Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.11

[tweedledee]

Oliath też aż mi się smutno robi, jak czytam co piszesz- to musiało być ogromnie ciężkie przeżycie
Ja dopiero w ciąży doceniłam odobę "matki"... czułam, to co ona, będąc ze mną w ciąży, wcześniej to były tylko wyobrażenia... i też potwornie mi jej brakowało, rozmawiałam z nią przez telefon, a kiedy sie rozłączyłam, potrafiłam się rozbeczeć, jak małe dziecko

[malaczarnakejt]

Napisane przez roxi1980

Witam Was w 25 tygodniu!!!

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40400040]Hej!

Ja Was witam w 28 tygodniu (27t0d, więc chyba 28...).
Z tej okazji moje dziecko zrobiło się leniwe i mnie stresuje No ale 10 ruchów było, to mogę ruszać z dniem...



Matko jakbym czytała o nas... U nas też kot na 1 miejscu, a TŻ czasami na niego siada (oczywiście do żartów, nie robi mu krzywdy ). I też nas podsiaduje, mnie na tapczanie, TŻa na fotelu. Chociaż ma CAŁY tapczan dla siebie, to i tak zawsze siądzie tam, gdzie ja mam kompa ustawionego....[/QUOTE]

Napisane przez elaine-blath

Dzień dobry
Witam się w 30 tygodniu.
Teraz to już bliżej niż dalej...

gratulacje

Napisane przez misiaczka555

Dzień dobry tego pięknego słonecznego dnia
Moja córeczka zaczyna dzisiaj 24 tydzień

Dzień dobry!
Jeżeli chodzi o pomoc rodziców, to moi zapowiedzieli, że dorzucą się do wózka, a mama ciągle kupuje jakieś drobiazgi dla Fi
A teściowa powiedziała, że jak się dziecko urodzi, to da kasę. Szkoda, że dopiero po porodzie, bo teraz tyle wydatków. Ale dobre i to, nie mam co narzekać

My dziś intensywnie, ogarnianie, pakowanie, jedziemy po rodziców, po drodze myjemy samochód, grill, rodzice u nas nocują i z rana w drogę

[enlevee]

dziewczyny ja sie szybko witam i zaraz znikam
Znowu mnie nie będzie pół dnia, bo zaraz idziemy z psem i Tżtem na spacer jak to zwykle, a potem do Teściów, więc zanim wrócimy też nam trochę zejdzie.

Muszę dzisiaj jak wrócę usiąść i wszystko od A do Z ponadrabiać !

Powiem tylko, że wczoraj wzięłam rękę Tżta jak mały kopał i po raz PIERWSZY !!! (w sumie tez rękę może ze 2x przyłożył wcześniej, dlatego ) poczuł jak mały kopnął. Nawet długo nie trzeba było czekać i ☠☠☠ w rękę.. A Tż taki przerażony i pyta mnie: "Co to było?" jak mu powiedziałam, że Syn, to powiedział, że jaja sobie robię i to ja ruszyłam tak brzuchem. Normalnie tancerka brzucha ze mnie


Całuję każdą z osobna i każdy brzuszek tak samo
Gratuluję nowych tygodni !!! My dzisiaj mamy ostatni dzień 6msc wg 1 terminu z usg, bo wg ostatniego to już jestem w 7 msc

[Kathe]

Anulka_p ja mieszkam z nimi wiec chcac, nie chcac beda pewie codziennie widziec Michasia, ale nie chce zeby tesciowa brala go na spacer kiedy ja bede w domu... w ogole wkurza mnei siostra tz, nie ma swoich dzieci, jest mezatka i za kazdymr azem jak przyjezdzaja do tesciow to mnie cisnienie sie podnosi, nie wiem tak mam ;/ w ogole jej teksty typu: zostane ciocia to musze interesowac sie dzieckiem, musze wiedziec zdjecia usg!! no maskarka, pewnie jak sie dowie ze bedzie chrzestna i jak przyjade z eszpitala to bedzie chciala wziac malego na rece po pretekstem: bede chrzestna to musze malego potrzymac, nie wyobrazam sobie dania jej malego, takiego malutkiego, poza tym do mojej rodziny pochdoze inaczej, tzn nie wyobrazam sobie zeby im nie dawac Michasia, nawet mam plan zeby ze szpitala odwiedzic moich rodzicow i troche u nich pobyc z Malym, tzn kilka godzin, oczywiscie zobacze jak sie bede czuc, ale chcialabym im sprawic przyjemnosc bo mama ze mna nie mieszka, a chcialabym ja tez troche zaangazowac w wnuka, mama to mama a tesciowa to wiadomo chociaz mam dobry kontakt z nia

[malaczarnakejt]

Wczoraj przed snem położyłam się na płasko, żeby rozciągnąć kręgosłup, patrzę na brzuch, a tam wystająca gulka na jakieś 1,5 cm wysokości i jakieś 3 cm średnicy. I nagle ta gulka rozciągając mi skórę przejechała 10 cm nad powierzchnią reszty brzucha Normalnie kosmita

[sammi24]

