MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013 cz.VIII vel. Ciśnij dziołcha, ciśnij!

[Dragusia88]

Napisane przez pani22ka

Michaś - czytelnik. Fota z 5 IV:


Uploaded with ImageShack.us

Wczorajszy słit dzióbek:


Uploaded with ImageShack.us

słodziak

Napisane przez nestelle

pampersy nr 2 juz Roszkowi za małe -zaczynają perzepuszczać -dzis kupiłam 3 . Jejku jak te dzieci rosną szybko ......

witam w klubie trójek
u mnie dzis nudy na pudy, tv mi wyłączyli i dupa siedze caly czas przed kompem eh ;/
florek dzis spał 30min w dzień rekrod heh. najlepiej mu sie lezy na kolanach u mamusi ale juz nie tylko je tylko sobie ze mna gada i macha rekami

[eluśka87]

Napisane przez Tajgusia

Ja karmię i odciągam bo mam taki nawał, że mogłabym wyć.... Robię tak - karmię malucha tą bardziej bolesną najpierw i zawsze proponuję tę drugą. Jeżeli zje tylko z tej jednej to wtedy tą drugą odciągam tak do pierwszej ulgi nigdy nie do końca. Jeżeli pierś jest bardzo twarda tak, że praktycznie brodawki nie można uchwycić to wtedy na koniec kładę na ten cycek liść kapusty z lodówki. Staram się także wziąć ciepły prawie gorący prysznic i porządnie te cycki rozmasować z tych zgrubień. Obecnie daję radę ale na 3 dobę w szpitalu to było już baaaaardzo ciężko..

Ja mialam dzis przeprawe z cycem w nocy tak bolal..ałaaa..

Napisane przez anika_s

UWAGA!!! odpadł nam dziś pępuszek!!!

brawo za pepek, ciekawe kiedy u nas odpadnie, dzis zaczela sie 10 doba

Liwka troche tego jest do becikowego jak pozniej bede poprawiala prace to wszytsko przepisze, wieczorkiem moze albo jutro ok?? ale podpunktów ojeju...

dziewczyny maz kupil dada 2.. hehe ale na wyrost bo sa zapewne za duze 3 - 6 kg... trzeba kupic nam jedynki jeszcze bo sie koncza pampki schodza jak swieze buleczki...

mam nadzieje, ze jutro zwazymy maluszka

[bmma]

Napisane przez pani22ka

Michaś - czytelnik. Fota z 5 IV:


Uploaded with ImageShack.us

Wczorajszy słit dzióbek:


Uploaded with ImageShack.us

świetny

[Sorceresss]

Napisane przez pani22ka

Michaś - czytelnik. Fota z 5 IV:


Uploaded with ImageShack.us

Wczorajszy słit dzióbek:


Uploaded with ImageShack.us

no jaki kochany... ma oczka po Tobie

Napisane przez anika_s

karmiłam właśnie na leżąco - inaczej nie umiem i mała fajnie chwytała cyca.

UWAGA!!! odpadł nam dziś pępuszek!!!

brawo za pepuszek!

a ja cholibka nie umiem na lezaco karmic

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

no jaki kochany... ma oczka po Tobie

hehe moj chlop tez ma mongolską powiekę

Napisane przez Sorceresss

a ja cholibka nie umiem na lezaco karmic

ja też nie. choc czasem sie staram... trudna pozycja.

[bmma]

Napisane przez moni_ka.g

poza tym.. od kilku dni dziecko mi się przekręca na plecki jak położę na brzuszku.. nie lubi już być na brzuszku, złości się i za każdym razem próbuje przekręcić, często mu się udaje a jak nie to płacze. w nocy się wierci, dziś znalazłam go rano leżącego w poprzek łóżeczka, jeszcze 2 cm a wylądowałby główką na szczebelkach.

szybko, nawet bardzo szybko. Sportowiec

[bmma]

dzisiaj Kinga skończyła 2 m-c

[strippi]

Hej
idę was nadrabiać, ale pochwalę się
dziś zrobiłam 15min ćwiczeń z Ewą Chodakowską a mianowicie Skalpel, na więcej Michaś mi nie pozwolił, jednak mnie to wykończyło.
Wieczorem jeszcze godzina zumby

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

nasz od tygodnia robi to samo. raz mial rowek na czole- odbity od szczebelkow. wtedy od sciany zalozylam ochraniacz. codziennie sie budzi w poprzek lozeczka. nie wiem kiedy to robi

Moniczka, nie łam się. Poczekaj na opinie lekarza, "radcami" i uwagami sie nie przejmuj

chyba i ja pomyślę o ochraniaczu, ale nie będę go widzieć..

teraz to już nie wiem czy do pediatry będziemy iść.. w ogóle nie wiem co robić

Napisane przez bmma

szybko, nawet bardzo szybko. Sportowiec

teraz wszyscy sobie żartują: pilnuj, żeby z wózka nie wyszedł

[bmma]

Napisane przez moni_ka.g

chyba i ja pomyślę o ochraniaczu, ale nie będę go widzieć..

teraz to już nie wiem czy do pediatry będziemy iść.. w ogóle nie wiem co robić



teraz wszyscy sobie żartują: pilnuj, żeby z wózka nie wyszedł

pilnuj...

