowała.

[Gegee]

Napisane przez koziemleko

Piękny brzuszek I jaka ty szczupła jesteś i to w ciąży



To czekamy razem, ja powinnam mieć @ 26.04, po za tym Witam Serdecznie na wątku



Ja też tydzień. Razem będzie raźniej









Dziewczyny nie nadążam za wami. Nie mam czasu nawet czytać
Ja nawet nie wiem czy owu miałam w tym cyklu a powinna już być bo 26.04 powinna być @.
W poniedziałek idę do nowego ginekologa to się go podpytam. Zawsze po owu bolały mnie piersi i tak przez 2 tygodnie a teraz nie bolą no i przed owu miałam dwie kreski za dużą temperaturę więc chyba w ogóle nie spadła. Dlatego nie wiem czy ona w ogóle była

Czy ja ślepa jestem czy mnie nie ma na liście staraczek? Ja was nie opuściłam tylko mi się życie komplikuje i nie mam czasu na siedzenie na forum

Wiek: 24 lata, sc 7, następna @ 26.04, długość cyklu 28 dni

No nie moze być, że Ciebie nie wpisałam to jakaś pomyłka... zaraz to sprawdzę i jak by co to dopiszę. No przecież to oczywiste, że jesteś z nami

Mam nadzieję, że jednak pomimo komplikacji jakoś sobie dajecie radę

Powodzenia u nowego gin, dawaj znać co Ci powie.... a te zmiany, o których piszesz... może to taka większa zmiana, na co najmniej najbliższe 9 miesięcy....

Napisane przez magduś2

Dzięki Dziewczyny za miłe przyjęcie mnie do Waszego grona

Czy Wy też tak w pierwszych cyklach szalałyście z testami??? To mój pierwszy cykl (a ogólnie trzeci) kiedy mam 23 dzień a jeszcze nie zrobiłam z 5 testów;P oczywiście znam czysto teoretyczną kwestię, że to totalnie głupie ale jednak rozum swoje a ciekawość swoje

Myślałam, że będę robić, ale nie dotrwałam do ani jednego dnia, żeby mi się @ spóźniła... Odkąd się staramy cykle mi się skróciły, i zanim pomyślałam, kiedy by tu test zrobić, to @ zdążyła przyleźć

Teraz mam dylemat czy robić i kiedy... Skoro gin stwierdziła, że owu miałam w 13 dc to właśnie jestem w 10 dc i teoretycznie testy mogłyby już coś złapać... no ale na razie się trzymam i nie testuję, czekam do środy przynajmniej...

Napisane przez Pradip

Strasznie mi przykro...

Ale fajnie że do nas wracacie
Powodzenia w nowej pracy i super że nie zawieszacie starań
Dziwny ten lekarz i naprawdę dobrze by było gdybyś się do nowego dostała

Szkoda ze wredota przyszła ale nie trac nadziei uda sie nam wszystkim

Daj znać czy Clo pomógł ale wierze ze tak

Trzymam kciuki za nowego gina

A ja się cieszę bo udało mi się wykupić dla męża leki za 50% i zaoszczędziłam 100zł

No i zapisałam się do nowego gina niestety dopiero na 17.05 bez kitu już nawet prywatnie miesiąc się na wizytę czeka

Kochana, wytrzymasz no niestety ciężko teraz, ale jak są długie terminy, to zazwyczaj oznacza, że lekarz jest dobry i ma dużo pacjentek

[gawa]

Hej dziewczyny , ja już po wakacjach no i czekam co i tym razem wyniknie, ale miesiączka dopiero powinna być 1 maja więc trochę jeszcze sobie poczekam. Cykl mi się ostatnio bardzo wydłużył z 30 do 34 dni i teraz licze ze też taki długi będzie. Nie wiem czemu zrobił się ostatnio taki długi, mam nadzieje że to chwilowe bo przywykłam już do tych miesięcznych cykli (łatwiej zapamiętać )

[PPPatinka]

hej no i bylam u gina urosły 5 pęcherzykow jedna z nich to torbiel się zrobil a reszta ma tak od 17mm - 22mm jeden wygląda jakby pekl ale pewności nie ma mamy starac się dalej a jak teraz nie zajde to będzie problem bo więcej nie mogę brac tego leku bo za bardzo mnie stymuluje i mogą się porobić torbiele później jak nie zajde to musze ze 2 cs brac antykoncepcje i zaraz po się starac eh co za zycie trace nadzieje ze kiedyś się uda

[Gegee]

Napisane przez PPPatinka

hej no i bylam u gina urosły 5 pęcherzykow jedna z nich to torbiel się zrobil a reszta ma tak od 17mm - 22mm jeden wygląda jakby pekl ale pewności nie ma mamy starac się dalej a jak teraz nie zajde to będzie problem bo więcej nie mogę brac tego leku bo za bardzo mnie stymuluje i mogą się porobić torbiele później jak nie zajde to musze ze 2 cs brac antykoncepcje i zaraz po się starac eh co za zycie trace nadzieje ze kiedyś się uda

Nie dołuj się i nie nastawiaj negatywnie skoro jeden pęcherzyk wygląda jak by pękł a Wy działaliście, i teraz też będziecie zgodnie z przykazaniem lekarza to proszę mi tu na razie nie smutać tylko włączyć pozytywne myślenie jeszcze nic straconego

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez gawa

Hej dziewczyny , ja już po wakacjach no i czekam co i tym razem wyniknie, ale miesiączka dopiero powinna być 1 maja więc trochę jeszcze sobie poczekam. Cykl mi się ostatnio bardzo wydłużył z 30 do 34 dni i teraz licze ze też taki długi będzie. Nie wiem czemu zrobił się ostatnio taki długi, mam nadzieje że to chwilowe bo przywykłam już do tych miesięcznych cykli (łatwiej zapamiętać )

Witaj dawno Cię nie było. żeby jednak @ nie przyszła.