Kathe - z racji tego, że do rodziców i teściów mamy ponad 100 km, nie będzie z tym raczej problemu, a spacerki będą sporadyczne, bo w weekendy co 2 lub 3 tygodnie niestety zadziała to też w drugą stronę i będzie problem jak będę musiała wyjść bez małego. Na szczęście mam tu studiującą, kochaną siostrę, broni się w czerwcu i modlę się, żeby znalazła tu szybko pracę, bo ona raczej z tych szybko adaptujących się do nowych miejsc jest i jak jej przypasuje inne miasto, to raczej się nie zawaha

Misiaczka za 24 tydzień

[Rockyyy]

Napisane przez tweedledee

Oliath też aż mi się smutno robi, jak czytam co piszesz- to musiało być ogromnie ciężkie przeżycie
Ja dopiero w ciąży doceniłam odobę "matki"... czułam, to co ona, będąc ze mną w ciąży, wcześniej to były tylko wyobrażenia... i też potwornie mi jej brakowało, rozmawiałam z nią przez telefon, a kiedy sie rozłączyłam, potrafiłam się rozbeczeć, jak małe dziecko

Ja tęsknię za rodzicami ,znajomymi.Wszyscy na Sląsku A ja w obecnej sytuacji w podroz boje sie wybrac
pozostaje mi czekac na lipiec az oni przyjadą...

Z pozytywnych wiesci-moja przyjaciołka chyba przyjedzie do mnie na majówke

Napisane przez enlevee

dziewczyny ja sie szybko witam i zaraz znikam
Znowu mnie nie będzie pół dnia, bo zaraz idziemy z psem i Tżtem na spacer jak to zwykle, a potem do Teściów, więc zanim wrócimy też nam trochę zejdzie.

Muszę dzisiaj jak wrócę usiąść i wszystko od A do Z ponadrabiać !

Powiem tylko, że wczoraj wzięłam rękę Tżta jak mały kopał i po raz PIERWSZY !!! (w sumie tez rękę może ze 2x przyłożył wcześniej, dlatego ) poczuł jak mały kopnął. Nawet długo nie trzeba było czekać i ☠☠☠ w rękę.. A Tż taki przerażony i pyta mnie: "Co to było?" jak mu powiedziałam, że Syn, to powiedział, że jaja sobie robię i to ja ruszyłam tak brzuchem. Normalnie tancerka brzucha ze mnie


Całuję każdą z osobna i każdy brzuszek tak samo
Gratuluję nowych tygodni !!! My dzisiaj mamy ostatni dzień 6msc wg 1 terminu z usg, bo wg ostatniego to już jestem w 7 msc

Rośniee nam Bezik

Haaa moj Tz tez na początku nie dowierzał jak Laura potrafi kopac


Nie ma to jak pieskowe spacery.Jak nie bedzie padac to tez wezme swoje futrzaki

[Anulka_p]

Napisane przez Kathe

Anulka_p ja mieszkam z nimi wiec chcac, nie chcac beda pewie codziennie widziec Michasia, ale nie chce zeby tesciowa brala go na spacer kiedy ja bede w domu... w ogole wkurza mnei siostra tz, nie ma swoich dzieci, jest mezatka i za kazdymr azem jak przyjezdzaja do tesciow to mnie cisnienie sie podnosi, nie wiem tak mam ;/ w ogole jej teksty typu: zostane ciocia to musze interesowac sie dzieckiem, musze wiedziec zdjecia usg!! no maskarka, pewnie jak sie dowie ze bedzie chrzestna i jak przyjade z eszpitala to bedzie chciala wziac malego na rece po pretekstem: bede chrzestna to musze malego potrzymac, nie wyobrazam sobie dania jej malego, takiego malutkiego, poza tym do mojej rodziny pochdoze inaczej, tzn nie wyobrazam sobie zeby im nie dawac Michasia, nawet mam plan zeby ze szpitala odwiedzic moich rodzicow i troche u nich pobyc z Malym, tzn kilka godzin, oczywiscie zobacze jak sie bede czuc, ale chcialabym im sprawic przyjemnosc bo mama ze mna nie mieszka, a chcialabym ja tez troche zaangazowac w wnuka, mama to mama a tesciowa to wiadomo chociaz mam dobry kontakt z nia

Ja cię doskonale rozumiem, tylko są jeszcze nasi mężowi i nasi teściowie to ich rodzice. Mój mąż już zapowiedział, że jego mama przyjedzie do szpitala, że czasem z nim zostanie. Nie chcę mu robić przykrości, bo on swojej mamie ufa. Ojczymowi mniej, ale mamie- bezgranicznie. O sytuacji z jedzeniem i brakiem zaufania w tej kwestii wie oczywiście i powiedział, że zapowie rodzicom, że to nasz syn, my go wychowujemy, my ustalamy zasady i jeśli chcą z nim zostawać, to tych zasad muszą przestrzegać. Tylko, że ja mam przeświadczenie, że dziadkowie- teściowe będą słuchać, zgadzać się z nami, a zrobią i tak po swojemu

[sammi24]

Ja zmykam, wrócił TŻ z drożdżówkami aaaaaaaa rozpłakam się z radości

[Rockyyy]

Dziewczyny rozmawiałam ostatnio z Tzem jak to bedzie po porodzie i wogole.On koniecznie chce zeby jego rodzice przyjechali w lipcu,bedzie sie czuł pewnie i wogóle...Ok.Niech przyjadą.....Mysle ze do tego czasu juz kupią sobie domek na Roztoczu bo działają w tym kierunku więc bazować moze bd juz na swoim....Chcą tu wrócic na stałe jak tesc przejdzie na emeryture czyli za ok 7 lat.