Fajne ochraniacze widziałam, właśnie taka książeczka interaktywna. Dwustronna

[pani22ka]

Napisane przez bmma

dzisiaj Kinga skończyła 2 m-c

ale leci ten czas...

Napisane przez moni_ka.g

chyba i ja pomyślę o ochraniaczu, ale nie będę go widzieć..

dlatego założyłam tylko od sciany. też MUSZE go widziec. ale moj młody jest raczej lewoskretny


a dlaczego nie chcesz isc do pediatry?!

[nestelle]

Napisane przez oliwka__

Wiecie co w piątek wszystko w pracy pozdawałam bo gdybym się nie zjawiła i tak mi się przykro zrobiło, że mało się nie poryczałam ale no nie urodziłam przez weekend więc dziś jestem w pracy chyba walnięta na mózg jestem ale lubię swoją prace i mi póki co przykro, że to ostatnie dni a wrócę pewnie gdzieś za około może 2-3 lata chyba że nie wytrzymam i wcześniej

A po popołudniu wizyta u gina ciekawe co powie A na środę termin mam.

to pogratulować pracy którą tak lubisz , no tym samym za wytrwałość i siłę

Napisane przez oliwka__

ja mam zajęcie i nie myślę o porodzie najważniejsze że czuję małą a jak będzie chciała wyjść to wyjdzie w końcu kiedyś musi

super podejście - podobnie robiłam....

Napisane przez kasia86bgo

tylko tyle ci powiem - wczoraj jak to przeczytalam - oj usmialam sie usmialam i CO ...
- moje dziecie dzis to samo zrobilo
( a ladnie mi sie zdawalo zem odczekala 10 minut jak cisnol, a ja tu podnosze dupke by wytrzec a tu FRUUUU olaboga

Napisane przez OtTakaJa

Korzystając z okazji, że mały śpi opiszę Wam mój poród

A na koniec mam pytanie do mam, które były nacinane. Czy wy od razu mogłyście bez problem siadać? Czy może dopiero po ściągnięciu szwów? Jak to u Was wyglądało?

za poród !
co do nacinania to teraz miałam duże szczęście - byłam tak umiejętnie nacięta i zszyta ,że od razu m ogłam normalnie siadać ,chodzić !!!! Nic a nic nie bolało !!! Ale pamiętam poprzednie razy ...przez tydzień na dupsku nie usiadłam normalnie - ratowało mnie koło poporodowe .... ulgę poczułam dopiero po ściągnięciu szwów ....

Napisane przez Tajgusia

Mój opis porodu: .

Napisane przez Ptaszysko16

no po malu sie poznajemy. maz mi b. pomaga jutro juz do pracy wiec bedzie chwila prawdy. czasem sie martwie czy dam sobie rade zwlaszcza jak mala cos boli i nie da sie pomoc. ale na szczescie te bole brzuszka to ma sporadycznie i roznego nasilenia. np. od wczoraj spi glebokim i spokojnym snem z przerwami na jedzonko

pewnie ze dacie radę . A powiedz jak Natalkę puścili do domu to jakie zalecenia ? kiedy w grę wchodzą spacery ?

Napisane przez corka_rosy

hej, 21.04. dziesiec minut po polnocy urodzilam Wojtka-53 cm i 3,65 kg. Jednak naturalnie. Z zzo nie ma sie czego bac! Jak wrocimy do domu opisze Wam porod, szybko poszlo. Pozdrawiam

GRATULUJE !!!!

Napisane przez eluśka87

dziewczyny ktore karmia w lozku na lezaco, zasypiacie z maluszkami na boku, czy przekrecacie na plecki, ja sie staram na plecki w dzien i do lozeczka, a tak to na boku spi mi i tz wygodniej raz z jednej strony cyca raz z drugiej jakos trzymac maluszka mi zle w nocy przy karmieniu.. do tego dwa opuszki placow takie malo wladne mam ;/

poniżej obiecany opis porodu...

