Wszystko o byciu AU PAIR, part. X

[oliwja]

Napisane przez agutka93

Laski...
Rozmawiałam po raz drugi z rodziną z Nowego Jorku - na rozmowie było super! wszystko och i ach! Nawet ojciec do dwulatka mówił - a kto tam jest ( na skype) kto to jeest?
wiadomo - nie pytałby się dziecka o to, gdyby nie znało mojego imienia, hostka znowu się pytała - czy mogłabym zostać w usa na drugi rok... w ogóle suuuuper mili taka zajarana, podjarana, podekscytowana byłam i wysyłam im maila, z prośbą żeby wysłali mi jakie są zasady w domu itd itd

i po 10 minutach dostaje kubeł zimnej wody na łeb -
przepraszamy bla bla bla ale zdecydowaliśmy się na inną au pair.
ehhh (
kosmos... kurczę mogli mi to napisać jutro jak "otrzeźwieję" z tych emocji. a ja cała happy tańczę, śpiewam a tu nagle wielkie NIEEEE.
takie smutne zakończenie takiego słonecznego dnia :<

Współczuję

Napisane przez aggie0

Dziewczyny! Stresuję się niesamowicie, jakbym jechała jako Au Pair pierwszy raz! Spakowana, zwarta i gotowa. Rano ruszam! Jak dojadę na miejsce, zamelduję się czy mnie nie zjedli przypadkiem! adiós!

powodzenia!

Napisane przez thePhantom

dokładnie, słysząc "au pair" ludzie robią taką minę -> tymbardziej w takim małym, zapyziałym i zacofanym mieście jak moje

U mnie jest to samo, NIKT z moich znajomych z którymi o tym rozmawiam nie słyszał nigdy o czymś takim jak au pair

Napisane przez Fiere

Ja też często po wytłumaczeniu czym jest w ogóle au pair słyszę w odpowiedzi "ja to bym się bała..."

i do tego jeszcze słyszę, że będę ich tanią siłą roboczą, sprzątaczką, opiekunką, kucharką, praczką, nie będą mi płacić i będą mnie głodzić

Napisane przez Fiere

"Please describe your phisical (tall....), thanks "
a o tym co myślicie ?

może host ma jakiś fetysz niskich dziewczyn i chcą kogoś b. wysokiego

Napisane przez laczupakabra

a teraz zobaczyłam, że napisała na facebooku: "We'll have a lovely guest at home this summer!!!!!!" ;3 awww

A ja wysłałam kilka dni temu 3 aplikacje, jeden negatyw a pozostałe rodziny nic..

[roux666]

Napisane przez agutka93

miesiąc temu mówiłam, że Princeton to super lokalizacja, ale koleżanka mi mówiła, że najlepiej mieszkać 40 min od dużego miasta, bo to też chodzi o czas i o koszty transortu.
Princeton sam w sobie ma30.000 mieszkańców, jest ułożony 1h od NYC i 1h od Philadelphi. Wiadomo, że te wypady nie są codziennie i moje życie to będzie Princeton.
Do tego nie mają 3 auta - a w USA bez auta jak bez ręki. Co innego jak się mieszka w NYC- auto nie jest potrzebne.
ale czekam na ich maila z odpowiedziami - czy po pracy mogę używać ich auta, pytałam się ich o to, ale owijałam w bawełnę i taką odpowiedź też dostałam
więc w końcu zadałam konkretne pytanie
no i po trzecie
wiek dzieci:
chcą mnie na początek lipca
jedno dziecko 15 miesięcy będzie miało a bliźniaki (chłopcy) urodzą się za 3 tygodnie od mojego przyjazdu, czyli będzie kosmos.
Sama bym sobie nie poradziła, dlatego jeden z hostów siedzi w domu i będzie ze mną dziećmi się zajmował.
Wszyscy mówią, że matka siedząca w domu to horror, ale ze względu na to, że to są homoseksualiści to jakoś lepiej na to patrzę.