No i tak sobie gadamy gadamy i od razu zaznaczyłam ze jak bd karmic dziecko to nikt nie ma mi wbijac do pokoju.To jest chwila moja i Laury,tylko Tz moze nam towarzyszyc,nikt inny.Nie wyobrazam sobie karmic przy kims......no chyba ze w praktyce mi sie odmieni.
Ale jak np.bratowa Tza była u nas i szła karmic do naszej sypialni to ja tam nie wchodziłam a jak juz musiałam po cos zajrzec to nawet w tamtą stronę nie patrzyłam................ .
Moze jestem dziwna....

[Oliath]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40400040]Hej!

Ja Was witam w 28 tygodniu (27t0d, więc chyba 28...).
Z tej okazji moje dziecko zrobiło się leniwe i mnie stresuje No ale 10 ruchów było, to mogę ruszać z dniem...

[/QUOTE]
7 miesiac

Napisane przez Kathe

a powiedzcie mi co z spacerami? tzn ja nie chce zeby tesciowa brala malego na spacer i sama szla.... to nasze dziecko i chce jak najwiecej czasu mu poswiecic

Bardzo prawdopodobne, ze jeszcze to docenisz i bedziesz sie cieszyc

Napisane przez Anulka_p

Ja mam właśnie z tym straszny problem. Nie wyobrażam sobie zostawić małego u teściów, albo pozwolić by teść czy teściowa sami z Michasiem poszli na spacer. Pod paroma względami im nie ufam. Dali mi kiedyś jogurciki z myślą bym dała je Filipkowi (mój chrześniak, syn siostry). Spojrzałam na skład, a na pierwszym miejscu cukier, później syrop glukozowo- fruktozowy, a owoców 2 %. Powiedziałam z uśmiechem, że sama zjem, bo Filipek to takich nie będzie jadł, że mama mu robi na bazie maślanki, kefiru z owocami bez cukru takie jogurty, a w tych "kupnych" cukru za dużo. Teściowie spojrzeli na siebie, zrobili miny w stylu- Co za fanaberie. Kiedyś to się tak nie wariowało i nad dzieckiem nie trzęsło. Zapytali czy Filip je normalne obiady. Zapytałam, co znaczy dla nich normalne. Odpowiedzieli, że te same co rodzice. Powiedziałam, że nie, bo ich potrawy, obiady są przyprawione. Filip je prawie wszystko: zupki z mięsem, warzywami, chlebek, masełko, owoce, nabiał, ale te zupki np swoje je bez pieprzu i soli. Kolejne miny i tekst teściowej- Ja to bym się nie szczypała. Wnukowi będę podawała normalnie. Oburzyłam się kurka i powiedziałam, że normalnie czyli przeze mnie ugotowane. Teściowa się oczywiście od razu pokajała, że tak, że oczywiście, ale teść, w ogóle, że on dziadek nie będzie dziecku odmawiał cukru i soli. Tłumaczyłam, że o żadne odmawianie tu nie chodzi, bo dziecko nie zna smaku cukru, słodzonej herbaty, więc się nie domaga i tym własnie dbamy o niego a nie odwrotnie. Mam jednak wrażenie, że nie dotarło i jak wyobrażam sobie teściów z Michasiem, to widzę oczyma wyobraźni jak dosalają mu zupkę i dosładzają herbatkę :mdleje" Może to głupie, ale nie wiem czy będę umiała im w tym temacie zaufać.

Rozumiem i masz racje dopoki maly jest malutki ale niestety w miare, jak bedzie rosl i poznawal swiat poza domem, nie upilnujesz tego chyba a w kazdym razie, nie ustrzezesz go przed uczuciem pokrzywdzenia, kiedy koledzy beda wcinali lody, czekolady i hamburgery wiec ja uwazam, ze wszystko z umiarem i zdrowym rozsadkiem

Napisane przez malaczarnakejt

Wczoraj przed snem położyłam się na płasko, żeby rozciągnąć kręgosłup, patrzę na brzuch, a tam wystająca gulka na jakieś 1,5 cm wysokości i jakieś 3 cm średnicy. I nagle ta gulka rozciągając mi skórę przejechała 10 cm nad powierzchnią reszty brzucha Normalnie kosmita

Ale slodko, prawda? Niesamowite to jest

Zmachalam sie ociupinke, piore zimowe kurtki i chowam na pawlacz, wieszaki mi wczoraj doszly w liczbie 100 sztuk wiec wieszam sukienki i bluzeczki Lali poprasowane, zaraz czas na ciuszki Lilo... usiadlam teraz, a ona kopie jak szalona, taki pracus z niej rosnie jak mamusia