[PPPatinka]

Napisane przez Gegee

Nie dołuj się i nie nastawiaj negatywnie skoro jeden pęcherzyk wygląda jak by pękł a Wy działaliście, i teraz też będziecie zgodnie z przykazaniem lekarza to proszę mi tu na razie nie smutać tylko włączyć pozytywne myślenie jeszcze nic straconego

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------



Witaj dawno Cię nie było. żeby jednak @ nie przyszła.

dzięki za pocieszenie a Ty testowalas już bo chyba Twoja kolej ?

[justiii87]

Napisane przez PPPatinka

hej no i bylam u gina urosły 5 pęcherzykow jedna z nich to torbiel się zrobil a reszta ma tak od 17mm - 22mm jeden wygląda jakby pekl ale pewności nie ma mamy starac się dalej a jak teraz nie zajde to będzie problem bo więcej nie mogę brac tego leku bo za bardzo mnie stymuluje i mogą się porobić torbiele później jak nie zajde to musze ze 2 cs brac antykoncepcje i zaraz po się starac eh co za zycie trace nadzieje ze kiedyś się uda

Mi gin powiedział, że czasami daje się tabletki anty bo po nich szybciej zachodzi się w ciążę bo po odstawieniu hormony buzują i jest większa szansa, więc nie smutaj się tylko głowa do góry.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Napisane przez gawa

Hej dziewczyny , ja już po wakacjach no i czekam co i tym razem wyniknie, ale miesiączka dopiero powinna być 1 maja więc trochę jeszcze sobie poczekam. Cykl mi się ostatnio bardzo wydłużył z 30 do 34 dni i teraz licze ze też taki długi będzie. Nie wiem czemu zrobił się ostatnio taki długi, mam nadzieje że to chwilowe bo przywykłam już do tych miesięcznych cykli (łatwiej zapamiętać )

Oby nie przyszła ta franca !

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez koziemleko

Piękny brzuszek I jaka ty szczupła jesteś i to w ciąży



To czekamy razem, ja powinnam mieć @ 26.04, po za tym Witam Serdecznie na wątku



Ja też tydzień. Razem będzie raźniej









Dziewczyny nie nadążam za wami. Nie mam czasu nawet czytać
Ja nawet nie wiem czy owu miałam w tym cyklu a powinna już być bo 26.04 powinna być @.
W poniedziałek idę do nowego ginekologa to się go podpytam. Zawsze po owu bolały mnie piersi i tak przez 2 tygodnie a teraz nie bolą no i przed owu miałam dwie kreski za dużą temperaturę więc chyba w ogóle nie spadła. Dlatego nie wiem czy ona w ogóle była

Czy ja ślepa jestem czy mnie nie ma na liście staraczek? Ja was nie opuściłam tylko mi się życie komplikuje i nie mam czasu na siedzenie na forum

Wiek: 24 lata, sc 7, następna @ 26.04, długość cyklu 28 dni

A może te zmiany zapowiadają bardzo duże zmiany

Mam nadzieje, że życie nie za bardzo Ci się skomplikowało i wszystko będzie ok.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez kOmorowska

Witam Was po długiej nieobecności.
W trakcie nieobecności na Wizażu zaszłam w ciążę, byłam taka szczęśliwa.
Niestety straciłam ją...wczoraj w 8 tyg.
...
Nic mi się nie chce.

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

My dopiero wróciliśmy po prawie 2,5 godzinnej wycieczce rowerowej
Dawno takiego dotlenienia moje płuca nie miały Padnę dziś jak pies pluto na łóżko i będę leniuchować bo jutro z rana ruszam na biegi

[ag9]

Witam nowe staraczki

Tak się rozpisałyście, że zanim dobrnęłam do końca to już zapomniałam o czym czytałam na początku

Ja znów z winkiem, takie mam dzisiaj nastrój, że ehh.. Dowiedziałam się, że kolejna dziewczyna w firmie jest w ciąży. Trochę to jednak dołujące jak naokoło słyszy się o ciążach albo narodzinach.
Tymbardziej że sytuację w firmie mam niezbyt klarowną (nie chodzi tu o mnie ale o sytuację firmy) i szczerze mówiąc nie wiem co będzie za 3 miesiące.