Tylko proszę nie myślcie, że ja taka materialistka tylko auto i auto, ale mamznajomych au pair w USA i posługuję się ich opiniami i w małym mieście to naprawdę może być słabo bez auta.
Wysłałam im mnóstwo konkretnych pytań i czekam na odpowiedź

nie no, ja sie zgadzam z tym, ze dla au pair to bardzo wazna sprawa- siedzenie w domu po godzinach pracy nic dobrego nie przyniesie...Szczegolnie, tak jak piszesz w Stanach....
Mam nadzieje, ze zgodza sie uzyczyc Ci swojej bryki )

[lovelyashley]

ehhh agutka widzę, że poszukiwania idą pełną parą mnie się nie udało w zeszłym roku a pamiętam jak pisałyśmy, że Ty jeszcze rok musisz czekać :P a tu proszę, wreszcie nadszedł ten czas dla Ciebie, mam nadzieję, że wszystko będzie ok, no i mega zazdroszczę, bo tak chciałam wtedy wyjechać hmmm, no ale mnie się trochę inaczej potoczyło

[Agaa07]

No więc u znalazłam polską rodzinę mieszkającą w Dublinie na przedmieściach. Rozmawiałam z nimi wczoraj na skypie i są bardzo mili. Dwójka dzieci: dziewczynki - 14msc oraz 4,5 na 3 miesiące. Praca w godzinach 8-16, jednak w czerwcu starsza chodzi do przedszkola. Byłabym ich pierwszą au pair. Oferują 350e/miesiąc oraz opłacony 10-tygodniowy kurs ang. Co myślicie?
Chociaż i tak nie wiem, czy mnie wybiorą, byłam mega zestresowana.
No i jeszcze jedno pytanie: Jak przekonać rodziców do wyjazdu? Oczywiście sądzą, że mnie porwą, sprzedadzą lub zabiją, nie poradzę sobie i będę tęsknić za domem. Nie wiem sama jak mam z nimi rozmawiać. :/

[roux666]

Napisane przez Agaa07

No więc u znalazłam polską rodzinę mieszkającą w Dublinie na przedmieściach. Rozmawiałam z nimi wczoraj na skypie i są bardzo mili. Dwójka dzieci: dziewczynki - 14msc oraz 4,5 na 3 miesiące. Praca w godzinach 8-16, jednak w czerwcu starsza chodzi do przedszkola. Byłabym ich pierwszą au pair. Oferują 350e/miesiąc oraz opłacony 10-tygodniowy kurs ang. Co myślicie?
Chociaż i tak nie wiem, czy mnie wybiorą, byłam mega zestresowana.
No i jeszcze jedno pytanie: Jak przekonać rodziców do wyjazdu? Oczywiście sądzą, że mnie porwą, sprzedadzą lub zabiją, nie poradzę sobie i będę tęsknić za domem. Nie wiem sama jak mam z nimi rozmawiać. :/

Bedziesz miala jakies prace domowe?

Rodzicom moze pokaz blogi innych au pair ( sa na pierwszej stronie watku w pierwszym poscie), pokaz takze nasz watek moze jak zobacza ile dziewczyn wyjezdza i ile ma dobre wspomnienia, jak im pomagamy aby nie skonczyly zle...to moze sie przekonaja
bedziesz u polskiej rodziny- to najlatwiejszy wariant z mozliwych wiec nie ma mozliwosci, zebys sobie nie poradzila. a tesknota- jest skype, sa tel...i ..to tylko 3 miesiace! dasz rade)

[blanca7]

Roux - pan przedszkolanek miał duży brzuch i podwójny podbródek, do tego kolczyk w uchu i taki głos, który kojarzył mi się jakoś z homoseksualistą Ale był miły
A ja oczywiście w sobotę siedzę w domu Host przyjedzie dopiero jutro, więc hostka korzysta z mojej dobroci I chyba wydaje jej się to normalne, bo się nawet nie zapyta czy mogłabym jej pomóc.
Jutro rano wybywam z domu, biorę rower i jadę na wycieczkę- w pon. przedszkole zamknięte, a ja nie mam ochoty siedzieć z dziećmi przez całe 3 dni