[malaczarnakejt]

Napisane przez Oliath

Zmachalam sie ociupinke, piore zimowe kurtki i chowam na pawlacz, wieszaki mi wczoraj doszly w liczbie 100 sztuk wiec wieszam sukienki i bluzeczki Lali poprasowane, zaraz czas na ciuszki Lilo... usiadlam teraz, a ona kopie jak szalona, taki pracus z niej rosnie jak mamusia

Albo Cię kopie i mówi "Mamusiu, błagam, daj mi odpocząć, bo się zmachałam" hahah
Lecę ogarniać

[dzoan]

Napisane przez enlevee

dziewczyny ja sie szybko witam i zaraz znikam
Znowu mnie nie będzie pół dnia, bo zaraz idziemy z psem i Tżtem na spacer jak to zwykle, a potem do Teściów, więc zanim wrócimy też nam trochę zejdzie.

Muszę dzisiaj jak wrócę usiąść i wszystko od A do Z ponadrabiać !

Powiem tylko, że wczoraj wzięłam rękę Tżta jak mały kopał i po raz PIERWSZY !!! (w sumie tez rękę może ze 2x przyłożył wcześniej, dlatego ) poczuł jak mały kopnął. Nawet długo nie trzeba było czekać i ☠☠☠ w rękę.. A Tż taki przerażony i pyta mnie: "Co to było?" jak mu powiedziałam, że Syn, to powiedział, że jaja sobie robię i to ja ruszyłam tak brzuchem. Normalnie tancerka brzucha ze mnie


Całuję każdą z osobna i każdy brzuszek tak samo
Gratuluję nowych tygodni !!! My dzisiaj mamy ostatni dzień 6msc wg 1 terminu z usg, bo wg ostatniego to już jestem w 7 msc

Mój też ostatnio był przekonany, że to ja brzuchem ruszyłam dawno nie dotykał brzucha i w szoku, że Mały taki silny już

Miłego spacerku

Napisane przez malaczarnakejt

Wczoraj przed snem położyłam się na płasko, żeby rozciągnąć kręgosłup, patrzę na brzuch, a tam wystająca gulka na jakieś 1,5 cm wysokości i jakieś 3 cm średnicy. I nagle ta gulka rozciągając mi skórę przejechała 10 cm nad powierzchnią reszty brzucha Normalnie kosmita

obcy


Kupiłam wczoraj farbę do włosów..kolor płomienna lawa z syossa.. Mam już takie odrosty, że wstyd ciekawa jestem co to mi wyjdzie na głowie.. chciałabym taki jaśniuteńki rudy.miedziany-blond.. byle nie za ciemny wyszedł..

....a w kuchni odkryłam nutellę... mąż mi nie chciał kupić, to do sama przyszła

[Anulka_p]

Zabieram się za porządki i obiad. Dziś kotlety schabowe, ziemniaczki i jakaś surówka. Może z kapustki kiszonej. Jeszcze wymyślę
Do później

[Rockyyy]

A ja na obiadek planuje makaron swiderki i sosik z mięchem mielonym

[Kathe]

oki jak juz bedzie wieksze to pewnie bede chciala zeby ktos go wzial na chwile, ale takiego malego nie chce nikomu dawac... Jestem po stracie dziecka i moze dlatego tak bardzo boje sie zeby nikt mi go nie odebral, wiem ze maz czy moi rodzice nic mu nie zrobia, ufam im, sama przeciez wiem jak mama sie mna opiekowala, w o gole jak powiem mamie ze tego i tego nie pozwalam to ona to zrozumie, a tesciowa to wiadomo, ze sie obrazic itp.
moze zmienie zdanie po porodzie, na razie boje sie wlasnie tego, ze beda za bardzo wchodzic w wychowanie dziecka.

[Oliath]

SURKA, zapomnialam - kciuki za meza egzamin!!!

Napisane przez tweedledee

Oliath też aż mi się smutno robi, jak czytam co piszesz- to musiało być ogromnie ciężkie przeżycie
Ja dopiero w ciąży doceniłam odobę "matki"... czułam, to co ona, będąc ze mną w ciąży, wcześniej to były tylko wyobrażenia... i też potwornie mi jej brakowało, rozmawiałam z nią przez telefon, a kiedy sie rozłączyłam, potrafiłam się rozbeczeć, jak małe dziecko

Bo my w ciazy jednak czujemy sie chyba jakos tak wewnetrznie bezbronne, i niewazne czy masz 20 czy 40 lat - jesli kontakt z mama mialas dobry i cieply, to ciaza moze na nowo go ozywic, poglebic, nadac mu nowy wymiar. Prawda jest taka, ze matke zaczyna sie rozumiec dopiero samej bedac czy stajac sie matka - ten lek, ta milosc, to bezgraniczne szczescie, gotowosc do poswiecen, rozne zachowania, ktore wczesniej w mlodosci doprowadzaly nas do szalu... wczesniej to abstrakcja

[surka]

Ja w końcu wstałam z łóżka, idę spróbować coś ogarnąć

[Rockyyy]