Co do rowerów - to bardzo polecam zakupić oryginalny holenderski (używany), bez porównania do polskich odpowiedników
Można trafić nieraz na naprawdę świetne modele. Tylko one nadają się faktycznie na miasto tylko, bo próba pojechania nim na wycieczkę pod miastem skończyła się tym, że połowę drogi rower musiałam prowadzić - po piachu czy żwirze to szkoda nawet próbować nim jechać.

[Gegee]

Ja też dzisiaj skusilam się na lampkę wina

Trochę mnie zmartwilas co do holendra - myślałam ze może być używany bardziej uniwersalnie, ja to w zasadzie potrzebowalabym na miasto, ale czasami jeździ się także po jakiś polach podmiejskich itd.... A poza tym mamy przecież w perspektywie wybudować dom pod miastem, jak ja to się śmieje na wsi

Justiii - nie moge się nadziwić, ze tak się wciagnelas ja na razie staram się pilnować z dieta, więcej warzyw i owoców jeść, chociaż nie moge się powstrzymać od słodyczy

Dziewczyny, kiedy mam testować???? Dzisiaj ma 10 dzień po owu, teoretycznie w środę powinnam dostać @... Juz sama nie wiem. Powinnam wiedzieć we wtorek co i jak, bo w piątek musze być w Gdańsku i nie wiem czy lecieć samolotem czy się tłuc pociągiem

A gdzie się podziała Madziusia???

[madziusia222]

jestem wieczorem się odezwę cho u mnie nic nowego brak czasu na wszystko właśnie lecę do pracy miłej soboty

[kaunokainen]

Hey Dziewczyny!

Postanowiłam wykonać próbę wbicia się w wątek już tak na poważnie. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie A podczytuję Was cały czas.

Chyba powinnam powiedzieć coś więcej o sobie, bo jakoś ostatnio to tak nakręcona byłam, że tylko o objawach urojonych gadałam :P

Mam 27 lat, jestem właśnie w 2dc w 5 cyklu staranek po odstawieniu tabsów (brałam 4 lata, bo ginka orzekła, że z moimi prawie policystycznymi jajnikami i nikłą owulką najlepsze co może być to je "uśpić").
Zaobrączkowana już 2,5 roku, ale przez ostatnie 4 lata TŻ pracował w delegacji, więc mało byliśmy razem. Teraz od 6 miesięcy już razem, a tak w ogóle to już ponad 8 lat Mam nadzieję, że na zawsze Jesteśmy w Finlandii i na razie tu zostaniemy, ale nie wiem jak i gdzie będzie wyglądała nasza przyszłość. Niestety z pracą dla mnie tutaj krucho, bo nie znam fińskiego. TŻ pracuje w zagranicznej firmie to mu niepotrzebny fiński, ale w mojej branży bez tego się niestety nie obejdzie. Tak więc chodzę na kurs języka 6 godzin dziennie 5 razy w tygodniu i dzięki temu nie mam czasu na nudę

Co do tych rozbuchanych hormonów po odstawieniu tabsów to moja ginka też mówiła, że pierwsze 3 miesiące po odstawieniu to najlepszy czas. Niestety u nas bezowocny. Trochę się martwiłam, że moja ginka w PL a tutaj nie bardzo mam jak i gdzie pójść do gina, tym bardziej sprawdzonego, więc schizowałam przez jakiś czas co też się za mną dzieje. Moje cykle po odstawieniu były dość dziwne 22, 30, 20, 21, ale chyba powoli klaruje się sytuacja Ginka zaleciła mi luteinę 1x50 mg od 16 do 25 dnia cyklu, ale chyba to nieco zmienię, bo zaczęłam mierzyć tempkę i to ona nastroiła mnie trochę pozytywniej. Niestety poprzedni cykl zaczęłam mierzyć dopiero od 6 dc, więc jest niepełny, ale za to chyba miałam skok w 8dc i mimo luteiny od 17 dc spadek tempki dzień przed @, więc chyba tak jak powinno być Teraz zaopatrzona w termometr Microlife czekam na nowy wykresik Cały czas się bałam, że nie mam owulki, bo ze śluzem jakoś u mnie kiepsko, tylko wewnętrznie mogę go zobaczyć, i tylko raz miałam coś co przypominało białko jaja, więc od dziś zaczęłam brać wiesiołek. Myślę, że pomoże.
Na własną rękę zrobiłam jeszcze badania prolaktyny i TSH po odstawieniu tabsów w 3cs i w 23 dc miałam prolaktynę około 7, a TSH 1,03 Więc szczęśliwie ładnie w normach. Teraz liczę, że zaobserwuję owulkę, poprawię śluz i się uda Ale przyznam szczerze, po pierwszych trzech cyklach totalnego świarowania i robienia mnóstwa testów zespokojniałam. Teraz chcę tylko wiedzieć czy w ogóle jest owulka i bardziej traktuję to jako zestaw wiedzy przed wizytą u ginki w czerwcu jak będę w PL. Zobaczymy co powie.


