Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 9

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Demi93

http://sceptycy.org/?page_id=198 Tu masz wszystko dokładnie wyjaśnione, ja tego syfu nawet opisać nie umiem >.< Generalnie to "przytulanie" ma na celu wywołać catharsis u problematycznego/autystycznego/takiego, z którym nie radzą sobie adoptowani rodzice dziecka i poprzez strach i ból skłonić je do pozbycia się negatywnych emocji - nie tylko podczas sesji w gabinecie, ale także w domu, poprzez np. przytoczone tam zamykanie na całą noc w łazience

Jeden to pozostałość po skarpecie, dwa za to: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=40443873

Przez ostatni rok sąsiedzi z bramy obok chyba tak z dziećmi robili. Jak krzyczały, to je zamykali w pokoju. Słyszałam tylko walenie pięściami w drzwi i piski. Chory sposób na wychowywanie dzieci wg mnie...ale już się nie drą.

Ciekawe, że kolejny skarpetowy klon dalej nie ma bana. Dziwi mnie, że za nieobraźliwe uwagi do trolla, dostałaś punkty.

[201607231707]

Napisane przez MonikaFaustyna

Ciekawe, że kolejny skarpetowy klon dalej nie ma bana. Dziwi mnie, że za nieobraźliwe uwagi do trolla, dostałaś punkty.

Aaa, nic mi o niej nie mów nawet. Punkty mam za offtopic -.- Opierdziel trolla dostań punkty, ftw.

[201803111829]

A mnie zdziwiła pani w hotelu. Kazała gościom zdejmować buty po wejściu do hotelu, zostawianiu ich w korytarzu a potem jakieś 2 metry w skarpetkach nie widzę sensu.
W dodatku w tym hotelu przywitał nas brudny pan który robił coś przy skuterze, zaprowadził do pokoju i ostatniego dnia właścicielka zczaiła, że my w ogóle tam jesteśmy xd

[MonikaFaustyna]

Napisane przez _Tinkerbell

A mnie zdziwiła pani w hotelu. Kazała gościom zdejmować buty po wejściu do hotelu, zostawianiu ich w korytarzu a potem jakieś 2 metry w skarpetkach nie widzę sensu.
W dodatku w tym hotelu przywitał nas brudny pan który robił coś przy skuterze, zaprowadził do pokoju i ostatniego dnia właścicielka zczaiła, że my w ogóle tam jesteśmy xd

Szok....wyszłabym stamtąd prędzej, niż bym weszła .

[201607231707]

Napisane przez _Tinkerbell

A mnie zdziwiła pani w hotelu. Kazała gościom zdejmować buty po wejściu do hotelu, zostawianiu ich w korytarzu a potem jakieś 2 metry w skarpetkach nie widzę sensu.

Jak w "Co ludzie powiedzą?" x3

[ciri15]

Napisane przez pendraiw

a co mnie dziwi? że dziecko to, dostaje dużo słodyczy, cukierki, czekoladki , wafelki i tym żyje, owoce lubi więc to jedyny plus. Ja się więc pytam? dlaczego dajesz jej tyle słodyczy? przeciez normalne że potem nie zje tego obiadu ona na to - " wiesz, już niech zje cokolwiek niz nic" ...nie musze dodawać że małej bardzo szybko popsuły się ząbki

O to, to... A nie pomyślą, że dziecko nie je obiadu, bo wie, że zaraz dostanie słodką przekąskę zamiast.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez Lemmy is God

Albo wciskanie dzieciom "normalnego" jedzenia na okrągło. Jak moja była mała to na placu zabaw była babcia co na godzinną zabawę przynosiła trzy kotlet mielone z furą ziemniaków. Dzieciak nie chciał jeść to moją zżerała jako przykład dziecka jedzącego

Na placu zabaw? Rozwala mnie to.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ciri15

O to, to... A nie pomyślą, że dziecko nie je obiadu, bo wie, że zaraz dostanie słodką przekąskę zamiast.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------


Na placu zabaw? Rozwala mnie to.

Mielone z kartoflami i piaskiem .

[ciri15]

Napisane przez mary_poppins

A nawet pomijając już te słodycze - dziwią mnie ludzie z poczuciem, że jak dziecko nie zje obiadu, to umrze z głodu.

[201607231707]

Napisane przez ciri15

Na placu zabaw? Rozwala mnie to.

Oj tam, oj tam, styropianowe pudełko i jedziesz

[ciri15]

Napisane przez MonikaFaustyna

Mielone z kartoflami i piaskiem .