Napisane przez Oliath

[ Prawda jest taka, ze matke zaczyna sie rozumiec dopiero samej bedac czy stajac sie matka - ten lek, ta milosc, to bezgraniczne szczescie, gotowosc do poswiecen, rozne zachowania, ktore wczesniej w mlodosci doprowadzaly nas do szalu... wczesniej to abstrakcja

Zgadzam sie w 100%


Mykam babeczki szykowac sie do wyjscia.Do pozniej

[Anulka_p]

Napisane przez Oliath

Rozumiem i masz racje dopoki maly jest malutki ale niestety w miare, jak bedzie rosl i poznawal swiat poza domem, nie upilnujesz tego chyba a w kazdym razie, nie ustrzezesz go przed uczuciem pokrzywdzenia, kiedy koledzy beda wcinali lody, czekolady i hamburgery wiec ja uwazam, ze wszystko z umiarem i zdrowym rozsadkiem

Zdaję sobie z tego w zupełności sprawę i nie mam zamiaru kiedy będzie starszy nie kupować do domu nic słodkiego. Jak mówisz z umiarem i zdrowym rozsądkiem Gorzej, że teściowie już od pierwszych urodzin chcieliby podawać Michasiowi schabowego w panierce, bo ich córka tak jadła i nic jej się nie stało. Przeraża mnie ich opinia na temat karmienia już na tym początkowym etapie. Dla nich kiełbaska i czekoladka dla rocznego dziecka to nic dla mnie mnie problem. Nie będę podawała i oni uważają, że to moja fanaberia. Oj, w kwestii karmienia dziecka jestem jakaś wyczulona

Dobra, znikam już na dobre

[d0tkaaa]

Witam sie w 29 tyg ciazy.. czyli 7 miesiacu i 3 trymestrze


O jaaa Cie jak to powaznie brzmi,troche dygam bo jeszcze chwila i juz moze sie zaczac.. ( mowie o tym bo mam jakas fobie ostatnio duzo osob rodzi u mnie w rodzinie czy po znajomych wlasnie w okolicach 32-35 tyg ciazy.. ale obym ja urodzila w 39 :P)) To znaczy ze trzeba sie zabrac za reszte wyprawki na dniach he

Napisane przez magolina

Oliath śniłaś mi się pół nocy i dziecięce ciuszki, że dzwoniłas co trochę, że masz sporo ciuszków do oddania bo tyle ich nakupowałaś i że wkurzona jesteś bo She ich nie chce

mi tez.. hahaha tzn ze Oliath mi sie snila z tymi ciuszkami ze nam wszystkim szukala ciuszkow na alleegro okazji itp hahhaha

Napisane przez Rockyyy

No i tak sobie gadamy gadamy i od razu zaznaczyłam ze jak bd karmic dziecko to nikt nie ma mi wbijac do pokoju.To jest chwila moja i Laury,tylko Tz moze nam towarzyszyc,nikt inny.Nie wyobrazam sobie karmic przy kims......no chyba ze w praktyce mi sie odmieni.
Ale jak np.bratowa Tza była u nas i szła karmic do naszej sypialni to ja tam nie wchodziłam a jak juz musiałam po cos zajrzec to nawet w tamtą stronę nie patrzyłam................ .
Moze jestem dziwna....

oo ja tez sobie nie wyobrazam zeby byl tłum ludzi jak bede karmic cycem.. biore dziecko ide do innego pokoju badz wszystkich wypraszam i juz :P Ja dzidzius i tz .. nikt wiecej,dlatego tez po roznych galeriach czy coś nie wyobrazam sobie wyciagniecia cycka i karmienia chyba ze w jakims specjalnym pokoju ( w mothercare maja bodajże i smyku )czy gdzies w aucie czy coś ..


Co do pomocy,to nam nasi rodzice dali "ladna" sumke wiec nie moge im nic zarzucic.. tesciowa wiem ze pomoze w miare mozliwosci jak bedzie trzeba,wiem ze u niej krucho z kasa wiec nie jestem jakas wiecie pazerna na to czy coś.

co do tego ciagniecia brzucha to musze sie przyjrzec bo to moze od chodzenia a moze niunia sie tak uklada poprostu i mi sie wydaje.. ) dzieki za odpowiedzi

lece zaraz sie zbierac (tylko coś slodkiego trzeba zjesc haha) i do tesciowej posiedziec ze szw i tz..
Dzis rano Niunia obudzila sie razem z nami i polozylam sie na plecach a brzuch zaczoł mi falować a tz mowi " ooo widzialem o kurde" i podniosł koszulke to sobie pomyslalam ze juz po wojażach a tu nadal skakala ruszala sie tz sie napatrzyc nie mogł hehe :P

miłego dnia
gratuluje nowych tyg ;*

[magolina]

Napisane przez Oliath

A u nas w ogole nikt sie nie doklada, nic nie kupuje i nie finansuje tesciom sie nie przelewa, by nie rzec ledwo starcza (tylko tesc pracuje, mama meza schorowana i corka ich najmlodsza tez na rencie), a moj ociec to KASE MA - ale ODDAC wielu wierzycielom, no i w sumie to my jego sponsorujemy, nie on nas
Gdyby zyla moja Mama, byloby inaczej. Mama nie doczekala narodzin Lali, umarla kiedy bylam w koncowce 6 mies., ale pamietam, jak szalala kiedy Izia miala przyjsc na swiat
Brak mi jej bardzo mimo ze tyle lat minelo i nie zawsze latwo nam sie bylo dogadac

Napisane przez surka

Poproszę was o zaciśnięte dla mojego tż. Pojechał dzisiaj na szkolenie i okazało się, że mają egzamin

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40400040]Hej!