Widziałam, że piszecie o dietach. Podzielę się swoimi przemyśleniami, bo od 3 stycznia jestem na diecie
Wszystko dlatego, że od paru lat glukoza na czczo wychodziła mi zawsze ciut powyżej górnej kreski i ginka zaleciła zestaw badań przed starankami. Ponieważ miałam trochę zbędnych kg (która ich nie ma ) postanowiłam przejść na dietę niskich indeksów glikemicznych, dieta Montignaca. Przede wszystkim chciałam zobaczyć czy dietą jestem w stanie wyregulować ten mój dziki cukier, kupiłam glukometr i przystąpiłam do dzieła Po raz pierwszy zważyłam się 22 marca, czyli ponad 2 miesiące po wprowadzeniu diety i miałam - 6 kg Wiem, że dla jednych to nic takiego, ale ta dieta zakłada zdrowe spokojne chudnięcie do prawidłowej wartości BMI, niżej się raczej nie zejdzie, a moje BMI już na początku było dobre zmiana z 21,4 na 18,9. Teraz nie dość, że czuję się świetnie, zeszłam rozmiar w spodniach , to unormowałam cukier i wyniki mam jak ta lala Do tego przez cały ten czas to nie było kwestią wyrzeczeń, bo zasady są takie, że je się do sytości i tylko wymienia część produktów na zdrowsze. Teraz weszłam w II fazę diety, czyli pozwalam sobie na ustępstwa a waga stoi, cukier stoi no po prostu świetnie Każdej polecam! Bo w zależności od organizmu można w 2 miesiące nawet 15 kg stracić, bez głodówek Jakby któraś chciała namiary na przepisy i zasady to służę radą

Dobra, koniec elaboratu Pozdrawiam serdecznie!

[ryba91]

Napisane przez peppermint patty

witam wszystkie po dlugasnej przerwie...tak sobie mysle,ze pewnie o mnie zapomnialyscie
swoja droga mala prosba o dopisanie mnie do listy zafasolkowanych
( II 17.02, 3cs, planowany termin porodu na 21.10)

trzymam kciuki ciagle za staraczki,bo to ze nie pisze nie znaczy,ze nie podgladam

pochwale sie tez brzuszkiem,chociaz musze przyznac,ze kilka lat temu mialam pewne problemy z odzywianiem,wiec pokazywanie go jest dla mnie pewnym...hmm..wyczynem

bruszek-12tc

Witaj! super brzuszek i jesteś blisko mnie z tp

Napisane przez kOmorowska

Witam Was po długiej nieobecności.
W trakcie nieobecności na Wizażu zaszłam w ciążę, byłam taka szczęśliwa.
Niestety straciłam ją...wczoraj w 8 tyg.
...
Nic mi się nie chce.

Napisane przez PPPatinka

hej no i bylam u gina urosły 5 pęcherzykow jedna z nich to torbiel się zrobil a reszta ma tak od 17mm - 22mm jeden wygląda jakby pekl ale pewności nie ma mamy starac się dalej a jak teraz nie zajde to będzie problem bo więcej nie mogę brac tego leku bo za bardzo mnie stymuluje i mogą się porobić torbiele później jak nie zajde to musze ze 2 cs brac antykoncepcje i zaraz po się starac eh co za zycie trace nadzieje ze kiedyś się uda

UDA SIĘ! a po anty szybciej idzie zajść niż bez czasem. Mi mój powiedział że jak zacznę się strać odrazu po odstawieniu to mogę nawet bliźniaki mieć. Dlatego ja akurat wtedy byłam przerażona- odczekałam miesiąc i dopiero potem zaczełam się starać i faktycznie w 3 cyklu się udało. Dlatego też nie spisuj wszytkiego na straty, bo być może to pomoże.

Ale lecicie u mnie ok- wczoraj masakra odjechałam w pracy aczkolwiek dzisiaj jest w miarę, boli mnie głowa i trochę brzuch . Lekarz kazał mi odpocząć ze dwa tygodnie ale niestety nie mam możliwości

[wadera4]

Napisane przez kOmorowska

Witam Was po długiej nieobecności.
W trakcie nieobecności na Wizażu zaszłam w ciążę, byłam taka szczęśliwa.
Niestety straciłam ją...wczoraj w 8 tyg.
...
Nic mi się nie chce.

Wiem kochana co czujesz
Tak naprawdę nikt póki przez to nie przejdzie, nie wie jak to jest...

Napisane przez ag9

Ja znów z winkiem, takie mam dzisiaj nastrój, że ehh..

Napisane przez Gegee

Ja też dzisiaj skusilam się na lampkę wina

Ja niestety piję chyba zbyt często... Odkąd się to wszystko zaczęło...

Wczoraj zrobiłam morfologie i jest straszna... Erytrocyty, hemoglobina, hematokryt, wszystko na minusie... Mam nadzieję, że to jeszcze po poronieniu organizm nie doszedł od siebie...

Przekopałam prawie cały ogródek, trochę odpocznę i dziś dokończę

Dziewczynki czy któraś z Was uprawia ogródek i mogłaby udzielić cennych rad? Bo prace robolowe robiłam często, przekop, wyplew, ale samodzielnie nigdy ogródka nie prowadziłam, to będzie mój pierwszy raz
Jest ktoś chętny podzielić się swym doświadczeniem?