Stół i serwetki powinna jeszcze przynieść. I krzesełeczka. I cukiernicę i herbatkę w szklaneczkach.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ciri15

Stół i serwetki powinna jeszcze przynieść. I krzesełeczka. I cukiernicę i herbatkę w szklaneczkach.

Marzenie każdego dziecka .

[201604250941]

Oj Demi a mialam tam sie wtracic XD a polecial widze slapfest, kazdy dostal po punkcie albo i 3.

[201607231707]

Napisane przez candycotton

Oj Demi a mialam tam sie wtracic XD a polecial widze slapfest, kazdy dostal po punkcie albo i 3.

Nooo, strach się odezwać

[Lisciolaz Straszliwy]

Napisane przez Demi93

Nooo, strach się odezwać

Chyba też zależy, na którym wątku .

[201604250941]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Chyba też zależy, na którym wątku .

Wychwalanie Alpak ku niebiosom jest już chyba w regulaminie forum więc głowa do góry i do przodu

[201803111829]

Napisane przez MonikaFaustyna

Szok....wyszłabym stamtąd prędzej, niż bym weszła .

Gdyby nie to, że mieliśmy już opłacone, i to z citeam (przedtem tam były podróże) to oczywiście byśmy wyszli... Sam pokój bardzo ok, tv, szybki net, ale ta pani mnie rozwaliła. jeszcze mój facet się musiał z nią kłócić, bo chciała wziąć nasze dowody i sobie gdzieś z nimi iść. nie dam obcej babie mojego dowodu, kto wie co ona może z nimi zrobić xd I pozwoliła mu ze sobą iść, coś tam spisała i tż wrócił.

[pendraiw]

Napisane przez ciri15

O to, to... A nie pomyślą, że dziecko nie je obiadu, bo wie, że zaraz dostanie słodką przekąskę zamiast

Sugerowałam jej to ale cóż nie moje dziecko... nie ja za nie odpowiadam. Druga sprawa że ja (nie chwaląc się za bardzo ) potrafiłam tak zorganizować ten obiad , że mała jadła ze smakiem. Różne wyliczanki, zabawa, robiłam zwerzątka z jedzenia mała była zachwycona.

Napisane przez MonikaFaustyna

Mielone z kartoflami i piaskiem .

mmm chrupiące musiało być

Napisane przez ciri15

Stół i serwetki powinna jeszcze przynieść. I krzesełeczka. I cukiernicę i herbatkę w szklaneczkach.

Świece i wazon z kwiatami W sumie dziewczynki by sie ucieszyły.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez pendraiw

Sugerowałam jej to ale cóż nie moje dziecko... nie ja za nie odpowiadam. Druga sprawa że ja (nie chwaląc się za bardzo ) potrafiłam tak zorganizować ten obiad , że mała jadła ze smakiem. Różne wyliczanki, zabawa, robiłam zwerzątka z jedzenia mała była zachwycona.



mmm chrupiące musiało być




Świece i wazon z kwiatami W sumie dziewczynki by sie ucieszyły.

I Kucyki Pony

[ville]

Napisane przez drabineczka

Bardzo się zgadzam, jak we mnie wmuszano obiad w przedszkolu to nim wymiotowałam niejednokrotnie na przedszkolanki. Mama zakazała takich procederów.

Pierwszego dnia dostałam na obiad coś, co mi nie smakowało. Pierwsze danie na siebie wylałam (niezdarna byłam od małego ) i moja biała bluzka była czerwona, a na dodatek dostałam ohydne drugie danie.
Potem był chyba podwieczorek albo co, gdzie były kanapki z masłem, serem i jajkiem (cały zestaw znienawidzonych przeze mnie rzeczy). Nie chciałam jeść, to przedszkolanka chciała we mnie to wmusić, no masakra ogólnie.
Drugiego dnia byłam w przedszkolu pół czasu, później zrobiłam awanturę (chyba ryk i darcie) i rodzice zabrali mnie z tego potwornego miejsca na zawsze. Przez rok opiekowała się mną prababcia

[tija93]

Prawdopodobnie ten temat już był tutaj poruszany, ale dzisiejsza sytuacja zmusiła mnie do napisania tego tutaj

Dziwi mnie fakt, że mnóstwo ludzi idzie na studia które totalnie im nie odpowiadają i te osoby bardzo dobrze o tym wiedzą. Studiuje położnictwo na pierwszym roku. Mamy w każdym semestrze praktyki w szpitalu (na porodówce, na położnictwie i patologii). Dzisiaj zaczeliśmy praktyki na położnictwie. Jedna osoba miała już wcześniej w tym miejscu zajęcia. I opowiadała nam co możemy tutaj robic i między innymi padło hasło wyciąganie lub zakładanie cewnika. Jedna kolezanka skomentowała "fuj". Dalej rozmowa sie toczyła i ta sama koleżanka stwierdziła, że porody są obrzydliwe i że ona tylko lubi dzieci. Również dodała że nigdy nie będzie pracować na trakcie porodowym oraz że nie zrezygnuje ze studiów bo jej szkoda pół roku.