W dniu 12.04.2013 r. około godziny 4.00 przebudziłam się i czuję jak płynę... wstałam szybko patrze na przescieradlo a to sie ze mnie leje, poszlam do lazienki zostawilam male kaluze w pokoju, na lozku i na drodze do wc... szybko zaczelam sie zbierac, wyciagnelam ubrania, dopielam torby, ze wzgledu na to, ze tz w nocy mial wyjazd poszlam na dol i zbudzilam brata, aby mnie zawiozl na IP, mlody w szoku, zerwany ze snu i zly zaczal sie ubierac....
ja po ochlonieciu zaczelam sie ubierac i szykowac do wyjscia... lecialo sporo...
okolo godziny 5 z minutami bylismy na IP.. za patologie wzieli mnie o godz 6 z minutami, wczesniej wazenie, wypelnianie dokumentow itd. ktg, badanie...
okolo godz 7 dostalam sniadanie.. wody odchodzily nadal.. zaczela leciec krew to ten czop odchodzil.. skurcze zaczely sie na pierwszym ktg w szpitalu czyli cos okolo godz 5:30...
od godz. 8. zaczelam miec nieco silniejsze skurcze, w tym czasie mialam badanie ktg, pozniej byl obchod.. zrobili mi usg, pozniej ponownie 2 usg ktore robil ordynator.. wychodzily mu rozne wagi... nie mogl sie okreslic.. czulam sie dziwnie..
Moj lekarz prowadzacy jest zle odbierany w tym szpitalu, kiedys w nim pracowal, ale ordynator wkrecil swojego ziecia a ten moj zrezygnowal z wspolpracy z nimi i otrzworzyl prywatna praktyke lekarska. Już w srode umowilam sie z moim lekarzemprowadzacym, ze jak zjawie sie na pataologi ze skierowaniem, ze duze dziecko (wedlug niego w srode wychodzilo plus minus 4200 z kawalkiem) mam do niego dzwonic jak mi pomierza dziecko na miejscu.. napisalam mu wiec napisalam, ze rozne wagi, ze nie ma wskazan do cc i zeby sie skontaktowal.. podobno dzwonil.. ale w szpitalu ciagle mowili, ze porod naturalny jako 1 sprawa a jak nie wyjdzie!!!! to cc... w sumie bylam nastawiona na cc, i myslenie moje zaczelo sie zmieniac, zdenerwowalam sie troche itd. w sumie juz nie weidzialam ile brzdac wazy...

okolo godziny 11 - 12 skurcze byly silniejsze, lecz podobno to nie bylo to.. bylam na ktg, zaczelam liczyc skurcze, bylo ich duzo i czeste.. ruchy dziecka tez mialam liczyc sama, dobrze ze sie dowiedzialam o tym, jak po poludniu liczylam bylo ok. 50 ruchow...

okolo 13 bylo juz coraz ciezej, mocne skurcze z mala iloscia wod tak przypuszczam, prawie wcale nie lealam na patologi, bylysmy we 4, w tym jak moje skurcze sie nasilaly przychodzily dziewczyny na sale i wspolczuly, wilam sie, nie moglam znalezc miejsca... na kolejnym kt i na badaniu na fotleu myslalam ze ugryze kogos, na ktg czulam ze zaraz zgryze to co mam na brzuchu te pasy, tak sie mocno trzymalam, myslalam, ze jestem odporna na bol..ale to mi pokazalo, ze jednak nie......

okolo godziny16 - 17 dostalam cos na rozwarcie... bo utrzymywalo sie najpierw 1,5, pozniej jakies 3 cm.. w koncu po tym specyfiku bylo 4 cm.. dostalam ten lek po telefonie mojej poloznej, dzwonila i wiedzieli chyba wszyscy ze E.J. to ja.... smaialm sie bo nawet na lozku mialam tylko kartke z samym imieniem i nazwiskiem....

przyjechal tz, a ja chodzilam to korytarz to prysznic, to w koncu jakies przysiady na skurczach robilam z kilka razy skurcze takie silne ze nie dawalam rady.. plakalam z bolu...

po godz 19 trafilam na trakt porodowy i tam tez ciekawie, 2 polozne byly ze mna, kazaly mi robic przysiady na skurczu, i inne cwiczenia, nie mialam juz sil okolo 18 a o 19 ledwo stalam na nogach.. dali mi gaz .. troche mnie odurzyl, lekko, nauka wdychania tez byla ciezka heh...
mowily mi dasz rade a ja juz z nastawieniem takim, ze brak sil probowalam sluchac i wykonywac to co mowily.. tz ze mna nie poszedl, okolo 21 poprosilam aby meza zawolali.. przyszedl z mysla, ze urodzilam.. ale nie.. zaczal ze mna walczyc o naturalny porod...
okolo godziny 22 zaczelo sie cos ... mialam takie skurcze i cisnelam.. podobno lekko bylo widac glowke... ale nie dawalam rady... juz mialam nadzieje, maly byl w kanale rodnym i stad to PRZEDGLOWIE jak dobrze mysle.... okolo 22:30 przyszedl lekarz i powiedzial ze jak do 23 nie urodze to zaczniemy cos podawac... (telefon wykonala polozna moja i mowila do elkarza aby sie zlitowal ze takie skurcze caly dzien i ze nie postepuje) mialam rozwarcie pelne, o 23 lekarz mnie zbadal, ale natychmiast zmiana decyzje bo bedzie CC.....

trafilam na sale 2... personel 15 osob okolo.. zaczeli mnie przerzucac na lozko, ze skurczami ledwo wytrzymywalam, resztkami sil doslownie mowilam i seidzialam, nie weidzialam co sie dzieje ze mna po tym gazie i zmeczeniu.. na skurczach anestezjolog probowal sie wbic w kregoslup.. wbil sie dopiero pomiedzy 1 skurczem a 2... po chwili poczulam nerw w nodze, i zaczelam mrowiec, do piersi mialam czucie...
widzialam wszystko wokol.. zaczeli mnie ciac.. pozniej wyszedl maly 23:38 dokladnie..., plakal odrazu.. widzialam go jak go wyjeli lezal niedaleko mnie, polozne go badaly, dostal 10 pkt... wazyl 3850 g i mierzyl 57 cm o tym sie dowiedzialam pozniej... plakal i byl opuchniety taki czerwoniutki i wydawalo mi sie ze jak ma 4500 g to dobrze.. taka kuleczka byla.. polozyli mi go na piersiach na chwile pozniej zabrali... w ktoyms momencie poczulam jak ... WYRYWAJA MI LOZYSKO... tak nie czulam bolu, ale cxulam jak to robia.. stoi mi to przed oczami chodz nie wiem jak wyglada... zaczeli mnie zszywac (wyrobili sie przed 24), pytalam czy wszystko dobrze z malym ze mna.. cisnienie monitorowali... pozniej czulam jak mnie przerzucaja na lozko inne..i gdzies wioza.. przyniesli mi maluszka, tz go widzial i znalezlismy sie na sali, maly byl ciagle ze mna.. od porodu...