[shamanka7]

Napisane przez ag9

Witam nowe staraczki

Tak się rozpisałyście, że zanim dobrnęłam do końca to już zapomniałam o czym czytałam na początku

Ja znów z winkiem, takie mam dzisiaj nastrój, że ehh.. Dowiedziałam się, że kolejna dziewczyna w firmie jest w ciąży. Trochę to jednak dołujące jak naokoło słyszy się o ciążach albo narodzinach.
Tymbardziej że sytuację w firmie mam niezbyt klarowną (nie chodzi tu o mnie ale o sytuację firmy) i szczerze mówiąc nie wiem co będzie za 3 miesiące.

Co do rowerów - to bardzo polecam zakupić oryginalny holenderski (używany), bez porównania do polskich odpowiedników
Można trafić nieraz na naprawdę świetne modele. Tylko one nadają się faktycznie na miasto tylko, bo próba pojechania nim na wycieczkę pod miastem skończyła się tym, że połowę drogi rower musiałam prowadzić - po piachu czy żwirze to szkoda nawet próbować nim jechać.

Zgadzam się w 100%- ja mam używanego holendra (kolega zwozi te cuda z Holandii ), dostałam od męża na urodziny 2 lata temu, piękny odnowiony. I naprawdę jazda nim jest o niebo lepsza niż takim holendro-polskim . Ale najlepiej jeździć po ścieżce rowerowej, piach i żwir odpada.

Byłam wczoraj u nowego gina. Dostałam coś na zbicie cukru (mam za wysoki na czczo i po obciążeniu), luteinę (progesteron), jakby mi się okres spóźnił, skierowanie do diabetologa i jeszcze raz hormony, tym razem 20dc. Potwierdzona owulacja. Kazał się nie przejmować, powiedział, że trzyma kciuki i będzie dobrze. A i mąż ma najprawdopodobniej jakąś infekcję, więc trzeba zrobić jeszcze badania na posiew.

Czuję, że trafiłam w dobre ręce. A mój gin w czwartek po obejrzeniu wyników badań stwierdził, że wszystko ok. Dobre sobie...

Uciekam odpoczywać, bo dopiero ze szkoły wróciłam. Takie u mnie słońce, że chyba pójdę na spacer z psem. Miłej soboty dziewczyny

[madziusia222]

Witam dziewczyny ja cały czas jestem i czytam choc czasem trudno mi to ogranąc ostatnio niezle sie rozpisałyscie, udzielam sie tez na innym wątku tam to juz nawet nie próbuje nadrabiac. jakos mało mi czasu praca dom teraz tez porzadki w ogródku i na dworzu, w tygodniu musze pomoc babci sprzatac dom itp, ja wiem ze wy wszystkie macie te ovowiazki ale mi naprawde jakos nie moze sie wszystko pogodzic zeby jeszcze miec troche czasu nacos, a jak jest co s wolnego to goscie albo my do kogos i tak dzien za dniem leci.


Boli mnei to ze wracaja dziewczyny ktore byly zafasolkowane, i niestety stracily ciąże Boże czemu tak jest ??

czlowiek pragnie dziecka najbardzien na swiecie to albo nie może miec , długo sie stara a jak sie uda to czest kończy sie zle.

Gdzie jest sprawiedliwosc ja sie pyutam?

do mnie do sklepu przychodza dzieczyny sory ale z takiej patologii z wozkAMI dzieciami na rekach i niewiadomo ile ich, jedna to nawet ma 1.5 miesiacznego chlopca wchodzi do sklepu a wozek zostawia przed sklepem a sama ciuchy oglada. A wszedzie biegaja psy, stoja żule i oglenie słyszy sie przeciez ze i kradna dzieci masakra.

Ale kiedys miedzy soba babki gadały w sklepie ze tam gdzie powinny byc dzieci to ich nie ma bo ludzie nie moga a tam gdzie juz starczy bo bieda itp to co roku.

nie pogodze sie z tym nigdy, i to taki mam humor,

u mnie dzis 23dc jakos mi tempa skoczyła, ale tez na papierze zobaczyłam takie brudy jak zawsze przed @, a i odkupiłam duphaston i biore po 1 tabletce dziennie bez wiedzy lekarza juz mam dosc ale to mi raczej nie zaszkodzi a pomoze,

dzieczyny milego weekendu

[benetta]

cześć dziewczyny dawno mnie nie było ale czasem podczytywałam.
Dzokero007 -GRATULACJE!!!
troche mnie nadzieją napełniłaś ;-)

zniknęłam bo chciałam się troche zdystansować do mojego wytęskninego macierzyństwa, i powiem szczerze że nawet troche się udało - czas mi szybciej leci. kupiłam sobie wreszcie testy owulacyjne - oczywiście okazało się że owu była nie wtedy kiedy mi się wydawało tylko z 5 dni później ale powiem Wam szczerze że nie wiem dlaczego nie wierze że zajde w ciąże :-( to mi się wydaje tak nierealne... smutno mi troche dzisiaj :-(

[shamanka7]

Napisane przez madziusia222

u mnie dzis 23dc jakos mi tempa skoczyła, ale tez na papierze zobaczyłam takie brudy jak zawsze przed @, a i odkupiłam duphaston i biore po 1 tabletce dziennie bez wiedzy lekarza juz mam dosc ale to mi raczej nie zaszkodzi a pomoze,

dzieczyny milego weekendu

Kochana, mam nadzieję, że ten duphaston bierzesz po potwierdzonej, chociaż temperaturą, owulacji. Nie wolno go brać cały cykl, bo może zatrzymać owulację (tak mi wczoraj powiedział lekarz, nawet nie zalecał mi brać zaraz po owu, bo stwierdził, że mam wzorcowe cykle i nie chce nic w nich zamotać). Czytałam, że zaczyna się brać go po owu 2 dni, ale ja bym się poradziła lekarza, żeby sobie krzywdy nie zrobić.