Jak sobie pomyśle, że będzie się mną w przyszłości zajmować taka położna to mi się słabo robi. Nawet jeśli nie będzie pracować w przyszłości na porodówce to teraz na studiach musi odebrać określoną liczbe porodów by zdać te studia. Współczuje rodzącym. I niestety to nie są wyjątki na moim roku

Co o tym sądzicie?

[201607231707]

Napisane przez tija93

Co o tym sądzicie?

Przy kierunkach typu filologia (bez urazy dla filolożek ) budzi to jedynie moje politowanie, przy kierunkach typu przytoczone połoznictwo takie, za przeproszeniem, głąby sprawiają, że otwiera mi sie nóż w kieszeni.

[201604250941]

Myślę, że będzie sie drzeć na rodzące, przyjmie je na sale i zostawi bez kontroli aż do ostatniej fazy gdzie zawoła lekarza i ucieknie bo się będzie brzydziła wszystkiego. Jak lubi dzieci to na pedagogike.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez tija93

Prawdopodobnie ten temat już był tutaj poruszany, ale dzisiejsza sytuacja zmusiła mnie do napisania tego tutaj

Dziwi mnie fakt, że mnóstwo ludzi idzie na studia które totalnie im nie odpowiadają i te osoby bardzo dobrze o tym wiedzą. Studiuje położnictwo na pierwszym roku. Mamy w każdym semestrze praktyki w szpitalu (na porodówce, na położnictwie i patologii). Dzisiaj zaczeliśmy praktyki na położnictwie. Jedna osoba miała już wcześniej w tym miejscu zajęcia. I opowiadała nam co możemy tutaj robic i między innymi padło hasło wyciąganie lub zakładanie cewnika. Jedna kolezanka skomentowała "fuj". Dalej rozmowa sie toczyła i ta sama koleżanka stwierdziła, że porody są obrzydliwe i że ona tylko lubi dzieci. Również dodała że nigdy nie będzie pracować na trakcie porodowym oraz że nie zrezygnuje ze studiów bo jej szkoda pół roku.

Jak sobie pomyśle, że będzie się mną w przyszłości zajmować taka położna to mi się słabo robi. Nawet jeśli nie będzie pracować w przyszłości na porodówce to teraz na studiach musi odebrać określoną liczbe porodów by zdać te studia. Współczuje rodzącym. I niestety to nie są wyjątki na moim roku

Co o tym sądzicie?

Przecież to dopiero 1 rok, to czego jej szkoda? Mi jest szkoda takich osób...bo głupota nie jest uleczalna. Mam nadzieję, że nigdy nie trafię na taką położną, bo się skończy wojną.

[201803111829]

Padło pytanie na coś o Kim Kardashian (? nie wiem, czy poprawnie napisałam) na jakimś fanpage'u, czy Ci się podoba jej styl itd. Napisałam, że nie, poza tym Kim jest dla mnie znana tylko z wielkiego tyłka i niczego więcej, że bardzo jej nie lubię. I posypały się hejty na mnie, cytuję "ciebie też dużo osób musi nienawidzić za wygląd", "spadaj głupia wieśniaro" i "wyglądasz jak sz*ata". Naprawdę, aż tak trzeba reagować na czyjeś zdanie? Aż tak hejtować, bo napisałam prawdę, że nie znam jej z niczego oprócz jej wielkiego tyłka? Wszędzie tylko słyszę "Figura Kim, z dużymi, ponętnymi biodrami i pośladkami", kiedy ona dla mnie po prostu ma wielki tyłek. I nie napisałam, że jest spasioną grubą świnią, tylko, że ma duży tyłek. No naprawdę, chyba nie można nic pisać, bo zaraz zostaniesz obrażony, zwyzywany, shejtowany, i zmieszany z błotem.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez _Tinkerbell