podczas znieczulenia podali mi tlen i cala ekipa byla taka zabawna, ze ten tlen to powietrze z krynicy morskiej, pytal mnie anestezjolog czy byla pani w krynicy... zartwonisie...
balam sie bardzo.. i z drgiej strony juz nie mialam innego wyjscia... zaluje ze nie dalam rady naturalnie... ale maluszek w szpitalu wypisany zostal bez zadnych komplikacji... ale ja sie ciagle boje, nie wiem paniczny strach, ze cos jest nie tak..

mysle tez o kolejnej ciazy i jakby cc to czytalam o tym ze te szwy na macic moga sie zle zrastac ze lozysko w przyszlosci moze zle wzrastac z ta macica itp.. nie wiem boje sie o maluszka i kocham go nad zycie, chociaz jestem w lekkim szoku i niedowierzaniu, ze taki skarb jest z nami... moze uwierze niedlugo ze jestem najlepsza mama na swiecie i ze daje sobie swietnie rade... poki co mam takie mieszane uczucia

w wielkim skrocie to moje przezycie... porod boli, ale nie wiedzialam, ze tak bardzo... przezylam i moj kochany jest z nami...

ROZPISALAM SIE AAAA

poród ! NAJWAŻNIEJSZE ZE "PO" ! Ale fakt - wymęczyli cię na maxa ....

co do karmienia - to ja Roszka układam na boczku raz jednym -do jednego cyca, - raz drugim-do drugiego cyca a za jego pleckami robie wałeczek z kołdry i to go podtrzymuje w pozycji.

Napisane przez anika_s

UWAGA!!! odpadł nam dziś pępuszek!!!

Napisane przez pani22ka

Michaś - czytelnik. Fota z 5 IV:


Uploaded with ImageShack.us

Wczorajszy słit dzióbek:


Uploaded with ImageShack.us

śliczny i ten dzióbek słodki

[anika_s]

dziewczyny co moge pić oprócz wody mineralnej niegazowanej i słabej herbaty żeby małej nic nie było?

a i jaki podgrzewacz polecacie? muszę sie zaopatrzyć bo latanie w nocy żeby zrobić butle to jakaś masakra (chociaż i tak tż wstaje )

[Villga]

Napisane przez corka_rosy

hej, 21.04. dziesiec minut po polnocy urodzilam Wojtka-53 cm i 3,65 kg. Jednak naturalnie. Z zzo nie ma sie czego bac! Jak wrocimy do domu opisze Wam porod, szybko poszlo. Pozdrawiam

Gratulacje!!!!

Anika: brawa za pępuszek!
Kasia: dziecko Ci ukradli a Ty nawet nie zauważyłaś heheh no ale babci wolno
Dragusia: Czyli jesteście z Florkiem papużki- nierozłączki
bmma: Słodka jest ta Twoja Niunia Wszystkie Kinie to ładne dziewczyny
panika:Uroczy widzę, że wszystkie dzieciaczki takie słodkie dziubki robią Moja Mała tak robi jak robi kupę
nestelle: powiem szczerze, że ja też nie wiem czasem jak mam dziecko ubrać... Staram się, żeby miała 1 warstwę więcej niż ja ale czasem mi się wydaje, że jej za zimno to dowalę kocyk heheh Niby potówek się jeszcze nie dorobiła na szczęście
Aaa i dziękuje, że podesłałaś mi ten link do pieluszek na rzepy do szerokiego pieluchowania . Właśnie dziś kupiłam a tak to nawet nie wiedziałabym,że takie gotowce istnieją.

I dziękuję za wszystkie miłe słowa odnośnie mojej Kini
Puchnę z dumy

[Ptaszysko16]

Napisane przez nestelle

to pogratulować pracy którą tak lubisz , no tym samym za wytrwałość i siłę

super podejście - podobnie robiłam....



za poród !
co do nacinania to teraz miałam duże szczęście - byłam tak umiejętnie nacięta i zszyta ,że od razu m ogłam normalnie siadać ,chodzić !!!! Nic a nic nie bolało !!! Ale pamiętam poprzednie razy ...przez tydzień na dupsku nie usiadłam normalnie - ratowało mnie koło poporodowe .... ulgę poczułam dopiero po ściągnięciu szwów ....




pewnie ze dacie radę . A powiedz jak Natalkę puścili do domu to jakie zalecenia ? kiedy w grę wchodzą spacery ?