Jeśli to wszystko wiesz, to przepraszam, ale to z troski

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez benetta

cześć dziewczyny dawno mnie nie było ale czasem podczytywałam.
Dzokero007 -GRATULACJE!!!
troche mnie nadzieją napełniłaś ;-)

zniknęłam bo chciałam się troche zdystansować do mojego wytęskninego macierzyństwa, i powiem szczerze że nawet troche się udało - czas mi szybciej leci. kupiłam sobie wreszcie testy owulacyjne - oczywiście okazało się że owu była nie wtedy kiedy mi się wydawało tylko z 5 dni później ale powiem Wam szczerze że nie wiem dlaczego nie wierze że zajde w ciąże :-( to mi się wydaje tak nierealne... smutno mi troche dzisiaj :-(

Słonko, ale to trzeba myśleć właśnie w drugą stronę! Ja w lutym mówiłam sobie i wszystkim na około, że w tym miesiącu zajdę w ciążę. I zaszłam!! Niestety skończyło się, jak się skończyło, ale jest najprawdopodobniej przyczyna w małej ilości progesteronu.

Dziewczyny, trzeba myśleć pozytywnie!

[madziusia222]

wiem kochana dzięki za troskę, biorę go od 20dc a owu niby 15dc była, to ten 20dc to może nawet ciut późno no ale tak dostałam ten duphaston,

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

ja dopiero się ogarnęłam, gotwałam i gotowałam, obiad na jutro i jeszcze farsz na placka po węgiersku, jutro mamy miec gości, jeden garnek tak przypaliłam ze chyba juz na wywalenie niedoszoruję go

jeszcze musze conieco poprasowac, tż się drzemie bo o 19 dopiero wrócił z pracy po 12h.

[madziusia222]

Jak ja mam dzisiaj czas na wizaż to nikogo nie ma

[Gegee]

Madziusia - ja jestem wczoraj cały dzien byliśmy u teściów, więc nie miałam czasu, żeby wpaść, podczytywałam tylko ukradkiem przez telefon

Napisane przez kaunokainen

Hey Dziewczyny!

Postanowiłam wykonać próbę wbicia się w wątek już tak na poważnie. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie A podczytuję Was cały czas.

Hej, hej! fajnie, że do nas wpadłaś już Cię wpisuję na listę.

Napisane przez wadera4

Przekopałam prawie cały ogródek, trochę odpocznę i dziś dokończę

Dziewczynki czy któraś z Was uprawia ogródek i mogłaby udzielić cennych rad? Bo prace robolowe robiłam często, przekop, wyplew, ale samodzielnie nigdy ogródka nie prowadziłam, to będzie mój pierwszy raz
Jest ktoś chętny podzielić się swym doświadczeniem?

Niestety z ogródkiem nie pomogę, bo ja to w bloku mieszkam i z ogrodem do czynienia nie mam niestety. Kiedyś mieszkałam w domu z ogródkiem, ale wówczas tylko kosiłam trawę, więc doświadczenia dużego nie mam

Napisane przez shamanka7

Byłam wczoraj u nowego gina. Dostałam coś na zbicie cukru (mam za wysoki na czczo i po obciążeniu), luteinę (progesteron), jakby mi się okres spóźnił, skierowanie do diabetologa i jeszcze raz hormony, tym razem 20dc. Potwierdzona owulacja. Kazał się nie przejmować, powiedział, że trzyma kciuki i będzie dobrze. A i mąż ma najprawdopodobniej jakąś infekcję, więc trzeba zrobić jeszcze badania na posiew.

Czuję, że trafiłam w dobre ręce. A mój gin w czwartek po obejrzeniu wyników badań stwierdził, że wszystko ok. Dobre sobie...

Uciekam odpoczywać, bo dopiero ze szkoły wróciłam. Takie u mnie słońce, że chyba pójdę na spacer z psem. Miłej soboty dziewczyny

Fajnie, że masz zaufanie do nowego lekarza. Mam nadzieję, że przyniesie szczęście

Napisane przez benetta

cześć dziewczyny dawno mnie nie było ale czasem podczytywałam.
Dzokero007 -GRATULACJE!!!
troche mnie nadzieją napełniłaś ;-)

zniknęłam bo chciałam się troche zdystansować do mojego wytęskninego macierzyństwa, i powiem szczerze że nawet troche się udało - czas mi szybciej leci. kupiłam sobie wreszcie testy owulacyjne - oczywiście okazało się że owu była nie wtedy kiedy mi się wydawało tylko z 5 dni później ale powiem Wam szczerze że nie wiem dlaczego nie wierze że zajde w ciąże :-( to mi się wydaje tak nierealne... smutno mi troche dzisiaj :-(