[agutka93]

Napisane przez lovelyashley

ehhh agutka widzę, że poszukiwania idą pełną parą mnie się nie udało w zeszłym roku a pamiętam jak pisałyśmy, że Ty jeszcze rok musisz czekać :P a tu proszę, wreszcie nadszedł ten czas dla Ciebie, mam nadzieję, że wszystko będzie ok, no i mega zazdroszczę, bo tak chciałam wtedy wyjechać hmmm, no ale mnie się trochę inaczej potoczyło

Nie, nie ja też miałąm rok temu wyjechać, ale życie płata figle i wyszło jak wyszło, że w tym roku jadę

a Ty juz totalnie zrezygnowałaś z USA?

roux - tez mam taką nadzieję

[Agaa07]

Napisane przez roux666

Bedziesz miala jakies prace domowe?

Rodzicom moze pokaz blogi innych au pair ( sa na pierwszej stronie watku w pierwszym poscie), pokaz takze nasz watek moze jak zobacza ile dziewczyn wyjezdza i ile ma dobre wspomnienia, jak im pomagamy aby nie skonczyly zle...to moze sie przekonaja
bedziesz u polskiej rodziny- to najlatwiejszy wariant z mozliwych wiec nie ma mozliwosci, zebys sobie nie poradzila. a tesknota- jest skype, sa tel...i ..to tylko 3 miesiace! dasz rade)

Tak, ale nie jakieś ciężkie, nie będę musiała gotować, hostka mówiła, że raz na jakiś czas tylko obranie ziemniaków i ugotowanie je. I sprzątanie po dziewczynkach, czyli same zabawki.
Będę miała oczywiście własny pokój oraz łazienkę na spółę z dziewczynkami.
Moją mamę będzie łatwiej przekonać, hostka nawet zaproponowała rozmowę z nią. Na nie szczęście ostatnio w moim miasteczko stała się tragedia( nie wiem czy ktoraś z was słyszała o zamrożonych noworodkach?). Więc teraz uważają że nikomu nie można ufać.

[lovelyashley]

Napisane przez agutka93

Nie, nie ja też miałąm rok temu wyjechać, ale życie płata figle i wyszło jak wyszło, że w tym roku jadę

a Ty juz totalnie zrezygnowałaś z USA?

roux - tez mam taką nadzieję

aaa poważnie ? myślałam, że Ty miałaś dopiero teraz, no mniejsza :P
ymm, to teraz to już nie mam jak, trzeba na cały rok jechać itd i szczerze mówiąc, mam już dość być au pair :P wyjechałabym, ale może na coś innego, tyle, że ja moje wakacje planuje spędzić w Azji o ile wojna nie wybuchnie !

[laczupakabra]

zalinkowałam to, co zrobiłam dla małej na urodziny dziękuję za życzenia

http://img607.imageshack.us/img607/3...birthdaybm.jpg

[roux666]

Napisane przez laczupakabra

zalinkowałam to, co zrobiłam dla małej na urodziny dziękuję za życzenia

http://img607.imageshack.us/img607/3...birthdaybm.jpg

super Laczu! Malej pewnie sie niespodzianka podobala!)

[agutka93]

Napisane przez laczupakabra

zalinkowałam to, co zrobiłam dla małej na urodziny dziękuję za życzenia

http://img607.imageshack.us/img607/3...birthdaybm.jpg

oooo supeeeer! fajny prezencik

Napisane przez lovelyashley

aaa poważnie ? myślałam, że Ty miałaś dopiero teraz, no mniejsza :P
ymm, to teraz to już nie mam jak, trzeba na cały rok jechać itd i szczerze mówiąc, mam już dość być au pair :P wyjechałabym, ale może na coś innego, tyle, że ja moje wakacje planuje spędzić w Azji o ile wojna nie wybuchnie !