GRATULUJE !!!!

poród ! NAJWAŻNIEJSZE ZE "PO" ! Ale fakt - wymęczyli cię na maxa ....

co do karmienia - to ja Roszka układam na boczku raz jednym -do jednego cyca, - raz drugim-do drugiego cyca a za jego pleckami robie wałeczek z kołdry i to go podtrzymuje w pozycji.



śliczny i ten dzióbek słodki

zalecenia to raczej w stylu podawanie witamin na osteopenie, zelaza na anemie, dokarmianie mlekiem zeby rosla, skierowania do wszystkich mozliwych poradni (cytuje lekarza: w panstwa dziecko wlozylismy setki tysiecy zlotych wiec zeby tego teraz nie spieprzyc to prosze isc do specjalistow) co do spacerow nie ma przeciwskazan i dzis zaliczylismy pierwszy

no ja moja ubralam cieplo ale wczesniaki maja problemy z trzymaniem temp. ale jutro jak bedzie tak ladnie to zrezygnuje z kocyka.

[Dragusia88]

Napisane przez bmma

dzisiaj Kinga skończyła 2 m-c

Napisane przez strippi

Hej
idę was nadrabiać, ale pochwalę się
dziś zrobiłam 15min ćwiczeń z Ewą Chodakowską a mianowicie Skalpel, na więcej Michaś mi nie pozwolił, jednak mnie to wykończyło.
Wieczorem jeszcze godzina zumby

że ci się chce

Napisane przez bmma

Fajne ochraniacze widziałam, właśnie taka książeczka interaktywna. Dwustronna

czyżby taka:
http://allegro.pl/tiny-love-interakt...191110434.html
ja też taką chce, ale nie mogę sie zebrać żeby kupić

Napisane przez nestelle

co do karmienia - to ja Roszka układam na boczku raz jednym -do jednego cyca, - raz drugim-do drugiego cyca a za jego pleckami robie wałeczek z kołdry i to go podtrzymuje w pozycji.

ja identycznie

Napisane przez anika_s

dziewczyny co moge pić oprócz wody mineralnej niegazowanej i słabej herbaty żeby małej nic nie było?

sok jablkowy

Napisane przez Villga

Dragusia: Czyli jesteście z Florkiem papużki- nierozłączki

ano tak

mam chwilowo wolne bo faceci poszli na spacer
dziś obijanie a jutro nauka eh.
no i moze maly porzadek w szafie dzisiaj

[nestelle]

Napisane przez monicca1989

Czyli jak mój Filip dzisiaj przesikał 3 pampersy z ubraniami to znaczy, że jedynki są już za małe?
Bo ja myślałam, że źle zapinam pampersy (za luźno czy coś)

trudno powiedzieć ..... ja wiem ze za małe bo zapinając z boczku troszkę pieluszki brakuje a nie chcę go obciskać .no i ciuszki z boczku mokre od siuśków .....

Napisane przez moni_ka.g

do pediatry się nie dostaliśmy. zadzwoniłam do położnej i powiedziałam co i jak to usłyszałam tylko: dokarmiać. uparłam się, że chcę go najpierw zważyć. Jakub waży 3850, więc przybrał 750g od swojej najniższej wagi, 700g od wyjścia ze szpitala i 440g od wagi urodzeniowej. podobno nie jest źle musiałam go zważyć bo już sama nie wiem czy głodny cy co. i w sumie dalej nie wiem. waga ok, a ja go karmię, kończę karmienie a on rączki do buzi i szuka cycka. jak znowu dostaje to possie kilka razy i zasypia i tak w kółko, więc chyba taki głodny nie jest najgorsze, że jest marudny i nie śpi w dzień, do tego kolki. z rad: po karmieniu jak będzie szukał cycka a nie będzie wyglądał na głodnego podać herbatkę rumianku, odciągnąć trochę pokarmu i podać na koniec karmienia, żeby się "szybko zapchał", tyle, że ja z laktatorem nie potrafię się zaprzyjaźnić, nie potrafię go używać , dokarmić odrobinę sztucznym mlekiem, też żeby się zapchał, zmienić krople na kolkę na jakieś inne. poza tym przetrwać.

jeszcze odnośnie herbatki z rumianku: są jakieś sensowne dla dzieci? bo z hippa ta granulowana ma tylko 3 czy 4% rumianku, poza tym glukoza, a z tych w torebkach nie ma rumianku. w aptece nie mieli żadnych dla dzieci. może zwykły rumianek zaparzyć i mocno mu rozcieńczyć?

Napisane przez moni_ka.g

w ogóle miałam dziś ochotę wszystkich porządnie opierniczyć. położna przez tel, że dokarmić dziecko, jeszcze zanim powiedziałam do końca co i jak. mąż od razu jakie ma kupić.. potem przyszła mama, wzięła Jakuba na ręce i gada do niego: dziecko dostanie butelkę i będzie w końcu najedzone.. itp. normalnie zanim mi go zważyli wszyscy już, że mm
.

ehhh bo niektórzy myślą ze dziecko jak płacze ,jest marudne to tylko o jedzenie mu chodzi.... lepiej jak to stwierdzi jakiś fachowiec ,a teraz się nie przejmuj ....
co do rumianku to ja nigdy nie podawałam dzieciom ale dziewczyny pisały o tym juz ze chyba normalny z apteki tylko trzeba rozcieńczac .