Witaj znowu

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez madziusia222

Witam dziewczyny ja cały czas jestem i czytam choc czasem trudno mi to ogranąc ostatnio niezle sie rozpisałyscie, udzielam sie tez na innym wątku tam to juz nawet nie próbuje nadrabiac. jakos mało mi czasu praca dom teraz tez porzadki w ogródku i na dworzu, w tygodniu musze pomoc babci sprzatac dom itp, ja wiem ze wy wszystkie macie te ovowiazki ale mi naprawde jakos nie moze sie wszystko pogodzic zeby jeszcze miec troche czasu nacos, a jak jest co s wolnego to goscie albo my do kogos i tak dzien za dniem leci.


Boli mnei to ze wracaja dziewczyny ktore byly zafasolkowane, i niestety stracily ciąże Boże czemu tak jest ??

czlowiek pragnie dziecka najbardzien na swiecie to albo nie może miec , długo sie stara a jak sie uda to czest kończy sie zle.

Gdzie jest sprawiedliwosc ja sie pyutam?

do mnie do sklepu przychodza dzieczyny sory ale z takiej patologii z wozkAMI dzieciami na rekach i niewiadomo ile ich, jedna to nawet ma 1.5 miesiacznego chlopca wchodzi do sklepu a wozek zostawia przed sklepem a sama ciuchy oglada. A wszedzie biegaja psy, stoja żule i oglenie słyszy sie przeciez ze i kradna dzieci masakra.

Ale kiedys miedzy soba babki gadały w sklepie ze tam gdzie powinny byc dzieci to ich nie ma bo ludzie nie moga a tam gdzie juz starczy bo bieda itp to co roku.

nie pogodze sie z tym nigdy, i to taki mam humor,

u mnie dzis 23dc jakos mi tempa skoczyła, ale tez na papierze zobaczyłam takie brudy jak zawsze przed @, a i odkupiłam duphaston i biore po 1 tabletce dziennie bez wiedzy lekarza juz mam dosc ale to mi raczej nie zaszkodzi a pomoze,

dzieczyny milego weekendu

Madziusia - doskonale Cię rozumiem, bo ja zaczynam mieć dokładnie takie samo podejście i nastrój. Mam wrażenie, że nigdy nam się nie uda, a życie jest mega niesprawiedliwe... W patologii, gdzie caly czas piją, nie dbają o siebie i generalnie mają wszystko i wszystkich w dupie, to zachodzą w jedną ciąże po drugiej.. Ale jak normalni ludzie chcą mieć dziecko i chcą dać mu wszystko - miłość, szczęście, radość, wychowanie, wykształcenie itd. to cholera nie można zajść... Nerwy już mi psuje to wszystko i już nie wiem co mamy robić.

Dzisiaj coś mnie podkusiło i zrobiłam test. Oczywiście jedna kreska i nawet śladu cienia cienia nie było i wcale nie jest tak, że za wcześnie, bo dzisiaj jest 12 dzień po owulacji stwierdzonej przez gin, więc jakby coś było to by wyszło

Nie wiem co dalej mamy robić... niby wszystko jest ok, ja mam owu, cykle regularne, żadnych plamień i innych tego typu anomalii, kochamy się regularnie, w tym miesiącu dokładnie w owu i nic

Sorry, za te smęty, ale już tracę nadzieję... Czekam teraz na @ i już nawet nie wiem jak mamy w następnym cyklu działać...

[Ania0783]

Hej dziewczynki,
długo mnie nie bylo ale jestem w trakcie leczenia i za bardzo nie mam o czym pisac i dodatkowo dalej ćwicze P90x wiec czasu malo na czytanie
wiem ze pojawły sie nowe fasolki - wielkie gratki

[madziusia222]

Napisane przez Gegee

Madziusia - ja jestem wczoraj cały dzien byliśmy u teściów, więc nie miałam czasu, żeby wpaść, podczytywałam tylko ukradkiem przez telefon




Hej, hej! fajnie, że do nas wpadłaś już Cię wpisuję na listę.



Niestety z ogródkiem nie pomogę, bo ja to w bloku mieszkam i z ogrodem do czynienia nie mam niestety. Kiedyś mieszkałam w domu z ogródkiem, ale wówczas tylko kosiłam trawę, więc doświadczenia dużego nie mam



Fajnie, że masz zaufanie do nowego lekarza. Mam nadzieję, że przyniesie szczęście



Witaj znowu

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------




Madziusia - doskonale Cię rozumiem, bo ja zaczynam mieć dokładnie takie samo podejście i nastrój. Mam wrażenie, że nigdy nam się nie uda, a życie jest mega niesprawiedliwe... W patologii, gdzie caly czas piją, nie dbają o siebie i generalnie mają wszystko i wszystkich w dupie, to zachodzą w jedną ciąże po drugiej.. Ale jak normalni ludzie chcą mieć dziecko i chcą dać mu wszystko - miłość, szczęście, radość, wychowanie, wykształcenie itd. to cholera nie można zajść... Nerwy już mi psuje to wszystko i już nie wiem co mamy robić.