nie, już w tamym roku chciałam
aaż tak ciężko? Ten ciężar przygniata wizja stanięcia na amerykańskiej ziemii? No jakie kto ma marzenia oczywiście

[lovelyashley]

Napisane przez agutka93

nie, już w tamym roku chciałam
aaż tak ciężko? Ten ciężar przygniata wizja stanięcia na amerykańskiej ziemii? No jakie kto ma marzenia oczywiście

nie zrezygnowałam z marzenia wyjazdu do U.S po prostu zawitam tam w innej wersji, nie jako au pair ^^

[blanca7]

Co za dzień... byłam z dziećmi popołudniu na placu zabaw, jak wracaliśmy spotkaliśmy hostkę i wzięła małego do sklepu, a ja z małą wróciłam do domu. A w domu słyszę jak jej kot przeraźliwie miauczy, jakby go coś bolało. Znalazłam go pod łóżkiem na takim pudle, musiałam wyciągnąć te pudło- a on tam leżał i zdychał To było okropne... Poleciałam szybko po hostkę, pojechała z kotem do weterynarza- ale zanim to zrobiła, to już właściwie wiedziałyśmy, że kot zdechł

[lovelyashley]

Napisane przez blanca7

Co za dzień... byłam z dziećmi popołudniu na placu zabaw, jak wracaliśmy spotkaliśmy hostkę i wzięła małego do sklepu, a ja z małą wróciłam do domu. A w domu słyszę jak jej kot przeraźliwie miauczy, jakby go coś bolało. Znalazłam go pod łóżkiem na takim pudle, musiałam wyciągnąć te pudło- a on tam leżał i zdychał To było okropne... Poleciałam szybko po hostkę, pojechała z kotem do weterynarza- ale zanim to zrobiła, to już właściwie wiedziałyśmy, że kot zdechł

o boże, biedny kotek
a tak w ogóle, nie powinnaś mieć wolnego weekendu ? sobota jest

[blanca7]

Napisane przez lovelyashley

o boże, biedny kotek
a tak w ogóle, nie powinnaś mieć wolnego weekendu ? sobota jest

Oczywiście, że powinnam mieć wolne- ale jak pisałam wyżej pomagałam hostce. Tu wychodzi mój brak asertywności Jak wy to robicie? Po prostu im mówicie, że gdzieś w sobotę idziecie- czy po prostu hości wiedzą, że nie mają co na Was liczyć?
A jak pogrzebali kotka poszli do znajomych(jak host przyjechał)- o czym mnie wcześniej nie poinformowała- co mnie akurat nie zdziwiło.

[madz88]

Napisane przez lovelyashley

ehhh agutka widzę, że poszukiwania idą pełną parą mnie się nie udało w zeszłym roku a pamiętam jak pisałyśmy, że Ty jeszcze rok musisz czekać :P a tu proszę, wreszcie nadszedł ten czas dla Ciebie, mam nadzieję, że wszystko będzie ok, no i mega zazdroszczę, bo tak chciałam wtedy wyjechać hmmm, no ale mnie się trochę inaczej potoczyło

Hehe to o mnie Ci chyba chodzilo ja rok temu z Toba pisalam ze musze jeszcze czekac, a tu prosze za 2 miesiace lece :p

[redgramophone]

Dziewczyny o 13 będę rozmawiać na skypie z moją rodzinką, 3majcie kciuki, bo to nasza pierwsza rozmowa! Drżę na samą myśl o niej, mam nadzieję, że jakoś to będzie i mój komputer ogarnie rozmowę z kamerkami

[roux666]