Padło pytanie na coś o Kim Kardashian (? nie wiem, czy poprawnie napisałam) na jakimś fanpage'u, czy Ci się podoba jej styl itd. Napisałam, że nie, poza tym Kim jest dla mnie znana tylko z wielkiego tyłka i niczego więcej, że bardzo jej nie lubię. I posypały się hejty na mnie, cytuję "ciebie też dużo osób musi nienawidzić za wygląd", "spadaj głupia wieśniaro" i "wyglądasz jak sz*ata". Naprawdę, aż tak trzeba reagować na czyjeś zdanie? Aż tak hejtować, bo napisałam prawdę, że nie znam jej z niczego oprócz jej wielkiego tyłka? Wszędzie tylko słyszę "Figura Kim, z dużymi, ponętnymi biodrami i pośladkami", kiedy ona dla mnie po prostu ma wielki tyłek. I nie napisałam, że jest spasioną grubą świnią, tylko, że ma duży tyłek. No naprawdę, chyba nie można nic pisać, bo zaraz zostaniesz obrażony, zwyzywany, shejtowany, i zmieszany z błotem.

Też mi się tylko z tym kojarzy...i z porno filmikiem z redtube'a .` Tak, tak, widziałam.

Hejterzy mnie rozwalają...jak nie ma normalnego kontrargumentu, to się jedzie od takich i owakich, albo, że się pisze niepoprawnie po polsku lub nie umie czytać ze zrozumieniem .

[cholernarejestracja]

Napisane przez _Tinkerbell

Padło pytanie na coś o Kim Kardashian (? nie wiem, czy poprawnie napisałam) na jakimś fanpage'u, czy Ci się podoba jej styl itd. Napisałam, że nie, poza tym Kim jest dla mnie znana tylko z wielkiego tyłka i niczego więcej, że bardzo jej nie lubię. I posypały się hejty na mnie, cytuję "ciebie też dużo osób musi nienawidzić za wygląd", "spadaj głupia wieśniaro" i "wyglądasz jak sz*ata". Naprawdę, aż tak trzeba reagować na czyjeś zdanie? Aż tak hejtować, bo napisałam prawdę, że nie znam jej z niczego oprócz jej wielkiego tyłka? Wszędzie tylko słyszę "Figura Kim, z dużymi, ponętnymi biodrami i pośladkami", kiedy ona dla mnie po prostu ma wielki tyłek. I nie napisałam, że jest spasioną grubą świnią, tylko, że ma duży tyłek. No naprawdę, chyba nie można nic pisać, bo zaraz zostaniesz obrażony, zwyzywany, shejtowany, i zmieszany z błotem.

Przebiję Cię. Dziwi mnie Dżastin Biber który:

W księdze gości [muzeum Annie Frank], z której wpis cytuje muzeum, zostawił wpis: "Przyjście tutaj było inspirujące. Anna była wspaniałą dziewczyną. Mam nadzieję, że byłaby moją fanką".
Piosenkarz przy ostatnim zdaniu użył zwrotu "belieber", pochodzącego od angielskiego słowa "believer" ("wierzący"), którym określa się najbardziej zagorzałych fanek Biebera.


A jeszcze bardziej dziwią mnie reakcje jego fanek, które się bulwersują, że co to za Annie Frank i czym sobie niby zasłużyła na jego komentarze

[201607231707]

Napisane przez cholernarejestracja

Przebiję Cię. Dziwi mnie Dżastin Biber który:

W księdze gości [muzeum Annie Frank], z której wpis cytuje muzeum, zostawił wpis: "Przyjście tutaj było inspirujące. Anna była wspaniałą dziewczyną. Mam nadzieję, że byłaby moją fanką".
Piosenkarz przy ostatnim zdaniu użył zwrotu "belieber", pochodzącego od angielskiego słowa "believer" ("wierzący"), którym określa się najbardziej zagorzałych fanek Biebera.


A jeszcze bardziej dziwią mnie reakcje jego fanek, które się bulwersują, że co to za Annie Frank i czym sobie niby zasłużyła na jego komentarze

[201604250941]

Napisane przez cholernarejestracja

Przebiję Cię. Dziwi mnie Dżastin Biber który:

W księdze gości [muzeum Annie Frank], z której wpis cytuje muzeum, zostawił wpis: "Przyjście tutaj było inspirujące. Anna była wspaniałą dziewczyną. Mam nadzieję, że byłaby moją fanką".
Piosenkarz przy ostatnim zdaniu użył zwrotu "belieber", pochodzącego od angielskiego słowa "believer" ("wierzący"), którym określa się najbardziej zagorzałych fanek Biebera.