Dzisiaj coś mnie podkusiło i zrobiłam test. Oczywiście jedna kreska i nawet śladu cienia cienia nie było i wcale nie jest tak, że za wcześnie, bo dzisiaj jest 12 dzień po owulacji stwierdzonej przez gin, więc jakby coś było to by wyszło

Nie wiem co dalej mamy robić... niby wszystko jest ok, ja mam owu, cykle regularne, żadnych plamień i innych tego typu anomalii, kochamy się regularnie, w tym miesiącu dokładnie w owu i nic

Sorry, za te smęty, ale już tracę nadzieję... Czekam teraz na @ i już nawet nie wiem jak mamy w następnym cyklu działać...

kochana może jest jeszcze za wczesnie, nie dołuj sie na zapas to dopiero 12dni po owu, a i skoro lekarz potwierdził owu to nie masz sie czym martwic.

gorzej u mnie jakieś plamienia i inne zjawiska nadprzyrodzone które w zajsciu niestety mi nie pomoga , musze chyba zmienic lekarza na bardziej kompetentnego.

może za jakis czas jak sie nie uda to tż ta wyśle na badanie sama juz nie wiem, dołujące to wszystko jak cholera!

[magduś2]

hej Dziewczyny!
u mnie 25dc. czekam z niecierpliwością jak się sytuacja rozwinie... koło środy-czwartku wszystko powinno być jasne, nie mam jakichś szczególnych objawów ani na @ ani na II więc nie wiem, po prostu czekam.
dziś w dobrych nastrojach, świętujemy pierwszą rocznicę ślubu

[Ania0783]

Co do listy - moje dane - Ania lat 30 - rok starań - data miesiaczki 24 kwietnia i na bank bedzie hehe bo starań nie było tylko celibat

Może podzialamy w następnym - moze tsh mi juz spadło i sie uda

[Gegee]

Napisane przez madziusia222

kochana może jest jeszcze za wczesnie, nie dołuj sie na zapas to dopiero 12dni po owu, a i skoro lekarz potwierdził owu to nie masz sie czym martwic.

gorzej u mnie jakieś plamienia i inne zjawiska nadprzyrodzone które w zajsciu niestety mi nie pomoga , musze chyba zmienic lekarza na bardziej kompetentnego.

może za jakis czas jak sie nie uda to tż ta wyśle na badanie sama juz nie wiem, dołujące to wszystko jak cholera!

Niby jeszcze wcześnie...ale i tak juz się nie lidze moja gin powiedziała, ze teraz spróbujemy się wstrzymać z przytulaniem, tak aby na samo owu było około 5-7 dni z seksem...a jak za 2 kolejne cykle nie wyjdzie to tz idzie na badania.

Może jednak powinnaś zmienić lekarza, albo przynajmniej pójść na konsultacje do innego. W sumie nie masz nic do stracenia, a tylko możesz sobie pomoc. A tz moze wcześniej wyślij? Przynajmniej nie będzie się chłopak stresowal ze to z nim coś nie tak. Mój widzę, ze juz sam chce się zbadać, bo martwi się i denerwuje, moze zupełnie niepotrzebnie...

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez magduś2

hej Dziewczyny!
u mnie 25dc. czekam z niecierpliwością jak się sytuacja rozwinie... koło środy-czwartku wszystko powinno być jasne, nie mam jakichś szczególnych objawów ani na @ ani na II więc nie wiem, po prostu czekam.
dziś w dobrych nastrojach, świętujemy pierwszą rocznicę ślubu

Miłego świętowania no i kciuki żeby @ juz nie przylazla

[madziusia222]

Napisane przez Gegee

Niby jeszcze wcześnie...ale i tak juz się nie lidze moja gin powiedziała, ze teraz spróbujemy się wstrzymać z przytulaniem, tak aby na samo owu było około 5-7 dni z seksem...a jak za 2 kolejne cykle nie wyjdzie to tz idzie na badania.

Może jednak powinnaś zmienić lekarza, albo przynajmniej pójść na konsultacje do innego. W sumie nie masz nic do stracenia, a tylko możesz sobie pomoc. A tz moze wcześniej wyślij? Przynajmniej nie będzie się chłopak stresowal ze to z nim coś nie tak. Mój widzę, ze juz sam chce się zbadać, bo martwi się i denerwuje, moze zupełnie niepotrzebnie...

wiesz tylko mój to nawet chyba nie śmie podejrzewac ze to u niego może coś "nie grac"

zobaczymy czas pokaże co i jak.

dziś już przy korzystaniu z toalety zobaczyłam na papierze czerwono ale tak wczenie? może po tej luteinie coś, w sumie tempka wysoko.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Napisane przez magduś2

hej Dziewczyny!
u mnie 25dc. czekam z niecierpliwością jak się sytuacja rozwinie... koło środy-czwartku wszystko powinno być jasne, nie mam jakichś szczególnych objawów ani na @ ani na II więc nie wiem, po prostu czekam.
dziś w dobrych nastrojach, świętujemy pierwszą rocznicę ślubu

no to kochana niech Wam się spełni tuż po rocznicy największe marzenie II