Napisane przez kasia86bgo

kcesz to ci rzucem kilka paczek - mam 6 opakowan z papmpersa3 - znajomi ''na zapas kupili''

dawaj

co do akcji ze znikającym dzieckiem to ..... masakra .....

Napisane przez Dragusia88

witam w klubie trójek

co do gadania - to mój tez ,słodkie to jest

Napisane przez Sorceresss

a ja cholibka nie umiem na lezaco karmic

Napisane przez pani22ka

ja też nie. choc czasem sie staram... trudna pozycja.

wcale nie ..... to najłatwiejsza pozycja na swiecie! trzeba się położyc na boku dziecko obok -tez na boku, a plecki podeprzeć np .wałeczkiem zrobionym z kocyka,kołdry .... głowka na wysokości piersi ,jedna ręka pod głowę (nasza ręka pod naszą głowę )a drugą przysuwamy główkę dziecka do sutka .... jeśli maleństwo ma trudności ze złapaniem to na odwrót :pierś podsuwamy do usteczek malucha

Napisane przez bmma

dzisiaj Kinga skończyła 2 m-c

ehhh za szybko to leci .........

Napisane przez strippi

Hej
idę was nadrabiać, ale pochwalę się
dziś zrobiłam 15min ćwiczeń z Ewą Chodakowską a mianowicie Skalpel, na więcej Michaś mi nie pozwolił, jednak mnie to wykończyło.
Wieczorem jeszcze godzina zumby

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Ptaszysko16

zalecenia to raczej w stylu podawanie witamin na osteopenie, zelaza na anemie, dokarmianie mlekiem zeby rosla, skierowania do wszystkich mozliwych poradni (cytuje lekarza: w panstwa dziecko wlozylismy setki tysiecy zlotych wiec zeby tego teraz nie spieprzyc to prosze isc do specjalistow) co do spacerow nie ma przeciwskazan i dzis zaliczylismy pierwszy

no ja moja ubralam cieplo ale wczesniaki maja problemy z trzymaniem temp. ale jutro jak bedzie tak ladnie to zrezygnuje z kocyka.

to się nazywa "walenie prosto z mostu " .... no ale racja .
za spacerek !

[bmma]

Napisane przez Dragusia88

czyżby taka:
http://allegro.pl/tiny-love-interakt...191110434.html
ja też taką chce, ale nie mogę sie zebrać żeby kupić

dokładnie ta nawet

[Dragusia88]

masakra! kilogramy spadły a dupa została

[LiwkaO]

Napisane przez Dragusia88

masakra! kilogramy spadły a dupa została

hahaha a moj tż mowi ze fajnie wlasnie takie kobiece kształty mi zostały

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

a dlaczego nie chcesz isc do pediatry?!

nie wiem czy powie coś innego niż położna dziecko zważone, ja wiem, że przybiera na wadze, a na kolkę co poradzi

Napisane przez nestelle

trudno powiedzieć ..... ja wiem ze za małe bo zapinając z boczku troszkę pieluszki brakuje a nie chcę go obciskać .no i ciuszki z boczku mokre od siuśków .....

ehhh bo niektórzy myślą ze dziecko jak płacze ,jest marudne to tylko o jedzenie mu chodzi.... lepiej jak to stwierdzi jakiś fachowiec ,a teraz się nie przejmuj ....
co do rumianku to ja nigdy nie podawałam dzieciom ale dziewczyny pisały o tym juz ze chyba normalny z apteki tylko trzeba rozcieńczac .

wcale nie ..... to najłatwiejsza pozycja na swiecie! trzeba się położyc na boku dziecko obok -tez na boku, a plecki podeprzeć np .wałeczkiem zrobionym z kocyka,kołdry .... głowka na wysokości piersi ,jedna ręka pod głowę (nasza ręka pod naszą głowę )a drugą przysuwamy główkę dziecka do sutka .... jeśli maleństwo ma trudności ze złapaniem to na odwrót :pierś podsuwamy do usteczek malucha

ja pampersy 1 zapinam na środku, pod pępkiem

położna w sumie też fachowiec albo powinna być a ten rumianek chyba wypróbuję.

dla mnie też karmienie na leżąco jest najłatwiejsze. nie potrafię inaczej. próbuję czasem na siedząco z poduszką - rogalem (tym do spania), ale nie jest mi wygodnie, muszę się nachylać nad dzieckiem, a jak siądę wygodnie to dziecko albo nie sięgnie do piersi albo jak podłożę stołeczek pod nogi to jest za wysoko.

___________

u nas znowu płacz, tym razem mąż walczy...

[LiwkaO]

Napisane przez moni_ka.g

___________

u nas znowu płacz, tym razem mąż walczy...

jeju...tak strasznie Ci współczuje ((( a te Niemieckie kropelki próbowalas? sab simplex lub lefax???

[anika_s]

Napisane przez moni_ka.g

u nas znowu płacz, tym razem mąż walczy...

o jej biedne maleństwo

[Sorceresss]

Napisane przez bmma

dzisiaj Kinga skończyła 2 m-c

brawa!!!