Napisane przez blanca7

Co za dzień... byłam z dziećmi popołudniu na placu zabaw, jak wracaliśmy spotkaliśmy hostkę i wzięła małego do sklepu, a ja z małą wróciłam do domu. A w domu słyszę jak jej kot przeraźliwie miauczy, jakby go coś bolało. Znalazłam go pod łóżkiem na takim pudle, musiałam wyciągnąć te pudło- a on tam leżał i zdychał To było okropne... Poleciałam szybko po hostkę, pojechała z kotem do weterynarza- ale zanim to zrobiła, to już właściwie wiedziałyśmy, że kot zdechł

ojjj..biedne kot... no i dzieci, pewnie smutne...
Blanca, ciezko tak powiedziec milej rodzinie " sluchajcie, dzis sobota, ja mam wolne" dlatego moze planuj sobie jakos te dni wolne, gdzies wyjdz, czy cos...Domyslam sie, ze takze nie sposob zaplanowac kazdego weekendu, a czasem ma sie ochote polezec w lozku nieco dluzej i nicnie robic..Denerwujace to jest, bo to wcale nie powinien byc problem au pair, to nawet nie powinno przejsc zadnej au pair przez glowe- jakby tu byc asertywna i nie dac sobie wcisnac dzieci w sobote.., bo taka sytuacja nie powinna miec miejsca(

Napisane przez redgramophone

Dziewczyny o 13 będę rozmawiać na skypie z moją rodzinką, 3majcie kciuki, bo to nasza pierwsza rozmowa! Drżę na samą myśl o niej, mam nadzieję, że jakoś to będzie i mój komputer ogarnie rozmowę z kamerkami

super! powodzenia! Daj znac jak poszlo!

[lovelyashley]

Napisane przez blanca7

Oczywiście, że powinnam mieć wolne- ale jak pisałam wyżej pomagałam hostce. Tu wychodzi mój brak asertywności Jak wy to robicie? Po prostu im mówicie, że gdzieś w sobotę idziecie- czy po prostu hości wiedzą, że nie mają co na Was liczyć?
A jak pogrzebali kotka poszli do znajomych(jak host przyjechał)- o czym mnie wcześniej nie poinformowała- co mnie akurat nie zdziwiło.

jak to jak robimy ? weekendy są wolne i możesz nawet na nich nie patrzeć jak Ci masz ochotę :P
hości wiedzą, że jest weekend i mam wolne myślę, że u większości tak jest
raz mnie hostka poprosiła w niedzielę, czy mogę posiedzieć z dziećmi bo ona chciała na paznokcie iść, a że byłam akurat w domu to mówię, spoko z czego od razu powiedziała, że da mi 10funtów za to

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez madz88

Hehe to o mnie Ci chyba chodzilo ja rok temu z Toba pisalam ze musze jeszcze czekac, a tu prosze za 2 miesiace lece :p

heh, możliwe :P
a gdzie lecisz ?

[agutka93]

Napisane przez madz88

Hehe to o mnie Ci chyba chodzilo ja rok temu z Toba pisalam ze musze jeszcze czekac, a tu prosze za 2 miesiace lece :p

ie, nie ja też gadałam z lovelyashley nawet na GG ,wiec nie wiem - po prostu jakaś pomyłka


odmówiłam moim gejkom jednak, wiec znowu szukam WSZYSTKO OD POCZATKU.
Już ten czas szukania rodizny mnie tak męczy, drażni...
Już chce mieć rodzinę i koniec, a nie co chwile jakieś rozmowy, maile ciężkie jest życie au pair :<

[thePhantom]

ja dziś mam rozmowę z rodzinką znów, a mam chyba większy stres niż przed pierwszą, rany

[lovelyashley]

Napisane przez agutka93

ie, nie ja też gadałam z lovelyashley nawet na GG ,wiec nie wiem - po prostu jakaś pomyłka


odmówiłam moim gejkom jednak, wiec znowu szukam WSZYSTKO OD POCZATKU.
Już ten czas szukania rodizny mnie tak męczy, drażni...
Już chce mieć rodzinę i koniec, a nie co chwile jakieś rozmowy, maile ciężkie jest życie au pair :<

ehh, ja od lutego do sierpnia miałam tylko 3 rodzinki, które mnie odrzuciły masakra, jakaś...
babka z agencji powiedziała, że tylko ja nie mam tak zgłoszeń :| jaki wstyd... i zdjęcia zmieniałam, i filmik i pamiętam, że do jednej bardzo chciałam jechać, to się rozmyśliła ;(

[madz88]

Napisane przez lovelyashley

heh, możliwe :P
a gdzie lecisz ?