Ja Was witam w 28 tygodniu (27t0d, więc chyba 28...).
Z tej okazji moje dziecko zrobiło się leniwe i mnie stresuje No ale 10 ruchów było, to mogę ruszać z dniem...
[/QUOTE]

Napisane przez elaine-blath

Dzień dobry
Witam się w 30 tygodniu.
Teraz to już bliżej niż dalej...

Napisane przez Kathe

co do zakupow przez rodzicow, to moi jedynie kupili jakies body i pewnie jak cos im sie trafi to tez kupia, oni uwielbiaja rzeczy w atrakcyjnych cenach, lowcy promocji no ale fajnie bo przynajmniej jak cos wiedza to nam kupia
co do tesciow to ja nie chce zeby cos kupowali, ja sama kupuje to co mi sie podoba a nie zeby kupowali cos a mnie to nie bedzie sie podobac (trudno mnie zadowolic ) dlatego wole sama wszystko kupowac, poza tym lubie byc niezalezna, to nasze dziecko a nie ich, oni juz swoj czas na kupowanie rzeczy mieli.
a powiedzcie mi co z spacerami? tzn ja nie chce zeby tesciowa brala malego na spacer i sama szla.... to nasze dziecko i chce jak najwiecej czasu mu poswiecic

Ja wiem ile radości im to da i jak dumni będą moi teściowie i moja mama chodząc z Adasiem na spacery i nie widze w tym nic złego - wręcz przeciwnie. Nie mam zamiaru izolowac dziecka od innych ludzi, tym bardziej od dziadków tym bardziej, że jak zabiorą Adasia na spacer to wtedy automatycznie będziemy mieli z Tż dla siebie trochę czasu, żeby cos zrobic, ogranąc. Ja wiem jak nasi najblizsi czekają na Adasia i nie mam zamiaru dobierać im tej radości z przebywania z nim i zajmowania się nim. Tylko oczywiście wszystko w granicach rozsadku

Napisane przez misiaczka555

Dzień dobry tego pięknego słonecznego dnia
Moja córeczka zaczyna dzisiaj 24 tydzień
A przy okazji, ciekawe dlaczego liczy sie wiek dziecka od pierwszego dnia po urodzeniu a nie bierze sie pod uwagę ciazy. w sumie to moje dziecko juz jest i żyje i sie rozwija ale mam rozkminy

Napisane przez Kathe

Anulka_p ja mieszkam z nimi wiec chcac, nie chcac beda pewie codziennie widziec Michasia, ale nie chce zeby tesciowa brala go na spacer kiedy ja bede w domu... w ogole wkurza mnei siostra tz, nie ma swoich dzieci, jest mezatka i za kazdymr azem jak przyjezdzaja do tesciow to mnie cisnienie sie podnosi, nie wiem tak mam ;/ w ogole jej teksty typu: zostane ciocia to musze interesowac sie dzieckiem, musze wiedziec zdjecia usg!! no maskarka, pewnie jak sie dowie ze bedzie chrzestna i jak przyjade z eszpitala to bedzie chciala wziac malego na rece po pretekstem: bede chrzestna to musze malego potrzymac, nie wyobrazam sobie dania jej malego, takiego malutkiego, poza tym do mojej rodziny pochdoze inaczej, tzn nie wyobrazam sobie zeby im nie dawac Michasia, nawet mam plan zeby ze szpitala odwiedzic moich rodzicow i troche u nich pobyc z Malym, tzn kilka godzin, oczywiscie zobacze jak sie bede czuc, ale chcialabym im sprawic przyjemnosc bo mama ze mna nie mieszka, a chcialabym ja tez troche zaangazowac w wnuka, mama to mama a tesciowa to wiadomo chociaz mam dobry kontakt z nia

A teściowa to mama Twojego męża - tak samo jemu bliska jak Tobie Twoja mama

Napisane przez malaczarnakejt

Wczoraj przed snem położyłam się na płasko, żeby rozciągnąć kręgosłup, patrzę na brzuch, a tam wystająca gulka na jakieś 1,5 cm wysokości i jakieś 3 cm średnicy. I nagle ta gulka rozciągając mi skórę przejechała 10 cm nad powierzchnią reszty brzucha Normalnie kosmita

[d0tkaaa]

czytala któras ksiazke 50-twarzy greya? Kolezanka wczoraj mi bardzo zachwalala i polecala..?

[magolina]

Napisane przez d0tkaaa

czytala któras ksiazke 50-twarzy greya? Kolezanka wczoraj mi bardzo zachwalala i polecala..?