A jeszcze bardziej dziwią mnie reakcje jego fanek, które się bulwersują, że co to za Annie Frank i czym sobie niby zasłużyła na jego komentarze

Fanki są głupie, ale akurat Dżastin mnie aż tak nie zbulwersował. Napisał tak bo się wzruszyl, palnął głupotę nieświadomie, chciał dobrze. Mam przynajmniej taką nadzieję

Mi się osobiście podobają Grycanki XD Przynajmniej te dwie, ruda i czarna. Ta ruda, matka, dlatego że w jej wieku większość kobiet tak wygląda figurowo natomiast nie umieją się ubrać, uczesać i umalować. Ona pokazuje jak, ma świetną fryzurę, ubiera się kobieco, dobry wzór do naśladowania. I ładnie projektuje.

[lakeithia]

Napisane przez tija93

Prawdopodobnie ten temat już był tutaj poruszany, ale dzisiejsza sytuacja zmusiła mnie do napisania tego tutaj

Dziwi mnie fakt, że mnóstwo ludzi idzie na studia które totalnie im nie odpowiadają i te osoby bardzo dobrze o tym wiedzą. Studiuje położnictwo na pierwszym roku. Mamy w każdym semestrze praktyki w szpitalu (na porodówce, na położnictwie i patologii). Dzisiaj zaczeliśmy praktyki na położnictwie. Jedna osoba miała już wcześniej w tym miejscu zajęcia. I opowiadała nam co możemy tutaj robic i między innymi padło hasło wyciąganie lub zakładanie cewnika. Jedna kolezanka skomentowała "fuj". Dalej rozmowa sie toczyła i ta sama koleżanka stwierdziła, że porody są obrzydliwe i że ona tylko lubi dzieci. Również dodała że nigdy nie będzie pracować na trakcie porodowym oraz że nie zrezygnuje ze studiów bo jej szkoda pół roku.

Jak sobie pomyśle, że będzie się mną w przyszłości zajmować taka położna to mi się słabo robi. Nawet jeśli nie będzie pracować w przyszłości na porodówce to teraz na studiach musi odebrać określoną liczbe porodów by zdać te studia. Współczuje rodzącym. I niestety to nie są wyjątki na moim roku

Co o tym sądzicie?

Co do kierunków studiów, u mnie z 20 osób na roku w grupie zostało 7, wykruszali sie przez dwa lata, a 6 osób tylko sie obroniło. Jeżeli ktos wie czego chce, nie bedzie miał problemu aby to 'Przetrwać'.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Darkoz]

Napisane przez tija93

Prawdopodobnie ten temat już był tutaj poruszany, ale dzisiejsza sytuacja zmusiła mnie do napisania tego tutaj

Dziwi mnie fakt, że mnóstwo ludzi idzie na studia które totalnie im nie odpowiadają i te osoby bardzo dobrze o tym wiedzą. Studiuje położnictwo na pierwszym roku. Mamy w każdym semestrze praktyki w szpitalu (na porodówce, na położnictwie i patologii). Dzisiaj zaczeliśmy praktyki na położnictwie. Jedna osoba miała już wcześniej w tym miejscu zajęcia. I opowiadała nam co możemy tutaj robic i między innymi padło hasło wyciąganie lub zakładanie cewnika. Jedna kolezanka skomentowała "fuj". Dalej rozmowa sie toczyła i ta sama koleżanka stwierdziła, że porody są obrzydliwe i że ona tylko lubi dzieci. Również dodała że nigdy nie będzie pracować na trakcie porodowym oraz że nie zrezygnuje ze studiów bo jej szkoda pół roku.

Jak sobie pomyśle, że będzie się mną w przyszłości zajmować taka położna to mi się słabo robi. Nawet jeśli nie będzie pracować w przyszłości na porodówce to teraz na studiach musi odebrać określoną liczbe porodów by zdać te studia. Współczuje rodzącym. I niestety to nie są wyjątki na moim roku

Co o tym sądzicie?

Tragedia. Rozumiem, jeśli to jest ekonomia czy coś, co zawsze może się przydać, ale jak można studiować położnictwo, kiedy się odczuwa taki wstręt? Pozostaje tylko nadzieja, że wyleci z tych studiów i żadna kobieta nie będzie musiała rodzić mając nad sobą skrzywioną twarz osoby, której szkoda pół roku.