Virginia jakieś 25 minut od DC

[lucyohlucy]

Blanca - szkoda kota Biedaczek
Jeżeli chodzi o weekendy... Ciężko powiedziec- nie, mam wolne. Wiem. Ale coś trzeba jednak zrobić, bo tak nie moze być! Najlepiej powiedzieć - przepraszam, umówiłam się z koleżanką, idę do kina, cokolwiek! Żeby po prostu nie mieli okazji Cię poprosić. Spróbuj wspominać im wcześniej - w sobotę wychodze na cały, dzień, mam w planach to to i to. Może ząłapią... na pewno nie daj się w takie coś wrabiać co weekend.

[heziola]

Napisane przez thePhantom

ja dziś mam rozmowę z rodzinką znów, a mam chyba większy stres niż przed pierwszą, rany

Napisane przez redgramophone

Dziewczyny o 13 będę rozmawiać na skypie z moją rodzinką, 3majcie kciuki, bo to nasza pierwsza rozmowa! Drżę na samą myśl o niej, mam nadzieję, że jakoś to będzie i mój komputer ogarnie rozmowę z kamerkami

Powodzenia! Dobrze będzie, nie stresujcie się, bo to niepotrzebnie paraliżuje i uśmiechajcie się.

Chciałam już oficjalnie ogłosić, że ... jadę!
Zdecydowałam, że rezygnuję z szukania pracy w szkole w tym roku. Będę szukać od nowa w przyszłym.
Napisałam maila z decyzją do MOJEJ rodzinki.
Klamka zapadła. Jestem szczęśliwa

[thePhantom]

Napisane przez heziola

Powodzenia! Dobrze będzie, nie stresujcie się, bo to niepotrzebnie paraliżuje i uśmiechajcie się.

Chciałam już oficjalnie ogłosić, że ... jadę!
Zdecydowałam, że rezygnuję z szukania pracy w szkole w tym roku. Będę szukać od nowa w przyszłym.
Napisałam maila z decyzją do MOJEJ rodzinki.
Klamka zapadła. Jestem szczęśliwa

awww to super a kiedy jedziesz?

[heziola]

Napisane przez thePhantom

awww to super a kiedy jedziesz?

Dopiero 28 października, bo do tego czasu mają inną au pair.
Tak mi odpowiadają, że przesunęłam termin wyjazdu o 2 miesiące, bo chciałam jechać we wrześniu

[laczupakabra]

Napisane przez heziola

Chciałam już oficjalnie ogłosić, że ... jadę!
Zdecydowałam, że rezygnuję z szukania pracy w szkole w tym roku. Będę szukać od nowa w przyszłym.
Napisałam maila z decyzją do MOJEJ rodzinki.
Klamka zapadła. Jestem szczęśliwa

suuuper

ja szukam lotu do Barcelony i w tym tygodniu kupuję bilet! łiiiiii! od rodzeństwa na urodziny dostałam wielką fioletową walizkę i przewodnik po Barcelonie kocham to, że mnie tak wspierają

[agutka93]

Napisane przez lovelyashley

ehh, ja od lutego do sierpnia miałam tylko 3 rodzinki, które mnie odrzuciły masakra, jakaś...
babka z agencji powiedziała, że tylko ja nie mam tak zgłoszeń :| jaki wstyd... i zdjęcia zmieniałam, i filmik i pamiętam, że do jednej bardzo chciałam jechać, to się rozmyśliła ;(

ojej to lipa :<
ja swój profil poprawiłam i w gawo miałam 4 rodziny i w APiA w ciagu 1,5 miesiaca ;x