Ja nie czytałam, ale mam zamiar mi tez koleżanka polecala, ona to nawet po nocach nie spała tylko czytała tak ja wciągnęła.

[misiaczka555]

Napisane przez Rockyyy

Dziewczyny rozmawiałam ostatnio z Tzem jak to bedzie po porodzie i wogole.On koniecznie chce zeby jego rodzice przyjechali w lipcu,bedzie sie czuł pewnie i wogóle...Ok.Niech przyjadą.....Mysle ze do tego czasu juz kupią sobie domek na Roztoczu bo działają w tym kierunku więc bazować moze bd juz na swoim....Chcą tu wrócic na stałe jak tesc przejdzie na emeryture czyli za ok 7 lat.

No i tak sobie gadamy gadamy i od razu zaznaczyłam ze jak bd karmic dziecko to nikt nie ma mi wbijac do pokoju.To jest chwila moja i Laury,tylko Tz moze nam towarzyszyc,nikt inny.Nie wyobrazam sobie karmic przy kims......no chyba ze w praktyce mi sie odmieni.
Ale jak np.bratowa Tza była u nas i szła karmic do naszej sypialni to ja tam nie wchodziłam a jak juz musiałam po cos zajrzec to nawet w tamtą stronę nie patrzyłam................ .
Moze jestem dziwna....

Też tak mysle karmienie piersią jest bardzo intymne.
Są jednak osoby które karmią a w koleczku cała rodzina, ja do takich nie należę.

[surka]

Napisane przez misiaczka555

Dzień dobry tego Moja córeczka zaczyna dzisiaj 24 tydzień

Napisane przez magolina

Zazdroszczę ja mam non stop ochote na coś słodkiego. Jedynym wyjściem żeby nie jeśc to nie kupować, ale nie umiem sobie w sklepie odmowić i tym sposobem jestem w

Ja ogólnie też mam cały czas ochotę na coś słodkiego, ale obecnie czekolady z orzechami mi nie podchodzą, dlatego nussbeiser jest jeszcze w całości

Napisane przez d0tkaaa

Witam sie w 29 tyg ciazy.. czyli 7 miesiacu i 3 trymestrze

Napisane przez d0tkaaa

czytala któras ksiazke 50-twarzy greya? Kolezanka wczoraj mi bardzo zachwalala i polecala..?

Ja czytałam, fajnie się czyta. Bardzo erotyczna, czytając ją akurat miałam zakaz z tż

[tweedledee]

Napisane przez enlevee

Powiem tylko, że wczoraj wzięłam rękę Tżta jak mały kopał i po raz PIERWSZY !!! (w sumie tez rękę może ze 2x przyłożył wcześniej, dlatego ) poczuł jak mały kopnął. Nawet długo nie trzeba było czekać i ☠☠☠ w rękę.. A Tż taki przerażony i pyta mnie: "Co to było?" jak mu powiedziałam, że Syn, to powiedział, że jaja sobie robię i to ja ruszyłam tak brzuchem. Normalnie tancerka brzucha ze mnie

mój tż też był w szoku, jak poczuł pierwszy raz kopnięcie Zwłaszcza, że małe wtredy się naprawdę postarało
Na początku też mówił mi, że to ja tak specjalnie zrobiłam Nie przypominam sobie, żebym miała aż tak "wytresowane" mięśnie, ale ok

Napisane przez Rockyyy

Ja tęsknię za rodzicami ,znajomymi.Wszyscy na Sląsku A ja w obecnej sytuacji w podroz boje sie wybrac
pozostaje mi czekac na lipiec az oni przyjadą...

Z pozytywnych wiesci-moja przyjaciołka chyba przyjedzie do mnie na majówke

Ja też ogromnie tęsknie, zawsze miałam wszystkich na wyciągnięcie ręki, ale na początku ciąży zamieszkałam z tż u niego - niby tylko 70km do domu miałam, ale połączenie tak beznadziejne, że chyba musiałabym 2 autobusami jechać z przesiadką parogodzinną Więc nie dość, że mama często do pracy wyjeżdżała, to jeszcze ja nie zawsze mogłam przyjechać... strasznie mi ciężko było, bo i z "ewentualną" teściową dość średnio się dogadywałam (zresztą dalej tak jest)

Napisane przez dzoan

Kupiłam wczoraj farbę do włosów..kolor płomienna lawa z syossa.. Mam już takie odrosty, że wstyd ciekawa jestem co to mi wyjdzie na głowie.. chciałabym taki jaśniuteńki rudy.miedziany-blond.. byle nie za ciemny wyszedł..