Napisane przez anika_s

dziewczyny co moge pić oprócz wody mineralnej niegazowanej i słabej herbaty żeby małej nic nie było?

ja w szpitalu już piłam sok jabłkowy, potem w domu połozna mówiła, żeby rozcieńczać z wodą 50:50 (ale piłam normalnie), do tego pijam herbatę czarną (taką nie szatańsko czarną), rumianek, sok marchewkowy marchew +jabłko albo banan)... sok z czarne porzeczki... chyba tylko cytrusów nie pijam i nie jadam już.
ostatnio nawet załyczyłam sprite od tż

Napisane przez Ptaszysko16

zalecenia to raczej w stylu podawanie witamin na osteopenie, zelaza na anemie, dokarmianie mlekiem zeby rosla, skierowania do wszystkich mozliwych poradni (cytuje lekarza: w panstwa dziecko wlozylismy setki tysiecy zlotych wiec zeby tego teraz nie spieprzyc to prosze isc do specjalistow) co do spacerow nie ma przeciwskazan i dzis zaliczylismy pierwszy

za spacerek!!!

Napisane przez nestelle

t
wcale nie ..... to najłatwiejsza pozycja na swiecie! trzeba się położyc na boku dziecko obok -tez na boku, a plecki podeprzeć np .wałeczkiem zrobionym z kocyka,kołdry .... głowka na wysokości piersi ,jedna ręka pod głowę (nasza ręka pod naszą głowę )a drugą przysuwamy główkę dziecka do sutka .... jeśli maleństwo ma trudności ze złapaniem to na odwrót :pierś podsuwamy do usteczek malucha

Napisane przez moni_ka.g

dla mnie też karmienie na leżąco jest najłatwiejsze. nie potrafię inaczej. próbuję czasem na siedząco z poduszką - rogalem (tym do spania), ale nie jest mi wygodnie, muszę się nachylać nad dzieckiem, a jak siądę wygodnie to dziecko albo nie sięgnie do piersi albo jak podłożę stołeczek

ja mam opory właśnie dlatego, że mi dziecko do piersi nie sięgnie (mam małe dość mimo, że pełne mleczka) i mi ją poszarpie (a przy moim stanie brodawek to nie wskazane)... Ale dzisiaj nie ma bata... wieczorne karmienie leci na leżaco!

Sprzedałam synka! Poszedł z tatą na spacer bo ja ledwo żyję Skubany ma dzisiaj dzień - ciągle by jadł i się tulił.. .nie ma sposobu, żeby był sam choć chwilkę... i tak od rana. Dopiero teraz pojadł mocno i poszli hasać z ojczulkiem...
A wczoraj, pochwalę się Wam, mój syn był w swoim pierwszym muzeum Ale brak zainteresowania samolotami i lotnictwem... potem strzeliliśmy obiad w samochodzie i poszliśmy jak przykładna rodzina w niedzielę do galerii handlowej I powiem Wam, że można normalnie żyć z takim maluszkiem -no, pod warunkiem, że nie ma takiego dnia jak dzisiaj na maminsynkowanie

[moni_ka.g]

Napisane przez LiwkaO

jeju...tak strasznie Ci współczuje ((( a te Niemieckie kropelki próbowalas? sab simplex lub lefax???

nie, nie wiem już co podawać, a nie chcę też za szybko zmieniać. bobotic podaję od 4 dni, w aptece mają jeszcze espumisan i infacol, bo dziś pytałam, sab simplex jeszcze nie orientowałam się jak sprowadzić, gdzie zamówić.


strasznie płacze, już ponad godzinę

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Sorceresss

ja mam opory właśnie dlatego, że mi dziecko do piersi nie sięgnie (mam małe dość mimo, że pełne mleczka) i mi ją poszarpie (a przy moim stanie brodawek to nie wskazane)... Ale dzisiaj nie ma bata... wieczorne karmienie leci na leżaco!

nie ma opcji, że nie sięgnie kładziesz się na boku, dziecko też na boku i możesz przysunąć do siebie tak blisko jak trzeba. a co do poszarpania to wydaje mi się, że tak jest nawet bezpieczniej bo przysuwasz dziecko, podpierasz plecki poduszką albo czymś i dziecko nie bardzo ma szansę się "rzucać", bardzo przylega. mój biust też do największych nie należy. spróbuj, może się przekonasz. jest o tyle łatwo, że nie trzeba przytrzymywać dziecka, nie wkładasz w to wysiłku.

[LiwkaO]

Napisane przez moni_ka.g

nie, nie wiem już co podawać, a nie chcę też za szybko zmieniać. bobotic podaję od 4 dni, w aptece mają jeszcze espumisan i infacol, bo dziś pytałam, sab simplex jeszcze nie orientowałam się jak sprowadzić, gdzie zamówić.


strasznie płacze, już ponad godzinę

yh...wszystkie te specyfiki i tak zawierają ten sam składnik tylko w innych ilościach...moja koleżanka zawsze uspokajała małą suszarką jak były kolki.