Ja staram się wytrzymać z odrostami... i wrócić do bardziej naturalnego koloru, żeby później, jak małe się urodzi, nie przejmować się nimi... i tak pewnie będą porządnie wypadały, to przynajmniej jeszcze chemią nie będę musiała ich traktować

Napisane przez Oliath

Bo my w ciazy jednak czujemy sie chyba jakos tak wewnetrznie bezbronne, i niewazne czy masz 20 czy 40 lat - jesli kontakt z mama mialas dobry i cieply, to ciaza moze na nowo go ozywic, poglebic, nadac mu nowy wymiar. Prawda jest taka, ze matke zaczyna sie rozumiec dopiero samej bedac czy stajac sie matka - ten lek, ta milosc, to bezgraniczne szczescie, gotowosc do poswiecen, rozne zachowania, ktore wczesniej w mlodosci doprowadzaly nas do szalu... wczesniej to abstrakcja

ojj tak, święte słowa... Ja z moją mamą też miałam różne relacje (ale nigdy w sumie złe - myślę, że po prostu mamy podobne charaktery, dlatego się dość często w pewnym momencie kłóciłyśmy), ale zawsze mogłam na nią liczyć, zresztą moja mama za każde z nas dosłownie dałaby się pokroić, wszystko nam odda, żeby tylko było NAM dobrze

Napisane przez magolina

Ja wiem ile radości im to da i jak dumni będą moi teściowie i moja mama chodząc z Adasiem na spacery i nie widze w tym nic złego - wręcz przeciwnie. Nie mam zamiaru izolowac dziecka od innych ludzi, tym bardziej od dziadków tym bardziej, że jak zabiorą Adasia na spacer to wtedy automatycznie będziemy mieli z Tż dla siebie trochę czasu, żeby cos zrobic, ogranąc. Ja wiem jak nasi najblizsi czekają na Adasia i nie mam zamiaru dobierać im tej radości z przebywania z nim i zajmowania się nim. Tylko oczywiście wszystko w granicach rozsadku

U mnie pewnie będzie podobnie i chociaż tak jak pisałam, fantastycznych relacji z teściową nie mam, to dla mnie jest najważniejsza relacja dziecka z dziadkami - chcę zrobić wszystko, żeby była jak najlepsza Chociaż dla mamy tż to pierwszy wnuk i wydaje mi się, że będzie bardzo zakochana Nie chcę jej odbierać paru chwil z wnuczkiem

Napisane przez d0tkaaa

czytala któras ksiazke 50-twarzy greya? Kolezanka wczoraj mi bardzo zachwalala i polecala..?

Czytałam i nie podzielam zachwytu nad tą książką
Owszem pierwszą część fajnie się czytało, ale druga była tak męcząca
Po prostu "niebiański" seks co chwilę na 10000 sposobów, facet, który doprowadza dziewczynę do orgazmu chyba samymi słowami ot tyle ciekawego. II części już nie przebrnęłam.

[dzoan]

Napisane przez d0tkaaa

Witam sie w 29 tyg ciazy.. czyli 7 miesiacu i 3 trymestrze

Napisane przez tweedledee

Ja staram się wytrzymać z odrostami... i wrócić do bardziej naturalnego koloru, żeby później, jak małe się urodzi, nie przejmować się nimi... i tak pewnie będą porządnie wypadały, to przynajmniej jeszcze chemią nie będę musiała ich traktować

Ja już mam farbę na głowie..nie jestem w stanie wytrzymać z odrostami w ogóle ostatnio włosy jakieś suche..nie wiem czy zła pielęgnacja czy co.. ale irytują mnie

[d0tkaaa]

Napisane przez magolina

Ja nie czytałam, ale mam zamiar mi tez koleżanka polecala, ona to nawet po nocach nie spała tylko czytała tak ja wciągnęła.

Kolezanka mowila eczoraj ze ma parcie na sex przez ta ksiazke ciekaweee...hahah zobaczymy moze sie skusze teraz w matrasie jest -25%i ta ksiazka nie cale 30zl wychodzi..lol.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez dzoan

Ja już mam farbę na głowie..nie jestem w stanie wytrzymać z odrostami w ogóle ostatnio włosy jakieś suche..nie wiem czy zła pielęgnacja czy co.. ale irytują mnie

Ja tez mam straszne wlosy w tej ciazy takie suche ze ich rozczesac nie moge ani nic beznadziejne eh..ale mam duzy odrost ha naturalne omre robie haha

[eveewe]

jada moje meble do kuchni

Co do relacji tesciowa i malenstwo. Przy Marysi bylam bardzo wyczulona, na to jak tesciowa ja nosila, czy chciala bujac, bo 4 miesiace wczesniej urodzil sie jej pierwszy wnuk i naczula go bujac i zasypiac z pielucha, co mnie osobiscie wkurzylo. Wiec przy Marysi tez tak chciala "pomoc" upomnialam ja ze sto razy i dala spokoj i bylo po mojemu. Na poczatku moja mama nam duzo pomagala, a tesciowa poszla w odstawke, bo jakos mi dziwnie bylo zostawiac dziecko z nia. Jednak po jakims czasie i jej pomoc okazala sie nieoceniona, a jak wrocilam do pracy jak Marysia miala 7 miesiecy, to ona sie nie zajmowala, wiec przeszlo mi zupelnie.

Co do jedzenia - nie mialam jakichs tam wymagan czy cos. Najpierw podawalam sloiczki, pozniej tesciowa juz gotowala dwojce wnuczat, wiec spoko luzik. Teraz Marysia tez zlapie czasem czekoladke, czy cos podobnego i juz.

Ciekawe jak to bedzie jak sie urodzi Aleks