[Dragusia88]

Napisane przez LiwkaO

hahaha a moj tż mowi ze fajnie wlasnie takie kobiece kształty mi zostały

tylko polowa gaci nie pasuje.
mam 2 pyt
1 do kiedy 1 warstwa wiecej
2 do kiedy czapka na uszy?

[Ptaszysko16]

Napisane przez Sorceresss

brawa!!!


ja w szpitalu już piłam sok jabłkowy, potem w domu połozna mówiła, żeby rozcieńczać z wodą 50:50 (ale piłam normalnie), do tego pijam herbatę czarną (taką nie szatańsko czarną), rumianek, sok marchewkowy marchew +jabłko albo banan)... sok z czarne porzeczki... chyba tylko cytrusów nie pijam i nie jadam już.
ostatnio nawet załyczyłam sprite od tż


za spacerek!!!





ja mam opory właśnie dlatego, że mi dziecko do piersi nie sięgnie (mam małe dość mimo, że pełne mleczka) i mi ją poszarpie (a przy moim stanie brodawek to nie wskazane)... Ale dzisiaj nie ma bata... wieczorne karmienie leci na leżaco!

Sprzedałam synka! Poszedł z tatą na spacer bo ja ledwo żyję Skubany ma dzisiaj dzień - ciągle by jadł i się tulił.. .nie ma sposobu, żeby był sam choć chwilkę... i tak od rana. Dopiero teraz pojadł mocno i poszli hasać z ojczulkiem...
A wczoraj, pochwalę się Wam, mój syn był w swoim pierwszym muzeum Ale brak zainteresowania samolotami i lotnictwem... potem strzeliliśmy obiad w samochodzie i poszliśmy jak przykładna rodzina w niedzielę do galerii handlowej I powiem Wam, że można normalnie żyć z takim maluszkiem -no, pod warunkiem, że nie ma takiego dnia jak dzisiaj na maminsynkowanie

i nas nie zabraliscie ????? no ladnie, byc tak blisko i nie zapoznac Maluchow bede pamietac :P

[nestelle]

Napisane przez moni_ka.g

ja pampersy 1 zapinam na środku, pod pępkiem

położna w sumie też fachowiec albo powinna być a ten rumianek chyba wypróbuję.

dla mnie też karmienie na leżąco jest najłatwiejsze. nie potrafię inaczej. próbuję czasem na siedząco z poduszką - rogalem (tym do spania), ale nie jest mi wygodnie, muszę się nachylać nad dzieckiem, a jak siądę wygodnie to dziecko albo nie sięgnie do piersi albo jak podłożę stołeczek pod nogi to jest za wysoko.
.

ehhh z tymi polożnymi tak w sumie to trzeba mieć szczęście aby trafic na mądrą (tak jak z lekarzami ),bo czasem co położna to pomysł....

a co do karmienia na siedząco to też łatwe - ale tu zawsze dziecko do piersi a nie na odwrót bo kręgosłup boli w takiej pozycji .....
ja bez rogala często ,pomagam sobie nogą ......... otóż siadam z nogą na nogę , Roszek brzuszkiem do mojego brzucha,ręką obejmuję go tak ze głowę ma położoną na zgięciu mojej ręki a ja dłoń mam na jego pupie i go podtrzymuje ,jego pupa i biodro na moim kolanie ..... w tej pozycji mam 1 rękę wolną więc teraz właśnie piszę .Tak tez jem często posiłki (Roszek czasem obsypany jest kaszą czy czymś innym jak pije z prawego cyca bo wtedy mam lewą rękę wolną -a nią nic prawie nie umiem..), a nawet karmię na chodząco

Napisane przez Sorceresss

ja mam opory właśnie dlatego, że mi dziecko do piersi nie sięgnie (mam małe dość mimo, że pełne mleczka) i mi ją poszarpie (a przy moim stanie brodawek to nie wskazane)... Ale dzisiaj nie ma bata... wieczorne karmienie leci na leżaco!

ale Ty chyba nie myślisz ze jak Roszek sięga to mam metrowe cycki ..... dziecko dostawiasz do piersi nie ma znaczenia czy jest duża czy mała

Napisane przez moni_ka.g

nie ma opcji, że nie sięgnie kładziesz się na boku, dziecko też na boku i możesz przysunąć do siebie tak blisko jak trzeba. a co do poszarpania to wydaje mi się, że tak jest nawet bezpieczniej bo przysuwasz dziecko, podpierasz plecki poduszką albo czymś i dziecko nie bardzo ma szansę się "rzucać", bardzo przylega. mój biust też do największych nie należy. spróbuj, może się przekonasz. jest o tyle łatwo, że nie trzeba przytrzymywać dziecka, nie wkładasz w to wysiłku.

dokładnie , ja podczas (i Roszek tez) śpię ..

Napisane przez Dragusia88

1 do kiedy 1 warstwa wiecej
2 do kiedy czapka na uszy?

co do warstwy to nie wiem ja tak instynktownie jadę ... tzn ."zobaczy się"
a co czapki na uszy to jak będzie gorąco to nie bo po co ?........

[Ptaszysko16]

mnie babki w szpitalu pokazywaly pozycje spod pachy to jest czad dopiero